Oczami Rosalie [Z]

Super, bardzo mi się podobało, szczególnie ładnie ukazałaś tą przemianę Rose... Od zimnej suk** po najcudowniejsza mamuśkę pod słońcem:) Chętnie poczytam dalsze perypetie :)

Jako, że uwielbiam sposób w jaki Magdolińska pisze strasze jest mi przykro, że juz dalej nic tutaj nie znajde.
Zakończenie jak najabrdziej okey. Aczkolwiek spodziewałam sie, że Epilog będzie o smierci małej Clarie. Smierci człowieczej. Takiej ze starości. Byłoby to nadzwyczaj ciekawe. No ale takie też jest gites.:)
:*

podoba mi się to opowiadanie. cóż, jest trochę pomyłek, powtórzeń, ale całość daje niezły efekt.

Tojest absolutnie genialne, świetne, bezkonkurencyjne!!! Zdołałam nawet polubić Rosalie, chociaż wcześniej nikomu się nie udało mnie do niej przekonać Wink

Wysłany: Pon 17:44, 09 Mar 2009

genialne !
tak strasznie polubiłam Rose, a Edwarda, hmm, trochę się na niego wkurzałam, ale skoro przeprosił . ^^
Niedługo zabiorę się do czytania Twoich/Twojego innych/innego opowiadań/opowiadania .
Masz bardzo fajny styl pisania, strasznie przybliżyłaś mi uczucia Rose, i teraz z pewnością inaczej będzie mi się czytało Zmierzch .
Bardzo dziękuję Ci za tyle miłych odczuć i wrażeń podczas czytania tego ff . I powtarzam - jesteś genialna, cudowna i co tam jeszcze. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła czytać Twoje już oficjalne książki, nie ff . c=
Pozdrawiam, natexxa.

Wysłany: Śro 10:56, 18 Mar 2009

Świetny ff! Naprawdę szkoda, że jest już zakończony, bo piekielnie dobrze mi się
go czytało.

Cieszę się, że narratorem jest Rose, bo naprawdę jest z niej równa babka. :D
Poza tym bardzo zaimponowała mi swoją miłością do dzieci. Miło przeczytać coś,
gdzie jest jak najbardziej pozytywną postacią, a nie jakąś pusta lalunią, co bardzo
często się zdarza.

Masz bardzo ciekawy styl pisania, dzięki któremu twoje teksty nie są nurzące i
czyta się je łatwo, szybko i przyjemne.

Pozdrawiam,
Ally

Wysłany: Śro 23:39, 18 Mar 2009

Już Cię uwielbiam, chociaż do Rose i tak mnie nie przekonasz...
Wybacz Wink

Wysłany: Wto 17:41, 24 Mar 2009

Bardzo fajne.
Dzięki temu opowiadaniu lepiej zrozumiałam Rosalie. Wcześniej , mówiąc szczerze , nie przepadałam za nią. S. Meyer opisała ją jako niemiłą, chłodną wampirzycę, która myśli tylko o sobie , itd. Ty ukazałaś jaka jest 'naprawdę' Wink

Wspaniały miałaś pomysł.
Pozdrawiam

Gabi - powtórzę jeszcze raz (bo na innym forum :D ) wspaniałe opowiadanie, lekki styl, świetne dialogi, doskonale przedstawione postaci, dużo Emmetta, którego zawsze brakowało mi w sadze no i coraz większa sympatia do Rose, którą na swój sposób lubiłam, a dzięki Tobie ją lepiej zrozumiałam :D

Przed chwilą wszystko przeczytałam.
Na początku po przeczytaniu sagi Zmierzchu, moje uczucia do Rose były obojętne, a teraz darze ją ogromną sympatią! Wspaniale opisujesz uczucia Rose i tak jak osobie powyżej zawsze brakowało Emmnetta tu jest go wiele i za to Cię lubię, nikt by tak jak Ty nie opisał wspaniałej Rose!

Jesteś Wspaniała ! ;D Naprawde , po przeczytaniu twojego DZIEŁA stwierdzilam ze musze sie zarejestrować na tym forum ^^ .
I moj Stosunek Do Rosalie Zmienił sie o 360 Stopni .
pozdrawiam ;D

aNiKa_Cullen napisał:

I moj Stosunek Do Rosalie Zmienił sie o 360 Stopni .

