|
Autor |
Wiadomość |
villemo
Wilkołak
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wzgórze czarownic
|
Wysłany:
Nie 12:49, 29 Lis 2009 |
 |
Dzięki Ci za ten ff, bo jest superowy. Czyta się go lekko i z przyjemnością. Bohaterowie są komiczni i śmieszni, więc obserwując ich dialogi i zachowanie banan nie schodzi mi z twarzy :D Czekam na więcej.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Śro 15:38, 02 Gru 2009 |
 |
Przepraszam, że nie wywiązałam się tak od razu z obietnicy, ale w sumie rozdział przetłumaczyłam na czas. Po prostu beta nie miała czasu. Następny rozdział chyba pojawi się wcześniej. Dlaczego? A bo mam dla Was niespodziankę
Rozdział 5
beta: dredzio
~Emmett
Po zrobieniu zdjęć i zdjęciu odcisków, pozwolono nam kogoś powiadomić. Wybrałem Rosalie i zostawiłem jej wiadomość u strażnika. Cholerni gliniarze nie pozwolili mi do niej zadzwonić. Mogłem zatelefonować do ojca, ale czułem, że kazałby nam tutaj zostać, żeby wyciągnąć wnioski.
Bree popatrzyła na mnie i popchnęła w stronę małego pokoju, żebym przebrał się w więzienny kombinezon. Narzekałem, podczas nakładania pomarańczowego potwora, ale w końcu wyszedłem z pomieszczenia i czekałem na dalsze instrukcje. Gliniarz płci żeńskiej, który na moje nieszczęście się do mnie uśmiechał, założył mi kajdanki. Zacisnął je z ogromnym bananem na twarzy. Poprowadził mnie do celi, wyglądając, jakby wygrał na jakiejś pierdolonej loterii. Wyszczerzył się do Jaspera i wepchnął mnie do pomieszczenia więziennego.
Bree zdjęła mi kajdanki i zamknęła drzwi do celi obok Jaspera, który – tak przy okazji – nie miał na sobie znajomego ubioru więźnia. Wyciągnęła mały aparat i zrobiła mi kilka zdjęć, uśmiechając się przy tym.
- Albo jedne z tych, albo te z poprzedniej sesji, będą moją kartką świąteczną - drażniła się. Popatrzyła na mojego kolegę z celi. Był pokryty tatuażami z jakimiś ogolonymi głowami. Nosił skórzane spodnie i obcisłą kamizelkę. Pod spodem nie miał koszulki. – Rick, dzisiejszą noc spędzisz z Emmettem – oznajmiła, po czym odeszła.
- To wszystko twoja wina, Emmett – powiedział Jasper. Odwróciłem wzrok od mojego wspólokatora, który nie przestawał się na mnie gapić.
- Niby dlaczego? – spytałem, patrząc na jego współwięźnia. Ten facet był ogromny. Miał babochłopskie tatuaże na klacie. I nawet był słabiej ubrani niż Riley. Do tego jego łysą głowę także pokrywały tatuaże, tyle że czaszek z wężami otaczającymi oczodoły. Odrobinę zadrżałem.
- Nie wiem – syknął Jasper, rzucając spojrzenie na swojego nowego kolegę. – Może gdybyś dał mu jakiś większy wybór, nie ukradłby torebki Belli.
- Nieważne – powiedziałem. – Charlie naprawdę nadużywa teraz swojej władzy.
- Potępiasz go? Przecież ktoś ukradł torebkę jego małej córeczki, gdy go nie było w pobliżu.
- Ta – westchnąłem. – Jak myślisz, czemu trzymają Edwarda tak długo? – spytałem, patrząc na pustą celę przed nami.
- Nie wiem, może się do kogoś dodzwonił – powiedział.
- Ja nie mogłem zadzwonić do Rosie.
- A ja nie mogłem zadzwonić do Alice.
- Jesteśmy pojebani.
Japser kiwnął głową, przytakując. Parę minut później wszedł Edward, prowadzony do celi przez Bree.
- Dodzwoniłeś się do kogoś, Edward? – spytałem.
- Spierdalaj – warknął. Próbowałem go przeprosić, ale podniósł swoje dłonie, by mnie uciszyć. Położył się na swojej koji i odwrócił tyłem do nas.
