|
Autor |
Wiadomość |
Lady M.
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:20, 28 Mar 2010 |
|
Jak Carlisle mógł tak postąpić? nie rozumiem... wszystko już się układało, a on wszystko zepsuł.. szkoda, że nie było happy end-u. Mogłabyś rozbudować bardziej to opowiadanie, gdyby tak się nie stało. Ale mimo wszystko... Masz ogromny talent!
Pozdrawiam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Nikki_944
Zły wampir
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 478 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WRZ
|
Wysłany:
Czw 17:16, 15 Kwi 2010 |
|
Matko jedyna, jestem w szoku po tym co przeczytałam.
FF jest świetny, ale zakończenie bardzo smutne.
Na początku jak czytałam nienawidziłam Belli, jak mogła tak postąpić, wykorzystać go.
To było okropne, potem "depresja" Edwarda i choroba.
Cieszę się, że Bella odzyskała wzrok (choć nie na długo).
Co do Carlisle'a to z niego okropny dupek. Z tym antybiotykiem to mi nie pasowało i tak myślałam, że to będzie co innego. Ale, kurde jak on mógł ją zabić. Tak nie można!!
Na epilogu po prostu płakałam, no kurcze znowu będę jak zombi przez kilka dni.
Cieszę się, że w końcu Edward z Bellą są ze sobą (jak by nie było).
Och, muszę się jakoś po tym pozbierać.
Masz talent do pisania.
Ten ff czytało mi się lekko i przyjemnie no i jak patrze teraz na zegarek to nawet bardzo szybko.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Imm93
Człowiek
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Moon xD
|
Wysłany:
Nie 17:11, 18 Kwi 2010 |
|
rany czytałam ten ff po zraz pierwszy rok temu...
i tak mi zapadł w pamięć...
na końcu płakałam jak bóbr...
pamiętam że był to jeden z pierwszych ff jakie przeczytałam....
i zakochałam sie w nim... zwłaszcza w tym jak autorka świetnie oddawała klimat, który sie czuło czytając...
świetnie opisywałaś sytuacje, czuje sie jak bym tam była jak to czytam...
ale koniec mnie tak powalił że WOW...
na prawde świetny masz styl, mam nadzieje, ze na tym ff nie zaprzestałaś pisać
pozdrawiam Imm;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Funhouse
Nowonarodzony
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Śro 15:10, 01 Wrz 2010 |
|
Popłakałam się. Serio powyłam się jak wół.
To że ona umarła , było dla mnie ciosem poniżej pasa.
A miało być tak pięknie.
Oh masz wielki talent.
I mam nadzieje że napiszesz ciś jeszcze coś bardziej hm..........weselszego.
Pozdrawiam Funhouse |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wampiromaniaczka
Wilkołak
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim
|
Wysłany:
Sob 21:17, 11 Gru 2010 |
|
Dopiero niedawno krążę głodnymi oczami po tym forum, co i rusz znajduję niecodzienne perełki! Tym opowiadaniem wprawiłaś mnie w osłupienie. Oślepnę przez Ciebie, bo nie odchodzę od komputera! Absolutnie panujesz nad czytelnikiem, jesteś nieprzewidywalna, potrafić rozpalić ciekawość! Może p. Meyer wzięłaby Cię na jakieś profesjonalne warsztaty, bo chyba niewiele brakuje, byś zaczęła pisać zawodowo?! Doskonały pomysł miałaś na ten FF. Z sagi zaczerpnęłaś tylko imiona bohaterów, obsesyjną miłość, choć początkowo głównie fizyczną i .........kuszący zapach, tyle-że w odwróconej wersji. Uwspółcześniłaś znaną nam sagę, dałaś jej nowy LOOK., ale nie kopiowałaś S. Meyer! Ależ umiesz stopniować napięcie! Jestem pod absolutnym wrażeniem. Czuję się przy Tobie jak ostanie zero......... Zastanów się, czy nie powinnaś zająć się pisaniem na serio. Będę Twą fanką, a właściwie już nią jestem. Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dreamteam
Wilkołak
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Sob 23:48, 11 Gru 2010 |
|
dobra to i ja się wypowiem :P
Przez przypadek trafiłam na to opowiadanie, ale nie żałuję.
Akcja toczyła się szybko bez zbędnych opisów i przedłużania, czasem brakowało mi emocji, ale i tak było to warte przeczytania. Już w ostatnim rozdziale wiedziałam, że Carlisle coś zrobi Belli. Myślałam tylko, że ją uśpi i gdzieś wywiezie, ale i tak uważam twoją wersje za świetną. Rzadko zdarza się takie zakończenie i naprawdę cenie to w twoim opowiadaniu. Czytając niektóre komentarze na temat płakania nie powiem, że się z nimi zgadzam, bo po prostu trudno mnie wzruszyć, nawet jedna malutka łza w oku mi się nie zakręciła :P
Życzę weny w pisaniu innych opowiadań
Pozdrawiam
ZuzZa |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kitsune
Dobry wampir
Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 552 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Czw 23:57, 06 Sty 2011 |
|
Najlepszy ff, jaki w życiu czytałam.
Bella najpierw suką, potem sama nie wie kim jest, potem tylko udaje sukę, a potem pokazuje kim jest naprawdę.
Edward mimo wszystkiego kocha Bellę (hm. trochę przypomina mi to sytuację z "New Moon", a Wam?)
Carlisle. W końcu zobaczyłam go jako chama. Jak można być takim skur..elem i zabić dziewczynę syna, jego najlepszego przyjaciela, okłamywać żonę i robić to wszystko z zimną krwia? Nie pojmuję.
