Roberta z szamponami problemy nieosobiste [Z]

Wysłany: Wto 21:06, 17 Mar 2009

Byłam święcie przekonana, że Robert i Kristen bądą brali ślub, a nie Eustachy i Muriel. Nie no jesteś genialna, tego zdania nie zmienię. : D
Dziękuję Ci za to FF, będę tu wracała zawsze, gdy będę chciała poprawić sobie humor. Oczywiście, w najbliższej przyszłości, mam nadzieję, że stworzysz też coś takiego. : D
Uzależniłaś mnie. Naprawdę. Mój umysł chce więcej, więcej !
Jak sobie pomyślę, że już jutro nie zobaczę tutaj nowego rozdziału, to mnie aż ciarki przechodzą.
Mimo wszystko, gdybyś bardziej rozciągała fabułę, zapewne nie miałoby to takiego hmm. idealnego wyglądu. Wszystko jest jak trzeba.
Oczywiście pozdrawiam : )

C, Twisted Evil

Wysłany: Sob 14:13, 21 Mar 2009

hahahahahah ! Super ff. Naprawdę mnie rozbawiłaś. Tak jak Cleopathraa będę to 'przychodzić' i poprawiać sobie tym opowiadaniem humor! ^^ Serio, mam nadzieję na więcej takich historyjek. Lubię Pattinsona, ale mam już trochę dość jego idealizowania. :)
Pozdrawiam ;*

Wysłany: Sob 17:07, 21 Mar 2009

Ja nie mogę przegapiałam ostatnią część
Dobrze, że zajrzałam do Biblioteki :P
Dobiłaś mnie tym w Nieznane, a to, jak każdy się dosiadał
He he to było świetne
a ten epilog, cud, miód i orzeszki
czekam na Twoje kolejne działa i życzę ogromnej weny
Niech Ven będzie z Tobą :D

Na moim chomiku:
[link widoczny dla zalogowanych]
w folderze "Twilight FF" -> "Roberta z Szamponami Problemy Nieosobiste" dostępny jest FF w pliku .doc (a niedługo i w .pdf) oraz bonus. Znacznie bardziej elegancka, przystępna i estetyczna wersja niż tu, an forum, więc polecam gorąco :)

Gość

Obłęd! Czysty obłęd! Kristen transwestytą :D No i te wstawki z filmu :D Wielbię Cię za pomysł, styl, wykonanie i za wszystko :D jak zwykle zresztą. Wyjaśniła się w końcu ta zażyłość między Robem i Kristen.
"Ale co napiszą na Pudelku?!" oh, oh, oh, cóż za wrażliwość :D
Padłam, po prostu padłam Wink

Buziaki,
M.

Jesteś cudowna :D
Genialne motywy z filmu, Kirsten transwestyta no i te szampony xP
"- Ona... Ona myje włosy, prawda?
- Tak.
Ta odpowiedź wibrowała w powietrzu przez dłuższy czas, kołotając się im po głowach."
To mnie rozwaliło xP

Jeden chłopak z mojej szkoły wygląda jakby był w TPI Laughing

Edit.: O.My.God. Te wypowiedzi (o łupieżu) są prawdziwe.
Laughing

o.m.g. najlepsza parodia jaką widziałam.
cały ten wątek szamponów już mnie rozwalił, do tego te niby niepozorne rzeczy typu:

Suhak napisał:

- Och! - Gdyby Robert był dziewczynką, klasnąłby ze szczęścia w dłonie. - Pamiętam!

no po prostu walę głową w biurko. xd
chyba nie muszę mówić, ze po tym "Wiem kim jesteś" i dalej spadłam z krzesła i dla odmiany tarzałam się po podłodze.

Suhak napisał:

- Więc zadaj mi najbardziej podstawowe pytanie... Co mam w majtkach?

po tym moja matka przyszła sprawdzić, czy wszystko ze mną w porządku.

Suhak napisał:

- Robert, zrozum! - warknęła, zaciskając pięści. - To dziennikarz. Dziennikarstwo to jego obsesja. On nigdy się nie poddaje!

Suhak napisał:

- Przecież jadę, zamknij się wreszcie i zachowuj jak prawdziwy mężczyzna!
Kristen załkała.
- ALE JA NIE JESTEM MĘŻCZYZNĄ!

leże i kwiczę. znaczy, turlam się i kwiczę.

Suhak napisał:

- Wyjedźmy. Tak, musimy wyjechać. To nagranie zniszczy mi życie, a tropiciela - cholera, dziennikarza! - nie powstrzymamy...

dodaj do tego jeszcze nowonawróconego i masz moją chorobę psychiczną.

