FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fan Club Kristen Stewart Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
rain
Dobry wampir



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 15:26, 05 Maj 2010 Powrót do góry

According to VideoETA.com the estimated release of TYH is July 2010
yesssss


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cullens_fan
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:34, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Przeczytałam ten artykuł we Flaunt i jakoś tak mi się dziwnie po nim zrobiło.
Tak często zdarza mi się zapomnieć, że Kristen ma dopiero 20 lat. Skojarzyła mi się tutaj z takim zaszczutym zwierzątkiem. Wiele osób w jej wieku żyje sobie beztrosko, zycie upływa im na zabawie, podczas gdy ta dziewczyna musi planowac każde wyjście z domu aby tylko jak najmniej być zauważoną, by do sieci nie wyciekło żadne zdjęcie.
Zawsze im współczułam tej nagonki, jaką serwują im papsy i fani, ale wiedzieć o tym, a przeczytać teraz jak o tym wypowiada się osoba, która doświadcza tego na własnej skórze, to zupełnie inna broszka. Naprawdę zrobiło mi się jej szkoda, jej oraz innych gwiazd sagi. Nie mozna pójść normalnie do baru, by zaraz jacyś fani nie wkroczyli na twittery, nie wzięli do ręki komórek, a potem zaraz przy wyjściu czekają zaalarmowani paprazzi. Podobnie z wyjściem na spacer z chłopakiem koleżanką itp.
Wiem, wiem jaka jest cena tego zawodu i sławy. Ale przeciez aktor ma też prawo do prywatności. Bywaja na galach, premierach, w różnych programach. Tam można ich fotografować do woli. ale że prywatne wyjścia muszą ąz tak planować to trochę smutne.
Takie czasy, taka cena sławy. Byle by tylko Kristen i reszta dali sobie z tym radę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
julia84
Nowonarodzony



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:41, 05 Maj 2010 Powrót do góry

" Skojarzyła mi sie tutaj z takim zaszczutym zwierzątkiem". cullens_fan zgadzam sie z tym co napisałaś i wiesz chciałabym zeby ona radziła sobie z tym wszystkim tak jak robert bo z tego co widzę to on jakos daje radę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sigrid
Zły wampir



Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:58, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Wiesz, cullens fan
mam bardzo podobne odczucia po tym wywiadzie. Nawet jeśli życie ich rówieśników nie jest wypełnione tylko zabawą i beztroską, ale także nauką, pracą, mają przecież trochę wolnego czasu, który spędzają wolni od takiej nagonki. Może to się z biegiem czasu uspokoi po zamknięciu filmowej sagi. Tymczasem im wszystkim potrzeba dużo odporności psychicznej, dystansu do innych i siebie samych przede wszystkim, a to niełatwe.Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
takemeaway23
Zły wampir



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kluczbork.

PostWysłany: Śro 20:02, 05 Maj 2010 Powrót do góry

wampirka napisał:
scully napisał:
oj dziewczynki wypada zmienić idola :) LOL
to jest zła kobieta, zła na złą drogę Was sprowadzi

nigdy!! za tą kobietą mogę skoczyć nawet w ogień lol


myhappyending napisał:
Izka. napisał:
Ah dziewczyny nie wiem co się z Wami dzieje, ale Kris jest moja. Już łohohoho i jeszcze dłużej. Jutro do mnie przyjeżdża i mamy zamiar napisać zaproszenia na nasz ślub. Czujcie się zaproszone Laughing

Co do samej Stew to tęsknię za jej brązowymi, długimi włosami. Musze jednak przyznać, że w Gloss jak dla mnie wyszła świetnie.


nic z tego. Ja z Kristen mamy juz ślub od dawna. Wzięłyśmy w Vegas w tym okienku, że raz, dwa, trzy i już po sprawie. ;p Tak na szybkiego, zanim paparazzi nas znaleźli.
Soł sori, Izka., scully, ale was ubiegłam :pp.
Je taż tęsknię za jej brązowymi długimi włosami, i już jej to powiedziałam ;p


em.
Wiecie, że kocham Kristen i bardzo fajnie, że wy też ją kochacie, ale może trzymajmy jakis poziom okej ? Bo troche pokemoniarstwem mi tu zalatuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez takemeaway23 dnia Śro 20:03, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
scully
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Śro 20:27, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Wygodniejsze do czytania

Flaunt interview transcription

I knew learning to touchtype would come in handy one day. Someone asked for a transcription and this is too long to post in an LJ comment.

