|
Autor |
Wiadomość |
Cullenowa_
Nowonarodzony
Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Nie 22:32, 06 Wrz 2009 |
|
Rozdział jak zawsze świetny. :D
Cytat: |
- Jeździłam konno – wymamrotała.
Prawie zakrztusiłam się jedzeniem, jednak udało mi się opanować.
- To musiał być niezły koń – odpowiedziałam cicho. |
Chyba spiszę wszystkie świetne pomysły Belli ze wszystkich rozdziałów. Tym razem potwór z jeziora. Reakcja Emmetta była bezcenna.
Cytat: |
Przysunęła się do mnie, więc objęłam ją ramieniem.
- Kocham cię, Bello – wyszeptała.
- Ja też cię kocham, Sophie. |
To było strasznie słodkie.
Nie wyłapałam żadnych błędów. Czekam na następny rozdział i życzę weny.
Cullenowa_ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
ajaczek
Zły wampir
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pon 8:48, 07 Wrz 2009 |
|
Bardzo przyjemny kolejny rozdział, rozdział który opisuje sielskie życie. Jak narazie sama słodycz i odlotowe pomysły głównych bohaterów. Czytając ten ff poprawia się humor. Świetne tłumaczenie jak zwykle :)
Bella pomału uświadamia wszystkich w tym siebie że tworzy związek z Edwardem, ciekawi mnie czy autorka zaserwuje nam jeszcze jakieś urozmaicenia?
Emmet boski w akcji nad jeziorem Teraz czekam na zemstę Edwarda i Felixa... Znając ten ff na pewno zostaniemy zaskoczeni pomysłowością :)
Życzę przyjemności z tłumaczenia i mnogości komentarzy :)
pozdrawiam
ajaczek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Wto 14:49, 08 Wrz 2009 |
|
beta: wspaniała marta_potorsia
Rozdział 15
PWE
Bez wątpienia był to najbardziej pamiętny biwak w moim życiu. Emmett nie mógł uwierzyć, że jego historyjka o potworze z jeziora stała się rzeczywistością. Mimo że prawie zesrał się ze strachu, teraz uważał, że było super. A ja byłem zadowolony, że nie musiałem iść spać, nie dostawszy buziaka na dobranoc od Belli.
- Lubię sikać w lesie – przyznał Leo.
- Ja też! – powiedział Ethan. – Prawie obsikałem tamtą wiewiórkę!
Roześmiałem się i potrząsnąłem głową. Chłopcy zawsze pozostaną chłopcami. Był wczesny ranek, jednak wszyscy już się obudzili. Spanie w namiocie może być fajne, jednak nie jest nawet w połowie tak wygodne, jak spanie w łóżku. Byliśmy trochę zamuleni.
- Zrobiłem śniadanie! – krzyknął Jasper, wskazując na tacę pełną s’more. Normalnie nie pozwoliłbym im zjeść na śniadanie czegoś tak niezdrowego, jednak dzisiejsza okazja była wyjątkowa.
- Co się dzieje, staruszku? – zapytałem Carlisle’a, który wyszedł właśnie z namiotu, trzymając się za plecy.
- Moje łóżko było trochę grudkowate. Kto wymyślił, by rozłożyć się tutaj bez materacy powietrznych? – zapytał.
Jasper miał minę winowajcy.
- Chyba ja. Na swoją obronę mogę powiedzieć, że nie planowałem tego, po prostu zapomniałem, zostawiłem je w domu. Mój syn nie uznaje spania w nocy, więc byłem trochę rozkojarzony.
- Wcale ci nie współczuję. Ty też byłeś nieznośny, gdy miałeś tyle samo lat, co on. Nadszedł czas zemsty – powiedział Carlisle.
Przypomniałem sobie, jak wstawałem do Ethana i Sophie, gdy byli mali. Victoria nie chciała tego robić, twierdząc, że ona już swoją robotę odwaliła. Ale nie skarżyłem się. Cieszyła mnie każda minuta spędzona z moimi szkrabami. Mimo wszystko jestem pewien, że raz czy dwa założyłem Ethanowi pieluchę na drugą stronę.
Leo przyniósł mi s’more i usiadł obok mnie.
- Wydaje mi się, że jestem maminsynkiem – przyznał.
- Dziękuję – powiedziałem, biorąc smakołyk. – Dlaczego tak uważasz?
