FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Błądząc w ciemnościach [Z] [+16] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 14:48, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Coraz bardziej mnie ten ff intryguje! A relację pomiędzy Bella i Jasperem nadal są namiętne a myślałam że to juz skończone.... Wg mnie trochę spokojnie to tego podchodzi Edward, przecież to jest jego Bella i w dodatku przeceiż wie że Jasper jest w zwiąkzu z Alice!!!! No ale mam nadzieję że jakoś atrakcyjnie z tego wybrniesz:) Ciekawi mnie co ten Aro szykuje dla Belli, skoro jej nie uśmiercisz to co jej zrobisz? Kogo uśmiercisz? MMMmhhhhh intrygujące!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Noth.
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:45, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Nie napiszę za wiele.

Wydaję mi się po prostu, że to nie jest nic związane z tym, że James jest kolejnym, który "leci" na Belle.
Myślę, że on ma bardziej haniebne plany.
Nie wiem, czy Edward wyczytał coś ciekawego z jego myśli.
Jeśli w ogóle im się przysłuchiwał. (nie wiem, czy było coś na ten temat wspomniane. Przyznam się, że nie pamiętam. Nie przypominam sobie, ale nie jestem pewna.)

Ale więcej naprawdę nie zdradzę z moich przypuszczeń.
Nie chcę się pogrążać:D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noth. dnia Pon 21:51, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
madam butterfly
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki

PostWysłany: Pon 22:11, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Moje drogie, zajęło mi to siedem stron w wordzie, mam nadzieję, że to wam wystarczy Wink
Anabells, uprzedzam, znów nie będzie Ci się podobało Wink
Noth., prawie zgadłaś Twisted Evil

Okej, tak więc, enjoy the show, moje drogie!




