|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Bells
Wilkołak
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 20:36, 11 Sty 2009 |
|
Hehe :D To ja czekam, aż edytujesz - kurczę, z każdą częścią rośnie mi apetyt na kolejne - uzależniasz :D :D Jak ta... jak to było? Ach tak! Jak heroina :D :D
Ale ja tam bym barzo chciała wersję z happy endem :D Ale najpierw neich sobie Bella pocierpi :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Carrie Cullen
Człowiek
Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Słubice N/O Poznań.
|
Wysłany:
Nie 20:38, 11 Sty 2009 |
|
Zauważyłam tylko jeden błąd "Rozalie" to się nie pisze Rosalie ? Popraw proszę kochana, bo piecze w oczy.
Cudowne. świetny opis przeżyć wewnętrznych.
Normalnie płacze...
Czekam na kolejną część ze łzami w oczach... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dropout
Wilkołak
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:46, 11 Sty 2009 |
|
Cytat: |
Jana twoim miejscu |
Ja na twoim miejscu (słowa Jaspera)
Dalej nie było chyba żadnych błędów.
To co piszesz jest piękne.
Chcę, żeby Edward wrócił, uprowadzili go, zdjęli obrączkę, żeby nikt nie myślał, że on dalej żyje i spalili kogoś innego.
Ahh jak ja chcę, że było wszystko okey. Ale na końcu. Trzeba pocierpieć, żeby docenić to co się straciło. W tym wypadku kogo...
Lubię sposób w jaki piszesz. Czuję niedosyt informacji.
Tak więc Edward wróć, wena leć
Pozdrawiam i wena leć |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 20:47, 11 Sty 2009 |
|
Cudne. Cudne. Cudne. Cudne. <skacze na jednej nodze>
Dobrze opisane uczucia i ta myśl o Victori. Aż powiało grozą
A ja jeżeli miały by być 3 zakończenia najpier chciałabym średnią, potem smutną, a potem szczęśliwą ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lexie
Wilkołak
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z podziemia...
|
Wysłany:
Nie 20:54, 11 Sty 2009 |
|
przeczytałam to trzy razy i wciąż nie moge uwierzyć że Edward nie żyje, ale tak sobie myśle że w tym ognisku to nie był on .fajne opowiadanie pisz dalej bo robi się ciekawie |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lexie dnia Nie 21:14, 11 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Marta_Hale
Człowiek
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Nie 20:54, 11 Sty 2009 |
|
Popieram wampirka
Cytat: |
ja też chcę wszystkie trzy wersje, ale błagam zacznij od tej radosnej!!!!!!!!
potem daj smutną, bym mogła się wyryczeć
a na koniec daj tą średnią, bym choć trochę uciszyła obolałe serce |
Życzę dużo weny, juz nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
moni18
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 21:18, 11 Sty 2009 |
|
:'( Matko Boska jakie to okropnie smutne.
Już koniec, koniec! to był tylko żart, niech Edward do nas wraca! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:37, 11 Sty 2009 |
|
Cudownie piszesz, chyba będę musiała znowu wyczyścić klawiaturę.
Ja chyba nie chce żeby znowu się skończyło to cukierkowo jak wszystkie FF
Albo nie, powiem inaczej. Trzymaj nas dużej w tej rozpaczy i smutku a na koniec dopiero nam Happy End zafunduj Mnie więcej domyślam się jak będzie wyglądała smutna i wesoła wersja ale głowię się nad tą 'średnio smutną'
A co do opowiadania, cała Bells, nawet w beznadziejnych sytuacjach opanowana. |
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Nie 22:28, 11 Sty 2009 |
|
Dziekuję za te miłe słowa. Czuje się przyjemnie połechtana.
Z drugiej strony przepraszam za zalane klawiatury, podkrązone oczy, stany napięcia emocjonalnego.
Niespełna 24 h temu z obawą zamieszczłam pierwszą część, a po tym okresie czasu niczego nie żałuję. Dzieki wam :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mells
Zły wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 489 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:33, 11 Sty 2009 |
|
Uśmierciłaś miłość mojego życia! Ej noo...
