OCZY SZEROKO ZAMKNIĘTE [Z][+18] EPILOG 6.06

czytałam wczoraj cały wieczór. w pierwszym odruchu wiadomo, żałuje się Belli , póżniej nienawidzi jej perfidności. wydaje się że jej śmierć była zapłatą za to zgorzknienie i wykorzystywanie innych ludzi mimo że się "nawróciła" i go pokochała.

koniec był piękny. najpiękniejszy. cudny.

Opowiadanie napisane po mistrzowsku, ale wybacz że to powiem, dla mnie za krótkie.
Potrafisz zainteresować treścią czytelnika i chwała ci za to, ale przez to te 25 rozdziałów wydają się jakby były imitacja miniaturki. w moim odczuciu. Zakończenie, smutne, ale nie powiem, że nie spodziewalam się takiego. Wiedziałam że ktos umrze, ale nie sądziłam że oboje. Wsumie mamy happy end, bo sa znów razem (B&E).
Niektórzy się wzruszyli, ale ja nie potrafiłam. Ciężko mi płakac przy lekturze. Moż eza mało się skupiłam. Jedyna ksiązka przy której płakałam, to Wampir Lestat, moment w którym matka Lestata obwieszcza mu że umiera. Ale odchodzę od tematu Wink

)

Bardzo żąłuję że to koniec, bo to jeden z lepszych fanficków. Prawda, ze jest tu na forum dużo dobrych opowiadań, ale dodawane sa raz, dwa razy na miesiąc, co mnie irytuje. Mam nadzieję, że napiszesz cos jeszcze bo jestem bardzo ciekawa twojej dalszej twórczości. życzę Vena - standardowo.

Ness

P.S. Przepraszam za wszystkie błedy... W miarę możliwości z edytuje później posta, ale teraz się spieszę.... Pzdr ; ))

Hmmm... Z początku miałam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o tego FF. Z jednej strony czytało się łatwo, lekko i przyjemnie, a z drugiej brakowało mi bardziej rozbudowanych wątków. Może po prostu to takie moje małe zboczenie, że nie lubię jak coś za szybko się kończy. Ale, że ja zawsze kończę to co zacznę, to czytałam dalej. No i mnie przekonałaś :) Dużo zaskakujących wydarzeń, zupełnie inne charaktery bohaterów, totalnie niekanoniczne i to właśnie mnie urzekło. Bella jako cold bitch, Edward - zakochany bez pamięci nastolatek, no i oczywiście Alice i Jasper... <marzyciel>

Jeśli chodzi o zakończenie, to rzeczywiście niespodziewane, ale wzbudzające wiele różnorodnych emocji. Oczywiście szkoda, że uśmierciłaś B&E ale cóż takie bywa życie.

Mam nadzieję, że kolejne opowiadanie będzie równie dobre, albo i jeszcze lepsze

Pozdrawiam i życzę Weny :)
Divine

wow co za zakończenie. Wink

nic więcej nie przychodzi mi do głowy. pod koniec nawet łezka zakręciła mi się w oku. a zapowiadało się tak pięknie (mam na myśli ostatni rozdział)- tak jak wiele osób nabrałam się, że to jest ślub B&E. już byłam taka szczęśliwa a tu nagle jedno wielkie bum, które przywróciło mie do rzczywistosci

Przyznaję z ręką na sercu że dopiero dziś udało mi się dotrzec do końca twoje ff i... Płakałam jak bóbr....
Czuła że Carlise podał jej coś trującego... ale się łudziłam ze może nie ... potem mysłałam że to ślub Belli i Edwarda ale też nie, a jak napisałąś że Bella nieżyje to porażka... No ale jak epilog przeczytała do końca to tak lepiej na serduchu mi się zrobiło :) Lubię hapy endy! A tak podsumowująć bardzo ciekawy ff, mimo że nie przepadam za ff gdzie wystepują sami ludzie :) Uwiodłaś mnie swoją historią i dziękuję ci za to!

Dziewczyno przez ciebie i tego FF-a siedzę i ryczę! To nie fair. Jak już wspomniało z tysiąc osób przede mną, opowiadanie wspaniałe, a zakończenie genialne. ,

Kithira napisał:

Dawno nikt nie nafaszerował mnie tyloma zaskoczeniami w tak krótkim fragmencie. [...]Co jedynie świadczy o Twojej władzy nad czytelnikiem :)

Zgadzam się z tym całkowicie.
Pozdrawiam i czekam na nowy FF.

Naprawdę mało brakuję mi do tego bym się rozpłakała. Crying or Very sad

Naprawdę to jest drugi FF jaki czytałam, który praktycznie dopraowadził mnie do łez, a przczytałam ich sporo - lecz dopiero teraz mam konto.
To zakończenie... Mimo "Unhappy end" - jest piekne.
Mimo wszystko cieszę się, że nie zakończyłaś tego tak cukierkowo. Jeszcze nawrót choroby Edwarda... :(
Ogólnie FF jest cudowny. :)

Pozdrawiam i życzę weny przy pisaniu nastepnych opowiadań, Sophie.

Historia wspaniała, a zakończenie... Ech, co tu dużo mówić to najwspanialsze zakończenie jakie kiedykolwiek czytałam. Wszystko skończyło się pięknie...
Płakałam jak bóbr przez ponad pół godziny. Autorce życzę natchnienia przy pisaniu następnych dzieł.

