|
Autor |
Wiadomość |
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Nie 18:51, 29 Lis 2009 |
|
transfuzja. tu na początku chciałam sprostować MOJE dwa błędy, za sprawą których strzeliłam buraka.
chodź i powinny.
zaraz zmienię na choć i powinien. Nie wiem czemu nie skapnęłam się o ich istnieniu wcześniej, być może to strach przed tym, że wsadzam nie odcinek a gniota.
Aaa jak już wspominasz o seksie to u mnie już niebawem, także.. xD zapraszam.
I jedynie co bym chciała to czytelników, którzy wpadli tu na samym początku, żeby mieć pewność że kontynuowana historia to nie jakiś nudziarski zbity tekst, który trzeba omijać.
Ewelina ym ah... tak no racja, pomyliłam się, czekaj, idę po gumkę to zmazać. xDD
Tak życie Edwarda skiełbasi się 'na maksa' aby w kolejnych odcinkach nawarstwione problemy powoli się rozwiązywały. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez keh dnia Nie 18:52, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Nie 19:44, 29 Lis 2009 |
|
... Już piszę ^^
Dziękuje za dedykację ( nie tylko dla mnie, ale nie przejmuję się tym ). Rozdział bardzo ładnie napisany. Podoba mi się w jaki sposób przedstawiasz postacie. Edward staje się coraz bardziej uczuciowy. Ni może inaczej, okazuje coraz więcej uczuć, chyba lepiej. Podobają mi się też opisy, ładnie napisane. Nie mam zbytnio do czego przyczepić, nie mam teraz głowy do wyszukiwania błędów, nie dawno wróciłam do domu. Znalazłam tylko jeden, który rzucił mi się w oczy:
Cytat: |
Ty też jesteś na mnie zły? - spytał, nie rozumiejąc oschłego tonu, który wymierzył w niego mężczyzna - Bardzo mnie to boli, że.. |
Nie ma czegoś takiego jak dwie kropki ( jest dwukropek, ale to nie ma teraz znaczenia ) Powinien być wielokropek.
Wszystko ładnie pięknie, a ja nie mam co napisać. Nie jest aż ta krótko, więc tym nie musisz się zamartwiać. Piosenka ładna, słyszałam jej remix w radiu i chciałam znaleźć oryginał, mimo, że o tym nie wiedziałaś, dziękuję Cieszy mnie to, że dzisiaj tyle ff ma nowe rozdziały, małe urozmaicenie przed meczącym tygodniem. Mam wiele nurtujących pytań, napiszę tylko jedno, na które po części znam odpowiedź.
Dlaczego Edward chce sprzedać posiadłość? Nie będę ułatwiać czytelnikom zabawy i nie powiem co mi się nasunęło. Życzę weny czasu i nastroju.
Pozdrawiam Anex |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
chochlica1
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:24, 29 Lis 2009 |
|
O.Mój.Święty.Boże.
Kocham Cię. Dziewczyno, kocham Cię, normalnie! :D
Jezu, aż mi serce mocniej zabiło przez ten rozdział :) Na wstępie - dziękuję za dedykację! Czym sobie zasłużyłam? Och, kocham to opowiadanie i dziękuję Ci za nie całą sobą! Jest olśniewające!
To z Bellą... Nie spodziewałam się. Naprawdę mnie tym zaskoczyłaś i Boże! To genialne! Nie mogę się doczekać, aż wprowadzisz to szerzej to opowiadania, a mam nadzieję, że to zrobisz :D Cudowny wątek, naprawdę, masz wielkie pole do popisu, wiele do ukazania... Czuję, że mnie nie zawiedziesz, a tylko bardziej oczarujesz. Po prostu siedzę i obgryzuję paznokcie ze zniecierpliwienia :D Gdyby Edward się dowiedział... to dla niego byłby ratunek. Taki prawdziwy.
A co do niego. Wiele się musi chłopak nauczyć i wiele zrozumieć, ale coś powoli do niego dociera i to się liczy. Ma przed sobą długą drogę, ale mam nadzieję, że już niedługo stopniowo pojmie kilka spraw. Straty bolą, nawet jeśli przysypane grubą powłoką zobojętnienia. I jego też boli, choć trudno powiedzieć, co dokładnie. Sądzę, że wszystko po trochu. A sprzedanie rodzinnej posiadłości mu nie pomoże. Wręcz przeciwnie. Przypieczętuje to, że na tym świecie jest sam.
I jak to nie pojawi się na pogrzebie ojca? Cóż, może to jego krok? Jestem ciekawa jak ostatecznie zakończy się ten wątek, choć pewnie bedzie się dalej przewijał i bardzo, bardzo dobrze!
Co do Rose... Rozumiem ją i trochę mi jej żal. Znalazła się w punkcie, w którym musi coś wybrać, a jest niezdecydowana, bo wie, czego by chciała, a tego mieć nie może. To takie... smutne, że sama musi wkradać się do mieszkania swojego chłopaka, żeby trochę go poznać. To smutne, że w ostatecznościach widzi go czułym. To smutne, że żeby utrzymać pracę, musi go zdradzić... Ale Edward zasługuje na to w pewnym sensie. Powinien zobaczyć, że Rose nie jest przedmiotem i nie może jej ustawiać, jak chce.
Scena w jego mieszkaniu bardzo mi się podobała. Ukazała Eda nieco inaczej, w tej chwili słabości, kiedy jego maska powoli się zrywała, pękała i niszczyła. Czy nastąpi moment, w którym w ogóle zniknie? Miejmy nadzieję. Bo w myśl łacińskiego powiedzenia "Nemo potest diu personam ferre"... nikt nie może długo nosić maski :) I on też nie. Wiem to.
Cóż, już nie wiem, co powiedzieć! Chyba wszystko wyczerpałam, a nie chcę Ci gadać bez sensu!
Czekam. Bardzo niecierpliwie. I podziwiam!
Choch :* |
|
|
|
|
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Nie 20:30, 29 Lis 2009 |
|
Anex Swan każda dedykacja jest ważna A to że znalazła się wśród wielu innych nie powinna przesadzać o jej istotności, bo ISTOTNIE, każda na swój sposób jest ważna.
Baardzo mnie zaciekawiło co pomyślałaś, może zdradzisz na PW?
Co do pytania, myślę, że mogę na nie odpowiedziec bo w opowiadaniu raczej nie będzie to istotne i z pewnością się nie wyjaśni w sposób otwarty.
Myślę że z egoistycznych pobudek. Edward kocha Claude i Christophe ale bierze go szlak że mogliby mieszkać w JEGO posiadłości i czerpać z tego szczęście, nie dając nic w zamian.
EDIT:
Czym sobie chochlico zasłużyłaś? Odpowiedź jest prosta - tym że jesteś najsłodszym cukieraskiem na tym forum i uwielbiam jak mi się tu panoszysz, sypiąc moim ulubionym lukrem. Jednym słowem zadłużyłam się w tobie :P
Tak, teraz mam pełno dróg, kanałów i kanalików do rozwinięcia. Trochę mnie to przeraża bo pozostaje wiele pytań na które wartowałoby udzielić odpowiedzi. Pojawią się nowe postacie, które też namieszają i zrobi się niezły burdel. Wszędzie pojawi się mnóstwo pytań. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez keh dnia Nie 20:39, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Antalya
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:57, 29 Lis 2009 |
|
Wow. Tyle początku zdołam z siebie wydusić po przeczytania trzeciego rozdziału.
Bardzo dziękuję za dedykacje. :)
Chciałabym na wstępie powiedzieć co myślę o tym opowiadaniu. Uważam że jest ono jedyne w swoim rodzaju. Zapewne, ktoś, zastanowi się dlaczego? Otóż do tej pory nie spotkałam się z panfickiem czy opowiadaniem autorskim, które tak bardzo intryguje i sprawia, że chce się czytać więcej, i więcej, i więcej. Wszystko jest opisane tak, jakbym tam była. Widac obrazy, miejsca, fakty. Niewątpliwie jest to opowiadanie, które przewyższa wiele tekstów na forum, jak i również książek, które do tej pory zdarzyło mi się czytać.
Bella... Cóż... Bardzo zaintrygował mnie wątek o niej. Masz szeroką gamę rzeczy, które możesz wykorzystać jako wydarzenia, które będą miały miejsce.
Niezmiernie podoba mi się Edward pod postacią oschłego biznesmena. Dziwią, ale jednocześnie go rozumiem Jego decyzje, np. sprzedaż winnicy.
Wybacz, ale nie mam siły się dzisiaj bardziej rozpisywać i tworzyć konstruktywny komentarz. Chciałabym tylko - na koniec - dodać, iż piszesz wspaniale.
Pozdrawiam, Antalya. :** |
|
|
|
|
Pech
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:22, 29 Lis 2009 |
|
Rozpływam się. Tak, stanowczo. Dzisiaj obejzałam Film "Dobry rok", wchodze na forum i widze ten post. Aż mi sie buzia sama zaczeła śmiać!
PIsz maleńka, pisz.
Pozdrawiam
Pech |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Nie 22:42, 29 Lis 2009 |
|
keh niesamowity rozdział... piszesz genialne... czyta się ciebie doskonale...
no po prostu jest mi dobrze...
nie bardzo wiem, co mam napisać... wiele pytań ciśnie mi się na usta... jednoczesnie nie chcę znać teraz na nie odpowiedzi, bo czuję, że zepsułoby to niespodziankę, którą jest każdy nowy rozdział...
odniosę się do komentarza twojego:
dziękuję za dedykację... i dodam, że lubimy razem ten ff tłumaczony
niepotrzebnie martwisz się o niepochlebne opinie - rozdział różniący się od reszty nie znaczy zły... mnie się na przykład podobał najbardziej z wszyskich dotychczasowych, bo to rodział zmian... podkreślasz to bardzo subtelnie i delikatnie niemal tylko jednym zdaniem... zdaje się, że Edward był wymięty - to oznacza tylko złamanie pewnych zasad... zmianę w nim... a to już wiele... człowiek nie może całe zycie walczyć... czasem potrzeba nam chwili aby usiąść...
rozbroiłaś mnie też zakończeniem, gdzie wspomniałaś o Belli... i jej synku... ich synku... myślałam, że się popłaczę - wilgoć do tej pory czuję, ale mrygam oczami, więc nie powinien mi się za bardzo obraz rozmazać... - nie wiem nawet dlaczego tak mnie wzruszyło napomknięcie o niej, ale napięcie rozdziału chciało znaleźć jakieś ujście...
dziękuję za bosski rozdział...
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viv
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp
|
Wysłany:
Pon 11:54, 30 Lis 2009 |
|
Na początku bardzo dziekuje za dedykacje !! (to chyba pierwsza jaką dostałam )
Opowiadanie świetne jak zawsze i jak mi sie wydaje i nie tylko mi z rozdziału na rozdział coraz lepiej Ci idzie (jak Ty to robisz ?)
Coraz bardziej podoba mi sie Edward , jego uczucia , jakos w tej częsci wydaje mi się bardziej ludzki , wcześniej był taki oschły , typowa gruba , bogata ryba .
Jeśli chodzi o sprzedaż domu , to wydaje mi sie że tego nie zrobi Rozumiem go że jest rozdarty bo pracuje jednak na innym kontynencie , ale jak wróci tam z Jasperem , żeby robić remont i spędzi tam troche czasu to wrócą do niego dobre wspomnienia chyba nie będzie potrafił tego zrobić ?
Lubię też Rose w tej części bo widać jak bardzo jej zależy na Edwardzie , nie jest tylko pustą lalką , która leci na kasę .No i zszokowałaś mnie trochę tym że Bella ma dziecko !! Widzę że jednak ten wątek też rozwiniesz , myślałam że ona tylko będzie sie przewijać we wspomnieniach , albo odegra jakiś mały epizod .
Naprawdę sie ciesze z nowego rozdziału , codziennie tu zagladałam w nadziei że coś bedzie Nie rozczarowałam sie nim ani trochę , wręcz przeciwnie !!! Teraz znowu będę niecierpliwie czekać na następny . Pisz zdolna kobietko WENY !
Pozdrawiam Viviaan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LaFleur
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Oahu
|
Wysłany:
Pon 14:52, 30 Lis 2009 |
|
I ja się wypowiem. Nareszcie nastąpiła chwila, kiedy nie będę ci jedynie słodzić. Wiem, że takie szczere komentarze są bardziej motywujące do działania, więc nie martwię się tym, że przestaniesz mnie lubić. Bo nie przestaniesz, prawda?
W każdym razie: dziękuję stokrotnie za dedykację. Nigdy dedykacji nie dostałam, więc jest mi jeszcze bardziej przyjemnie, choć nie uważam, że jakoś szczególnie sobie nań zasłużyłam. Ja po prostu chcę być pomocna. Co też zamierzam czynić dalej.
Uważam, że ten odcinek jest pierwszym i ostatnim potknięciem. Wiem, czytałam wstęp i zrozumiałam, że tak w istocie było i jesteś z niego średnio zadowolona. I ja jestem średnio zadowolona, choć podratowałaś całość fajnym zakończeniem.