Wzruszył ramionami.
- Tęsknię za nią.
Uśmiechnąłem się do niego.
- Nie ma nic złego w byciu maminsynkiem. Ja też za nią tęsknię.
- Ale bawię się świetnie – powiedział szybko. Zapewne nie chciał, bym pomyślał, że jest inaczej, skoro brakuje mu Belli. – Dzięki, że pozwoliliście mi przyjechać.
- Bez ciebie nie byłoby tak samo – powiedziałem.
Mieliśmy kilka rzeczy do zrobienia w domu, więc kiedy wszyscy skończyli jeść swoje s’more, spakowaliśmy się i wróciliśmy do domu moich rodziców. W kuchni były tylko Esme i Alice. Moja siostra trzymała na rękach Landona, a już po chwili Jasper obejmował ich oboje.
- Witaj, rodzinko.
- Idę obudzić swoją kobietę – oznajmił Emmett, po czym wyszedł z pokoju.
Esme położyła rękę na moim ramieniu.
- Idź na górę i przebierz się. Zrobię chłopcom prawdziwe śniadanie – powiedziała. Kiedy szedłem na górę, usłyszałem jej narzekanie. – S’more, doprawdy…
Zachichotałem i ruszyłem w stronę mojego starego pokoju. Zastanawiałem się, czy Bella jeszcze śpi. Chciałem zapukać, jednak ostatecznie stwierdziłem, że to nienajlepszy pomysł. Jeśli wciąż spała, chciałem sam ją obudzić, nie waląc w drzwi. Wsunąłem się do środka i podszedłem do łóżka.
Idealnie.
Tylko to jedno słowo było w stanie opisać widok przede mną. Moja Bella spała na boku, ze swoimi pięknymi włosami rozsypanymi na mojej starej poduszce. Otaczała ramionami moją córeczkę, która była w nią wtulona. Ostrożnie usiadłem na brzegu łóżka i obserwowałem je. Kiedy zobaczyłem, że Bella ma na sobie jeden z tych starych futbolowych swetrów z moim nazwiskiem na plecach, nie mogłem się powstrzymać – musiałem jej dotknąć. Pocałowałem Sophie w czoło, po czym położyłem dłoń na policzku Belli. Nawet nie drgnęła. Powoli przesunąłem ręką w górę, pozwalając moim palcom zatopić się w jej włosach.
- Lepiej, żebyś miał dobry powód, by mnie obudzić – powiedziała sennie, nie otwierając oczu.
- Tęskniłem za tobą – odpowiedziałem, nadal pieszcząc jej twarz i włosy.
Otworzyła szeroko oczy. Nie próbowała uciekać od mojego dotyku.
- Widziałeś mnie zeszłej nocy.
- No i? – zapytałem, uśmiechając się.
- No i idź się umyć. Potem możesz wrócić. – Odwzajemniła uśmiech.
Nie trzeba było mi tego powtarzać. Złapałem swoje ubrania i poszedłem do łazienki, by wziąć szybki prysznic. Pachniałem ogniskiem. Umyłem włosy, by pozbyć się tego zapachu, po czym wysuszyłem się i założyłem spodnie. Już miałem zacząć myć zęby, kiedy usłyszałem delikatne pukanie do drzwi.
- Wejdź – powiedziałem. Byłem zaskoczony, gdy do środka weszła Bella ubrana w mój sweter i niewiele więcej.
- Trochę tu parno – stwierdziła, biorąc swoją szczoteczkę. Zaczepnie uderzyła mnie ramieniem, próbując dopchać się do zlewu.
- Miałaś być w łóżku – przypomniałem, odpychając ją.
- Sophie wolała naleśniki ode mnie – odpowiedziała, wkładając szczoteczkę do ust.
Staliśmy razem przed lustrem, myjąc zęby. Od czasu do czasu dawałem jej kuksańca. Za każdym razem marszczyła brwi, po czym odpłacała mi się tym samym. To był dobry początek dnia. Kiedy tylko odłożyliśmy szczoteczki, podniosłem ją do góry.
- Wracamy do łóżka.
- Ale ja już jestem obudzona – zaprotestowała pół-żartem, kiedy niosłem ją do pokoju.
