Fan Club Kristen Stewart

TCA 2012

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nagrody:

Ultimate Choice Award - The Twilight Saga
Choice Movie Romance - The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 1
Choice Movie Actress Romance- Kristen Stewart Breaking Dawn – Part I
Choice Movie Actress of the Summer - Kristen Stewart -Snow White and the Huntsman

Kristen wore blue-and-silver printed single button blazer with black contrast lapels and a pair of side panel leather skinny pants from the Resort 2013 collection by Roberto Cavalli and double-scoop, off-white Fluxus tee.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mmm...Coś pięknego : D

18.07.2012r.- Kristen przybywa na siłownię GoldsGym, Los Angeles

18.07.2012.r- Kristen wraca z siłowni GoldsGym, Los Angeles

19.07.2012- Kristen prosi fotografów aby ją śledzil, w drodze na siłownię.

21.07.2012.- Kristen pozostająca w GolnenGym, Los Angeles

wymiana autami:

EDIT:
przepraszam nie zauważyłam zdjęc z golfa, ale już usunełam.
Nikki cullen- tak w zasadzie to tak przeczytałam ze prosi ich o to by ja śledzili, ale jak to dodałąm zastanawiałam się właśnie ze moze to włąśnie znaczy ze błaga ich zeby ją przestali śledzić. Ale czy nie powinna pokazać faka i tyle, hehehe. Nie no moze racja może ona prosi by ją zostawili w spokoju.

19.07

Izuś, a skąd takie przypuszczenie : )? Ja bym raczej powiedziała, że prosi ich, żeby jej nie śledzili : D

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a zdjęcia z golfa już tu kiedyś chyba były.

Comic-Con w San Diego
Mam trochę mieszane odczucia. Rozumiem, że miało być Kryśkowo, tzn. trochę niechlujnie i niedbale i to jest – znów burza włosów, biały t-shirt, ale z drugiej strony ostra szminka )która moim zdaniem zupełnie tu nie pasuje) i spódnica w modnym kolorze. Nie jestem fanką wedgesów, ale oczywiście innym mogą się podobać. Natomiast mimo wszystko do tego stroju pasowały by bardziej takie, które miałyby jaśniejszy kolor, np. biało beżowe albo biało-lemonkowe.

Teen Choice Awards
Tu jest bosko – wszystko mi się podoba. Fryzura z jednej strony jest niechlujna, ale ma też ładnie zapleciony warkoczyk, jest przez to ciekawie. Makijaż oczu jest przepiękny i pasuje do marynarki, która tez mi się podoba, zarówno kolorystycznie jak i jeśli chodzi o wzorki. I do tego spokojny dół, błyszczące czarne spodnie i czarne szpilki. Wszystko świetnie razem wygląda.

A te pięciopalczaste buty w których grała w golfa są koszmarne... Shocked

New Glamour outtakes

KLIKNIJ po większe Smile

Można tm też obejrzeć więcej zdjęć z tej serii

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Kristen w Elle (Japonia) :

Canns:

Kristen i jej charakterystyczny gest Very Happy

Nowy zwiastun On the Road Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=2HDQkxEE6HA&feature=player_embedded

A to chyba jeszcze z 'Kelly'

[link widoczny dla zalogowanych]

OTR w Cannes
scany z Marie Claire

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kristen nie zagra jednak w filmie 'Cali'

Variety can confirm web chatter that Kristen Stewart has dropped out of CALI. No reason given. Reports of a replacement are premature.

