|
Autor |
Wiadomość |
Ashley McNice
Człowiek
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 0:00, 25 Sty 2009 |
|
Umieram... . Za każdym razem gdy czytam twoje opowiadania, nie moge oderwać od nich wzroku i nie mogę ścierpieć, że tak szybko się kończą. Błagam, nie każ mi ( i nie tylko mi) czekać dłużej :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
So
Wilkołak
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 166 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany:
Sob 23:01, 31 Sty 2009 |
|
O-MY-EDWARD!
to jest genialne! offco chylę przed tobą czoło:)
to jest znakomite, czyta się z zapartym tchem, wciąga i jest takie meyerowskie:) wow!
czekam z niecierpliwością na twoją resztę i oczywiście wypieszczoną scenę mizuki:)
jejku jak dobrze, że na forum są takie talenty, aż miło się czyta:)
Edward ma przy was siedzieć i się zwierzać, koniec, kropka!... i niech nie próbuje uciekać:> |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
PewnaPani
Zły wampir
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 436 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Sob 23:22, 31 Sty 2009 |
|
offca, offca! Nie wiem co napisać. Serio.
To jest takie... kunsztowne. Dopracowane w każdym calu.
Do pełni szczęścia, potrzebna mi jest jeszcze tylko noc poślubna według mizuki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
tynka555
Nowonarodzony
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany:
Nie 15:28, 01 Lut 2009 |
|
Także chylę czoła przed Twoim geniuszem, nie wiem jak to robisz ale rób tak dalej pisz ile sił w rekach.
Twoje rozdziały nie różnią się od SM, powinni Ci za to postawić pomnik
Czekam niecierpliwie na kolejne rozdziały, na chwilę obecną na tą utęsknioną i potraktowaną po macoszemu przez SM noc poślubną!
Mam nadzieję że szybko coś znowu napiszesz bo ja tu normalnie usycham ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tynka555 dnia Nie 15:29, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
xehtia
Zły wampir
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 262 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok
|
Wysłany:
Nie 22:12, 01 Lut 2009 |
|
heeej ja chcę dalej xD
Przeczytałam wszystko na jednym tchu.
offca!
Jesteś geniuszem ff :D
Piszesz jakbyś naprawdę była w głowie Edwarda lub (co bardziej prawdopodobne) była samą Meyer (prowadzącą podwójne życie by uniknąć nieprzyjemnych spraw związanych ze sławą).
hmm.. chociaż nasuwa mi się myśl że możesz być też wampirem-Meyer ale to by była przesada... chociaż kto wie?
wracając jednak do ff to raczej nie powiem nic oryginalnego, bo wszystkim się podoba i wychwalają je pod niebiosa.
Więc ja się dołączam do tych wszystkich pochwał i może dodam, że doskonale cię rozumiem co do samego pisania.
Wena przede wszystkim życzę i pozdrawiam,
Izabella |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 15:59, 04 Lut 2009 |
|
Haha! Po wielu mękach różnego typu, napisałam dziś tę nockę . Podrzuciłam offcy, żeby przejrzała i stwierdziła, czy chce ją tu i jeśli zechce, to może dziś wstawię . |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
weam
Nowonarodzony
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 45 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:03, 04 Lut 2009 |
|
OOO! To cudownie! Bo jutro mam dwa ważne sprawdziany i chętnie się trochę zrelaksuje! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 18:01, 04 Lut 2009 |
|
mizuki napisał: |
Haha! Po wielu mękach różnego typu, napisałam dziś tę nockę . Podrzuciłam offcy, żeby przejrzała i stwierdziła, czy chce ją tu i jeśli zechce, to może dziś wstawię . |
och, och, och serce mi drży a ręce się trzęsą. Mizuki, czyżbyś stworzyła miłosne??? Jestem pewna, że będę czytać z zapartym tchem. Dwie boskie pisarki tworzące BD zdecydowanie lepiej od Meyer i zapowiedź, że już niedługo będę mogła to przeczytać sprawiła, że mój skopany przez pracę humor zdecydowanie się polepszył :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
A_siunia2
Człowiek
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 20:29, 04 Lut 2009 |
|
kurcze to opko jest boskie, masz talent dziewczyno...