The courtyard looks like a wedding cake. Take a pickaxe to all this swept marble and you’d hit yellow sponge made from eggs, milk, and margarine. Perfect triangles of evergreen topiary tubs, fountains make up chlorinated arcs into shallow pools emptied of even a single tossed penny. And there in the distance is our mis-placed plastic bride, truant from the cake top, a few layers down, slouched against a cream-colored column in a sunlit archway, exhaling Camel smoke. She is looking at the ground and looking everywhere at the same time.

“I knew it was going to be you,” she says cryptically, raising her head and stamping out the cigarette.

To be Kristen Stewart takes antennae. Offset from the scant groupings of hotel guests and khaki-panted walkabouts slowly roaming the manicured grounds, Stewart is hiding badly. Even if she were not that girl from Twilight, she’d be that girl over there from who-knows-where, in black jeans ana gray t-shirt, smoking and glowering and trying very hard not to look anyone in the eyes. With her invisible province breached by my approaching footsteps, her guard eases only slightly after an introduction.

Seated now near a new tree planted in freshly combed dirt, a nervous waiter takes drink orders and scurried off, all of his body language mutely bellowing “I know who you are!” Stewart is talking about Sean Penn. She knows him. She appeared in his film Into the Wild a few years ago and she just bumped into him out in front of the building. She had said, “What’s up?” He half-smirked and said, “Haiti.” They tried to linger, to smoke and talk, but in a matter of minutes, shutters were clicking, some paparazzi had gathered, and the conversation was abruptly over.

Now, freshly agitated, Stewart’s entire aspect is animated by nuisance. She winces with pain, clutching at her neck. “I must’ve slept on it wrong. Every time I look over my shoulder, it kills.” (Regardless, she’ll persist to peer behind her every so often with an audible start, turning back around with a grimace.) Everything has conspired and aligned here perfectly this afternoon for Stewart to generously, and without pause, talk shit about whatever topic merits her ire. Fame is always a good place to begin.

“If I could go to work every day and not have to be followed around by fucking fifteen gangsters trying to take my picture, willing to do anything for one... It’s not normal,” she says. “It’s funny how in America fame is placed so fucking high—above wealth, above happiness, above everything. It’s so not true. And I knew that before [I was famous]. It was so obvious to me. I don’t know how people can’t see that from an outsider’s perspective. My perspective is the same: it’s exactly what I thought it would be.”

The waiter returns with iced tea and soda, apologizing for interrupting, but wanting to let us know that the kitchen will be closing soon and if we want anything cooked, now’s the time to say so. Stewart politely declines, moving ice cubed around in her glass with a clear plastic straw. The waiter disappears like mist.

The thing is, she’s not ranting. She’s not dour, mean-spirited, or even complaining. All of this is like describing the clouds or the leaves on the trees. They are things that exist in the world and she’ is talking about them. She’ll soon be 20 years old. One film almost three years ago made her the most famous teenaged actress in America and people twice her age write blurbs saying she should smile more. Or wear different shoes. Or get a new haircut. And she’s right. It’s all very fucking stupid.

“It’s very aggressive, too, “ she says. “If fame is the optimum, ultimate position you could ever imagine yourself in, then you would just be the luckiest person in the world. So, anything could happen to them and you shouldn’t care. Why would you care of feel bad about a famous person? They’re famous! I really appreciate everything in my life, but that’s not why I started acting.”

In the gulf between Twilights Two and Three, Stewart is playing serious roles in smaller films. It’s an oft-played strategy of the recently fan-swarmed, but it’s no more or less calculated than the mania surrounding her as Bella Swan. It can’t be planned. It’s all dumb luck. If anything, it’s the largesse of the vampire fiends who’ve unwittingly allowed these other films to get made and maybe even seen.

