|
Autor |
Wiadomość |
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Wto 15:30, 14 Lip 2009 |
 |
Za krótkie Kaśku, o wiele za krótkie!
Jednak lepsze to niż nic.
Uff...muszę się uspokoić *parzy meliskę*.
Tia, zatem bardzo dynamiczny, trzymający w napięciu fragment.
W pewnym momencie myślałam, że w końcu Edward po człowieczemu sobie porządnie zaklnie ( ja bym tak zrobiła xdd), no ale ok, kultura musi być ;dd
,,(...)- Tak, Alice ukradła mapę - mruknął Jasper" <-- to zdanie mnie rozwaliło ;D Kochana Alice ;D <33
Czekam z niecierpliwością na upragnioną przez wszystkich salę baletową.
Chociaż cuś mi się wydaje, że trochę uciekasz od napisania tego fragmentu.
Nic to, słońce grzeje jak głupie to i myśleć się nie chce - pewnie dlatego :D
Czasu i Inspiracji ;*
Esmm. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
kasiek303
Wilkołak
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3
|
Wysłany:
Sob 10:41, 18 Lip 2009 |
 |
ESM! Odstraszasz mi czytelników! Nie uciekam, nie uciekam, tylko zrobiłam sobie wakacje!
KALLIYAN jeszcze innaczej jest z pierwszym minusem. Chodzi o to, że oni wiedzieli, że James jest w Phoenix i dlatego myślał, że Bella myśli, że on czatuje na jej matkę. :D :D
Dzięki za wszystkie miłe słowa :*.
Wracam za kilka dni z wstępem do sali baletowej. Obecnie stękam nad bonusem, ale zobaczymy co da się zrobić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Nie 20:24, 19 Lip 2009 |
 |
Co ja, co ja? Ja?
No dobra, ja. xdd
Przepraszam i rozumiem :P
W ramach przeprosin powiem Ci, że przed snem czytam sobie jeden rozdział z Twojego Edwardowego Zmierzchu ;D
Na miłe sny ;d
No nic, życzę jak zwykle:
Czasu i Inspiracji ;*
Esmm. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kasiek303
Wilkołak
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3
|
Wysłany:
Czw 10:41, 30 Lip 2009 |
 |
Napisałam.
Przepraszam, że tyle to trwało, ale a to nie było mnie w domu, a to nie było czasu, a to nie było weny. I jakoś tak wyszło.
Jest ta sala baletowa. A przynajmniej jej pierwsza część... Boje się
[link widoczny dla zalogowanych]
beta: bezsenna, której bardzo bardzo za to dziękuję.
Macie :D
- Za to znaleźliśmy nagrania z dzieciństwa. Z głosem jej matki. Jasper mówił mi, że Bella mogła rozmawiać z nim przez telefon.
Zamilkłem, nie mogąc wykrztusić słowa. Renee była bezpieczna...
- Dobrze. Jedźcie tam - zdołałem wyszeptać, po czym rzuciłem telefonem. Alice i Jasper wszystko słyszeli.
"Jeszcze jest nadzieja" pomyślał Jasper, nie patrząc na mnie.
Rozdział 23 część I
Anioł
- Jaka? Że Bella nie dotrze tam? Że James nie jest głodny? A może, że mu się odechciało i zrezygnował? - spytałem z sarkazmem. Jasper spojrzał na mnie zdziwiony, a potem spuścił wzrok.
- Edward! - Alice spojrzała na mnie ze złością. - Nie ty jeden to przeżywasz! Co się z tobą stało? Chcemy ci pomóc, a ty masz nas wszystkich w nosie!
Tym razem to ja spojrzałem na nią z zaskoczeniem.
- Przepraszam - burknąłem i odwróciłem się do okna.
"Och, weź się w garść" pomyślała rozdrażniona.
Zastanawiałem się chwilę nad tym co pomyślała. Chyba miała rację. Ignorowałem ich wszystkich, bo wydawało mi się, że liczę się tylko ja i moje uczucia. Uczucia? Nie, ja nie miałem uczuć. Skupiłem się na myślach pozostałych członków rodziny. Bali się, denerwowali. A ja tego nie dostrzegałem. Poczułem się podle. Robili co w ich mocy, a ja tylko pogarszałem sprawę.
