Robert Pattinson - Edward Cullen

Wysłany: Czw 15:58, 19 Mar 2009

No więc, przeczytałam MS ( te 15 rozdziałów) potem zabrałam się za "Zmierzch" , a po przeczytaniu ruszyłam z siostrą, chyba największą fanką Belli na świecie, do kina.
Usiadłam wygodnie i przygotowałam się na cacko o którym huczy w mediach a tu KLA-PA
Pattison wyszedł trochę jak zniewieściały. Może nawet BARDZO tak wyszedł. Momentami chowałam głowę w pudle po popcornie.
I chyba zabija mnie jak stwierdzę, ze wcale nie wydaje się aż taki przystojny, jak twierdzi np. moja siostra.
Aczkolwiek bardzo ładnie go wystylizowali. (genialnie się facet ubierał) no i miał baaardzo interesujące włosy.

Wysłany: Pią 16:38, 20 Mar 2009

Robert Pattison nie pasuje mi na Edwarda.
Dla mnie to on jest brzydki. Ten jego wzrok... jakby nie wiem co miał zrobiic..
Włosy miał za bardzo nażelowane, źle zagrał scenę w klasie biologicznej.
Jakby miał się pożygać, bał się tej Belli. Ogolnie nie podoba mi się Robert.
Wolalabym jakby go zmienili...

Wysłany: Pią 22:46, 20 Mar 2009

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak ucharakteryzowali Pattinsona na potrzeby filmu.
Kurde! W ogóle nie ten facet... W filmie naprawdę mi się podoba i pasuje do roli Edwarda, ale za to na zdjęciach promocyjnych już nie jest taki fajny.

Robert bez charakteryzacji to w sumie dość przeciętnej urody aktor :)
I tak mi się podoba :P Jest taki... hmm.. normalny.
Charakter ma chyba fajny, przyjemny głos i poczucie humoru.

Wysłany: Sob 12:03, 21 Mar 2009

hmm, poszłam na film tylko ze względu na to, że nie miałam co ze sobą zrobić pewnej środy, kiedy byłam chora xD
i powiem szczerze, że charakteryzacja Pattinsona była świetna. z początku podobała mi się jego gra, ale po przeczytaniu "Zmierzchu" stwierdzam, że to absolutnie nie to. niezbyt się postarał. a jeśli nawet się postarał, to nie dość, by mnie jakoś zachwycić ^^"

Wysłany: Sob 15:27, 21 Mar 2009

vampire napisał:

Robert Pattison nie pasuje mi na Edwarda.
Dla mnie to on jest brzydki. Ten jego wzrok... jakby nie wiem co miał zrobiic..
Włosy miał za bardzo nażelowane, źle zagrał scenę w klasie biologicznej.
Jakby miał się pożygać, bał się tej Belli. Ogolnie nie podoba mi się Robert.
Wolalabym jakby go zmienili...

Zgadzam sie w 100%, ten aktorw ogole nie nadaje sie do tej roli. "Prawdziwy" Edward miał kwadratowa szczeke i dla mnie to bardzo wazny szczegol,a Pattisona szczeka bardziej przypominala mi ksiezyc... jego oczy tez za bardzo do mnie nie przemawialy. Troszke zniewiescialy moim zdaniem.. Ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma :)

Wysłany: Sob 16:01, 21 Mar 2009

Jak Rob nie ma kwadratowej szczęki, to ja jestem jednorożcem. [link widoczny dla zalogowanych]

A co by nie było off topa, powiem, że mi się Robert strasznie podobał w filmie. Zagrał tak, jak powinien. Dla mnie był na tyle przekonujący, aby nie myśleć "Holy fucking Christ, kiedy to się wreszcie skończy?". I był świetnie ucharakteryzowany - nie wliczając wpadek z czerwonym uchem - Edwardowe włosy, crooked smile, dobrze dobrane soczewki etc.
Ciekawe, jak go "zrobią" w NM. Może zobaczymy coś lepszego nawet, niż to wcielenie? Pożyjemy, zobaczymy.
Póki co, ja się cieszę tym wcieleniem Roba.

Wysłany: Sob 16:32, 21 Mar 2009

Szczerze mówiąc, to jakoś mnie to zdjęcie nie przekonuje.
W powieści Edward jest opisany jako bóstwo i choć czytając widzę każdy element osobno i nie potrafię wyobrazić go sobie całego,ale na pewno nie wygląda tak jak Robert. Ale o gustach się nie dyskutuje. Po prostu.

Choć jeśli chodzi o jego osobę, biorąc pod uwagę resztę grupy aktorów, to jak najbardziej pasuje do całości. :)

Wysłany: Nie 1:31, 22 Mar 2009

Kristenhn dokładnie i ewidentnie ma kwadratową szczenkę :P
Ale czy o to tu chodzi?
Wg mnie idealnie odegrał swoją role..
A scena w sali biologicznej.. Bomba!!
To właśnie vampire o to chodziło w tej scenie bo poczuł pierwszy raz zapach Belli i miał napad zeby ją zaatakować.
Przecież to takie oczywste :P

Wysłany: Pon 14:11, 23 Mar 2009

Jak dla mnie wszyscy aktorzy świetnie w tym filmie wypadli! Kocham ich za to <3. Jednak martwi mnie pewien fakt.. Ostatnio byłam u koleżanki i looknełam na nowe 'Bravo'... Oczywiście Pattinson na okłądce itd. Po głębszym wczytaniu sie przeczytałam coś takiego, cytuję: "A zwolenników Edwarda niepokoi fakt, że Rob nie podpisał kontraktu na udział w 4. części filmu. To byłaby spoważna strata!" Co wy na to ? Mam nadzieje, ze to nieprawda bo jak nie to będzie troche dziwnie... Po trzech częściach człowiek sie przyzwyczaja x dd.