- Moja matka mnie zabije – szepnąłem, patrząc na plecy Edwarda.
Nagle wszedł jakiś inny policjant w towarzystwie dziewczyny skutej kajdankami, co w jakiś sposób mi się podobało.
- Wszystko jest pełne. Gdzie mam ją wsadzić?
- Zamknij ją z tym pięknym chłopaczkiem – odpowiedziała. – Jestem pewna, że czegoś się od niej nauczy.
Edward szybko podniósł się ze swojej koji i patrzył, jak ta kobieta wchodzi do jego celi. Miałem na nią dobry widok i mogę powiedzieć, że skóra wspaniale maskuje niedoskonałości każdej kobiety.
Nie mierzyła więcej niż metr sześćdziesiąt pięć centymetrów wzrostu, ale miała krągłości w każdym odpowiednim miejscu. Nosiła czarne, skórzane leginsy i drobny, krwistoczerwony skórzany gorset. Jej głowę pokrywały czarne, proste długie włosy – tak długie, że ich końce muskały jej pośladki. Nie dałem rady zobaczyć jej twarzy, ale rzuciłem okiem na jej pełne piersi, które wręcz wyskakiwały spod jej górnej części garderoby. Patrzyłem, jak wkracza dumnie do celi Eddiego. Wydawało mi się, że jej okrągła pupa była znajoma, ale ta myśl odeszła tak szybko, jak się pojawiła. Rozpoznanie tyłka prostytutki nie jest zbyt dobre. Odwróciłem głowę w bok i patrzyłem na niego trochę zbyt długo. Przecież to nigdy nie mogło mieć miejsca.
Ku***, Edward był bliski spuszczenia się w spodnie od samego patrzenia na nią. Gdy drzwi do celi zamknęły się, gliniarz sobie poszedł. Niesamowicie uspokajające było patrzenie na Edwarda przeczesującego włosy i patrzącego na – nie, nie patrzącego, a pożerającego wzrokiem – kobietę stojącą przed nim. Cholera, zamyśliłem się. Oczy Edwarda podjęły kolejną podróż wzdłuż jej ciała. Spowodował, że stałem się taki dumny!
Rick zdecydował się usiąść za mną, podczas gdy współwięzień Jaspera usiadł obok niego, wybałuszając oczy. Ku***. Odwróciłem się w stronę celi Edwarda, próbując zignorować ciężki oddech mojego nowego kumpla. Ta kobieta wciąż była odwrócona ode mnie tyłem. Usiadła przy Edwardzie. Jej włosy zasłaniały twarz, kiedy mówiła.
- Witaj, przystojniaczku – powiedziała uwodzicielsko.
- Wi-taj – zająkał Edward. Dalej, Eddie. Poradzisz sobie.
- O matko, ona jest piękna – powiedział Rick, dalej się na mnie gapiąc. Ponownie się wzdrygnąłem. Sam z siebie wiedziałem najlepiej, że jestem mocny tylko w gębie. Nigdy tak właściwie się nie biłem, bo zazwyczaj wystarczyło, że napiąłem bicepsy. Ale nie mogłem zastraszyć Ricka moimi mięśniami, bo jego były większe. Dużo większe.
- Zachowuj się, Rick. Zabawisz się później – syknęła ta kobieta z celi i z powrotem skupiła swoją uwagę na Edwardzie. Ku***, to ona tu rządziła. Była seksowna pod każdym względem, a Edward stał się jej posłuszny. Gdybym nie dzielił celi z Rickiem, naprowadziłbym w jakiś sposób Edwarda, żeby wykorzystał jakoś tę dupcię.
- Dlaczego Edward dostał seksowną dziewczynę? – poskarżyłem się Jasperowi.
- Jestem pewien, że to sprawka Bree – odpowiedział, patrząc na Edwarda pochylającego się do tej cholernie napalonej dziwki z, ja pierdolę, czółenkami*.
Przytaknąłem ponuro, słysząc, jak mój kuzynek przełyka głośno ślinę.
- Więc czym się mój przystojny Lil’thang zajmuje? – spytała kobieta północnym akcentem.
- Ja… kradnę torebki – odpowiedział Edward, próbując ją zbyć.
