All I Ever Knew [TZN] [+18] Outtake 4 21.08

Jeśli miałabym określić ten rozdział za pomocą jakiegoś przymiotnika ; pierwsze co przyszłoby mi do głowy to : seksowny . W jakiś sposób nadal pragnę eksplorować świat Edwarda i Jaspera gdzie nie ma miejsca na Bellę która potyka się o każdy patyk w lesie. Właściwie geje jednoznacznie kojarzą się z seksem analnym ale ja czytając o bohaterach w powyższym tekście wiem, że to nie tylko seks ale dużo miłości i bezpieczeństwa, nawet wiele par heteroseksualnych nie może powiedzieć o posiadaniu takiego związku a tutaj czuję tą miłość. Podoba mi się , bardzo mi się podoba. To opowiadanie niesie ze sobą jakiś morał, nie wiem czy nie nad-interpretuje czegoś ale każdy może kochać a w społeczeństwie w którym się aktualnie wychowujemy nie zawsze możemy się o tym "dowiedzieć".

Zaskoczyły mnie te prezenty, byłby takie.. niebanalne? Wymyślne a raczej "przemyślne" i od serca. To było takie ciepłe, że aż oczy mi zwilgotniały. Wzruszające i zapachniało mi nawet piernikami, a dla mnie święta pachną piernikami i korzennymi przyprawami. Opowiadanie daje niezłe bodźce.

Chyba zaczynam kiślować wraz z bohaterami bo jak czytam to momentami skóra staje mi dęba. Te ich zabawy stają się coraz to śmielsze i weselsze, ale czy stają się ohydni? Dla mnie ani trochę. Na swój sposób okazują uczucia. Sam moment wyjazdu jest dość smutny, tak trudno się rozstać z osobą ukochaną. Mój chłopak wrócił dziś z Wysp i jakbym mogła to go zjem. Rozstania na swój sposób są dobre bo kiedy człowiek widzi się po czasie.. to serce ma ochotę wyskoczyć z klatki piersiowej. Mam nadzieje że rodzina Jaspera nie przytłumi tego gorącego uczucia jakim pała ich syn do Edwarda. Dlatego robił zdjęcia? (Słitaśne foty na nk. ) By uświadomić rodzicom jak wielkie jest jego szczęście? I to uczucie które mu towarzyszyło kiedy wchodził w progi swojego byłego domu... prawdziwe.
Muszę przyznać że opowiadanie stylistycznie mi się bardzo podoba, odpowiednia ilość opisów tego co otacza bohaterów, nie za dużo : jak lubię ;D Oraz to co mnie interesuje najbardziej: wewnętrzne opinie bohaterów, subiektywne spojrzenie na świat , to jak dokonuje się przemiana . Najlepsze. Co do przekładu, jak zwykle nie mamy prawa narzekać bo czytało się gładko jak z użyciem wazeliny ;> Gratulacje dla Dzwoneczka! ;* ;* ;*

Zapomniałabym dodać, że zdjęcie którym również się nasza tłumaczka podzieliła było takie.. hmm... nie powiem. Ciśnienie mi się z leksza podniosło. Prócz tego całego ładunku artystycznego i całej otoczki piękna tego zdjęcia.. możemy pieprzyć i gadać , że jest piękne wykadrowane a barwy na zdjęciu zachwyciłby niejednego fotografa Laughing

... ale tam są po prostu dwa fantastyczne penisy w stanie spoczynku.. jakbym sobie brały popołudniową drzemkę ;>

Pozdrawiam, Skrzydlak.

No dobra, na wstępie powiem, że interpretacja zdjęcia w wykonaniu Skrzydlaka, skutecznie doprowadziła do mego zgonu Laughing

Ta drzemka... Laughing

Jako że nie skomentowałam ostatnio w żaden sposób rozdziału, czuję się zobligowana do zawarcia głosu Embarassed

Więc tak: rozdziały typowe dla tego opowiadania, okraszone sporą dawką humoru, niezbędną ilością treści erotycznych Cool

Poprzedni chap rozłożył mnie na łopatki, a to dzięki Rose i Emmettowi, i wspólnemu seansowi porno Wink

