All I Ever Knew [TZN] [+18] Outtake 4 21.08

rani napisał:

Cytat:

hehe... załóżmy sobie jakiś team współcierpiących, niewyspanych i wciąż myślących... ;-)

Jestem za! Nie dość, że ja zawsze ledwo ze 4 godziny spałam, to teraz w ogóle nie mogę Laughing

Ja z kolei obudziłam się podejrzanie wypoczęta, z wielkim bananem na twarzy Laughing

A że nie pamiętam snów, to musiało mi się śnić coś wyjątkowo miłego. Stawiam na gejki Laughing

Cytat:

shanti niestety po wielu próbach dostania się gdzieś do kompa z netem, w końcu zrezygnowała i mówi, że tęskni za Gejkami :(

Biedna... Pozdrów sis Wink

Sialalala... więcej gejków dla nas Twisted Evil

Cytat:

Wiecie? Czuję się w tym wątku, jak na spotkanie AA Laughing

A ja poczułam się jak sławetna Bellisa z Bliskich spotkań na terapii z dr. House'm i resztą Laughing

to chyba rekordowy temat jest... osiem rozdziałów i dziewięc stron - żeby tylko moderacja nie doczepiła nam się do tyłków, bo będzie nas szkoda Wink

seska... przeczytałam twoją wypowiedź tak:
Ja z kolei obudziłam się podejrzanie wypoczęta, z wielkim bananem w buzi ...

czytając często mijam kilka słów (znaczy takie podwórkowe szybkie czytanie - ogólnie nie polecam Twisted Evil

)

hm, dałąbyś mi link do bliskich spotkań? chyba coś mi to przypomina, ale pewnie zgubiłam

kirke napisał:

seska... przeczytałam twoją wypowiedź tak:
Ja z kolei obudziłam się podejrzanie wypoczęta, z wielkim bananem w buzi ...

hm, dałąbyś mi link do bliskich spotkań? chyba coś mi to przypomina, ale pewnie zgubiłam

kirke, zabiłaś mi dziadki!!! Laughing

Pita właśnie Nestea cytrynowa zmieniła lokalizację i wylądowała na monitorze Laughing

Służę uprzejmie: [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

żeby tylko moderacja nie doczepiła nam się do tyłków, bo będzie nas szkoda

No właśnie ja też się o to martwię. Niepewny

Dobra , sisters. Wszystkie już doskonale wiemy, jak się czujemy i jak chore na głowę jesteśmy, więc dosyć wynurzeń. To nie jest gadu-gadu.
O ile wplatacie to w wypowiedzi na temat to pół biedy.
A teraz coś na temat.
Ogłaszam konkurs na tłumaczenie tytułu rozdziału 9 - "Thumb War Histories". Jest okropny. Mam jakieś pomysły, ale mi nie leżą.
O propozycje proszę was na PW - please, nie śmiećcie tu jednolinijkowcami.
Tę, która najbardziej mi się spodoba, umieszczę jako tytuł rozdziału i obiecuję flaszkę trunku pomysłodawczyni. Piwo

Gość

Do zobaczenia w zaświatach, bo ja chyba umarłam czytając ten rozdział.

Był hmm taaki gejowski Very Happy

Wciąż nie mogę powstrzymać uśmiechu, Jasper jest genialny i przesłodki, Edward - napaleniec. Najbardziej rozśmieszył mnie moment, kiedy J. zauważył, że E. jest boso.

Jeśli w tym rozdziale tyle się działo, zastanawiam się co będzie w następnym i właśnie tak bardzo mnie to ciekawi, że chyba zajrzę do angielskiej wersji.

Życzę dużo wolnego czasu na 9 :P

MonsterCookie.

Tak wykreowany Jasper jest naprawdę słodki.
Szczery, zagubiony i taki troskliwy względem Edwarda. Może nie wszystko w takiej kolejności, ale cóż za różnica. A w połączeniu z Edkiem, który wie czego chce, ten związek wydaje się mieszanką zabójczą... dla moich emocji i umysłu.
Po komentarzach osób, które widocznie do oryginału zajrzały wnioskują, że akcja się rozkręci, a więc ja już mogę sobie szykować kaftanik. Cool

Jakoś strasznie szybko zleciał ten odcinek. Zasiadłam do niego i nim się spostrzegłam- koniec! No masakra, jak się człowiek od fanficka uzależnić może.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Szybciej zjadłam ciepłą zupkę, może chodź trochę mi się zdrówko polepszy, bo już mam dość tego przeziębienia.

Pozdrawiam, Verde. :D

Cytat:

Jakoś strasznie szybko zleciał ten odcinek.

To prawda, ten rozdział był dość krótki. Dlatego zresztą tak szybko pojawił się na forum.
AIEW 1 będzie troszkę dłuższy. Właśnie siedzę nad nim i muszę przerywać, ciężko to idzie, bo mam łzy w oczach. Ten rozdział jest nieco inny niz dotychczasowe AIEK - to tak, żeby narobić wam smaka... Wink

dziękuje bardzo za nowy. Wink

na chomiku już dziękowałam, ale tu też skomentuje, bo tak mnie ładnie powiadomiłaś :D

no więc. może powiem, że na początku to bałam się zacząć czytać ten ff, ze względu na trochę kontrowersyjną tematykę, i na czytanie o Edwardzie jako 'geju'. ale w końcu się przełamałam i sie rozczarowałam pozytywnie. jest w tym ff tyle pasji, romantyzmu i rozwijającego się uczucia, czego niektórym ff tak bardzo brakuje.
pokochałam ten ff, tego Jazza i Edwarda. i z niecierpliwością wyczekuje kolejnych rozdziałów. odwalasz kawał dobrej roboty. i może dodam od siebie, że czekam na 10 rozdział, bo zajrzałam do oryginału trochę :)

a co do 8.
biedny Edward na boso wybiegł, żeby złapać Jazza. cóż za poświęcenie :) ale myślę, że skutki i to co się wydarzyło później przynosi same plusy. wspólna kąpiel... aaaah.. xD Edward i jego kolczyk w sutku, to jest to! ;D

dzięki jeszcze raz. :)

Cytat:

mam łzy w oczach. Ten rozdział jest nieco inny niz dotychczasowe AIEK - to tak, żeby narobić wam smaka... Wink

No to Ci się udało, teraz to pypcia dostanę! xD

Cytat:

Edward i jego kolczyk w sutku, to jest to!

Zgadzam się w stu procentach!

Cytat:

no więc. może powiem, że na początku to bałam się zacząć czytać ten ff, ze względu na trochę kontrowersyjną tematykę, i na czytanie o Edwardzie jako 'geju'. ale w końcu się przełamałam i sie rozczarowałam pozytywnie. jest w tym ff tyle pasji, romantyzmu i rozwijającego się uczucia, czego niektórym ff tak bardzo brakuje.

Uwielbiam, gdy tak się dzieje. Gdy, ktoś, kto podchodzi "z rezerwą", przekonuje się do tego fanficka i dostrzega w nim "pasję i romantyzm."
Ja, gdy zaczęłam czytać ten ff, myślałam, ze mnie on po prostu rozbawi. A tu - ogarnęły mnie wprost niesamowite emocje. I postanowiłam tłumaczyć.
Bo ta miłość jest po prostu niesamowicie piękna.

ja musze przyznać, że mnie to śmieszyło na początku, ale w pozytywnym sensie w sumie. :) te ich podchody. tu otarcie się, spojrzenie etc. :D normalnie jak czytałam to miałam banana na twarzy, i dalej mam jak czytam o nich, i to tym jak ich uczucie się rozwija.
tak więc życzę duuużo chęci i powodzenia w tłumaczeniu :)

Ja jak czytałam o tym, jak oni ocierają się o siebie nogami czy coś takiego podobnego było, to zawsze przed oczami miałam takie owłosione łydki mojego wujka.

Całe szczęście długo się tymi łydkami przed moimi oczami martwić nie musiałam, bo szybko co innego zaczęło zaprzątać moje myśli. ;D

Dzwoneczek napisała do mnie, że przydałby nam się tutaj wiersz... więc oto on...
taki jakiś mam nadzieje, że w sumie erotyk... nie wszystkie wydarzenia są chronologicznie ...

Wszedłem na zajęcia - pierwsze tego dnia
owionął mnie twój zapach - chcę poczuć twój smak
Patrzyłem godzinami na twe piękne oczy
a myślałem, że w życiu nic mnie nie zaskoczy...

Miesiąc obserwacji - cały jestem w nerwach
włóczyłem się za tobą we wszystkich naszych przerwach
Pierwsze twe mrugnięcie znakiem dla mnie było
nie wiedziałem jednak co się zmieniło...

ze zdziwieniem stwierdziłem, że jestem nieśmiały
próbowałem nie słuchać myśli skołatanych
każdym swoim ruchem burzyłeś mój spokój...
miałem ochotę znaleźć pusty pokój...

Dotknąć twoich ust... przygryźć w uchu kolczyk...
pieścić twoje ciało i usłyszeć jęk, krzyk...
Chciałem poczuć twoje ciało pod moim ciałem...
dotykać, pieścić, lizać - tak, bardzo chciałem...

Poczułem twoją stopę trącającą moją...
i dalej, Boże! nie wiem jak sprawy stoją...
ta niepewność spać nie daje mi przez noce całe...
possałbym twą szyję, ale nie z umiarem...

pierwszy twój dotyk, pierwsze twoje słowa...
to sukcesu mego tylko połowa...
wreszcie kolacja, choć może spotkanie...
nie wiem, cholera, co włożyć mam na nie?...

wreszcie jestem, otwierasz ze swoim uśmiechem
moje myśli w tej chwili są czystym grzechem...
wyglądasz cudownie, zaraz cię poliżę...
podchodzę niepewnie - jestem coraz bliżej...

patrzysz mi w oczy, zieleń twych zabija...
podniecenie wzrata, a niepewność mija...
na moich ustach czuję ust twoi dotyk...
jesteś dla mnie jak narkotyk...

ląduję na ścianie czując twoje ciało...
marzenia się spełniają - mogę rzec już śmiało...

mam nadzieję, że się podoba...
na razie tyle, bo nie będziemy spoilerowac... wiem, że prysznic już był... ale ja też muszę wszystko przemyśleć... Twisted Evil

Uaaał uaaał uaaał... hot

Za......e!
Naprawdę jestem pod wrażeniem
Tylko popraw błędy, bo szkoda nimi psuć taki piękny poemat. Nie będę wypisywała, jakie. Przeczytaj na spokojnie, to sama zauważysz. Wiem, że to pod wpływem emocji.
Moja ulubiona zwrotka :

Cytat:

wreszcie jestem, otwierasz ze swoim uśmiechem
moje myśli w tej chwili są czystym grzechem...
wyglądasz cudownie, zaraz cię poliżę...
podchodzę niepewnie - jestem coraz bliżej...

Love ya!

O żesz Edwardzie wspaniały Shocked

Wybacz mi kirkie, wieszczko narodowa, ale dostałam napadu śmiechu Laughing

Ale to boskie!! Aż miałam wizję przed oczami.
Przez to:

Cytat:

ta niepewność spać nie daje mi przez noce całe...
possałbym twą szyję, ale nie z umiarem...

i to

Cytat:

wreszcie kolacja, choć może spotkanie...
nie wiem, cholera, co włożyć mam na nie?...

Siedzę teraz i telepię się od śmiechu Laughing

Ja chce więcej!! Chłopcy na to zasługują. Ja już wiersze ostatnio też wymyślałam, lecz niestety na pewno by się tu nie nadawały :D

Pojawia się Jama jak zwykle z opóźnieniem...

Cytat:

Buahahaha.......
Ale Edek zostaje, dobra?

A jakżeby mogło go zabraknąc? Twisted Evil

kirke, cudowne love

.

Cytat:

patrzysz mi w oczy, zieleń twych zabija...
podniecenie wzrata, a niepewność mija...
na moich ustach czuję ust twoi dotyk...
jesteś dla mnie jak narkotyk...

Mój faworyt ^^.
Pogratulowac talentu. To jest po prostu boskie. Takie nastrojowe. Dopełnia opowiadanie, że tak powiem. Na prawdę, super!

rani... czy Jazz nie miał problemu z ubiorem przed spotkaniem ;-)
no to siadam i piszę dalej...

część druga... kategorycznie +18
jakaś taka ... bardziej zaawansowana...

napierasz na mnie, biodro przy biodrze...
marzyłem kiedyś, że się o mnie otrzesz...
usta zsuwasz niżej aż na moją szyję...
napięcie wzrasta, tego nie przeżyję...

czuje podniecenie, wiem, że też to czujesz...
Boże... jakim cudem wciąż się powstrzymujesz...
moje pragnienie sięga zenitu....
twój język doprowadza mnie do krzyku...

starałem się nie jęczeć gdy mnie całowałeś...
kątem oka widzę świece - więc to planowałeś...
moje ciało się twemu z pełni poddaje...
na noc chyba dzisiaj z tobą zostaje...

popychasz mnie dalej swymi biodrami
jesteśmy w łazience tak błogo sami...
ściągasz mi koszulkę, nie odrywasz wzroku
nie potrafię zrobić żadnego kroku...

widzę kolczyk w sutku, czułem też w języku...
nawet nie wiesz jakiemu poddajesz się ryzyku...
teraz moja kolej wędrówki ustami...
muszę cię dobrze poznać, bo jeszcze się nie znamy...

wypychasz biodra w moim kierunku...
usta zamykamy znów w pocałunku...
języki walczą o dominację...
zaprosiłeś mnie tylko na kolację?

dyszę ci w usta, przygryzasz mą wargę...
mój jęk uważasz chyba za skargę,
bo odrywasz się znowu mój aniele...
Boże... twe dłonie na moim ciele...

patrzę na ciebie, gdzie twoja bielizna?
jesteś bardzo szybki trzeba ci to przyznać...
gryzę cie po szyi, nie zostajesz dłużny...
po biodrze mi się przesuwa jakiś kształt podłużny...

wciągam cię pod prysznic drażniąc twoje sutki....
sam mnie rozebrałeś - a to tego skutki...
czuję jak twardnieją pod moim dotykiem
tak, w końcu nagradzasz mnie krzykiem....

O żesz w mordę jeża, że się tak wyraże Shocked

Jezu siedzę i płacze ze śmiechu. Autentycznie.

Cytat:

po biodrze mi się przesuwa jakiś kształt podłużny...

Mój dziki i niepohamowany kwik słychać było zapewne u sąsiadów Laughing

Kirke - nadszedł ten czas. Normalnie cię kocham Mr. Green

Gorące to było, nie powiem.

A teraz tak merytorycznie. Pocałunek w deszczu kojarzy mi się z bollywoodzkimi filmami. Nie wiem, czy ktoś z was kiedykolwiek jakiś oglądał, ale tam wiecznie coś się w deszczu dzieję. Mam też skojarzenie z "4 wesela i pogrzeb" :D

Nie no, wymiękam. Mój monitor też cały opluty. Oczywiście winem. Hiszpańską Crianzą!

Cytat:

po biodrze mi się przesuwa jakiś kształt podłużny...

O Boszsz... OMG ! Szok

Kocham cię, czarodziejko!

Taak, pocałunek w deszczu to bardzo lubiany motyw przez reżyserów romansideł. Ale chyba nikt nikogo nie gonił na boso... Wink

Ja w sprawie konkursu Hyhy

Cięzko tak zgadywac w ciemno, może jakis hincik - o co z grubsza chodzi? Mam zbereźne skojarzenia...