- Bella - rzuciła Alice. Moje wcześniejsze obawy zostały spotęgowane. Chciałem wrzasnąć na nią, by mówiła o co chodzi, ale w świetle niedawnej wymiany zdań, powstrzymałem się.
- Co się dzieje? - spytałem najciszej jak mogłem i dotknąłem lekko ramienia Alice. Jasper zjechał na pobocze.
- Już tam jest - powiedziała. Zaczerpnąłem powietrza.
- I... ?
- Nic więcej nie widzę - odparła, ale to nie ukoiło moich nerwów. Jasper ponownie ruszył. - Poza tym - dodała i przesłała mi w myślach odzwierciedlenie moich najgorszych przypuszczeń. Pokiereszowane ciało Belli. Pozornie wizja nie różniła się od tej, którą widziałem na polanie. Było więcej szczegółów. Więcej obrażeń, krwi, jej krzyki, prośby, potem płytki oddech...
- Przestań! - wrzasnąłem, łapiąc ją za rękę. - Proszę - dodałem już ciszej.
- W porządku – rzuciła tylko.
Po chwili byliśmy pod domem Belli. Reszta rodziny czekała pod bramą. Gdy tylko nas zobaczyli, ruszyli dalej.
- Czemu na nas czekali? – spytała Alice.
- Musimy działać razem – wyjaśniłem krótko, jednak nadal patrzyła ze zdziwieniem.
- Nie wiadomo jaką niespodziankę szykuje James – dodał Jasper z ponurym uśmiechem.
- Rozumiem .
W milczeniu dojechaliśmy pod szkołę tańca. Bałem się tego, co mogłem tam zastać. Przed oczami znów stanęła mi wizja Alice. Wiedziałem, że gdy ona się spełni – ja nie będę miał po co żyć… A może to właśnie było wyjście? Nic więcej nie czuć, nie myśleć? Tak jest, byłem potworem. Jak mogłem się łudzić, że są we mnie jakieś ludzkie uczucia? Przeze mnie zginie...
Podjąłem decyzję. Nadawała sens całemu mojemu istnieniu. Wiedziałem co było słuszne.
Gdy tylko auto zatrzymało się przy parkingu, otworzyłem drzwi i kilka sekund później byłem pod wejściem do budynku. Kątem oka dostrzegłem starszą panią, przechodzącą obok i zatrzymującą się na mój widok. Patrzyła ze zdziwieniem. Kiedy zniknęła na zakręcie, reszta rodziny dotarła do mnie. Szarpnąłem za klamkę i wpadłem z impetem do środka. Gdzieś w oddali słychać było czyiś głos. A potem... krzyk.
- Nie... - westchnąłem i zatrzymałem się. Wiedziałem do kogo należał, ale nie potrafiłem przyjąć tego do wiadomości. Walczyłem ze sobą. Wszystko moja wina! Miałem świadomość swojej beznadziejnej sytuacji, ale nie zamierzałem się poddawać. Nie teraz... Jednak coś we mnie blokowało dalsze ruchy. Czy jestem aż takim masochistą, by zmusić się do oglądania śmierci najdroższej mi osoby?
To była moja wina. Nie mogłem przestać. Choć szanse były niewielkie, nie moglem jej zostawić, opuścić.
"Weź się w garść" pomyślała Alice, tym razem łagodniej. "Dla Belli"
Ona żyje...
Żyje...
Na pewno...
- NIE! Bello! - Moja rozpacz nie mogła się uwolnić. A jednak gdzieś tam we mnie były jeszcze jakieś uczucia. W głębi niebijącego od przeszło stu lat serca były jeszcze jakieś resztki z człowieczego życia. Powoli, nieudolnie składałem w całość wydarzenia z ostatniej sekundy. Korytarz, drzwi, twarz Jamesa wykrzywiona w pogardliwym grymasie, nieruchome ciało Belli... Z małej iskry buchnął potężny płomień.
