|
Autor |
Wiadomość |
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 20:56, 27 Lis 2009 |
|
WOW!!!!! To. Bylo. zaje***te!
Dobra zastanawialam sie jak ty to opiszesz....ale przeszlas moje najsmielsze oczekiwania;) Rany no nie moge dojsc do siebie po takiej dawce emocji jaka nam zaserwowalas Doskonale tutaj widac cala milosc i pozadanie miedzy nimi...
huuuuh no dobra bo jak sie rozpisze to skoncze nad ranem hahaha... Rozdzial super i czekam na nastepny post... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
mała mi.
Nowonarodzony
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Duże na "K" ;- D
|
Wysłany:
Pią 22:38, 27 Lis 2009 |
|
Miałam dziś dodać konstruktywny komentarz, ale czuję, że mi nie wyjdzie, więc tylko się powtórzę:
co do rozdziału - o żeszkurwamaćwpytęjeżacholerciuszka xDD
i dodam, co do wierszy by Kirke - rządzisz! zaczynam i Ciebie kochać : - )
Życzę kiślowych snów ; - p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Sob 12:56, 28 Lis 2009 |
|
rani, można mnie kochać - ja nie wnoszę o molestowanie
Dzwoneczek ma rację - ja się od czasu do czasu martwię o ten nasz temat... moderację może lekko trafić jak to zaczną czytać
Dzwoneczku, strona Jazza bardziej mi się podoba... jakoś do mnie lepiej przemawia
tak się zastanawiam czy te dodatki wylądują na forum... bo na razie chyba nie bardzo, bo będzie spoiler lekki...
jaki macie plan Dzwoneczek & offca ? ;> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Sob 13:05, 28 Lis 2009 |
|
Plan jest taki, że ja już czekam na 11, a o dodatkach Dzwoneczek zabroniła wspominać Wiec dodatków nie będzie. Jeszcze długo. One są spoilerowe nawet w stosunku do 21 rozdziału, wiec pewnie będziemy czekać. Chociaż nie dodam, że cierpliwie, bo niekoniecznie. Ale chyba nie mamy żadnych form nacisku na Hopey toteż... Czekamy.
tak, w trosce o mózgi moderacji może powinnyśmy nieco podwyższyć poziom dyskusji? Bo toniemy w kiślu i choć jest to zabawne, to niezbyt ambitne. A przecież opowiadanie takie znowu zupełnie płytkie nie jest. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 13:30, 28 Lis 2009 |
|
Opowiadanie kompletnie nie jest płytkie, ale ja z innej beczuni; o jakie dodatki chodzi? ಠ_ಠ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez keh dnia Sob 13:32, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Sob 14:12, 28 Lis 2009 |
|
Cytat: |
o jakie dodatki chodzi? ಠ_ಠ |
spieszę wyjaśnić.
Czytałaś oryginał? Czyli pytam czy byłaś niecierpliwa i pognałaś co tchu i doczytałaś dalsze perypetie chłopców? Bo co niektórzy byli. Byli też tak bardzo spragnieni czegoś więcej (jak np. ja), że wygrzebali trzy dodatkowe rozdziały, które Hopey napisała z dedykacjami dla koleżanek (np autorki The office bodajże). Tak się jednak złożyło, ze te rozdziały to po prostu niczym innym nieskażone fantazje erotyczne na temat chłopców i ich 'akcja' jest mocno oddalona w czasie nawet od ostatniego rozdziału AIEK.
Wyjaśniłam? :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 14:12, 28 Lis 2009 |
|
Offca ma rację - oprócz kiślu, zresztą wspaniale pomagającego na mój melancholijny często nastrój, powinnyśmy też trochę gimnastykować mózgi i pisać kk ( no to już raczej bardziej wy, bo ja gimnastykuję mózg przy tłumaczeniu). Więc przy komentarzach to kolej na was. I wtedy też moderacja się nie przyczepi, bo będzie kisiel pomiędzy kk, a nie sam kisiel.
Skończyłam rano 11. Teraz sprawdzam, poprawiam własne błędy i zgrzyty, które widzę i pewnie za niedługo owieczka będzie poprawiać te, których me ślepe oczęta nie widzą.
Co do dodatków. jak dojdziemy do 21, to zobaczymy. Przecież ja na razie mam co tłumaczyć, nie?
I tak, one są spoilerami. Tzn. jeden dzieje się w czasie przed rozdziałem 21, więc ten będzie można dać. Ale reszta - uważam, ze szkoda psuć sobie dalszego ciągu opowiadania. No, chyba, że manyafandom każe nam za długo czekać. Poza tym, muszę ją jeszcze zapytać o zgodę na tłumaczenie tych dodatków. Tak by wypadało.