Tylko opisz noc poślubnąXD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Czw 17:07, 05 Lut 2009 |
|
radosny dzień dziś nastał mizuki napisała nockę, ja przeczytałam (ha pierwsza! :P) i powiem wam, żeby was poszczuć, że mi się podoba :)
mogłabym rzecz, że ja napisałabym ją inaczej, ale ponieważ ja bym jej w ogóle nie napisała, to mi nie wolno tak mówić :P przy czym jest super ^^
jak się pojawi nocka mizuki, to jak dobrze pójdzie, zaraz po niej, jak już się zdążycie nacieszyć, będzie scena poranna |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez offca dnia Czw 17:30, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 17:52, 05 Lut 2009 |
|
a kiedy będzie można przeczytać tą Nockę? pojawi się dziś na forum?
jak nie bedę wiedziała to się nie skupię na nauce:( |
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Czw 18:03, 05 Lut 2009 |
|
myślę, że mizuki ją dzisiaj wstawi. taki miała zamiar w każdym razie więc czekajmy... a nie, wy czekajcie hi hi :P
więc się marietto skupiaj ja bezskutecznie usiłuję robić to samo, ale coś mnie od tej nudnej geografii odciąga |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mizuki
Zły wampir
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 18:15, 05 Lut 2009 |
|
Zatem obiecana nocka poślubna przed Wami ;P. Powiem szczerze, że nie jestem zadowolona – cierpię na niedobór słów i cofam się w rozwoju, to co XD. No i za nic nie wpasowałam się w styl offcy :(
Tak, czy siak, nic więcej z siebie nie wycisnę na temat E&B. Piosenka do tej części tendencyjna:
http://freedays.wrzuta.pl/audio/snY4ECJpPw/she_wants_revenge_-_tear_you_apart
Pytanie za 100 punktów: W jakim filmie przy tym właśnie utworze uprawiano seks ;P???
Na krytykę czekam z pochylonym czołem…
Czułem na swojej skórze ruch wody, wywołany przez zbliżającą się ku mnie Bellę. Miała do pokonania całkiem sporą odległość, ale mimo to wydawało mi się, że dystans między nami ulega skróceniu w bardzo szybkim tempie… W mojej głowie panował coraz większy chaos. Moje myśli wirowały niespokojnie. Jedyne, co czułem wyraźnie i czego byłem pewien, to obezwładniająca potrzeba bycia blisko niej. Najbliżej, jak tylko można. I strach. Chcąc przezwyciężyć narastającą panikę, zacząłem szeptać do siebie najciszej, jak potrafiłem.
Ona winna! ona winna,
Że ciekawość moją drażni,
Bo gdzie sięgać wzrok nie może,
Sięga siła wyobraźni.
Niemal czułem zbliżające się ciepło jej ciała; jej drżenie i niespokojny oddech. Mimowolnie napiąłem wszystkie mięśnie w oczekiwaniu. Mój szept stawał sie coraz bardziej gorliwy, zapalczywy i… rozpaczliwy. Musiałem to przed sobą przyznać. Bałem się. Pod każdym względem. Próbowałem się uspokoić, ale woda, rytmicznie uderzająca o moje zimne ciało, skutecznie mnie rozpraszała, rujnując resztki opanowania.
Wpatrywałem się intensywnie w głęboką toń oceanu, analizując jej połyskującą czerń. Śledziłem najlżejsze drgnienie tafli. Nie mogłem się wycofać. Nie chciałem.
Plusk. Jeden. Drugi. Trzeci… Boże, daj mi siłę.
A myśl coraz dalej biegnie
I wypełnia postać cudną,
I odsłania wszystkie wdzięki...
Bo fantazję wstrzymać trudno...
Była coraz bliżej. Całym sobą czułem jej obecność. Działała na wszystkie moje zmysły. Całkowicie straciłem panowanie nad oddechem.
Widzę ciebie na wpół senną,
Snem rozkoszy rozmarzoną,
Widzę włosów splot jedwabny,
Śnieżną falą drżące łono.
I te usta, co miłośnie
W pół otwarte chcą czarować,
I rozważam: co za rozkosz,
Takie usta pocałować!
Ledwie szepnąłem ostatnie słowo, gdy poczułem dotyk jej palców. Musnęła delikatnie moje ramie, jakby w obawie, że ucieknę.
Nie zrobiłbym tego nawet, gdybym musiał.
- Edward? – wyczułem obawę w jej głosie. Wciąż stałem odwrócony do niej tyłem, sparaliżowany strachem. Była za mną, na wyciągnięcie dłoni, a ja… Bałem się odwrócić. Bałem się tego, co opanowywało moje ciało i nie pozwalało myśleć rozsądnie. Bałem się, że w momencie, w którym moje oczy zasmakują jej widoku, resztki mojej kontroli pękną niczym bańka mydlana. – Edward, proszę… - jej głos zadrżał niebezpiecznie. Jak zwykle opacznie rozumiała moje zachowanie.
- Jestem tu z tobą i dla ciebie, Bello… - szepnąłem, lekko odwracając głowę tak, aby widziała mój profil - Tylko… Uh, potrzebuję trochę… - czemu w jej obecności formułowanie logicznych zdań przychodziło mi z taką trudnością? Westchnąłem boleśnie i kontynuowałem myśl. – Potrzebuję trochę czasu na oswojenie się z twoją bliskością i… - nie zdążyłem powiedzieć nic więcej.
Silniejsza fala cieplej wody, rozbiła się o moje lodowate ciało, rozpryskując wokół mnie błyszczące krople. Ułamek sekundy później, poczułem jak przywiera do mnie całym ciałem, tuląc się do moich pleców.
- Nic już nie mów, głuptasie. – powiedziała z czułością i pewną dozą stanowczości, uciszając mnie.
Wstrzymałem oddech. Jej drobne, ciepłe dłonie spoczęły na moim torsie. Poczułem dreszcz, przebiegający wzdłuż kręgosłupa. Jeśli to możliwe, moje mięśnie napięły się jeszcze mocniej.
Czułem miękkość jej policzka na łopatce. Wilgotne włosy łaskotały mnie w rozkoszny sposób. Jej palce poruszały się spokojnie, leniwie w uspakajającym geście. Rysowała zawiłe wzory na moim drżącym brzuchu, chcąc ukoić moje nerwy, jednak jej działania doprowadzały mnie na skraj szaleństwa. Miażdżyła wszystkie ograniczenia, które narzucał mi rozsądek.
Nie było już rozsądku.
Gwałtownie odwróciłem się w jej stronę. Zachwiała się lekko, lecz nie pozwoliłem jej upaść, łapiąc ją w pasie. Światło księżyca srebrzyło jej drobną twarz, pogłębiając naturalną bladość. Wydawała się być bardziej kruchą, niźli najcieńsza porcelana. Czy mam wystarczająco dużo siły…? Wątpię. Ale pani Cullen w tej kwestii była niezwykle uparta i na nic nie zadałyby się moje rozważne słowa.
Zresztą żadnych nie potrafiłem w tej chwili sformułować… Traciłem kontakt z rozsądną, zdolną do myślenia, częścią mojego umysłu.
Nie było rozsądku.
Przez chwilę wpatrywałem się w jej czekoladowe źrenice, próbując opanować rozbuchany oddech. Nic z tego. Mocniej, niemal brutalnie, przycisnąłem ją do siebie, wyrywając z jej ust zaskoczone sapnięcie. W momencie, w którym podniosłem ją lekko, aby wpić się w jej rozchylone usta, w pełni zdałem sobie sprawę z tego, że nie oddziela nas od siebie nic, prócz ciemnej toni oceanu. Wynurzona z wody ociekała srebrzystymi kroplami, lśniącymi magicznie załamywanym w nich światłem księżyca. Gdy poczułem na swojej chłodnej skórze ciepło i miękkość kształtów jej ciała, oczy zaszły mi czerwoną mgłą. Warknąłem głośno i porywając ją silnie w ramiona, sekundę później znalazłem sie przed drzwiami sypialni.
Czekałem na ten moment od chwili, kiedy po raz pierwszy ją ujrzałem. I nie zamierzałem być opanowany.
Nie było rozsądku.
***
Drzwi z hukiem uderzyły o ścianę. Przygniotłem Bellę z impetem do łóżka, które zaskrzypiało złowrogo. Moje dłonie, drżące w podnieceniu, błądziły po jej bladej skórze, wysyłając dreszcze wzdłuż całego mojego ciała. Pisnęła, tracąc pode mną oddech. Oszalały umysł pozwalał mi jedynie czuć jej gładkość i ciepło; słyszeć jej rozkoszne westchnienia i cichutkie jęki; widzieć jej zaciśnięte powieki i rozchylone, różowe wargi.
Całowałem każdy skrawek jej gorącego ciała, warcząc głośno. Drżałem jak w febrze. Jej krew pachniała cudownie, uwięziona pod cienką skórą. Moje zimne usta smakowały jej bladość, pozostawiając po sobie gęsią skórkę. Moja warga drgała niespokojnie, odsłaniając kły.
A potem zrobiło się cicho.
Wszystko wokół nabrało nienaturalnych kolorów. W tej jednej jedynej chwili moje myśli stały się wyraźne i trzeźwe. Patrzyłem na nią z góry, szukając spojrzenia dwojga oczu, które ukochałem dawno temu. Pełne były zaskoczenia, strachu i fascynacji. Przygryzała wargę, oddychając z trudem. Widziałem wszystko w zwolnionym tempie - jej usta powoli formujące się w uśmiech, trzepot rzęs zamykających się oczu, włosy rozsypujące się wokół jej głowy, gdy odrzucała ją do tyłu, jej dłoń sunąca po moim torsie. Coraz niżej.
Jej palce pieściły moją skórę, wyczyniając ze mną cuda. Mógłbym przysiąc, że moje źrenice zwęziły się silnie. Wisiałem nad nią z szeroko rozwartymi oczyma, dysząc jak potępieniec. Trwałem tak w napięciu, bojąc się ruszyć. Moje wnętrze rozdzierała rozjuszona bestia, pełna zwierzęcych instynktów.
Jej gorąca dłoń… Jej delikatne palce rozrywały mój poukładany świat na kawałki.
- Edward… - ten szept odbijał się w mojej głowie echem. Bez przerwy.
A może Bella wciąż powtarzała moje imię…?
Odbierałem świat w zupełnie inny sposób, niż dotychczas. Moje pragnienia, wysunięte na pierwszy plan, walczyły o dominację. Nic innego nie miało znaczenia.
Gardło paliło żywym ogniem wespół z nieznośnym mrowieniem w dole brzucha.
Czując jej gorące uda oplatające moje biodra, straciłem resztki człowieczeństwa. Z moich płuc wyrwał się zwierzęcy ryk.
***
Krzyknęła. To była jedyna rzecz, jaką zdołałem pojąć, zanim świat zawirował silnie, a ja z warkotem na ustach poddałem się zniewalającej przyjemności, która targała moim ciałem. Krew w jej ciele pulsowała z siłą, która odbierała rozum, mamiła, hipnotyzowała. Zapach, który wirował wokół mnie sprawił, że złoto moich tęczówek ustąpiło pod naporem czerni. Wbijałem palce w jej ramiona, zadając ból. Jęknąłem głośno, przeciągle, wyginając rozedrgane ciało. Z cichym charkotem wbiłem ociekające jadem kły w poduszkę, milimetry od delikatnej szyi mojej ukochanej.
Otoczyły nas wirujące w powietrzu piórka.
Wróciła mi świadomość. Świat zwolnił, przestał wirować. Przyszło zrozumienie.
***
Dygocząc, położyłem głowę tuż obok jej. Wpatrywałem się w jej twarz szeroko otwartymi oczami, chcąc zrozumieć, co się stało. Jedna łza spłynęła po krągłości jej policzka i znikła w białym puchu.
Poczułem jakby moje martwe serce pękło na dwoje.
Zawyłem, jak zranione zwierzę, łapiąc ją w ramiona. Jedyne co czułem, to jej dłoń gładzącą moje zmierzwione włosy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mizuki dnia Czw 20:33, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Czw 18:21, 05 Lut 2009 |
|
mizuki, głuptasie, a ktoś ci kazał sie wpasowywać kiedyś w mój styl? (gwoli ścisłości to nie jest mój styl, tylko styl a'la meyer mojego stylu nie znacie )
twój styl jest jedyny i niepowtarzalny i za to cię kochamy :* nie marudź skarbie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 18:47, 05 Lut 2009 |
|
Szarpnę się i coś napiszę.
Po pierwsze podziwiam obie panie za to, że podjęły się dość trudnej kwestii. Już kontynuowanie Midnight Sun jest trudne, a co dopiero czwarty tom. W którym nawiasem mówiąc Edwardem muszą szarpać okropne uczucia. Szczerze mówiąc to przygotowania do wesela podobają mi się, ale brakuje mi tych wszystkich myśli, które go otaczają. zwłaszcza podczas życzeń. Tak, wiem. Jess, Mike, Billy. Ale Tanya była naprawdę ważna, no i Charlie. jestem niebywale ciekawa opinii Carlisla. Być może dlatego, że to moja ulubiona postać i to nie wykorzystana do końca przez Meyer i Edward był jego pierwszą... rodziną. Już nie mówiąc o krótkiej scysji z Jacob'em.
Noc poślubna. Hmm... Opis poduszki i opaczne zrozumienie łez - idealne. Współczuję mu serdecznie.
Opiewam i opiewam, ale szczerze mówiąc to mnie to nie zwala na kolana. Cieszę się, że mogę poczytać średniej jakości ffick'a. I nic poza tym. Coś mnie w tym razi. Może styl. Tak jakbyście miejscami usilnie chciały coś napisać. Nie ma sensu pisać coś na siłę. Przeważnie nadaje się to do kosza, głęboko do szuflady lub piwnicy na leżakowanie. Np. ta Wyspa Esme. Nie rusza mnie to. Nic w tym nie ma. wymuszenie przez czytelników szybkiej aktualizacji tematu.
Widzę, że brakuje tutaj (ogólnie na forum) konkretnych komentarzy. A szkoda - krytyka się przydaje.
Ewentualnie możecie mnie olać i też nic się nie stanie.
Pozdrawiam i życzę Wena,
Ammit
PS. piszcie z głową i sercem, a nie z ilością ponaglających komentarzy na sumieniu. Byle często - zastanawiam się co się działo w głowie Edwarda gdy klapnął na podłogę w łazience. :) |
|
|
|
|
vanja89
Wilkołak
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
|
Wysłany:
Czw 18:59, 05 Lut 2009 |
|
oj w końcu ^^ Oczywiscie podobało mi się, chociaż czegoś mi brakowało... sama nie wiem czego. Ale te emocje targające edwardem były genilane. No i mam podobnie jak Ammit "co się działo w głowie Edwarda gdy klapnął na podłogę w łazience.: - tak ta kwestia jest bardzo intrygująca Czekam na dalsze częśći |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 19:20, 05 Lut 2009 |
|
czytałam w napięciu, nie tylko dlatego, ze tak długo oczekiwałam na to cudo, ale dlatego, ze mizuki udało ci się odnaleźć złoty środek pomiędzy namiętnością i spełnieniem fizycznym a napięciem, strachem i bólem zadanym tejże nocy.
Mizuki jesteś wielka, Meyer nie opisałaby tego tak wspaniale jak tobie się udało - nie jest patetyczne, nie jest wulgarne, nie jest za mocno erotyczne, a zarazem emanuje fascynacją, namiętnością, prawie, że można odczuć oddech na twarzy Edwarda... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Snopy
Dobry wampir
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |
|
Wysłany:
Czw 19:45, 05 Lut 2009 |
|
O takim duecie nie można napisać nic złego, więc nawet nie będę próbowała wytykać rzeczy, które mi się nie podobały :)
mizuki, naprawdę jesteś genialna. Już to pewnie pisałam, ale nie zaszkodzi powtórzyć - piszesz z wielkim smakiem momenty, z których 90% robi scenariusze pornosów.
Teraz mamy czekać na poranek, tak?
offca, działaj tam, działaj!
Jestem Waszą fanką, Dziewczyny.
Pozdrawiam gorąco i weny życzę,
Snopy. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Snopy dnia Czw 19:48, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
A_siunia2
Człowiek
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 19:53, 05 Lut 2009 |
|
np nareszcie się doczekałamXD super, na prawdę już nie mogę się doczekać aż napiszecie ranek po... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
offca
Zły wampir
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 452 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: szóste niebo
|
Wysłany:
Czw 19:58, 05 Lut 2009 |
|
Snopy a może jednak konstruktywna krytyka?
Ammit - jestem podbudowana Twoja wypowiedzią - paradoksalnie :) bo widzisz, wreszcie ktoś zauważył jak bardzo sie chwilami zmuszam i to wyczułaś w samym tekście. zresztą mizuki też miała już pod koniec dosyć same widzicie, że to pisanie jest diablo męczące. zwłaszcza jak Edek nic nie robi tylko się użala (tak tak, pisze już poranek, piszę).
jestem już zmęczona tym ff i sagą w ogóle. wypalam się. i nie mówię tylko o literackim wypalaniu. już mnie to tak nie kręci. więc automatycznie to co jeszcze napiszę siłą rzeczy nie będzie tak naładowane emocjami jak np. moja polana.
dlatego nigdy nie dziwiłam sie meyer, że przerwała pracę nad MS. byłam zła, ale rozumiem to, że mogła nie mieć ochoty. może nawet nie przez kradzież rękopisu. może ma dosyć Edwarda...
coś jeszcze dla was napiszę. nie zwykłam znikać nie dotrzymując obietnic. ale cóż, nie oczekujcie wiele. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|