Jadowita Bella [Z]

Wysłany: Wto 18:05, 17 Mar 2009

powiem tak:
dziewczyno, masz talent!
nie wiem, czy ktokolwiek miałby wpaśc na to, że Bella zamienia w człowieka.
Naprawdę świetne ff, najlepsze jakie czytałam :)
pisz jeszcze jakieś i rozwijaj się, może napiszesz kiedyś jakąś książkę :)
pozdrawiam i powodzenia :)

Wysłany: Wto 19:12, 17 Mar 2009

O kurcze!
Jesteś człowieku genialna normalnie... :))
Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł (choć pomysłów to ja mam dużo,ale nie do tego co trzeba ^^ )
Dzięki Ci o Wielka ;**
PS Błagam, Proszę zlituj się i napisz tego więcej.

Wysłany: Wto 0:01, 24 Mar 2009

ff ogółem świetny. Zazwyczaj nie przepadam za parodiami, gdyż nie zawierają nic oryginalnego, tylko się bezsensownie naśmiewają ( i żeby to chociaż smieszne było). A przy tym opowiadaniu to normalnie płakałam ze śmiechu, a pomysł, że Bella przemienia wampiry w ludzi był wyśmienity:D i wątek z Jasperem też mnie zwalił z nóg:) Szczerze gratuluje pomysłu.

Wysłany: Wto 4:50, 24 Mar 2009

O M G ! ! !
Twoje dzieło (nie mylić z dzieUem!!!) jest niesamowite! i takie pocieszne, ze ludzie z powrotem zazynają wierzyc w happy endy:)
Czytając ten ff w środku nocy, miałam nieontrolowane napady śmiechu, a ze moj smiech przypomina odgłosy łosia na rykowisku postawiłam dom na nogi;d;d

Ciągle pękałam ze śmiechu a w pamięci utkwił mi (i chyba powieszę go sobie na ścianie) dialog bella-jazz kończący się słynnym: "-nie doniosłem..."

Dziewczyno, masz WIELGACHNY talent, twoje teksty czyta się płynnie, nie zgrzytają. Trafiasz w mój humor;) Gratuluję talentu;d

Dżózef.

Wysłany: Pią 21:21, 27 Mar 2009

To jest świetne ! ; )))
I normalnie chyba nic więcej nie powiem, bo sama nie wiem co ... xD

Ta ballada ... xD

`Mnóstwo ma mięśni, oczy niebieskie…
Czy zechce dzielić ze mną życie pieskie?
Prosty nos, jedwabna skóra,
Przebija swym wdziękiem każdego paszczura…
Zgrabne nogi, sprężysty chód,
Gdyby zechciał ze mną być- ach to byłby cud!
Piękny uśmiech, zęby białe
I do tego jeszcze całe!
Bystry rozum, mądre oczy,
Nigdy nic go nie zaskoczy.
Czy mnie zechce-mnie biedaka?
Na dodatek też cudaka?
Kocham prosto, kocham szczerze,
Myślę ciągle o Jasperze…
Przyjmij serce zakochane, kotku,
Nie myśl więcej o Alice-podlotku.
Ulituj się nade mną w niedoli
Bo mnie serce bardzo boli. `

Leżę i kwiczę ... ! ^^

Z wieeeelkim szacunkiem,

twoja oddana służka Catherine. !

Gość

Przeczytałam jednym tchem. Bardzo sympatyczne opowiadanie. Stylistycznie było miło i, jako parodia, też spisało się całkiem nieźle. Było śmiesznie, ale nie zrobiłaś z bohaterów kretynów. To lubię :)Trochę przecinków gdzieniegdzie brakowało, i te kropki w dialogach...
No ale Fryga, oczywiście już się poprawiła i teraz pisze inne przyjemne i bezbłędne ff :)
Pozdrawiam,
M.

Nie no to jest suuuperrr xD Naprawde dziewczyno masz wyobraznie, zazwyczaj udaje mi się przewidzieć następujące zdażenia w książkach i opowiadaniach, ale tutaj na każdym kroku zaskoczenie :):):):):)<oczywi> Popłakałam się ze śmiechu(dobrze, że byłam sama w domu) Aha i bardzo dobrze, że masz zamiar pisać na wesoło i że znalazłaś swój styl podziwiam i gratuluję :):):) :*:*:*:*

Jak ja żałuję, że już koniec:( ale reasumując podobało mi się, fabuła była okropnie mówiąc przerażająca - w pozytywnym znaczeniu tego słowa:) masz lekki styl pisania i świetnie konstruujesz zdania.
Nie wiem skąd masz AZ tyle pomysłów ale wszystko było świetne, szczególnie do gustu przypadł mi Jasper oraz Jacob, te ballady i irysy:):)
pozdrawiam P.

nawet nie wiem co napisać.
całe opowiadanie jest genialne! :D
śmiałam się jak głupia czytając każdy odcinek - mama przyszła do pokoju sprawdzając czy wszystko ze mną w porządku.
naprawde pomysły niesamowite i nie będę wymieniać, bo wszystko było mega. Wink

Śmieje sie i sie smieje a w oczach mam łzy
Bardzo dobre ff tak łatwo i przyjemnie sie czyta
Epilog, idealnie dograł się z całości
Więc, pozostaje miżyczyć dużeo weny i czekać, co tam jeszcze napiszesz Laughing

Szkoda, że to już koniec.
Masz niesamowity talent i poczucie humoru.

