|
Autor |
Wiadomość |
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Nie 20:55, 06 Gru 2009 |
|
Witam :- )
To mój pierwszy FF. Nie wiem, co z tego będzie, ale dodaję. Może ktoś to będzie czytał, a nóż się komuś spodoba. Byłoby mi bardzo miło.
To opowiadanie napisałam stosunkowo dawno, zaraz po przeczytaniu sagi. Klara jest postacią wymyśloną całkowicie przeze mnie. „Urodziła mi się” przez fikcję. Tam poznałam pewnego chłopaka, który był fikcyjnie z moją bohaterką. Potem ja się z nim zaprzyjaźniłam realnie i on mnie tak jakoś natchnął ( mimo, że Klara Nowak, nie jest tą samą fikcyjną Klarą ). Dlatego chciałabym mu bardzo podziękować… Nie będę wymieniać imienia. On wie, że o niego chodzi.
A teraz konkrety:
[OCC]
[+18](jak w jakimś rozdziale będą sceny erotyczne, lub brutalne to poinformuję )
Opowiadanie mówi o 18 letniej dziewczynie, Klarze Nowak. Dzieciństwo spędziła w Bydgoskim sierocińcu. O tym skąd się tam wzięła wiedziała tylko tyle, że została przywieziona przez babcię, która na pewno nie była polką. Niestety kobieta nie podała nazwiska. W wieku 16 lat Klara zauważyła u siebie dziwne zmiany, ale dopiero gdy stała się pełnoletnia odkryła z czego wynikały. Jest wilkołakiem.
Dalsze losy Klary zobaczycie w moim opowiadaniu. Na początku może się wydawać „mało zmierzchowskie”, ale z czasem to się zmieni. Pojawią się postacie i miejsca z sagi. Cierpliwości.
Notki będę dodawać co dwa / trzy tygodnie (wiem, że rzadko, ale - życie. wybaczcie).
Mam napisane kilkanaście rozdziałów, ale tylko tyle ile dziś dodam jest, narazie, zbetowane, więc tyle dodaję. Błagam moderację o nie kasowanie opowiadania. Poprawię się.
TEN FANFICK ZAWIERA SCENY BRUTALNE I EROTYCZNE ORAZ PRZEKLEŃSTWA.
No to tyle.
MIŁEGO CZYTANIA!
( Tekst zbetowany przez moją własną, osobistą mamusię – polonistkę. )
( piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=20tye8A314E )
Prolog:
Klara Nowak.
Urodzona - 11 września 1990.
Rodzice – nieznani.
„Cześć… Jestem Klara, ale większość osób w sierocińcu mówi na mnie po nazwisku, więc Nowak. Nikt mnie tu nie lubi. Chłopcy nabijają się ze mnie. Gadają, że jestem płaska jak deska, czy coś w tym stylu. Dziewczyny stwierdziły, że jestem nieporadna i do niczego się nie nadaję. Jedyną osobą, która chce ze mną rozmawiać jest Elżbieta. Ela to córka Pani dyrektor. „Pani Dyrektor, czego?” – zapytasz. Odpowiedź jest najbanalniejsza na świecie – dyrektorka tego burdelu, w którym jestem!
Sto lat Klara.”
„Wspomnienia z urodzin” – 11.09.03
**
„Zagubieni w pomyłkach dnia.”
„Cześć. To znowu ja. Dawno nic nie pisałam. Na co dzień nie mam raczej siły, żeby coś tu wypisywać. Siły? Czasu? Mniejsza o to… Nieważne. Elżbieta jest chora i nie mam z kim rozmawiać, a dzieje się coś dziwnego. Od kilku tygodni strasznie urósł mi apetyt. Nie ćwiczę, a zamiast tłuszczu przybyło mi mięśni. I spóźnia mi się… A przecież niemożliwe, że jestem w ciąży… Prawda? Ostatnio robiłam to przecież z Adamem( już nie uważa, że jestem płaska jak deska ), a on wyszedł z bidula siedem miesięcy temu. To niemożliwe… Tak – zdecydowanie niemożliwe. Jezusie! W takim razie – co się ze mną dzieje?! Jakaś przedwczesna menopauza, czy co?! Mam już czekać na zmarszczki? Ech… Kamila każe mi zgasić światło. No to pa.”