Przede wszystkim miałam wrażenie, że brakło ci pomysłu (tj. pomysł był, ale, z tego co mówisz, okazał się zbyt ciężki). Nie wyszło bardzo źle, ale już nie tak dobrze, jak to miało miejsce wcześniej.
Uwaga, rozwijam się.
Nie każdy Edward musi być doskonały i twój bohater jest tego przykładem. Mimo małych niedoborów w fabule (chodzi o ten odcinek), Cullen jest świetny. Jego zachowanie względem Rosalie nieco mnie zaskoczyło, nie powiem. I nie powiem też, że jestem zachwycona, ale względem swoich wychowawców zachował się już tak, jak sądziłam. Z akcją z Rose nieco mi "zdziadział".
Whatever, zgadzam się z Viviaan, że Edson tu ukazał bardziej ludzką twarz (patrz: rozmowa z Zoey) a ja jestm za. Dobra, wiem, że ciężko mnie zrozumieć, jestem na działaniu Ibupromu max. Prawdopodobnie mogłam zaczekać, aż tabletka przestanie działać, ale chciałam ci coś tam skrobnąć.
Dobra, znowu odchodzę od tematu. Widziałam kilka literówek i zauważyłam, że masz charakterystyczną tendencję do zmieniania szyku zdań, niż to jest powszechnie przyjęte. Myślę, że jest to ciekawy zabieg, który sprawia tylko, że twój styl jest bardziej rozpoznawalny.
I generalnie: Czy rozdział był sporo krótszy, czy tylko tak mi się wydawało?
Dobry koniec, podobał mi się tak samo jak koniec ostatniego rozdziału. Kojarzył mi się nieco z zakończeniem amerykańskich seriali: scena rodzajowa z życia każdego bohatera. Ciekawe, nie powiem.
Skończyłam. To, że odcinek był słabszy sprawia tylko, że bardziej mi się podoba i nie mogę się doczekać następnego. Bo jeśli każdy byłby tak samo dobry, zaczęłabym się zastanawiać, czy ty w ogóle istniejesz. Dziewczyna szesnastoletnia (młodsza ode mnie, co jest niezłym demotywatorem), cholernie dojrzała pisarka (bo myślę, że na potrzeby tego forum niczym innym nie jesteśmy), która nie robi praktycznie żadnych byków (no i tutaj maleńki krach w postaci kilku błędów z tego rdz.). Ty nie możesz istnieć naprawdę!:D
Dopracuj bardziej czwarty, nawet jeśli wiąże się to z wypuszczeniem tekstu dzień później. My poczekamy, a i ty będziesz bardziej zadowolona. Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz za dedyk. Namaste, polly. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 16:43, 30 Lis 2009 |
|
O swoim stylu baardzo lubię pisać bo wiąże się z nim wiele historii. Zaczęłam pisać parę lat temu i stopniowo moje style przeobrażały się w zależności od upodobań albo przeczytanej książki. Miałam ich mnóstwo, raz pisałam lekko, raz ciężko, raz abstrakcyjnie. Proces ten oczywiście nie trwał pięć minut, jednak teraz sposób w jakim piszę to pozostałe naleciałości nabytych kiedyś umiejętności i faktycznie czasem może się wyróżniać.
Odcinek krótszy bo pomysł naciągany ale w zamian pojawia się Bella. Osobowość która miała wyjaśniać zmianę w zachowaniu Edwarda a teraz będzie namacalna, poznamy jej myśli i słowa. Będzie nam bliższa, zdecydowanie.
Z nowym odcinkiem mam parę pomysłów, jeśli uda mi się je zrealizować na pewno każdy z bohaterów stanie się nam bardziej realistyczny, bo będą smutki i radości. To co spotyka zwykłych śmiertelników. I czuję, że będzie słodko, bo poleje się dużo emocji. Ale i narobi dużo bigosu.
poźdrawiam ptaszeczki.
LaFleur dziękuje kochanie za komentarz. I wszystkim innym. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez keh dnia Pon 23:53, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Aurora Rosa
Dobry wampir
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki
|
Wysłany:
Wto 19:12, 01 Gru 2009 |
|
keh co ja mam ci napisać? Bo to, że podoba mi sie to opowiadanie już wiesz. Że masz świetny styl, także wiesz. Po przeczytaniu twojego poprzedniego posta muszę stwierdzić, że każdy ma przeobrażenia swojego stylu pisania. Twój "tu i teraz" bardzo mi sie spodobał.
