Time to grown up [Z] [+16]

1. Uwielbiam Emmetta!
2. Początek bardzo podobny do BD(sny,picie krwi, itp.) i trochę mi to przeszkadzało. Jednak bardzo dobrze z tego wybrnęłaś. (Mówię o śmierci dziecka.)
3. Ogółem podoba mi się! Mr. Green

o cholera

cud kobito cud Uwaga

Kocham Cię i tego ff Uwaga

[ prosze mnie nie posądzać nie właściwą orentacje buahahaha Laughing

]

Jestem całkowicie nim zauroczona Wink

I ten Dhampir [ czy to nie jest słowo zaczerpnięte z ksiązki A.Rise

z serii o Lestacie

] .. ojćć. i teraz jeszcze jesgo śmierc...
I wgl Gillian sie tnie [ emo o_O ?? xdd ]

Zmieńmy jej imie na Gillet.! Laughing

Jaaaaa chcęęę więęęcej. !
zdradź mi: kto zabił Nathanka.??

Biiig Vena Uwaga

Błogosławię Cię z piekiełka devil

y0ł., A.

Jasper nie zabił Nathaniela xD On próbowałam uspokoić Gillian, a ona się nie tnie tylko próbuje zabić.

Ej.!
To mi sie baaardzo podobało.!
Kocham Twoj talent.! Twisted Evil

Ciebie też.!

Ten FF jest cuuudny..
Gillian troche przesadnie reaguje...

Teraz albo umarła (zakład, że nie),
albo stanie się Vampirkiem devil

Uooo szit....
Chciałam wczoraj napisać komentarz, ale stwierdziłam, że późna pora zakłóca moją zdolność logicznego myślenia Cool

Kochana, napiszesz cosik dziś

Straaaaaaaaasznie przydałoby mi się wytchnienie w nauce.... Confused

Aaaeeee...
To nie jest koniec,prawda?!Powiedz,że nie!!!
Całe opko mi się podobało;]
Jeśli to nie koniec to...dodaj szybko nowy odcinek :)

OMG!

na reszcie to skończyłam! od paru dni próbuję, ale jakoś nie mam czasu, a chcialam być na bierząco....

szkoda, że nie wzięłam pod uwagę tego, że teraz będę musiala czekać na następny

z tego wszystkiego masz wyczytać: NAPISZ COś NATYCHMIAST, BO INACZEJ BęDZIE ZE MNą BARDZO źLE (zakladając, że może być gorzej...)

Cytat:

Jasper nie zabił Nathaniela xD On próbowałam uspokoić Gillian, a ona się nie tnie tylko próbuje zabić.

No to kto to zrobił? xD Bo on nie żyje, prawda?

Moi drodzy. :)
Obiecałam dać przez weekend 3 rozdziały i was nie zawiodę.
Wieczorem jak już będę w domu to wstawię dwa na raz. :)

Pozdrawiam ;]]

Carrie, jesteś kochana Uwaga

Czekam więc na te upragione 2 rozdziały. :D
A tak poza tym wena życzę :*
pzdr.

Carrie w takim razie czekamy ;D
Będe miala mile pozegnanie ferii. ;]