Świetny FF TYLKO CZEMU TAKIE KRÓTKIE ODCINKI??
Ubóstwiam Cię za niego!
Ogromnego wena życzę i CZEKAM NA KOLEJNE Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Pon 8:29, 12 Sty 2009 |
|
Tak jak obiecałam.
Zamieściłam kontynuację piatego rozdziału. Jest na poprzedniej stronie.
Na pocieszenie zamieszcam tez i szósty, gdyż coś nowego będe dopiero mogła naskrobać we środę.
Episode 6
Z natłoku wrażeń, początkowo nie zdałam sobie sprawy, o kogo chodzi. Zajęło mi dobrą chwilę skojarzenie twarzy z przeszłości.
- Jacob – westchnęłam głośno.
Dalej byłam roztrzęsiona ostatnim przeżyciem, lecz z sekundy na sekundę napięcie słabło. Uśmiechnęłam się z wdzięcznością do Jaspera. Ten tylko poklepał mnie po ramieniu i podążył za resztą, dyskretnie opuszczającąc pokój.
Zastanawiałam się właśnie, ile jeszcze jestem w stanie znieść, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
Odetchnęłam dwukrotnie, by napełnić czymś płuca i poszłam otworzyć.
Na progu stał przemoczony Jacob. Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczęło padać.
- Wpuścisz mnie, czy może mam warować pod drzwiami? – powiedział z ironią.
- Bardzo śmieszne Jacob – odparłam bez nuty radości w głosie.
Gość rozejrzał się po pokoju, jednocześnie strzepując krople deszczu z włosów. Rzeczywiście. Śmierdział jak mokry kundel.
Nagle nasze spojrzenia spotkały się. Początkowo widziałam w nich ekscytację, która powoli przechodziła w zaskoczenie, a potem w strach.
- Bello, czy wszystko w porządku?
- Nie – odparłam bo kilku sekundach i odwróciłam twarz.
Cisza. Słyszałam tylko przyspieszone bicie jego serca.
- Bells, co się stało? –wyjąkał.
Nie mogłam otworzyć ust, by mu odpowiedzieć. Stałam jak sparaliżowana. Tysiące myśli w mojej głowie. Były jak motyle, a ja musiałam złapać akurat tego konkretnego.
Z odrętwienia wyrwał mnie dotyk ręki na moich włosach.
- Jego nie ma – wyszeptałam ledwie słyszalnie
- Kogo, Bello, nie ma? – po tonie głosu można było poznać, że zna już odpowiedź na to pytanie.
- Edwarda.
- Och … - jedna monosylaba, a tyle uczuć.
Jacob i Edward nie darzyli siebie sympatią. Poniekąd przeze mnie. Byli jak lód i ogień, biel i czerń. Noc i dzień. Wybrałam wieczny zmierzch. Z miłości zamieniłam się w bryłę lodu.
Skryłam twarz w dłoniach. Spokój Bello, spokój, powtarzałam własną mantrę.
Nie przytulił mnie, nie dotknął więcej. Milczał.
Po kilku minutach odwróciłam się, by móc spojrzeć mu prosto w twarz. Bałam się tego, co w niej zobaczę.
Jacob stał z przymkniętymi powiekami. Oddychał płytko, szybko i spazmatycznie.
- Straciłem cię Bello. Dałem za wygraną, gdy wybrałaś jego świat, nie mój. Mam do ciebie o to żal – odchrząknął – ale z drugiej strony cieszyłem się twoim szczęściem u boku Edwarda. A teraz dowiaduję się, że wszystko poszło na marne.
Zaczął się śmiać. Głośniej, coraz głośniej. Lecz nie był to śmiech radości, ale goryczy.
Nie wiedziałam jak zareagować. Miałam ochotę przytulić go i powiedzieć, że nie wszystko stracone. Najgorsze jednak było to, że on miał rację!
Przygryzłam wargę. Nie mogłam znieść widoku jego twarzy. Malowało się na niej szaleństwo.
