|
Autor |
Wiadomość |
myshaa
Człowiek
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Pon 15:53, 11 Maj 2009 |
|
Błędy wytknięte, więc nie będę się powtarzać i od razu przejdę do rzeczy. Miałam Cię zamordować, tak? Ale, jako że mam straszny młyn w szkole i wiem, jak to jest nie mieć czasu, nie zrobię tego.
Tłumacz to, dziewczyno, proszę.
Co do tego zgrzytu w zdaniu, to też rozumiem, że nie wszystko da się przełożyć tak, żeby było idealnie, dlatego się nie czepiam
Dużo, dużo Wena życzy Myszka ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Vivienne Grace
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 16:02, 12 Maj 2009 |
|
O prosze na co ja tu trafiłam :D
Jestem wręcz podekscytowana wizją opowiadania o duchu :D
Ten FF jest w sumie całkiem normalny (pod względem całości oczywiście, bo pomysł z pewnością nie jest normalny :)), ale jednak ma w sobie coś przyciągającego.
Tak...kończenie w najlepszych momentach. Chyba nigdy się z tym nie pogodzę.
Co do Belli i Edwarda to ponieważ również uważam, że pewnie wkońcu będą razem, to jestem niesamowicie ciekawa jak autorka zamierza to skombinować. No nie powiem, przed nią nie lada wyzwanie.
Nie do końca podoba mi się jak autorka przedstawia Cullenów. Chwilami zajeżdza mi tu parodią. Nie wiem może to ja jestem dziwna...wróć ja napewno jestem dziwna, ale mimo wszystko nie podoba mi się to i koniec :D
Z nieciepliwością oczekuję kontynuacji. Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pernix
Moderator
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 208 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera
|
Wysłany:
Nie 18:24, 24 Maj 2009 |
|
Na sam początek, chciałam Was przeprosić, że tak długo przyszło Wam czekać na kolejne odsłony ff.
Niestety brak czasu i moja aktywność w trzech "autorskich" tematach sprawiają, że nie mogę się
temu tłumaczeniu poświęcić bez reszty, ale zamierzam je doprowdzić do końca. :)
Oto przetłumaczone dwa kolejne rozdziały, zostawiam je pod Waszą ocenę i liczę na komentarze.
Miłej lekturki!
Rozdział 9. Umowa wiązana
Edward:
- Dlaczego rozmawiasz tylko ze mną, a z innymi nie zamienisz ani jednego słowa? - zapytałem spokojny głosem
- Trudne pytanie, ale odpowiem ci.
Przytaknąłem.
- Naprawdę chcesz wiedzieć? A więc... Obawiam się, że sprawa jest trochę skomplikowana – ostrzegła.
- Jest mi to obojętne, mów dalej?
Westchnęła.
- Już nie mogę cię powstrzymać, prawda? - powiedziała szeptem.
Nic na to nie odpowiedziałem.
- Gdybyś był człowiekiem, to powiedziałabym, żebyś usiadł wygodnie i przyniósł sobie z kuchni miskę popcornu lub inną zagryzkę.
Ale przecież nie jesteś, czy popełniłabym gafę, gdybym powiedziała, przynieś sobie misia?
- Nie, ale właśnie byłem na polowaniu- zapewniłem ją.
Ponownie zapadła cisza.
- A więc?- w końcu przerwałem milczenie.
Odchrząknęła ze złości i zamruczała pod nosem coś w rodzaju „myślałam, że o tym zapomniał”.
- Więc, co?- zapytała słodko.
- Kiedy zaczynasz? Czekam.
Westchnęła.
- Chciałabym, chętnie, ale nie wiem za bardzo od czego zacząć.
Oo, naszej Belli odebrało mowę. To byłoby coś całkiem nowego,ale w jakiś sposób podobało mi się.
- Najlepiej od początku.
- Ale nie wolno ci pisnąć ani słówka o naszej pogawędce.
Przytaknąłem, aprobując warunek.