Potem wszystko działo się tak szybko... Alice i Emmett rzucili się na Jaspera, ale on panował nad sobą dosyć dobrze, wybiegł z domu, w ich obstawie. Carlisle podbiegł do mnie i zaczął coś mącić. Esme patrzyła na wszystko z daleka, a Edward z Alice coś robili. Nie wiedziałam co... zamknęłam oczy. Nie mogłam już mówić, nie mogłam się ruszać. Umarłam.
Tak mi się zdawało. Obudziłam się cała obolała kilka dni później. Z trudem otworzyłam oczy, Edward i Rosalie siedzieli przy mnie.
-Edward.-wychrypiałam. -Ale ja miałam głupi sen.- uśmiechnęłam się słabo.
-Jaki kochanie ?-zapytał gładząc mnie zimnym palcem po policzku.
-Śniło mi się, że Nathaniel zmarł w nocy.- spojrzałam na Rosalie, skrzywiła się. Potem mój wzrok skierowałam ku Edwardowi. Jego złote oczy były pełne bólu. A więc po prawda. Nathaniel nie żyje. Poczułam ból w okolicach klatki piersiowej. Skrzywiłam się i zgięłam w pół. Oddychałam coraz szybciej. Łapczywie łapałam powietrze. Poczułam, że ktoś kładzie mnie na zimnej podłodze i głaszcze po włosach. To nie była podłoga, to były kolana Rosalie.
-Będzie dobrze...-pocieszyła mnie. Zamknęłam oczy ,nie chciałam żyć. Czemu mnie odratowali ? Jak ?
Usłyszałam jak kilka osób wchodzi do pokoju. Otworzyłam oczy. Carlisle mierzył mi temperaturę, po raz pierwszy od mojego „wybudzenia”, spojrzałam na rękę. Owinięta setkami, milionami ,ton bandażu. Byłam zła na siebie,że nie potrafiłam się zabić ! Po co mi było żyć, skoro nie było na świecie już mojego małego aniołka. Wiedziałam jedno, musiałam dowiedzieć się, jak to się stało.
-Carlisle.- powiedziałam cicho. -Jak to ...stało ?
-Był słaby, urodził się za szybko. Jesteś za młoda, żeby urodzić zdrowego dhampira. -stwierdził. -Już go pochowaliśmy. Leżałaś w śpiączce miesiąc.- Kolejna fala bólu rozlała się po moim ciele, nie krzyczałam. Jedynie jakaś samotna łza spłynęła po moim policzku.
-Gdzie ?-wychrypiałam.
-Jest takie miejsce w Polsce...Chowa się tam wampiry, ludzie tam nie chodzą- powiedziała Alice cicho.
Nie chciałam już nawet rozmawiać, zamknęłam oczy i ukołysana przez Rosalie zasnęłam.

Cullenowie siedzieli jeszcze długo w sypialni Gillian, rozmawiali tak szybko, że
człowiek nie mógł tego usłyszeć.
-Co teraz ? -zapytał Jasper.
-Sam nie wiem...-fuknął Emmett.
-Alice, Jasper, ja i Esme, zabierzemy ją gdzieś na jakiś czas.-zaproponował Carlisle.
-Nie !-zaprotestował natychmiast Edward. -Nie wyjedzie beze mnie. Będę jej potrzebny.
-Carlisle.- zwróciła się do doktora Esme. -Pojadę z Edwardem i Jasperem. Po co nas więcej. Za miesiąc będzie już lepiej. Uwierz mi, ja również straciłam dziecko.-powiedziała łagodnie.
-Masz racje Esme. -Jutro pojedziecie.
-Gdzie ?-zapytał zdezorientowany młody Cullen.
-Polska.
-Czemu właśnie tam ?-uciął Jasper, nie lubił Polski. Ludzie byli zbyt mili, nie można było tam za szybko jeździć, bo dzielna straż zwana , śmiesznie „Policją” , była na każdym kroku. Gdyby był człowiekiem, było by inaczej. Słyszał jak w telewizji wychwalane są śmieszne potrawy, ale jedna nazwa zapadła mu w pamięci „pierogi”. Jakby mógł jeść chętnie by tego spróbował.
Polki ogłoszone już dawno najpiękniejszymi kobietami, były rzeczywiście urodziwe, chodź żadna nie równała się z jego Alice. Chociaż gdy był jeszcze człowiekiem, to one najbardziej mąciły w głowach, młodych żołnierzy.
Emmett też chciał jechać z nimi. Lubił Polskie piwo, chodź samo myślenie o tym ,jak później trzeba będzie je usunąć, przyprawiała go o mdłości, których nie miał od wielu lat.
Jako jedyny nie był przekonany co do Nathaniela. Można nawet powiedzieć, że cieszył się, że o jeden problem mniej. Żal było mu Rosalie, cieszyła się, że Gillian mogła doznać tego, czego ona nie mogła. Wiedział, że musi ją pocieszyć.
Gdy dziewczyna zasnęła, a Rose położyła ją na łóżku i szczelnie opatuliła kołdrą, wraz z Emmettem poszli do swojej sypialni. Położyli się na wielkim dębowym łóżku. Pogładził ją po złotych włosach, które uwielbiał.
-Wiesz, że Cię kocham Rose ?-zapytał.
Emmett prawie zawsze zachowywał się jak dziecko. Jednak w razie potrzeby potrafił zachować powagę.
Nie chciał się nikomu przyznać, ale po kryjomu pisał wiersze. Wiedział o tym tylko Edward i on. Alice już dawno o tym zapomniała. Bał się pokazać je Rosalie, był prawie stuprocentowo pewny, że by go wyśmiała. Jednak tej nocy, postanowił zaryzykować.
-Rose, wiem, że będziesz się śmiała, ale chciałbym Ci coś przeczytać.-skoczył do biurka i wyciągnął mały czerwony notesik.
-Co ty kombinujesz Emmett ?-westchnęła.
-Napisałem to z myślą o tobie...-pocałowal ją w czoło.
-Ty coś piszesz ?-zdziwiła się.
-Gdy nocą letni omdlewa znój,

Twe usta szemrzą: "tyś mój, tyś mój",

Twe usta czynią tajemny znak,
Abym całował je tak - a - tak.