Może jestem jakaś inna, ale w tej parodii nic mnie nie śmieszyło. o.o
Co nie znaczy, że mi się nie podobało.
Piszesz bardzo lekko i przyjemnie, bardzo fajnie się czytało . ; )
Ale niestety, gdybyś nazwała to parodią, ja bym się z Tobą nie zgodziła.
Mam inne poczucie humoru XD
Weny życzę . : )

Cytat:

- Wiem, kim jesteś - powiedział cicho Robert, czując, że zaschło mu w gardle.
- Powiedz to - wyszeptała Kristen. - Na głos. Powiedz to!
- Transwestytą - odpowiedział.
- Boisz się? - zapytała dziewczyna.
Robert spojrzał jej w oczy.
- Nie.
- Więc zadaj mi najbardziej podstawowe pytanie... Co mam w majtkach?

moim zdanie najlepsza parodia tej sceny ever a jest ich trochę

to było super i tyle
w kit ff jest zryte przez głupie zakończenie, a to jak zakończyłaś to opowiadanie mnie po prostu powaliło na łopatki, pomysł z Nieznanym i Epilog to po prostu mistrzostwo, kłaniam się w pas.

zazdroszczę Ci takiej wyobraźni i inwencji

PS. ostatnio jesteś moją ulubioną pisarką normalnie

Uwaga uwaga!
Jeżeli wciąż kochacie wspaniałego Robercika walczącego z łupieżem, jeżeli ciągle macie ochotę na sporą dawkę absurdu i jeszcze większą dawkę akcji, jeżeli jesteście ciekawi, co się stanie później, mam dla Was coś specjalnego...

Wrzuta.pl:
[link widoczny dla zalogowanych]
LUB
Youtube.com:
http://www.youtube.com/watch?v=w-1qgeopiQs

Dostępne także na moim chomiku. [link widoczny dla zalogowanych]
Czekajcie cierpliwie Wink

Łaaaaaaaaa. Ty niegrzeczny fajfusie, ty. Zmusiłaś mnie do przeczytania tego tworu i jestem w stanie powiedzieć, że było kilkanaście fragmentów, które polubiłam, ale było też jedno piękne zdanie, które po prostu pokochałam.

Cytat:

Robert usiadł za kierownicą, kalkulując. Tak, to dla niego niebezpieczne. Co jutro
zastanie w gazetach? „Robert Pattinson związał się wreszcie z Kristen Stewart, która ma
siusiaka”?!

Podarowałaś Kristen siebie. Brawo, brawo, nie wiedziałam, że aż tak ją kochasz.
Podoba mi się cała fabuła, i rzeczywiście, jest tak jak piszesz - nie jest to ani parodia, ani coś poważniejszego.
Nic mnie nie rozbawiło, co nie oznacza, że nie uśmiechałam się podczas czytania. Jest to taki fan fick, w którym stworzyłaś karykatury. Chociażby cała ta sytuacja pomiędzy Robertem, a Kristen - robili wszystko dla rozgłosu, tak jak to robią gwiazdy wielkiego ekranu - pięknie przekazałaś ten fakt. Jeżeli chodzi o włosy Roba - tutaj też można zauważyć karykaturę, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego, gdyż jest to oczywiste.
Ogólnie mówiąc - podobało się. Opowiadanie, które czytało się lekko. Jedynie zastrzeżenie mam do tego, iż NA PEWNO napisane jest łącznie. Mówię tutaj o wersji pdf.
Co ja mogę dodać - tak jak sobie życzysz, czekam cierpliwie na ciąg dalszy, no i mam nadzieję, że mogę się już uważać za fajną, bo przeczytałam twoje wszystkie opublikowane twory, HA.

p, hahahowa wela,

ochhh... Rob szampon....

Cytat:

Jesteś niesamowicie piękna i zgrabna - zaczął powoli, myśląc intensywnie. - Twoja skóra jest mimo to strasznie owłosiona i szorstka. Jak coś jesz, to tylko steki, popijasz je piwem, a na dodatek czasem wyglądasz, jakbyś miała zarost.
Krissy milczała.
- Wiem, kim jesteś - powiedział cicho Robert, czując, że zaschło mu w gardle.
- Powiedz to - wyszeptała Kristen. - Na głos. Powiedz to!
- Transwestytą - odpowiedział.
- Boisz się? - zapytała dziewczyna.
Robert spojrzał jej w oczy.
- Nie.
- Więc zadaj mi najbardziej podstawowe pytanie... Co mam w majtkach?
- To nie ma znaczenia. - Złapał ją za rękę. - Nie ważne, kim lub czym jesteś. Wolałbym umrzeć niż żyć bez ciebie.
- Chodź, pokażę ci jak wyglądam naprawdę - zawołała Kristen, rozpinając rozporek.
- Nie, nie! Czekaj, Krissy, każda aluzja do filmu ma swoje granice - warknął Robert, łapiąc jej nadgarstki i odciągając je od zamka błyskawicznego. - Nie ważne, co tam masz.
Kristen spojrzała na niego, wzruszona.
- Nie masz pojęcia, ile na ciebie czekałam. - I rzuciła mu się w ramiona.
Kątem oka chłopak zobaczył jakiś cień.
Odwrócił głowę. Między drzewami stał Eustachy Klapka z dyktafonem w ręku.

Mam małę deja vu, ze zmierzchem... Very Happy

Suhak jesteś genialna.!!!