In music-video director Floria Sigismondi’s feature debut The Runaways, Stewart takes on the creation myth of one Joan Jett in her earliest days as a pre-packaged punk rocker before she left and launched her celebrated career fronting the Blackhearts. Any stylist with a thimbleful of talent could’ve made Stewart look like Jett, but to fill in the fabled space of an already-made icon is something else. It takes acting and Stewart does her best in a middling film comprised heavily of the clichéd rise-and-fall melodrama seen before in countless other movies about the same thing. It’s all about mood and lighting and wardrobe and the slow-motion snorting of drugs. In short, it looks and feels like it was made by a music-video director.

Plus, It’s Dakota Fanning’s movie, really. All tarted up and lip-glossed as Cherie Currie, she makes any gent in the room old enough to use a razor squirm in their seats damply like Humbert Humbert (if they happen to recall she’s still a full year shy of her sweet sixteenth). But Stewart is good in it. Only a few minutes in and you’re thinking of Jett not Robert Pattinson and his lovingly brandished fangs. And that’s no small feat considering the gluttonous market reach of those Twilight films that have befuddled even this waiter—who’s back now, by the way—hovering with a silver tray of freshly baked cookies.

“On the house!” he announces, and just as quick, flutters away like a boy-tied dragonfly.

But it’s Stewart’s other new film that might actually do the trick. In director Jake Scott’s Welcome to the Rileys, she plays Mallory, a street-nymph lap-dancer adrift in New Orleans until the well-intentioned James Gandolfini shows up and forces her to get her fucking shit straight like only James Gandolfini can. It played along with Runaways at this year’s Sundance and it was Rileys that surprised, inspiring even the beloved Roger Ebert to ax, “Who knew she had these notes? I’m discovering an important new actress.”

“That was awesome,” Stewart says of Sundance, glaring at the newly arrived plate of baked goods like it’s a shoe that fell from the sky. “It was the most satisfying experience to be able to sit in front of 300 people who had just seen the movie. Even more so with Rileys because that girl is so broken. I couldn’t get her out of me for a while. It was scary. To be able to talk about that with people who have just seen it, that was the most insane experience.”

“I was so scared of going to Sundance,” she continues. “I thought everyone would write shut reviews. I though everyone was waiting, itching to say that I should just go back to Twilight. And no one said that. I put so much into it. I would have died working on that movie. So if they did say those bad things, then I might as well just stop now. I go really lucky because those two movies happened to be so different [from Twilight]. I choose my work instinctually. I couldn’t have a plan. I would always fall short. What I do is so impulsive. Who knows what you’re going to connect with and then be able to live up to? I can’t just read a script and say it’s great because there’s a part for me, my age, perfect—I can’t live that life. You know what I mean? That’s just not me.”

Suddenly, an overweight older woman appears tableside, gesturing at the cookies. “Ooh! Do we get some of these too?”

“No,” the waiter says, matter-of-factly, seeming to appear from the same magical finger snap that borne them both.

“What makes these people so special?” the older lady smiles and winks conspiratorially at Stewart, who is holding her neck again, with a slight grimace, exploring the pinched nerve (or whatever it is) that’s been plaguing her usually keen ability to scan for these kinds of interlopers. We push the plate nearer to the woman and her eyes widen. Gratified, she waddles off, the sound of crisp oatmeal giving way to eager teeth.

This, apparently, has created an opening, as a mustachioed black man in a yellow polo tucked into smartly pressed trousers is clasping his hands nervously and awaiting his turn to talk. “I’m sorry. I just wanted to say that I’m just a really big fan. Is this your agent? I don’t mean to interrupt. I’m just a big fan. Hello.”

“Thanks,” say Stewart, manufacturing a convincing benevolence, slightly smiling even.

The man stands there a moment or two longer, a small infinity that makes everything slow down to an awkward standoff. He finally backs away, bowing almost, and returns to his own table. [Later, the waiter will whisper to me, “Sorry about that. We’ve been having problems with him lately.” Meaning what, I’ll never know, and leaving all sorts of odd scenarios in the mind’s eye to fill in the blank left by the word “problems.”]

“He was nice, at least.”

