|
Autor |
Wiadomość |
sigrid
Zły wampir
Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 22:26, 31 Lip 2012 |
|
Cytat: |
Jeszcze tylko jedna uwaga... Tak się niektóre osoby podśmiewają z naiwnych fanek robstenu, tak wiele osób teraz tu komentuje. Ale kurcze, jak dobrze się działo to jakoś mało osób zabierało głos, wstawiało zdjęcia i newsy, wspierało ten temat. Dlaczego dopiero jak dzieje się źle i dla niektórych teraz jest czas triumfu z cyklu "A nie mówiłam?" to nagle w temacie robsten tak tłoczno?
Rozumiem, że my jesteśmy żałosne, bo widziałyśmy coś dobrego pomiędzy dwojgiem ludzi, ale ci co cieszą się z klęski tego związku i nagle odnaleźli drogę do tego tematu to nie są żałośni i zaaferowani życiem tej pary??? Jak mnie coś nie interesuje albo czegoś nie lubię to nie wchodzę do takich tematów albo na takie fora, proste.
A może to jest tak,że wszyscy się tym za mocno interesujemy? Tylko "haterzy" lubią udawać, że są tacy cool, obojętni i zdystansowani. Taaaaa, jasne, widać to
|
Podpisuję się pod tymi słowami całkowicie. Mnie też tu daawno nie było, co nie znaczy, że wątku nie śledziłam z rozmaitymi odczuciami zresztą od ubiegłego roku. I choć większość z nich zachowam dla siebie oraz jednej osoby to napiszę tylko jedno, bo już za stara jestem, żeby się bać ośmieszenia - z całego serca pozdrawiam wszystkie te dziewczyny, które również kibicowały Robowi i Kristen, nawet jeśli karmiono nas iluzją, była piękna |
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez sigrid dnia Wto 22:30, 31 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Demonirra
Człowiek
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:00, 01 Sie 2012 |
|
Dziewczyny nie wiecie? Pudelek prawdę ci powie A najgorsze jest to, że dużo osób wierzy w to co piszę pudelek i inne portale plotkarskie. Dla nich nie ważne czy informacje w jakimś stopniu są prawdziwe, liczy się tylko sensacja. A np na takim pudelku zazwyczaj wylewa się wiadro pomyj na gwiazdy, bardzo rzadko spotkasz jakąś plotkę bez złośliwych uwag, nie wypowiem się nawet na temat poziomu komentarzy pod tymi "artykułami".
cullens_fan napisał: |
Ciekawe swoją drogą czy Gio w ogóle ma kontakt z Kristen od 2010 roku i czy rzeczywiście są takimi przyjaciółmi, że wie co się dzieje w jej prywatnym życiu jak sam twierdzi?... |
A któż to wie? Tak naprawdę nie znamy ich prywatnego życia. Oczywiście mniej więcej wiemy kto się z kim przyjaźni i w jakim stopniu, ale wszystkich bliskich przyjaciół tak naprawdę nie znamy. Z ciekawości byłam na jego twitterze. Jeśli wierzyć w to co piszę to Kristen podobno widziała filmiki i komentarze od jej fanek, które ją wspierają. Pisał też, że zawsze będzie wspierać Kristen, że nie można wierzyć teraz w plotki, które wyszły po tej aferze, bo są to same kłamstwa (nawet dokładnie podał jedną stronę - Hollywoodlife). Mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem, że ten twitter stał się czymś w rodzaju "świątyni" lub kółka wzajemnego wsparcia dla fanek Kristen i Robstenu lol |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Demonirra dnia Śro 11:15, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
amymone
Zły wampir
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 11:46, 01 Sie 2012 |
|
Sigrid ja cały czas wierze, że to nie była iluzja, tylko szczere uczucie. A jeśli nie ( w co naprawdę wątpie) to bardzo dobrze to wszystko odegrali. Ale kuurcze, czy ten jej romans naprawdę oznacza koniec? Może nie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
twilightella1
Wilkołak
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:18, 01 Sie 2012 |
|
Też zgadzam się ze zdaniem, że jeśli ktoś rzadko się tu wypowiada to nie znaczy, że nie jest zaangażowany w to co się dzieje na forum... Ja sama codziennie sprawdzam ta stronkę, lubię czytać newsy - choć nie zawsze je komentuję, bo uważam że jeśli nie ma się czegoś ciekawego do powiedzenia to lepiej nie mówić nic, niż pisać głupoty...
