|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
PannaNoova
Człowiek
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Głębia Twych Oczu
|
Wysłany:
Nie 12:28, 15 Lut 2009 |
|
Bardzo fajne opowiadanie... takie inne. :)
Podoba mi się :)
Nie mogę się doczekać następnej części...
Nie trzymaj mnie już w niepewności ! Błagam !
Wielgachnej Weny ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Anykone
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 21:50, 16 Lut 2009 |
|
Mega naciągane, ale no cóż... jakoś nie miałam weny.
5.
Codziennie Joshua ćwiczył ze mną nad moim darem. Było to bardzo trudne, ale po jakimś czasie zaczęłam robić duże postępy. Byłam z siebie bardzo dumna. Od czasu, do czasu oczywiście jeździłam z nim na różne spotkania. Dotyczyły zazwyczaj jakiś interesów, nie zwracałam nawet na nie uwagi. Chroniłam jego umysł. Czasami czułam napór na moją tarczę, ale nikt się nie przebił. Z każdym dniem stawała się coraz silniejsza. W końcu udało mi się odpierać wszystkie wampirze dary. Mogłam teraz spokojnie podejmować decyzje, a Alice nic nie zobaczy. Spędziłam z nimi kilka miesięcy. Zastanawiałam się, czy nie wrócić do domu. Tęskniłam za nimi potwornie, ale bałam się tego co tam zostanę. Może już Edward i Tanya są zaręczeni. Może już nawet są małżeństwem! Boże... ta miłość doprowadza mnie do szaleństwa. Moje życie nie długo będzie jak „moda na sukces” czy coś. Poirytowana usiadłam na moim kochanym łóżku.
- Widzę, że nie jesteś w humorze, skarbie.
Koło mnie pojawił się Joshua.
- A czemu miałabym być? - zapytałam.
- Ponieważ jesteś tu. To chyba najlepsza rzecz jaka mogła ci się przytrafić. Kiedyś nie będziemy musieli się ukrywać przed ludźmi – rzekł rozmarzony.
Spojrzałam na niego sceptycznie.
- Nie sądzę by było to potrzebne – powiedziałam.
- Wyobraź sobie, ludzie ukrywający się zamiast nas. Twój dar jest już w pełni rozwinięty, ale nie musisz odchodzić. Zostań u mojego boku – powiedział i spojrzał na mnie z takim uczuciem, jak nigdy dotąd.
Nagły gniew zapanował nade mną. Chciałam go walnąć, ale nim zrobiłam jakiś ruch złapał mnie mocno. Wyrywałam się, ale był zbyt silny.
- Spodoba ci się kochana. Moglibyśmy być rodziną królewską – zaśmiał się cicho. - Gdyby ci doskwierała samotność gdy byłbym na jednej z swych podróży, mógłbym zmienić dla ciebie jakieś dziecko.
Przywarł do mnie całym ciałem i mocno pocałował. Czułam się bezsilna. Krzyknęłam, choć wiedziałam, że to na nic. Nikt nie kwapił się by mi pomóc.
- Że też chciałem cię wtedy zabić – szepnął. - Byłby to wielki błąd.
Próbowałam go odepchnąć, ale znowu mi się nie udało. W tej chwili ogarnął mnie ogromny strach. Krzyknęłam ponownie, ale o wiele głośniej. Joshua odsunął się ode mnie lekko i spojrzał mi w oczy. Widziałam w nich wielkie podniecenie.
- Czemu krzyczysz? - zapytał cicho.
- Błagam, zostaw mnie... - szepnęłam.
Wiedziałam, że to go tylko podsyciło. Nie było dla mnie już ratunku.
Nagle drzwi otworzyły się z hukiem. Joshua nawet się nie odwrócił, a ja nie miałam pojęcia kto wszedł bo zasłaniał mi cały widok.
- Jestem zajęty. Pogadamy później – powiedział do przybysza.
Ten nic nie odpowiedział. Poczułam jedynie jak coś odsuwa ode mnie napastnika, który był równie zdziwiony co ja. Usłyszałam trzask i łamanie czegoś. Podniosłam szybko wzrok i z szoku, wstrzymałam oddech. Z Joshuą walczył mój Edward. Nie wiedziałam co zrobić. Stałam tylko nieruchomo wpatrzona jak moja miłość zabija Joshue. Wybuchnął ogień i po moim nauczycielu nie było ani śladu. Edward nagle na mnie spojrzał. W jego oczach było widać frustracje i coś jeszcze, ale nie byłam pewna.
- Bello? - szepnął.
Nic nie powiedziałam.
- Bello!? - jego głos był wyraźnie zmartwiony.
- Przepraszam... jestem w szoku – powiedziałam cicho. Nagle coś mnie tknęło. - Edward! Co zresztą wampirów?
- Spokojnie. Reszta się nimi zajęła. – uspokoił mnie.
