|
Autor |
Wiadomość |
p. Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere
|
Wysłany:
Śro 19:24, 19 Sie 2009 |
|
Oni zachowują się jak przykładna rodzinka :D
wspólne budowanie budy dla psa, wypad do zoo :D
i jeszcze ta wymiana rodziców pomiędzy Leo i Ethan'em
i czy mi się tylko wydaję, czy może połączysz Nessie i Jake'a? ^^
nie mogę się doczekać wizyty w domu Edwarda i nocowania
ciekawe czy Bella na pewno wybierze ten pokój gościnny |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
AndziulaW
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 21:06, 19 Sie 2009 |
|
O matko to jest zajebis** :D:D haha jak zwykle :D:D. Taaak zdecydowanie zgadzam się z marisą wybrałaś genialnie i tylko mogę pogratulować.!! Ten rozdział ehhh równie genialny jak poprzednie XD Błędów w ogóle nie zobaczyłam, z resztą nawet jakby były to chyba bym ich nie zauważyła, ponieważ tak szybko pochłonęłam ten rozdział. :D:D:D A tu cytaty które są w prost rozbrajające : XXD
"- Gdzie będziemy to robić?
- Na stole w kuchni, ale na razie musimy zbudować tę budę – odpowiedziałem. "
"- Spójrz przez okno.
- Bello – jęknąłem. – Dobijasz mnie.
Wskazała palcem w stronę okna, więc odwróciłem się, by zobaczyć, co takiego tam zobaczyła. Trzy dzieciaki i pies gapiły się prosto na nas. "
"Zobaczyłem, jak Bella zagryza wargę.
- Boję się ciemności. Powiedz komukolwiek, a urwę ci jaja."
"- Pożyczę ci mojego tatę, jeśli ty mi pożyczysz swoją mamę – zaproponował Ethan.
- Zgoda – powiedział Leo. Uścisnąłem dłoń Belli, która po chwili splotła nasze palce razem. "
Genialnie to tłumaczysz normalnie jesteś mistrzynią Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam :* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aja
Wilkołak
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;
|
Wysłany:
Śro 21:36, 19 Sie 2009 |
|
Czy mówiłam, że kocham ten ff? Mówiłam
Czy mówiłam, że genialnie tłumaczysz? Mówiłam
Czy mówiłam, że jestem od niego uzależniona? Mówiłam
Czy dziękowałam Ci za to tłumaczenie? Tak
Więc nie będę się powtarzać;p i powiem coś nowego: Pestko jesteś moim Bożyszcze(:
Po prostu po każdym nowym rozdziale (każdy kolejny lepszy od poprzedniego) jestem zmuszona ponownie Ci dziękować,wychwalać i zachwycać się, bo co innego mi pozostaje
Cytować nie będę bo musiała bym co najmniej wstawić 3/4 rozdziału, ale z tego co czytałam u innych to standard(:
Bella to na serio czasem taki duży dzieciak, ale dzięki temu ma tak świetny kontakt z dziećmi, potrafi się bawić.
Oni już zachowują się i wyglądają jak rodzina(:
Już czekam na kolejny rozdzialik
Życzę weny, czasu, czasu i chęci w tłumaczeniu(:
A i chyba musimy założyć twój fan-club, co wy na to dziewczyny?;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AnnEdward
Człowiek
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 22:47, 19 Sie 2009 |
|
Wreszcie kolejny rozdzialik , ach och ^^
Jak zwykle cudnie i wspaniale , uwielbiam to ff.
Tekst Edwarda że będą to robić na stole był zabijający.
Bells i Edo robią się niegrzeczni i to na dodatek kiedy obok są dzieci.
Ciekawe jak potoczy się nocka u Edwarda w domu , pewnie będzie się działo.
Czekam na następny rozdzialik ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wireless
Wilkołak
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Roberta :D
|
Wysłany:
Czw 9:35, 20 Sie 2009 |
|
Znalazłam jedną literówkę.
Cytat: |
- Powiedz mu, żeby podszedł bliżej – powiedział Ethan, rzucając mi wyznanie.
|
Miało chyba być wyzwanie.
Więcej niedociągnięć nie rzuciło mi się w oczy. Ale mam swoją perełkę:
Cytat: |
- Gdzie będziemy to robić?