Nie bój się, Edward. Wyczuje twój strach. Wypnij dumnie pierś, bracie – dopingowałem go w swojej głowie.
- Och, zły chłopczyk – mruknęła, zmniejszając dystans pomiędzy nimi. Mignęły mi jej krwistoczerwone paznokcie obok jej kajdanek.
- Emmecie, co ty, do cholery, zrobiłeś?! – usłyszałem krzyk Rosalie, kiedy weszła z korytarza.
- O ku*** – zakląłem.
- Jasperze Wiliamie Whitlocku, jesteś w poważnych tarapatach! – wydarła się Alice. Jej ręce znajdowały się na biodrach, kiedy podchodziła do Jaspera.
Bree zarechotała złośliwie, pozwalając Rose wejść do mojej celi.
- Cóż, nie mogę ich wypuścić, dopóki nie otrzymają zarzutów jutro rano.
- Tłumacz się. Już – rozkazała Rosalie, gapiąc się w moją stronę.
Opowiedziałem jej o naszym żarcie na Edwardzie, który – o dziwo – cały czas stał spokojny. Popatrzyłem w stronę jego celi, żeby sprawdzić, co robi. Jego usta zamknięte były w ustach tej cholernej prostytutki!
Mój chłopczyk! I wtedy przypomniałem sobie naszych rodziców.
O matko, przekupiliśmy go. Pójdę do piekła.
~Edward
Dzisiejszy dzień był najdziwniejszy i najbardziej podniecający w całym moim pieprzonym życiu, i wszystko zapowiadało się jeszcze lepiej. Patrzyłem na Bellę, kroczącą dumnie do mojej celi, i jedyne o czym mogłem myśleć, to jej piersi.
Dziękuję, Jezusie, za DNA, które ma ta bogini. Kocham skóry!
*Wydaje mi się, że jest tutaj nawiązanie do kozaczków Belli, którymi rzucała w Edwarda. Ed myślał o nich tak samo. ^^
______
I jak?
Ślicznie proszę o komentarze tudzież pochwały, jeśli przeczytałeś, a nie wiesz, co napisać, choć - wiadomo - wolałabym to pierwsze. I hej! Gdzie są osoby, które czytały to wcześniej, a teraz już tego chyba nie robią?  |
Post został pochwalony 9 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Czw 14:10, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
Aline
Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 15:58, 02 Gru 2009 |
 |
Twoje tłumaczenie jest cudowne. :) Sama nie najlepiej radzę sobie z angielskim i nie miałam możliwości przeczytania tego opowiadania. Bardzo ci dziękuję :)
Mam nadzieję, że niedługo dodasz następny rozdział. :)
Pozdrawiam i życzę duuuuuużo cierpliwości w trakcie tłumaczenia :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
marta_potorsia
Wilkołak
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda
|
Wysłany:
Śro 16:11, 02 Gru 2009 |
 |
Czytały i dalej czytają :) (tylko brak weny na coś konstruktywnego niestety...)
Rath! KOCHAM CIĘ normalnie!
Po pierwsze, nie znalazłam żadnego błędu - ukłony w Twoją stronę i oczywiście Dredzia. Uwielbiam czytać nieskazitelne teksty - aż się człowiekowi żyć chce.
Po drugie, ja wiedziałam, że to Bella, chachacha. Ale nie spodziewałam się, że od razu z Edwardem przejdą do czynów ^^ I nie spodziewałam się, że wejdzie przebrana za prostytutkę. Ach, życie jest piękne (chodzi oczywiście o humor opowiadania) :P .
Cytat: |
- Jasperze Wiliamie Whitlocku, jesteś w poważnych tarapatach! – wydarła się Alice. |
Cytat: |
Dziękuję, Jezusie, za DNA, które ma ta bogini. Kocham skóry! |
To zdecydowanie moje perełki.
Niespodzianka? Brzmi kusząco.
I chciałam Ci jeszcze powiedzieć:
Dziękuję. :)
Pozdrawiam, Marta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Larissa
Wilkołak
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]
|
Wysłany:
Śro 16:11, 02 Gru 2009 |
 |
Długo się ociągałam ze skomentowaniem tego
tłumaczenia. Dziś jednak wreszcie się przełamałam.