Cóż, tak po prawdzie zmiana o 360 stopni to żadna zmiana, bo zatoczy się pełny obrót i wróci do punktu wyjścia :D

Dobrze, teraz o tekście. Na razie przeczytałam tylko parę pierwszych rozdziałów, ale już mogę powiedzieć, że bardzo mi się ten Twój ff spodobał. Świetnie oddałaś charakter Rosalie i wkrótce zabiorę się za dalszą część, bo naprawdę warto.
Pozdrawiam, Iga.

Wspaniałe FF. Szkoda, że już koniec, ale na pewno przeczytam jeszcze jakieś Twoje opowiadania Wink

. Chociaż broniłam się, jak mogłam, to polubiłam Rosalie. Co prawda może zrobiłam z Edwarda za dużego dupka, ale jakoś to przeżyję. Piszesz wspaniale i wciągająco :). Naprawdę bardzooo mi się spodobało ;]

Świetny jest FF.
Z wielką chęcią zaczęłam to czytać, bo lubię postać Rosalie.
Musze przyznać, ze piszesz świetnie.

Chciałabym mieć taki dar jak Claire Smile

Przy epilogu to się normalnie popłakałam, jak sobie wyobrażałam co Rosalie przeżywała przy przemianie swojej córki to już nie wytrzymałam.

Cytat:

- Widzisz, Claire, jak znajdziesz faceta, to będziesz miała nawet lepiej niż mamusia. Będziesz go miała pod pantoflem bez żadnego wysiłku.

Tym razem to do niego podeszła Clarisse. Po chwili Ed przytulił mnie i wyszeptał:

- Przepraszam, Rosalie, że przez te dziewięćdziesiąt lat byłem takim dupkiem.

Emmett i Claire wybuchnęli śmiechem. Po chwili dołączyła do nich cała reszta rodziny.

- Masz za swoje, braciszku. - powiedział Em, krztusząc się ze śmiechu, a potem nagle spoważniał i odwrócił się do Claire. - Clarisse Madaleine Cullen, moja wampirza córeczko, udało ci się skłonić wujka, żeby przeprosił mamę. Należy ci się za to jakiś baaaardzo duży niedźwiadek.

Tak, uwielbiam ten fragment. Very Happy

Szkoda, że już się skończyło.
Pozdrawiam.

całkiem niezłe, masz talent i potrafisz się wczuć. Opowiadanko świetne, ale (oczywiście to moje zdanie) opowiadania w narracji Rosalie są... dziwne. To nie krytyka do ciebie, zwyczajnie jej nie lubię i żadne opowiadanie tego nie zmieni.
Jedno ale: zakończenie jest troszke niedopracowane, czegoś mi brakuje.

Nie do opisania. Świetne, idealne, wspaniałe, cudowne! Jeszcze nikt, nigdy nie sprawił, że zaczęłam lubić Rose. A co dopiero uwielbiać. Jejć, aż samą mnie to zdziwiło, ale tak, po Twoim opowiadaniu zaczęłam uwielbiać Rose. Cóż, nie wiedziałam, że można per. zdzirowatość przedstawić w tak dobrych kolorach życiowych. Chcę więcej..

Wspaniałe, unikatowe. To dość oryginalne pisać oczami Rosalie. Podoba mi się Twój Emmett, który zawsze staje w obronie żony, jest rodzinny. Sama Rose też niczego sobie. Cieszę się też, że czarnym charakterem został tutaj Edward, którego osobiście nie znoszę. "Zmierzch" przeczytałam tylko dla głębszego poznania postaci Rosalie, pokochaną przeze mnie od pierwszego wejrzenia Wink

Bella też słusznie podpiera ścianę. Świetny pomysł i nadludzko świetna fabuła. Szacun za niespotykany styl i wprowadzenie momentów, które szczerze mnie rozbawiły.
Gratuluję i podziwiam.

opowiadanie jest po prostu genialne!!
miło jest przeczytać jedno z tych nielicznych opowiadań które nie przedstawiają Edzia jako najcudowniejszego człowieka na świecie. Very Happy

a jeszcze milej jest przeczytać coś pisanego z zupełnie innej perspektywy, i o czymś innym niż Edward i Bella Wink

oby tak dalej!! trzymam kciuki Smile

jesteś świetna. Chiałabym się dowiedzieć co tak naprawdę Rosalie myśli. A dzięki tobie nareszcie się dowiedziałam! Życzę dużo weny pozdrawiam

Niech mi ktoś powie, dlaczego wcześniej nie odkryłam tego opowiadania? Jest naprawdę świetne, przeczytałam jednym tchem. Dzięki niemu w końcu uświadomiłam sobie dlaczego Rose jest w książce jaka jest Wink

Dziękuję Magdolińskiej za cudownie spędzony czas z fanfickiem.