-Bello, posłuchaj mnie uważnie –oparł mnie o ścianę.
-Spieprzaj –syknęłam, wbijając paznokcie w jego ramiona.
Warknął cicho, po czym przywarł do mnie całym ciałem, ograniczając tym samym możliwości ucieczki. Zakrył dłonią moje usta.
-Posłuchaj mnie, głupia! Wiem, co knuje Aro –zaczął. Spojrzałam na niego zdezorientowana. –Nie patrz tak. Nie myślałaś chyba, że… Nie, no nie! Sorry mała, nie jesteś w moim typie –zabrał dłoń z mojej twarzy, ale wciąż przypierał mnie do ściany. Zaśmiał się pogardliwie.
-No więc? –Zmrużyłam oczy. Jeśli coś mi teraz powie, oboje będziemy mieć poważne kłopoty. Trudno.
-Będę mówił szybko, więc uważaj. Tutejsze ściany mają uszy –zamruczał niebezpiecznie blisko mojej twarzy. –Wielki, wspaniałomyślny Aro da ci wybór. Przyłączysz się do nich, albo zabijesz swoich przyjaciół.
Prychnęłam cicho.
-Chyba żartujesz! To ma być ultimatum?! A co, jeśli nie skorzystam z żadnej opcji?
-Twoi przyjaciele zginą tak czy siak. Tyle tylko, że jeśli ty tego nie zrobisz, zostaną zamordowani w bardziej wyszukany sposób. O takich zestawach tortur nawet nie śniłaś, Bello –szeptał coraz szybciej.
-A co ze mną?
-Przeżyjesz tylko wtedy, gdy zdecydujesz się dołączyć do świty Volturi –wyjaśnił.
-Nawet, jeśli zabiję Jaspera i Edwarda…
-Zginiesz. Zginiesz zaraz po nich. Wprawdzie Aro ma do ciebie słabość, ale nie może się wiecznie sprzeciwiać Markowi i Kajuszowi. Oni, Bello, są mistrzami w zadawaniu bólu. Nie uciekniesz przed ich gniewem –szybkim ruchem założył mi niesforny kosmyk włosów za ucho.
-Boże –jęknęłam, osuwając się po ścianie. Złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.
-Uważaj, Bello. Nie zdradź się przed Aro. Nie może wiedzieć, że to ja ci o tym powiedziałem.
-Skąd… Skąd o tym wiesz?
-Widzisz, Bello, tak się składa, że to ja mam cię zabić.
-Mówiłeś przecież, że…
-Wiem, co mówiłem, Bello! Naprawdę sądziłaś, że powiedziałbym ci prawdę w komnacie wypełnionej po brzegi wampirami? Dorośnij! –Oddech Jamesa owionął moją twarz. –Musisz dokonać wyboru. Przemyśl to dobrze –zamruczał.
-Zabieraj z niej swoje brudne łapska, śmieciu! –Potężna siła odrzuciła Jamesa na przeciwległą ścianę. Edward stał teraz przede mną, warcząc głośno. Jego oczy błyszczały złowrogą czernią.
-Nic ci nie jest, najdroższa? –Pochylił się nade mną.
-Edwardzie, to nie…
James wskoczył na Edwarda, zanim zdążyłam powiedzieć coś jeszcze. Szamotali się ze sobą jak psy, walczące o kawałek mięsa. Obijali się o ściany, wydając z siebie nieludzkie odgłosy.
Po chwili odskoczyli od siebie, gotując się do kolejnego ataku.
-Edwardzie, przestań!
-Słyszałeś, Edziu, co powiedziała dama twego serca –James zacmokał cicho. –Przestań, tchórzu.
-Nigdy. –Edward mimowolnie zacisnął dłonie w pięści. –Nie uciekniesz mi. Nie tym razem.
-Edwardzie…
-Bello, zajmę się tym. Nie pozwolę, by jakaś namiastka nietoperza dobierała się do mojej kobiety –warknął.
-Edwardzie!
Nie słuchał mnie. Nie poznawałam go, to nie był mój Edward.
James posłał mu spojrzenie pełne pogardy. Edward odbił się od ziemi i rzucił się na niego.
Szaleństwo i wściekłość. Taniec śmierci. Po kilku sekundach zamienili się w jasną plamę, niewyraźną nawet dla doskonałego wampirzego wzroku. Dwójka drapieżników napadała na siebie z prędkością światła.
Czasem, gdy przystawali na chwilę, by przyjąć nowe pozycje, mogłam zobaczyć, że James odniósł większe obrażenia. Jednak walka dopiero się zaczęła, a brunet niewątpliwie był silnym wojownikiem.
Stałam, wbita w kąt komnaty, próbując unikać rozwścieczonych wampirów. Nie potrafiłam ich powstrzymać, byłam zbyt słaba. Mogłam liczyć tylko na cud.
Edward rzucał mi ukradkowe spojrzenia, w jego oczach płonął czarny ogień. Pragnął zemsty. Pragnął śmierci Jamesa.
To nie był mój Edward. Nie. To nie był wampir, którego znałam do tej pory.

***

-Dość, bracie. –Jasper zatrzasnął za sobą drzwi i ruszył w kierunku wampirów.
Edward siedział okrakiem na Jamesie, wgryzając się w jego szyję. Zamarł na chwilę, ale nie odsunął się. James dyszał ciężko, mrużąc gniewnie oczy. Jasper chwycił Edwarda pod boki i oderwał go od wampira.
-Powiedziałem: dość –wycedził.
Edward spojrzał na niego ze złością, ocierając usta wierzchem dłoni.
-Ten sukinsyn dobierał się do Belli!
-Nie, nie dobierał się! –Krzyknęłam poirytowana. Jasper westchnął ciężko i natychmiast spłynęła na mnie fala spokoju.
-Co? –Edward wyglądał na zdezorientowanego.
-To, co słyszałeś, idioto –syknął, przyciskając dłoń do szyi.
-Słyszałem twoje myśli –rzucił oskarżycielsko.
-Mój Boże, Edwardzie! Myślami można manipulować! –Założyłam buntowniczo ręce na piersiach.
-Bello, zapewniam cię, że zachowanie Edwarda nie przejdzie bez echa. –James ukłonił się w moją stronę. –Zostanie ukarany, najpewniej jeszcze dzisiejszego wieczora. Uważaj na siebie, moja droga.
-James, błagam –jęknęłam rozpaczliwie. Jasper ścisnął lekko moją dłoń.
-Nie, Bello. Nie mogę o tym zapomnieć –rzucił rozbawione spojrzenie w kierunku mojego ukochanego. Edward warknął cicho.
-Cóż, Edziu, szkoda, że to nasze ostatnie spotkanie. Doprawdy, byłeś idealnym partnerem do zabawy –stwierdził James, unosząc lekko brwi.
Edward podskoczył do niego, ponownie zatapiając zęby w jego karku.

***

-Edwardzie –szepnęłam przerażona, wpatrując się w jego rozbiegane oczy.
-Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny –mruknął Jasper. Spoglądał teraz z obrzydzeniem na to, co zostało z Jamesa.
-Należało mu się –warknął Edward.
-Edwardzie –szepnęłam ponownie, zakrywając usta dłonią. Jasper objął mnie w talii.
-Dokończ to, co zacząłeś, bracie. Bello, musimy wracać na salę –pociągnął mnie w stronę drzwi.
Edward patrzył na mnie wzrokiem ukaranego dziecka.
-Zanim do nas wrócisz, ochłoń trochę, Edwardzie. Przebierz się, ten garnitur nie nadaje się już do niczego –powiedziałam oschle. Nie mogłam sobie pozwolić na wybuch histerii. Nie teraz, nie tutaj.
-Bello…
-Ochłoń, Edwardzie –ucięłam. –I przemyśl to. Udam się teraz z twoim bratem na bal. Wróć, kiedy poczujesz się na tyle silny. Jasper, idziemy.
Spojrzałam jeszcze raz w stronę zdezorientowanego Edwarda.
Podświadomie chciałam ujrzeć w jego oczach miłość, troskę, a nie żądzę mordu. Czarny ogień wciąż wygrywał z płynnym złotem.
Jasper chwycił mnie za rękę.
-Pozbądź się tego burdelu –szepnął, zanim drzwi komnaty zatrzasnęły się za nami z donośnym hukiem.

***

Wyglądała tak, jakbym ją zawiódł. Wydaje mi się, że wszystko zrujnowałem. Jej wzrok był taki zimny, tak obcy, kiedy wychodziła stąd z Jasperem.

Zaraz. Czy ona właśnie ode mnie odeszła?
Cholera.
Jesteś debilem, Cullen.

***

-Wszystko w porządku?
-Tak –mruknęłam, unikając jego wzroku.
-Bello –przyciągnął mnie do siebie, drugą dłonią unosząc mój podbródek. –Widzę przecież, że nie jest w porządku.
-Więc po co zadajesz głupie pytania?
-Nie jesteś z tym sama –szepnął mi do ucha.
-Mój chłopak właśnie rozczłonkował innego wampira i teraz pewnie uprawia tańce godowe wokół ogniska! Nie wiesz, co czuję, do cholery! –Palnęłam bezmyślnie. Jasne, że wiedział. Wiedział wszystko.
-Uspokój się, maleńka –ujął moją dłoń, kładąc drugą rękę na mojej talii. Zaczęliśmy wirować po parkiecie w rytm wolnej piosenki [link widoczny dla zalogowanych]*.
-Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak pięknie dziś wyglądasz –pocałował mnie w czoło.
-Jasper… -Oparłam głowę na jego ramieniu.
-Jestem. Jestem tutaj. Zawsze –zatopił twarz w moich włosach, głęboko oddychając. Koił mój gniew, uspokajał moje rozedrgane ciało.
-Bello, chcesz się stąd wydostać? –Zapytał w końcu.
-Z Volterry?
Uniósł brwi i uśmiechnął się pobłażliwie.
-Nie, głuptasie. Z sali balowej.
Pokiwałam powoli głową.
-Musimy porozmawiać z Aro. Spróbuję złagodzić trochę jego emocje. Jest nieobliczalny.
-Okej –wtuliłam się w niego, jak w prywatnego ochroniarza. Zachichotał, po czym objął mnie ramieniem i zaprowadził do Wielkiej Trójcy.
-Isabella! Jasper! Jak się bawicie, moi kochani? –Aro wyciągnął ramiona w naszym kierunku. Żadne z nas nie odwzajemniło uścisku, więc opuścił szybko ręce. –Czy coś się stało?
-Och, nic –wysiliłam się uśmiech. –Aro, czy możemy opuścić bal i udać się do naszych komnat? –Zapytałam powoli, ważąc każde słowo.
Aro wpatrywał się przez chwilę w Jaspera, po czym zwrócił się ponownie do mnie.
-Ależ oczywiście, Isabello. Diano, odprowadź moich przyjaciół –skinął na wampirzycę.
-Nie trzeba, znam drogę.
-No tak, tak. W takim razie do zobaczenia na jutrzejszym ślubie –ucałował mnie w oba policzki. Wzdrygnęłam się mimowolnie, czując chropowatość jego skóry. –Isabello, wyglądasz naprawdę olśniewająco. Każdy wampir tutaj zachwyca się twoją urodą. Mam rację, Jasperze?
-Istotnie –Jasper uśmiechnął się pod nosem.
Gdybym nie znała Ara, pomyślałabym, że się upił, co w praktyce byłoby raczej niemożliwe.
-Dziękuję. Do zobaczenia –mruknęłam, uczepiając się ręki blondyna.
-Isabello, jeszcze jedno –szepnął, kiedy zmierzaliśmy ku wyjściu.
-Tak?
-Przekaż Edwardowi, że nie popieram rozpalania ognisk we wnętrzu twierdzy. Następnym razem radzę zrobić to gdzieś na świeżym powietrzu –uśmiechnął się szelmowsko. Kiwnęłam tylko głową i pociągnęłam Jaspera za sobą. Chciałam się wydostać z tego tłumu, chciałam uciec przez setką spojrzeń. Odniosłam dziwne wrażenie, że wszyscy wiedzą już o śmierci Jamesa. Na pewno wiedzą.

***

-Oni wiedzą. Oni wszyscy wiedzą! Zginiemy, rozumiesz? Ty, ja, Edward. Wszyscy zginiemy!
Miotałam się po komnacie, pragnąc zniszczyć wszystko, co stanie na mojej drodze.
Jasper stał przy jednym z okien z obojętną miną. Wpatrywał się w nocny krajobraz Volterry, skąpanej w nielicznych światłach latarni. Od czasu do czasu kiwał tylko głową, jakby zgadzał się z własnymi myślami.
-Jasper! –Wrzasnęłam, wybudzając go z transu.
-Co? –Spojrzał na mnie zamglonym wzrokiem.
-Uspokój mnie, do cholery!
Zaśmiał się zdawkowo i wzruszył ramionami.
-Nieważne –rozebrałam krępującą mnie sukienkę i w samej bieliźnie rzuciłam się na łóżko. Zakryłam twarz poduszką. –I tak zginiemy.
-Nie mów tak –szepnął, wracając do poprzedniej pozycji. Czułam jednak na sobie jego wzrok. Odrzuciłam od siebie poduszkę.
-Jasper, chodź tu –poklepałam puste miejsce obok mnie.
-Nie wiem, czy powinienem –wykrzywił usta w łobuzerskim uśmiechu. Zdjął z siebie białą koszulę i rzucił w moją stronę. Drobne blizny, rozsiane po całym ciele, migotały w świetle księżyca.
-Chodź, bo cię pogryzę –przybrałam poważny ton, ubierając koszulę.
-To groźba, czy obietnica?
-Wybierz sobie.
-Obietnica –skoczył na łóżko.
-Jak wolisz –uśmiechnęłam się.
-Trzymam cię za słowo –przechylił lekko głowę, nadstawiając szyję. Przeszedł mnie dreszcz rozkoszy.
-Jasper, majstrujesz przy moich emocjach, prawda?
-Być może –zachichotał. –Ale sama tego chciałaś.
-Wiem. Dziękuję –pocałowałam go w szyję.
Ujął moją twarz, nie pozwalając mi się odsunąć. Zmienił pozycję tak, że klęczeliśmy przed sobą, stykając się nosami.
-Obiecałaś, że mnie ugryziesz –zamruczał, otaczając mnie swoim słodkim oddechem.
-Próbujesz mnie uwieść? –Uniosłam brew.
-To już ostatnie pytanie?
-Tak.
-Być może.
-W takim razie dostaniesz to, o co się tak upominasz –szepnęłam, wpijając się w jego wargi.

Chyba byliśmy ostatnio niegrzeczni, Isabello.
Ty mały, perwersyjny, niewyżyty i niemoralny potworze!

---
* Wsłuchajcie się w to, lub przeczytajcie sobie tekst. Myślę, że dobrze oddaje uczucia Jaspera.


Jestem gotowa na bicze i sznury Wink
Tyle Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madam butterfly dnia Pon 22:44, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Cornelie
Dobry wampir



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 297 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD

PostWysłany: Pon 22:41, 09 Mar 2009 Powrót do góry

madam butterfly napisał:
-Słyszałeś, Edziu, co powiedziała dama twego serca –James zacmokał cicho. –Przestań, tchórzu.
-Nigdy. –Edward mimowolnie zacisnął dłonie w pięści. –Nie uciekniesz mi. Nie tym razem.
-Edwardzie…
-Bello, zajmę się tym. Nie pozwolę, by jakaś namiastka nietoperza dobierała się do mojej kobiety –warknął.





Poległam przy tym xD Namiastka nietoperza xD Nie, no - rozwalasz mnie, twoje teksty sprawiają, że czasami siedzę jak głupia i się zaccieszam xD

Wow, Bella i Jasper w tak romantycznej scenie i ta manipulacja przy jej emocjach :)
Miodzio jednym słowem.
Ciekawa jestem tylko czy faktycznie ich uśmiercisz, czy w jakiś sposób ich uratujesz? xD A więc jak będzie? :))
Dobra część słonko:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anabells
Zły wampir



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: ni stąd ni zowąd

PostWysłany: Pon 22:43, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Oj... Masz rację. Bardzo mi się to niepodoba. I żal mi Edwarda. Jakoś nie mogę znieść tego, że Bella go zdradza. I to z Jasperem, który ma Alice! Normalnie sztylet prosto w serce...
Ale nie waż się teraz kończyć. Pisz, pisz, pisz dalej!!!
Jestem zaskoczona, że tyle osób zagłosowało przeciw. Ja chcem dalszą część tej historii.

Co do kary... Wszyscy zginą? To nie byłoby najgorsze rozwiązanie. Przynajmniej zaoszczędziłabyś Alice tej okropnej prawdy, że jej ukochany zdradza ją z przyjaciółką. No i, cholera, czym Ed zasłużył sobie na takie cierpienie!
Pewnie za 10 minut będę żałowała, że cię nie pochwaliłam za wątek BJ, ale teraz moja dusza cierpi i mam mętlik w głowie...
Uff... To chyba najdłuższy post jaki kiedykolwiek napisałam. Mam nadzieję, że to też w pewien sposób cię motywuje.

Duuużo weny, wytrwałości, chęci, samozaparcia i determinacji!!!
I oby kolejny rozdział był dla mnie łaskawszy!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
.Arya.
Nowonarodzony



Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:09, 09 Mar 2009 Powrót do góry

madam butterfly napisał:
-Nic ci nie jest, najdroższa? –Pochylił się nade mną.
***
-Bello, zajmę się tym. Nie pozwolę, by jakaś namiastka nietoperza dobierała się do mojej kobiety –warknął.
***
Chyba byliśmy ostatnio niegrzeczni, Isabello.
Ty mały, perwersyjny, niewyżyty i niemoralny potworze!

Moje poczucie humoru dało znać przy tych nieszczęsnych linijkach, walnęłam wprost pod moje okaleczone biurko :D
Tak w ogóle to nie spodziewałam się takiego obrotu akcji, w żadnym wypadku. Edward w jakimś szalonym amoku, James jako system wczesnego ostrzegania Cool Niezmiernie mi przykro ze zawitał tutaj na tak krótko, spodobał mi się Twisted Evil a niech mnie, lubię takich badboyów :D
A to co zrobiłaś z biednym Edwardem to definitywnie jest zło, no rozumiem że jest nadopiekuńczy i wszędzie musi wtykać nochal, ale żeby od razu jakiś wariat ? Zaskakujesz pomysłami, to jest pewne.
Kara? coś czuje że nie wystarczy mi biurko i będę musiała zająć się szafką :D Mogę się nawet za nich poświęcić jeśli to pomoże :P
Ogólnie rzecz biorąc część dość kontrowersyjna, ale podoba mi się Laughing
aaa i boska piosenka!
Czekam na więcej... Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez .Arya. dnia Pon 23:10, 09 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mercy.
Wilkołak



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:11, 09 Mar 2009 Powrót do góry

\Hej, czy tylko ja mam takie wrażenie, czy ankieta rzeczywiście się spieprzyła?
Ilekroć wchodzę jest taka sama liczba na tak i na nie, a kiedy zagłosowałam dodał się punkt do tego i tego, Noth. jak z nią gadałam miała chyba to samo. Coś jest nie tak.

Ale wracając do rozdziału.
Booooże ! MB (Matko Boska Laughing ) Jak tu się porobiło! Pomieszane z poplątanym. Nie możesz im dać wreszcie spokoju, prawda? xD
I dobrze.
Będzie więcej do czytania devil
Bawią mnie spory na linni Edward-Jasper z poprzednich rozdziałów, są świetne. Zaczyna irytować mnie zachowanie Belli, ta jej uległość w stosunku do Jazza mimo, że rzekomo kocha Edwarda i gdzieś ty podziała Alice? Ona już dawno powinna wiedzieć co oni tam robią i skopać Jazzowi d.. eee.. tyłek! No! Co się z tą Alice dzieje? Moim zdaniem, za mało jest akcji z nią. A szkoda. Mogłoby być całkiem zabawnie. Mówiąc szczerze marzę byś wreszcie skończyła wątek Voltery i wróciła do Marvolo, bo jego postać bardziej mnie ciekawi^^ Z drugiej strony jestem cholernie ciekawa co się stanie z Edwardem, Jazzem i Bellą. Czy zginą? A może przeżyją? Czy Bella przyłączy się do Volturi? Tyle pytań i żadnej odpowiedzi.
Życzę weny, takich tam innych bla, bla i czekam na kontynuacje^^

*Błagam, niech Bella się tylko z tym Jazzem nie prześpi bo mnie już to irytuje. Niech nie robi tego Edwardowi, proszę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Pon 23:13, 09 Mar 2009 Powrót do góry

duzo sie nie pomylilam co do bijatyki;] ale nigdy nie pomyslalabym, ze Ed umie tak gwaltownie zareagowac. o matko, az mnie dreszcz przeszedl. no, tutaj to pokazal pazur a raczej szpon.
hmmm, ciekawa jestem jak oni z tego wyjda calo. a moze jednak nie. jesli ucieczka nie wchodzi w gre, a mysle, ze Bells nie bedzie w stanie zabic E i J to pozostaje tylko jakas ugodowe i dyplomatyczne wyjscie. nie wiem, Bella przespi sie z Aro (przepraszam za te nieczyste mysli:]) albo przekupia czyms Wielka Trojce. chyba ze, wywolaja wielki bunt w Volterze, jakies powstanie czy cos. oj, juz fiksuje z nadmiaru wrazen.
czekam na rozwiazanie
oh, moj boski Jasper (rozplywam sie)
Ave Vena(Maria, hehe)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Noth.
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:27, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Prawie, robi wielką różnice^^

A co do tej ankiety, to się zgadzam.
Coś z nią chyba nie tak.
Po prostu ZAWSZE jest tyle samo na tak i tyle samo na nie.
No chyba, że tylko ja tak mam.

Trochę się tych niewiadomych nazbierało.
Przyznam, że lubię takie tajemnicze FF.
Ale mam nadzieję, że kiedyś w końcu to wszystko wyjaśnisz:)
Czekam przede wszystkim na tego Marvolo i reakcje Alice.
Chociaż co też zrobią teraz z Jazz'em, Edwardem i Bellą też mnie ciekawi.
Kurcze, wszystko mnie ciekawi.
Tylko czekać na kolejne części.

A Ed naprawdę jest biedny.
Bella kocha jego, ale pragnie także od czasu do czasu Jaspera.
I jak tu zrozumieć kobiety?

Podobało mi się, że Edward wreszcie był taki inny.
Nie taki spokojny, jak zawsze.
Choć trochę mi go szkoda.
Poniosły biedaka emocje.
Myślał, że następny lepi się do jego dziewczyny.
A teraz ma poczucie winy, że wszystko zwalił.

Ok, może już dość, bo chyba za bardzo się rozpisałam.:D
Pominęłam pare szczegółów, ale trudno.


Podsumowując:
Następna część podobała mi się jak wszystkie inne.Wink

Ave Vena!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
madam butterfly
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki

PostWysłany: Wto 6:35, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Jeśli chodzi o ankietę, wysłałam już wiadomość do moderatorów, czy aby wszystko jest z nią okej i czekam na odpowiedź Wink


Spokojnie, moje drogie, wszystko wyjaśni się w swoim czasie.
Volturi zajmą mi jeszcze jakieś 2 części, więc musicie pocierpieć.
W końcu Edward musi odkupić swoje winy, a potem musi się rozwiązać sprawa kary Wink

Jeśli chodzi o Alice i jej reakcję, myślę, że możecie się jej spodziewać już niedługo, także nie upominajcie się o nią ciągle, bo za każdym razem zmieniam koncepcję ^^

I wiem, że Edward jest biedny, wiem! Twisted Evil
Tyle tylko, że ja naprawdę nie potrafię się powstrzymać, kiedy mam pisać o Jasperze ^^
Nie moja wina, że najchętniej zaciągnęłabym go w krzaczki.
Coś mi się widzi, że kiedy BwC się skończy, zabiorę się za ff z Jazzem w roli głównej Wink
Ale na to się na razie nie zanosi.

W każdym bądź razie, wszystko się JAKOŚ ułoży (nie obiecuję, że dobrze Wink).

Nowy rozdział dziś, jeśli to was interesuje, to postaram się też dodać coś na Otwórz Oczy Wink

Pozdrawiam, moje muzy!

P.S. I cieszę się, że przynajmniej niektórym z was spodobała się piosenka Wink
Właściwie, to pisałam sceny Belli i Jaspera słuchając właśnie jej, więc nie mogłam się powstrzymać, żeby jej nie dodać.
Poza tym, tekst jest idealny do sytuacji Jazza Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madam butterfly dnia Wto 6:40, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Annabell
Wilkołak



Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Daleko stąd. ..

PostWysłany: Wto 8:15, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Rozdział super a Jazzz....i Bella poprostu rozbrajają Uwaga
Ta Bella nie chce nic mówić, ale musze i powiem, że jest strasznie drapieżna i niezdecydowana no bo przecież wiadomo, że Edward jest ładniejszy (chociaż o gustach się nie dyskutuje Wink ) i ja bym wolała jego zaciągnąć w krzaki, a nie Jaspera^^ Ale to już moja koncepcja. Czekam też na to kiedy Alice rozszarpie Belle (w przenośni), no bo może wtedy będzie wiedziała gdzie jest jej miejsce, czyli przy Edwardzie Uwaga :D
Czekam na następny rozdział i weny życze Uwaga

Annabell


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 8:22, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Tekst miodzio. Koncepcja niezła, a Edward... w końcu to taki "prawdziwy" wampir ^^ Może by tak zamordować całą trójkę? Twisted Evil
ajaczek
Zły wampir



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 11:40, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Wiedziałam że tak łatwo się nie skończy pomiędzy Bellą i JAsperem, dobrze że się nie rozczarowałam :) Lubię takie pogmatwanie i te trójkąty!!! Ciekawi mnie jaką karę przygotował dla Edwarda Aro? Czy postawisz Bellę przed koniecznością wyboru pomiędzy Jasperem a Edwardem? Czy może Alice rozwiąże za nich ten problem? Czekam z niecierpliowsicą na kolejny odcinek Wink Mam cichą nadzieję że jeszcze pociągniesz trochę związek Belli z JAsperem? Lubie takie zmiany ról, a Edwarde sama moge się zaopiekować :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LadyBuu
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:05, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Czy jako jedynej podobają mi się akcje z Jasperem ? ;P
Nie żebym chciała rozpadu związku Belli i Edwarda, ale to dodaje takiej pikanteri ^^
I bardzo jestem ciekawa co będzie dalej, czy Aro zlituje się nad nimi, co zrobi Alice i kto to jest Marvolo ?!
Czekam na dalsze części ; ) Weny życzę ^^

PS. Jestem nowa, ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do siebie, bo wiem że dobrze się znacie, cały czas śledziłam Wasze komentarze, jesteście cuuudowne! <3 Pozdrawiam ! ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyBuu dnia Wto 16:51, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Noth.
Wilkołak



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:11, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Pisząc "biedny Edward" wcale nie miałam na myśli, że nie podobają mi się akcje Bella-Jazz.
Ależ podobają mi się.
Bardzo.
Jest tak inaczej^^.