Chichrałam się jak wściekła przez cały czas Laughing

Na koniec pomyślałam tylko "chciałabym być w ich paczce", bo uwielbiam takich krejzoli Cool

Dzisiejszy rozdział też nie był zły. Ale czegoś mi w nim brakowało, sama nie wiem czego. Prawdopodobnie trochę mi się znudziła ta sielanka, ten lukier ciut za długo już płynie... Pożądam jakiejś dramy, czegoś spektakularnego Twisted Evil

No bo ileż można czytać o obciąganiu, ssaniu i takich tam? Razz

Spoko, teraz będzie dom i Jay ( Laughing

), prawdopodobnie komuś opadnie... szczęka Wink

i jednym słowem - może być ciekawie. W końcu to rodzina, a nie kumple. Znają Jazza od maleńkości i news o zmianie orientacji może wzbudzić... no cóż, powszechną konsternację Rolling Eyes

Zakładam, że po akcji Jaspera z suprajsem dla rodzinki, nastąpi rozładowanie atmosfery, a sam bohater odreaguje w czasie rozmowy telefonicznej Cool

Prezenty... uroczy moment. Nie podejrzewałam, że będą to nuty, kluczyk... To, co wzajemnie sobie wręczyli, było totalnie nieprzewidywalne i prawdziwe. Każdy z chłopaków ofiarował coś osobistego, intymnego. Była w tym namiastka ich prawdziwych uczuć, szczerego oddania i czegoś w ich relacji najważniejszego, po prostu - miłości.

Brakowało mi troszkę Rose i Emma, takie hop - siup i nagle info, że są razem, mają wspólne plany... Takie przeskoki są z lekka denerwujące, niekiedy Wink

Nie pozostaje mi więc nic innego, jak pogratulować dziewczynom świetnej pracy. Dzięki za tłumaczenie, jest super Smile

No i czekam na... coś. Niech się coś dzieje, nooo... Razz

No to się teraz wkurzyłam. Wysmarowałam dlugiego, jak na swoje mozliwości posta i wyłączyli na parę sekund prąd. Dlatego szybko i w skrócie żeby po raz kolejny tego samego nie zrobili piszę.
Wczoraj szybciutko, a dzis wolno i po raz kolejny mialam możliwość wczytać sie w kolejny rozdzał. Niemniej boli mnie fakt że ta przyjemność jest tak dawkowana i co gorsza zostanie drastycznie już niebawem przerwana. To nie w porzadku ze nie dojdzie do finału finałow, na który tak z ustęsknieniem każdy tu czeka.

Co to samego rozdzialu, jak zwykle czyta się go niezwykle lekko i przyjemnie, nie zwracając uwagi czy dobór slów jest właściwy czy też nie, tylko z lubością wczytując się w samą treść co niewątpliwe świadczy o doskonalym tlumaczeniu. Przynajmniej według mojego skromnego zdania. Wysyłam żeby znow nie wcięło,jak co, to zrobię edit

edit ; chciałam złożyc specjalne podziękowania dla offcy , ktora w natloku obowiazkow i stesu zwiazanego z maturami znalazła czas na betowanie. Bóg ci to w ocenach wynagrodzi Wink

I nawiązując do postu Seski, chcialam zaznaczyć, że mnie tam limonki w wykonaniu tej dwojki wcale się nie nudzą. A o ssaniu , ze tak dosanie to ujmę, szczególnie w wykonaniu Edzia, mogę czytać bez końca. Amen.

Jestem zła, wstrętna, niedobra i zgłaszam samokrytykę, ale dopiero przeczytałam rozdział 20... Ale mam chociaż dobrą wymówkę - jeszcze nie skończyłam matur pisemnych, więc mam nadzieję, że będzie mi wybaczone. Aby nie komentować dwóch rozdziałów jednocześnie najpierw zajmę się dwudziestym.

A teraz zabawa w wredną wyszukiwarkę literówek

Cytat:

– Stary, poważnie? To jest porno Eda. Nie znajdziesz tu ani jednej cipki. Tych dwóch nie interesuje różowe taco – odparła Rosalie zniecierpliwionym tonem, wskazując przy tym palcem na Edwarda i mnie. Myślałeś, że co będziemy oglądać? Jeśli oczekujesz widoku pizdy i wytrysków na cycki, to trafiłeś pod niewłaściwy adres. A teraz się, ku***, zamknij i naucz czegoś.