Wracając do tematu to bardzo trudno ocenić co teraz będzie. Jasne wszystkie fanki Robsten chciałyby, żeby jej wybaczył ale... Ja sama nie wiem czy byłabym w stanie wybaczyć zdradę chłopakowi, nawet jeśli nie chodzi tutaj o seks, a jedynie o pocałunki czy przytulanki. Z drugiej strony jak wiemy Stany to jednak kraj dość wyzwolony i w większym stopniu tolerancyjny więc może jak chłopak ochłonie i przemyśli to wszystko to jej ten głupi błąd wybaczy... Zobaczymy - no pozostaje nam mieć nadzieję w siłe tego uczucia! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bela90
Człowiek
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 16:22, 01 Sie 2012 |
|
Nigdy nie wchodziłam na
Robsten bo bardziej interesowała
mnie sama Kristen niż Rob
(którego nie bardzo lubie i nie lubiłam,
choć to sie ostatnio nieco zmieniło i
nie za sprawa afery ze zdrada,
to nie litosc jeśli ktoś by mnie o to podejrzewał)
po prostu postanowiłam sie
wypowiedzieć o kristen i o robercie,
o tym co zrobiła o o tym co było między nimi.
Bardzo zaangażowałam sie w całą serię sagi zmierzch i przyznaję ze większość aktorów poznałam wlaśnie z filmów o sadze i to wtedy poznałam kristen i polubiłam głownie za jej styl, pewnie tez dla tego że troche sie z nia utozsamialam w jakis sposob ( a moze po prostu próbowałam naśladowac?) dlatego kiedy dowiedzialam sie o jej zwiazku z robem wcale sie nie zdziwiłam i właściwie było mi to obojętne byle tylko kristen byla zadowolona.
Cała ta nagonka w zwiazku z afera wynikajaca ze zdrady kristen jest głownie nagłaśniana przez właśnie sage. Fani kochają Belle i Edwarda i łącżącą ich "magiczną więź" miłości bo to coś żadkiego i wyjątkowego, coś co kazdy chciałby mieć a raczej czuć.
Dlatego teraz ludzie widza to w złym świetle, w ich wyobrażeniach kristen i rob powinni kochać sie przez wiecznosc i być ze soba już na zawsze (ja i tak w to wątpiłam ze wzgledu na świat w jakim zyja, świat showbiznesu) a tu nagłe bum! i koniec "miłości".
Jak dla mnie to normalna sytuacja która spotyka wielu ludzi choć przyznaje ze tez byłam w szoku kiedy sie dowiedziałąm o zdradzie kristen i nie powiem że niespodziewałabym sie tego po niej bo wcale tak nie jest ale myślałam że to rob byłby predzej skłonny do czegoś takiego niz kristen.
szkoda mi ich oboje bo to sie dzieje na oczach tylu ludzi, oni nie mają spokoju, choć to nie wina roba to pewnie jest mu wstyd bo do gry wchodzi ego faceta, dlatego mówi o tym że czuje sie upokorzony i nie dziwota!
Kristen nagle zostałą przekreslona, jej kariera sie rozwijala w tak szybkim tępie a teraz kiedy tylu "fanów" mówi głośno że jej nienawidzi to watpie żeby teraz mogła przebierać w rolach o czym tak często mowiła w wywiadach że to niezwykły komfort i duzy plus bycia znaną i lubianą.
ja bym tylko chciała zeby to jak najszybciej ucichlo na co raczej nie ma szans, wszyscy zwalaja na wine kristen ,albo mam tylko takie wrazenie ale powinnismy sie przyjzec tez temu rupertowi, facet jest starszy i nie dosc ze ma zone to jeszcze dwoje dzieci! gdzie on mial w tamtej chwili rozum ja sie pytam? dlaczego to kristen musi ponosic za to odpowiedzialnośc i dlaczego to ona tylko zostala postawiona w świetle na samym środku tej sceny?
on przeprosil i zona mu wybaczyla i jakos zbyt glośno o nim nie jest a z kristen przeciwnie, a chyba powinno być na odwrot w koncu to on ma dzieci i zone a kristen i rob nawet slubu nie mieli.
ludzie to mają pokretne myslenie...zbyt proste i latwo przyjmują do wiadomosci to co zostanie im na tacy podane nie wnikając w szczeguły... tak bez zastanowienia zupelnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cullens_fan
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1654 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:14, 01 Sie 2012 |
|
Matko, uderz w stół...
Dziewczyny, ja nie miałam na myśli, że każdy musi się aktywnie w tym wątku wypowiadać, bo jak nie to znaczy, że się nie interesuje albo że potem nie ma prawa się w ogóle udzielać bo nie był aktywnym "członkiem fan clubu Robsten"
Jeśli tak to zrozumiałyście to sorry najmocniej...
Bardziej mnie zdziwiła obecność przy tej aferze osób, które na forum nie udzielały się od wielu miesięcy a teraz napawają się swoim małym sukcesem, że jednak robsten nie wypalił.
Czyli wygląda na to, że wszyscy jesteśmy jakoś zaangażowani, tylko jedni wolą widzieć pozytywy, inni negatywy; jedni umieją się do tego przyznać, inni nie.
