Szukając i nie znajdując...- cz. I i II [Z]

Kurcze, ciesze się że miałam okazję przeczytać Twoje dzieło w całości, od początku do końca. Jestem pełna podziwu, bo spodobał mi się Twój styl pisania i rozwój "wypadków" - akcji.

Mam skromną nadzieję, że nie poprzestaniesz pisania ;-)

Życzę weny!

Pierwszy raz wchodzę do biblioteki. W życiu bym się nie spodziewała że znajde tu takie opowiadanie jak to. Jest wspaniałe. Tylko jak mogłaś posadzić Bells na wózku do końca życia.???

boskie! :D czytałam, czytałam i dalej czytałam ;x
cudoooo . ! oby takich więcej się na tym forum pojawiło. Wink

super opisane to wszystko jest.. i w ogóle świetny pomysł . :P

pozdrawiam . :**

"Szukając i nie znajdując" było jednym z pierwszych ff , które przeczytałam na tym forum.
To opowiadanie strasznie mi się podoba Wink

Bella jako osoba dorykająca sie z uzależnieniem i problemami, a Edward jako rycerz w lśniącej zbroi, który pragnie ją uratowac z pewnością trafia w mój gust.
Moim zdaniem zakończenie opowiadania było bardzo fajne, osobiście wolę szczęśliwe zakończenia.
Twój styl jest ciekawy, lekki i przyjemny.
Dialogi między postaciami są naturalne i nie wymuszone.
Podziwiam Cię za to jak udało Ci się oddac wszystkie uczucia i emocje targające bohaterami.
Całośc jest świetna, nie znalazłam żadnych błędów co najwyżej drobne literówki.

Gartuluję i mam nadzieje, że zdecydujesz się i napiszesz coś nowego :)

O Kurka to było piekne w zyciu nie czytałam czegoś lepszego i nie pisze tego tylko żeby sie podlizac czy wsadzic posta tylko dlatego ze to opowiadanie mnie naprawde poruszyło wiem że to mało ale stac mnie poprostu na słowo GRATULACJE .tylko jedna rzecz mi troche przeszkadza że belle została sparaliowana ale reszta jest tak znakomita że nie da sie opisac

Kurczę no... Cóż mogę od siebie dodać? ŻE BYŁO FANTASTYCZNIE!

Czytałam z zapartym tchem, wielokrotnie z wypiekami na twarzy. Wciąż było mi mało i mało! A że to opowiadanie jest z gatunku tych, które najbardziej lubię, to nie mogło być inaczej - musiało mi się podobać Wink

Ciekawa jestem, co się stało z Alexem? Kręci dalsze odcinki Moonlight? Wink

Całość była napisana lekko i nie odczułam znużenia, którego czasem można doświadczyć. Czytało mi się bardzo przyjemnie - rozwój akcji jest doskonale wyważony. Odpowiednia ilość sensacji, dramaturgii i "tych" scen Wink

Kaffienko, pokłony dla "Cię" Embarassed

Z niecierpliwością czekam na kolejne produkcje :D

Jestem pod wrażeniem. Nic nowego zresztą. Podziwiam ciebie, jak mogłaś tak płynnie ukazać taki kawał czasu bez takiego urywania kawałek po kawałku. Nie jest to typowy wyciskacz łez, ale chwyta za serce. Może nie umiem tego odebrać tak jak dorosły czytelnik, przy moich 17 latach, ale ogólnie tekst do mnie trafia w całości. Na mój sposób to mój, ale zawsze :) Pozdrawiam i życzę napisania czegoś jeszcze na tym forum ;P

W - O - W !!!
Kaffienka ubustwiam cię! To co napisałaś jest cudowne. Bardzo spodobał mi się fakt Belli jako nastolatki wychodzącej z nałogu, a później zdecydowanej, silnej kapitan wydziału zabójstw. Historia miłosna Edwarda i Belli to cudo. I o dziwo nawet spodobał mi się fakt Jamesa, który co jakiś czas wprowadzał zament w życie Belli. Mimo, że w innych ff, często denerwowały mnie osoby, które psuły sielankowe życie głownych bohaterów.
Niskie ukłony i owacje na stojąco za tego ff.