W poprzednim rozdziale fantastycznie wkomponowałaś Bellę. Tak subtelnie. Opisałaś ich romans, a raczej wspomnienie o nim i wyszło ci to bardzo fajnie. Tak delikatnie, z wyczuciem, może nawet romantycznie ?( jejku staram się nie używać tego słowa bo mi się jakoś tak ckliwie od pewnego czasu kojarzy a tu tej ckliwości nie ma). Cieszę się, że Bella się pojawi i mam nadzieję, że sporo namieszasz w życiu każdego ze swoich bohaterów. Wbrew temu, że teraz to Rose jest z Edwardem mam jakąś odrobinke nadziei, że z Bellą wrócą do siebie. Mimo, że jest móstwo ff BigLoveB&E ten twój jest bardzo od nich odmienny. Bardzo na plus Myślę, że nawet jeśli postanowisz wprowadzić tu "standardową BLB&E" to dzieki twoim umiejętnościom pisarskim nie będzie wiało nudą. Bo te rozdziały, które pojawiły się dotychczas "pochłonęłam" z ogromną przyjemnością.
A może pojawi się jeszcze inna kobieta? Może Alice?? Nie, nie sądzę. Jakikolwiek pomysł pojawi się w tej twojej bystrej główce myślę, że wszystcy twoi czytelnicy przeczytają go z przyjemnością.
Weny i proszę wstawiaj odcinki jak najczęściej.
a ja tu jeszcze wrócę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Sob 19:21, 12 Gru 2009 |
|
keh nie zadręczaj mnie i innych czytelników. Powiedz chociaż kiedy pojawi się następny rozdział, bo ja już nie wytrzymuję.
Udało mi się odkopać ten temat z trzeciej strony, zaniedbałaś nas, nie ładnie. ale jak niedługo zdradzisz kiedy będzie nowy rozdział to Ci wybaczę ( wiem, że to głupie ^^ )
Całuski, Anex
Ale krótko Oo |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
chochlica1
Gość
|
Wysłany:
Sob 19:30, 12 Gru 2009 |
|
Stanowczo popieram Anex
Nie męcz nas! Wiem, że to nieładnie poganiać, ale mam to gdzieś! Uzależniłaś mnie i masz teraz obowiązek mnie pożywiać swoim dziełem. O!
Zeżre mnie ciekawość, co dalej z Bellą i na co Edward sie zdecyduje Kocham jego zagubienie, no weź, nie katuj nas! Kocham cię! ^^
Buziaki, Choch ;* |
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Sob 19:34, 12 Gru 2009 |
|
Tak, keh, popieram dziewczyny!
Albo wstaw tutaj, albo wyślij mi, że niby do bety. <lans> Chociaż, mogę na serio zbetować. :D
Pozdrawiam,
trans |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viv
Dobry wampir
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 1120 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z 44 wysp
|
Wysłany:
Sob 19:48, 12 Gru 2009 |
|
OK , ja też się pod tym podpisuje !! Popieram poprzedniczki , prosimy jeśli nie o nowy rozdział to chociaż o małą wiadomość kiedy będzie ? PLISSS |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 1:49, 28 Gru 2009 |
|
Słuchajcie! Pisze się!
Tekst rzecz jasna. ;-D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LaFleur
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Oahu
|
Wysłany:
Nie 20:01, 31 Sty 2010 |
|
I gdzie, się pytam jest PDCW? Miał być chyba już dawno:D W każdym razie, ja, jak i pewnie wszyscy nie możemy się doczekać dalszego ciągu.
Namaste, Polly. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
chochlica1
Gość
|
Wysłany:
Czw 10:25, 01 Kwi 2010 |
|
KEEEEEEEEEEEEEEEEEEEH! Dziewczyno droga, żyjesz Ty?
Czekamy na rozdział już nie wiadomo jak długo i nic!
A ja zwariuję, jeśli nie dowiem się, czy Edward dowie się, że Bella nadal o nim pamięta.
I w ogóle zwariuję, bo Twoje opowiadanie ma taką magię i atmosferę, że to czuć na kilometr.
Gdzie jesteś, hm? :(
Aż musiałam się uciec do wołania o rozdział, a ja się nigdy o to nie awanturuję, bo staram się być cierpliwa.
Wróć tu do nas, tęsknimy! Zrób mi prezent urodzinowy, bo dziś, chcąc, nie chcąc, stałam się rok starsza i to wcale nie jest żart :P
Buziaki, Choch :* |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|