Ha, umknął wam myślnik:)

Dobra, a teraz już po wytykaniu jedynego napotkanego błędu chylę czoła przed wszelkimi kreatywnymi ludźmi, którzy wymyślili tak różnorodne określenia na stosunek analny. Rozmowy na linii Jasper - Jasper nieodmiennie powodują u mnie spazmatyczne wybuchy śmiechu budzące moje koty śpiące obok Smile

Na temat końcowych lemonów chyba nie będę się wypowiadać, ponieważ obecnie od jakiś dwóch miesięcy nie oglądałam QAF i czytałam jakieś abstrakcyjne książki typu "Potop" czy też jak wczoraj panią Janion, więc wyszłam z obiegu i mnie trochę raziły, ale po pisemnych mam zamiar wrócić do normy Smile

To chyba wszystko na temat rozdziału 20, po 21 też postaram się napisać.

Oczywiście pozdrawiam i życzę weny naszym kochanym tłumaczce i becie, ale również autorce, bo doszły mnie słuchy, że obija się i nam się kończą rozdziały jeszcze nie przełożone na Polski

P.S. Kirke, proszę, pisz częściej wiersze AiEK'owe Smile

Świetny rozdział, jak każdy w sumie. Ten dodatkowo mnie rozczulił. Wręczanie prezentów było słodkie. Jak oni dobrze się znają i jak potrafią w każdy możliwy sposób wyznać sobie miłość. Prezenty przemyślane, wybrane dokładnie z myślą o ukochanym. Relacje chłopaków są takie słodkie i romantyczne. Najbardziej podobało mi się wręczenie opaski, takie zaznaczanie terenu było bardzo podniecające.
Oczywiście nie zabrakło „prac ręcznych”. Zdjęcie świetnie pasowało.Nie wyobrażam sobie jak oni wytrzymają te trzy tygodnie bez siebie. Rozstanie z ukochaną osobą zawsze jest przygnębiające. Z drugiej strony jak niesamowite może być ich przywitanie, zwłaszcza, jeżeli rozmowa Jazza z rodzicami przebiegnie pomyślnie. Chociaż seks telefon też może być interesujący.

Wracając do rozmowy z rodzicami jestem bardzo ciekawa jej przebiegu. Jak zareagują? Pewnie będzie to dla nich niezły szok. Chłopak latał za panienkami, a tu nagle taka radykalna odmiana.

Przyzwyczaiłam się już do chłopaków i nie straszne mi już czytanie o ich miłości. Jak początki były trudne tak teraz ciągle mi mało. Takie lemonki w męskim wydaniu są tak inne, przynajmniej dla mnie, od miłości damsko-męskiej, że czekam na nowe rozdziały z wielką przyjemnością.
Pozdrawiam gorąco.

Ehh. Nie chciałam pisać... Bo moje komentarze to nic w porównaniu z moimi poprzedniczkami... Ale co mi tam.

Jestem okropnie zblazowanym dzieckiem *-* O boże, co ta praga robi z ludźmi xD

Ale wracając... Czytałam wszystko od miesięcy... po kilka razy... I...
O mój boże! To jest cudowne! Dzwoneczku, Twoje tłumaczenie jest cudowne! Offca, Twoje betowanie jest cudowne! Wszystko tu jest takie, że ahh!

Jak ja niecierpliwie czekałam na ten 21 rozdział, to jest nie do przyjęcia :D

Życzę cierpliwości Wink

Tłumacz nam Dzwoneczku dalej Kwadratowy

Jestem bardzo mile zaskoczona zarówno rozdziałem jak i ilustracją przyprawiającą do szału i do wszystkiego innego też Shocked

dziękuję bardzo bardzo Tobie oraz autorce.

Powiem szczerze, że dało mi to niezłą podstawę do wizualizacji :D Co za tym idzie, niedługo pełnia a muszę się przyznać, że wtedy moje sny płatają mi niemałe figle więc liczę na coś bardzo ciekawego...