- BELLO! - Moje krzyki mieszały się z krzykami rodziny. Mój ból był ich bólem. Czułem to w piersi, czaszce, kończynach. W duchu przeklinałem siebie za to kim byłem, Carlisla za to, że mnie zmienił, Forks za to, że Bella tam przyjechała, ale nie mogłem znaleźć ujścia bólu. Ludzkim odruchem byłby płacz, ale byłem tak żałosny, że stać mnie było tylko za suchy szloch. Tak jak wcześniej nie potrafiłem jej ochronić, tak teraz nie mogłem nawet jej opłakać. Nie zasłużyłem na takie dobro w postaci jej osoby, więc zostało mi odebrane. Ale ona była niewinna!
- Nie! Och, Bello! Nie! - Złapałem się za pierś, pragnąc wyrwać serce. Serce pełne bólu w ciele potwora bez uczuć.
Nie chciałem o niczym myśleć.
Uciec gdzieś daleko, daleko od tego wszystkiego.
Gdzieś, gdzie nie trzeba niczego rozpamiętywać. Gdzie nic nie ma znaczenia.
Na myśl przychodziło mi tylko jedno miejsce.
Niedostępne dla mnie.
"Edward!"
Tak to ja. Bezwzględne monstrum.
"Edward!"
Ktoś mnie wołał?
"Edward! Edward!"
Czemu, do cholery, ktoś ciągle powtarza moje imię?!
Poczułem szarpnięcie w okolicy ramienia.
- Tak? - Otworzyłem oczy. Koszmar trwał nadal. Uświadomiłem sobie, że z moich ust wydobywają się jakieś niezrozumiałe słowa.
"Ona żyje" usłyszałem czyjeś myśli. Ale kto?
Spojrzałem na ciało dziewczyny. Poruszyło się.
- Carlisle! - zawołałem. - Bello, nie! Och, tylko nie to! Nie! Bello!
Ojciec zajął się raną na jej głowie. Dopiero wtedy przyjrzałem się dokładniej jej obrażeniom. Miała rozciętą skórę z tyłu głowy, kilka poważnych zadrapań, nogę wykrzywioną pod dziwnym kątem. Jednak moją uwagę przykuła rana na dłoni z której leniwie sączyła się krew. Uderzył we mnie jej zapach. Poczułem... pragnienie. Żałosne pragnienie jej krwi.
Szybko odwróciłem wzrok, jednak kątem oka zdążyłem dostrzec jak jej ciało wygina się w łuk. Na jej twarzy malowało się nadludzkie cierpienie.
- Bello! - złapałem ją za poranioną rękę i namierzyłem nadgarstek. Puls zwalniał. Spojrzałem zaniepokojony na Carlisla.
- Straciła trochę krwi, ale rana na głowie nie jest głęboka - powiedział uspokajającym tonem. - Uważaj na nogę, jest złamana.
Warknąłem wściekły w tym samym momencie, kiedy Alice przekazała mi wizję. Emmett i Jasper chwytający Jamesa. Przynajmniej on zapłacił za swoje postępowanie.
__________
Ojć... |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
Lennie Cullen
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.
|
Wysłany:
Czw 12:43, 30 Lip 2009 |
 |
Wiesz co zrobiłam jak zobaczyłam, że dodałaś nowy rozdział? Zaczełam skakać na krześle i piszczeć z radości zagłuszjąc muzyke (A słucham aktualnie Muse).
Po prostu radośc.
A teraz
Jestem zła. Dlaczego tak krótko Ja rozumiem opisywanie tego jest wyczerpujące, ale zrozum, że jeszcze bardziej wyczerpujące jest czekanie na nowe rozdziały
Dobra koniec zażaleń.
Podobało mi się. Ba, nawet cholernie mi się podobało. Przez cały czas miałam łzy w oczach. Świetnie wcielasz się w uczucia Edwarda. Za to wielki plus.
Ja chce wysysanie jadu, no
Czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieje, że będzie ciutkę dłuższy od tego.
Pozdrawiam
Lennie Cullen  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 13:37, 30 Lip 2009 |
 |
Och, zrobiłam jak Lennie Tylko u mnie grali w tym momencie LP :P
kasiek, Twoja obawy były niesłuszne. Świetnie sobie poradziłaś, tak samo jak z pozostałymi rozdziałami :) Czekam z niecierpliwością na c.d.! Piknie było, dajesz radę! :D
Edward... tym razem mnie wkurzył z lekka Dupa wołowa z niego. Czasem przydałaby mu się jakaś specjalna lekcja, jak się szybko ogarnąć (ewentualny kopniak w ten jego cudowny zadek byłby też wskazany :P).
More, more, more! Dziękuję  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Esmeralda
Wilkołak
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Robertowej polówki ;d instrukcja polówki: max. 2 osoby ;P ewentualnie 3 miejsce w nogach ;]
|
Wysłany:
Czw 17:38, 30 Lip 2009 |
 |
Ha! Nareszcie! Trochę za krótkie, ale lepsze to niż nic.
Kaśku, piękne opisy!
I nie mówię tego dlatego, że Cię lubię, bądź Twoją Anzelmę
Uczucia Edwarda wyrażone świetnie. Chociaż zasady pierwszej pomocy powinien mieć w małym paluszku, skoro taki z niego mądrala.
No, jak każdy jest tylko człowiekiem :P
Nie bój się, bo nie ma czego. My i tak Cię kochamy ;* ;]
,,(...) Weź się w garść"
Czasu i Inspiracji ;*
Esmm. ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
savier
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:11, 30 Lip 2009 |
 |
Dłuższe niż poprzednie!
Nie pamiętam książki HA, ale coś mi nie pod pasowało.
Czyta się nadal dobrze, ale przyłapałem się, że omijam te opisy i szybko jakieś dialogi, co oznacza, że mi się wkręciła. :D
Rozumiem, że starasz się też pisać trochę jak SM, ale w następnych, już końcowych postaraj się troszkę więcej od siebie :D |
|
|
|
 |
ajaczek
Zły wampir
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pią 15:33, 31 Lip 2009 |
 |
Tak trzeba przyznać że minusem jest :krótkość" rozdziału :) A plusem: świetne opisy uczuć Edwarda, które bardzo dobrze pokazywały emocje towarzyszące im do sali baletowej. Chociaż muszę przyznać że Edward trochę mnie też drażnił swoją "ciamajtowością" Mam nadzieję że w kolejnej części pokażesz jego męską stronę!
Czekam na kolejny rozdział, mając nadzieję że pozwolisz nam dłużej pocieszyć się swoim ff :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
PaCiik
Człowiek
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wall Street.
|
Wysłany:
Sob 12:16, 01 Sie 2009 |
 |
Pierwsze ale: CZEMU TAK KRÓTKO?!
Najważniejsze jest to, ze jest kolejny rozdział. Nawet na krześle zaczęłam z radości skakać!! Te twoje opisy uczuć Edwarda... No po prostu nie mam słów. Nie będę się już powtarzała bo to co chciałam napisać, wyprzedziły mnie już poprzednie osoby. Powiem tylko jedno. JA CHCĘ WIĘCEJ.
Czekam z cierpliwością na cd ^^
Pozdrawiam, życzę weny, weny i jeszcze raz weny
PaCiik |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ktz4
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 18:25, 13 Sie 2009 |
 |
Witaj Kasiu
twój cd jest naprawdę cudowny, gratulję, mam nadziję, że nie zabraknie ci weny i motywacji, widząc z forum masz masę wielbicieli.
No i krótkie pytanie:
zaczynasz od 16 rodziału tzn od Carlisle, bo jest już rozdział 15?
Nie wiem, czy to tylko ja nie mogę go znaleźć, czy to może jakaś luka. Jest owszem rodział 15, ale to siła woli i rod=bi się luka na Cullenów, widział to może ktoś? Gdzie to znaleźć?
A jaktego nie ma, to może nasza Kasia dopisałaby nam coś, tak dobrze się przeciez sprawuje? :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
asia7
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:02, 30 Sie 2009 |
 |
Krótkie, ale piękne. Świetnie opisałaś całą tą sytuację. Zawsze najbardziej ciekawiły mnie myśli Edwarda po tym jak przyjechał na lotnisko, a ty świetnie wczułaś się w rolę. I mam pytanie. Książka powoli się kończy, a moim zdaniem świetnie ci idzie. Może skusisz się na napisanie z jego punktu widzenia Księżyca w nowiu ? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
nellkamorelka
Wilkołak
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany:
Pią 21:18, 09 Paź 2009 |
 |
hmm... a ja ciągle czekam i czekam na ciąg dalszy....:(
naprawdę jestem fanką odkąd tylko zapisałam się na to forum i zżera mnie wprost ciekawość czy jednak będzie coś jeszcze... te emocje Edwarda? moim zdaniem trafione w samo sedno - rozterki, wątpliwości, wahania... naprawdę tego brakowało mi u Meyer w pierwszej części, oczywiście nie wtedy, kiedy czytałam "Zmierzch" po raz pierwszy:) ale przy kolejnych stale zastanawiałam się jak to mogło wyglądać ze strony Edwarda, a ty trafiasz w dziesiątkę!!!
szkoda tylko, że nastąpiła aż taka długa przerwa...
please... daj znać chociaż w przybliżeniu:)
wierna fanka:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nina=)
Wilkołak
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 204 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 14:07, 17 Paź 2009 |
 |
Ech...
Ja też czekam, ale widać się nie doczekam...;(
Już tak dawno nie dodałaś niczego nowego, więc pewnie zakończyłaś pisanie tego opowiadania...;(( A szkoda..
Nie chcę mówić co mi się w tym opowiadaniu podoba, bo pewnie powielałabym słowa innych.
Mam jednak taką cichą nadzieje, będziesz kontynuować...a przynajmniej odpiszesz czy ta kontynuacja będzie czy nie
Mimo wszystko życzę weny  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Edward Cullen vampire
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Deszczowe Forks..
|
Wysłany:
Sob 20:32, 17 Paź 2009 |
 |
dodaj w końcu nowy rozdział !. :D
plis..
piszesz bardzo dobrze.. :D dobrze się czyta.. gdybym nie wiedziała że to Ty piszesz to mogła bym powiedzieć że to autorstwa SM
wstaw nowy rozdział.. już przecież nie dużo zostało :D
pozdrawiam
E-C-v |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kasiek303
Wilkołak
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3
|
Wysłany:
Nie 14:19, 18 Paź 2009 |
 |
W sumie to miałam nie pisać już...
Ale dobra.
Góra za 2 tygodnie nowy rozdział.
Dzięki za wsparcie :) |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
nellkamorelka
Wilkołak
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany:
Nie 15:01, 18 Paź 2009 |
 |
Naprawdę? jesteś kochana:) teraz to chyba z niecierpliwości zjem własne kapcie...
naprawdę jestem niezmiernie wdzięczna, że jednak się przełamałaś - jakoś moja wyobraźnia nie była w stanie sama tego dokończyć, więc liczę z całych sił na Twoją:)
weny, weny i jeszcze raz weny życzę:)
Pozdrawiam
Nellka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
paulinea
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skierniewice
|
Wysłany:
Nie 19:21, 18 Paź 2009 |
 |
Kasiek , dokończ książkę , prooosimy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
nellkamorelka
Wilkołak
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany:
Czw 22:00, 29 Paź 2009 |
 |
mam nadzieję, że już niedługo wrzucisz obiecany ciąg dalszy? kolejna część Sagi lada moment w kinach (notabene mam już bilety na ENEMEF-owy pokaz obu części w Heliosie), a ja nadal chciałabym poznać myśli i punkt widzenia Edwarda zwłaszcza, że przerwałaś w tak emocjonującym momencie:) zazdroszczę Ci takiej wyobraźni...
i czekam... i czekam... i czekam:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
kasiek303
Wilkołak
Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: CK<3
|
Wysłany:
Czw 17:44, 05 Lis 2009 |
 |
Niestety, dziewczyny, jest problem. Komputer w naprawie, z powrotem w środę. Wtedy coś naskrobię. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|