Opowiadanie bardzo mi się podoba. Nie czytałam
oryginału, bo mój angielski jest taki sobie, więc
nie mogę powiedzieć, czy dobrze tłumaczysz, czy nie.
Ale, sądząc po poprzednich komentarzach, bardzo
dobrze ci idzie. :)
Jak już pisałam, bardzo mi się podoba i czekam na
kolejne rozdziały.
Pozdrawiam
Larissa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
aleo
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:13, 02 Gru 2009 |
 |
Chciałabym zobaczyć miny Emmetta i Jaspera
Już się nie mogę doczekać zapowiedzianej niespodzianki. Tłumacz dalej, bo dobrze ci to wychodzi
Pomarańczowy potwór - genialny. Nie do przebicia.
Wielbię cię, ubóstwiam i na wszystkie możliwe sposoby wielbię za to tłumaczenie.
Co do ewentualnych błędów się nie wypowiem, bo się nie znam.
To, co napisalam raczej nie podchodzi pod kategorię kk, ale mam nadzieję, że choć trochę motywuje.
Diana. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Śro 17:11, 02 Gru 2009 |
 |
No dobrze już się biorę za komentowanie. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się to w jaki sposób tłumaczysz. Wszystko jest ładnie pięknie i nawet nie mam się do czego przyczepić. Emmett jak zwykle bomba, Jasper cudo ( jak zwykle zresztą ), Edward... nie będę się wypowiadać, a Bella myślałam, że ze śmiechu zaraz padnę. Jestem ciekawa tej twojej niespodzianki, a także nie mogę się doczekać aż napiszesz o minach chłopaków jak się dowiedzą ^^ Cud miód i orzeszki. Nie wiem o czym tu jeszcze napisać, bo coś krótko mi ten komentarz wychodzi. Brak wena i tyle, a może po prostu bak mi słów. A no tak zapomniałam, przyjście Alice i Rose, tu już pękałam ze śmiechu. Kolejny rozdział tak mnie ciekawi, że aż nie mogę wytrzymać, a przed chwilą przeczytałam ten, nie wiem czy wytrzymam. Jak już wspomniałam, że nie wytrzymam, więc czekam z wielką niecierpliwością na kolejny rozdzialik. Jestem zakochana w Twoim tłumaczeniu! Życzę weny czasu i nastroju ( tu dobrego humoru, bo pewnie się przyda ).
Pozdrawiam Anex  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Bella*swan*cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:19, 02 Gru 2009 |
 |
hahaha
rozdział świetny :)
Bella w skórzanych spodniach i gorsecie ??
chciałabym to zobaczyć...
Emmett zachowuje się tu jak małe dziecko zresztą Jasper nie jest lepszy
ciekawi mnie co zrobią kiedy się dowiedzą, że Bella i edward to zaplanowali hihi
weny życze i czekam na nastepny rozdział
Pozdrawiam Bella |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cocolatte.
Wilkołak
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:31, 02 Gru 2009 |
 |
Cytat: |
Dlaczego? A bo mam dla Was niespodziankę |
Rath, kobieto, Ty mnie do grobu wpędzisz. Palniesz takie coś, i potem sobie człowiek godzinami głowę łamie. Ech, już nawet marudzić mi się nie chce.
A swoją drogą, co to za wypierdek? Rozumiem, że nie wszystkim się chce dużo pisać, ale... To jest chamstwo. Ledwo co się człowiek wciągnie, a tu już koniec. A jakby tego było mało, to to jest tłumaczenie, więc nawet nie mam kogo za to porządnie ochrzanić.
Taki... spokojny odcinek. Perełki są - zaprzeczyć nie można - ale bywało już lepiej. Choć... Nie, nie jest aż tak źle. Bella odgrywająca prostytutkę... No cóż, czego to człowiek nie zrobi dla zemsty Jest okay, naprawdę.
Ach, i oczywiście nawiązanie do kozaczków. Emmett wie, co dobre
O tłumaczeniu mówić nie zamierzam, bo nie przychodzi mi na myśl nic oryginalnego, a nie mogę zrobić kopiuj - wklej do każdego rozdziału, prawda? W każdym razie, Rath, jesteś bombowa.
