|
Autor |
Wiadomość |
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Pon 12:39, 27 Lip 2009 |
|
Morphi napisał: |
A ja mam tylko pytanie, skąd się tam wzięła ta Roszpunka? Czytając oryginał, myślałam, że chodziło o Złotowłosą, z tej bajki o Mamie Miś, Tacie Miś i Małym Misiu... Ale może źle mi się skojażyło :) |
Wiem, przepraszam, to mój odpał. ;p poniosło mnie. szczerze mówiąc nie znam się na bajkach i nie słyszałam tej o Złotowłosej, natomiast gdy tłumaczyłam ten rozdział moja mała kuzynka bawiła się niedaleko mnie (tak, czasami biorę sobie dzieci do pokoju by mieć inspirację do tłumaczenia), więc zapytałam ją, jak nazywa się jej lalka. Odpowiedziała, że Roszpunka i zaczęła opowiadać mi historię o jakiejś księżniczce zamkniętej w wieży, która za pomocą magicznej szczotki do włosów się z niej wydostała (czy jakoś tak, ciężko czasem zrozumieć dziecko) i ta historia skojarzyła mi się z uwięzionymi dzieciakami, a szczotka z walkie-talkie. :P pomyślałam, że Roszpunka będzie brzmiała zabawniej niż Złotowłosa i tak zostawiłam. Mam nadzieję, że to nie jest wielki kłopot, bo chociaż bez problemu mogę Leo nazwać Złotowłosą, to jednak Roszpunka (lalka barbie, chyba sama kiedyś nawet taką miałam) od tego momentu dobrze mi się kojarzy. :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pestka dnia Pon 12:42, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Anna_Rose
Wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Tam, gdzie Diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany:
Pon 12:44, 27 Lip 2009 |
|
Uwielbiam to opowiadanie xD Bella to przykład kobiety z mocnym charakterem ;P
Cytat: |
- Hej, Ethan! – Leo podjechał do nas. – Chodź do mnie. Mama kupiła mi nowy kask i mam zamiar potrenować uderzanie o różne rzeczy, żeby sprawdzić, czy działa. |
Zaczęłam się śmiać, jak głupia VoV może dlatego, że ja w dzieciństwie nie byłam lepsza, niż Leo xD
Cytat: |
- Szybciej! – krzyknął Leo. Jacobowi to nie przeszkadzało, ale ja pragnęłam zabić tego gówniarza. Mimo to zmobilizowałam się i przyspieszyłam - czego nie robi się dla dziecka. |
Dokazujący dzieciak i poświęcająca się dla niego mama xD Piękny obrazek XD
Albo Edward zostawiający dzieciaki pod opieką Tanyi - z rozbrajającą szczerością wyznał, że liczył na kolejne porwanie XD na miejscu Belli pewnie szczęka by mi opadła z szoku nad pomysłowością tego pana xD
Pestko, muszę ci podziękować za to tłumaczenie - zawsze czekam na nowe rozdziały i czytam je z radością. Pewnie też dlatego, że masz dobrą betę. Gratuluję wam świetnej pracy :D
Pozdrawiam,
A.Rose |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
rani
Dobry wampir
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 2290 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 244 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Smoczej Jamy
|
Wysłany:
Pon 13:21, 27 Lip 2009 |
|
Boskie to było :D To FF zaczyna należeć do moich ulubionych. Fajnie, że Bella i Edward od razu nie wpadają sobie w ramiona i nie ma żadnego słodzenia. I znowu Jacoba lubie, choć ostatnio stiwerdziałm, że tylko Jacob - gej jest najlepszy :P Bella jako matka jest wręcz idealna, do tego zachowuje się jakby sama była dzieckiem :D A Edward...no narazie jest cudny :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
namesse
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 13:25, 27 Lip 2009 |
|
Jest to najlepszy dotychczas rozdział. Po prostu cudo. Rozwaliła mnie ta akacja z Tanyią - zarówno porwanie od niej dzieci, jak i całe to przedstawienie z Edwardem. Do tego dochodzi lekkie czytanie rozdziału. Dzięki Ci za to, że zdecydowałaś się to tłumaczyć. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych rozdziałów, będących dawką śmiechu :D Życzę weny.