- A więc, po pierwsze, musisz wiedzieć, że między duchami panują ścisłe reguły, które są spisane w paragrafach i zebrane razem w księdze,
zwanej KPD... Chwileczkę. Zanim wszystko ci wyjaśnię, chciałabym wiedzieć, dlaczego polujecie na zwierzęta, a nie na ludzi?
Byłem pewien, że o to zapyta.
- Ponieważ nie chcemy być potworami. No, to teraz możesz opowiadać dalej.
- KPD to skrót, który można rozwinąć: „Księga Praw Duchów”.
W niej znajdziesz wszystko, to znaczy: prawa, reguły, obyczaje, nawyki i obowiązki.
Przerwała wyjaśnienia z oczekiwaniem.
Albo myślała, że straciłem zainteresowanie, albo że nie dałem rady ogarnąć umysłem jej wyjaśnień.
- Dobrze, jak do tej pory, wszystko zrozumiałem, kontynuuj, proszę.
Nic więcej nie śmiałem powiedzieć, ze strachu, że zaraz zniknie.
- Paragraf trzysta trzydziesty czwarty mówi o tym, że co czwarty duch to hałaśliwy duch, taki jak ja.
Hałaśliwy duch jest zobligowany do wypełniania swoich obowiązków, co nie zawsze jest przyjemnym zadaniem.
Najchętniej pozostałabym martwa, ale zwolniły się dwa miejsca w klasie duchów hałaśliwych, więc się zameldowałam. Pragnęłam zemsty.
- Och, zmieniłaś temat - powiedziałem wyraźnym, zimnym głosem.
- Jak niechybnie usłyszałeś, podczas jednej z moich wizyt, zaśpiewałam piosenkę o Lisie, który ukradł gęś. To mogłeś słyszeć nie tylko ty, ale też wszyscy.
Tymczasem tylko tobie WOLNO mnie słyszeć.
-Kiedy cię pocałowałam, jak powinnam to powiedzieć - wyszeptała - kiedy cię pocałowałam, zawarłam z tobą taką umowę wiązaną, której nie można zerwać.
Ta umowa zobowiązuje mnie do tego, że tylko ty słyszysz mój głos, oczywiście, wtedy, kiedy tego chcę.
Byłem naprawdę zafascynowany. Nie spodziewałem się, że zjawy mogą mieć taki system.
Jednak coś sprawiło, że się zawahałem.
- Co się stanie, jeśli inni cię usłyszą, nie tylko ja?
I co się stanie, jeśli złamiesz umowę?
Również na to pytanie, na które bardzo mnie intrygowało, nie odpowiedziała od razu.
-Ja... ja...ja... chyba i tak już za dużo powiedziałam.
- Ja... mu.. muszę już iść - odrzekła.
Co z nią się dzieje?
Dlaczego nagle tak się boi, że nie potrafi nawet sformułować poprawnie prostego zdania?
Co miała na myśli, mówiąc: „I tak już za dużo powiedziałam”?
- Zaczekaj! - krzyknąłem za nią.
Brak odpowiedzi.
- Edward, co się stało - zapytała, z dołu, zatroskana Alice.
- Nic - odmruknąłem.
Rozdział 10. Nieoczekiwane odwiedziny
Bella:
Jak mogłam mu aż tyle wyjawić?
Jak mogłam zdradzić mu tyle tajemnic mojego rodu?
Ponieważ, go lubisz- krzyczał mój wewnętrzny głos
Czy to była prawda?
To się nie godzi. Duchy w moim rzemiośle nie mogą mieć uczuć w stosunku do swoich ofiar.
Tak nie może być.
Podczas gdy przelatywałam przez ścianę do salonu, łamałam sobie nad tym głowę.
Co powinnam teraz zrobić? Czy powinnam opuścić tą rodzinę?
Hmm...
Tego pewnie by oczekiwali. To nie wchodzi w grę.
Isabelli Swan nie można się pozbyć. Albo oni zwariują, albo zostanę odwołana ze stanowiska.