Rozdział świetny. Chłopcy są tacy uroczy słodcy, że mmm. Nie mogę doczekać się momentu, aż Edward zagra specjalnie dla Jaspera. Ciekawi mnie rozmowa Jaspera z rodzicami, a podejrzewam, że łatwo nie będzie...Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg...

Na koniec chciałam tylko powiedzieć, że KOCHAM WAS WSZYSTKICH!!!

Nie będę wredna i nie wypomnę, ze parokrotnie przegapiłyście "-,-"

Ups... chyba nie wyszło Twisted Evil

Dobra, a teraz konstruktywniej... Ja chce już dalszy ciąg, ten rozdział się kończy w złym momencie... A prezenty chłopców były przesłodkie i przeurocze Smile

Daruje sobie komentowanie lemona, bo ostatnio czytam za dużo Janion i mam drobna alergie na tego typu sceny. Pochwalę, jak już będę po ustnej z polskiego i wrócę do normy Very Happy

Wiem, że dzisiaj krótko, ale jak już będę w stanie docenić lemona, to dodam Edita Smile

Klasycznie życzę weny Dzwoneczkowi, Owieczce i oczywiście obijającej się autorce, która chyba za mało karmi swego wena Very Happy

Pozdrawiam
Asia

Widzę, że Ci, którzy widzieli wisienkę na torcie, są zachwyceni. A jakże.
O, właśnie, miałem zapytać: te cztery dodatki opublikowane przez manyafandom będą przetłumaczone? Bo, tego, tonący brzytwy się chwyta, a został jeden rozdział, to trzeba wykorzystywać co się da. Poza tym ja naprawdę chce się dowiedzieć cóż tam jest napisane, a nie znam na tyle angielskiego, by móc to czytać, nawet ze słownikiem - na godzinę siedzenia nad tekstem przypadałoby pięćdziesiąt minut tłumaczenia. W moim przypadku odpada, bo nie mam tyle cierpliwości. Poza tym wierzę, że wyszłoby to na dobre całej naszej wesołej rodzince.
Można traktować moje słowa jako pytanie oraz podanie. I prośbę.
Pozdrawia Was wszystkich
podwójny 7
a niektórzy już wiedzą, czemu podwójny.
Prawda Asiu? :D

hi hi, podwójny mówisz? ^^
to ja ci odpowiem w imieniu Dzwoneczka, jako że jestem poinformowana, że to tłumaczenie nastąpi :) Chociaż zanosi się na ciężkie przejścia... Ale nie odmówiłybyśmy sobie tej frajdy Wink

No niektórzy wiedzą czemu podwójny, fakt Smile

Podpisuję się obiema rękami i nogami pod podaniem i tam można jeszcze dopisać o rychłe przetłumaczenie, prawda?
W sumie, to już jeden był przetłumaczony w wersji bardzo roboczej przez Owce w ferie i można by na nim popracować, to chociaż jeden byłby szybciej, chociaż on chyba nie był pierwszy.
*Tak, Owieczko, wiem, że mnie kochasz w ramach wydawania Cię na pastwę reszty forum jako tłumacza dodatku^^*

Dobra, już się trochę doprowadziłam do normy (wstrętna Janion niszcząca umysły), więc mogę stwierdzić, że lemon był cudny, a obrazek był jego ukoronowaniem.
Pozdrawiam
Asia

Cytat:

hi hi, podwójny mówisz? ^^

*prychnięcie* no tak, nie od dziś wiadomo, że ploty rozchodzą się szybciej niż zarazki *bardziej wymowne prychnięcie*
wiem, mówiłem, że nie mam nic przeciwko, i tak właśnie jest. *bez prychnięcia*
ale cicho sza, ja nic nie mówiłem, ta wiedza jest zamknięta w Komnacie Tajemnic Harry'ego Pottera we wszystkich możliwych wersjach *prychnięcie przechodzące w kaszel*

ale jeśli tłumaczenie nastąpi, to chwała Wam. I koniec.

Pozdrawia całą gayfamily, a w szczególności internetowych przyjaciół, czyli pszyjaciół
double 7
ave!