“He was nice,” she concedes. “He didn’t ask for a picture. That’s good, because then they go and Twitter them and then the paparazzi know where I am and they drive to my location and it gets crazy. Twitter fucks me over every day of my life. Because people go, ‘I’m sitting next to Kristen Stewart right now’ and then they show up. I see people on their phones and I just want to take these cookies and throw them. It’s like ‘Get off your fucking phone and get a life!’ I get so mad. It’s like you’re trampling on someone’s life without any regard. And it’s rampant. Everyone can do it now. Buy a camera and you’re paparazzi; get a Twitter account and you’re an informant. It’s so annoying.”

So, we’re back to the beginning, talking about this again. Perhaps it’s unavoidable sitting out here in the sun in Beverly Hills where half the people are famous and the other half are asking them for handshakes (or interviews). Or a fucking cookie for Christ’s sake. Might as well embrace it.

“Have you ever punched anyone in the face?”

“No!” she says, laughing slightly. “I’ve hit people, but I’ve never clocked someone.”

“People think you smoke a lot of pot.”

“People say that all the time. People are like, ‘She’s on crack. She’s a dopehead.’”

“How do you muster the strength to even leave the house?”

“You just go into the mode of ‘Don’t give a fuck.’ Otherwise...” And that word just hangs there. Otherwise what? Someone get punched? Cookies get thrown? The more obvious question becomes: Then why sit here and listen to questions and pose for photographs to go along with your answers? How can you possibly justify complaining after participating?

“Right,” she pauses. “I don’t have an answer for that. I guess people just want you to be so over the moon for the position you’re in that you have no principals, you have no sense of the world around you, and you’re living in a celebrity fantasyland. Is that what they want?”

I shrug. I might even nod.

“Well, I don’t want to be that and they can continue to talk shit. But that’s just scary.”

No, what’s scary is that a grown man (at least twice her age) got up from his table to tell Kristen Stewart that he’s a big fan. A fan of what, exactly? Assuming he’s referring to the films she’s appeared in—and it’s probably safe to bet he’s only seen the pair of Twilight installments—what does he want in exchange for his hell? A story, probably. Something to tell someone else that adds a discernable ounce of worth and weight to his own life, tipping the scales ever-so-slightly in his favor. Or something like that. But if I were him and he could hear what I was thinking right now, I’d tell me to fuck right off. (Or something like that.)

But the fact is, this young woman sitting at this table (the one where a cookie has gone missing) is engaging and charismatic and smart and pretty. The precision of her disdain and general enthusiasm for shit-kicking is infectious. She makes you want to root for her. Sure those high school vampire flicks can be mocked easily and often, but you’re a liar (or lack an essential levity in your life) if you weren’t entertained at least by their overwhelming eagerness to entertain.

But most of all, every time she looks over her shoulder and winces, you wince too. The vigor with which she’s clutching on to any semblance of authenticity is something you’d like to help her to keep too. Yeah, sure, she’s mostly that girl from twilight, an idea she rightfully loathes, but an actual thing for which she seems grateful. If Welcome to the Rileys is evidence of anything, she’ll be more than that in time. That is, if a world full of fluttery waiters, cookie thieves, and dumbstruck fanboys trapped in adult bodies don’t beat down her will. Ah, fuck it. I’m a fan now too. Sorry. Throw me on the burning pile with the rest of them.

“Yeah, I definitely act differently. I’m definitely overcoming a lot of it. The only insecurity I’ve developed is just being overly paranoid about everyone looking at you when they’re not,” she admits, grabbing at the pain in her neck again, arresting herself from the unending urge to look around. “I used to love getting out and tripping around, but now I have to look at the ground. Otherwise, you’re inviting interaction every thirty seconds which is impossible to manage. But that’s not everywhere. I can still go places. It’s not sad, it just sort of is.”

“I really love what I do. It’s just a different life,” she concludes, pressing fingers deeper into the tendons above her shoulder blade. “I get defensive and that probably perpetuated people’s idea of me never smiling. I kind of shake my leg too, so people think I’m always uncomfortable. I understand why people say I’m such a negative Nancy, I can’t pretend. I’ve always been involved, very personal. I like to write too. Acting and living and writing: it’s all one and the same. It’s just consideration for other people and yourself.”