Pozdrawiam,
Latte. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Śro 19:03, 02 Gru 2009 |
 |
Nie , nie , nie - padam z nóg.
Odcinek po prostu mnie rozwalił na cząsteczki , albo nie ... na atomy.
Cała sytuacja z perspektywy Jaspera i Emmetta wydaje się ekscytująca , ale najbardziej powinno się zazdrościć oczywiście... Edwardowi! ;p Piękny odcinek!
Trzeba pochwalić tłumaczkę i 'trzeba' ponarzekać na czytelników , czasami zamiast pisać głupot (np. bluźnierczych ) najlepiej nie pisać nic. Czyta się lekko i przyjemnie ... stanowczo za szybko tekst prześlizguje się między oczami i po minucie stwierdzamy , że to koniec i człowiekowi robi się przykro ;p
Niespodzianka powiadasz? ; )
no to nie możemy się doczekać .
Pozdrawiam, Uskrzydlona. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Aja
Wilkołak
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;
|
Wysłany:
Śro 19:15, 02 Gru 2009 |
 |
Jedyny minus tego opowiadania to długość rozdziałów, nawet dobrze nie zdążę zacząć czytać, a tu już koniec.
Po za tym rozdział bardzo fajny, ale nie ukrywam, że poprzedni podobał mi się bardziej. Tłumaczysz bardzo dobrze, tak dalej(:
A jeśli chodzi o niespodziankę to już się nie mogę jej doczekać i zastanawia mnie ona(:
Mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą rozdział pojawi się wcześniej dlatego czasu, weny, chęci i motywacji w tłumaczeniu(: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Luiza Marie
Wilkołak
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:03, 02 Gru 2009 |
 |
Wow. Bella w gorsecie, aż mam ochotę powiedzieć "mrau" :D. Naprawdę świetny rozdział, nieźle się uśmiałam, czytając wszystko z perspektywy Emmetta, jak zawsze zresztą. Ciekawe, co później się wydarzy? Bella i Edward będą razem? Emmett i Jasper dowiedzą się o spisku? No i jak to wszystko widzą Rosalie i Alice? Co dalej z Bree?
Życzę Ci dużo czasu, Weny i chęci :),
Lui =) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Aurora Rosa
Dobry wampir
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 695 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z własnej bajki
|
Wysłany:
Śro 21:50, 02 Gru 2009 |
 |
Poprostu extra:-) opowiadanie jest mega zabawne ale uderza mnie jedna sprawa - długość rozdziałów. Mam wrażenie, że zaczynam czytać i już koniec. Wiem, że to zależy od autorki ale może droga tłumaczko taki mały bonus dla fanów w postacie dwóch za jednym wstawieniem??
Życzę czasu i natchnienia do tłumaczenia
Aurora |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kristenhn
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 206 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 9:27, 03 Gru 2009 |
 |
Cóż, w końcu się zbiorę i skomentuję twoje tłumaczenie. Jeżeli cokolwiek, co napiszę, będzie niejasne, wybacz mi, ale wciąż czuję się potwornie i moje szare komórki czasami zanikają
A więc zacznę od poprzedniego rozdziału, w którym to Emmett i Jasper trzęśli dupami ze strachu. Biedni chłopcy, naprawdę zrobiło mi się ich szkoda, gdy tak czytałam o ich lęku! Oni naprawdę myślą o najgorszym, ale to akurat był cel Belli i Edwarda, racja?
Kurczę, jak przeczytałam tekst Bree ("Rick, dzisiejszą noc spędzisz z Emmettem."), pomyślałam sobie "O shit, biedactwo" A jakie zdziwienie, kiedy do celi Edwarda weszła super laską, którą Emmett uważał za prostytutkę
I: woooow! Całowali się! Tylko nasz Eduardo mógłby trochę się rozluźnić
W tłumaczeniu zgrzytnęła mi jedna rzecz, mianowicie:
Cytat: |
Wyciągnęła małą kamerę i zrobiła mi kilka zdjęć, uśmiechając się przy tym. |
Camera w podstawowym znaczeniu to aparat i tutaj to nawet bardziej pasuje niż "kamera" (video camera).
