|
Autor |
Wiadomość |
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Nie 0:01, 22 Lut 2009 |
|
Link do oryginału:
[link widoczny dla zalogowanych]
autorka:
catching.thebutterfly
Główne postaci:
Bella- jest słabą uczennicą.
Edward- jest nauczycielem.
Moje trzecie tłumaczenie, mam nadzieje, że nienajgorsze ;p.
Przepraszam za błędy.! [ Proszę o ich wytykanie a będę poprawiać. ]
Rozdziały będą raczej ukazywać się w częściach [ jeśli będzie zainteresowanie ]
Życzę miłego czytania.!
Enjoy!
Betowała- prześwietna Kaffienka, której bardzo dziękuję za pomoc
Rozdział:
Daddy 1.1
Rozległ się alarm budzika. Szósta rano. Był to najwyższy czas, by poprawić sobie samopoczucie wzięciem bardzo gorącego prysznica.
Woda tuż po odkręceniu była zimna w stosunku do temperatury mojej skóry. Nie mogłam się doczekać, kiedy strumień się rozgrzeje i zacznie parzyć moje ciało.
Tak właśnie zaczynałam każdy dzień.
Czułam się znacznie lepiej, gdy woda obmywała każdy centymetr mojej skóry. Ożywiałam się, odczuwając świeżość i rześkość. Z pewnością byłam już czysta, ale umyłam się cała jeszcze raz.
Gorąca woda wypłukiwała wszystko, nawet ze środka mojego organizmu.
Para unosiła się, wirując w świetle, a ja czułam ogień we włosach. Mój szampon pienił się jak zawsze, gdy rozmasowywałam skórę głowy.
Pozwalałam przemieścić pieniącym się palcom między piersiami, w kierunku tułowia, aż do ud. Woda powoli spłukiwała ze mnie całą pianę. Zakręciłam kurek z ciepłą wodą.
Wyszłam powoli z pod prysznica, stając na macie łazienkowej wilgotnymi stopami.
Wycierałam się tak długo, aż mgła opadła, odsłaniając moje odbicie.
Brązowe oczy znów były przekrwione. Musiałam źle spać. Moja skóra była tak niesamowicie blada, że prawie widać było przez nią wszystkie żyły i wewnętrzne organy.
Jedyną rzeczą, która przepasywała moje ciało, było pasmo mahoniowych, delikatnie pofalowanych włosów, które spoczywały na plecach.
Wyglądałam na chorowitą, bladą i wychudzoną. Przez większość czasu nie przejmowałam się swoim wyglądem, tak jak dziś.
Odbębniłam codzienną rutynę. Na śniadanie wypiłam tylko szklankę soku pomarańczowego jak zazwyczaj. Następnie złapałam moją torbę, spakowałam książki, włożyłam buty i wyszłam.
Wcześniej zdążyłam tylko poprawić ubranie i wyszczotkować włosy. Naprawdę nie potrzebowałam ich ani układać, ani pielęgnować.
W poprzednim miejscu zamieszkania musiałam przebyć dwie mile drogi do szkoły przeważnie w deszczu. W Forks zawsze padało i było pochmurnie. Rzadko świeciło słońce i było ciepło.
Dzisiejszy dzień, nie należał do tych słonecznych. Kolejne szare 24 godziny.
Przynajmniej w środku małych, jasnych, szkolnych sal nie musiałam myśleć, jak beznadziejnie jest na zewnątrz.
Czuła chmury zacieniające ziemię, gdy wybierałam się do pierwszej klasy. W środku nie było żadnych uczniów. Nic dziwnego, skoro byłam godzinę wcześniej, niż powinnam. Zawsze byłam typem rannego ptaszka.
Lubiłam, kiedy każdego ranka nauczyciel siadał przy biurku przed tablicą. Nie miałam zamiaru nikogo okłamywać. On był najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek widziałam. Codziennie gościł w moich marzeniach. Był boski nawet wtedy, kiedy jego nos znajdował się w pracach uczniów. Blat biurka aż uginał się pod papierami, podczas gdy on bawił się piórem, które trzymał w swych dłoniach.