- Na stole w kuchni, ale na razie musimy zbudować tę budę – odpowiedziałem. |
Oni są boscy. Uwielbiam tą Bellę. Fajna kobietka z charakterem. Nie tam jakaś niezdarda łamaga, bez dwóch nóg. Po prostu Bella.
A te dzieci? Są tak słodkie, opiekuńcze i te ich rozmowy. Ach ...
Bardzo lubię to tłumaczenie. Wiem, że w każdym rozdziale znajdzie się coś, co mnie rozbawi. Jest to jeden z moich ulubionych ff.
Dziękuję, za to, że odwalasz tak świetną robotę, wireless. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kamosoka
Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 93 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 10:59, 20 Sie 2009 |
|
zupełnie nie wiem, dlaczego dopiero teraz zabrałam się za Twoje tłumaczenie, bo jest po prostu powalające
Od rana mam zaj... nastroj dzięki Tobie:)
ten ff jest jednym z najlepszych , jakie czytałam, cudo wręcz
Autorka miała niesamowity pomysł, a wykonanie powala no i oczywiście chwała ci za to, że chciałas to tłumaczyc. Dołączam do Twoich fanów
Uwielbiam CIE ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MonsterCookie
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:49, 20 Sie 2009 |
|
Jak ja cie uwielbiam za to, że to tłumaczysz. :)
Mimo, że ominęłam 2 rozdziały teraz lepiej mi sie czytało większą ilość tekstu, który jest niesamowity, genialny i aż chce się go czytać.
W rozdziale 8 zdecydowanie najlepsza akcja Nessie i Jesscią. :D Oraz ta z książkami, wciąż nie mogę uwierzyć, że tym zajmuje się Bella.
A za to w 9 najlepsza akcja na stole, gdy ich przyłapały dzieci. Wyobrażam sobie tą scenę i zwijam się ze śmiechu. :D
Czekam na następne rozdziały.
Pozdrawiam,
MonsterCookie. :) |
|
|
|
|
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Pią 1:13, 21 Sie 2009 |
|
Jak zwykle było powalająco!
Dzięki za pozdrowienia , niezależnie Little Britan czy Marla z Fight Clubu i tak rozpoznam ;p
ale wracając do mojego niby konstruktywnego komentarza, jak zawsze było miło i wesoło. Brakowało mi Ness i jej docinków, Jacoba też mi brakowało ( nie wierze ,że to mówię , "Panie policjancie, byłam taka niegrzeczna ^^' )
Dzieci nadają temu ff niebywałego uroku ;-)
Cytat: |
Mamo – powiedział poważnie. – Mówiłaś, że nie wolno nam bawić się na stole. |
o, tak . adekwatnie do zabawy E&B ,Leo król riposty ;p
Cytat: |
- Pożyczę ci mojego tatę, jeśli ty mi pożyczysz swoją mamę – zaproponował Ethan.
- Zgoda – powiedział Leo
|
przy ostatnim , miałam łezkę w oku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PaCiik
Człowiek
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wall Street.
|
Wysłany:
Pią 7:55, 21 Sie 2009 |
|
Chryste, ja po prostu nie mam nerwów żeby czekać na kolejne rozdziały...
Ty naprawdę chcesz żebym umarła śmiercią męczeńską.
Hihi. Rozdział jest po prostu GENIALNY.
Dużo weny życzę
i pozdrawiam
PaCiik. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Witness
Wilkołak
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 9:54, 21 Sie 2009 |
|
Nareszcie!
Bella też coś czuje do Edwarda:D Kolejny fantastyczny rozdział, naprawdę bardzo podoba mi się Twoje tłumaczenie. Zgadzam się z tym, że dzieci nadają temu ff dużo uroku, zwłaszcza takie kochaniutkie jak Leo, Sophie i Ethan :D TEraz czekając na każdy następny rozdział, będę wpadać codziennie i każdy nowy post będzie podnosił mi ciśnienie :D
Weny do tłumaczenia i pozdrowienia dla bety!! Wytrwałości! :)
Witt |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
nieznana
Zły wampir
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 410 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z cudownego miejsca
|
Wysłany:
Pią 15:07, 21 Sie 2009 |
|
Świetny rozdział, jak zwykle podobała mi się akcja na blacie kuchennym, a późńiej dzieciaki były świetne xD Nie wolno się bawić na stole xD
Rozdział, świetny. Nareszcie Edward i Bella nie krążą tylko koło siebie, ale i taż coś się dzieje xD Nie wiem, czy mnie zrozumiałaś, ale to chyba nie ważne xD
Ważne, że podoba mi się całe tłumaczenie, jednak rozdział 9 nie przebija 8, takie jest moje zdanie. Czekam na 10, może przebije poprzednie :D
pozdrawiam
n/z |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marta_potorsia
Wilkołak
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda
|
Wysłany:
Pią 19:13, 21 Sie 2009 |
|
Gdy skończyłam czytać, na mojej twarzy wyrósł wielki banan. Jaka ta końcówka jest romantiko. :)
Pierwszy raz się nie chichrałam, czytając ten ff. Ale może to dlatego, że nie mam nastroju lub już to czytałam po ang. Nie znaczy to jednak, że rozdział jest gorszy od innych - bo nie jest.