Mam nadzieje, że tym razem zostanę dobrze zrozumiana?... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bela90
Człowiek
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Czw 15:20, 02 Sie 2012 |
|
Fakt na robsten nie wchodziłam i nie wypowiadalam sie bo jak juz wcześniej wspominałam interesowałam sie bardzej kristen np. jej stylem więc to wolałam komentować niz to czy złapala sie za ręke z robem czy nie ale to nie znaczy że byłam przeciw jej zwiazkowi z nim, wręcz przeciwnie niech dziewczyna zyje sobie jak chce.
Wspólczuje im obojgu, to nie latwe przez co teraz przechodzą i co czują,
chcialam tylko wyrzucic z siebie swoje zale |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Demonirra
Człowiek
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 9:23, 03 Sie 2012 |
|
Wiem, że to są kompletne bzdury, ale nie mogłam się powstrzymać Pudelek przeszedł samego siebie:
Scjentolodzy chcą zwerbować Pattinsona!
Robert Pattinson usunął się chwilowo z życia publicznego. Według ostatnich doniesień zaraz po wybuchu skandalu z jego byłą już dziewczyną w roli głównej poleciał do Londynu. Jak donoszą amerykańskie media, wrócił już do Los Angeles. Z tego faktu cieszą się… scjentolodzy.
Według dziennikarzy, zwerbować do sekty chce go jego sąsiadka, Kristie Alley. Kilka dni temu odwiedziła aktora.
Sekta scjentologiczna byłaby zachwycona, gdyby Rob do niej dołączył. Jest idealnym kandydatem – mówi informator. Oni uważają, że każdy ma w życiu sytuacje, w których mogą im pomóc. Wykorzystują czyjeś słabości i ciężkie momenty w życiu, by go zwerbować. Skoro Robert zerwał z Kristen i sobie z tym nie radzi, uważają, że to najlepszy moment, by wkupić się w jego łaski. Jest młody, utalentowany i ma mnóstwo pieniędzy. Jest jak młody Tom Cruise. Dzięki niemu do sekty dołączyłyby więcej młodych osób. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
elsewhere
Człowiek
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mile od normalności
|
Wysłany:
Nie 15:53, 05 Sie 2012 |
|
Mnie tylko ciekawi jak wyjdzie premiera, w końcu mimo tego wszystkiego, co się teraz dzieje ich "obowiązkiem" służbowym jest promocja filmu, stawanie razem do zdjęc. Jeśli to, co się pisze jest w połowie prawdą, to wykażą się dużą klasa pozując razem i nie obrzucając się mięsem.
I czy Kirsten będzie całkiem bezpieczna promując film, w końcu po świecie nie jeden wariat chodzi, który uzna, że należy ją czymś obrzucić za zdradę Roberta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ashash
Człowiek
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:12, 05 Sie 2012 |
|
No to tak sprzed ostatniej chwili ...
Wygląda na to, że serial ze zdradą Kristen Stewart i zranionym Robertem Pattinsonem szybko się nie skończy. Aktor podejrzewa ją już o kolejną zdradę... Przypomnijmy, że 22-letnia aktorka wdała się w romans z reżyserem ostatniego filmu z jej udziałem, Rupertem Sandersem. W jej obronie stanął wtedy producent tego obrazu, Giovanni Agnelli, który zapewniał, że Kristen i starszym o 19 lat Sanders nie uprawiali seksu. Zobacz: "NIE UPRAWIALI SEKSU! Nie było kontaktu erotycznego!"
Okazuje się, że Agnelli i Stewart są przyjaciółmi również poza planem. Aktorka, która została wyrzucona przez Pattinsona z ich wspólnego domu, zamieszkała właśnie z nim. Brytyjski gwiazdor podejrzewa teraz, że jego była dziewczyna ma romans również z Giovannim...
Rob chce wiedzieć, dlaczego ona w ogóle tam zamieszkała. Jest wściekły i oskarża Kristen, że z nim też sypia - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z magazynem Radar. Giovanni odebrał wczoraj w nocy telefon od Pattinsona, który twierdził, że na pewno uprawia seks z Kristen. Jest załamany jej zdradą. Nigdy nie widzieliśmy go w takim stanie.
Sama Stewart ponoć też nie ma się lepiej i bardzo przeżywa tę sytuację.
Kristen jest załamana. Zachowuje się jak nastolatka ze złamanym sercem - opisuje informator. Ciągle płacze, nie myje się. Mówi, że Robert jest jej prawdziwą miłością, bratnią duszą. Boi się, że straciła go na zawsze.
Jesienna promocja ostatniej części Zmierzchu, Przed Świtem 2, zapowiada się coraz ciekawiej. Pattinson boi się najbardziej zdjęć, do których będzie musiał pozować z Kristen.