„Wspomnienia” – 24.10.06
**
„Witam… Tak – „witam”, już nie cześć. W końcu jestem dorosła, nie? Nareszcie przyszedł ten wspaniały dzień. Mój cholernie szczęśliwy dzień! Wychodzę. Dziś mam urodziny i nareszcie wychodzę. Spakowałam już wszystkie rzeczy. Zmieściłam się w moim małym plecaku. No cóż… Trzeba będzie coś kupić. Zainwestować w jakieś nowe ciuchy, ale najpierw muszę znaleźć pracę. Dom już mam – wprowadzam się do Adama, tak jak się umówiliśmy, kiedy wychodził. Oho! Wołają mnie. Do napisania.
PS: Już nie muszę sobie sama składać życzeń. Skończyłam z frajerstwem, teraz już mam przyjaciół.”
„Wspomnienia z „cholernie szczęśliwego dnia”” – 11.09.08
( piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=aHU9dN0Itrk )
Część pierwsza rozdziału pierwszego:
**
„Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja.” – Asikkkk( [link widoczny dla zalogowanych] )
Niewysoka blondynka przemierzała właśnie wąską uliczkę. Jej jasne loki powiewały na wietrze okalając smukłą twarz. Na nosie - kilka piegów, wąskie usta – wykrzywione w dziwny grymas. Drżały jej ramiona. Może z zimna. Bezlitosny Notos „pieścił” całe jej ciało, sprawiając, że policzki i nos były mocno zaróżowione. Miała na sobie ciemny golf. Zniszczony i stary, no i oczywiście – zdecydowanie za lekki na taką pogodę. Jasne dżinsy przetarte w kolanach i granatowe trampki. Przez jej ramię przewieszony był plecak. Szary, podobnie jak ubranie – stary i popruty. Drugie ramiączko „bagażu” zwisało bezwładnie obijając się o łopatki jasnowłosej. Bezboleśnie. Pociągnęła nosem. Ohydny, odrażający odgłos kataru pokonującego drogę powrotną z nozdrzy do gardła. Przełknęła ślinę. I co? Wszyscy przecież tak robili, a ona nie miała nawet marnego grosza na chusteczki higieniczne. Przetarła oczy…
-To chyba tu… Cholerna mgła! – cichy, lekko zachrypnięty głos dobył się z jej płuc. - Tak – mówiła sama do siebie.
Musiała jeszcze przejść pięćdziesiąt metrów. Pięćdziesiąt metrów i już będzie w nowym domu, już będzie z nim. W tym momencie okrutny południowy wiatr dmuchnął z podwojoną, albo nawet potrojoną siłą, przynosząc ze sobą deszczowe chmury. Krople spadły na jej twarz bez ostrzeżenia, siekając jej policzki lodowatymi ostrzami.
-ku***! – warknęła i zaczęła biec… Sekunda i już - krok, dwa, rzut oka na adres – zgadza się. Wbiegła na klatkę schodową… Zaraz, zaraz. Sekunda? Żaden normalny człowiek tak szybko nie biega… - U licha! Jakim cudem?! - kilka skoków po schodach i była na czwartym piętrze. Stanęła przed drzwiami. Były białe. Pomalowane lakierem. Pękał. Poprawiła sweter, wygrzebała z kieszeni spodni gumkę do włosów i związała niezdarne kędziorki w niedbałego koka. Wdech. Wydech. Wdech… Puk, puk. Teraz wydech. Nic. Ponowiła pukanie. Znowu nic. Nacisnęła klamkę. Przedpokój – obtargana, szara farba na ścianach, szary włochaty dywan. Odłożyła plecak i niepewnie weszła dalej.
-Adam?
Głucho.
-Kochanie?
