Fan Club Kristen Stewart

O Boże, Kristen wygląda pięknie ! Ta suknia jest niesamowita, czerwony kolor bardzo pasuje do jej karnacji, bardzo fajne jest też rozcięcie na biuście i wstawki z koronki. Fryzura też jest świetna, bardzo lubię takie sploty. Ta fryzura zdecydowanie przypomina mi tą, którą miała na pierwszej premierze Zmierzchu. Tylko wtedy miała jaśniejsze włosy. Tylko jeszcze jej naszyjnik by się przydał. Jak ja jej zazdoszczę tej pięknej skóry bez skazy. Ja w życiu nie będę miała takiej ładnej cery. A wracając do Kristen, to ośmielam się stwierdzić, że wyglądała lepiej od Roba Smile

Wygląda jak młoda dama Smile

bela90 napisał:

nie dawno była płaska jak deska? to że zawsze nosi lużne bluzki i nie nosi dekoltu to nie znaczy ze pod nimi nic nie ma.

No, nie powiedziałabym ; ) Kto jak kto, ale akurat Kristen nie była posiadaczką dużego biustu. A mówiąc ''niedawno'' miałam na myśli nie miesiąc temu, tylko 2, 3 lata temu, gdy, owszem, nie była ''płaściutka'' ale w porównaniu do tych zdjęć to widać różnicę. I wygląda świetnie, bardziej lubię ją 'taką, jak teraz', i niech tak dalej trzyma !

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tego się nie spodziewałam!
Kristen wygląda tu bardzo dojrzale i zupełnie inaczej niż dotychczas! Sukienka jest świetna – podobają mi się zwłaszcza te ciekawe koronkowe wstawki, bardzo ładny jest ich kształt. Sukienka trochę marszczy się na biuście, ale poza tym leży na niej okay. Kristen poszła teraz na całość, i intensywna czerwień na ustach i na sukience. Podoba mi się również jej fryzura, ze wlosy ma tak odgarnięte do tyłu.

Ale i tak najbardziej przypadł mi do gustu jej strój na afterparty – po pierwsze, bluzka bez supełka, nareszcie, a po drugie obcasy na nogach, to dopiero było zdziwienie! W ogóle ten strój mi się bardzo podoba, ma w sobie pazur – czarne proste szorty, biała bluzka i nonszalancko założona na jedno ramię skórzana, czerwona kurtka. Z klasą, ale jednocześnie młodzieżowo i rockowo.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lidziat napisał:

Nie rozumiem też zamieszania i waszej dyskusji na temat fryzury Kryśki.
Co wam nie pasuje w rozpuszczonych włosach?

Jak już pisałam uprzednio, nie mam nic przeciwko rozpuszczonym włosom Kristen (np. na rozdaniu MTV Awards w 2008 wyglądała super w takich wzburzonych, rozpuszczonych włosach, podobnie w 2011 - wtedy było jeszcze lepiej), ale wszystko zależy od rangi wydarzenia. Cannes festival to jednak jest jedno z najwazniejszych wydarzeń w świecie filmowym i o ile na photocall taka fryzura gra, to na premierę mogłaby się zaprezentowac bardziej elegancko.

lidziat napisał:

Po co upinać włosy, kiedy lubi się taki luz?

Ponieważ zdecydowała się wykonywać taki, a nie inny zawód, który wymaga od niej promowanie swojej pracy na tego typu oficalnych premierach/wydarzeniach i o ile nieraz może bawić się stylem i być trochę bardziej na luzie, to zdarzają się okazje, kiedy mogłaby dac z siebie więcęj, zacinąc żeby i pozowlić się wystylizować bardziej elegacnko - serio, upięcie wlosów np. w elegancki kok, jeszcze nie samodzielnie, tylko rękami doświadczonego fryzjera czy stylisty fryzur parę razy czy nawet kilkanaście razy w roku nie jest aż tak strasznym wyrzeczeniem Rolling Eyes

Antonina napisał:

Jak już pisałam uprzednio, nie mam nic przeciwko rozpuszczonym włosom Kristen (np. na rozdaniu MTV Awards w 2008 wyglądała super w takich wzburzonych, rozpuszczonych włosach, podobnie w 2011 - wtedy było jeszcze lepiej), ale wszystko zależy od rangi wydarzenia. Cannes festival to jednak jest jedno z najwazniejszych wydarzeń w świecie filmowym i o ile na photocall taka fryzura gra, to na premierę mogłaby się zaprezentowac bardziej elegancko.