W salonie nie było nikogo. Upajałam się ciszą, która zwyczajowo panuje w pustych pomieszczeniach.
Żadnych uciążliwych plotek, i tym podobnych. Po prostu odprężająca atmosfera.
Leżałam sobie w powietrzu na plecach i myślałam.
Edward był naprawdę słodki i z pewnością, gdybym była człowiekiem, nie mogłabym prowadzić z nim sensownej rozmowy bez jąkania się.
Ale teraz już tak nie było.
Miałam zadanie i muszę je wypełnić.
Ale czy chciałam ich nadal katować?
Moje serce krzyczało głośno i wyraźnie :„NIE”, rozsądny, w tym przypadku , umysł krzyczał głośno: „TAK, katuj!”
Powróciłam do pozycji pionowej.
Przed moimi oczami tańcowały dziwne, białe punkciki.
Co się dzieje?
Te światełka przekształciły się w zarysy postaci, aż w końcu uformowały w duchy. W nie byle jakie duchy. Nie, te, które przede mną leciały, należały do klasy przywódczej.
Całkiem wysokiej, w naszej piramidzie społecznej. Jeśli składają komuś wizytę, to nie znaczy nic dobrego.
- Dobry wieczór, Panowie – pozdrowiłam ich uprzejmie.
Wpatrywali się przez chwile we mnie, a potem przytaknęli, na znak pozdrowienia.
- Witaj, Isabello. Miło cię widzieć.
- Mnie również, Drodzy Panowie – odrzekłam.
- Na pewno wiesz, dlaczego tu jesteśmy?- zapytał jeden z trójcy.
Pokręciłam przecząco głową.
- Chcemy ci tylko przypomnieć o twoich obowiązkach, musisz doprowadzić te wampiry do obłędu.
- Wiesz, dlaczego to robimy, prawda?- powiedział.
Przytaknęłam.
- Isabello, jesteś najlepsza z nas wszystkich, ale jeśli niebawem nie rozpoczniesz na nowo czynić swoich okrucieństw, będziemy, niestety,
musieli odwołać cię z tej funkcji, czego oczywiście nie chcemy robić.
Tak, jak powiedziałem, jesteś naszym najlepszym duchem. - postawił sprawę jasno.
- Dowiedzieliśmy się, że zawarłaś umowę wiązaną. Wiesz, że nikt nie może cię słyszeć, poza tym wybranym. Jeśli ktoś inny cię usłyszy, zostaniesz zlikwidowana.
Ponownie przytaknęłam.
- Natychmiast wrócę do obowiązków. Nie zawiodę was – powiedziałam jasno i wyraźnie.
Pokiwali twierdząco głowami.
- Dobrze, w takim razie, możemy już odejść, ale jeszcze jedna rada dla ciebie. Nie zaprzyjaźniaj się z nikim, spośród nich.
Jeśli to zrobisz, również zostaniesz zlikwidowana.
- W porządku - przytaknęłam.
Światła rozproszyły się i w końcu znikły całkowicie.
Podjęłam decyzję.
- Nadal będę ich wkurzać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AngelsDream
Dobry wampir
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 591 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 108 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 18:57, 24 Maj 2009 |
|
Dzięki borom listnym, że dałaś dwa rozdziały.
Ciekawy zwrot akcji, nie jestem przekonana, czy na pewno słuszny, ale to okaże się z czasem. Wiemy już, że dla Belli nie skończy się to za dobrze, bo ona już lubi Edwarda, więc pewnie dość szybko złamie kolejne zasady. I co dalej?
Trudno o tym ff-ie pisać coś więcej. Krótkie odcinki, niezbyt głęboki rys postaci, ale za to oryginalny pomysł, więc przynajmniej tyle, że jest na co czekać. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xxkasia29xx
Wilkołak
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Nie 19:22, 24 Maj 2009 |
|
Warto było czekać na dwa rozdziały :)
Podobało mi się bardzo. Masz niewątpliwy talent do tłumaczenia. Wszystko jest jasne, lekkie w czytaniu i nie ma niezrozumiałych kwestii :)
Coraz bardziej mnie to FF zadziwia i intryguje...