Źródło: Pudelek :)
Już nie wiadomo co myśleć.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
emmacullen
Wilkołak
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 21:42, 05 Sie 2012 |
|
nie dziwi was,ze w czasie ich piecioletniego zwiazku-wycieklo slownie chyba 5 zdjec,na ktorych mozna byloby doszukac sie czegos robstenowego, i bedacy mistrzami swiata Robsten nie dali sie nigdy zlapac...
a nagle Kryska mizia sie z Bronkiem,i zaraz paparazzo robi zyliony zdjec? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anula00
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany:
Pon 17:36, 06 Sie 2012 |
|
emmacullen napisał: |
nie dziwi was,ze w czasie ich piecioletniego zwiazku-wycieklo slownie chyba 5 zdjec,na ktorych mozna byloby doszukac sie czegos robstenowego, i bedacy mistrzami swiata Robsten nie dali sie nigdy zlapac...
a nagle Kryska mizia sie z Bronkiem,i zaraz paparazzo robi zyliony zdjec? |
Właśnie to w tej całe sprawie jest dziwne tak to sie ukrywali a tak spotkała sie z kolesiem widziała że ją fotografuja i nic zero reakcji i te dziwne pocałunki zakryte dlonią
No i niezapomnijmy te dziwne oświadczenie które nie jest w jej stylu czyli troche zbyt grzeczne
Nastepnie widziano Roba u siebie w Angli radosny jak skowronek a ona jak nic chodzi sobie do siłowni
I wiecie co mnie zdziwiło że nikt z ekipi Zmierzchu sie niewypowiedział w tej sprawie
Jak było zdjecie że trzymali za reke to zaraz cała ekipa akcja trzymamy sie za reke a tu NIC
Mi sie coś wydaje ze to tylko jakaś sciema przed premiera bo troche ucichło na temat Robsten a tu przed nimi premiera ostatniej części i trzeba było cos wymysleć
No i na koniec jaka normalna kobieta by wybaczyła facetowi romans z młodszą laską
No dobra skończyłam swoje żale zobaczymy co przynesie czas |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 18:33, 06 Sie 2012 |
|
|
|
|
black_vampire.
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 14:37, 07 Sie 2012 |
|
Podobno niedługo Robert miał oświadczyć się Kristen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
lidziat
Dobry wampir
Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 1467 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 100 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Toruń i wszędzie gdzie bywam :-)
|
Wysłany:
Wto 16:32, 07 Sie 2012 |
|
Jeśli jeszcze jakiś czas temu ktoś mógł mieć wątpliwości, czy to się wydarzyło naprawdę, czy to tylko "afera" wykreowana przez media, to ostatnie tygodnie, dni jednak w pełni potwierdzają, że naprawdę "COŚ" jest na rzeczy. Romans, czy jak podobno mówi sama Kristen - flirt - miał miejsce. Zdjęć jest za dużo, by były fotomontażem. Sami zainteresowani sprawą też bardziej czy mniej - skomentowali ten "błąd". O głupotę zahacza tłumaczenie, że nie było zdrady, bo nie poszli "do łóżka". Gdybym była złośliwa, to napisałabym, że do tego łóżko wcale nie jest potrzebne. Czasem wystarczy samochód. Ale nie jestem złośliwa, więc jedynie powiem, że czasem zdrada fizyczna - skok w bok - mniej boli, niż zdrada duchowa, oszukiwanie drugiego człowieka, kłamstwo czy półprawda. Robert póki co się nie wypowiada. Bardziej rozmowni są jego znajomi. Podobno w pierwszych dniach po wyprowadzce z mieszkania Kryśki, znalazł schronienie w spokojnym domu Reese Witherspoon, koleżanki z planu "Wody dla słoni", która za Robem nie przepadała, ale jako pierwsza wyciągnęła rękę do zranionego i bądź co bądź upokorzonego chłopaka. Podobno Rob już dochodzi do siebie i przedwczorajszy wieczór spędził z na wesołej zabawie z kumplami i z dziewczynami przy piwach w jednym z pubów. Czy to prawda? Nie mam pojęcia. Tyle wyczytałam. Nie na "Pudelku", bo tam są tylko same ploty - głupoty, więc nawet tam już nie zaglądam. Ale - chociaż nie przepadałam nigdy za Robertem - wolałabym, żeby nie topił smutków w alkoholu, bo już bywało, że miał z nim spore problemy, a takie "leczenie" bólu może się źle skończyć.
Romans został nagłośniony i nadmuchany przez media. To fakt. Jednak ZDRADA ZAWSZE POZOSTAJE ZDRADĄ. Nieważne czy jest się gwiazdą czy zwykłym człowiekiem. Boli tak samo. A może i gwiazdy boli bardziej, bo - jak widać - "cały świat" o tym mówi.To jest bardzo poważna rysa, pękniecie, które nigdy już nie pozwoli na pełne zaufanie w związku. Zdradę można wybaczyć, ale nie zapomnieć. A brak zaufania, o które po zdradzie jest bardzo trudno - nie jest dobrą podstawą do odbudowania związku. Czy Rob da Kristen drugą szansę? Nie wiem, ale wątpię. Podobno już ma wątpliwości, bo Kris zatrzymała się u jakiegoś kolegi - więc być może i z nim coś ją łączy. Może i z nim romansuje?