Mam trochę inne zdanie. Na elegancko upinane fryzury przyjedzie jeszcze dla Kryśki czas.
Po co ma z siebie robić starą ciotkę? Bo - niestety - często takie wystylizowane fryzury ją postarzają .
Nie mówię, że nie podoba mi się z upiętymi włosami, bo wygląda też ładnie,
zgodnie z zasadą, że ładnemu we wszystkim ładnie Smile

,
ale rozumiem ją, że chce czuć się sobą i czuć się swobodnie niezależnie od imprezy.
Rozpuszczone włosy wcale nie oznaczają braku szacunku do powagi festiwalu.
Dają tylko wyraz niezależności i swobody i potrzeby dobrego samopoczucia.
Takie "wystylizowane" fryzury przywodzą mi na myśl panny młode, które normalnie
nigdy w życiu by sie tak nie uczesały, a na ten swój najważniejszy dzień robia na głowie jakieś konstrukcje,
w których wcale dobrze się nie czują. I po co? Czy przez to dzień ten jest bardziej uroczysty?
Podobnie jest z Kristen. Wymyślna fryzura, nienaturalnie ułożone włosy byłyby dla innych, a nie dla niej.
Jeśli ma się czuć dobrze - niech będzie jak najbardziej naturalna,
co - jak widać wcale nie oznacza braku szacunki do czegokolwiek lub kogokolwiek.
Nawet zwykły kucyk, kitka związana w tyle głowy do odpowiedniego stroju
mogą być bardzo eleganckie, a co dopiero pięknie zadbane, długie , rozpuszczone włosy?
Na szczęście jak do tej pory nie było tam ani huraganu, ani oberwania chmury,
żeby z niej zrobić strach na wróble czy zmokłą kurę Very Happy

.
Ja jestem jak najbardziej za rozpuszczonymi włosami i swobodą.
Co też nie znaczy, że nie rozumiem, że ktoś myśli i czuje inaczej.

Antonina napisał:

Ponieważ zdecydowała się wykonywać taki, a nie inny zawód, który wymaga od niej promowanie swojej pracy na tego typu oficalnych premierach/wydarzeniach i o ile nieraz może bawić się stylem i być trochę bardziej na luzie, to zdarzają się okazje, kiedy mogłaby dac z siebie więcęj, zacinąc żeby i pozowlić się wystylizować bardziej elegacnko - serio, upięcie wlosów np. w elegancki kok, jeszcze nie samodzielnie, tylko rękami doświadczonego fryzjera czy stylisty fryzur parę razy czy nawet kilkanaście razy w roku nie jest aż tak strasznym wyrzeczeniem Rolling Eyes

Masz rację - pewnie upięcie koka nie jest dla niej wielkim wyrzeczeniem.
Tylko ja pytam - po co? Dla mnie to sztuczność, nienaturalność dla tak młodej dziewczyny.
Jeśli tego nie lubi, to po co ma się zmuszać? I potem chodzić z tym czymś na głowie jak w kasku?
Owszem - powiedzmy stylizacje do sesji zdjęciowych - to coś innego.
Tam niech robią - i robią - różne, czasem dziwaczne fryzury. I tam niech Kryśka pozuje do zdjęć z kokami
i innymi wymyślnymi fryzurami. Ale to jest sesja. Bardziej czy mniej artystyczne spojrzenie fotografa.
Tam, gdzie chce być sobą - niech będzie sobą. Niepokorną i pokazującą palec Kryśką w rozpuszczonych włosach i eleganckiej sukience.
Bo to jest prawdziwa Kristen. Gra na planie filmowym, a na czerwony dywan przemyca tyle siebie prawdziwej, ile tylko się da.
Nie da się uniknąć 'grania' i na takich uroczystościach - taki zawód, taka praca.
I podziwiam ją za to, że wszędzie gdzie może, chociaż próbuje być sobą i nie dać zamknąć się w ramki sztucznej gwiazdy. Pozdrawiam Smile

Ja myślę, że tu nie chodzi o to, że Kryśka ma robić z siebie wytapirowaną pannę młodą albo ciotkę-klotkę i postarzać się fryzurami. Owszem, rozpuszczone włosy są też jak najbardziej ok i na dywanie, wszystko zależy od stroju, ogólnej stylizacji. Nie wiem jak Antoninie, ale mnie chodzi przede wszystkim o to, że często ma ona takie same te włosy jak i na codzień. Jasne, pewnie i tak fryzjerzy muszą się nad nimi napracować, ale fajnie by było jakby czasem upięli je właśnie tak, jak na premierze BD1 w Londynie, albo na wczorajszej premierze Cosmopolis. Albo żeby zrobili jej jakiś fajny młodzieżowy kucyk, bo takie coś do niektórych kreacji też bardzo pasuje i Kristen nie raz w tym świetnie wyglądała. Albo żeby zrobili jej jakieś fajne fale na włosach jak w sesji do Vanity Fair w 2008 roku. No nie wiem, albo żeby wyprostowali je tak dla odmiany. Cokolwiek. Ona ma tak cudne włosy, że można z nimi eksperymentować do woli. A tak to przez większość czasu ma je wciąż takie same plus ona sama ma manię przeczesywania ich ciągle placami więc chwilami nie wygląda to aż tak elegancko, jak powinno być, np. w cannes.
I moim zdaniem o wiele lepiej wyglądała na premierze Cosmopolis niż na swojej własnej, z kreacją włącznie. Oczywiście jeśli mówimy o wydarzeniu takim jak Cannes. Natomiast gdyby to byly nagrody MTV to bardziej pasuje jej nonszalacki, luźny styl jak z premiery OTR (może nie sukienka, ale makijaż i fryzura).
Ale to nie znaczy ogólnie, że ktoś się czepia. Wiadomo - ładnemu we wszystkim ładnie Very Happy

Jednak w przypadku kobiet aktorek taki jest fun, że można sobie pokomentować ciuchy i fryzury, bo co możemy komentować u Roba albo Taylora? Ewentualnie kolor garnituru i długość włosów (u Roba LOL).