Te same blade palce, które co noc spoczywały na moich biodrach, gdy znajdowałam się w krainie snów.
Kiedy wchodziłam do środka, spoglądał na mnie znad biurka. Jego oczy wyglądały na bardziej zmęczone i ciemniejsze niż wczoraj. Zielone oczy były prawie ukryte za wspaniałymi rzęsami.
- Dzień dobry, Bello. – Uśmiechnął się.
- Dzień dobry, panie Cullen.
_______________________
Betowała- frill , której niesamowicie dziękuję za pomoc, ślę jej pokłony, że dała rade okiełznać mój txt, co było nie lada wyzwaniem :p
Rozdział:
Daddy 1.2
-Dobry, Bello. – Uśmiechnął się.
- Dobry, panie Cullen.
Nie miałam dziś energii ani dobrego nastroju, on chyba też nie, dlatego po prostu siedzieliśmy jak zawsze w ciszy, czytając.
Właściwie to, udawałam, że czytam, przypominając sobie ranek sprzed kwartału.
Obydwoje mieliśmy problem ze zrozumieniem gatunków.
Od poprzedniego miesiąca, przyjeżdżałam do szkoły, jak najwcześniej mogłam. Dzięki temu, unikałam szczególnych sytuacji w domu. Niewiele czasu spędzałam, zastanawiając się nad moimi rodzinnymi sprawami. Razem z Panem Cullenem, siadaliśmy w jednej sali, w ciszy, zajęci swoimi obowiązkami.
Spojrzał na mnie, przerywając na chwilę ocenianie mojej twórczości.
- Piszesz coraz lepiej – powiedział.
Wtedy i ja spojrzałam na niego, aby upewnić się, że mówi do mnie.
Angielski był jednym z moich ulubionych przedmiotów, często przebywałam w tej sali, aby go ulepszyć.
A On się tylko szeroko do mnie uśmiechnął.
- Potrzebuję cię, żebym mógł wydać coś sensownego do publikacji.
- Jeśli Pan tak mówi… - Wzruszyłam ramionami.
Po chwili zorientowałam się, że położył na krawędzi biurka moją pracę.
Nad tytułem widniała, napisana na czerwono, moja ocena. Postawił mi B.*
- Jeśli włożysz w to większy wysiłek, wyprzedzisz samą siebie, zresztą resztę klasy też. - Powiedział spoglądając na mnie znad swojej pracy.
Kiwnęłam głową, wiedząc, że ma rację.
Zabrałam ze sobą wypracowanie i zaczęłam czytać jego komentarze.
Ale jego głos znowu mnie przestraszył. Rano, przed wejściem do klasy, praktycznie nie rozmawialiśmy.
- Bello, dlaczego jesteś tak wcześnie? – Po raz kolejny spojrzał na mnie.
Zaczęłam się zastanawiać, jakiej udzielić odpowiedzi.
Taka była prawda: każdego ranka w szkole, nieświadomie szukałam szansy na spotkanie go. Utrzymywałam już, taki porządek dnia od jakiegoś czasu. Zabierałam swoje papiery i czytałam książki, zanim pojawili się inni uczniowie.
- Jestem rannym ptaszkiem. ** - odpowiedziałam cicho, mając nadzieję, że ta odpowiedź go zadowoli. Oczywiście, myliłam się.
Jego oczy spojrzały w moje, jakby chciał zobaczyć, co siedzi w mojej głowie.
- Lubię być poza domem, zanim wszyscy się obudzą. – Wzruszyłam ramionami, rumieniąc się. Miałam nadzieje, że to wystarczy.
Nie wystarczyło.
- Dlaczego lubisz być tak wcześnie poza domem, Bello? – Pytał dalej, ignorując mowę mojego ciała, które krzyczało: „Koniec z pytaniami. Proszę.”
Usiadłam na biurku i zgarbiłam się. Moje długie włosy opadały mi lekko na plecy.
- Bez powodu. – Chciałam, żeby zabrzmiało to nonszalancko.