Milczenie. Pokój – otwarty balkon. Aż przeszło ją zimno. Zamknęła drzwi do chłodnego świata zewnętrznego. Rozejrzała się po pokoju. Bałagan. Stare strzykawki. Bliżej niezidentyfikowane białe proszki i dziwne ciecze. A mówił, że z tym skończył. Westchnęła ciężko. Wyszła z pokoju. Po drodze sprawdziła łazienkę i kuchnię. Dalej nic. Weszła do ostatniego już pomieszczenia – mały pokój. Urządzony jak dla dziecka i jedyny zadbany w tym mieszkaniu. Był przyjemny. Mimo, że śmierdziało w nim kurzem i wilgocią. Uwielbiała dziecięce pokoje. Aż oczy jej się zaśmiały. Zaśmiały się barwami tęczy. Dopiero, kiedy się uśmiechała, można było dostrzec niesamowitość jej oczu. Miały chyba wszystkie możliwe kolory. Fioletowy, granatowy, błękitny, zielony, żółty, a czasem pojawiały się w nich nawet szkarłatne ogniki. Jej wzrok powędrował na mały stoliczek koło pomarańczowej kanapy. Skupiła się na skrawku papieru i pęku kluczy leżących obok. Kawałek kartki i kilka bazgrołów. Krok. Przeczytała wiadomość. Z jej oczu nie zniknął uśmiech. One po prostu zaczęły się pocić. Jedna słona kropla, druga. Wciąż ta sama trasa – oko, policzek, żuchwa, szyja a potem ucieczka do otchłani dywanu. Jakby krzyczały „Mnie tu nie było! Byłam tylko złudzeniem!”. Zwinęła świstek w dłoni i upadła na podłogę. Z mokrymi oczami, które wciąż się śmiały.
„[…]Uśmiechać się oczami.[…]mimo wszystko.[…]nadzieja.”
A potem. Potem wstała, wzięła klucz, plecak i wyszła zamykając za sobą drzwi. Zamykając przeszłość. Jej twarz nie wyrażała żadnych uczuć. Nic, prócz jak zwykle śmiejących się oczu. Pęk kluczy wsunęła pod wycieraczkę, bo może duchy istnieją. Może wcale nie potrafią przenikać ścian. Może będzie chciał tu wrócić... Powoli się podniosła. Znów odruchowo poprawiła ubranie, rozpuściła włosy i schowała gumkę do kieszeni. Parę pięter w dół. Uderzający chłód. Lodowate, wodne sztylety. Szła powoli. Kropka. Postawiła kropkę.
„Cześć… Mam już dość dorosłości. Tak – cześć[…]”
Fragment „Wspomnień po Nim” – 11.09.08
__
Czekam na krytykę. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mała mi. dnia Wto 11:34, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 10 razy
|
|
|
|
|
|
Martuch.
Wilkołak
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 235 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Międzyzdroje , Berlin.
|
Wysłany:
Nie 21:41, 06 Gru 2009 |
|
No więc, jestem pierwsza, jeśli nikt mnie nie uprzedzi oczywiście.
Muszę przyznać, że jest ciekawy. Nie wiem czemu, ale zaciekawił mnie.
Mimo woli przy opisie dziewczyny wyobrażałam sobie T. Swift - to dobrze? ;>
Ogólnie całkiem fajnie, choć miejscami trochę chaotycznie. Będę cię tu napewno odwiedzać, ponieważ z tak krótkiego tekstu trudno coś wywnioskować.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Nie 21:48, 06 Gru 2009 |
|
Marto bardzo dziękuję Ci za opinię i za poświęcenie chwilki na przeczytanie mojego opowiadania.
Postaram się popracować nad wspomnianym przez Ciebie chaotyzmem. A co do panny Swift... Hmm... Nie zastanawiałam się nad tym, ale rzeczywiście - podobnie sobie "wymyśliłam" wygląd Klary. Tylko te trampki i potargane ciuchy w przypadku mojej bohaterki są przejawem braku pieniędzy, no a u Taylor raczej tego nie brakuje
Miło mi, że będziesz mnie odwiedzać. Na prawdę miło.
Również Cię pozdrawiam
M. M. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
O.
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia
|
Wysłany:
Nie 23:04, 06 Gru 2009 |
|
Moja droga! Ze względu na Ciebie zarejestrowałam się na tym forum, dlatego też postanowiłam tu skomentować Twoje wypociny, a nie na gg. Cóż, może nie będę zbyt obiektywna, ale będę się starać! Kiedy czytałam prolog myślałam sobie "Sądziłam, że będzie lepsze" ale postanowiłam brnąć dalej i, dzięki Szatanowi, spotkała mnie miła niespodzianka! Masz dość nowatorski styl pisania, podoba mi się to.W ciekawy sposób pokazałaś śmierć Adama, a główna bohaterka jest niebanalna. Naprowadzenie czytelnika na niezwykłość Klary, poprzez to, iż w krótkim czasie, niemożliwym dla człowieka, przebiegła jakąś drogę, było subtelne a jednak wyraźne, chociaż w tym momencie zabrzmiało to trochę sztucznie.