Kristen arriving at LAX - May 26th, 2012
[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba nie było tego zdjęcia, co?
Ale jest prześliczne ; )

[link widoczny dla zalogowanych]

Nowości SWATH i OTR!

Jaki aniołek ; )

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze jedno z After Party :

Nowy wywiad:

<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/Wi2jVF--54g" frameborder="0"></iframe>

Tych chyba nie było?

No tu, to mi się nawet podoba. Od pasa w górę wygląda świetnie, jednak od pasa w dół jest już gorzej. Te spodnie zupełnie jej nie pasują. Szpilki z resztą też, choć jeszcze w najgorszym wypadku by mogły być, ale te spodnie to porażka. Oczywiście to jest tylko moja opinia Wink

łał!

INTERVIEW MAG

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wywiad
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Byłoby grzechem po zobaczeniu tych zdjęć nie wypowiedzieć się na ich temat. Aż mnie zatkało. One potrafią wczuć się w swoje role. Nie tylko przed kamerą, ale również przed obiektywem. Tworzą zgrany duet. Nie sądziłam, że dwie osoby, które mają zupełnie inne doświadczenia aktorskie potrafią tworzyć obopólną całość. Bez wątpienia urzekły mnie czarno białe fotografię, ale do tych kolorowych nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Strój jest adekwatny do tematyki sesji, co również powoduje niepowtarzalny klimat. Doszłam do wniosku, że takie sesje, jak ta pasują do Stewart. Widać, że ona właśnie w takim wydaniu czuję się najlepiej. W końcu nie jest już małą dziewczynką tylko dojrzałą kobietą, która cały czas szuka własnej drogi.
Jej blada twarz świetnie kontrastuje z ciemną szminką. Świetny żakiet i te koronkowe rękawy. A Charlize to już w ogóle - widać, że czuję się jak ryba w wodzie. Z pazurem, a zarazem z klasą!
I to mi się podoba!

I jeszcze z planu SWATH, nowy still

[link widoczny dla zalogowanych]

Kristen Stewart & Sam Claflin: 'Snow White' Q&A!
[link widoczny dla zalogowanych]

więcej tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

SWATH LA Screening and MTV Sneak Peak interview

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sesja zdjęciowa dla INTERVIEW MAG była naprawdę fenomenalna - nieczęsto się zdarza, żeby naprawdę podobała mi się stylizacja Kristen w jakiś magazynach, ale tym razem był to strzał w 10 Smile

Co do SWATH Screening w LA:
Uważam, że trzy rzeczy w tej stylizacji były bardzo udane. Po pierwsze makijaż - taki trochę mroczny, bardzo starannie dopracowany. Po drugie fryzura - wydaje mi się być bardzo twarzowa, zwłaszcza ten lekki tapir nad czołem. I wreszcie po trzecie - buty. Ładne i ciekawe.
A co do ubrania... Tu mam mieszane uczucia. Koszula wygląda fajnie, spódnica do koszuli też pasuje, ale mam mieszane uczucia co do marynarki. I w ogóle wydaje mi się, że strój sam w sobie jest okay, ale nie jestem pewna, czy do takiej okazji. Niby mniej uroczysta, ale mimo wszystko bardziej widziałabym tu jakąś sukienkę.

Gość

Tych zdjęć chyba jeszcze nie było...

Pokaz Królewny Śnieżki i Łowcy w LA!

a moim zdaniem w sesji kristen wyszła "pucowato", mam na myśli to że na siłe chcieli jej wyszczuplić poliki a i tak wyszło jak wyszło czyli nie zbyt korzystnie dla kristen, nie korzystna fryzura przede wszystkim, styl i makijaż sesji im obu pasuje ale to kristen wypadła bardziej złowieszczo (i dobrze) a charliz jakby momentami bujała w obłokach, zbyt błogo.

co do "galowego" stroju kristen to też jestem bardziej na nie niż na tak, wyglada zbyt sztywno, jakby w kombinezonie, zapiecie po samą szyją nie wyglada na niej dobrze, mam wrazenie jakby zaraz miala sie udusić, marynarka sztywno i dziwnie odstaje, ma za to łądny makijaż i w końcu od dłuzszego czasu pokazała inną fryzure od ciągle rozpuszczonych byle jak włosów

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]