Robert Pattinson - Edward Cullen

moje kochane, przepraszam, że się wtrącę, i jeśli się mylę - poprawcie mnie ale wydaje mi się, że ten temat odnosi się do Roberta (tylko i wyłącznie) jako Edwarda, czyli Edwarda ze wszystkich filmów sagi zmierzchu, zdjęć z planu filmowych czy sesji zdjęciowych, w których Robert jest stylizowany na Edwarda, czy nawet planami związanymi z rolą Edwarda.
wszystkie inne newsy związane z samym Robertem i jego innymi projektami można wklejać do fan clubu Roberta, bo po co zaśmiecać dwa tematy tymi samymi newsami?

Nie wkurzajcie się na mnie, wiem, że nie jestem modem by mówić wam co macie robić, ale nie chcę zamknięcia tematu, a i wasze ostrzeżenia nie sprawią mi przyjemności.
wiem wiem, teraz to ja dałam posta nie na temat - Droga moderacjo, wybacz Ups

Edit.
nie chcę robić kolejnego offtopicu więc edytuję.
wiem, że ja też święta nie jestem i taki off mi się zdarza.
Visenna, nie denerwuj się na mnie, swojego posta nie kierowałam tylko do ciebie, ale po raz kolejny widzę coś co już ukazało się lub pasowałoby bardziej do fan clubu. Faktycznie jest to określone, ale wydaje mi się, że sama nazwa tematu wskazuje Roberta jako Edwarda, tak jak jest to w innych podobnych tematach.
pozdrawiam :*
madlen

Jeśli faktycznie jest tak jak piszesz madlen, to uważam, iż powinno być to nadmienione w pierwszym poście.Niech mod oceni i w razie czego usunie moj wczesniejszy wpis.

Visenna wczoraj napisała do mnie pw. Tak więc temat ten jest konkretnie o Robercie i jego roli w sadze. O innych projektach rozmawiamy w FC Roberta. Tak było od początku. Niestety ostatnimi czasy trochę innych informacji się tutaj nazbierało, no ale cóż. Od teraz będziemy czyścić na bieżąco posty, które nie będą dotyczyć roli Edwarda. A w pierwszym poście umieszczę odpowiednią notkę.
Pozdrawiam!

Robert Pattinson w Polsce!!!
Otóż my jako jednostka jesteśmy, cóż... zbyt słaba, by się przebić. Jednak możemy dużo uczynić posługując się osobami trzecimi. Skoro TVN tak dzielenie wysyłał panią Wendzikowską na spotkania z Robem, to równie i dobrze może załatwić, by wysłano Roberta do pani Wendzikowskiej do Warszawy, do głównej siedziby TVN-u, gdzie prowadzony jest program "Dzień Dobry TVN" (ul. Marszałkowska 76).
Jeśli zapełnimy szanownej redakcji całą skrzynkę e-mailami o podobnej treści, że bardzo chcielibyśmy widzieć Roberta Pattinsona u nas w kraju związku z nadchodzącą premierą filmu pt.: "Woda dla Słoni", gdzie, jak każdy chyba już to wie, gra polaka, może uda nam się coś zdziałać - o ile nie jest za późno. Samą Wendzikowską zawstydził dwuznacznym dla niej tekstem: "podnieś nogę", więc niech zawstydzi nas swoim widokiem.

E-mail:ddtvn@tvn.pl
Oficjalna strona z której też można wysłać e-mail:
[link widoczny dla zalogowanych]

Więc rozwiązanie jest jedno: każdy z nas pisze to, co mu w duszy gra. Pokaże w e-mailu to, co go męczy i jak bardzo chce, by Rob przyjechał choć raz do Polski (oczywiście, nie mylcie go z Edwardem - wtedy odpada), a my o ustalonej porze (8.02.2011 - godzina 20:30), wyślemy do nich wiadomość. Szkic wiadomości macie tutaj:http://dziendobrytvn.plejada.pl/forum.html?hashr=1&#forum:MSwyMzMsOCw4MTE1MTY2NiwyMDY5MDgxMzAsODEwOTQxMSwwLGZvcnVtMDAxLmpz

A Pamiętajcie, musimy zebrać jak najwięcej ludzi. To będzie zbiorowy atak!