Ostra była akcja ze stołem :D Chciałabym to zobaczyć. Rewelacja.
Jedyne czego było mi za mało to Nessie i jej przezabawne teksty. Chociaż wiem, że zbytnio by tu nie pasowała.
Pozdrawiam, Marta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xRiotedGirlx
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 22:56, 21 Sie 2009 |
|
Heh długo się zastanawiałam co napisać w tym komentarzu :)
po prostu twoje tłumaczenia są super...:)
czytałam po angielsku kidnapper i the fallout, ale to nie to samo co twoje tłumaczenia
Zycze weny do tłumaczenia i czkam na kolejne rozdziały Porywaczki :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Sob 0:22, 22 Sie 2009 |
|
Booooooże!
To jest genialne!!!
Ciekawa jestem czy dzieciaki wygadają...
Motyw ze Shrrederem mnie powalił - też mam słabość do żółwi ninja :D
"- Gdzie będziemy to robić?
- Na stole w kuchni, ale na razie musimy zbudować tę budę – odpowiedziałem."
W tym momencie też padłam :D
Może i się powtórzę, ale uwielbiam Cię za tłumaczenie tego ff. Jesteś po prostu cudowna :D
Weny, czasu i chęci :)
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Verderben
Wilkołak
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 0:31, 22 Sie 2009 |
|
Prawdopodobnie nie jestem jedyna i pewnie się powtórzę, ale uwielbiam to opowiadanie. Ten ff jest zupełnie trafia w moje poczucie humoru, co sprawia, że czytam je z wielkim uśmiechem.
Uwielbiam tą domieszkę ironii, bohaterów o niesamowitych charakterach.
Przede wszystkim urzekły mnie dzieciaki. Dobrze kojarzą mi się te spryciule. Coś jakby lepsza wersja mnie i paru osób. :)
Och, no i oczywiście główni bohaterowie. Jak tu nie kochać szalonej Belli porywaczki, która nie jest wstanie prawie niczego odmówić trójce szkrabów i niewyżytemu Edwardowi budowlańcowi, którego sposób na podryw powinien być... chyba rozpowszechniany. :D
Cóż. Innymi słowy... nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. ^^
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Sob 23:21, 22 Sie 2009 |
|
Przede wszystkim macie pozdrowienia od Kambrii, wszyscy. Strasznie się cieszy, że ma tylu czytelników w Polsce, sama chciała Wam to powiedzieć, ale z wiadomych przyczyn nie była w stanie, tak więc robię to ja.
Rozdział do ściągnięcia z chomika:
[link widoczny dla zalogowanych]
beta: Sonea
Rozdział 10
PWB
Mieć tatę.
Te dwa proste słowa złamały mi serce. Chciałam dać Leo wszystko, czego pragnął. Był całym moim życiem i nie mogłam patrzeć na jego smutek. Byłam wychowywana przez Charlie’go i wiedziałam, jak to jest tęsknić za rodzicem. Mimo to, ja miałam coś, czego nie miał Leo. Wybór. Mogłam zamieszkać z Renee i Philem, jeśli bym chciała, ale oni mieli Nessie, a Charlie mnie potrzebował. Leo nie mógł wybierać. Nigdy nie poznał nawet imienia swojego ojca. To było coś, czego nie mogłam znieść i przez co czułam się taka cholernie bezradna.
- Cholera jasna! – Podskoczyłam, słysząc głos Nessie.
Odwróciłam się i zobaczyłam ją gapiącą się przez lornetkę przez okno.
- Ness! Co ty, do cholery, robisz?
Nie spojrzała na mnie.