- Nie mówiłem nic o spaniu. – Opadłem na łóżko, pociągając ją za sobą. Uśmiechała się, zanim zakryłem jej usta swoimi. Otoczyłem ją mocno ramionami, przyciągając bliżej do siebie, gdy nasze usta poruszały się w tym samym rytmie.
- Hej, jest impreza! – Odsunęliśmy się od siebie, gdy zobaczyliśmy Ethana i Leo w drzwiach. – Cześć, Bella! – Wyglądało na to, że mój syn zaczyna upodabniać się do Leonarda. Musiałem zapamiętać, że powinienem zamykać drzwi w przyszłości.
Bella usiadła.
- Wszystkiego najlepszego, skarbie! – Przesunęła się lekko, by zrobić miejsce chłopcom, po czym ucałowała ich w policzki. – Dobrze się bawiliście?
- Tak, proszę pani – odpowiedział Leo. – Ale babcia Esme mówi, że musimy zmyć z siebie smród ogniska.
Wysłaliśmy chłopców do oddzielnych łazienek, by mogli się umyć. Chciałem wrócić do momentu, gdzie skończyliśmy, jednak Bella była już przy drzwiach. Zasmuciłem się widokiem jej nóg ubranych w spodnie od piżamy. – Hej! Wracaj tu, kobieto!
- Potrzebuję jedzenia – zawołała przez ramię. Zeskoczyłem z łóżka i poszedłem za nią.
(reszta rozdziału na chomiku) |
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez pestka dnia Pią 19:22, 18 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Wto 15:15, 08 Wrz 2009 |
|
Rozdział bardzo mi się podobał. Został dobrze przetłumaczony, ale:
Cytat: |
Mimo że prawie zesrał się ze strachu, teraz uważał, że było super. A ja byłem zadowolony |
Cytat: |
Chłopcy zawsze będą chłopcami. Był wczesny ranek, jednak wszyscy byli już obudzeni. Spanie w namiocie może być fajne, jednak nie jest nawet w połowie tak wygodne, jak spanie w łóżku. Byliśmy trochę zamuleni. |
Cytat: |
- Zrobiłem śniadanie! – krzyknął Jasper, wskazując na tacę pełną s’more. Normalnie nie pozwoliłbym im zjeść na śniadanie(...) |
Cytat: |
Ty też byłeś nieznośny, gdy byłeś w jego wieku. |
Te drugie można zastąpić czymś w stylu "miałeś tyle samo lat, co on".
Ponadto zauważyłam, że chyba nie padło żadne "żeby" i "aby". Chodzi mi o to, iż zawsze piszesz "by". To też powodowało powtórzenia. Poza tym, już tego nie cytowałam, nie było przecinków przed "aż". Jeszcze upewniłam się w Poradniku dla bet i z tego, co tam wyczytałam, przecinek się stawia. Poza tym mi moja była beta zawsze wstawiała przecinek przed "niż". U Ciebie, tak na końcu rozdziału gdzieś, tego przecinka nie było. Ale głowy nie dam sobie uciąć, bo jedna beta traktowała to jako błąd, druga nie (chyba że przeoczyła).
Jeszcze co do treści.
Wzruszyła mnie reakcja na prezent. Ethan i Sophie bardzo przywiązali się do Belli, tak samo, jak i Leo do Edwarda. Mam nadzieję, że w piątkę stworzą w przyszłości rodzinę, która tak naprawdę nią będzie - wiecie, małżeństwo, wspólny dom i te sprawy. Teraz mam takie małe wrażenie, że kontakty Edwarda i Belli mogą trochę wyglądać na przyjacielskie. Okej, okej, całują się, ale tak bardzo mocno tych uczuć nie okazują. No, może nie Edward, ale po Belli nie widać, aby naprawdę kochała Eda. Może to na razie zwykłe zauroczenie czy coś? Nie wiem. Będę czekać na dalsze rozdziały
Weny w tłumaczeniu,
Rath.[/quote] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yvette89
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piekiełka :P
|
Wysłany:
Wto 15:18, 08 Wrz 2009 |
|
Aaaa!
Rozdział jak zawsze boski:D
Przyjecie urodzinowe wyprawione dla Ethana to była świetna myśl a prezenty trafione ;D
Miłość i przyciąganie pomiędzy Edem i Bells wciąż rośnie, podobnie jest z Bess i Jake'm. Tylko że Ci pierwsi wiedzą o tym już jakiś czas a młody Cullen nie próżnuje, próbując zdobyć serce pisarki:D
Dziękuję Ci za to tłumaczenie Świetnie wybrałaś
Weny i czasu
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
farbowana!
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice krk.
|
Wysłany:
Wto 15:21, 08 Wrz 2009 |
|
Jak ja uwielbiam "Porywaczkę" !
Nadal sądzę, że nie czytałam nigdy lepszego opowiadania, który w takim stopniu potrafiłby mi poprawić humor
Twoje tłumaczenie jest bezbłędne.
Bella i Edward z tego ff są fenomenalni.
W moim ostatnim komentarzu zapomniałam o bardzo ważniej rzeczy. Mianowicie, zapomniałam napisać jak ja kocham Emmetta Ten gość jest świetny. Uwielbiam go za jego boski humor i wspaniałe wyczucie chwili. Podoba mi się to, jak wykreowany jest tutaj jego charakter. Jest „zrobiony” jako świetny facet, super ojciec i wujek. Pasuje mi Emmett jako trener footballu, dlatego że uważam że taka postać idealnie wpasowuje się w jego charakter. Na jego temat mogę mówić dużo, ale dzisiaj sobie jeszcze daruje
Strasznie podobał mi się rozdział z urodzinowym biwakiem.
Jestem strasznie zadowolona z tego, że posiadasz świetną bete, z którą potrafisz wyczarować takie rozdziały
W dzisiejszym rozdziale nie mogłam sie zdecydować, który moment był najlepszy. Wydaje mi się, że chyba jedzenie tortu i śniadania. Ale nie mogę się zdecydować, ponieważ cały rozdział jak zawsze jest fenomenalny.
W 15 brakowało mi tylko humoru i akcji jakie Nessie potrafi zrobić, ale wiele innych rzeczy to wynagradza.
Ciekawi mnie jeszcze, co wymyśli Feliks, żeby odegrać się na pani Marii ...
Bo wątpię czy będzie to coś 'mało efektownego' :)
Chciałam jeszcze powiedzieć Ci Pestko, że kocham Cię za to tłumaczenie i za szybkość z jaką dodajesz nam rozdziały
jeszcze raz gratuluje świetnego tłumaczenia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AnnEdward
Człowiek
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 15:51, 08 Wrz 2009 |
|
Ahaha , ha ha ha xD Fenomenalny rozdział jak i cały ff.
Bibka urodzinowa to coś świetnego. Nessie i Jake jak zwykle wymiatają , są tacy słodcy kiedy się kłócą i kochają. Jak zwykle Emmett rządzi z dmuchaniem basenu dla Sophie słodkie było :D
Felix niech się streszcza z tym odpłaceniem Bells bo to na pewno będzie coś świetnego.
A Bells i Edo niech też nie dadzą nam czekać na coś wiecęj xD
Jak zwykle tłumaczenie bombowe xD
Czekam na więcej ^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maya
Wilkołak
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 244 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: krzesła. Obrotowego krzesła. o!
|
Wysłany:
Wto 16:18, 08 Wrz 2009 |
|
Cudo.
Cudeńko.
-nie wiedziałem, że było ich więcej niż jeden? haha, Jacob sam wpadł xD
-Przeszukałeś ją dokładnie, co? uśmiałam się tu :)
Końcówka mnie rozwaliła :)
Jak zawsze wszystko fantastycznie :)
Pozdrawiam i życzę dużooo chęci i czasu w tłumaczeniu :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PaCiik
Człowiek
Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wall Street.
|
Wysłany:
Wto 16:28, 08 Wrz 2009 |
|
I tak jesteś dupkiem. - <lol2> Te teksty mnie totalnie rozwalają. A o Jacobie już nie wspomnę. Kocham te rozdziały, może je czytać w kółko, ale i tak ci się nie znudzą. xd
Błędy zostały już uprzedzone przez moje poprzedniczki.