Dość mocno zaniepokoiło mnie to zdjęcie Sad

Czy ktoś może mi powiedzieć, co Rob robi????
Bo mi to nie wygląda najlepiej ...
zwłaszcza, jak widzę jego wzrok ciągle jakby lekko nieprzytomny Sad

lidziat, Robert nie miał przy sobie po prostu chusteczki, więc pomógł sobie palcem wytrzeć nosa :D

New/Old Edward Cullen Photo

„Uwaga!
Rozpoczął się drugi etap akcji „Rober w Polsce!” i z chęcią zapraszamy was do wzięcia w niej udziału.
Aby pomóc należy kliknąć „lubię to!” pod postem zamieszczonym w poniższym linku.
[link widoczny dla zalogowanych] (tu dowiesz się więcej o naszych zamiarach i tym jak wygląda nasza petycja)
To tylko jedno klikniecie, a pomagasz naszej szczytnej akcji :D

Więcej informacji możecie uzyskać pisząc na pw: ola7194. „

Dziś zaczyna się konwencja Comic Con.
Z tej okazji wydano promocyjne karty z bohaterami Breaking Dawn

A już miałam taką nadzieje, że tym razem będzie perfekcyjnie;/. Na tych zdjeciach z Rio wyglądał po prostu bosko, a teraz na zbliżeniu to mi się słabo robi. Przecież On ma zmarszczki!! Ogólnie wygląda na jakieś ponad 27 lat. A włosy? jak mu zrobią kompletny rudy, nie tak jak we wcześniejszych częściac, to będzie załamka.

Robert w stylu retro Smile

Robert dla magazynu Closer

Closer: Rozumiesz tę cudowną, ślepą miłość, jaką darzą Cię ludzie?
Robert: Nie. Jeśli mógłbyś zrozumieć albo wytłumaczyć kogoś sukces, myślę, że wszyscy byliby hollywoodzkimi celebrytami. Dzięki Bogu, składa się na to duża doza przypadku, szczęścia i tajemnicy. To dzięki temu ta praca jest bardziej interesująca. Jeśli myślisz, że mój sukces opiera się na tym, że na początku nie mówiłem prawdy, to świetnie. Gdy przyleciałem do Hollywood, udawałem Amerykanina, by załapać się na przesłuchania. Stworzyłem parę żyć. Jednego dnia byłem Amerykaninem w potrzebie, który życie spędzał w drodze, a innego – genialnym Brytyjczykiem, studentem z Oxfordu. Jeśli bym nie kłamał, nigdy bym niczego w Hollywood nie osiągnął.

Closer: Uderzyła Ci do głowy woda sodowa?
Robert: Moja rodzina zawsze chętnie ściągnie mnie na ziemię, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wkładam w tę pracę wszystko – serce, duszę, całego siebie. Już dużo osiągnąłem; podróżuję i nadal nie myślę o swoim sukcesie, nie analizuję go. Dlatego też, gdy ktoś do mnie podchodzi, zawsze jestem zaskoczony. Odmawiam czytania artykułów prasowych na swój temat, odmawiam patrzenia w ten sposób na programy telewizyjne, które w jakiś sposób dotykają mojego życia prywatnego.

Closer: Jesteś romantykiem?
Robert: Miałem szczęście bycia wychowanym przez rodziców szaleńczo w sobie zakochanych. Są ze sobą od czterdziestu lat. To magia, poważnie, ponieważ możesz zobaczyć, jak bardzo się kochają. Nie opuścili tej drugiej osoby od pierwszego momentu. To był grom z jasnego nieba. Więc jestem romantykiem.

Closer: Przykład Twoich rodziców jest dla Ciebie presją?
Robert: Staram się o tym nie myśleć *śmiech*, ale przyznaję, że wysoko podnieśli poprzeczkę. Nie czuję presji, raczej zwątpienie. Nigdy nie wiem, czy dokonuję właściwego wyboru. Podświadomie musiałem być poddany wpływowi ich małżeństwa. Ale to nie przeszkoda, raczej źródło inspiracji.