Poza tym błędzikiem zauważyłam pewne zdanie, w którym trochę coś się gramatycznie popierniczyło, ale nie jestem teraz w stanie znaleźć. Później przejrzę tekst raz jeszcze i wyślę ci to zdanie PMką.
Poza tym tłumaczenie mi się podoba i czekam niecierpliwie na dalszą część. Aż mnie ciągnie, aby złapać oryginał, ale obiecałam? Obiecałam. Więc czekam na dalsze chapiki w twoim tłumaczeniu :)
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kristenhn dnia Czw 9:29, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Czw 21:19, 03 Gru 2009 |
 |
Rathole...
wiem, że tylko tłumaczysz, ale to było tylko genialne... naprawdę świetne tłumaczenie...
hehehe... myślałam, że padnę... Emmett z jakimś półnagim recydywistą... Jazz podobnie - coraz ciekawiej... a Edwardowi dostaje się ekstra laska... no powiem tak, że ubawiło mnie to niesamowicie... ale jednocześnie wzruszyła mnie postawa Emmetta, który mimo wszystko chce pomóc Edwardowi poderwać panienkę
normalnie ten ff mnie bawi coraz bardziej - zobaczymy jak autorka rozwiąże sytuację i kto jeszcze jest wciągnięty w tę aferę :P
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Sob 20:41, 05 Gru 2009 |
 |
Hej
Właśnie przyszłam odlepić Kieszonkowca z drugiej strony. Ledwo chciał, bo mu tam chyba wygodnie. No ale że mam dla Was trzy ważne informacje, napiszę.
1) Tą niespodzianką miało być powitanie Swan na pokładzie. Dzięki niej myślę, że rozdziały będą pojawiać się częściej.
2) Możliwe, że rozdział, który - kolejna informacja, rozdział będzie dłuższy niż poprzednie - dziś zostanie przetłumaczony i możliwe że wstawiony już jutro.
I trzecia - jutro ruszą prace nad kolejnym rozdziałem, tak więc spodziewajcie się go wcześniej niż za dwa tygodnie, jak to zwykle ze mną bywa. Ale! Aż tak często dodawane nie będą. Erica nie robi zbyt częstych aktualizacji. Wprawdzie są opublikowane dziewięć rozdziały, jednakże nie chcemy ich przetłumaczyć zbyt szybko, byśmy nie musiały później czekać miesiąc na kolejny. Teraz postaram się przetłumaczyć szybciej, bo po szóstce możecie czuć niedosyt. Niedosyt nie w sensie, że Wam się nie podoba, bo raczej spodoba, a że pewnie będziecie chcieli więcej. Szczególnie po czymś takim
Chciałabym zaspoilerować :D
Dowiecie się, co będzie robił Aniołek na ramieniu Edwarda, gdy zobaczy Bellę w tymże wyzywającym ubraniu
No i mam nadzieję, że nie będę musiała tego ani edytować, ani dodawac rozdziału na samym dole strony :P. Rozpieściliście mnie i dziwnie będzie mi dodawać rozdział, wiedząc, że poprzedni jest na tej samej stronie . Znaczy się - Bardzo ładnie proszę o komentarze!:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Mirell.
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 148 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wROCK | Tam gdzie szczęście wchłania się z powietrzem.
|
Wysłany:
Sob 21:01, 05 Gru 2009 |
 |
Boże. Ratuj mnie. Pomóż! Powiem tak. Rathole kocham cię! Wyszłam z wprawy w pisaniu komentarzy, a dlaczego? Bo tak właściwie to moje czytanie fanficków prawie całkowicie zniknęło wraz z epilogiem Porywaczki. Gdy zakończyło się moje najukochańsze opowiadanie, najśmieszniejsze jakie czytałam, prawie w ogóle przestałam czytać cokolwiek, bo wychodziłam z założenia, że nic lepszego nie znajdę. Czytałam tylko sporadycznie opowiadania, które zaczęłam wcześniej, a zakończenia jeszcze nie mają, a poza tym nic nowego. Tak tylko od czasu do czasu przeglądałam strony Kąciku w poszukiwaniu znajomych tytułów. Chyba z osiemset razy przemknęło mi Edward Cullen: Kieszonkowiec.