Pozdrawiam,
namesse |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
katnap
Wilkołak
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pon 13:48, 27 Lip 2009 |
|
Podoba mi się to opowiadanie, pewnie dlatego, że Bella nie jest tu taka nijaka, tylko pewna siebie, twarda, taka jak być powinna.
Rozdziały czyta się lekko, są zabawne. Zwłaszcza to ciągłe odbijanie dzieci Edwarda. Czekam na dalsze rozdziały, bo tłumaczenie jest genialne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Lady Vampire
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ni stąd, ni zowąd
|
Wysłany:
Pon 17:04, 27 Lip 2009 |
|
Myślałam, że więcej niespodzianek z porywaniem nie będzie... a tu proszę.
Podoba mi się ta Bella. Twarda, samotna matka, która poradzi sobie z budową domku na drzewie. Chciałam mieć taki w dzieciństwie.
A Edward... tak mi się wydaje, że sam nie wie czego chce. Ale to Edward -wybaczy się mu wszystko.
Czekam na kolejny, zachwycający part.
Chęci na tłumaczenie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Pon 17:09, 27 Lip 2009 |
|
O matko xD Genialny rozdział!
Akcja z Tanyą mnie powaliła. Zachowanie Edwarda nieco zaskoczyło... Dobiera się do Belli? Ciekawie :D
Dzieciaki jak zwykle były kochane :P Akcja z basenem z piłeczkami mile mnie zaskoczyła i rozbawiła.
Tłumaczenie, bez zmian, cudowne. Łatwo, lekko, szybko, bezproblemowo, miło i przyjemnie się czyta.
Niecierpliwie czekam na kolejną część!
Życzę weny, chęci i czasu :)
Pozdrowienia,
Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
shantibella
Wilkołak
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mannatu ;)
|
Wysłany:
Wto 7:59, 28 Lip 2009 |
|
Dzieki waszemu tłumaczenieu wpadłam na trop tego FF po czym w jeden wieczór pochłonęłam całość po angielsku. KOCHAM! Jest absolutnie przefantastyczne, słodkie i idealnie lajtowe na cieżkie dni po pracy :)
Ślędzę też tłumaczenie bo jest boskie! Weny! Weny! weny! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AnnEdward
Człowiek
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 10:48, 28 Lip 2009 |
|
Bella to jest pomysłowa xD
No ale skoro Tanya takie puszczalskie coś to trzeba było ją potraktować przystojnym chłopakiem :D
Kiedy pojawia się Edward i zaczyna się zabawa z dziećmi to aż przyjemnie się czyta , jakby byli kochającą się rodziną , ach och xD
Czekam na więcej :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Life_under_consciousness
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 13:43, 28 Lip 2009 |
|
No i kolejny świetny rozdział
Oczywiście strasznie sie usmiałam xD
Podoba mi sie w tym opowiadaniu, że Balla nie jest taka nieśmiała, a raczej na odwrót. ;D
Ten ff jest jednym z moich ulubionych. Czekam na kolejną część z niecierpliwością!! Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elune
Człowiek
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że.
|
Wysłany:
Wto 21:44, 28 Lip 2009 |
|
No to na sam początek:
Cytat: |
- Emmett, pozwól, że przedstawię ci Bellę i Leonarda Swan.
- Stary, nazywasz się jak żółw ninja? – Wyszczerzył się. Kiedy chłopiec kiwnął głową, przybił mu piątkę. – Super!
Po chwili przeniósł wzrok na naszego drugiego gościa.
- Posłuchaj Bello, chciałbym dzisiaj spędzić romantyczny wieczór z żoną, mogłabyś porwać mojego syna na jedną noc?
Bella spojrzała na mnie.
- Mówiłeś, że jest uroczy.
Emmett roześmiał się.
- Już cię lubię. - Chwycił Ethana i Leo w swój niedźwiedzi uścisk. – Chodźcie, chłopcy. Mam zamiar skopać wam tyłki na PlayStation.
- On właśnie zabrał moje dziecko… - powiedziała Bella.
- Proszę. – Podałem jej Sophie. – Weź moje. |
To... Jest... GENIALNE!
Dopiero co ''wpadłam'' na tego ff-a, i tego mi było trzeba :D . Nie komentowałam nic na forum od miesięcy, ale jakże bym mogła zignorować to!
Dialogi... powalające :D . Dosłownie. FF lekki, przyjemny, śmieszny, zupełnie w moim stylu. Tłumaczenie majsetsztyk (tak tak, porównałam kilka dialogów, pesteczko najdroższa wybacz mi początkowy brak wiary w Ciebie... To mój niewybaczalny błąd i chylę czoła... Jednak to tylko i wyłącznie Twoja wina :D . Tłumaczysz ZA dobrze^^).
Co dalej... Ach, tytuł. Cóż, tytuł mnie nie zachęcił z początku... Bałam się że to kolejny straszny-i-wyciskający-łzy-ff tyle że tym razem wątkiem zmienionym jest psycholka Bella... o.O Gdyby nie tytuł, weszłabym od razu... :(
Nie zauważyłam błędów, duży plus.
Na samym początku wspomniałaś, że ff nie jest dla tych, którzy lubią opisy. Cóż, ja uwielbiam opisy... Ale to opowiadanie bardziej :D . Leo nigdy nie przestanie mnie urzekać, a Bella...! *.* Bella to ideał Belli- inaczej tego nie potrafię nazwać. Ma humor, ma sarkazm, ma wiarę w siebie, ma charakter, ma jaja! Yesyesyes!
Edi też rulez . Ma to co Bella ( ) zaprawione testosteronem...
Hmm... Miałam jeszcze o czymś wspomnieć? Hmpfmm... Jak zwykle zapomniałam . No dobra. To jeszcze tylko napiszę, iż czekam ze straszną niecierpliwością i wywieszonym jęzorem na kolejny rozdział...
Chociaż i tak już czuję wyraźny, świeżutki i uroczy zapaszek oryginału... Czujecie to też...? Pachnie jak... TAK! Jak wyraźny, świeżutki i uroczy ff, który najwyraźniej mnie wzywa... Rany, umieszczanie linków do oryginału powinno być zabronione...
To tyle. I tak się rozpisałam. Czy konstruktywnie- nie wiem. Sama to oceń .
*dyga* pozdrawiam, Narwana-i-wciąż-śmiejąca-się-Ewelina per Elune
PS.
Cytat: |
Mogę jedynie po cichu zdradzić, że w życiu nie odgadniecie, kto jest ojcem Leo. |
<------ teraz to już na pewno sięgnę po inglisz wersjon... Hmm... Emmet? Jasper? Szczerze mówiąc najpierw pomyślałam o tym drugim :P . A może Edward?^^ Jacob jest zbyt mało ważny, Ed by pasował!
Okej, ponosi mnie . Napisz chociaż czy daddy to ktoś z bohaterów...?
p,
E. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Wto 22:15, 28 Lip 2009 |
|
uu... Elune, chyba najdłuższy post w tym temacie. piona. aż się poczułam w obowiązku odpowiedzieć.
Elune napisał: |
Tłumaczenie majsetsztyk (tak tak, porównałam kilka dialogów, pesteczko najdroższa wybacz mi początkowy brak wiary w Ciebie... To mój niewybaczalny błąd i chylę czoła... Jednak to tylko i wyłącznie Twoja wina :D . Tłumaczysz ZA dobrze^^). |
luzik, nie mam nic przeciwko porównywaniu mnie z oryginałem. to ja może w tym miejscu uprzedzę, że gdybyście zauważyli pewne nieścisłości mojej wersji z oryginałem - często zmieniam tekst, może nie pod siebie, ale bardzo się staram, żeby brzmiał po polsku, nie po polskiemu. Nie zawsze można coś przełożyć dosłownie, szczególnie przerażają mnie gry słowne, dlatego zawsze staram się to tak napisać, by czytelnik nie musiał się głowić, o co chodzi. Przyzwyczaiłam się już przy pierwszym moim tłumaczeniu, że jak tłumaczę dosłownie i wszystko dokładnie, to styl jest ciężki i wiele osób nie może przebrnąć do końca rozdziału, a jak bardziej "popłynę" to już jest lepiej. A czasami to już w ogóle mnie ponosi, choćby tak jak ze wspomnianą kilka postów wcześniej Roszpunką, czy dodanym w tym rozdziale "zbił mnie z pantałyku". Sorry, nie mogłam się powstrzymać, pantałyk aż cisnął mi się na klawiaturę. :) nie mniej staram się zachować klimat i sens oryginału.
Cytat: |
Hmm... Emmet? Jasper? Szczerze mówiąc najpierw pomyślałam o tym drugim :P . A może Edward?^^ Jacob jest zbyt mało ważny, Ed by pasował!
Okej, ponosi mnie . Napisz chociaż czy daddy to ktoś z bohaterów...? |
A w życiu, kochaniutka. Ten ff i tak jest już za lekki, przyjemny i przejrzysty, jakaś tajemnica musi być! :P ale... jak sobie wyobrażasz, że Jasper lub Emmett mogliby być ojcami Leo i ani oni, ani Bella by o tym nie wiedzieli? patologia jakaś. Oj, nic już nie powiem. czekajcie, a doczekacie się. a jak nie - zapraszam do oryginału. :)
pozdrawiam wszystkich,
do zobaczenia w następnym odcinku,
pestka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Wto 22:54, 28 Lip 2009 |
|
Czy każdy nowy chap będzie lepszy od poprzedniego? Bo właśnie tak jest. Przyznam się otwarcie, że na początku poraził mnie tytuł opowiadania (może i to już pisałam), jednak niezmiernie się cieszę, że zdecydowałam się przejść przez to :) Bella Swan wyznacza nowe trendy: teraz warto być przestępcą, który posiada basen z kolorowymi piłeczkami...
Cytat: |
Hej, Ethan! – Leo podjechał do nas. – Chodź do mnie. Mama kupiła mi nowy kask i mam zamiar potrenować uderzanie o różne rzeczy, żeby sprawdzić, czy działa. |
Czy ten dzieciak nie przestanie mnie zaskakiwać? Sama nie wie co jest lepsze: on czy jego matka...
Cytat: |
- Niedźwiedzico, tu Roszpunka. Lis jest w norze, powtarzam. Lis jest w norze. Odbiór.
Mój dzieciak był szalony.
- Roszpunka?
- Pozwoliliśmy Sophie wybrać imiona. Odbiór. – To miało sens. W sumie nie miałam nic przeciwko.
- Odebrałam, Roszpunko. Jakie jest twoje położenie? Odbiór. – Nagle zrozumiałam, że oglądamy z Leo zbyt dużo filmów.
- Jesteśmy zamknięci w pokoju i oglądamy kreskówki. Odbiór. – Jak ona śmiała…?
- Które piętro? Odbiór. – Nie miałam zamiaru wspinać się do czyjegoś domu, ale jeśli byłoby to konieczne, nie miałam wyboru.
- Parter. Udało mi się otworzyć okno, ale i tak jesteśmy za wysoko, by Sophie mogła zejść. Odbiór.
Byłam już w drodze do domu Tanyi.
- Niedźwiedzica już biegnie. Bez odbioru. – Czułam, że potrzebuję muzyki z „Mission Impossible” w tle. |
która matka jest równie szalona? hehehe Nie wiem kogo bardziej wychwalać. Was, jako że to tłumaczycie czy autorkę, za to, że napisała takie cudo :)
Czekam na następny chap.
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Elune
Człowiek
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że.
|
Wysłany:
Wto 22:55, 28 Lip 2009 |
|
Okej- pozostaje mi więc oryginał
Co do tłumaczenia- ależ o to właśnie chodzi. Zraniłabyś to opowiadanie, gdybyś robiła z tego 'kalkę'... Wątpię, żeby komuś specjalnie przeszkadzały drobne zmiany- przecież to tłumaczenie, prawda? Dopóki sens ff-a jest taki sam, nic nie stoi na przeszkodzie kreatywności.
Po tym poznaje się dobrego tłumacza: kiedy potrafi przetłumaczyć, zachowując sens, styl, przekaz... I wszystko co się z tym wiąże. A ten ff nie jest najłatwiejszy; każdy dialog mógłby zostać spalony, ale dzięki Tobie jest śmieszny, zgodny z oryginalną wersją i ma sens. I o to chodzi :)
Nie chcę offtopować. Przepraszam. Bo teraz to ja poczułam się zobowiązana odpowiedzieć :) .
Wracam do 6 rozdziału... :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 9:59, 29 Lip 2009 |
|
To teraz ja :P
Dawno nic nie komentowałam, a przyznaję - czytam ten FF z zapartym tchem Więc, nie byłoby w porządku tak cichaczem śledzić wątek i nie powiedzieć kilku słów.
FF jest ge-nial-ny! Bella w roli porywaczki cudowna. Babka z "cocones" :D Nie boi się wyzwań, potrafi zadbać o siebie i dziecko. I cudze także :P
Leo... fantastyczny chłopak - zazdroszczę takiego dzieciaka. Jest moim idolem
Edward... no cóż, boooooski. Uwielbiam, gdy jet przedstawiony w taki sposób - męski (taa, samiec znający własną wartość ), z poczuciem humoru (kocham ironię!), mądry i do tego świetny ojciec. Sophie, mała dama, cudownie słodka. I urocza w każdym względzie (nie! rozwydrzonym dzieciakom XD).
Jacob... ja go tu lubię Rzadko się zdarza, żeby zdobywał moją sympatię, ale w tym wydaniu jest po prostu cool
Oryginał teraz czytać czy nie? Oto jest pytanie :P Bo chcę wiedzieć, kto jest ojcem
Cóż więc na koniec? WENY!!! I czasu, żeby jak najczęściej wrzucać nowe chapy :D Bo tłumaczenie jest... po prostu świetne. Więcej na ten temat pisać chyba nie trzeba... :D:D:D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez seska dnia Śro 10:01, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
malin
Człowiek
Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 87 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Śro 11:47, 29 Lip 2009 |
|
Haha, może Edward jest ojcem Leo? To by pasowało xD
Dobra są też czarne charaktery, jak James, Laurent.
A MOŻE CARLISLE? XDDDDDD
Sięgnęłabym po oryginał, ale niestety mój ang nie jest wystarczająco dobry, i coś bym poprzekręcała. Czekam z niecierpliwością, każdy rozdział jest lepszy od poprzedniego.
Mogłabyś coś zdradzić? ]:->
Np. Pierwszą literkę imienia ojca, albo w którym rozdziale się tego dowiemy. To nie jest duuużo! :D Proszę, proszę, proszę!
Dobra, jestem natrętna. d;
Wiem że 2 dni temu był update i nowy chap, ale kiedy możemy się spodziewać następnego? (Tsaa, ciężkie 2 dni za mną, bez tego ff. :E)
Tobie wiecznie wierny i oddany,
Malin. XD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pestka
Wilkołak
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 205 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Royston Vasey
|
Wysłany:
Śro 12:11, 29 Lip 2009 |
|
malin napisał: |
Mogłabyś coś zdradzić? ]:->
Np. Pierwszą literkę imienia ojca, albo w którym rozdziale się tego dowiemy. To nie jest duuużo! :D Proszę, proszę, proszę!
Dobra, jestem natrętna. d; |
To jest dużo, wierz mi. Oj dziewczyny, przestańcie sobie głowę zawracać ojcem Leo, to wychodzi dopiero pod koniec. :P w międzyczasie pojawią sie ciekawsze wątki i postacie, naprawdę nie ma co wnikać. :)
malin napisał: |
Wiem że 2 dni temu był update i nowy chap, ale kiedy możemy się spodziewać następnego? (Tsaa, ciężkie 2 dni za mną, bez tego ff. |
Rozdział jest u bety, czyli pojawi się na dniach. Ale! Póki co mogę wam zapodać sneak peeka z niebetowanej wersji, może być? :)
UWAGA, SPOILER!