Masz prawdziwy talent! cholera to najlepszy ff jaki dotąd czytałam! kurde sceny sexu są naprawdę podniecające a zakończenie po prostu miodzio! nieoczekiwane wzruszające po prostu rewelacja. przeczytałam to bez wytchnienia. co prawda były też rzeczy wkurzające jak na przykład nakładanie się na siebie treści rozdziałów kiedy Bella i Edward mówią prawie to samo, widać że zrobiłaś to na zasadzie kopiuj/wklej. lepiej ci wychodziło jak jedno kończyło narracje a drugie zaczynało. Myślę że stać cię na coś więcej niż ff! No i brakowało mi wampirzego motywu, cały czas na niego czekałam no i to mnie trochę rozczarowało. a i zwrócicie ze swoją betą uwagę na osoby w tekście bo zdarza ci się przy narracji Edwarda używać żeńskiego rodzaju np "spojrzałam na nią z..." te niedomówienia są świetne pozwalają używać wyobraźni! nie no ogólnie jestem zachwycona i gratuluje talentu czekam na kolejne popisy twojej twórczości.

Nie wiem co mam Ci napisać. Już wcześniej śledziłam ff, ale jakoś mi zniknął, a dziś znalazłam go w bibliotece:)
Zakończenie smutne, choć piękne. Niestety tak już jest w realnym życiu, że nic nie kończy się happy endem. Smutne, smutne, smutne. Czytając epilog domyśliłam się, że to Jasper z Alice się pobiorą, ale myślałam, że na ich ślubie będzie Bella i Edward. Szkoda, że dopiero po śmierci się ze sobą spotkali. Czysto, że się tak wyrażę napisane. Łatwo się wkręcić w Twoją fabułę.
Nadal jestem pod ogromnym wrażeniem.
Życzę dużo, dużo weny na przyszłe ff.
Pozdrawiam,
Kalliyan

Kurde, to chyba pierwsze opowiadanie, przez które mam łzy w oczach... Takie wzruszające zakończenie, jakiś odlot. Kocham Twój styl pisania, czyta się prawie samo, jak dobra książka. Do tego świetny pomysł, bardzo oryginalny i bardzo mi się podobało. Mam szczerą nadzaieję, że będziesz nam tworzyć kolejne cuda.
O rany, bo mi soczewki wypłyną... :D

Normalnie Tłajlajgedon to było niesamowite ryczalam jak głupek
ale i tak najlepszy teks to szczerzyc sie jak do tortu urodzinowego...
Kocham i pozdrawiam...

Nie wiem czy się już wypowiadałam, ale nagle mi się zebrało na Oczy szeroko zamknięte Wink

Już to mówiłam autorce, ale powiem i Wam :) To jest mój ukochany ff, najlepszy jaki czytałam do tej pory :) Mimo, że jestem zwolenniczką happy endów. W sumie ten jest pół na pół. Zgadzam się z serenithy.
Życzę Weny na dalsze projekty, a wiem, że już jakiś jest Wink

Zapraszam do czytania mojego nowego ff :)
Dziękuję za kolejne komentarze :)

http://www.twilightseries.fora.pl/b-kacik-pisarza-b,47/zapiski-podroznika-czesc-i-nz-ooc-au-6-07-09,4227.html#454049

O ja cię kręcę.....dopiero teraz przypomniałam sobie o epilogu że ja go nie przeczytał a tu ponad miesiąc. Jak mogłam. I matko zabiłaś Belle...fuck, czemu wszyscy uśmiercają ją?? Ale jaja( w przenośni) nie moge w to uwierzyć oboje umarli. Niby pozytywne zakńczenie bo są razem, ale nie tego się spodziwałam. Jestem tak zaskoczona jak po Brudnym Świecie. Wspaniałe opowiadanko.

dzięki Aramgad!
To było moje pierwsze ff czytane na tym forum i od razu się w nim zakochałam!
Przez Ciebie płakałam całe 10 min ;p
szkoda że to już koniec :(

Ja wiedziałam ze tak będzie!!
Poniekąd to opowiadanie sączyło się szczęśliwie.
Przecież Edward i Bella są razem. Co do stylu.
Bardzo dobrze opisane. Lekko się czyta.
Wciągnęłam tekst za jednym razem.
Dziewczyny wykonałyście kawał dobrej roboty.
Zarówno pomysł jaki wygląd gramatyczny był dobry.
Brawa dla autorki i bety Wink

Życzę pomysłów i czasu
na tworzenie tak fascynujących ff jak ten powyżej.

Pozdrawiam,
`W` ; ***

Przeczytałam z zapartym tchem i za jednym zamachem :)Zaskakujące, poruszajace i innne od pozostałych :) Moim zdaniem świetna robota.

Wow !!! Genialne-przeczytałam całe, przy epilogu łzy stanęły mi w oczach-na początku rozdziały nie do końca mi się podobały,im bliżej epilogu tym były lepsze, zaś sam epilog okazał się tak zaskakujący, że musiałam przeczytać go kilka razy, by uwierzyć-jesteś wielka :)

MEGA!
zaszokowałaś mnie tym zakończeniem, w ogóle się takiego nie spodziewałam! ale i tak jest świetnie! szkoda tylko, że sceny tak szybko przebiegają! : ( wszystko się strasznie szybko dzieje.. szkoda, szkoda.. mogłabym czytać dłuuużej! lubię właśnie takie opowiadania jak to!
weny życzę na jeszcze inne historie!
pozdrawiam, Lav ;*