W końcu to nie może być taki idealny związek.
I widać, że Edward jednak nie jest chodzącym ideałem.
Że ktoś może być od niego lepszy.
Wtedy to jest takie bardziej realne.:)
I bardziej mi się podoba.

A na reakcje Alice i tajemniczego Marvolo cierpliwie poczekam:)


Ave Vena!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
madam butterfly
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piernikowej chatki

PostWysłany: Wto 18:46, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Annabell otóż to, o gustach się nie dyskutuje Wink
Spokojnie, ten mały chochlik wkroczy do akcji. Nie wiem tylko, jak wielka ta akcja będzie Wink

desconitta Ty mała masochistko! Twisted Evil

ajaczek, niczego nie obiecuję, w związku z Bellą i Jazzem. Nie wiem, nie wiem jak to będzie. Sama siebie zaskakuję tą zmianą akcji, musicie mi wybaczyć Wink

LadyBuu, witam serdecznie Wink. Jasne, że nie jesteś sama, stoi za Tobą długi rządek niewyżytych dziewcząt, w tym ja sama Wink
I, jeśli zarejestrowałaś się na forum po to, by skomentować moje ff, to, cholera, kocham Cię, naprawdę! (Nie ma to jak narcyzm Wink)

Noth., najwyraźniej podświadomie mam takie samo zdanie, bo ileż można słuchać o idealnej miłości B&E xd

Słuchajcie, zabieram się za pisanie, mam pomysł, mam słowa, spodziewajcie się już niedługo. Za 1-2 godzinki xd

Ave wam, Matka Boska Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KateN
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:21, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Musisz wiedzieć, że poza aktywnymi czytelnikami którzy komentują, masz również cichych czego przykładem jestem ja. Słabo mi wychodzi pisanie wartościowych komentarzy dlatego tylko śledzę niezwykle zagmatwane, ale tym samym wyjątkowe losy bohaterów Wink

Yyyy... powinnam życzyć weny?
Jeśli tak to życzę jak najwięcej. ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LadyBuu
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:21, 10 Mar 2009 Powrót do góry

madam butterfly, szczerze ?
Naprawdę zarejestrowałam się by skomentować Twojego ff ; )
Czytasz w myślach ? ;P
Nie mogłam oprzeć się pokusie by napisać komentarz...

Czekam z niecierpliwością ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyBuu dnia Wto 20:23, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 21:23, 10 Mar 2009 Powrót do góry

Witam Panie...
Ja podobnie jak LadyBuu jestem nowa i właśnie aktywowałam konto (zbierając się do tego od kilku dni - dokładnie czterech Laughing) aby skomentować Twojego FF madam butterfly.
Uwielbiam Cię, kobieto.!
Od samego początku zżera mnie ciekawość kim jest Marvolo, mam nadzieję że szybko nam to wyjaśnisz. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam :)
Strasznie podoba mi się sposób w jaki piszesz. Mogę także śmiało stwierdzić, że Twój FF jest jednym z tych które mogłabym czytać na okrągło.!

'Pokręcę się' tu trochę z nadzieją że mnie nie wykopiecie. xD


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:28, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Vipera
Nowonarodzony



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wejherowo

PostWysłany: Wto 21:39, 10 Mar 2009 Powrót do góry

BadGirl wyjęłaś mi te słowa prosto z ust :) Marvolo to taka tajemnicza postać, że aż mnie skręca żeby dowiedzieć się kto to taki. Czekam na kolejny rozdział i wątek B&J bo jest bardzo ciekawy i dobrze opisany :D madam butterfly pisz kolejny rozdział!! Twoja historia tak mnie wciągnęła, iż rodzice siłą muszą mnie od komputera odciągać tak często je czytam wciąż na nowo... Pozdrawiam i vena życzę Vipera


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin