|
Autor |
Wiadomość |
dotviline
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 12:07, 27 Sie 2009 |
 |
Podoba mi się. Całokształt jest niesamowity. Opowiadanie świetne samo w sobie. Nie jest to jakaś słodka historyjka, w której autor ogranicza się do delikatnych słówek. Świetne :D Tłumaczenie czyta się doskonale, nie ma żadnych zgrzytów i problemów ze zrozumieniem. Każdy fragment jest dobrze opracowany. To się chwali
Czekam na kolejny emocjonujący rozdział, w którym ma się więcej dziać. :)
Pozdrawiam serdecznie! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
bluelulu
Dobry wampir
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 85 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hueco Mundo
|
Wysłany:
Czw 12:51, 27 Sie 2009 |
 |
Jak to rozdział szału nie robi? Mi się bardzo podobało , taki cudowny optymizm z tego bije ,że naprawdę ma się ochotę to czytać. Nie jest to przesłodzone a każdy rozdział mógłby się wydawać monotonny itp. ale ani trochę
W momencie, kiedy mała Sophie przytuliła się od nogi Charliego chciało mi się płakać, bo to takie kochane i urocze ;-)
Nessie i policjant Ciacho ;> hihi , zapewne już zdążyła obejrzeć tatuaż na plecach i zapewne wiele innych ciekawych miejsc ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MonsterCookie
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:53, 27 Sie 2009 |
 |
Oh nie ma to jak kolejny rozdział Porywaczki na miły koniec dnia, naprawdę
Bardzo podobał mi się ten odcinek, taki miły przyjemny i sympatyczny.
Uroczy i wystraszony Edwrard wraż z chyba przyszłym teściem Charliem.
Ogólnie strasznie mi się podobało i nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejny rozdział, w którym sama mówiłaś, że zacznie się coś dziać.
Pozdrawiam,
MonsterCookie. :) |
|
|
|
 |
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Sob 16:38, 29 Sie 2009 |
 |
Dziękuję za wspaniałe komentarze. Mogę liczyć na jeszcze trochę? ^^
beta:lilczur
Rozdział do ściągnięcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozdział 12
PWB
Charlie zabrał dzieci. Stwierdził, że jego obowiązkiem, jako dziadka, jest kupić coś wnukom, by wkurzyć ich rodziców. Uważał też, że jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem jest nazywanie Ethana i Sophie swoimi wnukami, skoro Edward określał Leo jako swojego syna. Wplątaliśmy się w dziwną sytuację, a wszystko zaczęło się od tego, że byłam na tyle szalona, by porwać czyjeś dzieci. Kto by pomyślał?
Truchtałam po osiedlu ze Shredderem u boku, gdy Jake podbiegł do mnie.
- Bells, mogę z tobą porozmawiać?
Kiwnęłam głową.
- Jasne. Co jest?
- Chodzi o tę młodocianą przestępczynię mieszkającą w twoim domu – wyjaśnił.
Wiedziałam, że to będzie interesująca rozmowa, więc zaprosiłam go do domu.
- Co tym razem przeskrobała? – zapytałam, podając mu szklankę mrożonej herbaty.
- Bello, musisz dopilnować, by trzymała się z daleka ode mnie. – Był taki poważny, że aż się przeraziłam. – Nie mogę już tego znieść, jeśli nadal będzie tak na mnie działać, nie ręczę za siebie. Jesteś moją ulubioną sąsiadką. Nie chcę zrobić czegoś, za co mnie znienawidzisz, ale ona…
- Jacob, o czym ty mówisz? – Czegoś tu nie rozumiałam.
Przez chwilę milczał, po czym zdecydował się wyłożyć kawę na ławę.
- Przelecę ją na wylot.
Dokładnie w tym samym momencie moja szczęka uderzyła o stół.
- Co proszę?
- Przepraszam, że walnąłem tak prosto z mostu… - wymamrotał – ale… za każdym razem, kiedy zakładam jej kajdanki, mam ochotę położyć ją na masce radiowozu i…
- Chyba załapałam, nie kończ – powiedziałam szybko.
Westchnął.
- Przepraszam.
- Co dokładnie chcesz, bym zrobiła, Jake? – Próbowałam wziąć to na serio. Ten biedny facet przeżywał załamanie, jednak było w tym coś strasznie zabawnego.
Jacob podrapał się po karku.
- Nie wiem. Nigdy wcześniej nie miałem takiego problemu.
To całkiem zrozumiałe.
- Hmm… - Musiałam coś powiedzieć. – Słuchaj, ona jest moją siostrą. Nie ważne, jak bardzo próbuję się tego zapierać, istnieją testy DNA, które to potwierdzają. A ty jesteś jednym z moich najlepszych przyjaciół. Szczerze mówiąc, bardziej martwię się o ciebie niż o nią. – Złapałam go za ramiona i potrząsnęłam nim. – Weź się w garść, człowieku. Jeśli Nessie odkryje twoją słabość, będzie cię torturowała do końca.
- Dobrze. – Pokiwał głową i wstał. – Chyba powinienem już iść do pracy. Do zobaczenia. – Przytulił mnie szybko i wyszedł.
Biedny Jake, nie miał żadnych szans. Z drugiej strony nie uważałam, że to coś złego. Nessie miała tendencję do wpadania w szaleństwo i wymykania się spod kontroli. Jake byłby idealną osobą, by ją ujarzmić. Zastanawiałam się jedynie, jak długo by wytrzymał.
Nie mając nic innego do roboty, zdecydowałam się pójść na siłownię. Musiałam pozostać w formie, by móc zajmować się trójką maluchów i kilka dodatkowych centymetrów w bicepsie by mnie nie zabiło. Dotarło do mnie, że codziennie podnoszę dzieciaki; czy hantle tak bardzo się od nich różnią?
Niech. Ktoś. Mnie. Zabije.
Nie byłam tam nawet godzinę, a moje biedne ramiona były jak z galarety. Sam ciężar mnie nie załamywał, chodziło o powtórzenia. Podnoszenie małych, uroczych hantelków raz czy dwa to żaden kłopot. Dźwiganie ich cały czas… to już problem.
Mimo to udało mi się uwolnić od tych ciężarów, gdy jakiś debil przechodząc obok mnie, złapał mnie za tyłek. Hantel wypadł mi z ręki i uderzył go w plecy. Problem rozwiązany.
Spodziewałam się, że zostanę wyrzucona z siłowni za ten mały pokaz. Facet podszedł do recepcji, najwyraźniej chcąc na mnie donieść, więc zaskoczyło mnie to, co wydarzyło się chwilę później.
- Czy to nie przypadkiem Isabella Pocałuj Mnie W Dupę Swan?
Tylko jedna osoba tak mnie nazywała.
- Felix! – Szybko odwróciłam się, by stanąć twarzą w twarz z jego muskularną osobą. – Co ty, do cholery, tutaj robisz? – zapytałam i pobiegłam, by go uściskać.
Podniósł mnie do góry i prawie zadusił.
- Pracuję tu. Jestem osobistym trenerem. – Postawił mnie na podłodze i otoczył swoim wielkim ramieniem. – Wygląda na to, że przydałaby ci się moja pomoc.
Próbowałam zrzucić z siebie jego ogromną łapę.
- Zamknij się. Nie muszę ćwiczyć. Mam dzieci.
- Dzieci? – zapytał. – Ostatni raz, kiedy się widzieliśmy, miałaś tylko super zajebistego Leonarda.
- Nabyłam jeszcze dwójkę – wyjaśniłam. – Pewnego dnia porwałam je ze spożywczaka z rąk psychicznie chorej dziewczyny ich ojca i od tamtego czasu jestem częścią tej rodziny. Tak naprawdę to wspaniałe dzieciaki, więc nie mam nic przeciwko.
- Porwałaś facetowi dzieci i on nadal pozwala ci się do nich zbliżać? – Felix roześmiał się.
Położyłam dłonie na biodrach.
- Musisz wiedzieć, że ja i ojciec tych dzieci jesteśmy w bardzo fajnym i pokręconym związku.
- Myślałem, że nie angażujesz się w żadne związki – przypomniał mi. To było coś, co wielokrotnie powtarzałam w przeszłości.
- Wierz mi, ten nie jest normalny. Mój status związkowy wciąż określam jako niezdefiniowany. – Właściwie to nie byłam w związku, ale singlem też się nie czułam. – A co z tobą? Jest jakaś szczęściara w twoim życiu?
- Nie – opowiedział. – Wiesz, za dużo faceta dla jednej kobiety.
Udałam, że kicham.
- Och, przepraszam. Mam alergię na pieprzenie głupot.
Uderzył mnie w ramię.
- Nie jesteś zabawna, B. – Uśmiechnął się.
- A co u pozostałych? – zapytałam. Nie widziałam jego rodziny ani naszej starej paczki od wielu lat.
Felix usiadł na ławce, po czym klepnął miejsce obok siebie, zapraszając mnie do rozmowy.
- Moi rodzice przeżywają swoją drugą młodość na Bahamach. Demetri nadal uważa się za zbyt fajnego, by się z nami zadawać. Aro, Kajusz i Marek otworzyli włoską knajpę, wydaje im się chyba, że są jakimiś mafiosami. Nie wiem, co u Jamesa.
Rozmawialiśmy nadal, próbując nadrobić zaległości. Kazał mi zrobić kilka ćwiczeń, żeby przynajmniej wyglądało na to, że pracuje. Kiedy miałam już iść, umówiliśmy się na kolację wieczorem. Wzięłam szybki prysznic i ruszyłam do domu.
(reszta rozdziału na chomiku) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pestka dnia Pią 19:09, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
p. Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere
|
Wysłany:
Sob 17:11, 29 Sie 2009 |
 |
tak tak tak! :D
wreszcie wreszcie jest jego Bellą :D
Edek wreszcie pokazał pazur wziął przykład z Belli i ją porwał :P
Koleś ma już akceptacje ze strony siostry ojca i kumpla Bells :D czego chcieć więcej
rozdział fajne ^^
tylko ja się chciałabym spytać kiedy będzie miziu-miziu  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Violetts
Człowiek
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ...z ciszy...
|
Wysłany:
Sob 17:13, 29 Sie 2009 |
 |
Zajebi***
Edward mnie rozwalil xDD
Hahaha
Oj czyli w końcu są razem xD
Jupi !
Kocham to tłumaczenie  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
BaaaSsia
Wilkołak
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 17:17, 29 Sie 2009 |
 |
CZekałam cąły dzień do wieczoru...i sę doczekałam .Jest kolejny rozdział.
Zajebist.y!!
Uśmiałam się strasznie.
Edward porwał Belle-jej reakcja-BOMBA...
Felix współczuje heh...
Ogl. świetny czekam na następny.
Weny i czasu.
Pzdr.;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AndziulaW
Człowiek
Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Sob 17:21, 29 Sie 2009 |
 |
Haha to było boskie jak Jacob opowiadał Belli jak działa na niego Nessie Masakra po prostu
"- Przelecę ją na wylot.
Dokładnie w tym samym momencie moja szczęka uderzyła o stół.
- Co proszę?
- Przepraszam, że walnąłem tak prosto z mostu… - wymamrotał – ale… za każdym razem, kiedy zakładam jej kajdanki, mam ochotę położyć ją na masce radiowozu i…
- Chyba załapałam, nie kończ – powiedziałam szybko. "
Haha to było świetne. Albo:
"- Czy to nie przypadkiem Isabella Pocałuj Mnie W Dupę Swan? "
"(...)Pamiętasz Felixa. – Usłyszałam jęk.
- Tego dupka, który nazywał mnie Loch Ness?"
Nie ma co Bella ładnie porozmawiałaby sobie z jakimś kretynem który chciałby ją porwać haha:
"- Posłuchaj, ty popaprany skur… "
"- Felix, ty dupo wołowa. Idź do domu."
"- A więc jesteś? – Spojrzała na mnie pytająco. – Moją Bellą?
Nie mogłem powstrzymać głupawego uśmiechu, gdy odpowiedziała:
- No dobra, niech stracę." - A to było takie słodkie. Mmmmmm
Rozdział genialny bardzo mi się spodobał. xD Bomba nie mogę się doczekać na następny chapik :D Pozdrawiam Ana |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Sob 17:40, 29 Sie 2009 |
 |
Uwielbiam ten FF, po prostu uwielbiam :D
W sumie nie jest o żadna parodia itd., ale mnie to śmieszy, naprawdę :D
Przeczytałam wszystko za jednym razem.
No i w końcu Edward pokazał, że ma jaja No, nie do końca pokazał, ale może kiedyś ...
Cytat: |
- Czy ja będę mieć tatę?
- Masz już psa. Nie przeginaj |
Ach, słodkie :D
Cytat: |
- Gdzie będziemy to robić?
- Na stole w kuchni, ale najpierw musimy zbudować tę budę |
Genialne :D
Tylko w tym rozdziale na początku mignęło mi "Charlie'go". Chyba Charliego?
Pozdrawiam, czekam na wiecej,
rathole |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Cullenowa_
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 17:41, 29 Sie 2009 |
 |
pestka napisał: |
- Jacob, o czym ty mówisz? – Czegoś tu nie rozumiałam.
Przez chwilę milczał, po czym zdecydował się wyłożyć kawę na ławę.
- Przelecę ją na wylot.
Dokładnie w tym samym momencie moja szczęka uderzyła o stół. |
Padłam jak to przeczytałam.
pestka napisał: |
- Dzieci? – zapytał. – Ostatni raz, kiedy się widzieliśmy, miałaś tylko super zajebistego Leonarda.
- Nabyłam jeszcze dwójkę – wyjaśniłam. – Pewnego dnia porwałam je ze spożywczaka z rąk psychicznie chorej dziewczyny ich ojca i od tamtego czasu jestem częścią tej rodziny. |
pestka napisał: |
- Nie – opowiedział. – Wiesz, za dużo faceta dla jednej kobiety.
Udałam, że kicham.
- Och, przepraszam. Mam alergię na pieprzenie głupot. |
pestka napisał: |
- Halo? Nie, nie utopiłam się, kretynie. Zostałam porwana. – Patrzyła się na mnie przez całą rozmowę. – Pocałuj mnie w dupę. |
Kocham Bellę i te jej teksty.
pestka napisał: |
- Skończyłeś już? – zapytała z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. Kiwnąłem głową. Złapała moją twarz i zaczęła całować mnie jak szalona. Całe trzy sekundy zajęło mi wyjście z szoku. Po chwili złapałem ją za tyłek i podniosłem do góry. Otoczyła mnie swoimi doskonałymi nogami, a ja posadziłem ją na masce samochodu. |
pestka napisał: |
- A więc jesteś? – Spojrzała na mnie pytająco. – Moją Bellą?
Nie mogłem powstrzymać głupawego uśmiechu, gdy odpowiedziała:
- No dobra, niech stracę. |
No nareszcie coś konkretnego się między nimi dzieje.
Ciekawe co będzie dalej.
Jedną literówkę wyłapałam.. chyba powinno być rodziny.
pestka napisał: |
Nie widziałam jego rodzinny ani naszej starej paczki od wielu lat |
Poza tym żadnych więcej błędów nie zauważyłam. Rozdział jak zawsze świetny. Czekam na więcej i życzę weny.
C. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ih8it
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 718 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 17:51, 29 Sie 2009 |
 |
w PWE znalazłam literówkę
Cytat: |
'Uwielbiałem tego faceta. Zawsze było gotowy mi pomóc' |
nie powinno być czasem tak?:
Cytat: |
'Uwielbiałem tego faceta. Zawsze był gotowy mi pomóc' |
jesli to ja się pomyliłam, przepraszam
Piszę komentarz pierwszy raz, ale czytam ff'a regularnie :D
Tłumaczenie jak zwykle świetne :D
Podoba mi się Bella. Nie jest taka 'ciapowata' xD
Tzn. wie czego chce :D
i tekst:
"- A więc jesteś? – Spojrzała na mnie pytająco. – Moją Bellą?
(...)
- No dobra, niech stracę'.
powalił mnie na łopatki ^^
Romantycznośc - to jest to ^^ :D
życze cierpliwości w dalszym tłumaczeniu  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Sob 18:14, 29 Sie 2009 |
 |
Łiiiiiiiiii *wydaje nieartykuowane dźwięki*
Czcze, wielbie i miłuje ten absolutnie, za przeproszeniem, zajebisty rozdział. Amen.
Po drugie niech ktoś mnie zbiera z podłogi.
Cytat: |
- Przelecę ją na wylot |
Mam tylko nadzieje, że mój nieludzki wręcz kwik, nieprzyczynił się do zawałów w okolicy :P
Kocham tego Jacoba i tą Nessie absolutnie. Amen.
Po trzecie
Cytat: |
- Słyszałaś. – Zamknij się, Cullen. – Nie wolno ci chodzić na randki.
- Nie wolno? – Cholera. – A kto mi zabroni?!
Ponieważ jestem idiotą, odpowiedziałem.
- Ja, oczywiście. |
Zazdrosny Edzio, to boski Edzio. Czcze, wielbie i jak wyżej. Wreszczcie pokazał ciemną stronę mocy Amen
Po piąte
Cytat: |
- Skończyłeś już? – zapytała z nieprzeniknionym wyrazem twarzy. Kiwnąłem głową. Złapała moją twarz i zaczęła całować mnie jak szalona. Całe trzy sekundy zajęło mi wyjście z szoku. Po chwili złapałem ją za tyłek i podniosłem do góry. Otoczyła mnie
swoimi doskonałymi nogami, a ja posadziłem ją na masce samochodu. |
Tu mój ukryty Potwór(shanti macham do cię ) wydał głośny okrzyk radości, po czym przyklasnął. Takich akcji prosze więcej, Potwór będzie zadowolony Amen.
I na koniec - nie, nie piłam nic :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rani dnia Sob 18:17, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Sob 18:16, 29 Sie 2009 |
 |
Oj, to było mocne! Nie pisałam posta ostatnim rozdziale, ponieważ wydał mi się nudny (i teraz wszyscy mnie linczują), jednak teraz to nadrabiam. Edward porywacz absolutnie wymiata! Porwanie dziewczyny z randki było czymś, czego jednak bym się nie spodziewała. Widać związek z Bellą przynosi korzyści w postaci zmiany charakteru. Dziadek Swan też mnie zaskoczył. Nie robił wyrzutów, nie krzyczał a na dodatek polubił dzieciaki. A wracając do "randki", reakcja Belli była w tym wszystkim najlepsza :)
Rodzina porywaczy.... Czekam na kolejną dawkę humoru,
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
AnnEdward
Człowiek
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 18:17, 29 Sie 2009 |
 |
hahaha , o matkoo świetny rozdział.
Charlie się odnalazł w roli dziadka dla 3 dzieci , mały zespół rockowy to dopiero coś.
Edward przeszedł samego siebie , jak jakiś wariat pojechał ją porwać ze spotkania z Felixem , hahahah.
Sam Felix wydaje się być spoko ^^
A pocałunek Bells i Edzia a na masce samochodu bombowy.
Oo i zapomniałabym biedny Jake ^^
Czekam na następny chapik xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
MonsterCookie
Gość
|
Wysłany:
Sob 19:45, 29 Sie 2009 |
 |
O boże :D
Padłam jak przeczytałam wypowiedź Jacoba na temat Nessie, wprost genialne, zresztą jak cały ten ff.
No i oczywiście zua Nessie sprawcą porwania.
Poza tym Bella i siłownia, tego się po niej spodziewałam. :D
A pocałunek Edwarda i Bells - kontrowersyjny.
( Jak zwykle ) Niecierpliwie czekam na następny rozdział.
MonsterCookie :P |
|
|
|
 |
lirru
Człowiek
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba spadłam:)
|
Wysłany:
Sob 20:10, 29 Sie 2009 |
 |
jak zwykle się nie zawiodłam :)
Strasznie podoba mi się Eduardo w roli porywacza. Z tego co widzę Belli chyba też Tylko że im przerwano (jak zwykle resztą...)
Szczerze powiedziawszy na początku bałam się, że Edward wtargnie na spotkanie Belli i zrobi z siebie zazdrosnego debila, ale (na szczęście) tak się nie stało
Ojj strasznie lubie te zemsty Belli Te jej pomysły :D Nessie chyba pożałowała swojego występku... Swoja drogą postawa Jacoba mnie nie zaskoczyła. Od zawsze wiedziałam, że pomiędzy mimi cos bedzie :) zaskoczyło mnie natomiast to jego zdesperowanie. Jak tak walnął prosto z mostu to omal nie spadłam z krzesła
Końcówka mnie rozbroiła :D Takie wyznania uczuć i pytanie "o chodzenie" to ja lubię :D .
jak zwykle nie znalazłam nic, na co mogłabym ponarzekać, ale zdążyłam już do tego przywyknąć... :)
pozdrawiam, życzę weny i czasu na tłumaczenie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
marta_potorsia
Wilkołak
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostróda
|
Wysłany:
Sob 21:32, 29 Sie 2009 |
 |
Violetts napisał: |
Zajebi***
Edward mnie rozwalil xDD
Hahaha
Oj czyli w końcu są razem xD
Jupi !
Kocham to tłumaczenie  |
Pisz dłuższe i bardziej konstruktywne komentarze, bo moderatorzy wlepią Ci ostrzeżenie - teraz Twój kom jest mniejszy od Twojego avatara, a to dobrze nie wróży.
Pestko moja kochana!