“Part of your wanting to act, to write, comes from your interest in other people?”

“Yeah, me being one of them!”

Kristen Stewart smiles. She finally drops her hand from her neck, looks up, and smiles. There’s no one around. The restaurant is closed. There’s no one here to tweet or text. Anyone with a real camera is likely chasing Sean Peen down some nearby hallway. But god-damnit if the woman didn’t just smile and no one was here to see it. We both look around and silently decide the conversation might as well end here.

“Well, I won’t put you through any more pain.”

“Yeah, that was awful,” she says, standing up to leave.

A smile and a joke? There’s no one else left here to ask. Where is that fucking waiter when you need him?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Śro 20:45, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Dodaję dwie fotki HQ Kristen z 27 kwietnia, kiedy przyleciała do Vancouver kręcić sceny do "Eclipse":
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
scully
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Śro 21:12, 05 Maj 2010 Powrót do góry

Looks as if Kristen Stewart is going On the Road. And not just because she is doing publicity for the latest Twilight film, Eclipse, opening June 30.

As she told USA TODAY’s Susan Wloszczyna today while in Chicago for an Oprah taping, “I am very much attached to a movie that has been trying to get made forever. Not that this is going to help it, but maybe I can just brag a little bit. I am super excited about it, too. I am about to play Marylou in On the Road. So that’s a big deal.”

Filmmakers including Francis Ford Coppola and Gus Van Sant have struggled for years to bring Jack Kerouac’s classic 1957 tale of disaffected members of the Beat Generation to the big screen. Tron: Legacy’s Garrett Hedland will play the confused drifter Dean Moriarity with Stewart as his young wife and British actor Sam Riley (Control) as his traveling pal, Sal. Brazilian director Walter Salles (The Motorcycle Diaries) will direct. Filming is expected to start this summer.

owww, można śmiało powiedzieć wow, nie licząc pasztetowatego aktora, który zagra jej męża LOL


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wera Cullen
Wilkołak



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 2:41, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Image
Image
Image
Image
I screeny:
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

i filmik z sesji love

i dodatkowo:
On the madness that has become her life: “It’s insane! Once somebody finds out, you have to get the hell out of wherever you are. People freak out. And the photographers, they’re vicious. They’re mean. They’re like thugs. I don’t event want to drive around by myself anymore. It’s fucking dangerous.”

On her loss of privacy: “Somebody knocked on my hotel room door and asked for a light, then said that they were a big fan. I was like, ‘Do you really need me to light your cigarette? How do you know what room I’m in?’ I can’t be by myself and I like being by myself.”

On criticism of her public manner: “I think it’s funny that when I go onstage to accept an award, they think I’m nervous, uncomfortable, and awkward—and I am—but those are bad words for them.”

On her red-carpet demeanor: “People say that I’m miserable all the time. It’s not that I’m miserable, it’s just that somebody’s yelling at me…I literally, sometimes, have to keep myself from crying…It’s a physical reaction to the energy that’s thrown at you.”

On caring: “I hate it when they say I don’t give a shit, because nobody cares more than I do. I’m telling you I don’t know anybody who does this that gives a shit more than I do.”

On Team Edward vs. Team Jacob: “I would never cheapen my relationships by talking about them. People say, ‘Just say who you’re dating. Then people will stop being so ravenous about it.’ It’s like, No they won’t! They’ll ask for specifics.”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wera Cullen dnia Czw 3:04, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
scully
Dobry wampir



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 148 razy
Ostrzeżeń: 3/3

PostWysłany: Czw 4:14, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Image

zamieniam się w Rain reakcjami - omfg ona jest hot w tej sesji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rain
Dobry wampir



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 5:29, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Image

Tak patrzę na te foty, mam mokro w gaciach, sucho w gardle - mam 15 lat i na jej widok to norma w moich reakcjach. Nigdy nie sądziłam, że sesji Interview pobije jakakolwiek. Aż tu nagle...
ELLE U MAKE MY DAY
___________________________
edit.