Reasumując - Masz bardzo ciekawy styl pisania, opowiadanie i jego bohaterka są niebanalne, czyta się lekko i przyjemnie.
Chętnie tu wrócę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Nie 23:12, 06 Gru 2009 |
|
Cytat: |
Kiedy czytałam prolog myślałam sobie "Sądziłam, że będzie lepsze" |
Jak milusio ; - P
Ze sztucznością też właśnie to zauważyłam, ale chciałam jakoś nawiązać do jej zdolności, które stają się coraz bardziej wyraźne, a nie mogłam wpaść na nic lepszego, więc napisałam jak napisałam.
Fajnie, że Ci się podoba, bo jak już wspominałam na Gadu-Gadu bardzo mi zależało na Twojej opinii. No i dzięki Tobie zasnę z uśmiechem na ustach xD
Wracaj, wracaj. Będzie mi bardzo miło kochana :-* |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mała mi. dnia Pon 6:30, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pon 11:02, 07 Gru 2009 |
|
mała mi.... uwielbiam wielokropki, a twoja kropka przy nicku jest bardzo kusząca
podziwiam, że dałaś mamie- polonistce tekst do poprawienia i jednocześnie ze względu na sceny brutalne i erotyczne rozumiem dlaczego szukasz bety
co do samego tekstu... ciekawa forma... te krótkie wzmianki z pamiętnika są świetne... z jednej strony chaotyczne, no ale właśnie takie są myśli nastolatki... rozbawiłaś mnie bardzo tym tekstem, że się jej spóźnia może mam chory humor, ale naprawdę uderzyłam w śmiech...
zastanawia mnie jak wprowadzisz bohaterów sagi w to opowiadanie... przecież dzieje się w Polsce...
ja mam dość poważne podejrzenia, że ta dziewczyna zwykłą nie jest, ale jakoś mi nie leci wampirem... może zmiennokształtnym albo 'mieszańcem', albo czymś innym 'niecałkiemczystokrwistym'...
szkoda Adama... już zaczynałam go lubić
zobaczymy jak to opiszesz dalej
pozdrawia
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LewMasochista
Wilkołak
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 14:01, 07 Gru 2009 |
|
mała mi.
Muminki to moja ukochana bajka z dzieciństwa:) A więc: podoba mi się. I to bardzo, bardzo:) Ale do rzeczy. Klara- dziewczyna z bidula, widac, że chciała wszystko zacząć od nowa....ale ktoś jej pokrzyzował plany. Ciekawe kto? Stawiam na dr. House'a xD
Adam- ten koleś tak mnie intryguje, ze aż boli:p Czyżby złoty strzał? Porwała go mafia sycylijska?Ciekawe, ciekawe....
Podoba mi sie styl, jakim to napisałaś. Troche pamiętnika, troche wspomnień i nagle współczesna akcja....super! Nie wiem jak to określić, ale przeniosłam sie całkowicie w jej ciało i tam zostałam az doi końca...a to w moim przypadku bardzo rzadkie....chylę czoła:)))))
Z niecierpliwościa czekam na więcej. Nie torturuj mnie. Raz na dwa tygodnie??!!??! To stanowczo za rzadko...:( Nie rób mi tego:)
WENY!
P.S. Pozdrów mamę... podziwiam ją, ze chce sprawdzać "wypociny" córki. Ja swojej córce nie będe sprawdzać xD wolę nie wiedzieć o czym pisze:p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
O.
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia
|
Wysłany:
Pon 15:03, 07 Gru 2009 |
|
LewMasochista napisał: |
mała mi.
Z niecierpliwościa czekam na więcej. Nie torturuj mnie. Raz na dwa tygodnie??!!??! To stanowczo za rzadko...:( Nie rób mi tego:)
|
Popieram, całkowicie.
Wnoszę o brak tortur - raz na dwa tygodnie to zbyt rzadko, sama widzisz, jak się podoba!
Chcemy więcej! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Pon 16:30, 07 Gru 2009 |
|
kirke napisał: |
mała mi.... uwielbiam wielokropki, a twoja kropka przy nicku jest bardzo kusząca |
Ja uwielbiam wgl kropki. Mam jakąś manię stawiania ich wszędzie. Nawet nie wiesz jak drażni mnie brak kropki w tytule mojego FF, no ale regulamin. Trzeba słuchać xD
Szczerze powiedziawszy kiedy oddawałam to opowiadanie w ręce mamy żeby je sprawdziła, strasznie się bałam co z tego będzie i okazało się, że było niewiele błędów a sam tekst bardzo się jej spodobał. Będę teraz nieskromna i przyznam, że byłam strasznie dumna, bo mama pisze i jest dla mnie autorytetem
Cytat: |
może mam chory humor |
W takim razie nie tylko Ty. Sama się z tego śmiałam i moja przyjaciółka też.
