Jackson Rathbone - Jasper Hale

Jeśli było - to sorrki:

Jackson mówi (troszeczkę) po hiszpańsku

http://www.youtube.com/watch?v=_2gfQJUDRWw&feature=player_embedded

artykul z Los Angeles Times, przedrukowany dla film.onet.pl

Jackson Rathbone: czy to początek wielkiej kariery?
Carrie Rickey

Dwudziestosześcioletni Teksańczyk, zwany "kieszonkowym Johnnym Deppem", gra w dwóch potencjalnych przebojach tegorocznego lata: filmach "Saga Zmierzch: Zaćmienie" oraz "Ostatni Władca Wiatru".

Dwa lata temu ten urodzony w Singapurze aktor, syn pracownika kierowniczego szczebla w firmie naftowej, zamieszkał w Los Angeles i kręcił kolejne filmy, łącznie dziewięć pełnometrażowych produkcji (z których jednej, zatytułowanej "Girlfriend", był także producentem).

Jak dotąd filmy "Zmierzch" i jego kontynuacja "Księżyc w nowiu" (Rathbone gra w nich dobrego wampira Jaspera, który decyduje się na picie krwi zwierzęcej zamiast ludzkiej) zarobiły łącznie ponad miliard dolarów.

Dla młodzieży z "pokolenia Y" główni bohaterowie sagi "Zmierzch" są jak Beatlesi, a Rathbone to odpowiednik Ringo Starra: szelmowski, filuterny, ale twardo stąpający po ziemi. Grana przez niego postać stopniowo staje się w filmie coraz ważniejsza, a sam aktor wyraźnie gotów jest na swoje pięć minut.

W ubiegłym roku daleki potomek Thomasa "Stonewalla" Jacksona, generała Konfederacji w wojnie secesyjnej, spędził niemal cztery miesiące w Filadelfii kręcąc "Ostatniego Władcę Wiatru" w reżyserii M. Nighta Shyamalana. W tym pełnym sztuk walki filmie fantasy Rathbone gra Sokkę, wojownika Południowego Plemienia Wody, walczącego z Księciem Ognia (Dev Patel). Jeśli film odniesie sukces kasowy, to niewątpliwie powstaną jego kolejne części, a to będzie oznaczało, że Rathbone będzie grał równolegle w dwóch bardzo dochodowych seriach (podobnie jak kiedyś Will Smith mógł się cieszyć wchodzącymi jednocześnie na ekrany "Facetami w czerni" i "Bad Boys").

Tłum fanek zgromadzonych w sobotę przed kinem, w którym odbywała się premiera kolejnej części sagi "Zmierzch" sugeruje, że największą popularność młody aktor zyskał wśród żeńskiej części widowni. Ale to chyba nie do końca prawda, zważywszy na 44 tysiące fanów krzyczących jego imię na stadionie, gdy rzucił pierwszą piłkę w meczu bejsbolowym pomiędzy drużynami Philadelphia Phillies a Toronto Blue Jays.

Monroe Jackson Rathbone V – dla uproszczenia nazywajmy go po prostu Jacksonem – doskonale wie, że o statusie gwiazdy decydują fani. I nieustannie pracuje nad ich zdobywaniem, z uśmiechem rozdając setki autografów. Choć nie jest jeszcze gwiazdą na miarę kolegi z planu Roberta Pattisona - "Johna Lennona" kwartetu ze "Zmierzchu" (w którym sympatyczny Taylor Lautner gra rolę Paula McCartneya, a humorzasta Kristen Stewart – George'a Harrisona) - najwięksi fani sagi Stephenie Meyer doskonale go już znają i wysoko cenią.

W ubiegłym roku, wracając do hotelowego pokoju podczas kręcenia "Zaćmienia", Rathbone po raz pierwszy przeżył sytuację, która uświadomiła mu, że ma rzeszę wiernych fanów. – Jakaś kobieta uśmiechnęła się do mnie i wręczyła mi swoje małe dziecko – opowiada. – Myślałem, że chce odejść. Już chciałem krzyknąć coś w rodzaju "Hej, co pani robi?!", kiedy ona wyciągnęła aparat, zrobiła mi zdjęcie z dzieckiem, po czym wzięła je z powrotem i odeszła bez słowa.

Rathbone opowiada także, że jako jedyny syn "konserwatywnych rodziców" (ma trzy siostry) nigdy nie oglądał animowanego serialu "Awatar: Legenda Aanga", bo w domu nie pozwalano mu oglądać telewizji. Ironia losu sprawiła, że to właśnie on stał się jedną z gwiazd filmu kinowego nakręconego na podstawie tej serii, czyli "Ostatniego Władcy Wiatru".

Mimo czarnej skórzanej kurtki (i to przy upale powyżej 30 stopni Celsjusza!) Rathbone nie jest takim buntownikiem jak grane przez niego postaci. – W grupie aktorów "Zmierzchu" jestem trochę klaunem, ciągle się wygłupiam – tłumaczy. – W obsadzie "Ostatniego Władcy Wiatru", składającej się z nieco młodszych aktorów, jestem jak starszy brat, uważają mnie za bardziej doświadczonego. Wśród moich kumpli jestem znany jako rozjemca i mediator. A w rodzinie Rathbone'ów uchodzę za żartownisia.

Niewątpliwie jest także pełnym galanterii gentlemanem: kiedyś, gdy jedna z sióstr pobiła go, zapytał ojca, co powinien zrobić. Odpowiedź brzmiała: "Znieś to" i Jackson tak właśnie postąpił. Tak więc za jego doskonałe maniery wobec pań możemy dziękować jego ojcu…

– Tak, pochodzę z Teksasu i jestem gentlemanem z południa – mówi. To dziedzictwo zapewne pomogło mu wcielić się w rolę Jaspera, który jak dowiadujemy się z "Zaćmienia", stał się wampirem w czasie wojny secesyjnej, w której brał udział jako kawalerzysta Konfederacji. – Starałem się zagrać kogoś takiego jak mój przodek, generał Jackson – uśmiecha się.

Czy Jasper i Sokka maja jakieś cechy wspólne? – Obaj są wojownikami, obaj walczą w obronie tych, których kochają – odpowiada Rathbone. A różnice? Jasper to dwustuletni wampir, Sokka to siedemnastoletni chłopiec.

Aktor z entuzjazmem wspomina treningi sztuk walki przed zdjęciami do "Ostatniego Władcy Wiatru". – Machałem dwoma mieczami! – opowiada. – I przeżyłem taką chwilę, jak Keanu Reeves w "Matriksie", kiedy zawołałem: "Znam kung-fu!".

Choć w jego domu nie wolno było oglądać telewizji, opowiada, że zawsze był kinomanem i wymykał się z domu, żeby zobaczyć "Terminatora 2". Przez ostatnie dwa lata nauki w szkole średniej Rathbone uczęszczał do prestiżowej Interlochen Arts Academy – tej samej, którą kończyła na przykład Norah Jones – gdzie uczył się aktorstwa i muzyki. – A później przyjęto mnie do Royal Scottish Academy, gdzie miałem studiować teatr klasyczny – opowiada. – Ale w lecie przed rozpoczęciem studiów przeprowadziłem się do Los Angeles i postanowiłem zrobić sobie rok przerwy.

W tym czasie grał drobne i nieco większe epizody w serialach takich jak jak "Piękni" ("Beautiful People") i ostatecznie trafił do kina. – Do college’u idzie się po to, żeby dowiedzieć się, czego się naprawdę chce i zacząć nad tym pracować – tłumaczy aktor. – A ja jestem właśnie w tym punkcie: wiem, czego chcę, i właśnie to robię.

Mówi, że nie żałuje decyzji o rezygnacji ze studiów. – Kiedy człowiek znajdzie swoją prawdziwą pasję, życie jest wspaniałe! – dodaje

MasterCard Commercial Featuring Jackson Rathbone

http://www.youtube.com/watch?v=X9hRIEnU1CM&feature=player_embedded

Jackson on Nylon TV

http://www.youtube.com/watch?v=bYh9G-7oRNA&feature=player_embedded

Nylonowe fotki xd

New Photo Shoot Outtakes Of Jackson Rathbone

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

EDIT

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

To Jackson ma grać Sokkę z Avatarze? Nie wyczekuję tego filmu z taką niecierpliwością jak mój wujek ( Very Happy

) ale nie spodziewałam się, że to on zagra jedną z głównych postaci. Zgadzam się z mg50. Nie widziałam go w innych rolach niż w roli Jaspera, ale trudno mi wyobrazić go sobie jako Sokkę xD Chyba, że schrzanią mu osobowość na poważnego wojownika, czego bym nie wybaczyła (fanka avatara od niedawna ;P )

Od 3 sierpnia Polsat rozpocznie emisję serialu "Piękni", gdzie nasz kochany Jackson wciela się w rolę Nicholasa Fiske'a. Serial będziemy mogli oglądać o godzinie 9:25, prawdopodobnie od poniedziałku do piątku.

Osobiście oglądałam już Pięknych, ale powtórka mi na pewno nie zaszkodzi ! ;DD

Nie miałam jeszcze okazji oglądać Pięknych, więc bardzo się cieszę, z nadarzającej się okazji. Jakże miło będzie nasztachać swoje oczęta takim widokiem przed południem

Ja z niecierpliwością czekam na Avatara gdzie Jackson zagra Moją ulubioną postać Sokkę i tak jak Remmy mam nadzieję, że nie schrzanią mu osobowości.
Oglądałam już dość sporo filmów z Jacksonem (prawie wszystkie) i wierzę, że wypadnie świetnie jak zawsze. Cool

A co do Pięknych to jeszcze nie oglądałam, ale na pewno będę. Very Happy

Ach ! Pierwszy odcinek Pięknych już za nami. Jak to dobrze znów zobaczyć Jacksonka w akcji xD Zacieszałam za każdym razem jak tylko pojawił się na ekranie ^

A ja miałam peha Sad

Specjalnie sobie ustawiłam budzik, a tu dupa
polsat mi nie działał Zły

(obeszłam całą chatę i sprawdziłam wszystkie telewizory w mieszkaniu i nigdzie nie było.. czarna rozpacz)
Pomyślałam, że za chwilkę włączą więc czekałam.. okazało się, że włączyli polsat dopiero na ostatniej reklamie i zobaczyłam ostatnie kilka minut :(
Ale przynajmniej Jeckson był to mi jakoś ulżyło Smile

Jackson Rathbone pimping some Zipz Shoes

One magazine interviews Jackson Rathbone

Jackson Rathbone: Things are finally going a good way for me. It was time!

I don’t do the same thing twice.

Aside from the character he plays in The Twilight saga, Jasper Hale, Jackson Rathbone is currently on the poster of The Last Airbender from M. Night Shyamalan. A role that allows him to show the whole extent of his talent in the field of martial arts.

One magazine: In the United States Eclipse and The Last Airbender are out at the same time. What movie do you want to see at the number one spot in the box office?

JR: To be honest, I consider myself lucky just to be in two movies at the same time! Before that, I enjoyed a quantity of projects that nobody went to see in theaters. Things are finally going a good way for me. It was time!

ON: How did you land the role of Sokka?

JR: When I met M. Night Shyamalan, the film director, three years ago, we immediately got on. Initially, I auditioned for the role of Prince Zuko and he told me he was thinking of another role for me. Then I never heard of the film for a year. Then he got back to me and asked me to play Sokka and I was hired. I’m a fan of the animated series, I’ve always loved fantasy stories with such rich mythology. And with this role, I finally have a chance to show that I can do more than just to play a vampire. It also gives me the opportunity to be much less serious than Jasper, as Sokka has many comic scenes.

ON: Are you tired of the role of Jasper?

JR: No, but I try to play very different characters from film to film. I don’t do the same thing twice. I gravitate naturally towads to projects in which the public don’t expect to see me.

ON: What kind of training have you followed for this movie?

JR: I studied a form of kung fu called Gong Li Quan based on the teachings of Shaolin monks. The movements of the fists are extremely rapid and aggressive. I also learned to fight with stick and even a boomerang. Then we had to make me look less experienced to look like the real Sokka, a rebel who engages in battle with everything he has and no special technique. I loved my training for the role several months in advance before the filming. It was a fascinating experience.

ON: What is your favorite memory of filming?

JR: All the scenes we filmed in Greenland. I had never been there and it is a truly magical place. It was very physical, since climatic conditions are extreme, but the nature is wonderful. This isn’t the kind of place where you can go on vacation in general and I think I’d never go there without the film. So it is an experience in itself which I will remember until the end of my days. It’s precisely to live this kind of thing that I’ve become an actor. We started every morning landing on the top of an iceberg by helicopter. We can’t imagine a more exotic destination than that.

ON: You have not suffered too much from the cold, right?

JR: I had to wear seven layers of long leggings under my clothes not to freeze and I had gloves made of neoprene to avoid frostbite. One can easily lose a finger or two without realizing it in such a climate. (Laughs)

ON: In your opinion, are there any similarities between Twilight and The Last Airbender?

JR: Yes, because both films are about family and, more specifically, stepfamilies. In both cases, the characters are from very united clans that go beyond beyond blood ties. And then, as it should and Twilight normally see several suits at The Last Airbender. I, in both cases, signed for trilogies and I hope that day will come.

ON: What are your new projects?

JR: Soon I intend to return to the studio and to the concert halls with my band 100 Monkeys. We released a new single called Future Radio and we will continue touring in the United States. Then, I intend to make further appearances on the TV screen in several shows. I loved playing a role in an episode of Criminal Minds and I’ll repeat this experience. The television offers fascinating perspectives for an actor like myself who likes to vary in his roles. I dream of playing in such a comedy like the sitcom Philadelphia.

ON: Was it strange for you to act with actors you didn’t know after Twilight, in which you’re

friends with everybody?

JR: Yes, it was a bit strange to arrive on a set and to see that there were unfamiliar faces. But it’s more in line with the reality of an actor than the reverse. In Twilight, we are a great group of friends with the actors and crew. We meet together periodically and to returm is like returning to a summer camp. But in The Last Airbender, I also made friends and was very emotional to say goodbye to everyone at the end of the shooting.

całkiem ładny on xD

Drugi odcinek Pięknych za nami. Zaczyna robić się gorąco.
Te słodkie minki Jacksona..., aż miękną kolan.

Jackson Rathbone dropped by Gifting Services’ Teen Choice Gift Suite yesterday, 02-08-2010

With the release of Eclipse, the Twilight craze continues to take over the country, showing no sign of slowing down. As Twi-hard fans anxiously await the next two movies in the saga, Twilight heartthrob Jackson Rathbone decided to make an appearance at Gifting Services’ Teen Choice Gift Suite.

Rathbone walked away with a variety of gifts including, spa treatments, upscale apparel, jewelry and accessories, high-class footwear, skin-care and tanning products, a vacation package, as well as vitamins and supplements.

The star had an enjoyable time at the suite, laughing and joking his way through the gift lounge.

“This was fun!” said Rathbone. “Surrounded by beautiful women giving me free things? I’m in paradise!”

Though Rathbone is known primarily as an actor, he is currently concentrating on his music career. His band, 100 Monkeys, has embarked on a summer tour, after which Rathbone will begin work on the “Breaking Dawn” films.

Myślałam, że umrę bna miejscu, jak zobaczyłam Jacksona na polsacie!
Ranek, zaspana włączam tv a tam kto?Jackson! Ale się darłam. tak samo było, kiedy zobaczyłam Kellana w Stick it.;D
Podobają Wam się piosenki 100 monkeys?
Są takie fajne i przyjemne. A ten głos Jacksona! Mhmm. Wink

Boże. Sorry za offtopa.

Oo tak ! On ma świetny głos.
Szczególnie ubóstwiam Ugly Girl i ten teledysk ! Ach.

Taa.. ja też lubię 100 Monkeys, to bardzo orginalny zespół i mają świetne brzmienie, a Jackson ma cudowny głos.

08.05.10: Teen Choice Retreat Presented by T.J.Maxx

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

****************************************
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

w Jasperowym stylu
[link widoczny dla zalogowanych]

Teen choice 2010 blue carpet

http://www.youtube.com/watch?v=YBzmf_CZqN4&feature=player_embedded