|
Poll :: Czy mam publikować resztę? |
Tak |
|
71% |
[ 35 ] |
Nie |
|
28% |
[ 14 ] |
|
Wszystkich Głosów : 49 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:46, 19 Paź 2009 |
|
FANFIKI LEKCYJNE,
czyli to o czym Meyer nie wspomniała, a o czym teraz piszę ja
Mam zaszczyt przedstawić Wam, kolejny wytwór mojej, jak się niedługo przekonacie, chorej wyobraźni. Może kojarzycie mnie z Seducer'a (bardzo w stylu "jem bułkę przez bibułkę") więc muszę Wam wyznać, że jeżeli oczekujecie czegoś w tym stylu, to poszukajcie gdzie indziej.
Jak wynika z tytułu, będzie to zbiór krótkich opowiadań pisanych przeze mnie w czasie lekcji, zamieściłam oznaczenie +16, ponieważ jest tam wiele przekleństw, a fabuła zawiera dość kontrowersyjne wątki.
Rozdziały mogą być powiązane między sobą, aczkolwiek nie zawsze.
Na razie zbiór dzieli się na 3 części. Na razie = w moim wyobrażeniu.
Mam nadzieję, że mimo wszystko docenicie moją pracę!
P.S. Wszystkie moje opowiadania można znaleźć na moim chomiku, jest tam także folder nazwany Fanfiction OST, możecie znaleźć tam (do czego serdecznie Was zapraszam) wszystkie piosenki, które przytaczam w moich opowiadaniach, z reguły oznaczam je *. Aha adres chomika :http://www.chomikuj.pl/kunka93
BETA: marta_potorsia
CZĘŚĆ PIERWSZA:
TRYLOGIA WULGARYZMÓW
Rozdział I
TO CZEGO NIKT NIE WIEDZIAŁ O JACOB’IE BLACKU I JEGO STRONIE BARBIE-RÓŻ
Jacob Black był bardzo dobrym i słodkim chłopcem. Żył ze swym niepełnosprawnym ojcem w małym domku w środku lasu, który znajdował się pośród innych domków w środku lasu. Te domki w środku lasu, pośród innych domków w środku lasu zwały się La Push. Na początku prawdziwą nazwą było Push Up, ponieważ tamtejsze dziewczęta chodziły z biustem na wysokości uszu, lecz później musieli zmienić nazwę, która nie przypadła do gustu Panu Komendantowi Swan.
I chociaż znak na początku ścieżki głosił La Push, mieszkańcy dalej nazywali wioskę Push Up. Jacob nie był zbyt dobry w angielskim, nawet jeśli Forks znajduje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie teoretycznie mówi się po angielsku, ale on nie był w tym dobry i kropka! Tak naprawdę w ogóle nie umiał mówić po angielsku, ponieważ on mówił językiem migowym czerwonoskórych. Więc nie wiedział co to znaczy Push Up, nawet jeśli ubierał go codziennie rano, ponieważ miał lekko homoseksualne ciągoty.
Jego ostatnią sympatią był Sam Uley, który niestety nie odwzajemniał uczucia. Sam bowiem, po tym jak przyprawił Leah Clearwater TAAAAAKIEEE wielkie rogi, zadając się z jej kuzynką Emily i po tym jak pobił Emily, gdy zwróciła mu uwagę, że to nieładnie zdradzać Leah w ten sposób, postanowił skończyć z miłosnymi pierdołami. Tak więc wszystkie stringi z wściekło-różowej koronki, które kupił sobie Jacob, nie przydały się do absolutnie niczego. Do tego wszystkiego Jacob był w głębokiej depresji, ponieważ po piętnastu latach jak on Quil i Embry przebierali się w tym samym pokoju wyznał im, że jest gejem, w odpowiedzi dwaj kumple, po tym jak zakryli się dwoma figowymi listkami (niczym greckie posągi), powiedzieli mu, że ma iść się je**ć.
Tak więc Jacob zdecydował rzucić się w wir pracy, by zapomnieć o swym bolesnym życiu i nieodwzajemnionej miłości, zainspirowany klipem Rihanny Shut up and drive, postanowił zostać mechanikiem. Po miesiącach nieudanych i niepotrzebnych prób udało mu się wreszcie złożyć swoje Lamborghini (w kolorze róż lalki Barbie, ale lepiej w ogóle o tym nie wspominać), używając także kilku klocków lego ukradzionych Quiowi, mszcząc się w ten sposób za to, że kazał mu się je**ć.
Jacob wyszedł tego ranka z domu pokazując swemu ojcu środkowy palec. Nie myślcie jednak, że był taki wulgarny, w języku migowym czerwonoskórych oznacza to „idę do szkoły”. Jednakże wyszedł z domu lecz oczywiście nie udał się do szkoły. Wyrzucili go stamtąd lata temu, za próbę gwałtu na nauczycielu w-fu, jednak nie powiedział o tym jeszcze ojcu. Tak więc Jacob wsiadł do swego ślicznego samochodu Barbie-róż i, po tym jak włożył do stacyjki kluczki z markowym breloczkiem Hello Kitty, odpalił silnik. W tym momencie dało się słyszeć:
- O taaaak, Keeen!
Jacob uśmiechnął się usatysfakcjonowany, gdy zmieniał się bieg, słychać było ten dzwonek, a przy hamowaniu zapalały się na bagażniku czerwone diody i pewien głosik wołał „Barbie, przystopuj!”
Jacob ruszył z piskiem opon swym różowym, oryginalnym samochodem limitowanej serii marki Barbie. Prędzej czy później – mówił sobie – będzie musiał dać sobie ją dać zaautografować przez Zaca Efrona (ochhhh tak kochani, świat jest naprawdę brutalny, Jacob Black też słuchał piosenek z High School Musical…)
No tak, nasz ciotowaty fan Zaca Efrona jechał po autostradzie, podśpiewując.
- Com bak tu mi beybe! Com bak cos ai nid iu bai mai said!*
Mówiłam wam, że nie znał angielskiego. Tłumaczenie, dla tych, którzy byliby zainteresowani to: „Come back to me baby! Come back ‘cause I need you by my side!”. W tej chwili przejeżdżał właśnie obok liceum w Forks, gdzie stało to seksowne ciacho Edward Cullen i jego dwaj bracia, jeden słodszy od drugiego, z którymi bardzo chętnie przyprawiłby rogi Samowi, omijając szczegół, że ani Sam z nim nie chodził, ani żaden z Cullenów by się nie zgodził na jego propozycję. W tym momencie jednak ktoś podniósł jego Lamborghini Barbie-róż i rzucił nim na kilka kilometrów. (dla zainteresowanych: to Alice rzuciła Jake’iem, bo chciała uderzyć Edwarda, ale to inna historia) Jacob nie zdążył nawet zrozumieć co się dzieje, gdy uderzył głową w kamień. Później była tylko czerń.
Biorąc pod uwagę fakt, że Jacob Black nie może umrzeć, kiedy zobaczył to dziwne światło na końcu długiego tunelu z Jezusem Chrystusem i aniołkami, które śpiewały „Jinggle Bells” (mówiąc szczerze, miały dość ograniczony repertuar…) poczuł jeden z bardzo rzadkich w jego przypadku przebłysków rozsądku i zdecydował by nie iść w stronę światła. Mądry wybór, Jacob.
Jacob Black otworzył oczy masując sobie głowę. Był w lesie i leżał na miękkiej, i mokrej trawie, która upieprzyła mu całe ubranie. Uznał, że jest brudny, więc zdecydował wykąpać się w potoku, który przepływał tuż obok, ponieważ oczywiście wszyscy szanujący się bohaterowie znajdują potok, gdy zorientują się, że śmierdzą. Tak właśnie, jeszcze trochę wkurzony, wrzucił ubrania do rzeczki i natychmiast porwał je prąd. Jacob Black wzruszył ramionami i umył się tak, jakby to zrobił każdy chłopak, który jest hetero. Na swoje szczęście nie zauważył, że ma na sobie koronkowe stringi i push up. Po kąpieli poszedł poszukać sobie liścia figi i znalazł go natychmiast, choć w Forks nie rosło ani jedno drzewo figowe. Ale liść figowy jest już kultowy, a zresztą już to napisałam i nie chce mi się wymazywać. Za dużo roboty (hihihihihi).
Gdy już się umył i ubrał (teoretycznie rzecz biorąc), Jacob usiadł w cieniu fatalnej nieistniejącej figi i zapadł w sen.
Gdy Jake się obudził, był już świt następnego ranka (niczym w filmie), czuł się wypoczęty, aczkolwiek trochę zagubiony. Nie wiedział dobrze, jak znalazł się w tym miejscu, mówiąc szczerze, za ch*** nic nie wiedział. Do głowy nie przychodziło mu nawet własne imię.
W tym momencie wszyscy powinniśmy podziękować Alice za to, że dzięki niej Jake stracił pamięć. I mówię tu, podziękujmy za Jacoba, który, jak wiemy, przesiedział kilka semestrów w szkole, snując fantazje erotyczne na temat swych kolegów z klasy. Nie była to więc wielka strata. Do tego Jake nie miał pojęcia, że jeszcze kilka godzin temu był zdeklarowanym gejem, co możemy uznać za zaletę utraty pamięci, nawet jeśli Edward by się nie zgodził, biorąc po uwagę fakt, że Jake później będzie dobierał się do Belli. Ale to przecież tylko szczegół.
W tym momencie Jacob zrozumiał, że stracił pamięć i zaczął się bać: nie wiedział, gdzie ma iść, do kogo zwrócić się o pomoc.
Nagle usłyszał szelest i szary wilk wyłonił się z zarośli.
- Hej chłopcze, zgubiłeś się?
Zapytała po angielsku. Bo ona znała angielski, ale Jacob nie. Wilczyca, widząc zmieszaną minę chłopaka, powtórzyła pytanie we wszystkich językach, jakie znała, ale Jacob nadal nic nie rozumiał. Kiedy w końcu biedne zwierze spróbowała z językiem migowym czerwonoskórych, bardziej z desperacji niż z wiary, Jacob jedną ręką złapał się za jajka a drugą pokazał znak nożyczek. Co, w tłumaczeniu, oznacza:
- Nie wiem. Nie wiem już, kim jestem.
Wilczyca, która widziała już niejedno, zlitowała się i wymigała:
- Biedny szczeniaczku, straciłeś pamięć?
- Tak… tak mi się wydaje.
- No.. możesz zostać ze mną, dopóki nie przypomnisz sobie, kim jesteś.
Jake był oszołomiony wspaniałomyślnością wilczycy i nie chciał jej przeszkadzać.
- Naprawdę? Nie będę ci przeszkadzać?
- Ależ przestań! Zniosłam te dwie mendy Romulusa i Remusa, z tobą też Se dam radę!
- Kto to Romulus i Remus?
- A ty chodzisz w ogóle do szkoły?
- Nie, wyrzucili mnie.
- Na serio? Ale czemu?
- Nie wiem. Wymyśliłem to sobie. Już ci mówiłem, że nic nie pamiętam!
- Biedny malec, może przedtem byłeś nawet inteligentny…
Jacob nie zauważył ukrytej zniewagi. Może i mógł zapomnieć o swych homoseksualnych skłonnościach, ale na pewno z debila nie zrobił się mądry.
- No więc, kim są Ramol i ten drugi? – zapytał chłopak.
- Bah, dwa tłumoki. Do tego jeszcze włosi!
Jacob nigdy nie wiedział, co to są Włochy, nawet przed utratą pamięci.
- Wiesz, żyli ponad dwa tysiące lat temu…
- Ale jak to i ty już żyłaś? – zapytał Jacob, drapiąc się w głowę i odkrywając na niej niedwuznaczną różową kokardę. Wyrzucił ją przed siebie i zwrócił na wilczycę pytające spojrzenie.
- Pewnie, że żyłam! Ja jestem wilczycą-wampirzycą ty gejowski sklerotyczny wilkołaku!
- Ach, to dlatego śmierdzisz… - wymruczał Jacob w nagłym przypływie inteligencji. Jednak lampka zagasła natychmiast, bo niedługo ropa się skończy, a rachunki trza płacić!
Jacob spędził 3 dni w towarzystwie wilczycy, do czasu, gdy nie został znaleziony przez swego ojca Billy’ego, który pomimo kalectwa, postanowił go poszukać. Beh, tak naprawdę Billy był szczęśliwy, że syn nie zawraca mu już dupy, ale gdy przechadzał się po lesie na swoim wózku, spotkał Jake’a i wymyślił sobie, że poszedł go szukać.
Gdy Billy ujrzał swego syna ubranego w liście figowe w towarzystwie wilczycy-wampirzycy, zdecydował, że musi mu poświęcać więcej czasu, biedaczek wydawał mu się w naprawdę głębokiej depresji. Mówiąc prawdę, musiał być w pełni kryzysu wieku dojrzewania, bo chodził w kółko i powtarzał:
- Kim ja jestem? Kim ty jesteś? Gdzie jestem? Gdzie zmierzamy?
- Zmierzamy do domu ty wilkołaczy idioto!
Billy ciągnął go za sobą, przyklejonego taśmą klejącą do swego wózka. Biedny Jake, wydawał mu się naprawdę zdołowany. Dla poprawy humoru powinien przedstawić mu córkę Charliego, Bellę. Może by się polubili i zaczęli ze sobą chodzić. Billy nigdy nie wiedział o homoseksualnych ciągotach swego syna, ale że w tej chwili także Jacob nie miał o tym pojęcia, plan mógłby się nawet powieść.
… i tak właśnie Jake stał się hetero, nawet jeśli za każdym razem gdy zmieniał się z Samem, patrzył mu na… no wiecie, o co mi chodzi. Jak to się mówi? Ach, już wiem: wilk zmienia sierść, ale nie naturę. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:03, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 10 razy
|
|
|
|
|
|
Lennie Cullen
Wilkołak
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aberdeen. Nasze europejskie Forks. :) / Kwatera Linkin Parku.
|
Wysłany:
Pon 15:10, 19 Paź 2009 |
|
Eeech, Złotko przystopuj trochę. Nie potrzeba nam dwóch tematów. Wystarczy jeden.
Błędów nie znalazłam. Albo najprawdopodobniej ich nie było.
Nieważne.
Za każdym razem gdy przeczytam KwN, Zaćmienie czy PŚ wychodzę z założenia, że coraz bardziej lubię Jacoba. Za każdym razem widzę coraz więcej rzeczy za które można by go było polubić. Ostatnio na przykład zaczęłam żałować, że Bella nie wybrała wilkołaka zamiast Edwarda.
Dlatego nie podoba mi się twój twór. Nie trafia to w moje poczucie humoru. Już było parę ff gdzie Jake to gej (Dance Your Life na przykład) i to trochę się przejadło. Gdybyś wzięła inną postać z sagi to może by mi się spodobało. Może.
Ale nie zrażaj się! Pisz dalej! Czekam na nastepny fragment. Mam nadzieję, ze wymyślisz coś lepszego. Bo wierzę, że cie na to stać.
Pozdrawiam,
Lennie Cullen |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Agua
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:18, 19 Paź 2009 |
|
Ha :) to... to wszystko było świetne, szczególnie dlatego, że nie przepadam, a raczej nienawidzę Jake'a, także pomysł zrobienia go takim pedalskim i w ogóle jak najbardziej przypadł mi do gustu. Co prawda troche to zagmatwane, a przynajmniej ja się trochę pogubiłam, ale spodobało mi się :D Życzę weny i pozdrowionka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Pon 15:51, 19 Paź 2009 |
|
Hmmm... Że co?
Twoje opowiadanie zupełnie nie przypadło mi do gustu. Ale dobra, każdy ma swój styl. :P Sama "tworzę" parodię i wiem, co to jest chore poczucie humoru, jednak... No cóż, czytając Twój tekst nie zaśmiałam się ani razu.
Uwielbiam Jake'a, jest moją najukochańszą postacią z całej sagi. To, jak go opisałaś, budzi we mnie niesmak. Nie chodzi o to, że nie toleruję homoseksualistów - przyznam nawet, że wolę ich od facetów hetero. Ale... Moim zdaniem Jacob jest bardzo męski, a Ty zrobiłaś z niego zniewiaściałego idiotę. W dodatku pokolorowanego na różowo...
Słownictwo również mnie nie zachwyciło. Co chwilę pojawiało się przekleństwo, co było dla mnie nużące... Nasłuchałam się tego w szkole. xD Myślę, że w opowiadaniach moglibyśmy darować sobie wulgaryzmy.
Błędów na szczęście nie było, a jeśli jakieś, to ich nie zauważyłam. Brawo dla Marty. :)
Twoje opowiadanie do mnie nie trafiło, ale to oczywiście wyłącznie moja opinia. Jak widać, zdania są podzielone. :D Mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona moimi słowami. Życzę weny i pomysłów.
Może jeszcze tu zajrzę...
trans. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 15:51, 19 Paź 2009 |
|
Podwójny temat wyszedł przypadkiem, nie mam pojęcia jak. Już nie powinno go być. Mówię nie powinno bo z moim komputerem i zdolnościami wszystko jest możliwe XD.
WIEDZIAŁAM, początku przeczuwałam, żeTEAM JACOB właśnie tak zareaguje "gdybyś wzięła kogoś innego", "to już było" ale mnie to nie przeszkadza, bowiem z moim wyborem łączy się pewna anegdota, ja mam przyjaciela geja (nie w tak przesadzony sposób oczywiście), który nazywa się Jacopo, włoska wersja Jacob'a, więc gdy pisałam ten ff myślałam o nim, i na włoskiej stronie ma on dedykację właśnie dla niego. Nikt nie miał mi tego za złe, zwłaszcza wspomniany chłopak. Tylko tysiące dziewczyn, które wielbią Jake'a jako hetero. Dla nich właśnie ta nagła zmiana orientacji. Z resztą innym też się dostanie, nie bójcie się!
Dzięki za komentarze, niedługo powinien się pojawić 2 rozdział o czym? To moja i Marty słodka tajemnica MUAHAHAHAHAHA! |
|
|
|
|
VampiresStory
Zły wampir
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 325 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Pon 16:16, 19 Paź 2009 |
|
What the...
Ehm.
Jestem zmęczona uczeniem się historii (a nawet tego nie skończyłam!), ale i tak napiszę.
Weszłam tu, zachęcona tytułem. Liczyłam na coś... no, po tym oczobijnym nagłówku spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, coś jakby ficków Trans.
Ale się zawiodłam.
Nie jestem Team Jacob, nie jestem Team Edward (chociaż jakbym miała wybierać, to raczej tego pierwszego), powiedzmy sobie jasno.
Nie mam nic do gejów, ale do tych wszystkich chorych wymysłów, jakie rodzą się w opowiadaniach tego typu. Ja rozumiem, to parodia. Ja rozumiem, że chciałaś tu przedstawić Jacoba w takim, a nie innym świetle. Ja rozumiem, że mogłabym wcisnąć czerwony "X" i uciec sobie z tej strony. Ale wszystko we mnie aż wyje.
Poczynając od Barbie-róż, pierwszego zdania w tym opowiadaniu, po ostatnie kultowe "spiknięcie z Bellą" czuję coś, co każe mi stąd uciec. Czy ja wiem, niesmak? (Patrz akapit wyżej).
Przepraszam serdecznie, ale jak dla mnie nie potrafisz pisać parodii. Ja też nie, moje humorystyczne opowiadania przypominają "rzygi kota", dlatego nie zamierzam ich więcej pisać. Parodii, nie opowiadań.
Masz potencjał, więc radzę Ci spróbować swoich sił w czymś poważniejszym, w opowiadaniu innego typu. Nie wątpię, że chętnie tam zajrzę. Zajrzę może nawet tutaj, jak dojdziesz do Edka.
Cytat: |
Ale liść figowy jest już kultowy, a zresztą już to napisałam i nie chce mi się wymazywać. Za dużo roboty (hihihihihi). |
E.... jesteś pewna, że to miał być fragment opowiadania?
Na koniec życzę Ci, mimo wszystko, weny. Jeśli komuś się to opowiadanie podoba, pisz i dla niego. Ludzie mają różne gusta. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Donna
Dobry wampir
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under
|
Wysłany:
Pon 19:35, 19 Paź 2009 |
|
Ja, niestety, zgadzam się z VampiresStory (Co zrobiłaś z Holy Marie Combs? Tak lubiłam twoje avatary i bannery!)
Bardzo trudno trafić na dobrą parodię, naprawdę, a to jest poniżej... cóż, czegoś. Ja już nie mam nic do Jacoba-pedzia i jego barbie-róż. Ale niektóre fragmenty dobijały mnie swoją głupotą.
Cytat: |
- Kom bak tu mi bejbe! Kom bak koz aj nid ju baj maj sajd!* |
Błagam. Wiem, o co chodzi, oddać, że Jack nie gada po angielsku - ale mogłaś się wykazać jakimś lepszym pomysłem,b o jak patrzę na te bak koz itp., to mi się chce komputer z prądu wyłączyć. To naprawdę jest straszne. Lepiej napisz to tak jak się pisze, ale z błędami. No bo... jezu.
Cytat: |
Gdy już się umył i ubrał (teoretycznie rzecz biorąc), Jacob usiadł w cieniu fatalnej nieistniejącej figi i zapadł w sen. |
Teortyczyna rzecz mnie dobiła.
Cytat: |
Jednak lampka zagasła natychmiast, bo niedługo ropa się skończy, a rachunki trza płacić! |
Kolejna perełka. Tak...
Ogólnie rzecz biorąc, moim zdaniem, powinnaś albo poczytać jakieś parodie albo nie pisać. Ultimatum z mojej strony bo to według mnie jest pusty tekst.
Gust gustem. Mój jest taki i przykro mi, że muszę skrytykować twój ff.
A przy okazji wywaliłaś wielki, czerwony napis z błędem. To znaczy, bez przecinka i bez spacji. To już jest super win, odrzuciło mnie z pięć razy, potem dopiero pomyślałam "może ma betę".
To chyba tyle, bo nie ma co tu się więcej wypowiadać. Jak robisz parodię, nie oznacza to, że musi ona być głupia, byleby się chichrać. To tak nie działa. No przykro mi, szczerze wątpię, żebym tu jeszcze zajrzała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Pon 20:34, 19 Paź 2009 |
|
hm, to było dziwne i niestety można o tym powiedzieć wszystko - tylko nie to, że to komiczne jest...
nieposegregowane... zbyt wiele dygresji i te dopiski od ciebie... wybijają... a ja naprawdę jestem w stanie wiele przetrzymać... do tego rzadko się gubię,a tu chwilami nie wiedziałam co czytam (i chwilami zastanawiałam się dlaczego)
ten tekst jest przesycony i zbyt na siłę...
kibicuję jednak, bo widać, ze masz przynajmniej przyzwoity zasób słownictwa i brak powtórzeń :)
zajrzę - może będzie coś fajnego :)
pozdrawiam
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maxsia
Człowiek
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Pon 20:40, 19 Paź 2009 |
|
Wywołałaś u mnie sprzeczne emocje, linijka po linijce coraz bardziej się krzywiłam. To tak jakbym cytrynę jadła. Fajnie to napisałaś, niektóre wzroty mi się podobały, styl ciekawy,sam pomysł jednak nie przypadł mi do gustu. Nie koniecznie uważam, by było to odpowiednie, aż takie ingerowanie w sagę. Biedny Jacob, mimo, że nie jest moim faworytem żal mi go.
Życzę ci czytelników z większym poczuciem humoru niż ja.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 14:40, 20 Paź 2009 |
|
Czuję się jakoś dziwnie. Dziwnie smutno. Smutno ponieważ to opowiadanie wywołało lawinę praktycznie samych negatywnych komentarzy, i muszę Wam się nieskromnie przyznać, że się tego nie spodziewałam. To opowiadanie także było już publikowane i tamtym czytelnikom się spodobało, ale może nasza mentalność jest inna? W tym momencie zaczynam się zastanawiać nad publikacją 2 z trzech rozdziałów części pierwszej, tej bardzo wulgarnej. Jeżeli już tu tak bije po oczach mój brak talentu, co będzie tam? Nie wiem dziewczyny, zawiodłam się, nie tyle na Was ile na sobie, uwierzyłam w opinię przyjaciół, którzy namówili mnie do takiej wersji a nie innej, a wiadomo, przyjaciele nie zawsze są obiektywni.
P.S. Czytając to jeszcze raz doszłam do wniosku, że wulgaryzmy naprawdę kolą w oczy, a jak już kolą w oczy mnie (klnę jak szewc, bagatela zawsze w ojczystym języku) to staje się to trochę nudne, a nuda w parodii (nawet tak nieudanej) nie wróży nic dobrego. postanowiłam więc, że trzeba coś z tym zrobić. Rozdział został trochę ocenzurowany. |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:00, 20 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
kirke
Dobry wampir
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 1848 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 169 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z obsydianowych tęczówek najmroczniejszego z Czarnych Magów
|
Wysłany:
Wto 15:37, 20 Paź 2009 |
|
hm, powiem tak - głosowałam za pełną publikacją...
dlaczego?
pomimo tego, że mi się nie podobało publikacja daje doświadczenie... a doświadczenie to dobra rzecz... jest zawsze w cenie... więc z miłą chęcią przeczytam i skomentuje...
i pamiętaj, że negatywne zdanie o twojej twórczości jest lepsze niż brak twórczości w ogóle... bo ty się przynajmniej starasz :)
i głowa do góry popraw błędy... przemyśl teksty i dawaj następne
pozdr.
kirke |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
transfuzja.
Zły wampir
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia.
|
Wysłany:
Wto 15:43, 20 Paź 2009 |
|
kunka93, nie łam się. ;] Wiem, że taki początek [jeśli chodzi o komentarze] działa jak kubeł zimnej wody. Ale zauważ - paru osobom się podobało. Więc... nie zastanawiaj się, czy jest sens, tylko publikuj. Przeczytaj parę razy, to co napisałaś, dopracuj, jeśli uznasz, że poprawki wyjdą na dobre i wrzuć. :)
A z tym brakiem talentu... To wszystko zalezy od punktu widzenia.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz taki off topic, ale...
VampiresStory... Dzięki. Za tę uwagę, że moje prace są "lekkie i przyjemne". Humor mi poprawiłaś, i to bardzo. :D
Ale, jeśli mogę o coś poprosić: komentując czyjeś opowiadanie, miniaturkę czy rysunek - nie porównujmy [piszę -my, bo mnie też się to zdarza] dzieła autora do pracy kogoś innego. Ostatnio ja dostałam taką recenzję i powiem szczerze - trochę to było dołujące.
Dziękuję. :P
trans |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
chochlica1
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:27, 20 Paź 2009 |
|
Mówiąc szczerze...
Nie zgadzam się chyba z żadną z wypowiedzi.
Dziewczyno, uśmiałam się! Powinnam ci podziękować, bo od trzech dni mam paskudny humor. Gdy tylko rozpoczęłam czytanie, roześmiałam się. Od tej pory stanowczo polubię "domki w środku lasu". Myślę, że zgrabnie zastosowałaś chwyt celowego powtórzenia W każdym razie, rozbawiło mnie to
O urodzie Zaca Effrona...Och, jakżeż można go nie kochać?! To taki fantastyczny facet! (czujecie ten sarkazm? xD).
I przede wszystkim wielki plus za ostatni moment "Wilk zmienia sierść, a nie naturę". Święta prawda i zgadzam się! W dodatku wizualizacja figowych listków, stringów i samochodu Jake'a, wywołała u mnie niekontrolowany napad śmiechu :D
Dzięki za poprawienie humoru! Osobiście bardzo bym się cieszyła, gdybyś to kontynuowała :) Masz świetny, ironiczny, prosty styl, który przypadł mi do gustu, szczególnie w parodii.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
Vena
Wilkołak
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lubań
|
Wysłany:
Wto 18:48, 20 Paź 2009 |
|
Ja nie jestem ani team Edward ani Jacob, więc ocenię to całkowicie bezstronnie. Otóż wg. mnie pomysł jest na prawdę fajny, ale wykonanie lekko leży. Gdybyś wczytała się dokładniej, znalazłabyś całkiem sporo powtórzeń, które kują po oczach, oraz nie pasują mi wtrącenia w nawiasach. Myślę, że dałoby się to odpowiednio poprawić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Donna
Dobry wampir
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 664 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: from Six Feet Under
|
Wysłany:
Wto 19:06, 20 Paź 2009 |
|
Ja - jednak znów zajrzałam - powiem tak. Mimo, że ci niektórzy (ja też xD) dowalili, to się nie przejmuj. Komentarze m.in. pokazują, jakie wyczekiwania mają czytelnicy. A, jak ktoś tu wspomniał, lepiej tworzyć coś niż w ogóle nic i moim zdaniem ,warto pisać, jeśli sprawia ci to przyjemność i jest choć jedna osoba, której się to podoba.
Nie specjalnie zwracałam uwagę na twój styl, bo serio, jak czytam parodię, to musi być najwyższej klasy - a naprawdę, parodia która zachwyci wszystkich to JEST coś trudnego. Tylko staraj się robić tak, żeby to jakikolwiek sens miało. Bo po pierwszym rozdziale ja żadnego nie widzę... (tak, tak, znów ci dowalam).
Więc moim skromnym zdaniem, powinnaś pisać dla tych, którym się podoba i w dużej części, dla siebie. Ankieta zresztą jest zbędna, mimo, iż nie będę czytać, dałam tak.
No... to taki mały offtopic - przepraszam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Emilka:)
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 13:33, 24 Paź 2009 |
|
Cóż... jeśli mam być szczera, to były momenty lepsze i gorsze.
Przyznaję, nieźle się uśmiałam. Szczególnie na samym początku, z tego, że Jacob ma różowe auto.
Ale,
Cytat: |
Ale liść figowy jest już kultowy, a zresztą już to napisałam i nie chce mi się wymazywać. Za dużo roboty (hihihihihi). |
to mnie po prostu rozwaliło... jeśli już koniecznie chciałaś to napisać, to trzeba to było dać 'pod gwiazdką'.
Podsumowując... nie było aż tak źle, ale tekst musisz najpierw sprawdzić.... :D Czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam i życzę WENY!
~Emilka. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anex Swan
Wilkołak
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 170 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z piwnicy... ech, tam gdzie internet i książki ^^
|
Wysłany:
Nie 13:40, 25 Paź 2009 |
|
Nie wiem co powiedzieć, lekko mówiąc dziwne to było. Nie chodzi mi już o samego Jacoba, bo choć niezbyt podoba mi się jego postać, typu różowa idiotka to myślę, że jest to oryginalny pomysł i tu dam ci plusa. Jednak niektóre zdania nie mają w ogóle sensu!! Nad tym powinnaś trochę dłużej popracować. Tak jak zauważyła poprzedniczka są powtórzenia, a one naprawdę rzucają się w oczy! Ogólnie to błędów nie zauważyłam.
Jeśli poprawisz błędy i będziesz myśleć nad tym co piszesz to ten ff powinien być naprawdę fajny! Pisz i zamiast się smucić, staraj się poprawić. Każdy ma prawo do błędów.
Pozdrawiam i życzę weny zakręcona Anex Swan |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:11, 08 Lis 2009 |
|
Dziewczyny! Zostałam na lodzie, bez bety... mam napisane już kolejne 10 rozdziałów (z czego tylko 3 przetłumaczone XDXDXD) ale niestety nie mogę opublikować, szkoda mi tylko, że obiecałam szybki ciąg dalszy, a po prawie miesiącu nadal nic. Jeśli któraś z Was czuje się na siłach żeby mi pomóc... Czekam na odpowiedź przez mail, PW lub gg
[link widoczny dla zalogowanych]
10210699 |
|
|
|
|
ukos
Zły wampir
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 487 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:49, 08 Lis 2009 |
|
Dołączam do głosów na "nie"
Parodia to naprawdę trudny gatunek, a pomysłu nie da się zastąpić prostactwem i wulgaryzmami.
Mniejsza o postać, ale sposób pisania jest dla mnie niestrawny.
Choć uczciwie trzeba przyznać, że masz niezły zasób słownictwa i potrafisz konstruować przyzwoite zdania po polsku, bez większych wpadek stylistycznych. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:31, 09 Lis 2009 |
|
Teraz to już zostawiam Wam decyzję:
1) puszczam pozostałe 2 rozdziały tak jak są
2) ktoś chętny się zgłosi i zbetuje
3) opuszczam trylogię i przechodzę do następnej części
4) zamykamy ten teatrzyk
Bo wiecie, ja to mam, już to opublikowałam, nie wiem czy opłaca mi się Was dalej wkurzać moim poczuciem humoru... Dlatego ja zastosuję się do Waszej woli, odpowiedzcie mi tak gdzieś do końca tygodnia, a ja już zrobię resztę. |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|