- Twoi sąsiedzi bzykają się jak króliki przy odsłoniętych żaluzjach. Ten Francuzik nieźle daje jej popalić.
Wciągnęła głośno powietrze.
- Zlał ją po tyłku! – Westchnęła i zwróciła się do mnie. – Nie mogłaś mnie wysłać do tych sąsiadów?
Wyrwałam jej lornetkę.
- Ty lubieżny perwersie.
- Daj spokój, Bells – jęknęła. – Mam pracę. Wkrótce znów pójdę do szkoły. Nie piję i nie ćpam. Zamieniam się w rozsądną młodą kobietę i niedobrze mi się robi z tego powodu.
- Och, Nessie… - Otoczyłam ją ramieniem w pocieszającym geście. – Nie jesteś rozsądną młodą kobietą.
Usiłowałam się nie uśmiechnąć. Ness strzepnęła moją rękę ze swojego ramienia.
- Dzięki, siostrzyczko. Ty zawsze wiesz, jak poprawić mi humor. - Nagle mnie objęła. – Cokolwiek myślałaś o mnie wcześniej, zapomnij o tym.
Mówiła szczerze. Uściskałam ją. Kto by pomyślał, że ten mały zboczeniec może być taki słodki?
- No, już. - Odepchnęła mnie. – Muszę wcześniej wyjść. Mam zamiar wysłać Tanyi kwiaty i trochę się z niej ponabijać.
To była Nessie, którą znałam.
- Miłego dnia – krzyknęłam za nią. Kiedy odjeżdżała, na podjeździe pojawił się Edward. Uśmiechnęłam się, gdy podbiegł do mnie Ethan.
- Dzień dobry, Bello. Czy Leo już wstał? – zapytał.
Pokręciłam głową.
- Wciąż śpi. Może rzucisz się na niego i sprawdzisz, czy to go obudzi? – Uśmiechnął się złowieszczo i pobiegł na górę.
Edward podszedł do mnie, niosąc Sophie na rękach.
- Witaj. – Uśmiechnął się, zachęcając Sophie do spojrzenia w górę. Mała wyciągnęła do mnie ręce, więc wzięłam ją od Edwarda. Po chwili dziewczynka ponownie zapadła w sen.
- Nie chciała się obudzić dziś rano – wyjaśnił Edward.
- To już jesteśmy dwie – przyznałam.
- Aha. Wiedziałem, że spodoba ci się spanie z osłem – powiedział.
- Złe słowo – wymamrotała Sophie.
Edward westchnął i wyciągnął z kieszeni dolara.
- To twoja wina – powiedział, po czym włożył banknot do kieszeni fioletowych spodni Sophie.
Roześmiałam się. To mogło nam wyjść na dobre. Musieliśmy zacząć uważać na nasz język. Dzieci nie powinny przejąć po nas niektórych nawyków i przeklinać, gdy na przykład wyjdą za linię podczas rysowania w szkole.
- Będziesz dzisiaj na treningu?
- Dziś będzie tylko Emmett. Jasper i ja mamy projekt do przejrzenia, a później muszę jechać do domu i posprzątać. Mam dzisiaj gości. – Wydawał się szczególnie zadowolony z ostatniego zdania.
- Mam nadzieję, że wiesz, w co się pakujesz. – Praktycznie wszystko, co robiliśmy ja albo Leo, odbiegało od normy. Przyjaźń z szalonymi ludźmi to jedno, ale zapraszanie ich do domu, to już inna sprawa.
- Zobaczymy się wieczorem. – Pocałował nas w policzki i pojechał do pracy.
Gdy tylko dzieciaki obudziły się i były w pełni sił, pomogłam chłopcom przygotować się do treningu. Na początku stali przy lustrze w łazience, ćwicząc swoje waleczne miny. Później, po obejrzeniu „Gigancików”, musiałam trzymać poduszkę, by mogli poćwiczyć uderzanie. Na lunch zjedliśmy coś, co chłopcy nazwali „męskim jedzeniem”. Składały się na to: pizza, skrzydełka i piwo korzenne. Dwie godziny później podrzuciłam ich na boisko.
Razem z Sophie poszłyśmy na godzinne zakupy. Musiałam kupić jej więcej ubrań, skoro wciąż zachęcałam dzieciaki do brudzenia się. Pozwoliłam jej wybierać. Wskazała palcem na zwykłą, różową koszulkę, do której nie mogła dosięgnąć.