Kiedyś już to przeczytałam ale nie skomentowałam.. dzisiaj przeczytałam kolejny raz iii.. brak mi słów.. to co napisałaś jest genialne, boskie, wspaniałe:D.. moim zdaniem jedno z lepszych ff.. masz zajebist* styl..
Podoba mi się ta historia.. Główna bohaterka ma dużo problemów, kłopotów ale wychodzi z nich.. Wszystko dobrze się kończy.. no może nie wszystko-chodzi o paraliż:) Pod koniec prawie się popłakałam.. nie wiem czemu ale się wzruszyłam:)
Naprawdę kobieto.. ukłony dla Ciebie:)
Pozdrawiam;* yunaa

Właśnie zakończyłam czytanie tej fantastycznej opowieści.
Jestem POD WRAŻENIEM !!!! :)

Wartka akcja, dużo wyjaśnień. Recz jasna, nawiązujesz do oryginalnych postaci Twilight, co mi się bardzo podoba. Czytając przed oczami miałam: "Z archiwum X", "Dr. House" .... które uwielbiam !!!! :D

Kaffienko wielkie ukłony dla Ciebie, piszesz swobodnie, lekko i masz wspaniałą wyobraźnię. Nie powinnaś przestawać pisać. To cudowne co potrafisz przekazać każdemu czytelnikowi. Jestem Twoją fanką!!! :)

Życzę dużo weny, zdrowia, cierpliwości .... i czekam z niecierpliwością (dla ODMIANY) na kolejne FF :)

Buziaczki!

