Szukając i nie znajdując...- cz. I i II [Z]

Chyba powinnam w końcu skomentować. Przeczytałam w poniedziałek, ale nie chciałam pisać 'na gorąco'(Taak, uczę się na moich błędach z BŚ:D). Czytałam od początku i muszę przyznać, że w żadnym odcinku mnie nie zawiodłaś.

Całość jest absolutnie genialna. Stworzyłaś Bellę, która wybiła się od samego dna. Na koniec jest kochany happy and, a ja je naprawdę uwielbiam. Brakuje mi tylko poprawy w tych nogach, ale wszystkiego mieć nie można :D

Nie pozostaje mi nic innego, jak ładnie podziękować za SINZ i życzyć powodzenia w pisaniu Woman :)

p,
S.

No dobra, pora wreszcie ruszyć rękoma i napisać komentarz.

Zacznę od tego, że cieszę się iż nie zrobiłaś jakiegoś totalnego Happy Endu ( Bliźniaki żyją, Bella cudem ozdrowiała i chodzi, Edward wygrywa w totka i coś tam jeszcze). Jest w tym wszystkim równowaga, choć mogłaś Jamesa przy życiu zostawić Wink

Nie żeby mi się nie podobało to, że skurczybyk umarł, ale gdyby żył zakończenie byłoby jeszcze mniej cukierkowe... chociaż może i nie. W sumie nie wiem.

Przyznaję, że na początku chciałam sie przyczepić do tego wielkiego i wypasionego domu w najlepszej i najbogatszej dzielnicy, ale doszłam do wniosku, że nie mam pojęcia ile zarabia taki agent, a poza tym w sumie Edward zawsze uwielbiał rozpieszczać Bellę (inna sprawa, że ona nie chciała być rozpieszczana xD przykład: nowy samochód) więc czemu miałby nie kupić im takiego domu?

Ogólnie bardzo Ci dziękuje za miłe chwile, które spędziłam na czytaniu tego FF, powtórzę też po raz kolejny, że zrobiłaś naprawdę wielkie postępy w pisaniu. W pierwszej części pisałaś trochę dziecinnie, mało było opisów i dużo wykrzykników :D, potem z każdym rozdziałem szło ci lepiej. Rozbudowywałaś opisy, ograniczyłaś wykrzykniki, Bella stała się bardziej wyrazista, realna. Naprawdę wielki szacun, Kaffienko Wink

Życzę Ci powodzenia w dalszym pisaniu i jeszcze raz dziękuje.

Mario: tam jest tylko spoiler na 1 a4, więc to raczej nie wystarczy, żeby naukę dla tego porzucić. Wink

Snopy: Dziękuję za wspaniały komentarz i cieszę się, że nie zawiodłam. :)

Mercy.: totalny Happy End jest nie dla mnie. Wink

Znaczy się nie po mojemu. Ja wiem, czy z Jamesem żyjącym byłoby mniej cukierkowo? Nie wiem. A musiałam się na kimś wyżyć. Laughing

Agenci FBI na takim stanowisku jak Edward dobrze zarabiają. Poza tym, zauważ, że i on, i ona w moim opowiadaniu pochodzą z bogatych rodzin. Wink

Ja również dziękuję, że poświęciłaś mi czas na czytanie moich wypocin i mam nadzieję, że dzięki "Woman" będę się rozwijać dalej. Wink

no nie!!!!!

Nie zauważyłam, kiedy dodałaś ostatni rozdział i ciągle sprawdzałam czy to zrobiłaś, wchodzę dziś do biblioteki a tu jest!!!!!!!!

