Cat's die aka TCTD & P pomysły szalone (+16) Part 1-3

bez kitu nie chciałam :(

hahaha zapomniałam se o tym temacie Laughing

lol.
ja mysle, ze powinno powstac wiersze o nas, ale niestety to sie nie kwalifikuje pod regulamin działu :(

no to Ty paskudno masażu nie będziesz miala ;p
oo ..

wiersze o nas powstają w ramach urodzin każdej z tego co zaobserwowałam ;p
i sa piękne, twórcze i epickie :D

po sesji i na Gdańskim trzeba będzie jakieś nowe dzieła potworzyć ;p
bo jak to że TCTD&P tak nic nie dodaje nowego ;p

wielbiciele czekają na więcej ;p ;p

Masz tych wielbicieli.... Laughing

Widzę tu tyle komentarzy, że nie ogarniam ich wszystkich :)

Dla tych co się boją - bić nie będziemy Wink

Dla tych co im się podoba - tworzymy :D
Dla tych co im się nie podoba - mają problem... Carol ich dojedzie Laughing

Ja wygrzebałam jeszcze jakieś nasze dzieła stare :P

Mydło lubi zabawę w chowanego pod wodą
Każda taka zabawa jest dla Roba katorgą.
Kiedy ma dobry humor dupcię myje grzecznie
A gdy wkur*i się ostro pierdo*i nie myje

Mydło wszystko umyje nawet Pattysia szyję.
Mydło, mydło pachnące jak kwiatki na łące

Pattyś lubi kąpiele gdy Tomcia ma blisko
Puszcza z nim bańki mydlane i kocha się szybko
Lubi bawić się w berka, z gąbką chętnie gra w klasy
I do wspólnej zabawy wciąga wszystkie brudasy.

Oda do Micza

Nie mamy zbyt wielu idoli,
co doporowadzają nas do niedoli.
Lecz kilku takich posiadamy
kisielek na ich widok w majtusiach mamy

Takim idolem naszym
jest Miczu co wiedzie prym.
On fallusa jak góra lodowa posiada
nawet Titanic przy nim wysiada.

Micz mieszka w uroczym Włocku
Ma Kynie i zakochany jest w swym dziecku.
Nie myśl kolego drogi, że Miczu jest pedofilem
On tylko kocha dzieci, na codzien jest nekrofilem

Micz urokiem osobistym czaruje
Każdemu facetowi stają ch*je,
na jego widok spadną ci stringi
nie bój żaby - Micz zapoda ci klingi.

Tak oto kończy sie ta opowieść
Micz idol - możemy ci dowieść
TCTD Micza kocha nad życie,
On prezydentem zostanie - kur*a zobaczycie!

BY CAROL

10 w skali Beauforta

Kołysał ich zachodni wiatr, brzeg był za rufą z dala,
I nagle Rob jak papier zbladł: "Grot nam się rozpierdala!"

A Tommy tylko zapiął płaszcz i zaklął: "Mać jebana!
Nie mogłaś szmato, ku*** mać, zaczekać z tym do rana!!!???"

Spod ciemnych ołowianych chmur ulewa spadła nagle,
a oni jak te chuje dwa w kubryku szyli żagle.

Rob do kubryku wpadł i zaklął: "ch*j wam w dupę!
Złamaliśmy znowu igły dwie, gdzie ja dziś takie kupię?"

A Tommy tylko w mesie siadł ponury, jak na stypie,
"Jak dalej będzie piździć tak, rozpieprzy nam tę krypę!"

Oda do Roba (part 1)

Robert zakuj mnie proszę!
Już dłużej tego nie zniosę...
Gdy patrzę na ciało twe zgrabne
Przysięgam, że i tak cię dopadnę.

Zapomnij na chwilę Tommiego
Ja tu jestem - nie spieprz tego kolego.
Choć panierki nie mam i nie tańczę za dobrze
To takiej rozkoszy nie kupisz za pieniądze...

Mam tylko jedną prośbę kochanie..
Umyłbyś się zanim Ci stanie.
Bo choć niczym miód jesteś słodki
Wolę gdy nie śmierdzą ci portki

Taylorze - O dobry Boże,
pomóż mu zapomnieć o jego oborze.
Bo choć uśmiech piękny ma, wybielany
To my na takie gówno nabrać się nie damy...

Pewnie od świtu włosy swe układa,
Myśląc, że to seksowne - błąd, to żenada.
Tyłek ma zgrabny? O ku*** - bez kitu...
Lepiej kup sobie okulary dziecko w Empiku.

Myśli, że jest fajny, taa - jasne kochany,
Myślenie zostaw innym, mniej porąbanym.
Bo mimo twego nikłego wdzięku,
Stary - doprowadzasz ludzi do obłędu.

Nie myśl, że Cię nie lubię,
Uwielbiam cię szczerze!
Dzięki tobie doceniam tych wszystkich chłopaków
Co nie są sztuczni i nie boją się batów...

Ciotom stanowcze nie tu mówimy,
I uwierz mi proszę - to nie z twojej winy!
Ty jesteś jedynie przykładem...
Co z ludźmi robi kasa i przypadek.

Śmiejesz się głupio, choć nie wiadomo z czego...
Myślisz, że dlatego jesteś fajny kolego?
Kup sobie dwie fury i załatw sobie laskę,
On ci zrobi co trzeba za kaskę.

Jacksonie - młody Bogu
Kochałam Cię już za młodu
I choć miłość ma tak wielka...
Nigdy nie pokazałeś mi cukierka.

Ludzie pytają w trwodze
Chcą więcej newsów o twej Trzeciej Nodze
Nie zbywaj nas półsłówkami
Bo ku*** czujemy się oszukani

Swą pałą na ekranie wymachujesz
Nikt nie wie, co dokładnie knujesz
Nie opierdalaj się skarbie
Wstaw na neta to, co robisz w wannie.

Nie ma takiej rzeczy, których nie zrobiłyby twe usta,
Jezu - czysta rozpusta.
Zagraj na mnie jak na swej gitarze,
Uwierz - nieziemskie rzeczy ci pokarze.

BY TACYEN

jetseśmy liga sama w sobie, kwintesencja talentu Laughing