Żal mi rodziny Ruperta Sandersa. Jego żony i dzieci. Co nim kierowało, że wdał się w romans z o połówę od niego młodszą dziewczyną? Czym się kierowała Kristen wchodząc w ten "flirt"? Dla niego był to pierwszy taki film. Chciał się dzieki Krysce wylansować? Ona miała juz taką pozycję w śiecie filmu, że lansu nie potrzebowała. Zaimponowało jej zainteresowanie nią starszego faceta? Zawrócił jej w głowie? Zgłupiała na jego punkcie? Chyba nie, skoro - jak sama mówiła - najbardziej kocha Roba. A Rupert podobno najbardziej kocha żone i dzieci. Wiec co? Obojgu na chwile odbiło? Prymitywne instynkty wzięły górę nad uczuciami i zdrowym rozsądkiem?
Romans nie pomożre Rupertowi. Już mu zaszkodził. Być może straci rodzinę. Zawodowo też nie czeka go na razie nic miłego - raczej nie ma co liczyć na robinie drugiej części "Królewny ..." Kristen też przypłaciła to atakami na jej osobę i to nie tylko ze strony zranionych fanek Roberta. Kristen brutalnie zburzyła wizerunek Belli, którą w niej widziały fanki Sagi. "Zabiła" związek - czysty i piękny - Belli i Edwarda. Przecież wiele fanek dosłownie utożsamiało Robsten z bohaterami 'Twilight". A przed nimi bardzo ciężki czas - kampania promocyjna BD 2. Czy potrafią oboje stawić czoła takiemu wyzwaniu? Stać obok siebie, obejmować, uśmiechać sie - jak szczęśliwi Bella i Edward? No cóż, zawsz można między nich ustawić Renesmee - Mackenzie, która będzie "robić " za bufor między nimi. Producenci filmowej Sagi są wściekli, ale nie zamierzają rezygnować z wcześniej zaplanowanej kampanii. O zbyt duże pieniądze toczy się gra. Jak zachowają się fani? Czy powitają Kristen serdecznie , czy może spotka ją "niemiłe" przyjęcie. Czas pokaże. Ja im nie zazdroszczę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
cullens_fan
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 1654 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 18:14, 07 Sie 2012 |
|
Od wybuchu skandalu z udziałem Kristen Stewart i Ruperta Sandersa mija dwa tygodnie. Ja mam wrażenie, że o wiele więcej. Może dlatego, że od tamtego czasu napisano tyle historii, że normalnie wystarczyłyby one pismakom z plotkarskich gazet na jakieś 2 lata? Sama się już w tym wszystkim gubię...
Od paru dni stwierdzam, że 90 procent tego, co napisano nie jest prawdą i nie jest to niczym potwierdzone.
Na dzień dzisiejszy uważam (na swój zdrowy rozsądek, o ile z moją spostrzegawczością jeszcze jest w porządku, chyba, że ludzie od PR-u maczali palce we wszystkim, to wtedy już nie mogę się łudzić, że cokolwiek wiem. Ale na chwilę obecną mogę się podeprzeć pewnymi dowodami), że to, co jest w miarę pewne i potwierdzone to zdjęcia ze schadzki kristen z Rupertem, wg mnie świadczące o czymś więcej niż "błahym, jednorazowym wyskoku bez udziału seksu" oraz oświadczenia tych dwoje (lub ich publicystów), w których przepraszają swoje drugie połówki i przyznają się do błędu...
Reszta od tamtej pory to tylko wymysły, plotki, spekulacje, pobożne życzenia itp.
Odniosę się tylko do paru rzeczy:
-->wielu fanów ma za złe, że Rob się nie wypowiada w tej sprawie. Powiedzcie same, co Wy byście powiedziały publicznie o czymś takim? Istnieją jakieś słowa, które pozwoliłyby mu się zaraz po fakcie odnieść do tego? Najlepszym rozwiązaniem (i jednocześnie klasą samą w sobie) jest milczenie. Owszem, można udzielać płaczliwych wywiadów, brylować na okładkach z tego powodu, tylko to daje korzyści na chwilę. A co potem? Niesmak.
Poza tym RK nigdy publiucznie wprost nie mówili, że są parą, nie widzę też zatem powodu, by Rob musiał publicznie ogłaszać zerwanie z Kristen. Same jej "przeprosiny" po fakcie myślę, że w tym wypadku, choć brzmią na tyle szczerze, na ile to możliwe w tych okolicznościach, tylko sprawę pogorszyły. Bo nie potwierdzając nigdy wprost z imienia, że Rob jest jej chłopakiem, a nawet momentami publicznie go odrzucając, w tej niefortunnej sytuacji użyła jego imienia (chcąc mu pewnie zadośćuczynić za lata nieprzyznawania sie do niego publicznie, o ironio!) wpychając je jednocześnie do worka z napisem "Cheating scandal" i potwierdzając, że rzeczywiście przyprawiła mu rogi. Gdyby nie użyła jego imienia, jak do tej pory to było, może częśc ludzi wciąż by spekulowała, że parą nigdy nie byli, a upokorzenie dla faceta byłoby mniejsze. Niby niektórzy wciąż myślą, że ich związek był tylko na potrzeby sagi, ale generalnie byłaby większa możliwość ucieczki od nieprzyjemnego tematu dla Roba.