Zakończenie nie do końca jest szczęśliwe, ale jak napisałaś, że to by było nie w twoim stylu to ok, pasuje mi:) dobrze, że żyje:)

Smutno mi, że to był ostatni rozdział, już prawie wszystkie ff, które lubiłam się skończyły, będę zaglądać na twojego chomika, bo słyszałam, że niezłe opowiadanko szykujesz:)

Kaffienka. Jesteś moją bohaterką i mimo, że nadal twierdzę, że Twój poprzedni ff jest najlepszy jaki czytałam, ten również niesamowicie mnie wciągnął, chociaż mam wrażenie, że niektóre dialogi były napisane dość sztucznie, ale rozumiem, że to Twój zamysł i jestem pełna podziwu dla Twojej twórczości. Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej i byłabym bardzo wdzięczna gdybyś dała jakieś namiary do tego opowiadania nie związanego z sagą. Aha, a gdybyś potrzebowała kiedyś nowej bety daj znać, bo chętnie się tym zajmę :)

Pozdrawiam i życzę Weny :)

Istil

SZOK normalnie zwaliłaś mnie z nóg szczególnie zakończeniem. Shocked

Nornalnie pełen podziw jestem Ci wdzięczna że to napisałaś tylko żal mi troche Bells że nie może chodzić ale zawsze mogę sobie wyobrazić że jednk inaczej to zakończyłaś. :)
I cieszy mnie że urodziła bliżnięta bo ja kocham bliżniaki... :P

Pełen podziw i czekam na inne ff...
Mr. Green

Weny, weny i jeszcze raz weny życze...

Kochane, dziękuję za kolejne trzy opinię. Naprawdę, takie słowa doładowują mi akumulatorki. Co prawda, nie zużyję ich na pisanie FF, ale mojego opowiadania, ale to też się chyba liczy. :)

Kolejnego FF naprawdę już nie planuję! Wink

Długo się zbierałam, żeby napisać komentarz na sam koniec.
Po pierwsze trochę żałuję, że nie było takiego słodkiego happy endu, choć może gdyby był to też bym narzekała^^' Nie jestem chyba też do końca usatysfakcjonowana rozwiązaniem sprawy z Jamesem, miałam wrażenie, że chciałaś się go szybko i bezboleśnie pozbyć. Ale może mi się tylko tak wydawało. Jedyne poważne zastrzeżenie jakie mogę mieć to że na końcu akcja strasznie szybko się potoczyła. Może mi sie tak wydaję bo czytałam ostatnie cztery rozdziały naraz, ale jednak takie odniosłam wrażenie.
Ale podsumowujące opowidanie jest bardzo dobre, nie można się od niego oderwać, masz naprawdę świetny styl (mimo, że odniosłam wrażenie, że czasami pędzisz z akcją), wszystko jest bardzo dobrze przemyślane i napisane z wyczuciem. Pierwsza część była zupełnie inna od drugiej i wydaję mi się, że nie należy ich oceniać razem ani porownywać. Każda na swój sposób przykuwała uwagę i zaskakiwała rozwojem fabuły. Podobali mi się twoi bohaterowie, sposób w jaki opisywałaś ich uczucia.
Kończąc jedym zdaniem powiem tylko, że mam nadzieję, że więcej będzie takich interesujących opowiadań na forum.

Pozdrawiam i dziękuję za urzyjemnianie czasu takim pasjonującym ff.

niobe napisał:

Pozdrawiam i dziękuję za urzyjemnianie czasu takim pasjonującym ff.

Pozdrawiam i dziękuję za taką opinię. Mogę tylko chyba dodać, że nie żałuję niczego, co pojawiło się w tym opowiadaniu, a gdybym miała pisać je jeszcze raz od początku, napisałabym je dokładnie tak samo. :) Buźki

No to może i ja się wypowiem.Czytałam ten ff z zapartym tchem, czekając na nowy odcinek.Rozważałam w myślach takie zakończenie, jakie dałaś i uważam,że takie jest najlepsze.Nie jest tak cukierkowato i wszystko się dobrze nie skończyło,chociaż Bella przyjęła na siebie kalectwo,byle tylko żyć dalej u boku kochającego męża i dzieci.Czyli po części happy end mamy.Podziwiam Cię za talent i wyobraźnie oraz dziękuje,że mogłam przeczytac takie wspaniałe opowiadanie.

P.S: Just the two of us jest genialne Wink

Cieszę się, że Ci się podobało Caroline. Dziękuję za wszystkie komplementy. Dobrze, że rozumiesz moją potrzebę niezbyt cukierkowatego happy endu. :)

Szkoda, że tej piosenki nie mogłam wam dać w wykonaniu mojej znajomej i jej zespołu. :)

Udało mi się dotrzeć do końca twojego ff i muszę przyznać z ręką na sercu że końcówka wymusiła na mnie łzy... Popłakałam się chyba z trzy razy a muszę przyznac że rzadko mi sie to zdarza... Taka poruszająca była i wogóle to mnie urzekła... Trochę mnie zaskoczyłaś tą końcówką i stanem Belli, ale jak sama napisałaś to nie chciałaś aby wyszło zbyt cukierkowo i osiągnełaś swój cel. Końcówka zaskoczyła mnie i to dobrze bo nie lubię zbyt oczywistych zakończeń.
Podsumowywując cieszę się że mogłam przeczytać taki fajny ff twojego autorstwa.
Gratuluję talentu. I daj znać jak stworzysz kolejne ff !!! Pozozstaję twoją wierną fanką!!!

ajaczek napisał:

Udało mi się dotrzeć do końca twojego ff i muszę przyznać z ręką na sercu że końcówka wymusiła na mnie łzy... Popłakałam się chyba z trzy razy a muszę przyznac że rzadko mi sie to zdarza... Taka poruszająca była i wogóle to mnie urzekła... Trochę mnie zaskoczyłaś tą końcówką i stanem Belli, ale jak sama napisałaś to nie chciałaś aby wyszło zbyt cukierkowo i osiągnełaś swój cel. Końcówka zaskoczyła mnie i to dobrze bo nie lubię zbyt oczywistych zakończeń.
Podsumowywując cieszę się że mogłam przeczytać taki fajny ff twojego autorstwa.
Gratuluję talentu. I daj znać jak stworzysz kolejne ff !!! Pozozstaję twoją wierną fanką!!!

Dziękuję pięknie za wspaniałą opinię. Mam nadzieję, że chusteczki higieniczne miałaś pod ręką... Wink

Ja póki co cieszę się pisaniem "Woman" i nawet przyszedł mi też pomysł na kolejne opowiadanie, ale również nie-twiglihtowe. Jeszcze raz dzięki! :)

Nie wiem jak to się stało, ale zupełnie zapomniałam o zajrzeniu do tego tematu. Wybacz. Kiedy przeglądałam ASO zauważyłam tytuł Szukając i nie znajdując. Pomyślałam - dawno nie zerkałam, zapewne kolejny rozdział już się pojawił. Patrzę na górny pasek i ze zdziwieniem w oczach widzę - [Z]. Oczywiście zabrałam się do czytania.
Jesteś wspaniała. Zakończyłaś opowiadania happy endem - i Bóg zapłać. Jednak do końca happy end to nie był - w końcu Bella nie mogła już więcej chodzić. Ale w epilogu zawarłaś coś bardzo ważnego - mimo, że brązowooka była niepełnosprawna to i tak niczego w życiu nie żałowała. Opisałaś to wszystko krótko, zwięźle, ale pięknie. Naprawdę się wzruszyłam, daję słowo, iż przez cały epilog przeszywały mnie dreszcze.
Rodzina w komplecie, James w grobie martwy leży - nie muszą się już niczym martwić. Bardzo podoba mi się te opowiadanie. Jest cudowne.

Cytat:

Ja póki co cieszę się pisaniem "Woman" i nawet przyszedł mi też pomysł na kolejne opowiadanie, ale również nie-twiglihtowe. Jeszcze raz dzięki!

Mam nadzieję, że dostanę zawiadomienie jeżeli jakiś nowy ff, niekoniecznie twilightowy powstanie - bardzo chciałabym poczytać coś jeszcze twojego autorstwa.

Pozdrawiam, życzę kolejnej wspaniałej weny i oczywiście składam gratulacje napisania tego ff - gratulacje także dla wspaniałych bet. Wink

wela

Wzruszyłam się.. tak w skrócie..
dobra ryczałam jak bóbr:)
teraz coś konstruktywnego: Świetnie przedstawiłaś bohaterów z szczególnym wyróżnieniem dla belli i Edwarda.. mimo tego że było im zawsze pod górkę nie tracili nadziei co wniosło w opowiadnie niesamowita atmosferę. fabuła wciągająca, piszesz bardzo przystępnie nawet dla takiego umysłu ścisłego jakim ja jestem,
Składam hołd twojemu talentowi, i biorę się do czytania kolejnych ff.
P.

Zmartwiona, że tak długo nie ma nowego rozdziału SziNZ, postanowiłam zajrzeć ostatecznie do biblioteki- kiedy potwierdziły się moje przypuszczenia dotyczące zakończenia twojej pracy-najpierw ogarnał mnie żal, że już zakończyłaś, potem strach- co takiego będzie w ostatnich rozdziałach, ostatecznie, podczas czytania byłam wzruszona, rozczulona i co najważniejsze- niezawiedziona a usatysfakcjonowana!
kiedys narzekałam, że ten fic jest inny niż twój I, mniej emocjonalny, że II część nie pokazuje doroslych emocjonalnie bohaterów,a jednak zakończenie jest zaskakujące i pokazuje dojrzałość Edwarda,pogodzenie belli z kalectwem, a w czytelniku treść wywołuje przerózne emocje. Co doo Jamesa to ja się cieszę, że zakończyłaś ten wątek- został ostatecznie rozwiązany i Bella miała spokój!I miało być kryminalistycznie to było- w wiezieniach dochodzi do weilu bójek i tragedii-samo życie.
dzięki Ci za czas przeznaczany na pisanie- mam nadzieje, że czerpałaś z tego taką satysfakcję, jak my z czytania:) i z chęcia przejrzałabym inne Twoje prace kiedys;]

Nie wiem jak to możliwe ale całkowicie nie zauważyłam, że zakończyłaś swojego ff! I muszę Ci powiedzieć, że strasznie mi sie spodobał epilog. Tylko szkoda, ze została z tym paraliżem ;/ Ale i tak to wszystko co napisałaś było piękne. I cieszę się, że nie próbowałaś na siłę ciągnąć tego 'powrotu' James'a. Strasznie mi się podobało.

Pozdrawiam, W

Ojoj jak to możliwe, że nie zauwazyłam kiedy zakończyłaś ff. Kocham Cie naprawdę, cudowne zakończenie, nie spodziewałam się zaczynając czytać to opowiadanie takiego obrotu sprawy ale jestem zadowolona:) Czytajac prolog az mi sie chcialo plakac:) Duzo weny na przyszlosc.

ehhh... momo wszystko, smutno się skończyło... Szkoda, że skończyła jako inwalidka, ale z drugiej strony, gdyby wszystko wyszło jk najlepiej, to byłoby zbyt cukierkowo.
Ciekawa fabua, orginalna.
Fajnie, że to nie jest klejne opowiadanie z wampirami, chociaż nie mówię, z wampirami też lubię.
Podobało mi się właściwie wszystko.
Wink

Wczoraj pierwszy raz weszłam do Biblioteki. i
Twoje dzieło przeczytałam na jednym oddechu.
FANTASTYCZNE!
Mas talent. Potrafisz trzymać w napięciu i doprowadzić do łez (płakałam prawie przy każdej smutniejszej scenie). To byłoby świetny materiał na książkę.
Jedyne co bym zmieniła to imię i nazwisko aktora na Jacob Black, bedziej wyczuwałoby się wtedy tę zazdrosć Edwarda Wink

ale oczywiście tak jak jest - jest super.!
Podsumowując, jestem pod ogromnym wrażeniem. Życzę Ci powodzenia i wielu ciekawych pomysłów. Pozdrawiam :)