Jasper został wreszcie wysunięty na jakiś tam plan. Hm, braciszek, nie ma co ;d.
Alice. Alice, oprócz tego wydzierania się na Edwarda, taka jak w książce ;D,
Esme taka sama jak w sadze.
Jake. Dobijasz mnie. Jake psem??
Cały czas zwroty akcji. Uwielbiam to. Nie ma nic lepszego niż bezgraniczna radość a potem łzy.
Cóż, dziękuję. Dziękuję, że Edward i Bella nie żyli długo i szczęśliwie. Ponieważ miałam w pewnym stopniu dość happy endów. Dziękuję, że doprowadziłaś mnie do łez. I dziękuję, że do tej pory jestem roztrzęsiona i trzęsą mi się ręce. Co ja poradzę? Kocham to uczucie i tyle.
Ff na pewno wyląduje u mnie na komputerze i będę do niego wracać, gdy nadarzy się okazja.
Pozdrawiam,
Frutek |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
KW
Zły wampir
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 464 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ~ z krainy, gdzie jestem tylko ja i moi mężowie ~
|
Wysłany:
Sob 0:03, 08 Sty 2011 |
|
Jesteś wspaniała!
Jak czytałam to, czułam że Bella się zmieni, jednak już w pewnych chwilach nie mogłam jej znieść. Rozumiałam, że to jej pozycja obronna, jednak, jak można ranić kogoś (pomijając jeszcze że to zakochany w niej na zabój Edward) i nie mieć żadnych uczuć? Wiedziałam, że coś sie wydarzy, więc czytałam. Ciekawa fabuła, naprawdę. Co do końca... Kiedy zaczęłaś mówić że stanie się coś niespodziewanego, to myślałam że ona umrze, albo że on wyzdrowieje. Zaczynając epilog, myślałam, że to B&E biorą ślub... Ale kiedy, przeczytałam dalej - rozryczałam się. Cieszę się że dałaś im wieczność. To lepsze niż niepewność jutra. Tam nikt nie może ich rozdzielić. Choć to po części, jednak małej sad end, to cieszę się że on jest ledwo widoczny, bo nie ma nic lepszego niż spędzenie z osobą którą kochasz wieczność, nie bojąc się o jutro, w Niebieskim Raju.
Dziękuje, za wzruszenie.
Kasia
P.S
Twój ff jest dla mnie 2 w kolejności z dziesiątki najlepszych. Mam nadzieję że coś jeszcze napiszesz, cokolwiek, byleby była tam nadzieja na lepsze jutro, i na to że spotkamy kogoś z kim przeżyjemy podobne chwile. Nadzieja na miłość.
Dziękuje,
od tej chwili wierna i kochająca cię fanka
KW ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
aramgad
Wilkołak
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 23:14, 09 Kwi 2011 |
|
Diękuję Wam bardzo. Naprawdę Wasze słowoa są badrzo budujące.
Pozdrawaim, więcej może wkrótce:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olencjaa
Gość
|
Wysłany:
Nie 15:40, 01 Maj 2011 |
|
"Oczy szeroko zamknięte" tę historie zaczęłam czytać zanim zarejestrowałam się na tym forum i dziś postanowiłam ją przeczytać od nowa i odświeżyć swoją pamięć o co w tym opowiadaniu chodziło i jaka jest jego fabuła.Tak jak ktoś tu wcześniej napisał Edward za szybko zauroczył się Bellą i zakochał się w niej,ale Swan to zachowała się egoistycznie i myślała tylko o sobie,chciała zranić Cullena,który niczego nieświadomy razem z przyjacielem pozbawili Bellę wzroku w wypadku samochodowym,a w tej sprawie również był zamieszany ojciec chłopaka - Carlisle. Kurczę jak dowiedziałam się,że w to wszystko tak naprawdę wplątany był ojciec Edwarda to,aż opadła mi szczęka i tak dobrze wiemy,że prędzej czy później zapłaci za te krzywdy,które wyrządził swoim bliskim dookoła,a najbardziej Edwardzie i Belli.Cieszę się,że przynajmniej Bella przejrzała na oczy i zdała sobie sprawę,że kocha naszego Cullena i zdążyła mu to wyznać.Ożesz wogóle nie spodziewałam się,że Edward po tym tragicznym wypadku będzie miał tętniaka czy tam krwiaka mózgu to był dla mnie totalny szok jeszcze później ojciec chłopaka uśmiercił Bellę,a po niedługim czasie Edward dołączył do swej ukochanej,gdzie razem mogą żyć długo i szczęśliwie.
Właściwie to,to do końca nie było opowiadanie bez szczęśliwego zakończenia,bo choć nie żyją na ziemi razem ze wszystkimi,tą są tam na górze,gdzie jest szczęście i spokój.
Cóż nie pozostaje mi nic innego,jak podziękować Tobie aramgad,za to opowiadanie i życzyć natchnienia i wiele pomysłów przy pisaniu następnego utworu,pozdrawiam cieplutko:*. |
|
|
|
|
ashash
Człowiek
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 9:29, 07 Lip 2011 |
|
Troszkę naiwne zachowanie Belli że dała się tak bez podejrzeń "pokłuć" przez Carlisla. Ale cóż - każdy z nas ma swoją wizję bohaterów. Motywy opowiadania ciekawe, ale jak dlamnie - za krótkie i niezbyt rozbudowane. Zakończenie samo w sobie też ciekawe, "ale" (bo zawsze musi takie coś być:) troszkę roztkliwiające. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|