Podsumowując uważam, że najlepsze co Rob może zrobić (i póki co robi) to niewypowiadanie się na ten temat. Tutaj łatwo przekroczyć pewną granicę by nie powiedzieć czegoś za dużo, nie zmieszać drugiej strony z błotem, nie brać ludzi na litość. Wszystko to byłoby żałosne więc lepiej unikać komentarzy.
Nie wiem czy do końca się to Robertowi uda, gdyż już w przyszłym tyg rusza mini promo Cosmopolis w USA. 13 sierpnia premiera filmu w Nowym Jorku,a 15 sierpnia Q&A z nim i reżyserem filmu oraz występ Roba w programir tv na żywo: Good Morning America. Chciałabym wierzyć, że wszystko odbędzie się na tyle profesjonalnie, że temat skandalu zostanie pominięty i wszyscy skupią się tylko na Cosmopolis... Zobaczymy. Będzie to ogromny sprawdzian dla Roba, dziennikarzy i nas, fanów. Bo nie ukrywajmy, że każdy będzie śledził każdy jego ruch, spojrzenie, gest, słowo i probował wyciągnąć z tego wnioski i kondycji psychicznej Roba, stosunku do Kristen i skandalu oraz statusie jego związku. W tym fandom jest najlepszy
--> Znajomi Roba nie są wcale rozmowni. Nie widziałam jeszcze nikogo ze znajomych (prawdziwych) lub rodziny Roba zabierających głos w tej sprawie. Natomiast ci cytowani przez portale plotkarskie niby znajomi i źródła, o jejku, w to nie ma co wierzyć. Oni zawsze muszą podać, że skądś coś wiedzą, żeby ich plotka brzmiała wiarygodnie. Nie wiem, może za duży kredyt im daję, ale przez ponad 3 lata prawdziwi znajomi Roba nigdy nie wypowiadali się na temat jego życia prywatnego, nie zdradzali jego sekretów, tajemnic. Czemu mieliby to robić teraz w tak trudnym dla niego czasie?
Już bardziej wylewni są znajomi Kristen. Nie musze chyba wspominać jaką burzę w szklance wody zrobił właśnie Giovanni Agnelli, producent WTTR? Zabierał głos w nie swojej sprawie dyskutując z fanami na twitterze i próbując bronić Kryśki pisząc, że tam nie było seksu, by potem znowu to odwołać. Nie wiem po co mu to było skoro teraz jego imię jest ciągane po wszystkich plotkarskich portalach z insynuacjami, że Krystyna zamieszkała u niego,a Rob oskarża ich o romans. Czemu teraz Gio nie zabierze głosu? Bo pasuje mu taki rozgłos?... Jego imię zaistniało w mediach, pomijając już to, że mało który "dziennikarz: w ogóle zadał sobie trud by sprawdzić, przy jakim filmie i jako kto Gio pracował z Kristen. Najczęściej więc jest reżyserem WTTR (błąd) lub producentem SWATH (błąd) żeby dodać więcej pikanterii sprawie
Przyjaciółka Kristen, Scout taylor Compton niby pisze, że respektuje prywatność przyjaciół, ale co raz wrzuca tweety typu: "gdybym posiadała jakąś supermoc, chciałabym zabrać cierpienie od moich bliskich" lub "to jest ból i cierpienie, które nigdy nie zostaną wymazane". Hmmm niby Scout może pisać o wszystkim i oczymkolwiek, ale fani od razu łączą to ze sprawą Robsten i wyobrażają sobie Kristen siedzącą na łóżku w pokoju Scout i rozpaczającą po stracie ukochanego chłopaka, a Scout w roli najlepszej przyjaciółki - pocieszycielki. I czemu mam wrażenie, że Scout ma tego świadomość i celowo, bądź nie, wstawia takie tweety by podsycić ciekawość gapiów? Ile osób pewnie jej zazdrośći, że to ona wie, co się tam dzieje, ma kontakt ze Stew i jest jedną z osób obecnie ją pocieszających?
--> Co do Roba pozostającego w willi Reese Witherspoon w Ojai... Nie wiem co o tym myśleć. Może i brzmi to sensownie na swój sposób, że Rob chciał na chwilę uciec z własnego domu, do Londynu daleko i taka propozycja od Reese wydała się kusząca. Poza tym Reese przechodziła kiedyś przez to samo doświadczenie, choć zna Kristen może być bardziej obiektywna niż ich wspólni przyjaciele i rodzina, a więc miał możliwość przemyślenia pewnych spraw tam na spokojnie, bez rad, rozkazów itp.
Niby te plotki o przebywaniu tam zostały zdementowane, ale w sumie nawet gdyby tam był nigdy by tego nie potwierdzono żeby paparazzi dali mu spokój.
Nie bardzo rozumiem tylko te plotki, ze Rob i Reese za sobą nie przepadali. Może ja jestem ślepa, ale wg mnie oni właśnie fajnie się razem dogadywali, mieli taką kumplowską chemię, co pewnie po części nie pasowało w filmie do ról jakie odgrywali. Reese może jest uznawana za ulubienicę Ameryki, słodką blondynkę, ale ma cięty dowcip i język dlatego oglądając jej wywiady z Robem można było się często pośmiać. Nie była speszona, prowadziła z nim utarczki słowne, ale wg mnie nie świadczy to o niechęci wzajemnej, tylko o dużym dystansie do siebie i dobrej znajomości i relacjach, kiedy można sobie na wiele wobec siebie pozwolić i układ nie jest taki sztywny i na siłę przesłodzony dla dobra promocji filmu.
--> Plotki o wyjściu Roba ze znajomymi w weekend. Moze i są prawdziwe, może nie. któz to wie? A nawet jeśli już chcemy w nie wierzyć, no to chyba dobrze, że może on trochę odreagować ze znajomymi? Nie wiemy wciąż jak jest pomiędzy nim a Kristen teraz, ale w dużej części możemy się spodziewac, że to już koniec... Im szybciej oboje dojdą do siebie, zaczną znowu normalnie żyć, przestaną sie ukrywać i zaczną pracować, tym lepiej. jeśli taki jest ich sposób radzenia sobie z problemami.
Co do alkoholu to ja też bym nie chciała, by Rob topił w nim smutki,a faceci mają do tego skłonność gdy im coś sie nie wiedzie. Jeśli jednak już wierzyć w opisy "świadków" z baru, Rob nie był pijany... Jego towarzystwo tak, on nie.
Nie chciałabym żeby też wrócił do palenia, bo jeszcze tak niedawno oboje z Kristen byli tacy dumni, że są na etapie rzucania palenia i idzie im to dobrze. Niesprawiedliwością losu by było gdyby ta sytuacja przywróciła ich do dawnych nałogów.
--> mnie też żal rodziny Ruperta, zwłaszcza dzieci. One mają dopiero po kilka lat. Sam Rupert powinien ponieść konsekwencje swoich czynów, bez dwóch zdań. tylko szkoda, że te konsekwencje odbiją sie poniekąd na rodzinie bo jak straci pracę przy sequelu to przejdzie mu koło nosa ładna kasa, która poszłaby pewnie na utrzymanie rodziny w dużej mierze. Niby nic nie jest jeszcze przesądzone ze SWATH 2, a znając przewrotność Hollywoodu ta cała afera może jeszcze paradoksalnie Rupertowi przynieść najwięcej korzyści z całej 4 osób w to wplątanych. Nie wyobrażam sobie jednak na dzień dzisiejszy Kristen i Ruperta pracujących przy tym samym filmie. Choćby nie wiem jak profesjonalnie starali się zachowywać, Hollywood aż będzie huczało, nie mówiąc o tym, co ich ewentualni obecni lub przyszli partnerzy życiowi by czuli. Ale kto wie co się wydarzy? Nie nam o tym decydować przecież. A może Kristen i Rupert skończą razem jako para?
Choć były plotki, że żona Sandersa chce mu wybaczyć, dzisiaj zrobiono jej zdjęcia bez obrączki na palcu. Przypadek? zrobione celowo dla podniesienia temperatury spekulacji? Chwilowa niechęć do pozowania jako "żona"? Czy prawdziwy koniec?
Tej "dramy" pewnie ciąg dalszy nastąpi...
--> Ja też nie zazdroszczę Summitowi, ekipie BD2, aktorom i samym Robertowi i Kristen czasu promocji BD2. Niefortunny moment, tyle obowiązków przed nimi, którym jako profesjonaliści powinni sprostać bez względu na zawirowania w życiu prywatnym. Ale jako ludzie mogą bać się tych spotkań, wywiadów, pozowania do zdjęć, niezręczności z tego powodu. Ale Summit ma prawo wymagać by wywiązali się z obowiązków i przyzwoicie zakończyli sagę. Tak samo fani, ci którzy jeszcze nie odwrócili się od nich i od sagi.