Postanowiłam również, go o coś zapytać.
- Dlaczego jesteś tutaj tak wcześnie?
Westchnął, po czym odłożył pióro i przeczesał dłonią swoje błyszczące, brązowe włosy.
- Właściwie z tego samego powodu, co ty.
To był dzień wzajemnego zrozumienia.
Po dziesięciu minutach, pan Cullen usiadł na katedrze i rzucił kartami do grania.
Spojrzałam na niego zaskoczona.
- Będziemy grać? – zapytałam.
Wyciągnął lśniące karty z opakowania, i zaczął je tasować.
- Jeśli wygrasz, odpowiem na Twoje wszystkie pytania. Jeśli ja wygram, ty odpowiesz na moje.
Rozważał wszystkie za i przeciw.
- Stoi.
*B- ocena. Nasz odpowiednik 4.
**w oryginale – poranną osobą – ale jakoś mi nie pasowało. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sheila dnia Nie 21:40, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 18 razy
|
|
|
|
|
|
Dians
Zły wampir
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.
|
Wysłany:
Nie 0:41, 22 Lut 2009 |
|
Zbetuj tekst :P
Kilka zdań mnie rozwaliło :D
M.in.:
Cytat: |
Na śniadanie tylko szklanka soku pomarańczowego, jak zawsze.
|
Niech się czasami nie przeje :D
A i zamiast cm. napisz w całości centymetr
Wielkiej weny i chętnie poczytam dalsze części :D
A! I też chce Edzia za nauczyciela. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anja
Zły wampir
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 316 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ze skórzanej kanapy
|
Wysłany:
Nie 0:41, 22 Lut 2009 |
|
po pierwsze, to wkurzają te odstępy między linijkami. czy to konieczne? dekoncentrują i sprawiają, że tekst czyta się jakby urywkami wyrwanymi z kontekstu
oryginału nie znam, więc trudno mi porównać...
Cytat: |
Woda była zimna w stosunku do mojej skóry, kiedy ją odkręciłam. Nie mogłam się doczekać kiedy woda zacznie patrzyć me ciało. |
powtórzenie; w zasadzie to użycie drugi raz słowa woda wydaje się zbędne, bo cały czas była o niej mowa
bez kropki. w ogóle bez skrótu...
chyba ożywienie..
Cytat: |
Gorąca woda wypalała wszystko, nawet ze środka.
(...) Mój szampon pienił się jak zawsze, pozwalając na wcieranie go. |
jakoś te zdania nie mają dla mnie sensu
Cytat: |
Kiedy piana zmywała się z mojego ciała poprzez wodę, spojrzałam w dół, na zużytą ciemną wodę. Zakręciłam kurek z ciepłą wodą. |
trzeba by przy tym pomajstrować, bo jakoś nie po polsku :P znów powtórzenia, w ogóle mówi się ciemna woda? może raczej brudna? albo wystarczy 'zużyta'
Cytat: |
Wyszłam powoli z pod prysznica, stąpając na macie łazienkowej wilgotnymi stopami. |
spod; stając na macie/stąpając po macie
Cytat: |
Jestem chorowita i blada, poza tym wychudzona. |
nagle zmieniasz czas; pasowałoby gdyby ona np. o tym pomyślała
Cytat: |
Nie będę cię okłamywać. |
czy to opowiadanie jest w formie listu do kogoś, skąd ten bezpośredni zwrot?
Cytat: |
Jego oczy wyglądają na bardziej zmęczone i ciemniejsze niż wczoraj. Zielone oczy były prawie ukryte za wspaniałymi rzęsami. |
znów to lawirowanie między czasami
tyle z mojej strony. zezwolenie na "czepialstwo" było, więc nie zrażaj się proszę :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Loona
Wilkołak
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko
|
Wysłany:
Nie 10:01, 22 Lut 2009 |
|
FF ciekawy, Edward jako nauczyciel... I Bella słabo ucząca się...
Tłumaczenie ok, tylko popraw błędy, które "wytknęła" Ci moja poprzedniczka.