Głupota? Chwila zapomnienia? Nieostrożność? Zdrada? Jakkolwiek nazwiemy to , co się stało, już teraz widać, jakie są tego konsekwencje i że może się to mocno odbić nie tylko na prywatnym zyciu Kristen, ale i na jej karierze. Już straciła, wydawało się, ze pewną rolę w kolejnym filmie. Zapewne znacznie mniej będzie teraz - o ile w ogóle będą - pięknych sesji zdjęciowych dla kolorowych magazynów. Jak potoczy się dalsza kariera Kristen, pewnie czas pokaże. Ale jedno jest pewne - sama na własne życzenie zburzyła swój wizerunek skromnej, nieco narwanej, pokazującej palec, ale wesołej i uczciwej dziewczyny. I nawet gdyby zdradziła Roba z jakimś chłopakiem, z kimś wolnym, nie byłoby takiej burzy wokół niej. Ale ona uderzyła w świętość, jaką jest RODZINA. Weszła z buciorami w małżeństwo. Zabrała ojca dzieciom i męża żonie. To brzmi brutalnie, ale tak to widzi Ameryka. Nawet ta hollywoodzka, a jednak bardzo purytańska i pruderyjna . Kristen zakpiła z wartości rodzinnych. Kochankiem jest na dodatek nie tylko ojciec i mąż, ale reżyser. Hmmm ... rolę zapewne dostała dzięki popularności jaką dała jej Saga Zmierzch. Ale w niejednej głowie zakwitła dość podła myśl - a może jednak przez łóżko? Sprawa jest świeża i żywa. Na razie Kristen nie ma co liczyć na nowe propozycje. Jest w tej chwili "zbyt brudna", żeby móc pozować do szanujących swoją markę magazynów, grać "fajne" dziewczyny w nowych filmach. Być może kampania BD 2 pozwoli na ocieplenie jej wizerunku w oczach fanów i w oczach producentów. A może wcale nie. Dużo zależy od Roba. Jak on będzie reagował w czasie wspólnych tras promujących BD. Czy będzie potrafił stanąć obok niej? Objąć? Uśmiechać się? Być szczęśliwym Edwardem obok szczęśliwej Belli? Jest aktorem. Czy jednak aż tak dobrym, by grać szczęśliwego po tym, jak Kris nie tylko złamała mu serce, ale przede wszystkim publicznie upokorzyła? Nie wiem kto jej to podpowiedział, ale takie oświadczenie, w którym przeprasza Roberta i wyznaje, jak to bardzo go kocha, jest chyba największym upokorzeniem, jakie można zafundować niby kochanej osobie. Kochanej osobie sie tego NIE ROBI! Sporo może też zależeć od tego, jak zostanie przyjęta ostatnia część Sagi przez fanów, ale i przez krytyków. Zobaczymy. Na razie wygląda to nie najlepiej Sad

Jest mi jej NAPRAWDĘ żal. Tak wiem, ponosi zasłużone konsekwencję za swoje niezbyt mądre postępowanie, ale jest mi jej szczerze szkoda. Szczególnie, że była bardzo podekscytowana tym filmem i już zaczęła się do niego przygotowywać. Była chyba w najlepszym momencie swojej kariery, nie dość, że mega sławna, mogła przebierać w rolach, a na dodatek została doceniona w Cannes za OTR, po prostu żyć nie umierać. Dlaczego ona się wplątała w takie bagno? Jasne gdyby była zwykłą dziewczyną, która pracuje w biurze to mogłaby mieć nawet z 10 kochanków i nikt by o tym nie wiedział, a na pewno nie zaszkodziło by jej to w pracy, ale niestety żyję w Hollywood. Może z jednej strony to i lepiej, bo spróbuję się ogarnąć i poukładać sobie swoje prywatne życie. Może teraz najbardziej potrzebny jest jej spokój i przerwa od tego medialnego świata. Mam nadzieję, że jednak ta cała afera nie wpłynie aż tak bardzo na jej karierę i wróci do branży ze zdojoną siłą. Zaczynam się zastanawiać co z jej kampanią perfum dla balanciagi, którą miała promować, czy też się od niej odwrócą?

Tak lidziat uderzyła w świętość jaką jest rodzina i za żadne skarby nie powinna tego robić ALE pewien element tej świętej instytucji, który ma 41 lat, żonę i jest ojcem powinien się zastanowić zanim wdał się w romans z 22 letnią aktorką. Do tanga trzeba dwojga, a ja mam wrażenie jakby Kristen zdradziła wszystkich sama ze sobą. A ja się pytam gdzie jest w tym wszystkim jej kochanek? Ona zachowała się bardzo źle, ale to on powinien trzymać swoje narzędzie w spodniach i być w tym mądrzejszym. Taa jasne przecież mężczyźni nie umieją myśleć logicznie, zwłaszcza gdy młode mięso przejdzie im obok. Zawsze spadają na cztery łapy i później właśnie w takich sytuacjach nikt już nie pamięta co oni zrobili tylko jest: to ONA jest tą złą. Rupert jest o wiele starszy i miał więcej do stracenia niż Kristen - rodzinę. Spotkałam się ze zdradą wiele razy i to w różnych sytuacjach i nie wszystko jest tak klarowne jak by się wydawało. Związki się rozpadają nawet nie przez to, że ktoś nie potrafi wybaczyć, tylko przez utracone zaufanie, które czasem nie da się odbudować. A człowiek jest tylko człowiekiem i czasami sam nie potrafi zapanować nad pewnymi zdarzeniami.