No dodatki będą, pewnie... jakoś trzeba sobie umilić to czekanie. W końcu mam nie nie zgodę Hope, to czemu nie. Ale najpierw 22. Tylko trochę poczekacie, bo coś wolno mi idzie. Ciągle mnie coś rozprasza...
Ja to chyba byłabym 4 Laughing

A może 4,5? No nie wiem...
double 7 - cieszę się w sumie Wink

Kurna, dobra. Wytrzymałam dwie godziny, ale dłużej nie mogę.
Nudziło mi się, więc stworzyłam w AP, coś dla AIEK. Pierwsze co my przyszło na myśl niestety nie wyszło, ale za to powstało coś [link widoczny dla zalogowanych].
Musiałam wyciąć biedną Alice, aby to stworzyć. Sad

Niech jej kosz na wycinki miękki będzie. xD

Verde, masz u mnie wino!!!!
Mogę se to wstawić na początek AIEK na forum? Mogę?
I oczywiście napiszę, kto to zrobił!!!!
Piękne love

A twoja sygnaturka Uał!!!! Shocked

Verderben to jest rewelacyjne! Normalnie jak scena z pierwszych rozdziałów Very Happy

Strasznie też mi się podoba obrazek w twoim podpisie <3 Cudniasty jest.

Ja też jestem chętna na te dodatki, bo ich nie czytałam w ingliszu Rolling Eyes

Nie wiem nawet o czym są konkretnie.

Cytat:

Ja to chyba byłabym 4
A może 4,5? No nie wiem...

Ja chyba też. Choć 5 też nie jest wykluczone Laughing

I ja też się cieszę wiadomo czym, choć zaskoczona nie jestem, jak już wspomnianemu oświadczyłam Very Happy

Kompletnie nie na temat, wybaczysz Dzwonku? :*

Łosz, będę zaszczycona!
Weź się nawet nie krępuj, bierz co chcesz. Cool

Edit.
Czytam tak sobie teraz AIEK, czuję taką palącą potrzebę zrobienia czegoś jeszcze. Ale oczywiście nie mogą znaleźć żadnych porządnych zdjęć, z których można by było zrobić prawie całującego się Eda z Jazzem. Pff, to skandal. A tak chciałam coś takiego rozminić.
Może coś wykombinuje. xD

Edit. 2
Wow. Dziękuję. *kłania się* Nie sądziłam, że mój podpis komuś się spodoba, a co dopiero jeszcze czytać o tym od was. No po prostu... czuję, że się rumienię. Zawstydzony

ooo, ale fajne new happy

Jasper ma śmieszną minę ale w tym kontekście to pasuje jak ulał Cool

brawo Ver :) a ten podpis to już miałam pochwalić ostatnio, ale zapomniałam.

offtopic

rani, aż 5? Wink

ja chyba zostanę przy niepewnym 4 Wink

no jeszcze 22 nie dostali, a już się na dodatki będą rzucać Wink

Jak to się stało że Godmother nie czytała ich w oryginale? toż to zbrodnia! Wink

chociaż pewnie po polsku jak zwykle wypadną lepiej więc jakby tak na to patrzeć to słusznie Wink

i niech mnie asienka_ nie wydaje z tym tłumaczeniem, bo to jest porażka zupełna. Do Dzwoneczka się nie umywam, a ty dobrze wiesz w jakich okolicznościach to tłumaczyłam. Zdegustowany

Offca, no pewnie, że wiem Very Happy

Dostałam to szantażując Cię, że chcę dostać dodatek na urodziny i trując trak, że miałaś już tego dość Very Happy

To ja jestem jakaś dziwnie normalna będąc zadeklarowaną 3?

Pozdrawiam
Asia

P.S. Wiecie, że niektórzy chyba nie wiedzą o co chodzi z tymi numerkami? Smile

Cytat:

Wiecie, że niektórzy chyba nie wiedzą o co chodzi z tymi numerkami?

Niektórzy... Nie prościej napisać po prostu "Verde."? xD

Ale spoko. Ja się tam nie wtrącam w ten numerki. Jestem zbyt pochłonięta AIEK i opieraniem się przepysznym cukierkom Ice fresh, ale chyba zaraz wyrwę sobie aparat z zębów (Tak, dźgam go palcami z nudów. Taka zabawa może być fascynująca.), jeśli nie spróbuje jednego.