Wysłany: Pon 15:36, 23 Mar 2009

Właśnie tak sobie siedzę i oglądam na mp4 zgrane z youtube "Rob Pattinson becoming Edward" i tłumaczą tam, czemu wzięli Roba do roli naszego perfekcyjnego Edzia.
SM wypowiada się, że wielu facetów jest ładnych, ale oni nie wyglądają niebezpiecznie, natomiast ci niebezpieczni zazwyczaj nie są zbyt piękni. Wtedy zobaczyła Roba i stwierdziła, że tak, on może poradzić sobie z tą rolą.

Lubię sposób w jaki zagrał Edwarda. Podoba mi się to, że w filmie jest trochę bardziej niegrzeczny niż w książce. Ten książkowy rzucał w sumie tylko łobuzerskie uśmiechy, a tak to był grzeczniutki, filmowy natomiast ma właśnie to coś. Jest też trochę złośliwy i bije od niego pewność siebie, ale widać, ze sytuacja, w której się znalazł wytrąciła go z równowagi i czuje się nieswojo.
Jestem ogromnie ciekawa jak przedstawi nam postać Edwarda w New Moon... A już najbardziej to ciekawi mnie Zaćmienie O_o Aż strach pomyśleć ile zmian wprowadzą XD Ale myślę, że nie zamierzają z filmowego Edwarda robić takiej sieroty jaką chwilami był ten w książkach :)
Jedyne za co nie lubię Edwarda książkowego to właśnie ten jego brak charakteru, a postać grana przez Roba ma charakter ;]

Wysłany: Pią 0:03, 27 Mar 2009

Podobno kiedy jego znajoma która była fanką tej serii , dowiedziała się ze Robert będzie grał Edwarda była w szoku :> Natomiast wg mnie idealnie pasuje do roli, nie wyobrażam sobie na jego miejscu nikogo innego, no ale cóż, nie łatwo być Edwardem ;> można tylko próbować

Jak na mój gust Robert jest idealny do tej roli. Świetnie odtwarza ten łobuzerski uśmiech z książki. Uważam go za bardzo przystojnego aktora i mam nadzieję że będzie grał w czwartej części. Mam chorą wyobraźnie i pierwsze co pomyślałam jak się o tym dowiedziałam to to, że chodzi o scenę nocy poślubnej Wink

Zgadzam się z Egzo - filmowy Edward ma charakterek, książkowy tez ale taki inny Wink

Cóż.... ogólnie mi się nie podoba, chociaż muszę przyznać, że coś w sobie ma. :P
Edwarda wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, ale ten może ujdzie w tłoku.

Czekam na ekranizację `Breaking Dawn` Twisted Evil

Mijają tygodnie a ja wciąż nie mogę się na niego napatrzeć. To jakaś choroba! Co oni mi zrobili xD Jeszcze nigdy aż tak bardzo nie spodobał mi się żaden aktor, żeby aż tyle jego zdjęć chomikować na komputerze.
W pierwszej chwili jak zobaczyłam kto gra Edwarda i jak ten filmowy ma wyglądać - postery [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] to stwierdziłam, że totalnie nie trafili.... Następnie obejrzałam kilka fotek Roba prywatnie - przy moim pechu trafiłam oczywiście na najgorsze z możliwych, gdzie naprawdę źle wyglądał i tylko pogrążyłam się w przerażeniu.
...A potem zobaczyłam zwiastun... i od tamtego czasu Rob ma nową wielbicielkę.
Facet jest niesamowity. Może nie jest typowym przystojniakiem, ale ma to COŚ przez co miękną mi kolana i przez co szeroko uśmiecham się za każdym razem jak go zobaczę.
Kurde, a oglądając HP i Czarę ognia nigdy nie pomyślałabym, że kiedyś będe miała obsesję na punkcie aktora grającego Cedrika xD

Ja uważam ,e skoro Edward opisywany jest jako postać anioła ,że jest po prostu ideałem to ta rola była trudna do obsadzenia on jest naprawdę idealny czytając książkę wyobrażałam sobie Edwarda. Robert jest taki jakby wydobyli obraz z mojej głowy jak to nazwać .. a tak idealny

pewnie już gdzieś to się przewinęło, ale jak jeszcze ktoś nie widział, to tu są dwie sondy z Plejady, w których pojawia się Rob :)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pattison kompletnie mi nie pasuje na Edwarda. Edward miał być nieziemsko przystojny, a tu przeciętny koleś z przetłuszczonymi włosami i krzywym nosem.

Na szczęście inni aktorzy są lepiej dobrani.

Z przetłuszczonymi włosami? - No hello, w której scenie masz Edwarda z przetłuszczonymi włosami?
To co on prywatnie z sobą robi, to jego sprawa, ale na potrzeby filmu jest całkiem ogarnięty i dobrze się prezentuje. Więc jak dla mnie tej Edward jest bardzo, bardzo dobrze dobrany.

Może to nadmiar żelu, nie przyglądałam się aż tak dokładnie.
W każdym razie imho za mało przystojny i trochę zbyt szczupły (książkowy Edward bądź co bądź był dość dobrze zbudowany).

Wg mnie Pattinson zagrał dobrze. W sumie kogo by nie wybrali i jakby nie zagrał, to zawsze znalazłaby się osoba, której by się coś nie podobało, ale znalazłaby się też osoba, której się spodobał w tej roli. :)