na interii pojawił się dzis taki artykuł:

Kristen Stewart zrezygnowała z planowanego udziału w filmie "Cali" w reżyserii Nicka Cassavetesa. Według serwisu GossipCop.com ma ją zastąpić Amber Heard

W filmie Cassavetesa Stewart miała spotkać się na planie z gwiazdorem "Magic Mike" - Alexem Pettyferem. Gwiazda jednak nie pozbierała się chyba po ostatnich kłopotach, ponieważ w ostatniej chwili zrezygnowała z projektu. Oficjalne stanowisko producentów filmu "Cali" powinno być wystosowane jeszcze w tym tygodniu.
w dalszej częsi newsa jest oczywiscie opisanie zdrady, życia z Robem i jej najbliższy film.
ale i również coś ciekawego dla nas i ważnego:
Fani filmowej Sagi "Zmierzch" obawiają się, że kłopoty uczuciowe odtwórców głównych ról mogłyby skłonić wytwórnię do przesunięcia premiery ostatniego filmu serii, która zaplanowana jest na 12 listopada.

Nancy Kirkpatrick z Summit Entertainment zapewniła jednak, że obraz trafi do kin w planowanym terminie. "Zasadą naszego studia jest niekomentowanie osobistego życia naszych aktorów, przygotowujemy się więc pełną parą do listopadowej premiery filmu 'Przed świtem. Część 2'. Jesteśmy przekonani, że film dostarczy niesamowitej rozrywki zarówno wiernym fanom serii, jak i reszcie widowni" - zapewniła Kirkpartick.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pojawiła się też informacja, że w związku z wiadomą sprawą , Kristen nie przyleci 16 sierpnia do Londynu z promocją swojego filmu "On the Road", którego premiera w Wielkiej Brytanii planowana jest na 12 października. Nie ma się co dziwić - Londyn to miasto Roberta i raczej nie mogłaby liczyć tam na miłe przyjęcie.

i z tego co gdzies czytałam, to aktor, który jej partneruje w tym filmie "on the road" jest przyjacielem Roba i czułaby sie podobno ona niezręcznie, dlatego nie weźmie udziału
gdzieś to pisało, nie pamiętam gdzie, ale czytałam to wczoraj

Mi tez bylo jej zal, troszeczke, ale w sumie ma to na co sobie zasluzyla. Nie sadze aby byla to chwila zapomnienia, jednorazowy blad ktory by zalowala na drugi dzien. Widac ze trwalo to jakis czas,jak dlugo nie wiadomo i pewnie sie juz nie dowiemy. Zalowac to ona zaczela dopiero jak wszystko wyszlo na jaw,dlaczego nie zalowala wczesniej, gdyby tak naprawde jej zalezalo na Robercie przerwala by to wczesniej a nie dopiero jak caly swiat obiegly jej zdzirowskie zdjecia.
dziewczyna ma niezly tupet wydajac nagle oswiadczenie ktore bylo totalnie nieprzemyslane, napisane pod wplywem emocji i checi ratowania swojego tylka, och nagle chwila skruchy, jak bardzo kocham Roba...
Oczywiscie Rupert nie jest tu bez winy, byc moze to on zapoczatkowal ten romans, ale nawet jesli, czy ona musi wskakiwac do lozka kazdemu facetowi ktory okaze jej zainteresowanie?
Kazdy ma swoj rozum, powienien umiec powiedziec nie, zwlaszcza jesli jest sie w stalym zwiazku i twierdzi ze sie kocha swojego partnera.
moje slowa sa ostre ale po prostu nie ogarniam tej dziewuchy, jej toku myslenia, sposobu postepowania.
dziewczyna ktora stroni od skandali, rozglosu , nagle wplatuje sie w taki skandaliczny romans... chyba zbyt przecenialismy nasza Kryske i tak naprawde jej nie znalismy.
co do jej postepowania po aferze, to uwazam ze wyjdzie jej na dobre chwilowe unikanie mediow, premier itp. nie wyobrazam jej sobie obsciskujacej sie i szczerzacej z Tomem na premierze OTR, to byloby sztuczne,nieszczere i w tym momencie nie na miejscu. niech dziewczyna zaszyje sie gdzies, wyciszy na jakis czas , przeczeka az media zajma sie inna afera i nie beda juz zainteresowani biedna Kristen.
mimo iz bylam fanka Robstenu mam nadzieje ze Robert do niej nie wroci i znajdzie sobie w koncu kogos porzadniejszego!