I ta "Księga Praw Duchów" - jak jakiś kodeks prawny :)
Myślę, że Belli będzie teraz naprawdę trudno gnębić Cullenów, bo ich polubiła, a zwłaszcza Edwarda... :)
Ciekawa jestem jak to sie dalej potoczy
Pozdrawiam i życzę dużo czasu na tłumaczenie :)
Kasia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xxpaolaxx
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Nie 19:27, 24 Maj 2009 |
|
dosyć krótkie te rozdziały no, ale niestety jak dla mnie są nudne. Fakt dowiadujemy się coś o KPD i to wszystko. Wiem, że Ty tylko tłumaczysz, ale spodziewałam się czegoś bardziej interesującego po pierwszych rozdziałach.
Weny w tłumaczeniu^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivienne Grace
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:39, 24 Maj 2009 |
|
Nie jestem zbytnio zadowolona z akcji tego opowiadania, ale na szczęście mogę sobie chociaż tłumaczenie pochwalić :)
Znalazłam chyba jeden błąd, oczywiście już niewiem gdzie :D ale z tego wynika, że była to jakaś drobniutka literóweczka i cała reszta jest w porządku :) Czytam wszystkie trzy twoje dzieła, więc tym bardziej podziwiam, że ze wszystkim wyrabiasz :D I jeszcze na dodatek wcale nie obniżasz jakości :)
Co do treści to jak już napisałam zachwycona nie jestem wogóle. Autorka zabrała całą magię temu opowiadaniu. Wprowadzając jakieś księgi, kodeksy, obowiązki. To już bardziej przypomina jakąs super ważną i tajną korporację do spraw wnerwiania ludzi w sposób niewytłumaczalny naukowo.
Życzę weny i przede wszystkim dużo czasu do dalszych tłumaczeń i nie tylko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pernix
Moderator
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 208 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera
|
Wysłany:
Nie 19:57, 24 Maj 2009 |
|
Drogie moje, kochane Czytelniczki!
Macie stuprocentową rację, powinnam bronić opowiadania rękami i nogami, ale prawda jest taka, że historia jest płytka. Mimo, że to przyznaje, nadal mnie intryguje i staram się z niej wycisnąć, co najlepsze. :)
Odwiedziny władz wyższych z krainy duchów były nieuniknione, przecież Bella zaczełaby zbyt szybko łagodnieć.
Nie wiem czy to wytrzymacie i czy dotrwacie ze mną do końca, ale powiem Wam, że historia ma 45 rozdziałów, więc zwrotów akcji, pewnie będzie jeszcze sporo. Może znów coś tam zaintryguje.
W to tłumaczenie muszę wkładać wiele czasu, bo niemiecki mą najlepszą stroną nie jest.
Vivienne, cieszę się, że czytasz wszystkie trzy opowiadania,
ciekawa jestem, co najbardziej Ci się podoba. :)
Kasiu, Twój entuzjazm na pewno pomoże mi przebrnąć
przez dwa kolejne rozdziały. :)
xxxpaolaxxx, mam nadzieję, że mimo zawodu, zajrzysz tu jeszcze.
AngelsDream, wiesz, że zgadzam się z Tobą w pełni. Mam jednak sentyment do Belli- duszka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vivienne Grace
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:18, 24 Maj 2009 |
|
A nie powiem No dobra powiem, ale nie do końca. Jeśli napiszesz jeszcze z kilka rozdziałów Lykainy oczywiście dobrych rozdziałów...wiesz nie to żebym wątpiła :D To wtedy to opowiadanie będzie moim faworytem. Ja poprostu kocham tajemnice i już nigdy te tajemnicze siły zła mnie nie opuszczą :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:20, 24 Maj 2009 |
|
Eh... Co do fabuły:
Robi się to, naprawdę, coraz bardziej płytkie. Pomysł jest dobry, ale wykonanie... Zaczynam myśleć, że Bella, to bohater tragiczny. Co by nie zrobiła - zostanie 'zlikwidowana'. Zero zagłębiania się w przemyślenia bohaterów, brakuje mi wielu rzeczy, ale nie potrafię skonkretyzować. Z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej mdło.
co do strony technicznej:
Drażni mnie jedynie ten zapis w słupie, gdzieś mignęła mi w dialogu mała litera po kropce i to raczej tyle.