Ja jednak nie byłam tego taka pewna. Edward wyciągnął do mnie swoją dłoń, a ja ją mocno złapałam.
- Kocham cię Bello – szepnął mi do ucha.
Miałam wrażenie jakby moje serce miało zaraz zacząć bić. Byłam szczęśliwa jak nigdy przedtem. Przytuliłam się do niego mocno i nie chciałam puszczać. Jednak on odsunął mnie od siebie.
- Wszyscy nie mogą się doczekać żeby cię zobaczyć.
Nagle znieruchomiał, a na jego twarzy malowało się przerażenie i szok. Wybiegłam z pokoju. Wiedziałam, że coś się stało. Na korytarzu buchał wielki ogień, a w nim zobaczyłam piękne, długie czarne włosy mojej matki. Krzyknęłam po raz kolejny tego dnia. Czułam się jakby coś rozrywało mi wnętrzności. W płomieniach ginęli właśnie Naomi i Natanael. Rzuciłam się w ich stronę, ale ktoś mocno mnie przytrzymał.
- Już im nie pomożesz – powiedział cicho Emmett.
Z mojej piersi wydobyło się warknięcie, które zmieniło się w jęk. Poczułam, że nikt mnie już nie trzyma. Upadłam na ziemie i płakałam. Bez łez, które z pewnością trochę by mi ulżyły. Widziałam, że Lea zareagowała podobnie do mnie, ale Ethan miał zdeterminowany wyraz twarzy. Poderwałam się gwałtownie. Wyczułam garstkę wrogów w najdalszym pokoju. Nikt inny tego nie wiedział, gniew i chęć zemsty wyczuliła moje zmysły. Zaczęłam biec. Po chwili dołączyło do mnie moje rodzeństwo. Cullenowie zostali, wiedzieli, że chcemy zrobić to sami. Wpadłam pierwsza do pomieszczenia, a za mną reszta. Wrogie wampiry, aż się skuliły pod moim spojrzeniem. Byłam zdeterminowana tak samo jak mój brat. Rzuciłam się na pierwszego z brzegu. Rozgorzała walka. Choć mieli przewagę, szybko się ich pozbyliśmy. Wokół nas buchały teraz płomienie. Miałam jeszcze długi czas otrząsać się po stracie rodziców, ale miałam u boku Edwarda, z którym miałam spędzić wieczność.
Koniec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Cornelie
Dobry wampir
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 297 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD
|
Wysłany:
Pon 22:06, 16 Lut 2009 |
|
Łezka mi się w oku zakręciła. Końcówka porażająca. Naprawdę koniec?.. Szkoda.
Podobało mi się. Ciekawie napisane.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anabells
Zły wampir
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd
|
Wysłany:
Pon 22:06, 16 Lut 2009 |
|
Eee... Koniec w sensie, że koniec wogóle???
Trochę za szybko się to wszystko potoczyło, ale to był dobry ff i mam nadzieję, że coś jeszcze napiszesz...
Duuużo WENA!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aletheia
Człowiek
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Łoże Emmetta
|
Wysłany:
Pon 22:10, 16 Lut 2009 |
|
Kurczę ja się tu dopiero wciągam a tu już koniec. Nie podoba mi się bo praktycznie cała historia została zakończona jednym zdaniem:
Miałam jeszcze długi czas otrząsać się po stracie rodziców, ale miałam u boku Edwarda, z którym miałam spędzić wieczność.
Szczerze liczyłam na więcej. Początek był dużo bardziej interesujący niż samo zakończenie co na ogół jest dziwne.
Liczę na kolejny ff twojego autorstwa. Tym razem dłuższy!
Życzę weny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anykone
Nowonarodzony
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pon 22:20, 16 Lut 2009 |
|
Tak... jakoś wena mi nie dopisała. xD
Dzięki za komentarze.
Mam nadzieje, że inne ff lepiej mi wyjdą.
:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 23:13, 16 Lut 2009 |
|
Emm.. bez obrazy ale spieprzyłaś to zakończenie.
Po pierwsze: co tak krótko? Ja jeszcze nie mam dość!
Po drugie: widać, że pisałaś trochę na mus. Po co ten pośpiech? Przecież miałaś dużo czasu by jakoś rozwinąć akcje.
Po trzecie: zmień w tytule NZ na Z
Po czwarte: Mam nadzieje, że niedługo napiszesz jakiś nowy FF^^
No i standardowo Ave Vena |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Pią 19:50, 09 Paź 2009 |
|
Emmmm, ale co k**** ? Ja sie wciągam, czytam, czytam ... bla bla wieczność z Edwardem i nagle buch zakończenie !!! HĘ ? taa, rzeczywiście też mi sie zdaje że pisałaś już na mus, no ale cuż, dobże, że chociaz takie zakończenie było. :)
Poza tym, że za krótko i zakończenie do bani to podobało mi się :) Bardzoo, bardzo :)
Pozdrawiam i ogólnie Ave vena :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|