fragmenty BD w narracji Edwarda (offca feat. mizuki) [Z]

Poczułam!
Po raz pierwszy w BD poczułam Edwarda.
och, owszem w powieście Meyerowej on ciągle gdzieś tam się czaił, niby główny bohater, niby ciągle na pierwszym planie, ale tak jakby skrzywdzony przez autorkę, gdyż nie mógł okazać swych uczuć.
Poczułam!
Jego strach, wątpliwości i obawy.
I tą miłość do Belli, radość z tych prostych słów "Kocham Cię" i pragnienie pocałunku.
Ten krótki tekst zawierał olbrzymi ładunek emocji.

Tak mi go brakowało, tak za nim tęskniłam...myślałam, że się zagubił, a ty go dla mnie odnalazłaś. Oddałaś mi mojego Edwarda.

Teraz już wiesz dlaczego tak cię wielbię moja owieczko

Dziękuję.

ok powiem tyle- offca jest nalepsza a przeczytałam prawie wszystko na tym forum! świetny a` la meyerowy styl! Czekałam od dawna aż coś napisze. Oj...chciałabym mieć taką lekkość pióra:) i wyrzucić z siebie te wszystkie historię które plączą mi się w głowie...
Chapeau bas!

Boru, to jest cudowne. Ja Cię uwielbiam za ten tekst. I za to przebudzenie. Jesteś genialna. Piszesz takim językiem, że ja zapominam chwilami, jak się nazywam. I oby Cię częściej ten Wen nawiedzał. (Może teraz pierwsze polowanie? I komentarze Emmetta devil

)

Błędów się dość sporo nazbierało, jak chcesz, mogę Ci to poprawić (toż to zaszczyt!). Ale pomijam teraz błędy, bo jestem oczarowana treścią. Yay!

I tyle z konstruktywnego komentarza.

Pozdrawiam serdecznie,
klecza

Offco to co napisałaś było genialne, z resztą tak jak wszystko co wychodzi spod Twoich rąk. Wierzyłam w to, że wena wróci i wróciła w odpowiednim momencie. Mam nadzieję, że szybko nie uda się na urlop :) Twoje ujęcie miłości Edwarda do Belli jest niesamowite i po przeczytaniu czegoś takiego chce się tylko więcej i więcej. Więc życzę duuuuuuuuuuuuuuużo WENY Wink

Pozdrawiam :)

Mysle, ze spokojnie moglabys wydac za Meyer BD, a fani nawet byli by za to wdzięczni ^^
Po prostu to jest swietnie napisane ! Narracja Belli jest denerwująca /delikatnie bardzobardzobardzo mowiąc/, a Jacob to nie jest to. W koncu ktos pokazał wręcz idealną narracje od strony Edwarda. Oklaski, bo zrobias to fenomenalnie.

Jedyne co to nie bralabym dialogow Meyer z poranka po slubie. Brakowalo mi w nich czegos.

Jedyne co mi się zawsze gryzie to
-(tekst). - (tekst zaczęty z malej litery)
To mnie zawsze gryzie. I zawsze to zauwaze. Po kropce zawsze jest z dużej. Obojętnie czy dialog czy normalny tekst.

Oczywiscie czekam na dalsze wypociny ^^

To jest śliczne.
Wampirek ma rację z tym, że Edwarda było za mało w BD, że został zepchnięty z pierwszego planu, ale nadal tam był.
Świetnie opisał te emocje targające nim. Przecież on zabił swoją dziewczynę. Zabrał jej duszę
Nie wiem, co mam dalej napisać. Pisz jeśli chcesz, ale nie będę naciskać. Teksty są naprawdę dobre tylko wtedy, gdy autor chce je pisać, a nie musi je napisać.
Weny Życzę

Offco zatkało mnie..... Fenomenalne odzwierciedlenie uczuć Edwarda.... Zahipnotyzowana siedziałam i czytała.... Ale muszę też trochę się poskarżyć na takie skoki z epizodu na epizod.. :( Mam ogromną chęć przeczytania wszystkiego tak ładnie, pokolei, poopisywanego przez Edwarda.... Laughing

Zapisuję się do Twojego fanclubu! Twilight z punktu widzenia Edwarda zawsze wydaje się wspaniały, czy pisze go Meyer, czy jakaś fanka, ale w Twoim wykonaniu naprawdę wczułam się w jego położenie. Pięknie opisałaś przeróżne emocje targające Edwardem,jego zdziwienie dotyczące jej reakcji... Przedstawilaś bardzo realistyczny strach E,jego niepewność, żal do siebie, nie pomijajac jednak wesołego aspektu(ten komentarz do Bellowego "ups"- miodzio Wink

Czytało się z przyjuemnością, błędów nie zauważyłam, ale ujęły mnie trafnie dobrane epitety i przeciwieństwa-Bella przed, Bella po. Jeśli miałabym coś sugerować, to myśli rodzinki Cullenów odbijające się w głowie Edwarda, miło byłoby je poznać i jego reakcje na ich odczucia. Nie wątpie, że zrobiłabyś to śweitnie, ale wiem-- czas jest nieubłagany, a by coś było dopieszczonem trzeba go dużo poświęcić.
Liczę na więcej takich kawałków, bo tęsknię za tym pierwszym, zmierzchowym Edwardem, a Ty umiesz go przedstawiać! Powodzenia w dalszym tworzeniu :)

kiedy następny rozdział??ciekawosć pallli hottt......

DUŻO WENYY!!!!!!

iii co ja mam biedna napisać?? JEZUS MARIA!!!! dziś odkryłam że moja kochana Offco stworzyłaś kolejną część twojego boskiego FF
ja już ci kiedyś napisałam offca na prezydenta tak powinnaś siedzieć wygodnie z pałacu prezydenckim mieć ludzi od wszystkiego być mogła spokojnie zająć się pisaniem
gratuluje życzę weny podziwiam za talent :)

O M A M O jesteś niemożliwa to było cudowne zresztą nie wiem jak to opisać po prostu nieziemskie te opisy uczuć tego wszystkiego po prostu to jest idealne w każdym calu!

Ciekawa jestem kto mi teraz kupi protezę, bo szczena mi wypadła i gdzieś tam leży pod biurkiem
Y tam mniejsza o moje zdrowie.
Od dawna czegoś mi brakowało, po przeczytaniu tego, uświadomiłam sobie co to było!
Offco (mogę tak do Ciebie?) Przypomniałaś mi Edwarda Meyer. Tak... jego mi brakowało! Znowu się w nim zakochałam. Embarassed

A jeszcze przed 2 godzinami myślałam że jest nudny. Teraz mam wyrzuty sumienia, czuję się jakbym go zdradziła xD
Masz tak wielki zasób słownictwa! OME, musisz na prawdę dużo czytać, albo nie wiem co to jest! Wszystkie FF ograniczają się do prostego języka, którym posługujemy się na co dzień. A u Ciebie?! Co za porównania, epitety.
I te doskonałe interpretacje zachowań Edwarda. Mam wrażenie, że jesteś jego przyjaciółką i znasz go na wylot.
Wypada teraz ładnie podziękować, a więc DZIĘKUJĘ.

Offca kiedy znowu nas połozysz na łopatki kolejnym fragmentem????

Offca jesteś genialna!
To jest świetne!
Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej, bo już nie mogę się doczekać następnych części. :)

Wysłany: Nie 20:33, 01 Mar 2009

Offcoo..
Twój ff jest najlepszy ze wszystkich jakie kiedykolwiek mialam okazje przeczytac. Ale minusem jest jedynie to, ze na poszczegolne rozdzialy trzeba strasznieee dlugo czekac. Zycze duzo WENYY..!!! I oby nowy rozdzial pojawil sie jak najszybciej ;D

Wysłany: Sob 23:00, 07 Mar 2009

chcę być wobec was w porządku. jeśli ktokolwiek czeka na coś więcej, to muszę go rozczarować.
chciałam się pożegnać. nie ma we mnie już absolutnie nic z entuzjazmu, który pozwalał mi pisać. cały ten twilightowy światek już mnie nie kręci i nie potrafię już się tym bawić. przepraszam wszystkich, którzy chcieliby to czytać dalej. nie potrafię się do tego zmusić.
nie mam prawa nazywać tego opowiadania zakończonym. zawieszam je, choć jest raczej oczywiste, że go nie ukończę. do moderatorek należy decyzja co z nim zrobią, bo zanosi się na czystki. Które zresztą popieram.
to ja się uroczyście żegnam. i dziękuję. za entuzjazm. za wspaniała zabawę. pozdrawiam i życzę wena twórcom i dobrej zabawy czytelnikom.
i znikam. cześć wszystkim i może do zobaczenia kiedyś, na jakimś innym forum. :)

Wysłany: Sob 23:08, 07 Mar 2009

offca napisał:

chcę być wobec was w porządku. jeśli ktokolwiek czeka na coś więcej, to muszę go rozczarować.
chciałam się pożegnać. nie ma we mnie już absolutnie nic z entuzjazmu, który pozwalał mi pisać. cały ten twilightowy światek już mnie nie kręci i nie potrafię już się tym bawić. przepraszam wszystkich, którzy chcieliby to czytać dalej. nie potrafię się do tego zmusić.
nie mam prawa nazywać tego opowiadania zakończonym. zawieszam je, choć jest raczej oczywiste, że go nie ukończę. do moderatorek należy decyzja co z nim zrobią, bo zanosi się na czystki. Które zresztą popieram.
to ja się uroczyście żegnam. i dziękuję. za entuzjazm. za wspaniała zabawę. pozdrawiam i życzę wena twórcom i dobrej zabawy czytelnikom.
i znikam. cześć wszystkim i może do zobaczenia kiedyś, na jakimś innym forum. :)

Rozumiem Cię doskonale.
Przyznaję, że czuję się trochę rozczarowana, ale przecież fascynacja czymś mija po pewnym czasie.
Dzięki Ci, offca, że byłaś tu z nami i pisałaś nietuzinkowo Wink

Twój avatar rozpoznawałam z daleka, więc w pewien sposób, przez czytanie Twoich postów, Cię poznałam Wink

Wiem, to nie ma sensu, więc kończę swój wywód.
I do zobaczenia na innym forum - ja w to wierzę.

Wysłany: Sob 23:43, 07 Mar 2009

No fakt, nie da się cały czas jeść tego samego chleba (tak by powiedziała moja babcia).
Wiadomo, każda pasja kiedyś mija. Ale Offco, zachowałaś się bardzo w porządku, że nam powiedziałaś tu na forum, że nie dokończysz tego opowiadania. Bo przynajmniej wiemy, że nie mamy na co czekać z niecierpliwością. Dzięki wielkie za to, że napisałaś chociaż tyle i sprawiłaś, że na chwilę mogłyśmy się oderwać od codzienności, czytając twoje teksty.
Doskonale potrafiłaś opisać uczucia Edwarda, pisząc fragmenty BD z jego punktu widzenia, ale również scenę na polanie, czyli kontynuację MS. Na pewno będzie nam brakować na forum kogoś takiego jak ty. Nikt nigdy nie pisał tak Edwardowo.
Wiem, że może komentarz trochę niespójny, trochę rozwleczony, a przecież wszystko to można by ograniczyć do jednego prostego "dziękuję".
No więc Dziękuję ;]

Wysłany: Sob 23:58, 07 Mar 2009

owieczko

Składam ci ogromne podziękowanie za danie mi przyjemności przeczytania edwardowskich myśli, za możliwość przeżywania wraz z nim jego uczuć do Belli, za to, iż dałaś mi możliwość poznania Edwarda, a przede wszystkim za to, że się tego podjęłaś.

Składam ci ogromne podziękowania za pasję z jaką tworzyłaś te "małe dzieła", za to, iż musiałam uświadamiać koleżankę z pracy, iż MS jaki ściągnęła z sieci to nie jest całość pisana przez Meyer, ale tylko jej 12 rozdziałów, a kontynuację stworzyła moja koleżanka z forum.

Składam ci podziękowania za jej minę, bo była na prawdę jedyna w swoim rodzaju, a oczywistym komplementem jaki mogę ci powtórzyć, jest to, iż nie zauważyła ona jakiejkolwiek zmiany i była pewna, że jest to pisane przez autorkę całej sagi. Długo musiałam ją przekonywać, iż w cale nie żartuję.

Wierzę, iż jesteś zmęczona pisaniem pod Smeyerową, lecz wierzę, iż któregoś dnia wróci ci chęć opisania chociażby maluteńkiego rozdziału BD od strony Edzia, przyznaję, że aż żal ścisnął mi serce, chodź samo "zawieszenie" daje mi iskierkę nadziei, że wrócisz kiedyś do dalszego opisywania odczuć Edwarda.

Przyznaję szczerze, iż nikt, ale to absolutnie nikt moim zdaniem nie pisze lepiej od ciebie na tym forum. Uwielbiam sposób w jaki przedstawiasz swoich bohaterów, wizję z jaką tworzysz, każde słowo na papierze.

I dlatego proszę adminów by absolutnie nie kasowali twojej twórczości, a jedynie przesunęli temat do działu zakończone, by sobie spokojnie czekał, aż może któregoś dnia...

Hmmm wyszło mi dość słodko, ale nie poradzę moja owieczko, że cię wprost ubóstwiam.

PS. oczywiste jest dla mnie, iż będę czytać każde twoje opowiadania, o ile takowe zamierzasz napisać.

a teraz idę sobie trochę popłakać Crying or Very sad

Wysłany: Nie 12:35, 08 Mar 2009

Genialne!
Czy nie jesteś czasem S. Meyer, Ofico?