Co do Twojego tłumaczenia nie mam zastrzeżeń, bo robisz to dobrze, a ja lubię je czytać. Mam nadzieję, że dalsze wydarzenia nie zniechęcą Cię i nadal będziesz tłumaczyła, bo jeśli o mnie chodzi, to na pewno będę czytała, mając wielką nadzieję, że autorka jednak ruszy trochę bardziej i poświęci temu opowiadaniu więcej serca.
Pozdrawiam i czekam na kolejne rozdziały :)
M. |
|
|
|
|
Pernix
Moderator
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 208 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera
|
Wysłany:
Nie 21:41, 24 Maj 2009 |
|
Masquerade, witaj moja najbardziej krytyczna Czytelniczko, no cóż jak już wcześniej przyznałam, to nie mogę się z Tobą nie zgodzić, aczkolwiek, nie uważam, że określenie "mdłe" tu pasuje. Zapis w słupie? Nie wiem co masz na myśli... ale może wynika to z tego, że tłumaczę "kolumnowo". Dzielę sobie stronkę w poziomie na dwie kolumny i w jednej mam oryginał, na który zerkam, a w drugiej zapisuję tłumaczenie. Później rzecz jasna kopiuję tylko tłumaczenie. Następnym razem spróbuję jakoś schludniej rozplanować wygląd tekstu.
Liczę na to, że będziesz czytać, może wszystkie zmienimy zdanie...
Vivienne, postaram się nie zawieść (co do Lykainy). :) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pernix dnia Nie 21:42, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Masquerade
Gość
|
Wysłany:
Nie 22:09, 24 Maj 2009 |
|
mam nadzieję, że jeszcze mnie to opowiadanie zaskoczy, bo na razie jestem coraz bardziej zawiedziona... Oczywiście fabułą, nie tłumaczeniem czytać będę, oczywiście, bo nigdy nie porzucam tego, co zaczęłam, poza tym to TY je tłumaczysz, a wiem, że to za co TY się weźmiesz, nie zostanie spieprzone :)
Tak więc życzę weny, obyś nadal tłumaczyła to na takim poziomie, na jakim tłumaczysz i pozdrawiam,
M. :) |
|
|
|
|
Madi
Zły wampir
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 319 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: A tam gdzieś jakoś ;)
|
Wysłany:
Pon 19:23, 25 Maj 2009 |
|
Masquerade- jak zawsze miła i kochana :P
Cóż... Co chodzi o tekst- faktycznie, widywałam lepsze. Nadal atutem jest całkiem oryginalny pomysł. Może się ciekawie rozwinąć, ale może też spaść na podłoże. I nawet latająca Bella tego nie zmieni ;] ;p
OK, to ja poczekam na kolejny rozdział i będzie nice w sumie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 18:56, 27 Maj 2009 |
|
To jest super!!! Zazdroszczę talentu i weny!!! |
|
|
|
|
Pernix
Moderator
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 208 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera
|
Wysłany:
Śro 19:49, 27 Maj 2009 |
|
Droga Anko, dziękuję za komentarz, ale muszę Cię uświadomić (bo nie wiem czy zauważyłaś), że to jest tłumaczenie niemieckiego ff, co oznacza, że ja nie napisałam historii i nie mój to talent i nie moja wena no chyba, że mam talent translatorski :p
Proszę o dłuższe komentarze na przyszłość, nie tylko w moim temacie, na forum generalnie, bo za "jednolinijkowce" można dostać ostrzeżenie. Zapraszam do przeczytania regulaminu forum. :) Pozdrawiam serdecznie.
Madi, Tobie też dziękuję za komentarz, miałam już nie odpowiadać od razu (ale chciałam uświadomić nową koleżankę, jakie panują u nas zasady), żeby zostawić sobie furtkę do wklejenia następnych działów i żeby pokazały się później w liście jako nowo dodane Nie spodziewam się już komentarza po tej osłonie
Jak już mówiłam liczę, że opowiadanko nie zejdzie na przysłowiowe psy, ilość rozdziałów świadczy o tym, że autorka się nie zniechęciła więc liczę, na pozytywne "rozczarowanie" :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Annabell
Wilkołak
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Daleko stąd. ..
|
Wysłany:
Pią 11:15, 29 Maj 2009 |
|
No, to ja mam nadzieje, że teraz żarty będą ostrzejsze i bardziej dorosłe :D
Po za tym rozdziały świetne !!
Jak to przeczytałam to zaczęłam zachodzić w głowę jak to się skończy.
Myślałam o tym że :
- Bella zmieni się w człowieka, a potem w wampira lub od razu w wampira,
- Edward umrze i zmieni się w ducha,
- ci którzy rządzą jej światem pozwolą jej rozpocząć nowe życie na ziemi itp.
Ciekawa jestem czy któraś z tych hipotez będzie prawdziwa, chociaż nie sądzę :D
No cóż pozostaje czekać i życzyć dużo weny !!
Annabell |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
niobe
Zły wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 96 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 11:25, 29 Maj 2009 |
|
Na pewno trzeba przyznać, że niespotykany pomysł ^^ Tłumaczenie jest bardzo dobre, ale tego można było się spodziewać, skoro Ty się za to wzięłaś :P
Ale co do samej treści mam bardzo mieszane uczucia. Pomysł jest świetny, ale samo wykonanie troche kuleje. Bella jest dziwna, ale w końcu jest duchem czego ja się spodziewałam ^^'. I muszę sie zgodzić z Masquerade, opowidanie naprawdę robi sie coraz płytsze, autorka na pewno nie wykorzystuje wszystkich możliwości jakie ma to ff. Ale pozostaje tylko wierzyć, że to się zmieni w nalbliższych rozdziałach.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:03, 15 Cze 2009 |
|
Przepraszam, ale się rozpędziłam i dlatego mój komentarz był krótki.
A jeśli chodzi o treść mojego komentarza to chodziło mi o wenę do pisania tłumaczeń i o talent do języków obcych, bo niestety takich zdolnych osób nie jest wiele, a ja nie miałabym cierpliwości do tłumaczenia języka, który znam najlepiej czyli angielskiego.
Szczerze i serdecznie proszę o tłumaczenia następnych części. |
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pon 18:10, 15 Cze 2009 |
|
Wena tlanslatorska zawsze się przydaje. Ja bym nie miała cierpliwości do tłumaczenia. Czytać, tak, ale to zawsze szybciej idzie.
Bardzo fajnie, że zabrałaś się za to tłumaczenie. Ff ciekawy, a przecież nie wszyscy znają niemiecki, lepiej czytać w rodzimym języku.
Serdeczne życzenia dalszego tłumaczenia.
O, rymło się. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Pernix
Moderator
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 1991 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 208 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z alkowy Lucyfera
|
Wysłany:
Pon 19:56, 15 Cze 2009 |
|
:) Jak miło, że ktoś jeszcze na Duszka czeka. Potrzebny był mi taki kop w tyłek, żebym wróciła do niemieckiego tłumaczenia.
Aktualnie absorbuje mnie kolejny rozdział angielskiego .
Później równolegle wezmę się za autorski ff i tłumaczenie tegoż.
Będę wdzięczna za cierpliwość. Pozdrawiam wytrwałych czytelników. Wasza Pernix, do usług. :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|