Closer: Ale już znalazłeś swoją bratnią duszę, Kristen Stewart…
Robert: Na tę chwilę, moją jedyną bratnią duszą jest mój pies, Bear. Adoptowałem go jakiś czas temu i ten kundelek uwiódł mnie już w schronisku. To niesamowite, jak zwierzęta słyszą i rozumieją uczucia ludzi – mam wrażenie, że jest ze mną prawdziwa osoba, od momentu, gdy go przygarnąłem.

Closer: Mam wrażenie, że stopniowo się izolujesz.
Robert: A wiesz, że to możliwe? Często wolę iść do domu i pooglądać filmy na DVD, niż iść na imprezę. Oczywiście moje obecne życie zmusza mnie do podejmowania decyzji, których nie podjąłbym, gdybym nie był sławny. Jak na przykład zostawanie w domu, unikanie wychodzenia etc. Moja mama zawsze mówi: „Sukces ma swoją cenę, kochanie, a ta jest wysoka”.

Closer: Robert: Osobą bardzo skrytą w sobie. Każdy wywiad to tortura, nie lubię się eksterioryzować. Jestem wrażliwy, nostalgiczny i sentymentalny. Nie czuję się komfortowo w naszym społeczeństwie. Czuję się spóźniony. W ostatnich latach postanowiłem być aktorem, właśnie by uciec. Uciec od rzeczywistości.

źródło: robpattinson.pl

Nie wiem, czy ten wywiad jest prawdziwy, ale to na pewno nie było miłe co powiedział o Kristen. Przecież ona z nim jest, a on mówi, że dla niego jedyną bliską osobą jest pies. Ni rozumiem go ! :-(

Wiesz, Natalia ... : ) Po prostu zmienił temat i wymigał się od odpowiedzi . To jest w jego stylu.
Dziwne to by dopiero było, jakby nagle wyznał swoje uczucie na łamach czasopisma. Twisted Evil

A wywiad jest raczej prawdziwy, tylko przetłumaczony. Z tych dwojga to raczej on jest bardziej ''wylewny'' , jak same widziałyśmy po premierze ''Wody dla Słoni'', a Kristen raczej skryta i ponad wszystko ceniąca swoje życie prywatne, ale mimo wszystko oboje do tej pory oficjalnie nic nie potwierdzili. Chociaż, jeśli chodzi o nas, nie muszą ; ) Cool

Ja to bym wolała filmik - na pewno jego mina była co najmniej ''ciekawa'', kiedy usłyszał to pytanie Very Happy

A tu jeszcze coś miłego dla oka, bo Roberta nigdy za wiele : )
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczynki, jak chcecie coś napisac o Robie, wkleić zdjęcie albo wywiad, coś co nie jest związane z sagą to wbijajcie do tematu "Fan club Roberta Pattinsona" Wink

Ten temat jest o Robercie jako Edwardzie tylko i wyłącznie...Tak mi sie wydaje Wink

More On Rob Playing 'Renesmee's Lullaby' on the Piano in Breaking Dawn 2

Back in February Carter Burwell confirmed that Rob would be playing the piano in Breaking Dawn Part 2.

"Just wrote "Renesmee's Lullaby" for Twilight Breaking Dawn 2, which Rob Pattinson will play on camera. The film will be released in November 2012." Carter Burwell Official Website

The old news is popping up again and @Twilightus got to ask Jack Morrissey about the information.

Re: Rob playing Renesmee's Lullaby: "This is correct. On the piano, with his daughter beside him obviously. Rob actually picked it up really quickly."

[link widoczny dla zalogowanych]

nie potwierdzone, ale to chyba/raczej Robert/Edward Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

niunnka cóż, niby sama sie niedawno zgodziłam, że to autentyczne zdjęcie, jednak teraz nie jestem pewna. Wydawało mi sie, że wodospad jest ten sam a tu jednak ten z oficjalnego stillsa wyglądał inaczej. Oczywiście możliwe, że kręcili przy więcej niż jednym (o ile tyle ich tam było i nie jest to dzieło grafików i techników). Teraz wydaje mi się jednak, że nie tracili by czasu na przenoszenie całego sprzętu żeby nagrać scenę w tak podobnym otoczeniu.
Tutaj mam jeszcze to zdjecie.

Widać, że skały są zupełnie inne. Ciekawa jestem, jak wyglądały na stilsie z Bellą, ale nie mogę go znaleźć.