Cytat: |
Po chwili kilka innych osób dołączyło się do tych owacji, w tym ja. Gdy Bella zdała sobie sprawę, że wszyscy się na nią gapią, piękny rumieniec wypłynął na jej policzki i uciekła z daleka od tłumu.
Znalazłem ją na parkingu opartą o furgonetkę, zakrywającą twarz dłońmi.
- Masz zamiar dostać się do drużyny, Swan?
Jęknęła i spojrzała na mnie.
- Ty gnojku. Dlaczego mnie nie powstrzymałeś?
- Przepraszam. Emmett chciał zobaczyć to przedstawienie. – Roześmiałem się.
|
edit: Zapomniałam Wam powiedzieć: jutro wyjeżdżam na cały dzień i wrócę dopiero w piątek ok. 16stej, więc jeśli nie wkleję rozdziału dzisiaj, to zapewne pojawi się dopiero w piątek (albo i później). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pestka dnia Śro 13:12, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
MonsterCookie
Gość
|
Wysłany:
Śro 12:53, 29 Lip 2009 |
|
Zastanawiam się jak mogłam przegapić dwa odcinki jednego z moich ulubionych ff. To po prostu okropne. Jednak przeczytałam szybko dwa omienięte rozdziały i jestem zachwycona. Do wersji angielskiej nie zamierzam sięgnąć, bo kocham twoje tłumaczenie i jest na pewno lepsze, bo więcej rozumiem niż bym rozumiałą z angielskiego :D
Fabuła świetna - Bella kochającą matka, podoba mi sie jej postać i sarkastyczne wypowiedzi. Poza tym rozmowa z Rose na temat męskich dziwek mnie rozwaliła kompletnie. :D
Intryga z Tanyą była genialna. Starsznie rozśmieszyła mnie wtedy Bella. Ogólnie podoba mi się strasznie.
Nąstepna część zapowiada sie ciekawie, ten spoiler jest intrygujący.
Czekam na więcej.
MonsterCookie |
|
|
|
|
cardmire
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Śro 14:46, 29 Lip 2009 |
|
O kurczę dawno się tak nie uśmiałam, serio. Początkowo nie chciałam tego czytać, bo tytuł szczerze mówiąc mnie nie zachęcił. Jednakże łamiąc swoje wewnętrzne opory skusiłam się i nie pożałowałam. Postacie mają swój urok i nic nie jest w nich "przekombinowane". Super, że zdecydowałaś się na tłumaczenie tego ficka, bo ostatnio coraz trudniej znaleźć coś wesołego i "bezproblemowego". Takiego, co ma to "coś" i nadaje się na wakacje.
Weny i czasu i weny i...
cardmire |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sonea
Wilkołak
Dołączył: 01 Maj 2009
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Śro 16:10, 29 Lip 2009 |
|
Przegapiłam kilka rozdziałów i nie skomentowałam ich od razu, więc postaram się to nadrobić:p
Tak ogólnie to bardzo podoba mi się charakter i humor tego fanfika. Nie spotkałam się jeszcze żeby jednymi z głównych bohaterów były dzieci. I to jakie! Są świetne.
Podobał mi się moment jak Bella i Leo uciekali przed Jessicą. To było genialne!
Albo jak Leo wbił jej gwoździa w nogę. Ten ff napisano chyba specjalnie dla mnie i mojego parszywego humoru. Zawsze jak go czytam to tarzam się ze śmiechu. Ale akcji z Tanyą nic nie przebije.
"Roszpunka" i "Niedźwiedzica"<<<--- dobre:p
Bella jako matka jest zwariowana, czasami nawet fajnie byłoby mieć taką:P
Kończę to moją paplaninę bez ładu i składu.
Czekam na następne rozdziały i nie mogę się już doczekać.
Pozdrawiam, Sonea. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|