Wena w tłumaczeniu życzę i czekam na ciąg dalszy.
pzdr. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anabells
Zły wampir
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd
|
Wysłany:
Nie 11:05, 22 Lut 2009 |
|
Oprócz błędów, to bardzo mi się podoba.
Dlaczego Bella nie je nic na śniadanie. Ma jakieś problemy, czy co?
I skoro się niewysypia, to po co wstaje tak, że jest w szkole o godzinę za wcześnie?
Uczennica i nauczyciel... Będzie ciekawie.
Tłumacz dalej. Zobaczymy jak to się rozwinie...
WENA!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 11:11, 22 Lut 2009 |
|
Wow, zapowiada się ciekawie. Ale szczerze mówiąc, zauważyłam sporo błędów i dużo 'koślawych' zdań. No ale rozumiem że byłaś zmęczona jak to tłumaczyłaś, pewnie stąd błędy :p Popracuj trochę nad stylem i będzie świetnie
Czekam na kolejną część. Wciagnęło mnie.
Duużego wena życzę :)
pzdr, n. |
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Nie 11:53, 22 Lut 2009 |
|
Ahhhh dzękuję dziękuje za błedy :p.
Oczywiscie sie nie zrażam, przyjmuje do siebie, musze poprosić o betę
Następne opowiadania będą betowane ;]
pozdr. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolć__Edward<3
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wwy ;)
|
Wysłany:
Nie 12:00, 22 Lut 2009 |
|
Anq zapowiada sie świetnie ^^. ja Ci bledow nie bede wytykac ;p wiesz ze i tak dla mnie bylo swietne ;]
a edzio nauczycielem?? uhh <bija w oblokach> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Nie 12:15, 22 Lut 2009 |
|
Anabells napisał: |
Dlaczego Bella nie je nic na śniadanie. Ma jakieś problemy, czy co?
I skoro się niewysypia, to po co wstaje tak, że jest w szkole o godzinę za wcześnie?
|
Anabells- wszystko dla Edwarda ;P. Jest w szkole o godz za wcześnie, żeby mogła popatrzeć na swojego ukochanego nauczyciela ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:51, 22 Lut 2009 |
|
No, no. Zapowiada się ciekawie.
Dobre tłumaczenie, chyba jedno z lepszych jakie widziałam. Fajnie, że to wszystko jest zwięzłe i ma jakąś osobowość.
Czekam na więcej :) |
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 21:56, 22 Lut 2009 |
|
Edward nauczycielem i Bella uczennicą?
Mam nadzieje, że Eddie jeszt świeżo upieczonym studentem bo inaczej podchodziłoby to pod pedofilie xD
Pomysł jest niezły, opisy też niczego sobie. Podoba mi się. Dzięki wielkie za to, że tłumaczysz ten FF
(ta, wiem, że bardzo konstruktywny komentarz, ale jestem cholernie zmęczona, a muszę jeszcze jedno wypracowanie napisać )
W każdym razie weny życzę i czekam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anabells
Zły wampir
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd
|
Wysłany:
Nie 23:13, 22 Lut 2009 |
|
Teraz wszystko się wyjaśnia!!!
I rodzą się nowe pytania: dlaczego Ed przychodzi tak wcześnie? Czyżby dla Belli? Bo ja jakoś niewierzę w to całe "Bez powodu".
Dlaczego "sala" piszesz wielką literą?
Szkoda, że następna część dopiero w weekend. Mam nadzieję, że to sobie drukujesz i po szkole, w wolnym czasie będziesz tłumaczyć...
WENA!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Nie 23:21, 22 Lut 2009 |
|
Anabells- co do tej sali, to niechcacy mi sie napisało zaraz poprawie :P:P.
Same tłumaczenie nie zajmuje mi dużo czasu, ale mimo wszystko, dla mnie doba ma za mało godzin i nie wyrabiam sie ze wszystkim, a chodzenie do LO wymaga niemalych obowiazków, wolałabym tłuamczyć niz sie uczyc, wierzcie mi :P.