WOW

~~~~~~~~~20 MINUT PÓŹNIEJ~~~~~~~~

Niesamowite. Całe opowiadanie przeczytałam ,,jednym tchem" i jestem pod głębokim wrażeniem. Co prawda w pewnych momentach wydawało mi się że dostrzegam małe podobieństwa do ,,Brudnego Świata" (tam też Ed wyjechał i był wypadek, i akcja z zaręczynami) ale po chwili nie miałam już wątpliwości że ten ff jest jedyny w swoim rodzaju . Super że podzieliłaś na 2 części, bardzo mi się to spodobało. FF WSPANIAŁY

Pozdrawiam wampirek^^

P.S. A wspomniałam że Cie pokochałam :D?

Jednym słowem cudownie.
Świetnie się czyta i bardzo wciągające. Bardzo mi się podoba to że pokazałaś świat który jest prawdziwy i każdy może odnaleźć w nim siebie. Narkotyki , nieudane miłości , rozstania , powroty , udana miłość szczęśliwe życie to jest coś co może spotkać każdego.
Życzę weny i pozdrawiam :)

BOSKIE!!!!!!!!!!! masz talent :*

WOW!!!
To było zaje***te;)
najbardziej podobaly mi sie sceny z narkotykami kiedy
Bella nie poddawala sie i walczyla do końca.
Pozdrawiam;)))

Przeczytałam zarówno Twojego pierwszego ff-a, jak i tego. W tym opowiadaniu bardzo spodobała mi się kreacja Belli. Nastoletnia narkomanka, która zostaje szefem (lub szefową - jak kto woli :P) wydziału zabójstw NY. Zarówno I jak i II część trzymające w napięciu. Akcja sprawnie się rozwija, dzięki czemu nie odczułam znudzenia, ale wręcz zniecierpliwienie.

Narkotykowa "przygoda" jak dla mnie odpowiednio stonowana, nie przesadzona, ale też nie pobieżna. Fajny pomysł z pomysł z Jamesem i próbą zabójstwa.

Jednak zdecydowanie bardziej przypadł mo do gustu II part. Ciekawie uzewnętrzniłaś uczucia Ediego. Heh, zupełnie nie podobne do agenta FBI (; Chociaż w pewnym momencie odczułam, że ciapa z niego, tak jakby trochę za dużo tego było. Ciąża i nieobecność E. wspaniale dopełniły całość. A zakończenie doskonale stonowane, niby happy end, ale nie do końca :)

Podsumowując podobało mi się i lecę na chomika czytać WOMAN :)

Pozdrawiam Divine Twisted Evil

To było cudowne.
Popłakałam się przy ostatnim rozdziale Wink

Dzięki za świetny ff kochana
Masz wielki talent Wink

buziaki:*:*

Przeczytałam i po prostu muszę coś napisać(:
Pomysł był całkowicie inny od tych, które dotychczas czytałam, Bella od początku nie wzdychała do Edwarda na czym tylko ten ff zyskał.
Muzyka boska, masz świetny gust;D
Styl pisania jak powyżej(:
Nie powiem przez chwile myślałam, że szykuje się smutne zakończenie i już chciałam się zaopatrzyć w chusteczki, ale nie... skończyłam z uśmiechem na twarzy(: nie za słodko ale uroczo(:

Życzę powodzenia i może kolejnych udanych ff(:

Przez Ciebie zarwałam dzisiejszą noc, bo to czytałam :D I nie wiem czy możesz liczyć na KK. Zbyt wielki mętlik mam w głowie. Strasznie to wszystko było poplątane... Ale to nie oznacza, ze mi się nie podobało. Hm, przypominało mi to trochę Brudny Świat, ale z tego, co widzę Ty zaczęłaś pisac to pierwsza :D

Hm, okej, od początku. Zastanawiałam się dlaczego jest I i II. Teraz wiem, ze to jakby dwa etapy w życiu Belli. Obie części trzymały w napięciu, za co masz dużego plusa :) Hm, może trochę Bella jak dla mnie za szybko wyszła z tego nalogu. Mam na myśli to, ze mogłaby jeszcze wziąć raz czy dwa z włąsnej woli, przed wyjazdem do Bostonu Wink

Od razu nasuwa mi się jedna rzecz. Osoba, która jest na haju, zażywała psychotropy, atropinę ma rozszerzone źrenice, tak mi się wydaje. Ty pisałaś, że miała zwężone Laughing

Ogólnie to narkomani na haju chyba nie reagują na światło, a wiadomo, że gdy np. ktoś poświeci nam latarką po oczach, źrenice się zwezają. Mam nadzieję, ze wiesz, co mam na myśli Wink

Rozszerzone źrenice
Poza tym było trochę błędow, ale FF jest zakończony, więc nie będe wymieniać. hmm, no i mylę to, o czym mam pisać :D Mówiłam, ze mam mętlik? Mówiłam? Mówiłam Laughing

Ogólnie bardzo mi się podobało. Hm,, Bella strasznie dużo razy była w szpitalu. Aż za dużo, muszę stwierdzić Wink

Wiem, Bella to Bella, ale... Nie wiem. Jakoś dziwne to tak Laughing

Jeszcze co do jej miłości z Edwardem ... ja nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale ona zakochała się w nim wtedy, kiedy pocałował ją i odjechał. Na następny dzień już, hm, byli razem. I tak od razu do łóżka? :P Albo z tym ślubem... Przed wyjazdem byli ze sobą kilka dni, potem Edzio wyjeżdża na 7 m-cy, wraca, Bella rodzi jego dzieci, a potem jej sie oświadcza. Szybkie to było Laughing

Hm, nie wiem, co mam dalej napisać.
Masz łatwy styl, dobrze mi się czytało. Poszukam jeszcze jakiejś Twojej twórczości na forum Wink

No i pewnie kiedyś jeszcze wrócę do tego FF Cool

Do tego jeszcze pare razy mnie wzruszyłaś. Niekoniecznie na końcu, płakałam nawet w środku opowiadania. Może to dlatego, że mam teraz od cholery problemów, a każdy pretekst jest dobry, aby uronić choć jedną łzę? Nie wiem, być może, choć muszę stwierdzić, że bardzo dużo FF przeczytałam w ciągu ostatnich dni, a mój stan utrzymuje się już miesiąc, a przy niewielu do tej pory płakałam Wink

Ach, i jeszcze mnie zastanawia. Bella odzyskała czucie w nogach czy nie?

Pozdrawiam,
rathole

Coż natknęłam się na tego ff stosunkowo późno...
Widząc po dodawanych rozdziałach moja historia z Sagą Twilight wtedy się dopiero zaczynała...
FF ten naprawdę jest świetny, pomimo tego że od niecałego roku ff-ówz dnia na dzień przybywa i to dosłownie to ten potrafi niesamowicie zakręcić w główce... fabułą, świetnym wykonaniem i ogólnie.
Podoba mi się to że ff podzielony jest na 2 części które ilustrują nam dwa etapy życia Belli: pierwszy- nastolatki, która ma problemy z narkotykami, ale potrafi stawić temu czoła i dzięki pomocy Edwarda i Vincenta odnosi sukces... a i bardzo podoba mi się to, że Edward i Bella nie darzyli się gorącym uczuciem od pierwszego spojrzenia, pozostawali w obojętnych relacjach jako siostra narzeczonej brata i brat narzeczonego siostry...; druga częsć opisująca kobietę sukcesu powracająca na stare śmieci.
Opowiadanie jest świetne mimo tego, że nie wszystko zakończyło się mega różowo...;)
Mam nadzieję, że Kaffienka napiszę jeszcze coś bo Woman jak i Szukając i nie znajdując mnie ogromnie urzekły.
Pozdrawiam autorkę, życzę Weny i czasu, od którego to też zależy...