Pozdrawiam i oczywiście czekam [Nie]cierpliwie na nexta ;**
PaCiik |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
p. Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere
|
Wysłany:
Wto 16:30, 08 Wrz 2009 |
|
Yeah yeah yeah! :D wreszcie
z tego co ostatnio zdążyłam zauważyć nie zdarzają Ci się gorsze dni :D
każdy rozdział jest na bardzo wysokim poziomie :)
jednak kiedy wyczekuje się jakiegoś rozdziały trudno mu się czytać dodane już
Dwa teksty Belli najbardziej rzuciły mi się w oczy :D
- Tęskniłem za tobą – odpowiedziałem, nadal pieszcząc jej twarz i włosy.
Otworzyła szeroko oczy. Nie próbowała uciekać od mojego dotyku.
- Widziałeś mnie zeszłej nocy.
- No i? – zapytałem, uśmiechając się.
- No i idź się umyć. Potem możesz wrócić. – Odwzajemniła uśmiech.
Bella również podniosła się z miejsca.
- Ja też już powinnam się zbierać.
- Dlaczego? – zapytałem.
- Muszę jechać do domu, ugotować kolację i upewnić się, czy Jake nie bzyka Nessie na mojej kanapie – odpowiedziała.
:D :D :D
pozdrawiam P. Cullen
P.s Nie chcę się narażać moderatora, ale kiedy możemy oczekiwać pojawienia się następnego rozdziału? :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AlicjaC
Wilkołak
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 150 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów
|
Wysłany:
Wto 16:38, 08 Wrz 2009 |
|
Świetny rozdział :)
Alice dała Ethanowi świetny prezent. Zresztą Ali ma zawsze świetne pomysły :D
Jacob i Ness jak zwykle się kłócą. Nie ma co przyjemna parka :P Jak ten Jacob z nią wytrzymuje to ja nie wiem :) To musi być miłość.
Ciekawe co za zemstę wymyśli Felix. Mam nadzieję, że jego pomysły będą równie szalone jak Belli :)
Związek Edwarda i Belli rozkwita coraz bardziej :P
Czekam na kolejny rozdział.
Życzę czasu i chęci do dalszego tłumaczenia.
Pozdrawiam :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ObsesiiOn__
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wiesz kto mieszka za Twoją ścianą? ;>
|
Wysłany:
Wto 16:44, 08 Wrz 2009 |
|
AjjĆ. ;] poprostu sie zakochalam. ;d
Świetne jak zawsze! ;]
Haha. Urodzinki były. ^^
Nie no , ciekawi mnie kiedy ten ich "pierwszy raz" ;d
Weny i czasu !
Pozdro - Patt. ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KoSa
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Ojca i Matki
|
Wysłany:
Wto 16:52, 08 Wrz 2009 |
|
W tym ff ZAWSZE najlepsze są końcówki...
Poprostu umieram przy nich...
Po przeczytaniu "porywaczki' nie ma rozdziała od którego nie odeszłabym z uśmiechem na ustach wielkości dorodnego banana...
Mam tylko jedno pytanko... Ile jest wszystkich rozdziałów?? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Wto 17:05, 08 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
P.s Nie chcę się narażać moderatora, ale kiedy możemy oczekiwać pojawienia się następnego rozdziału? |
Za cztery dni, najpóźniej pięć.
Cytat: |
Mam tylko jedno pytanko... Ile jest wszystkich rozdziałów? |
Wszystkich jest 22 plus epilog, który jest długości porządnego rozdziału, więc powiedzmy, że 23.
Dziękuję bardzo za komentarze i za wytknięte błędy. Nie za bardzo wiem, jak niektóre poprawić; kto tłumaczy, ten zna ból powtórzeń. ;/ Ale postaram się coś z tym zrobić.
pozdrawiam wszystkich. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nelennie.
Zły wampir
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 289 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: tak bardzo Wrocław
|
Wysłany:
Wto 18:42, 08 Wrz 2009 |
|
Świetny rozdział. Ona to ma gadane nawet przez sen...
Zawsze jak jest coś o relacjach Jake-Nessie, to mimowolnie na gębie rośnie mi wieeeelki banan.
Boże, jakie te dzieciaki (Sophie, Ethan, Leo) są słodkie!
Tłumaczenie jak zwykle, świetne.
More. Więcej, więcej, więcej!
Veeeny w dalszym tłumaczeniu,
N. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elune
Człowiek
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że.
|
Wysłany:
Wto 19:08, 08 Wrz 2009 |
|
Cytat: |
Ethan nie spodziewał się niespodzianki, gdy wyjeżdżał z Bellą i Leo. Nie miał pojęcia, jak wielu jego kolegów z drużyny i ze szkoły było z moim domu |
Hmm... chyba w moim domu, nie?