Nie zauważyłam, kiedy przestał się śmiać. Spojrzałam mu w oczy, a on wyszeptał:
- Nie rób tego. Proszę.
- Czego mam nie robić? – wyjąkałam ledwo słyszalnie. Trzęsłam się jak liść osiki na wietrze. Z bólu, ze strachu, z powodu uczuć, które szalały po mojej duszy.
- Wiem, co teraz będzie. Pamiętam, co było z Edwardem. Ty zamierzasz do tego samego. Przyznaj.
Przymknęłam powieki. Po co dalej udawać? Widzieliśmy się najprawdopodobniej po raz ostatni. Należy się mu choć trochę szczerości.
- Tak. Taki jest mój wybór.
- Nie musisz tego robić. Masz… - przerwałam mu brutalnie.
- Nie Jacob. To już nie będzie to samo. Spójrz na mnie. To nie będzie to samo, bo ja jestem inna. Nie ma już tamtej Belli. Teraz w jej ciele jest zraniona, sfrustrowana, ogarnięta żądzą zemsty wampirzyca. Żyję teraz po to, by zabić. To koniec, Jacob. Wszystko zmieniło się bezpowrotnie. Pogódź się z tym i pozwól mi odejść.
Ponownie spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Czułam, jak miękną mi kolana pod ciężarem jego spojrzenia. Zrobił kilka kroków w moim kierunku. Nasze usta dzieliło zaledwie kilka centymetrów.
- Dla mnie zawsze będziesz ta samą Bellą – wyszeptał mi prosto w twarz. Ciepło jego oddechu paliło mi skórę.
Nie otworzyłam oczu nawet wtedy, gdy usłyszałam zamykane drzwi.
Mam mały pomysł co do zmiany wątku. Sidziałam dziś na wykładzie i mnie olsniło.
Pomyslałam że trochę perwersji się przyda:)
Ale chciała bym wcześniej poznać wasze opinie co do fabuły i opisu postaci. Jak odbieracie watki i reakcje bohaterów itp. Nie wiem jak to wyjaśnić bliżej, żeby nie zdradzić tajemnicy. Licze na to, że zrozumiałyscie o co mi chodzi (sic!). :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Pią 16:58, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 9 razy
|
|
|
|
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 11:36, 12 Sty 2009 |
|
ooołe! na chyba nie pocałuje Jacoba*?! Uczucia wampirów nie zmieniały się przecież! nie zabijaj mnie! Śmierć Edwarda (nadal marzę o tym,żeby to się okazało czymś innym) pocałunek Jacoba! Wyląduję przez Ciebie w psychiatryku!
A tak szczerze to tak samo się czułam czytając 'zmierzch, 'księżyc w nowiu', 'zaćmienie'.
Jesteś Świetna! Przeczytam WSZYSTKO co napiszesz.:)
* pomyliłam się z tego podniecenia :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wild Willy dnia Pon 15:56, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Pon 11:38, 12 Sty 2009 |
|
Czekaj, czekaj... ale ona nikogo nie pocałowała. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agnes_scorpio
Zły wampir
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 88 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 14:11, 12 Sty 2009 |
|
perwersja mile widziana, ale ja caly czas mam nadzieje, ze Edward zyje (nie doslownie ) i powroci w wielkim stylu
świetne opowiadanie, zycze wielkiego VENA :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Marta_Hale
Człowiek
Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Pon 14:19, 12 Sty 2009 |
|
Żyję nadzieją że jakimś cudem Edzio przeżył. Świetnie opisujesz uczucia Belli, życzę dużo weny i wolnego czasu :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dropout
Wilkołak
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:20, 12 Sty 2009 |
|
Ale pewnie to zrobi (pocałuje Blacka)
Nie kierujesz się BD, prawda? Ale Bella tam myślała, nie wiem co robiła, że Jacoba już nie kocha, że była to taka ludzka potrzeba, czy coś w tym stylu.
Ja bym się nie otrząsnęła po takiej stracie...
A wampirze uczucia rzeczywiście są stałe.
Hmm... A co on robił w jej domu? Czemu ona tak reagowała?
Czekam na kolejną porcję, wena życzę
I nie rozumiem co tam dopisałaś na końcu xD
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 15:15, 12 Sty 2009 |
|
Hmm, akcja z Jacobem mnie nieco zdziwiła. W moich wyobrażeniach Bells by złamała szczękę Jake jakby się zbliżył chociaż na metr. No dobra przesadzam, jakby zbliżył swoje usta do jej i chciał ją pocałować, myślę też że nawidok sukni Bella powina upaśc na kolana i zaszlochać, czy coś. Ale to już tylko moja sugestia.
Podobało mi się i mam nadzieje że nie połączysz Belli z Jacobem.
Nie żebym go nie lubiła, wręcz przeciwnie, uwielbiam go, ale Belle wyobrażam sobie tylko z Edwardem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wild Willy
Wilkołak
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 15:53, 12 Sty 2009 |
|
No własnie! pewnie go pocałuje, a ja wtedy zejdę na zawał. nie, no łeeeee, on śmierdział! xD
Arabello ustawię osbie Twój ołtarzyk na biurki i będę się modlić o wenę dla Ciebie! :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anna Scott
Zły wampir
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 335 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York- Kerry -Londyn- Trondhaim ... Tam gdzie Diabeł mówi "Dobranoc"...
|
Wysłany:
Pon 16:02, 12 Sty 2009 |
|
Jacobowi pewnie z pyska jechało i Bells musiała aż zamknąć oczy, bo smród kuł jej źrenice i przyprawiał o prawdziwe łzy
A tak na serio, to chwała Ci za kolejnego ff, już się nie mogłam doczekać
A z wątkiem zrobisz, co będziesz uważała, liczę na Ciebie i Twoją wyobraźnie
AVE VENA
PS: Dzisiaj jeszcze coś dla nas dodasz ?? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Arabella
Zły wampir
Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z łóżka Pattinsona.
|
Wysłany:
Pon 16:52, 12 Sty 2009 |
|
Ale nie zaraz czekajcie.
Kurczę:) Ona Go nie pocałowała ani on jej. żadne z nich nie chciało. Jacob jej wyszeptał jej te słowa w twarz. Ona nie kocha Jacoba, tylko Edwarda. Nie chciałam tego watku rozwijać bo jest on zbędny. Wiecie czasem jak to jest. mimo, że jakaś osoba zrobiła nam świństwo i zadała wielki ból dalej do niej lgniemy. Bo to własnie jest miłość. Chciała przez tą scene pokazać, że Jacob dalej ja w pewien sposób kocha. Nie mógł by z nią być. Ale sama świadomość, że gdzies tam jest dodaje mu sił. A dla Bells Jacob jest tylko przyjacielem. Bez całowania - bo to strasznie irytowało mnie w Zaćmieniu.
Cytat: |
Nie kierujesz się BD |
Absolutnie. Chociaz nie... jeden miotyw wykorzystam. Ale trochę go tak czy siak zmienię.
Cytat: |
A wampirze uczucia rzeczywiście są stałe. |
Tez tak uważam. Bella kocha tylko Edwarda.
Cytat: |
Hmm... A co on robił w jej domu? Czemu ona tak reagowała? |
to co we wstępie. Bo to jest miłość. Mimo, że przestał o nią walczyć, mimo, że oddał ja innemu - Bella dalej na swój sposób była jego. Po za tym, czasem miłość jest ślepa i dziwna:)
Cytat: |
nawidok sukni Bella powina upaśc na kolana i zaszlochać, czy coś |
Gdy to piszę (tylko się nie śmiejcie:) ) dzieje się ze mną coś dziwnego. Nie, tak dzownego jak teraz myslicie:)
Postrzegam siebie jako rezysera tych wydarzeń. (poniekąd nim jestem)
Odczuwam to samo co opisywane przeze mnie postacie. Wczułam sie w sytuację Belli. Na widok sukni tak właśnie bym zareagowała. chyba, że miała bym skłonności sadomasochistyczne. Wtedy wybrała bym twoją wersję:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia Pon 17:45, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|