Coś mnie kusiło, żeby tu zaglądnąć, chodź raz. Wiedziałam, że z czymś mi się ta nazwa kojarzy! Ale mimo wszystko trzymałam się swojego postanowienia, że żadnych nowych ff nie czytam. Poza tym miałam takie dziwne wrażenie: że co Edward kieszonkowcem niby? Nieee, to nie dla mnie. Myślałam, że to będzie jakieś tam opowiadanie o kryminaliście , nic śmiesznego. A ja już od dłuższego czasu mam ochotę jedynie na takie opowiadania. Wiec nie weszłam tu. Najlepsze jest to, że sobie dopiero teraz coś uświadomiłam. To samo pomyślałam o Porywaczce. Niby, że co Bella porywaczką dzieci?
Ale w końcu... nie wytrzymałam i weszłam! :D I kurna nie żałuję. Nie żałuję, bo znalazłam świetne opowiadanie, które jest już teraz wraz z Porywaczką na pierwszym miejscu w moim rankingu ff. I mimo iż pierwszy rozdział był krótki to się nieźle uśmiałam. Uśmiałam się w każdym tak samo i już wiem, że będę wiernie czytać to ff do końca! A pod koniec znowu będzie mnie bolało serducho, bo opuści mnie następne cudowne opowiadanie. Ale to nie ważne, bo do końca jeszcze daleko.
Co do postaci, to pokochałam Jaspera - szamana xD No po tym tekście Emmetta pozbierać się nie mogłam. Trochę przeszkadza mi mamisynkowy Edward, ale ta 'niby wojna' pomiędzy Emmettem a nim jest cudowna. Chodź chwilami wydaje mi się, że Edward nie ma jaj xD
Bella i cegły w torebce jednak wszystko rekonpensują. Kocham opowiadania z wpadkami, śmiesznymi i chwilami żenującymi sytuacjami i wszystkim innym z czego mogę się śmiać xD A ja na prawdę mam spaczone poczucie humoru, więc trudno jest mi znaleźć coś z czego na prawdę będę się śmiała. Ale jednak się udało, dlatego siedzę i czytam ten ff.
Mam nadzieję, że nowy rozdział przyjdzie szybko, a ff w pełni się rozkręci i będzie coraz śmieszniej :D
Co do stylu, to czyta się płynnie, szybko ( za szybko!), a błędów nie wyłapałam :D
Czekam na dalsze rozdziały i życzę veny przy tłumaczeniu.
pozdro, Mirell. |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Mirell. dnia Sob 21:05, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Aline
Człowiek
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 21:50, 05 Gru 2009 |
 |
Rathole napisał: |
Hej
Właśnie przyszłam odlepić Kieszonkowca z drugiej strony. Ledwo chciał, bo mu tam chyba wygodnie. No ale że mam dla Was trzy ważne informacje, napiszę.
1) Tą niespodzianką miało być powitanie Swan na pokładzie. Dzięki niej myślę, że rozdziały będą pojawiać się częściej.
2) Możliwe, że rozdział, który - kolejna informacja, rozdział będzie dłuższy niż poprzednie - dziś zostanie przetłumaczony i możliwe że wstawiony już jutro.
I trzecia - jutro ruszą prace nad kolejnym rozdziałem, tak więc spodziewajcie się go wcześniej niż za dwa tygodnie, jak to zwykle ze mną bywa. Ale! Aż tak często dodawane nie będą. Erica nie robi zbyt częstych aktualizacji. Wprawdzie są opublikowane dziewięć rozdziały, jednakże nie chcemy ich przetłumaczyć zbyt szybko, byśmy nie musiały później czekać miesiąc na kolejny. Teraz postaram się przetłumaczyć szybciej, bo po szóstce możecie czuć niedosyt. Niedosyt nie w sensie, że Wam się nie podoba, bo raczej spodoba, a że pewnie będziecie chcieli więcej. Szczególnie po czymś takim
Chciałabym zaspoilerować :D
Dowiecie się, co będzie robił Aniołek na ramieniu Edwarda, gdy zobaczy Bellę w tymże wyzywającym ubraniu
No i mam nadzieję, że nie będę musiała tego ani edytować, ani dodawac rozdziału na samym dole strony :P. Rozpieściliście mnie i dziwnie będzie mi dodawać rozdział, wiedząc, że poprzedni jest na tej samej stronie . Znaczy się - Bardzo ładnie proszę o komentarze!:D |
A więc zapełniam stronę... =^.^=
Ja chcę już przeczytać o Aniołku! :D Jeśli on nie przejdzie na stronę Diabełka dla "takiej" Belli, to nie wiem co mu zrobię xD... Po tym jak Edward patrzył się na B. w normalnym ubraniu, już nie mogę się doczekać co się wydarzy teraz. :)
Mam nadzieję, że szybko dodasz następny rozdział, bo jak nie... to... to... to ku*** nie wiem ...
Pozdrawiam i życzę weny, cierpliwości oraz chęci do tłumaczenia :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Landryna
Zły wampir
Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zawiercie/Ogrodzieniec / łóżko Pattinsona :D
|
Wysłany:
Nie 0:43, 06 Gru 2009 |
 |
Agent Orgazm wszedł.
Agent Orgazm przeczytał.
Agent Orgazm komentuje.
Błehehe Agencie Wibrator możesz już przestać wieszać na mnie psy jaka ja to zła i niedobra jestem! xD
Po prostu wiesz jaka ja leniwa jestem i jak się ociągam z pisaniem każdego komentarza. Ale wiesz ja jestem jak bumerang - zawsze wracam xDDD [btw. kiedyś powiedziałam to mamie po tym jak nie wróciłam na noc pierwszy raz i tak mi się teraz przypomniało to moje zaje***te porównanie :D]
No rozdział...fajny ;d Znaczy wiesz, dialogi dalej mnie nie bawią, ale za to zaczyna mnie śmieszyć ten cały kontekst sytuacyjny i pomysły autorki. Serio, laska ma nieźle w głowie nasrane xD Znaczy w pozytywnym sensie ofkors ;d
Wróci aniołek i diabełek? Łehehe! Ja wysiadam z tego autobusu xD Ale okej, będzie śmiesznie :D
Ściskam i w ogóle ;*.
Ju forgiw mi, rajt? Ju noł a lof ju soł macz end aj kent imadżin wys łerd łidałt ju xDD
Wali mi. To zapewne ta godzina.
Powodzenia Swaniku w tłumaczeniu! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Nie 13:41, 06 Gru 2009 |
 |
Obiecałam, że się zrewanżuję? Obiecałam. I to właśnie robię :D
"- Ja nie mogłem zadzwonić do Rosie.
- A ja nie mogłem zadzwonić do Alice.
- Jesteśmy pojebani. "
Kocham ten moment xD Po prostu mnie zabił. Ogólnie nie pasuje mi humor w tym ff-ie. Ale muszę przyznać, że zdarzają się momenty, w których się uśmiecham :)
No ale to nie Twoja wina Rath. Ja mam po prostu nieco inne poczucie humoru.
Kurczę nie mogę powiedzieć na temat tego rozdziału nic poza tym, że jest dobrze przetłumaczony, ale też okropnie krótki. Przerzuciłam go do Worda i co? Nieco ponad dwie strony! DWIE! A ja? Ja wymęczyłam WCZORAJ coś około PIĘCIU! I od tej pory nienawidzę tego fanficka. Zresztą sama byłaś świadkiem moich mało cenzuralnych wypowiedzi pod jego adresem. Bez Ciebie i Kristenh chyba bym ześwirowała. Czy ta autorka naprawdę aż tak bardzo kocha slang? No i... Nie, dobra, przeszłabym do szczegółów, a tego przecież nie chcemy. Spoilerom mówmy nie!
Teraz musimy grzecznie czekać, aż Rath przywlecze się na kompa i zbetuje rozdział, wniesie poprawki, zdecyduje co dać tam, gdzie się wahałam i wrzuci. Myślę, że wyrobi się do wieczora, tak więc PIPOL dzisiaj powinniście mieć kolejną część perypetii w celi :P
Aż mnie kusi, żeby zdradzić chociaż tytuł kolejnego rozdziału, ale powstrzymam się.
PS.Tajny Agencie! Ogłaszam, że misja zakończyła się skucesem!
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Swan dnia Nie 13:46, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|