A dla Keh powtarzam, żeby się nie przedzierała przez zamierzchłe komentarze - dodatki się nazywają "All I Ever Knew And More".
Myślę kochane moje, że zostawmy je sobie "na deser", na osłodę życia, kiedy nadejdzie ten moment, że AIEK się skończy i trzeba się będzie rozstać z chłopcami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
keh
Wilkołak
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Sob 15:11, 28 Lis 2009 |
|
Aahh.. poszukałam ich ale brać się za nie nie będę, przeleciałam tylko okiem. Wkurza mój brak samokontroli, nie chciałam a jednak zrobiłam. xD
Tak, byłam niecierpliwa i niestety zaglądnęłam do 21 odcinka. Co prawda żałuję bo jednak w polskim tłumaczeniu ginę pomiędzy słowami a czytanie po angielsku to takie bardziej aby wiedzieć co się dzieje. Dodam że mój ulubiony odcinek to ten z ręką i jego kontynuacją, ale nie będę spoilerowac. xD Gęsiora miałam jak nic.
Dzwoneczku to czekamy na 11.
I weź nawet nie mów, że to opowiadanie mogłoby się zakończyć, jak o tym pomyśle to wpadam w panikę.
A za erotyczany się nie brałam w wyżej wymienionego powodu.
evil,evil,evil. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wela
Zły wampir
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Broadway
|
Wysłany:
Sob 15:28, 28 Lis 2009 |
|
Gdy wczoraj wieczorem zaczęłam czytać te opowiadanie, nie myślałam nawet o tym, aby dodać komentarz - byłam pewna, że te opowiadanie nie zachwyci i nie zainteresuje mnie na tyle, bym zebrała zgrabne cztery litery i usiadła do napisania wenokarmiącego komentarza.
Cóż, nie lubię pisać Ojej, wspaniale, wspaniale, czekam na kolejny rozdział, weny, pozdrawiam, skoro bardzo mi się podobało, to ten fakt także powinnam uzasadnić. No więc - czy bardzo mi się podobało? Tak, ale to nie znaczy, że te opowiadanie wywołało we mnie jedynie pozytywną opinię, ale od początku.
Moja tolerancja gejowska istnieje raczej od zawsze - rodzice przeciwni (jestem jeszcze niepełnoletnią nastolatką, nie powinno mnie tu być, ale ciii), ale ja staram się być osobą tolerancyjną i rozsądną. Jednak cały homoseksualizm zrozumiałam i w pełni zaakceptowałam (przy okazji powstał sentyment do gejów, ale co tam) przez obejrzenie musicalu Rent. Gdy zobaczyłam Toma i Angel (która jest przy okazji transwestytą), aż łezka zakręciła mi się w oku - jak można nie akceptować i wyśmiewać takich ludzi? Ludzi darzących się czułością i miłością, taką samą jak inni, heteroseksualni osobnicy.
Powracając do tego opowiadania - w zaakceptowaniu związku i chemii, jakie zaistniały pomiędzy Jasperem a Edwardem, pomogły mi opisy uczyć Jazza. Te opowiadanie ma sens, ponieważ jest pisane bardzo dobrze i nie można zarzucić niefachowości autorce oraz tłumaczce, która bardzo dobrze sobie radzi - gratulację, Dzwoneczku oczywiście. :)
To tyle jeśli chodzi o wstęp, lecimy dalej. Przepraszam, jeżeli chronologicznie mój komentarz będzie leżał i kwiczał, ale postaram się ją (chronologię) jako-tako zachować.
Gdy opowiadanie zaczęło się tymi wszystkimi cipkami, zastanawiałam się, co ja tutaj robię. Postanowiłam jednak przemóc wywołane zniesmaczenie i brnęłam w tekst Jazza dalej. Między wersami jego głupoty, którą wypowiadał w swoich myślach, można zauważyć było jego wrażliwość i to, że te jego ciągłe uprawianie seksu, to właściwie obrona przed jakimś traumatycznym przeżyciem czy też próba chociaż trochę posmakowania szczęścia. Widać, że nie miał w życiu lekko, a teraz po prostu próbował zapomnieć o złu, które psychicznie go podłamało. Wszystko można zauważyć potem, gdy próbuje pozbierać się i zrozumieć to, co stało się na pierwszym wykładzie jego trzeciorocznego studiowania. Jasper jest inteligentny, wrażliwy, sprytny i można uznać go trochę za takiego filozoficznego człowieka. Edward jest bardzo podobny - jego traumatyczne przeżycie, jakim jest stracenie rodziców, sprawiło, że zamknął się w sobie jeszcze bardziej, a samotne życie zaakceptował w pełni, nauczył się tak żyć i nie chciał dopuścić do siebie myśli, że dusi się w swojej rutynie. Spotkanie w obydwojgu wywołało niesamowicie silne uczucia - pożądanie i elektryczną chemię. Uważam, że te wydarzenie można uznać za kulminacyjny punkt w życiu Jaspera jak i Edwarda.