Image

Image

owww :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rain dnia Czw 5:31, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
takemeaway23
Zły wampir



Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kluczbork.

PostWysłany: Czw 8:19, 06 Maj 2010 Powrót do góry

po odczytaniu mmsa od scully, dostalam zawału i od razu włączyłam komputer.
holy shit.
Pomysł ELLE co do zdjęć na ścianach naprawde genialny.
Kristen jest niesamowicie hot tutaj i przy ELLE Flaunt wysiada.

rain napisał:
Tak patrzę na te foty, mam mokro w gaciach, sucho w gardle - mam 15 lat i na jej widok to norma w moich reakcjach. Nigdy nie sądziłam, że sesji Interview pobije jakakolwiek. Aż tu nagle...
ELLE U MAKE MY DAY


Exactly ! Zdecydowanie się pod tym podpisuje.

Image

awww


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Antonina
Dobry wampir



Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Jokera

PostWysłany: Czw 9:00, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Kristen wygląda świetnie w tej sesji Elle, to zdecydowanie jedna z jej najlepszych stylizacji Smile
Wszystko ładnie ze sobą gra, makijaż, fryzura i ciuchy - zwłaszcza ta sukienka/bluzka (?) z koronką na dekolcie - właściwie to były dwie, ale obie sa piękne i w obu Kristen wygląda cudnie Very Happy Podobnie jak w tej czarne bluzce z paskami.
Będę musiała koneicznie poszukac jakiś fotek HQ z tej sesji...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oldź
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:40, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Świetne fotki! Shocked Bardzo pasują do Kristen. Nie są za bi*chowskie ani za słodkie. Ogólnie uważam, że Kristen najlepiej w naturalnych sesjach, albo takich jak ta - z dobrze dobranym makijażem, ubraniem i otoczeniem. Cudnie wygląda, a na niektórych nawet się uśmiecha Cool .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Puszka
Zły wampir



Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: 1505 10th Street, Santa Monica, CA 90401

PostWysłany: Czw 9:45, 06 Maj 2010 Powrót do góry

no dobra! powiem to!
ŚWIETNIE WYGLĄDA! ŚWIETNIE!

Cytat:
Image

to mi się ogromnie podoba.

jezu - goro mi :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Justbreathe
Dobry wampir



Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 165 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:06, 06 Maj 2010 Powrót do góry

LAX.

Image

+

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
rain
Dobry wampir



Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 981
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 88 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 14:19, 06 Maj 2010 Powrót do góry

http://www.youtube.com/watch?v=QY79kGAqj84&feature=player_embedded# OMG

edit.
Image

Image

edit II

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rain dnia Czw 14:56, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
cullens_fan
Dobry wampir



Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:22, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Przynam, że sesja mi się podoba. Nawet bardzo. Nie zrobili z niej tym razem ćpunki, emo itp.
To zdjęcie jak leży w koronkowej bluzce (?) jest mega Very Happy Wyszła na nim pięknie. Podobnie to zdjęcie na okładce. Jakoś tak w końcu ubrana w jaśniejsze kolory, od razu radośniej i młodziej wygląda.
Nareszcie widać, że to atrakcyjna młoda dama i w dodatku potrafi być pociągająca i seksowna jeśli chce. Mogłabym się jak zwykle przyczepić momentami do jej wyrazu twarzy, spojrzenia itp., ale jak widać ten typ tak ma.
W każdym razie sesja bardzo udana. Oby i cały wywiad okazał się byc ok.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sigrid
Zły wampir



Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:45, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Jest coś takiego w Kristen, w jej twarzy, że na niektórych zdjęciach tej sesji potrafi zaintrygować pewną tajemnicą, jakąś zagadką i to jest właśnie to. Co znaczy makijaż, strój i oświetlenie. Kiedy ta dziewczyna trafia w ręce właściwych ludzi od takich przedsięwzięć, wtedy widać jej potencjał jako modelki niebanalnej, przykuwającej uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RandleMcMurphy
Wilkołak



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 16:54, 06 Maj 2010 Powrót do góry

Sesja: Shocked Twisted Evil Uwaga

I było przed kilkoma postami, ale tu w całej okazałości:
Image
Też bosko Cool .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin