|
Autor |
Wiadomość |
vampire
Wilkołak
Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 168 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdansk
|
Wysłany:
Śro 17:07, 01 Kwi 2009 |
|
Corn, to było cudne.!
Śmierć naprawdę ci wyszła realistyczna. Takaa... jaka powinna być.
Ale Alice uśmierciłaś, to mnie najbardziej zaskoczylo. naprawdę,naprawdę..
Zgadzam się z powyższymi komentarzami, zawierają wszystko co i ja bym napisala :D
Wielkie dzięki, że zamiescilaś to na forum. MAło kto potrafi pisać tak doskonale.
Pozdrowienia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
izka89
Człowiek
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:22, 02 Kwi 2009 |
|
przepiękny fanfick,, chociaż taki smutny...
Ale ciekawi mnie co tak właściwie stało się z Alice... ?? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
noone
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 10:24, 03 Kwi 2009 |
|
Niesamowite opowiadanie.
Bardzo mi się podobało i chociaż jestem zdecydowanie za heppy endami, to Twoje zakończenie jest fantastyczne i idealnie pasuje do całego opowiadania.
Również zastanawia mnie co stało się z Alice, co doprowadziło do jej śmierci.
Ok, mam jeszcze jedno pytanie, pierwsza rozmowa Edwarda i Belli w szpitalu, skoro on jeszcze nie wiedział, że Bella straciła ich dziecko, dlaczego nie zainteresował się gdzie ona teraz jest, kto z nią jest, itd? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez noone dnia Pią 13:44, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
_meella_^^
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Buk / Poznań
|
Wysłany:
Pią 23:25, 03 Kwi 2009 |
|
No i się rozmazałam... To jest osz. Moim zdaniem nawet najwiekszy twardziel uroni, choć jedną łezkę przy tym opowiadanku. To jest takie inne niż wszystkie opowiadanka: smutne, ale nie molodramatyczne, jak w jakiejś taniej telenoweli; pełne miłości, ale w piękny sposób.
Te wplecione wspomnienia...ah.
Napisałabym o wiele, wiele więcej ale ojciec mi właśnie jojczy, że mam kompa wyłączyć. x// why? eh... no ale dooobra
I jeszcze raz: TO JEST PIĘKNE !!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire87
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia/3miasto
|
Wysłany:
Nie 20:34, 05 Kwi 2009 |
|
Przeczytałam jednym tchem,jeszcze mam ślady łez na policzku..do pewnego momentu liczyłam,że cud się jeszcze zdarzy a potem już przyszło czekać na najgorsze.Miałam ostatnio dwa takie przypadki w rodzinie i wiem jakie to straszne jest.
Kochana masz talent i powinnaś go rozwijać w tym kierunku.
Muzyka dobrana idealnie tworzy piękne tło i scala w jedność.
Dziękuję ;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:57, 06 Kwi 2009 |
|
cudowne opowiadanie, ale niestety, bez happy endu. przed ostatnim wspomnieniem łza stanęła mi w oku, ale nie poleciała. może dlatego, że spodziewałam się tego? |
|
|
|
|
Cornelie
Dobry wampir
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 297 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD
|
Wysłany:
Pią 21:51, 10 Kwi 2009 |
|
Bardzo mnie cieszy, że to ff zostało tak mile przyjęte. Dziękuję wam wszystkim za chęć czytania go i wasze komentarze. Są naprawdę budujące ! :))
Pozdrawiam was serdecznie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Miss Juliet
Wilkołak
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:00, 18 Kwi 2009 |
|
Jeszcze niegdy nie czytałam tak pięknego ff. Nigdy. To jest geniusz! Od początku spodziewałam się, że tak to się skończy, ale i tak ciągle ryczę. Nie mogę się uspokoić (a płakałam przy najwyżej dwóch książkach).
Przepraszam ze zupełnie niekonstruktywny komentarz, ale naprawdę muszę dojść do siebie.
Dziękuję.
Po prostu.
Miss Juliet |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miss Juliet dnia Sob 18:11, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kaarleen
Nowonarodzony
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 23:46, 20 Kwi 2009 |
|
Lubię smutne zakończenia. Poprawka; lubię prawdziwe zakończenia. To musiało się tak skończyć i zrobiłaś to naprawdę świetnie. Podobały mi się retrospekcje.
Na początku nie zainteresował mnie ff, bo miał (według mnie) trochę banalny tytuł, no i mam lekką awersję do Edwarda-dobego-doktora. Ale kiedy godzinę temu zajrzałam tu ponownie, zakochałam się w tym ff'ie.
Jest bardzo oryginalny, bo krótki i choć zawierający wiele wątków, to nie wszytskie są wyjaśnione aż do końca, dzięki czemu uniknęłaś efektu telenoweli.
Pozdrawiam i gratuluję talentu (pisz dalej!),
Kaarleen |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 10:18, 23 Kwi 2009 |
|
Mam mieszane uczucia... Podoba mi się to jak to wszystko opisałaś.. naprawdę pięknie... Tyle, że (bez obrazy z wyrazami szacunku) wiedziałam od początku jak to będzie wyglądało...Taki schemacik. Oczywiście powtarzam, że ewidentnie masz talent. Umiesz pisać. Te wyrywki ze wspomnień- pięknie. Tyle, że ta historia wydaje mi się taka typowa. Przepraszam jeśli nagięłam zasady i jednak kogoś to dotknęło. Starałam się tylko skomentować... Wykonanie niezapomniane...
Pozdrawiam... :)
"I dreamed I was missing, you were so scared"
Y.. :) |
|
|
|
|
<RUDA>
Zły wampir
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 317 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:42, 27 Kwi 2009 |
|
Cornelie .... wow to jest genialne. Pomysł wspaniały Podobało mi się to że tak fajnie przeplatałaś tę rzeczywistość z ich wspomnieniami.Muszę powiedzieć że zaskoczył mnie koniec. Spodziewałam się happy endu jak w większości FF a tu nie mogę powiedzieć mile zaskoczenie [kto lubi czytać gdy główny bohater umiera ?? wiem to takie dziecinne :P] ale coś w tym jest. Po treści można było oczekiwać wspomnianego cudu. Ty pokazałaś ze życie nie jest takie różowe i pisze różne historie. Wspaniale :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CoCo
Zły wampir
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TomStu's bed.
|
Wysłany:
Wto 18:46, 28 Kwi 2009 |
|
Ygnys napisał: |
"I dreamed I was missing, you were so scared" |
Linkini i "leave out all the rest" ? ;]
Szczerze mówiąc, trafiłam na Twojego ffa przez zupełny przypadek. Wzięłam się za niego, bo był w pdfie (wolę czytać zakończone ffy właśnie w pdfie). nie żałuję, że wzięłam się za tę lekturę. Podobała mi się kreacja bohaterów, zwłaszcza Belli i Carlise'a. Bella - niby ta sama, co u Meyer, lecz jednak bardziej dojrzała, po przejściach, z chorobą. Carlise - zupełnie inny, prawdziwy lekarz, który oczekuje od swojego syna zaangażowania w swoją pracę. Cały ff jest bardzo dojrzały. Przez moment uwierzyłam, że cud może się stać, lecz ostatnie strony ... piękne. Pomimo tego, iż były bardzo smutne, to podobały mi się najbardziej. Pudełko, które dostał Edward - bezcenne. Poza tym momenty retrospekcji jak najbardziej trafione i pięknie opisane.
Żałuję tylko, że ten ff był tak krótki. W każdym razie dziękuję za niego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Prudence
Wilkołak
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Mrocznego Kąta
|
Wysłany:
Nie 16:10, 03 Maj 2009 |
|
Nie spodziewałam się takiego opowiadania, raz po raz budziło we mnie iskierką nadzieji by zaraz mogła zgasnąć ponownie. zmieniłaś charaktery bohaterów co niewątpliwie wyróżnia to opowiadanie spośród innych. postawa Carlisla była okropna po prostu zachował się jak bezduszny głupiec. jak czytałam przeżycia Edwarda łza się w oku kręciła, tyle stracił przez jednego człowieka.. o styku nie będę wspominała, bo nie zwracałam większej uwagi, ale dobrze się czytało.
pozdrawiam Prudence. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anula00
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany:
Czw 22:33, 07 Maj 2009 |
|
Trafilam przez przypadek na twoje ff, chcialam poprostu cos przeczytać fajnego. Po przeczytaniu jest podwrażeniem. Czytając chociaż wiedzialam jak może sie skonczyć mnialam jednak nadzieje że jednk on ją uratuje jakimś cudem. Wstawki z ich życia wspólnego są na prawde dobre.
Postawa Carlista mnie zaskoczyla tak wredny lekarz
Bella dzielna mimo choroby super
O literówkach czy czyms takim nie zrwcam poprostu uwagi ja sie tam nieznam na tym Czyli krótkim slowe Bardzo dobre ff
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SilentAngel.
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-cee. ;]
|
Wysłany:
Pią 20:49, 08 Maj 2009 |
|
uf. ! dałam radę, nie płakałam :D
ale nie o tym mowa.
całe to opowiadanie.. no po prostu nie umiałam się oderwać od komputera.
super napisane, bardzo dobrze się czyta.. i wzrusza. i to bardzo . :)
dziękuję i na pewno jeszcze kiedyś wrócę tutaj poczytać . xd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
seska
Dobry wampir
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 864 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 8:48, 22 Maj 2009 |
|
Przeczytałam, więc czuję obowiązek coś od siebie dodać
Już pierwsze linijki tekstu utwierdziły mnie w przekonaniu (no, może przeczuciu), że Bella nie przeżyje. Szkoda, bo ja, mimo wszystko, lubię Happy Endy
Całość jednak sprawiła, że pomimo oczywistego (chyba) smutku na koniec, jakaś część mnie odczuła radość. Udało Ci się ciekawie przedstawić historię dwojga ludzi, którzy kochali się pomimo zawirowań w życiu, pomimo wielu przykrych doświadczeń.
Ja także nieco się zdziwiłam postawą Carlisle'a, ale przecież nikt nie powiedział, że on zawsze musi być ten dobry
Szkoda, że zabrakło Alice i Jaspera - czułabym się usatysfakcjonowana, gdybym wiedziała o ich losach (przyczyny śmierci Alice, rozpadu przyjaźni z Jasperem).
Za to Edward i Bella... zawsze mi szkoda ludzi, którzy z własnego wyboru poddają się autodestrukcji. Jestem zwolenniczką wyjaśnienia sobie w cztery oczy choćby najgorszej prawdy, aniżeli pozostawianie wszystkiego bez echa - uważam, że często można wspólnie dojść do porozumienia (no dobra, inna sprawa, że sama dość często trawię wszystko w środku :P).
Kto wie, może gdyby oboje mieli więcej zaparcia, więcej chęci walki o swoje szczęście... pewnie przeżyliby razem więcej szczęśliwych chwil? No i gdyby nie pozostała nadzieja na uratowanie Belli, chociaż mała Angelina zawierałaby jej cząstkę...
Opowiadanie bardzo smutne, ale jednocześnie optymistyczne. W sam raz dla niepoprawnych romantyczek Bo zakładam, że choć historia nieszczęśliwa, to jednak daje nadzieję na znalezienie prawdziwej miłości w życiu. Pomimo całego tego bałaganu, który nas otacza na co dzień. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Frantic Bella
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lol
|
Wysłany:
Czw 20:31, 18 Cze 2009 |
|
Okej, beczałam xP
Chociaż spodziewałąm się takiego zakończenia to i tak musiałam się popłakać.
Ciekawa jestem czemu zawsze wszyscy uśmiercają Bellę a nie Edwarda... jeszcze nie widziałam takiego opowiadania żeby Edward umarł za to o zmarłej Belli czytam już czwarty raz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aja
Wilkołak
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 231 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z brzucha. . . mamusi(;
|
Wysłany:
Wto 19:06, 07 Lip 2009 |
|
przeczytałam ten ff na jednym wdechu i muszę powiedzieć że był cudny a te momenty wspomnień w narracji 3osobowej były dopełnieniem tego uroku i......... tego czegoś co w sobie ma, ryczałam jak bóbr, mimo że wiedziałam, iż umrze, nie powiem miałam cień nadziei, że jednak wszystko się skończy happy endem(:
Masz świetny styl pisania, czyta się przyjemnie i szybko, życzę powodzenia i kolejnych tak cudownych ff(: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Monika W
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 18:24, 19 Lip 2009 |
|
Popłakałam się.
Ten ff czyta się z zapartym tchem. Ta historia jest bardzo wzruszajaca...
Brakuje mi tylko wyjąsnienia losów Alice i Jaspera.
Czułam, że Bella umrze, ale opowieśc trzyma i nie chce puścić, aż do końca.
Cóż gratuluje Autorce i życzę kolejnych boskich ff :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:43, 19 Lip 2009 |
|
hmm... wróciłam na forum by czymś zająć nudne popołunie i postanowiłam przeczytać Twój FF.
Co do błędów: na interpunkcję nie zwracam uwagi ale razi mnie, kiedy widzę błąd w stylu 'nie' z przymiotnikiem pisane oddzielnie np. nie modny.
Ale ważniejsza jest treść. Mam co do niej pewne zastrzeżenia. Sam pomysł na opowiadanie jest ciekawy. Uważam jednak, że akcja jest zbyt szybka. Opisy uczuć jakoś nie do końca pozwoliły mi się wczuć w położenie bohaterów. Fragmenty wspomnień są najmocniejszą zaletą Twojego opowiadania. Ich styl jest o wiele lepszy niż pozostałej części. Przypuszczam, że ciekawiej byłoby gdyby opisy były bardziej realistyczne - więcej medycznych faktów, odopwiedniej terminologii. Akcja za szybko się toczy. Mówiłam to już? Zdecydowanie! Całkowicie rozwalił mnie moment w którym Bella przebudza się ze śpiączki, Edward oznajmia jej, że straciła na zawsze wzrok i owszem przeżywa ten fakt ale Belli oznajmia że "musi iść na obchód". Troche to nielogiczne. Najpierw wszystko opisane jakby w ogóle nie opuszczał szpitala gdy przebywa w nim Bella, a tu zamiast spędzić z nią więcej czasu, porozmawiać póki jest czas, idzie na kolejny obchód. Za mało rozmowy, wspólnych wyjaśnień. On siedział w gabinecie, ona leżała w szpitalnym łóżku a przez większość czasu zamiast rozmawiać wspominali w samotności. Ja tak to odebrałam.
Nie wiem w jakim wieku jest autorka więc trudno ocenić. Dobrze, że próbujesz coś pisać. Z czasem może być tylko lepiej
Skupiłam się na minusach. O zaletach pisały już inne czytelniczki. Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe. |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|