Powinni dziękować losowi za to, że napatoczyli się na siebie, ale wracając - opisy uczuć może nie są jakieś przejmujące, ale jest w nich coś rzeczywistego, co pomaga czytelnikowi zrozumieć opowiadanie i cieszyć się i smucić wraz z bohaterami.
Jestem pewna, że jeszcze tutaj wpadnę. Ogólnie mówiąc opowiadanie ma w sobie coś oryginalnego, ale nie jest komercyjnie przedstawione i pozwala polubić łączącą zażyłość Edwarda i Jaspera. Dlatego też, pomimo że nie jest ono kanoniczne i właściwie ze światem Tłajlajtu łączy je jedynie nadanie takich samych imion, mam zamiar tu wrócić i skomentować. Czasami nawet taka wela, która wszędzie doszukuje się kanonu, zechce poczytać coś odmiennego.
Jeszcze wrócę, determinacji życzę Ci, Dzwoneczku - tak samo jak offcy, twojej becie (która raczej stałą jest?).
Dziękuję, że mogłam przeczytać i wypowiedzieć się.
Do zobaczenia, wela. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
shea
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Sob 18:42, 28 Lis 2009 |
|
Dziewczyny, to jest rewelacyjne!
Nigdy, przenigdy nie spodziewałam się że z takim zaangażowaniem i wypiekami na twarzy będę pochłaniać gejowskiego ff. Czytałam je tu zeszłej nocy, ale po lekturze zaniemówiłam.
Miałam wrażenie że tam byłam, że wszystko widziałam na własne oczy. Na wykładzie z historii siedziałam za Jasperem, w kuchni Edwarda popijałam z nimi Corona with lime a potem (z pewnym zawstydzeniem) podglądałam ich w sypialni...
Musiałam się z tym chyba przespać
Dzwoneczku, gratuluję polotu, bo Twoje fantastyczne tłumaczenie to połowa sukcesu tego opowiadania.
Nie przeczytałam jeszcze wszystkich ff jakie zawiera biblioteka i kącik pisarza, ale to pierwszy (no, może drugi) w którym mi nic nie zgrzytało.
Zaglądam tu co 5 minut w nadziei na kolejny odcinek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 20:26, 28 Lis 2009 |
|
Bardzo , bardzo dziękuję welli i shea za komentarze.
Wella - szczególnie tobie dziękuję za obszerny, szczery komentarz. Twoje wnioski dotyczące tego, czym to spotkanie było w życiu obu chłopców urzekły mnie.
Chciałam tylko napomknąc, ze poza imionami są nawiązania do Zmierzchu, o dwóch nawet wcześniej wspominałyśmy - ja i offca, są dość delikatne, ale mozna je wyłapać.
I odpowiadam na twoje pytanie. Offca betuje od 7-go rozdziału i tak już, mam nadzieję, zostanie. Użyję tu słów Jasperka (no prawie) z nadchodzącego rozdziału " będę z nią, dopóki będzie mnie chciała" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MonsterCookie
Gość
|
Wysłany:
Sob 21:01, 28 Lis 2009 |
|
Ach Dzwoneczku, jak ja się cieszę, że ty tłumaczysz ten ff tak niezawodnie i płynnie.
Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale wcześniej jakoś tak brakowało mi czasu.
Więc, rozdział sam w sobie świetny, część osób już wcześniej cytowało słowa, toteż ja nie będę się powtarzać, ale większość tekstów wywoływała na mojej twarzy uśmiech.
W sumie w tym rozdziale nie działo się tak dużo, bo szczerze mówiąc były tu same pieszczoty i własne przemyślenia Jaspera, mimo to jednak AIEK zawsze mi się podoba, bez względu na wszystko.
Ostatni akapit były genialny, tak jakby dzięki Edwardowi wszystkie przeciwności losu są nieważne.
A tak poza tym, kirke - wspaniałe wiersze, takie bardzo na temat Oba były świetne.
Czekająca na następny rozdział [ i wiersze, jeśli takowe jeszcze będą ]
Monster |
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:09, 28 Lis 2009 |
|
Kurna i znowu nie skomentowałam, a rozdział pojawił się dwa dni temu. Co za leniwa sucz ze mnie. Aż mam ochotę sama napluć sobie w twarz...
Dobra, zdążyłam już wybluzgać siebie pod nosem, to teraz przejdę do opinii. A więc pierwszy raz odc. 10- przeczytałam trochę o siódmej rano i gdy skończyłam, to musiałam wychodzić do szkoły. Niestety mus, to mus.
Ale przeczytanie z rana AIEK poprawiła mój humor na resztę dni, i nawet sprawdzian z geografii, z którego prawdopodobnie dostanę 1 nie był w stanie mi go popsuć.
Cóż, jestem dumna z Jaspera. Wytrwał w swym postanowieniu, nie dał się kompletnie ponieść pożądaniu, jednak małymi kroczkami (a w zasadzie lekkim ocieraniem) uszczęśliwił Edwarda i siebie. I do bez dobierania się do spodenek swojego ukochanego. Podczas tego, co Ci dwaj panowie robili zauważyłam, że Jazz dużo lepiej radzi sobie z opanowaniem pożądania. Oczywiście, że kontakt z mężczyzną jest dla niego nowy, doznania dużo intensywniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, ale w przeciwieństwie do Edwarda, lepiej… zna swoje ciało, jego reakcje na kontakt z drugą osobą, no i to sprawiło, że nie poddawał się kompletnie ogarniającej chęci… kontaktu seksualnego (ograniczam wulgaryzmy i inne brzydkie słowa, a więc moja wypowiedź może być, aż nazbyt pozbawiona fajnych słówek). Za to Edward… niegrzeczny, zbereźny chłopiec. Początek związku, a on już łapki w pycha tam gdzie... czeka skarb narodów!
Och... wstawienie tego komentarza opóźniło się o kilka godzin, ponieważ piekłam ciasteczka.
I są jadalne, słodkie, i niestety nie da się nimi wybijać szyb. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:31, 28 Lis 2009 |
|
Och, Verderben, zjadłabym takie twoje ciastko. twoje spostrzeżenia- jak zwykle w punkt. Jazz zna swoje ciało, bo trochę, hm... eksperymentował. Edward kompletnie nie wie, co robi i jest straszliwie "wygłodniały". Brak seksu przez tyle lat... Ale za to akceptuje swoją seksualność, więc nie ma oporów, które ma Jazz, bo Jazz widać ciągle ma jakiś kłopot z akceptacją fizycznej strony. Za to emocjonalną już w pełni zaakceptował. Ale fizyczność z facetem, nawet ukochanym to dla niego głębokie odmęty. To cudowne, jak ci dwaj mają kompletnie różne doświadczenia za sobą i choć pragną tego samego, te doświadczenia warunkują niejako ich tok myślenia i postępowanie.
A w ogóle - kochane moje sisters gejomanki. Ja za dwie godziny, czyli jutro, mam urodziny. Niniejszym proszę was - wypijcie lampeczkę wina za moje zdrowie bo nachodzi mnie melancholia. Oj, latka lecą.... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Sob 22:32, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:44, 28 Lis 2009 |
|
To widać. Edward jest pewniejszy swoich decyzji fizycznych, zaś Jasper lepiej radzi sobie z deklaracjami słownymi. I to sprawia, że tak idealnie do siebie pasują .
Wiesz, co? Z 9 ciasteczek zostało mi się 1.
Się świeczuszkę wsadzi i będzie torcik, jak ta lala. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:50, 28 Lis 2009 |
|
Ty łakomczuchu! Ale dzięki za torcik
EDIT : Kochane moderatorki. Z okazji moich urodzin bardzo proszę wybaczyć te off topy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Sob 23:01, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 22:55, 28 Lis 2009 |
|
To nie ja! Trzy poszły do babci, a resztę wpieprzyła moja mamusia z koleżanka.
Ja zjadłam tylko półtorej ciastka, w tym (I TU JEST NAJWAŻNIEJSZE) jako PIERWSZA sprawdzałam, czy jest jadalne. Całe szczęście wszystkie zęby pozostały na swoim miejscu, bo chyba bym się pochlastała tym ciastkiem, gdyby było inaczej.
I wreszcie spożytkowałam dżem mojej ciotki, który był tak słodki, że nawet naleśniki pod nim więdły.
A taki torcik to of the best, nie ma lepszych.
Edit.
Jak tak dalej pójdzie, to niezłego offtopa zrobimy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Verderben dnia Sob 22:58, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Sob 23:04, 28 Lis 2009 |
|
Tyle tu pięknistych komentarzy, że aż się wstydzę swoich marnych wypowiedzi. Obiecuję, że po następnym rozdziale napisze pięknego, merytorycznego posta.
Podoba mi się to, co piszecie o doświadczeniu Edwarda i Jaspera. Oni dla mnie są jak dwie dziewice Edward bardziej. On doświadcza pierwszy raz pożądania i namiętności, dlatego u niego jest to takie spontaniczne i nieokiełznane. Ma ciekawość małego dziecka. Musi wszystkiego dotknąć, wszystkiego spróbować^^
Jasper już jest "przyzwyczajony" do tego. Umie się bardzie kontrolować, zna lepiej swoje ciało i reakcje. Musi trochę hamować entuzjazm Edwarda i uczyć go wszystkiego powoli. On także przy tym poznaje samego siebie, bo przecież nigdy nie był z mężczyzną.
Cytat: |
Ja za dwie godziny, czyli jutro, mam urodziny |
Ekhm. Ja zawsze wszystkim swoim znajomym wymyślam wiersze urodzinowe, więc uwaga, jestem w trakcie tworzenia
Dzwoneczku kochany
leczysz wszystkie nasze rany
Gejków nam pokazałaś
Choć pewnie się bałaś.
Myśmy teraz w siódmym niebie
Uwielbiamy za to Ciebie
Edward to nasz ideał
Każdy by przez niego umierał
Jasper jest słodki jak miód
Tacy są gorący, że czasami przykładam lód
Czekamy więc co dzień na naszych chłopaków
Bo dawno nie widzieliśmy takich słodziaków :D
Yyyy... idę stąd
Aaa! Dla nowych sióstr gejomanek polecam oglądać Queer as Folk. Piękna opowieść o miłości. I podobnie jak tu. Jeden drugiego wszystkiego uczy :D Tutaj więcej http://www.twilightseries.fora.pl/seriale,62/queer-as-folk,5161.html Tak się zareklamuję, za błogosławieństwem Dzwoneczka |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rani dnia Sob 23:15, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Nie 13:16, 29 Lis 2009 |
|
Dzwoneczek napisał: |
" będę z nią, dopóki będzie mnie chciała" |
KWIK! Słodko ^^
Dzwoneczek napisał: |
poza imionami są nawiązania do Zmierzchu, o dwóch nawet wcześniej wspominałyśmy - ja i offca, są dość delikatne, ale mozna je wyłapać. |
to może małe konkursiwo? Na odniesienie do kanonu? Ja się pochwalę co wyłapałam, jak ktoś znajdzie więcej będzie winner!
Kanon nr 1. Wszystko zaczęło się od zapachu - tylko role są odwrócone. No i Jasper ciągle się musiał powstrzymywać, żeby się na niego nie rzucić Tu także wpisuje się ostatnie zdanie 8 rozdziału :)
Kanon 2. wspominana już 'jazda na barana' - wyjątkowo udane nawiązanie. :)
Kanon 3. samotny, niewinny Edward, co wcale nie znaczy, że niespragniony
Kanon 4. Bardzo kanoniczni Rose i Emmett
pewnie znajdzie się tego więcej :)
no i uwaga: WSZYSTKIEGO NAJ dla Dzwoneczka!
może jakieś wampirze życzonka? Takiej forsy jak Cullenowie, takich samochodów, takiej chaty i takiej prezencji za 200 lat! ;P hi hi, happy birthday skarbie :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Nie 14:24, 29 Lis 2009 |
|
A oto nawiązania do kanonu, które ja wyłapałam :
1. Zainteresowania Jaspera- historia.
2. Cytat z końcówki rozdziału 2 :
Cytat: |
Tylko trzech rzeczy byłem pewien. |
Coś takiego Bella kiedyś rzekła w Tłajlajcie, prawda?
3. Końcówka rozdziału 8 :
Cytat: |
Zbliżyłem twarz do jego szyi i wziąłem głęboki wdech nosem, wciągając zapach Edwarda, tak jak o tym marzyłem, odkąd zobaczyłem go po raz pierwszy. I jak na razie, to mi w zupełności wystarczało. |
Subtelne nawiązanie do "polany".
4. Całkiem kanoniczne Jess i Lauren.
5. To trochę spoiler, wybaczcie - miłość Edka do muzyki, fortepian.
6. No oczywiście cechy Edwarda - włosy, oczy jak przed przemianą, blada skóra, aksamitny głos.
To tyle ode mnie.
Podobają mi się "wampirze życzonka". I you. Ale to już wiesz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|