- Chcesz tę? – zapytałam, sięgając po bluzkę. Kiwnęła głową, więc zdjęłam wieszak. Nagle na moim nadgarstku zacisnęły się palce zakończone długimi czerwonymi paznokciami.
- Będzie się gryzła z jej włosami – powiedziała szponiasta kobieta.
Nawet nie chciało mi się na nią spojrzeć. Szybko wyrwałam rękę z jej uścisku i podałam koszulkę Sophie.
- Ta jej się podoba – odpowiedziałam.
Suka prychnęła.
- Ona jest dzieckiem. Nie możesz pozwalać jej samodzielnie podejmować decyzje.
- To tylko koszulka, nie wybór przyszłego zawodu – powiedziałam. Dałam Sophie dolara i odwróciłam się. – A kim ty, do cholery…
O kurczę. Ta suka była kobietą, którą widziałam tylko raz w restauracji. Victoria.
(reszta rozdziału na chomiku) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pestka dnia Pią 19:00, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
niobe
Zły wampir
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 96 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 23:44, 22 Sie 2009 |
|
Pierwszy raz udało mi się znaleźć mojego faworyta :D
Cytat: |
- Edward, co ty wyprawiasz? – Próbowałam się uwolnić, jednak jego ramiona były kurewsko zbyt silne.
- Zwalam cię z nóg. – Uśmiechnął się bezczelnie. |
Uwielbiam takiego Edwarda ^^
To ff zawsze wprawia mnie w dobry humor. Wszystko jest w nim cudowne. Choć przyznam szczerze, że jak już drugi raz czytam to brakuje mi gdzieniegdzie dokładniejszych opisów. Ale i tak uważam, że to opowiadanie jest cudne *.* Nie chcę się już powtarzać, więc nie będę się tutaj znowu rozpływać nad treścią i postaciami ^^
Twoje tłumaczenie jak zwykle bardzo dobre, choć przyznam, że ten "jackass - osioł" nie do końca mi pasuje. Bo w sumie jak zostawiłaś osła to Sophie upominająca się o dolara jest nie na miejscu. Poza tym wszystkie osły powinny się czuć obrażone za coś takiego :D Mi bardziej pasuje dupek, szczerze mówiąc, ale Twoje tłumaczenie to się nie wtrącam
Ach i jeszcze muszę powiedzieć, że uwielbiam gierki Jacoba i Nessie ^^ A tak z ciekawości, to jak skończysz Porywaczkę, to bierzesz się za "Officer Goodbody"?
Pozdrawiam i jak zwykle czekam na Twoje cudne tłumaczenia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Nie 0:02, 23 Sie 2009 |
|
Szaleje z radości :D Jasny gwint, naprawdę :) Bardzo polubiłam Nessie: jest bezczelna, zabawna i pomysłowa. Rozdział był naprawdę uroczy. Nawet zapałałam malutką sympatią do Tanyi za to potrącenie Victorii. Swoją drogą uważam, że ta ruda małpa zachowuje się bezczelnie. Jak może ingerować w życie dzieci, które porzuciła? Mam nadzieję, że nie wymyśli jakiejś intrygi. Edward to Edward, jak zwykle boski, zabawny i sympatyczny. Uwielbiam to jego droczenie się z Bellą. Potrafią mnie zaskoczyć i to wielki plus.
Kocham to opowiadanie miłością szaloną i nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny rozdział Porywaczki i jej szalonych przygód. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Crazy Lady
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy snów.....
|
Wysłany:
Nie 0:14, 23 Sie 2009 |
|
No,no nasz Edzio idzie na całego!
Emmett jak Emmett ,ten jego humorek BOSKI!
Coś mi się wydaje, że Victoria zechce wrócić do Edwarda..
No coż nie ma innego wyjścia jak czekać na kolejny rozdział...:)
Pozdrawiam Crazy Lady |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kamosoka
Człowiek
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 93 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 8:15, 23 Sie 2009 |
|
wstaję sobie rano, włączam kompa a tu taka niespodzianka:D:D:D
Rozdział niesamowity, dzięki Tobie mam
dobry nastrój już od rana:D
Uwielbiam tego Edwarda i tą Belle, autorka jest dla mnie mistrzynią, że
stworzyła postaci z krwi i kości
Dziękuję jeszcze raz i z niecierpliwością będę czekać na jeszcze więcej :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|