Cytat: |
zastanawia mnie jak wprowadzisz bohaterów sagi w to opowiadanie |
A to na razie pozostanie moją słodką tajemnicą xD A co do Polski... Wszystko się może zmienić.
A ja pisałam kim jest Klara. "Wilkołakiem", ale nie tym takim prawdziwym. Jest zmiennokształtna.
LewMasochista napisał: |
podziwiam ją, ze chce sprawdzać "wypociny" córki. |
Ja mam wrażenie, że, na szczęście, sprawia jej to przyjemność ;-)
O. napisał: |
LewMasochista napisał: |
mała mi.
Z niecierpliwościa czekam na więcej. Nie torturuj mnie. Raz na dwa tygodnie??!!??! To stanowczo za rzadko...:( Nie rób mi tego:) |
Popieram, całkowicie.
Wnoszę o brak tortur - raz na dwa tygodnie to zbyt rzadko, sama widzisz, jak się podoba!
Chcemy więcej! |
Nie wiem co będzie z betowaniem. A do tego jeszcze różnie bywa z weną i z czasem. Jednak skoro prosicie postaram się dodawać częściej
Dziękuję za komentarze i Wasze opinie.
Pozdrawiam Was wszystkie
M. M.
ps: Z tego komentarza to mi normalnie, jakiś poemat wyszedł xD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mała mi. dnia Pon 16:30, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 19:38, 07 Gru 2009 |
|
No, kochana. Chyba będziesz skazana na moje komentarze, bo niestety tu zajrzałam (a tak, ciekawość pierwszy stopień do piekła) i choć naprawdę nie mam czasu na czytanie nowych rzeczy, no to jak już zaczęłam, to nie przestanę.
Jestem, bardzo ciekawa, czy czytałaś przypadkiem "Symbiozę" offcy. Bo taki dziwby zbieg okoliczności - jej główna bohaterka ma na imię Klara i ma też takie "kolorowe oczy". Ale na szczęście tu się podobieństwa konczą (przynajmniej na razie). No, może poza tym, ze jej Klara też przechodzi przemianę...
Z twoich wyjaśnień we wstępnym opisie niewiele zrozumiałam, strasznie to zagmatwane.
Bardzo udany prolog, naprawdę super, tylko
Cytat: |
Urodzona - 11 wrzreśnia 1990. |
popraw błąd.
Co do reszty. Ja jestem przeciwna dzieleniu rozdziałów na połowy, czy części, sądzę, ze lepiej wstawiać je w całości.
Podoba mi się twój styl. Ale nie odczytałam tego, że Adam się zabił. Gdy wyczytałam to w czyimś komentarzu, było to dla mnie zaskoczeniem.
Cytat: |
„[…]Uśmiechać się oczami.[…]mimo wszystko.[…]nadzieja.” |
Te wtręty nie bardzo mi się podobają. Po co te kwadratowe nawiasy i wielokropki. Tzn. rozumiem twoją ideę "pamiętnika", ale nie jest klarowna.
Ogólnie - podoba mi się. Z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg. Aha, jeszcze jedna wątpliwość :
Cytat: |
i związała niezdarne kędziorki w niedbałego koka. |
Wydaje mi się, że koka się nie wiąże, tylko układa się włosy w kok lub spina się je w kok (i nie w koka), a wiąże to się kitkę.
No, ale w sumie to ja mam krótkie włosy, więc co ja mogę wiedzieć
Weny, weny, weny i bety życzy ci
Dzwoneczek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Pon 20:22, 07 Gru 2009 |
|
Ouuu, Dzwoneczek, jak miło Szczerze się przyznam, że miałam nadzieję iż diabełek Cię skusi do zajrzenia tu.
Co do opowiadania Offcy to nie miałam pojęcia -,- Serio - strasznie mnie zdziwiłaś. Imię "Klara" wzięło mi się z konta fikcyjnego. Wymyśliłam je bardzo, bardzo dawno temu. W sumie cała Klara wzięła mi się z tamtego konta, więc i jej oczy. Trochę mnie to też martwi. Chciałam być oryginalna z tymi oczętami, a tu co? Buba! ;- D
Ciesze się, że prolog Ci się spodobał. Błąd już poprawiłam i dziękuję..
Jeśli chodzi o dzielenie rozdziałów, to wytłumaczyłam we wstępie. Tylko tyle było zbetowane. To już się nie powtórzy. Rozdziały będę dodawać w całości.
O śmierci Adama to specjalnie nie napisałam jednoznacznie, bo mieliście się dowiedzieć tego w dalszej części, ale coś nie wyszło xD
Cytat: |
Po co te kwadratowe nawiasy i wielokropki. |
Ja mam do nich jakąś dziwną słabość, ale chyba coś z tym zrobię, bo mi się nie podoba jak to wygląda.
Cytat: |
w kok (i nie w koka) |
Ale w wypadku tego zdania, chyba powinno być koka. Upewniłam się u mamy( polonistki, jak już wspominałam ) i mówi, że tak jest poprawnie. I takiego koka jak ja mam na myśli to się wiąże( tylko, że to taki - kok, nie kok xD ). To wiem na sto procent.
Dziękuję Ci za komentarz. Na Twojej opinii również mi bardzo zależało
Dziękuję również za życzenie weny. A betę już mam! Ha! *puchnie z dumy, bo w dzisiejszych czasach o betę nie łatwo*
M. M. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
O.
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia
|
Wysłany:
Pon 20:44, 07 Gru 2009 |
|
mała mi. napisał: |
Pęk kluczy wsunęła pod wycieraczkę, bo może duchy istnieją. Może wcale nie potrafią przenikać ścian. Może będzie chciał tu wrócić... |
Ten fragment pozwolił mi stwierdzić, że Adam nie żyje.Dziwi mnie trochę, że Dzwoneczek tego nie zauważyła |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 20:45, 07 Gru 2009 |
|
Cytat: |
Szczerze się przyznam, że miałam nadzieję iż diabełek Cię skusi do zajrzenia tu. |
Diabełek, to ty jesteś
A niech ci będzie z tym kokiem. Jak już mówiłam, koki to za wysokie progi na moje... włosy, a raczej "puch kurczaka".
A kto będzie twoją betą, jeśli wolno spytać?
A z tymi kluczami - to nie jest ewidentne. Nie powiedziane, ze to on miałby być tym duchem. Zresztą duchy nie porzebują kluczy, nie? Klucze są raczej dla żywych. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Pon 20:46, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
O.
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia
|
Wysłany:
Pon 21:14, 07 Gru 2009 |
|
Dzwoneczek napisał: |
A z tymi kluczami - to nie jest ewidentne. Nie powiedziane, ze to on miałby być tym duchem. Zresztą duchy nie porzebują kluczy, nie? Klucze są raczej dla żywych. |
Jest tam zdanie tłumaczące czemu duch miałby potrzebować klucza.
Mała mi. powiedziała, że nie napisała jednoznacznie o śmierci Adama, nic więc dziwnego, ze to z kluczami nie jest ewidentne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Pon 22:16, 07 Gru 2009 |
|
Dzwoneczek napisał: |
Cytat: |
Szczerze się przyznam, że miałam nadzieję iż diabełek Cię skusi do zajrzenia tu. |
Diabełek, to ty jesteś |
No też fakt. Hi hi hi * diaboliczny , dziki kwik *
Moją betą będzie Bella95. Patrzyłam na kilka tekstów sprawdzanych przez nią i myślę, że jest ok
Cytat: |
A z tymi kluczami - to nie jest ewidentne. Nie powiedziane, ze to on miałby być tym duchem. Zresztą duchy nie porzebują kluczy, nie? Klucze są raczej dla żywych. |
No tak, ale zdawało mi się, że można się tego domyślić, no bo o niego chodziło, ale może tylko mi się zdawało. A co do tego, że klucze są dla żywych to, to co mówi panna O. - tam wyjaśniłam czemu duch miałby ich potrzebować xD
Ale cóż... Może to było trochę nieczytelne i ciężkie do odgadnięcia, bo chyba nie tylko Ty Dzwoneczku nie zauważyłaś śmierci Adama
Obie macie po części rację i nie kłócić mi się tu, o! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
O.