Cytat: |
Pochyliła się, by go uściskać, a ona zaskoczył ją całusem w policzek, po czym uciekł z powrotem do sterty prezentów. |
on
Rozdział jak zwykle miód na serce :). Nie mogę się doczekać następnego, bo czymże oryginał jest, w porównaniu do przekładu pesteczki? Zaiste, niczym.^^
Cytat: |
- Ja też już powinnam się zbierać.
- Dlaczego? – zapytałem.
- Muszę jechać do domu, ugotować kolację i upewnić się, czy Jake nie bzyka Nessie na mojej kanapie – odpowiedziała. |
Dlaczego B. jest zawsze taka... idealna?:D Czego nie powie, jest to świetne:)
Pzdr, E :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Wto 19:49, 08 Wrz 2009 |
|
"- Słodkich snów, moja Bello – wyszeptałem.
Jęknęła i przytuliła twarz do mojej piersi. Uśmiechnąłem się, gdy usłyszałem jej mamrotanie:
- Dobranoc, mój Edwardzie.
Byłem cały w skowronkach. Już miałem zasypiać, gdy dodała:
- Wciąż jesteś dupkiem. "
Uwielbiam ten fragment :D Bella nie straciła na charakterze xD I dobrze! Bałam się, że jej cięty język się straci, gdy ona będzie z Edem, a tu niiieee xD
Jestem Ci bardzo wdzięczna za to tłumaczenie pestko :)
Weny, czasu i chęci!
PS. Napisałabym coś więcej, ale przebiegłam dziś jakieś 3 km, 8h byłam w szkole, potem na zakupach i padam na pysk. A, i mam jeszcze muuuultum zadań. No więc wybacz krótkość (jest takie słowo?! xD) komentarza. Poprawię się :D
Pozdrawiam,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aja
Wilkołak
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;
|
Wysłany:
Śro 16:18, 09 Wrz 2009 |
|
Wczoraj cały dzień powtarzałam sobie w głowie "Aja weź się ogarnij, i w końcu zacznij uczyć, bo dziś nowy rozdziałik Porywaczki, a jak nie skończysz lekcji to nie przeczytasz"
I takim oto sposobem, pięknymi słowami motywacji nauczyłam się z biologii(:
Nie myliłam się, i nie zawiodłam oo niee(:
Bo było:
"Idealnie."
Więc dziękuje:*
Uwielbiam w tym ff wszystkich, absolutnie wszystkich nawet Tanye i Victorie (za to że zostawiła E. i teraz on może być z B.:))
No to teraz czas na naukę. . .
Tłumacz dalej tak dobrze jak dotychczas(:
Czekam (nie)cierpliwie na następny rozdział
Czasu, czasu, weny, chęci i wytrwałości w tłumaczeniu(: |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aja dnia Śro 16:19, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Pech
Człowiek
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:47, 09 Wrz 2009 |
|
Bardzo staram się nie słodzić, ale jesli o tego ff chodzi to poprostu nie potrafie! Tłumaczenie jest bardzo fajne, lekki styl i oprócz powtórzeń jest super.
PS. Kiedy mozna się spodziewać kolejnego rozdziału??
Pech |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
LewMasochista
Wilkołak
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 113 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 9:51, 10 Wrz 2009 |
|
O kurcze zapomnialam o komentarzu, więc szybko to nadrabiam :)
To jest GENIALNE!!!!!!!!!!!!!
Moment kiedy Bella i malutka Sophie śpia razem...i Edek je budzi. KOSMOS!
I jak straszyly ich nad jeziorem. I ta końcówka:
"- Słodkich snów, moja Bello – wyszeptałem.
Jęknęła i przytuliła twarz do mojej piersi. Uśmiechnąłem się, gdy usłyszałem jej mamrotanie:
- Dobranoc, mój Edwardzie.
Byłem cały w skowronkach. Już miałem zasypiać, gdy dodała:
- Wciąż jesteś dupkiem.
Pocałowałem jej włosy.
- Zamknij się i śpij, Swan."
Totalna masakra. Jeszcze sie pozbierac nie moge:) czekam na dalsze częśći.
WENY! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|