Kitty a wiesz dokładnie co się działo w ich życiu prywatnym? Łatwo jest oceniać gdy "prawdę" zna się na podstawie kilku zdjęć i "faktów" . Łatwo jest oceniać nie będąc w tym. Oceniać mają prawo jej rodzina, przyjaciele, osoby wplątane w tą sprawę. Nigdy nie popełniasz w życiu błędów? A skąd wiesz czy nie próbowała tego przerwać, byłaś z nią, rozmawiałaś? Wiem, że to może być odebrane za atak, ale naprawdę denerwują mnie osoby, które wypowiadają się na temat życia kogoś kogo w ogóle nie znają. Zdradziła to fakt, zrobiła coś strasznego, czego nie powinna, ale uważam, że nie mogę wydać osądu skoro nie znam całej prawdy, nie rozmawiałam z nią i nie wiem co czuję. Zdrada to temat, na który chętnie wypowiadają się osoby, które przypuszczam nie mają o niej żadnego pojęcia. A to co Robert sobie postanowi to tylko jego zakichany interes i nikomu nic do tego. Oczywiście jak stwierdziłaś nie musiała wskakiwać Rupertowi do łóżka, ale on nie musiał wykorzystywać sytuacji. Wina w zdradzie jest po równo, zarówno kobieta jak i mężczyzna są winni. Wiesz człowiek czasem się gubi w swoim życiu i wplątuje się w niezłe bagno. Łatwo jest potępiać, ale przecież w życiu dzieją się różne rzeczy i nigdy nie wiesz w jakiej będziesz sytuacji. Życie uczy pokory do różnych rzeczy i zanim osądzisz kogoś, postaw się na miejscu drugiej osoby, spróbuj patrzyć obiektywnie.

Demonirro, nie znam szczegolow i nikt znas nie zna, wiec musze oceniac ta sprawe na podstawie informacji ktore mamy. Nie mam pewnosci czy chciala czy nie przerwac ten romans ale na podstawie jej zachowania moge wnioskowac ze chciala leciec na 2 fronty.
moglabym ja tlumaczyc gdyby zdradzila Roberta i zerwala z nim, zakochala sie w kims innym(NIE ZONATYM), zdaza sie czasami milosc sie konczy, ktos inny nas zauroczy i wtedy trzeba powiedziec sobie :do widzenia.
tego tutaj nie bylo, dziewczyna po prostu oszukiwala zakochanego w niej chlopaka.
nie wierze ze romans ten trwal jeden, dwa dni, jesli po 1 zapomnieniu sie narawde by zalowala przerwalaby to.
kilka dni przed opublikowaniem feralnych zdjec pozowala usmiechnieta,szczesliwa u boku Roberta jak by nigdy nic, podczas schadzki z kochankiem miala na sobie czapke Roba i pierscionek od niego, usmiechala sie do Ruperta ,calowala sie z nim , nie wygladalo to z jej strony na chec zakonczenia romansu...
owszem popelniam bledy jak kazdy,ale nigdy mi nie zdazylo sie zdradzic i perfidnie leciec na 2 fronty,wyznaje podobna zasade o ktorej powiedzial Robert w jednym z wywiadow, jesli z kims jestem, jestem na 100%, jestem w stalym zwiazku od 8 lat,3 lata po slubie ,znam zycie i wiem ze nie jest latwo, na kazdego z nas czekaja rozne pokusy, ale kurcze jesli sie kogos kocha to tak sie nie postepuje! okej jak juz mowilam mozna sie zapomniec, tak tez bywa ale trzeba byc wtedy uczciwym wobec partnera i wybrac czego sie chce, a nie oszukiwac jak w tym przypadku. dlaczego jestem wobec niej taka surowa?
potepiam zdrady calkowicie, a jeszcze jak w tej sytuacji kiedy jest to romans z facetem prawie 2 razy starszym ,zonatym z 2 dzieci - jest to dla mnie calkowicie nie do przyjecia. facet jest winny bez dwoch zdan, ale ona rowniez , mialam ja za dojrzalsza, madrzejsza dziewczyne, stapajaca mocno po ziemi, a okazala sie kims calkowicie innym.