W niektórch momentach, szczególnie przy tych głupich tekstach, upadałam z krzesła, kiedy to czytałam. Kilka razy rodzice przychodzili sprawdzić, czy nic mi nie jest :D Bo wiecie, jak zacznę się śmiać, to jest to śmiech kompletnie niepohamowany i głośny, i czasem w ogóle nie przypominający człowieczego :P

Rymy Emmetta i Rosalie - świetny. Szczególnie ten Emmetta o cyckach Rose.
Mówisz, że Jasper lubił pić krew rysia, a teraz lubi jeść irysy, a Edward ślini się na widok marki Puma? W tych fragmentach sikałam. Jeszcze Elvis... Chciałabym zobaczyć Bellę w różowym dresiku Pumy, który założyłaby, aby Edward się do niej ślinił Laughing

Wpojenie się Jacoba w Jaspera - bezcenne. Rechotałam, gdy to czytałam, na cały pion w bloku.
Inteligencja Emmetta mnie powaliła. Biedny uczył się, aby przypodobać się Rose...
Przy grze w marynarza, aby zdecydować, kogo Bella przemieni pierwszego, wyobraziłam sobie głos Alice i ogólnie całą tę scenę to także - padłam.
Carlisle krzyczący - "Oplujesz mnie?!" ... chciałabym to zobaczyć.

Cytat:

Przemieniłam Alice prawie trafiając śliną w odpowiednie miejsce.
Jeszcze trochę, a zacznę trafiać za każdym razem. Szkoda, że wampiry się skończyły.

Boskie :D

Cytat:

. Emmett miał największego pecha, bo trafiłam mu do nosa i wyglądał dość głupio badając temperaturę w jego wnętrzu.

Padłam.

Poza tym chyba polubiłam Happy Endy :D Chociaż nie, nie polubiłam. W tym FF owszem, ale w innych... Big Love E+B Shocked

O ludzie... Ten FF jest tak absurdalny, że już chyba nic w nim nie mogłoby zaskoczyć!
Re-we-la-cja! Ostatnio tak się uśmiałam... wczoraj, przy czytaniu innego FF Wink

Humor, którym okraszony jest ten FF - bezcenny Laughing

Nie pozostaje nic innego, jak zatopić się w lekturze i znosić ataki śmiechu (ałaaa, jeszcze trochę pobolewa mnie przepona Wink

).
Emmett - laryngolog - chciałabym zobaczyć go w tej roli Laughing

I Aro, który myśli tylko o zaspokojeniu - nieważnie z kim i gdzie... Laughing

Jasper, Edward, Jacob, Carlisle... nie no, wszyscy byli świetni :D
A ballada Jacoba - hit list przebojów Laughing

To opowiadanie jest poprostu genialne! Czytając często wybuchałam śmiechem. A już ten wątek z Jasperem to mnie kompletnie rozbrojił. Naprawde wielki szacunek za wielką wyobraźnie. Poczucie humoru też musisz mieć niczego sobie. Nic tylko czekać na inne opowiadania

nietuzinkowy pomysł. świetne wykonanie :D

Przekomiczny ff Kwadratowy

uśmiałam się strasznie, moja mama także Cool

A Jaspera to mi było tak żal, że cholera ale chłopak miał branie u mężczyzn...

\/ peace

Już kilka razy czytałam ten ff i wiem,że jeszcze będę do niego wracać :)
Napisany jest rewelacyjnie:)
Jesteś niesamowita i czekam na kolejne Twoje opowiadania :)

nie trzeba tłumaczyć jak przegenialny przeboski przecudowny przewspaniały
był ów fanfick!

kocham to i czcę!
nawet adidasy 'puma' Elvisa, irysy i żelki Haribo!

cudne!
uśmiałam się że aż do teraz mnie brzuch boli :P

No nieźle, nieźle xD. Oryginalny, ciekawy, interesujący, zadziwiający hmmm..... brak mi słów czekam na dalszy ciąg.;]

Świetny ff ! W pewnych momentach myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu. Miło się czyta twoje opowiadanko :D

to było świetne, turlałam się pod biurkiem:D
najbardziej mi się podobał moment, w którym była mowa o śnie Belli: o Jacobie, który z wielkim widelcem krzyczał, że wpoił się w Jaspera.
boże :D
oby więcej takich opowiadań :P