Czy przywitają Kristen serdecznie? Myślę i mam nadzieję, że tak. Minie ponad 3 miesiące od skandalu, ludzie powoli się przyzwyczają do zaistniałej sytuacji. Pomocne będzie w tym czasie nierzucanie się zbytnie Kryśki ludziom w oczy, nie afiszowanie ze swoją odzyskaną w ten sposób wolnością, lub nowym romansem. Wielu ludzi wciąż ma na uwadze, że to młoda dziewczyna, człowiek i ma prawo do błędów. Wielu ją sobie wyidealizowało zbyt mocno przez te kilka lat, że nawet taki "błąd" nie jest w stanie dla nich tego obrazu zamazać. Tyle razy przekonywała o swojej uczciwości, byciu prawdziwą, naturalną, niezmanierowaną i ludzie wciąż chcą w to wierzyć i to widzieć. Myślę, że spadnie na 4 łapy.
--> Tak, jak pisałam na początku, jedyne co możemy teraz uznać za w miarę pewne to są te zdjęcia i oświadczenia. Reszta to mniej lub bardziej wydumane historie i relacje, które należy brać z przymróżeniem oka. Może wszystko nie wygląda aż tak dramatycznie jak media przedstawiają? Może RK radzą sobie z ewentualnym zerwaniem lepiej niż sądzimy? Choć wielce prawdopodobne wydaje się, ze rozstanie nastąpiło, wcale tak być nie musi.
Może zrobili sobie przerwę z otwartą furtką do powrotu, aż będą oboej gotowi? A może już teraz próbują to naprawiać na gorąco?
Wszystkie opcje możliwe... Póki nie zobaczymy, usłyszymy, przeczytamy czegoś bardziej ostatecznego i wiarygodnego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Demonirra
Człowiek
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 9:01, 08 Sie 2012 |
|
Osobiście powiedziałam już wszystko co miałam w tym temacie, więc nie widzę sensu się powtarzać. Czas pokaże co będzie z nimi dalej. Teraz ten fandom zmieni swoje "zadanie". Nie będzie doszukiwania się dowodów na istnienie Robsten (a może jednak?) tylko jak się czują w tej całej sytuacji, co ewentualnie myślą itd. Bez względu na wszystko życzę im obojgu (czy to osobno, czy to razem) szczęścia. Chociaż myślę, że nawet jeśli w przyszłości będą mieć swoje rodziny, to dla większości z nas zawsze pozostaną Robsten
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Demonirra dnia Śro 9:02, 08 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
elsewhere
Człowiek
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mile od normalności
|
Wysłany:
Śro 14:44, 08 Sie 2012 |
|
Ja osobiście rozumiem brak czegokolwiek ze strony Roberta, jeśli nie omawiali swojego szczęścia publicznie to i o rozstaniu nie będą chcieli mówić. Dziwi mnie tylko to oświadczenie Kirsten, która to zawsze za wszelką cenę unikała mówienia o życiu prywatnym, a tu proszę... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nikki Cullen
Dobry wampir
Dołączył: 24 Lip 2010
Posty: 827 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Święte
|
Wysłany:
Czw 7:51, 09 Sie 2012 |
|
Stare/Nowe zdjęcia ze ślubu...
Ech, czy wypada już powiedzieć 'Stare czasy' ?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Natalia1
Wilkołak
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 8:37, 09 Sie 2012 |
|
Wiecie, byłam wściekła na Kristen, ale już mi trochę przeszło. Wiem że zdrada to coś okropnego, ale wiem też, że życie nie jest tylko czarne, albo białe. Mam wrażenie, że Kristen w tamtym czasie i teraz ma więcej problemów o których nie wiemy. Mam zwykle dobrą intuicje w życiu i wydaje mi się, że Rob tak do końca nie skreślił Kristen. Pewnie był wściekły na początku i teraz pewnie dużo też, ale teraz może trochę emocje opadły. Myślę, że teraz już chociaż rozmawiają przez telefon i spotkają się, kiedy oboje będą gotowi. Do tej pory zwykle tak było, że jak znikał Rob, to i znikała Kristen, a potem wracali razem. Tym razem pewnie tak nie będzie, ale to niczego nie przesądza. Większość tutaj ich skreśliła jako parę, ja na początku też, ale teraz myślę, że oni jeszcze za jakiś czas wrócą razem. Podobno Kristen wypadła z obsady tego filmu co miała robić i kto wie, może na własne życzenie. Rob i Kristen teraz potrzebują przestrzeni, odpoczynku od siebie i to na pewno wyjdzie im na zdrowie. To co wypisuję portale o tym, że Rob oskarża ją o następna zdradę itp to po prostu plotki, bo ludzi wkurza to, że nic nie mają od dwóch tygodni, poza oświadczeniami na początku. Kristen musi teraz wyprostować swoje życie, tak i Rob i zastanowić się co dalej. Może Kristen spędzi czas z rodziną i stwierdzi o co walczyć, jakich błędów nie popełniać, a Rob zajmie się pracą, żeby odetchnąć. Praca będzie dobym rozwiązaniem dla niego, on też potrzebuje czasu, żeby zastanowić się co dalej. Jak to mówią czas goi rany. Przepraszam za długą wiadomość, ale chciałam napisać co mi leży na wątrobie .
__________________ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natalia1 dnia Czw 8:50, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|