Nowonarodzony
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia
|
Wysłany:
Pon 22:18, 07 Gru 2009 |
|
mała mi. napisał: |
Obie macie po części rację i nie kłócić mi się tu, o! |
Ja się nie kłócę, mówię jedynie, iż możliwe było zauważenie tego i próbuję to sensownie uzasadnić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Pon 22:27, 07 Gru 2009 |
|
Cytat: |
Ja się nie kłócę, mówię jedynie, iż możliwe było zauważenie tego i próbuję to sensownie uzasadnić. |
No dobra, dobraa... Przepraszam ;- p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Wto 16:48, 08 Gru 2009 |
|
Jej.
To ja zacznę od początku.
Przeczytałam pierwsze kilka linijek wprowadzenia i byłam zdecydowanie na nie.
Nie pasowalo mi to że to Polska, i to.. Nowak. Pfff.. ale przemogłam się, przeczytałam całkiem pochlebne komentarze no i w sumie, a co mi szkodzi...
Rany, dziewczyno no SZACUN !
Podoba mi się :)
Ogólnie nie znoszę watahy i wilków, ale czasem mogę zrobić jakiś wyjątek, nie ?
Fajna ta Klara, dobrze opisane, aleszz pff ADAM... mam nadzieję, że nie będzie go za dużo, bo poprostu to imię, uhh i ogólnie, bierze w żyłe, już go nie lubię. I co on napisał, a ?
No więc, możesz mie zaliczać do grona stałych czytelników :)
No to, więc czekam na więcej, bo fajnie jest :)
Pozdrawiam Serdecznie Ave vena |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maya dnia Wto 16:50, 08 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Wto 17:39, 08 Gru 2009 |
|
Maya, ja też mam uprzedzenie do opowiadań w realiach naszego kraju. Chyba jest tak, ponieważ Polskę dobrze znamy, a Ameryka i inne kraje kuszą
Przeczytałam i komentuję, jak obiecałam.
Znakomicie wyszedł Ci opis Klary. Czułam się... Jakbym szła razem z nią. Chyba poświęciłaś sporo czasu na ten fragment. Szczegóły są ważne, wychodzą Ci, więc niech będzie ich jak najwięcej. Oczywiście nie aż tyle, żeby akcja stała się "monotonna"
Podoba mi się też połączenie form. Pamiętnik i opowiadanie w narracji trzecioosobowej.
Co do Adama... Zaczynałam go powoli lubić, w końcu Klara go kochała (jak mniemam). Ale po przeczytaniu fragmentu opisującego "melinę", przestaję go żałować... Ciekawi mnie teraz, co ta dziewczyna zrobi, gdzie pójdzie i... kiedy spotka Jake'a (ew. innego przedstawiciela jej "gatunku") ;] Ogólnie za Jacobem nie przepadam, ale dzięki paru opowiadaniom zmieniłam postrzeganie jego postaci. Nie czytam żadnego FF o wilkołakach, mam uprzedzenie do nich. No... ale dla tego opo zrobię wyjątek Taki mały.
Mnie interesuje jeszcze sposób, w jaki połączysz bohaterów z sagi z Klarą... Chociaż to jest w końcu FanFiction. Wszystko jest możliwe. Edward może pracować w kiosku na rogu, Bella być sprzątaczką, a Alice pielęgniarką
To do następnej części rozdziału ;] Dużo weny,
Bella95 vel. Beta |
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Wto 22:26, 08 Gru 2009 |
|
Toście się uczepiły tej Polski! Ja mówię, że wszystko się może jeszcze zmienić, o! ; - P
Maya, a skąd wniosek, że "liścik" był od Adama, hmm?
Cieszę się bardzo, że Ci się podoba.
Szczerze powiem, że nie spodziewałam się takich reakcji
Jest mi cholernie miło.
I również Cię pozdrawiam
Bello - rzeczywiście, nad opisem Klary trochę się pomęczyłam, ale jak widzę po reakcji to całkiem mi to wyszło * duma *
Właśnie z tą monotonią to będę się starać, ale ja mam jakąś tendencję do uciekania od dialogów. Mimo wszystko postaram się, postaram xD
Oooj - dla mnie zrobisz wyjątek? Jak słodko. Dziękuję. Czuję się zaszczycona ;- D
Co do wprowadzenia bohaterów nic nie zdradzam. Zobaczycie, zobaczycie ;-)
Dzięki za życzenie weny i do następnego rozdziału beto moja |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|