Przepraszam, że Cię zaniedbałam! Postaram się poprawić i - w miarę możliwości - nie opuszczać żadnego komentarza.
Przede wszystkim chciałabym pogratulować i zarazem podziękować lilczur. Kobieto! Odwaliłaś kawał dobrej roboty! Sprawdzałam po Tobie ten rozdział i nie znalazłam ani jednego błędu! Szacun! :D A podziękować chciałam za to, że dzięki Twojej rezygnacji mam OGROMNĄ przyjemność w przyszłości betować to i drugie tłumaczenie Pestki - The Fallout. Także - dziękuję.
A co do rozdziału... Wiedziałam, że Jake się napali na Ness! :D Od nienawiści do miłości cienka linia.
Czyli nie tylko Bella potrafi porywać? Ja nie wierzę, że Ed mógł być AŻ TAK zazdrosny! Czy ja już wspominałam, że uwielbiam Nessie? Znów musiała namieszać dziewczyna... :D
Rewelacja. I cóż więcej dodać? Chyba tylko pozdrowienia :)
Pozdrawiam, Marta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
dotviline
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 21:35, 29 Sie 2009 |
 |
Uśmiałam się jak nigdy. Ten rozdział jest moim ulubionym. Jak na razie. :D Historia, ogółem jest powalająca, aż się płakać ze śmiechu chce :D
Tłumaczenie doskonałe. Pestko nawet nie wiem, jak Ci dziękować. To cudowne, że są tacy ludzie jak Ty, którzy swoją pracą pozwalają mi nacieszyć się opowiadaniem, które w pełni zrozumiem (w sensie języka) Dziękuję serdecznie! :D
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
sheila
Zły wampir
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 428 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Hogwart w La-Push, na Upper East Side.
|
Wysłany:
Sob 21:45, 29 Sie 2009 |
 |
ehh ok, zabieram sie w koncu do pracy.
wstyd się przyznać, że czytam ten ff od poczatku, a nie zebrałam się nawet na jeden kk. Jam niegodna! ; )
Tak więc, po kolejnym przeczytanym rozdziale, stwierdziłam, że nie moge tak bezczelnie czytac Porywaczke i nie pochwalić. ;p
Zaczynamy! ; ) :
- autorka odwala kawał świetnej roboty! Po przeczytaniu jednego rozdziału, jest mi ciągle mało i mało! Mogła bym czytać w nieskończoność! Rozwalają mnie dialogi: świetne riposty Belli, Edward próbujący ją uwieść, dzieciaki które są tak bardzo `cute`, ze aż chciałabym jednego przygarnąć ;p, reszta ekipy, ktróra fantastycznie charakterami zgrywa sie z książka, zmuszająca mnie to płaczu ze smiechu ;]. Ogółem pomysł ff jest genialny ( Sama niedługo zabieram sie za tł ff z dzieciakami ;p ). Autorka rzadzi ;D Jest to jeden z małej grupy ficków, od których sie uzależniłam
- tłumaczenie jest zaje***te! Pestka, Ty też rzadzisz :P Tak czesto dodawać tłumaczenie- klaniam sie . Co do bety- ja nie mam oka co do błędów, ale generalnie dobrze sie czyta, zadnego zgrzytu ( jak na moje oko xd ) nie znalazłam : PP. jestem pod wrazeniem tł. ;]
tak mniej wiecej opisałam co i jak :)
nadal śledze losy tej walnietej gromadki, jestem od tego ff uzalezniona jak od kawy i nie wyobrazam sobie zycia bez niego ;D
ficka kocham za humor w nim zawarty i podejscie bohaterów to wszystkich spraw :)
czekam na kolejną część i gorąco pozdrawiam - A. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 22:41, 29 Sie 2009 |
 |
O.MÓJ.BOŻE!!!!! Rozdział BOSKI. Rozwalił mnie totalnie. A Edward był świetny w roli porywacza :) i jaki zazdrosny ehhhhhhhhh..............
A rozmowa Jakoba z Bellą poprostu wgniotła mnie w podloge he he :D
ciekawe co z tego układu Ness+Jake=??? wyjdzie :)
A Edward i Bella "formalnie" razem super :D
Teksty Belli poprostu boskie, uwielbiam jej postać w tym ff :D
Rozdział jak zwykle maksymalnie poprawił mi humor
Dziekuje BARDZO....... za rozdział :) życze czasu i weny pozdrowionka :) |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:48, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|