 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
karolcia
Zły wampir
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 22:00, 19 Gru 2008 |
 |
Boże prawie sie popłakałam :( Te wspomnienia Esme są cudne :P
I może tekst jest pisany prostym językiem, jednak oddaje te uczucia i ich piękno :P Chyle czoła dla autorki i tłumaczki :P Dziękuje.... Ten FF jest przesłodzony, ale jakoś mi to nie przeszkadza :P Szkoda, że już koniec |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 22:10, 19 Gru 2008 |
 |
hmmm na ten temat chyba jeszcze się nie wypowiadałam, no więc ostatni rozdział bardzo mi się podobał, zgrabnie przedstawiony a do tego taki uczuciowy.
Takie ff lubię najbardziej - płynnie, ciekawie a co najważniejsze z uczuciem - cóż Meyer mnie rozpuściła, ciężko aktualnie jest mi czytać książki "suche" i tak samo jest z opowiadaniami, moje oczekiwania są aktualnie zdecydowanie większe niż kiedyś tam w czasach "przed sagą".
Szkoda ze to ostatni rozdział. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Alalaa
Wilkołak
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 22:30, 24 Sty 2009 |
 |
To jest nieziemskie! Jej, jej, jej! Czemu nie ma dalej bo tak długim czasie. Musi byc dalej cholera!... Musi no! Wrrr... czemu tam jest Z! Czzemu. AAAAA!! :( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:59, 08 Lut 2009 |
 |
Mi się ten ff nawet podobał, ale wymaga trochę dopracowania.
Dwie sytuacje mnie rozwaliły: topniejący w temperaturze -50 stopni śnieg i Carlisle czytający książkę przy świetle zachodzącego słońca, które oświetlało gwiazdy na czarnym niebie ;-) |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:04, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
syntia
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.
|
Wysłany:
Śro 14:47, 11 Lut 2009 |
 |
Kocham takie długie komentarze :)
Co do temperatury to był mój błąd, nawet o tym nie pomyślałam przy tłumaczeniu. Autorce chodziło o Farenheita. Powinno być dziesięć stopni w Celsjuszu. Whatever.
Co do drugiego błędu. Moim zdaniem wcale nie jest błędem. Słońce zachodziło, lada chwila miało schować się za horyzontem. Nadszedł zmrok, księżyc zaczął rzucać swe blaski wokoło. Autorka nie zaznaczyła odstępstwa czasu, ale jest ono oczywiste. Niedopowiedzenie, bardzo niewielkie.
Tłumaczenia nie będę dopracowywać, bo mi się nie chce, bo nie mam czasu, bo historia jest słaba i mało ciekawa, bo i tak niewiele osób to czyta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
xcullenowax
Wilkołak
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 112 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław.
|
Wysłany:
Śro 16:00, 01 Kwi 2009 |
 |
Raaaany. Cudowne, wspaniałe, świetne. C:
Podoba mi się sam pomysł opowiadania. No i oczywiście to, że jest o Esme i Carlisle'u, a tak mało jest ich w serii. Szczególnie Esme.
No i Esme jest taka jak ją sobie wyobrażałam, w kanonie jest o niej tak mało napisane, że wiadomo jedynie, że jest ciepłą kobietą, która kocha swoją rodzinę.
Sama historia, też jest ciekawa. Czasami, aż za słodka, ale miłość Carlisle'a i Esme taka jest.
FF jest bardzo ładnie przetłumaczony, błędów nie wyłapałam, ale dwie literówki mi mignęły. Chociaż nie dziwię się wcale, bo ciągle tylko same imiona są.
Dziękuję za tłumaczenie, które bardzo przyjemnie się czytało.
p,
x |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MyRevenge
Wilkołak
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
|
Wysłany:
Pon 18:42, 27 Kwi 2009 |
 |
Scary napisał: |
"Ach, i kiedy będziecie w Rio, podajcie im moje nazwisko. "to słowa Alice. Ciekawe czym jej nazwisko różni się od nazwiska Esme....a pozatym bez zastrzeżeń:) bajkowo |
Mi się wydaje, że tu chodziło o to, że była żoną Jaspera, a Jasper miał na nazwisko Hale. Ale nie wiem. Nie pisałam tego, więć nie mam pojęcia. Ja tak sobie to wytłumaczyłam
Hmmm a co do całej story, to powiem, że mi się bardzo podobało. Mało osób skupia się właśnie na Esme i Carlisie (dobrze odmieniłam??), a ze względu właśnie na to, historia jest orginalna.
Osoba, która to napisała ma talent, a tej osobie, która tłumaczyła, zazdroszczę tak dobrej znajomości angielskiego. ja pewnie był skapitulowała po pierwszym zdaniu.
Jeszcze raz, bardzo mi się podobało. Pochłopnęłam w 1 dzień (bo nie było długo, i nie było siostry) i nie żałuję czasu, który na to poświęciłam. Oby więcej takich ciekawych FF.  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
KALLIYAN
Człowiek
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:35, 04 Maj 2009 |
 |
Esme, która uderzyła Carlisle?
Zazdrosna o wiele pielęgniarek?
Zastanawiam się tylko, czemu nie mają obrączek z ślubu, który wzięli kilka miesięcy temu...
Gratuluję autorce i tłumaczce... Szkoda, że to już koniec...:<
W sumie historia słodka, miejscami z nutką goryczy, ale i tak wspaniale mi się czytało. Dzięki:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
VikusiaA
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Wrz 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mój Twilightowy świat...
|
Wysłany:
Pon 13:17, 21 Wrz 2009 |
 |
xcullenowax napisał: |
Sama historia, też jest ciekawa. Czasami, aż za słodka, ale miłość Carlisle'a i Esme taka jest.
x |
Właśnie taka jest i taka ma być! :) hehe.
Uwielbiam to jak Carlisle tak straaasznie sie o nią troszczy.
To było suuper śliczne! Też się prawie popłakałam. :)
Uwielbiam Carislea i Esme. Oni są cudowni.
"-Tak sobie myślę, że... potrzebujemy wiekszej wanny. Chociaż nie basen byłby znacznie lepszy. (...)
-Basen...-powtórzyłam, zastanawiając się, co miał na myśli.
Nagle moje oczy poszeżyły się kiedy zrozumiałam, o co mu chodzi. (...)
-Carlisle!!!- wykszyknęłam zaskoczona..."
No właśnie- " Carlisle!!!"
ehm,ehm... Carlisle ma naprawdę...hm ciekawe...pomysły hahaha... xDDD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
almondcake
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda
|
Wysłany:
Śro 18:32, 11 Lis 2009 |
 |
A mnie się podoba:)
Dla tłumaczki: naprawdę dobra robota. Wspomniałaś że jesteś w maturalnej i miałaś czas cokolwiek przetłumaczyć... Zamieńmy się na szkoły-ja jestem w trzeciej gimnazjalnej i mam czas tylko w takie dni jak 11 listopada, długi weekend majwy albo coś w tym guście.
No itłumaczenie - mimo mojego efceta to bym tak w życiu nie przetłumaczyła. Albo masz adv albo jesteś dwujęzyczna:)) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
jola
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dolny śląsk
|
Wysłany:
Czw 22:38, 12 Lis 2009 |
 |
historia dobra, fajnie jest poznać Esme,choć zgadzam sie że styl autora nie porywa.Czyta się jednak w miarę dobrze. jak ktoś ma bujną wyobraźnię wiele rzeczy może sobie dopowiedzieć. mnie i tak najbardziej urzekła Alice pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pią 17:37, 13 Lis 2009 |
 |
hm, zbierałam się trochę do czytania tego tłumaczenia i szczerze żałuję..
powinnam była przeczytać to już dawno temu...
genialne dopełnienie sagi... autorka to zdolna bestyjka...
Historia Wyspy Esme jest przesłodka i przesympatyczna .. zresztą cała akcja pod kryptonimem 'zakup' wypadła genialnie... Alice zaangażowała każdego Cullena
bardzo podobało mi się twoje tłumaczenie :)
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|