Across the Airwaves [T] [NZ] [+18] chap 1-10 - 30.06

Ostatnio tak się wypytywałam o nowy rozdział, a potem nie miałam czasu, by go skomentować. Wstyd mi. Przepraszam. Jednak już jestem i naskrobię słów kilka.

Tęskniłam za tym opowiadaniem. Dlatego cieszę się, że wróciłaś do tłumaczenia. Bałam się, że zrezygnowałaś.
Umowa Belli i Edwarda raczej nie przetrwa długo. Coś czuję, że po kolacji wrócą do starego zwyczaju. Choć muszę przyznać, że te opisy Edwarda, który mówił o muzyce i swoim życiu bardzo mi się podobały. Dosłownie zwizualizował mi się przed oczami, gdy tak wymachiwał rękoma i opowiadał o wszystkim.
Nie dziwię się Belli, że obawiała się tej kolacji. Co za połączenie - Alice, Jasper, Emmett, Edward i Bella. Z tego na pewno coś wyniknie. Przecież widać to już po tym, jak Alice przywitała Edwarda. To był genialny tekst i prawie ze śmiechu przy nim padłam. I tak samo jak Bells, wolałabym w ostatnią wolną noc swojego faceta, zostać w domu, a nie włóczyć się po mieści z narwaną Alice.
Scena gdy Bella czyta ten tekst i wysyła SMSy do Edwarda - bezcenna. Dziewczyna igra z ogniem, znaczy się robi wszystko, by ich umowa została unieważniona. A właściwie czemu mieliby sobie odmawiać Laughing

Lubię Alice i Emmetta - są tacy szczerzy, wyluzowani, mają fajne teksty i w ogóle. Sceny z ich udziałem są naprawdę fajne.

Jeszcze raz dziękuję, że wróciłaś do tłumaczenia. Czekam cierpliwie na kolejny rozdział i pozdrawiam serdecznie! :*

Bardzo się cieszę, że nie porzuciłaś tego opowiadania. Edward z seksownym głosem, do tego pracujący nim, gadający o muzyce i do tego dżentelmen - mniam, mrauu.
Coś mi się wydaje, że umowa długo nie przetrwa, zwłaszcza jeśli Bella będzie wysyłała takie sms Smile

Kolacja zapowiada się zabawnie - cała piątka ma gadane, jest złośliwa i inteligentna - będzie super.
Czekam cierpliwie na kolejny rozdział. Pozdrawiam

Gość

Ach... A zatem po kolei Wink

Już jakiś czas temu trafiłam na tego ff, ale wtedy nie miałam czasu, żeby go przeczytać i w ogóle jakoś go ominęłam - głupia ja.

Dopiero dziś wieczorem przypadkowo znów na niego natrafiłam i jak zapewne widzisz, droga Kristenhn, jest kawał po północy jak skończyłam, bo nie mogłam się oderwać do ostatniej linijki...

Żaden ff jeszcze mnie tak nie wciągnął. Szaleństwo! Rolling eyes

Świetnie tłumaczysz. Tekst jest łatwy w odbiorze, przyjemy, można się zrelaksować czytając. Jedna uwaga: w pierwszych rozdziałach kuły mnie w oczy ciągłe powtórzenia, ale albo stopniowo się ich wyzbyłaś, albo treść przyćmiła całą resztę Wink

A co do samej treści... Opowiadanie zdecydowaie +18, ale nie ma miliona wulgaryzmów, a sceny erotyczne opisane są w delikatny sposób, co mnie osobiście bardzo cieszy. Czytałam już ff, gdzie przekleństwa zdobiły co drugie zdanie, a to po prostu kłóci się z wizerunkiem Edwarda i Belli - przynajmniej jak dla mnie.

No i nie mogłabym nie wspomnieć o Emmim Laughing

Od momentu kiedy się pojawia opowiadanie nabiera poczucia humoru i nie raz wywołało u mnie szczery uśmiech, tudzież chichot Wink

Kończąc - czekam na ciąg dalszy. I gratuluję tego co stworzyłaś do tej pory.

Pozdrawiam,
antoinette