Bardzo dziękuje za przychylne komentarze
y0ł., A. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
klecza
Człowiek
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Krakowa
|
Wysłany:
Nie 23:38, 22 Lut 2009 |
|
Yay! Końcówka mnie zabiła!
Fakt faktem, że nie czytało się tego jakoś świetnie, na jednym tchu, ale myślę, że to raczej wina Autorki, nie Tłumaczki. Po prostu akcja się dzieje bardzo, bardzo powoli. Chociaż opis Belli pod prysznicem sprawił, że aż mi się zachciało iśc pod taką gorącą wodę...
Błędom się nie przypatrywałam, raczej starałam się skupiać na treści, bo ten tekst, niestety, nie należy do takich, które bym czytała na jednym tchu. Ale generalnie jest płynny, plastyczny i Tłumaczce nie mam nic do zarzucenia. No, chyba że przerwanie tłumaczenia w takim momencie... Jest dobrze!
Czekam na rozwój wydarzeń. Kto wygra w te karty?! xD
Pozdrawiam serdecznie,
klecza |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Silvia_sb
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 0:38, 23 Lut 2009 |
|
Nooo i kolejna ciekawa opcja. Edi jako nauczyciel, tego chyba jeszcze nigdzie nie było... i to jaki nauczyciel
No to chyba ktoś będzie musiał ukrywać jakiś romans, bo kto inny może pójść za kratki za taką aferę....
Zobaczymy jak autorka pokierowała postaciami. Liczę, że ich ze sobą połączy, a jak :D
Szkoda, że nie masz w tygodniu dostępu do neta i tyle będziemy musiały tu czekać :(
Tłumaczenie ładne, kilka błędów, ale jak zwykle nie mam zamiaru ich wytykać. Czyta się ok... ale mam nadzieje, że następne kawałki będzie się czytało jeszcze lepiej:)
Wytrwałości przy tłumaczeniu życzę. Czasem niekórych to przerasta... mam nadzieję, że wytrwasz :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Suhak
Zasłużony
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 951 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubelskie
|
Wysłany:
Pon 10:28, 23 Lut 2009 |
|
No cóż, przyznam, że mi się podoba. : >
Co prawda, jest może kilka błędów interpunkcyjnych, ale ja tam ich wytykać paluszkiem nie będę, bo sama z przecinków jestem noga. : D
Pomysł niezły. Ogólnie fick nie jest porywający, ale rozumiem, że nie od ciebie to zależy. Czekać będę cierpliwie na następny rozdział! : d |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bellafryga
Wilkołak
Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 11:18, 23 Lut 2009 |
|
Szczerze powiedziawszy nie przepadam za takimi opowiadaniami. Edwarda można by nazwać Krzysztofem, Bellę Kasią i mielibyśmy opowiadanie nie mające nic wspólnego ze Zmierzchem.
A tak poza tym? Tłumaczenie jest bardzo dobre, błędy mi się nie rzuciły w oczy. Zobaczymy co się wydarzy dalej:) Powodzenia w dalszym tłumaczeniu :smile: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Loona
Wilkołak
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 242 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Piekiełko
|
Wysłany:
Wto 19:59, 24 Lut 2009 |
|
Uuu... Ciekawe kto wygra w tej grze w karty? :D
Mam nadzieję, że Bells. A właśnie, ile w tym ff lat ma Ed i Bella?
Wena w tłumaczeniu.
pzdr. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 15:15, 07 Mar 2009 |
|
` kolejny ciekawy ff ( :
Edward nauczyciel !
Ja też takiego nauczyciela bym chciała,
wtedy na lekcjach byłabym aniołkiem .xd
` ciekawe kto będzie lepszy w karty...
Bella ?
Edward ?
niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.
Weny w tłumaczeniu |
|
|
|
|
Swallow
Dobry wampir
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 843 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 15:30, 07 Mar 2009 |
|
Wow, zapowiada się naprawdę ciekawie. Romans między nauczycielem i uczennicą? To lubię xD Czekam na kolejne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|