Patrzę i milczę, klękam i łkam,
Przybliż się do mnie, jam taki sam,

Wyciągam ręce i szukam w krąg,
Wyciągam ręce do twoich rąk...

Widzę, poznaję usta i twarz,
Naszą rozłąkę i obłęd nasz,

Te same usta i chłód ten sam,
Patrzę i milczę, klęczę i łkam.

Z miłych najmilsza, ach, zbliż się, zbliż,
Oto zostawiam róże i krzyż,

Oto zostawiam na wieczny czas
Ból, co na wieczność połączył nas.

Mam dla twych pieszczot gościnny dom,
Ciało nieobce jawie i snom,

Dłonie znajome twym dłoniom dwóm,
Zapach lipcowy i leśny szum.
Gdy nocą letni omdlewa znój,
Twe usta szemrzą: "tyś mój, tyś mój",

Twe usta czynią tajemny znak,
Abym całował je tak - a - tak. * -Zapożyczone od J. Brzechwy

Spojrzał na zdezorientowaną Rosalie. Spiął się, bojąc się akatku śmiechu z jej strony.
-Rozumiem. Już nie będę pisał, głupie wiersze. -rzucił notesikiem w bok.
Rosalie rzuciła się na niego i zaczęła całować. Zdarła z niego ulubioną niebieską koszule, która nie nadawała się już do noszenia. Spojrzał w jej oczy, w którym było widać ten blask. Sam zerwał z niej sukienkę ,całując namiętnie. Pozbyli się niepotrzebnych ubrać. Bez zbędnej grze wstępnej, zaczęli się kochać. Mocno, namiętnie. Nie wiedzieli ile to robili. Dopiero lekkie słońce, które przebiło się przez nawałnice chmur, oznajmiło im, że nadszedł nowy dzień.
-Nowy dzień, kolejny dzień nieśmiertelności ,z najcudowniejszym mężczyzną u boku.

-Esme...co ty kombinujesz ?-zapytała Alice, swoją matkę.
Siedziały z dala od domu, by nikt z ich wampirzej rodziny nie mógł jej usłyszeć.
-Musisz obiecać, że pod żadnym pozorem nie dasz dojść do tego Edwardowi, ani nikomu z rodziny.

Drugi dodam za jakąś godzinkę : )
Błędy, błędami. :)

w Polsce chowa sie wampiry.!
Aaa rozwalasz meni dziewczyno love

świetnie świetnie świetnie Uwaga

nie mam słów aa!
:D

Em pisze wiersze? buahaha.
jestes moim guru!

małe miziu-miziu

Twoje opowiadanie jest jednym z ulubionych. Zaczęłam je czytać, jeszcze zanim zapisałam się na forum. Od pierwszej części spodobało mi się, a co się bardzo rzadko zdarza. Na samym początku myślałam, że to będzie opowiadanie o Rose i zastanawiałam się czy czytać dalej ( tak, nie lubię jej). Powiedziała, sobie no dobra i patrzę, że jednak nie (całe szczęście).No i tak jakoś tak się w nie wciągnęłam, że jak wchodziłam na forum to momentalnie sprawdzałam, czy przypadkiem nie ma nowego rozdziału ^^Najbardziej z całego tego towarzystwa lubię Emmetta i te jego nauki xD No i oczywiście momenty miziu-miziu ^^

Zaskoczyłaś mnie. Nie myślałam, że Emmett jest taki romantyczny, nawet nigdy bym o tym nie pomyślała. Szkoda, że Nathaniel zmarł ;( myślałam, że jednak będzie żył i opiszesz kilka miesięcy jego istnienia, a dopiero potem jakoś się go pozbędziesz. No, ale to twoje opowiadanie ;)Kiedy zobaczyłam nazwę naszego kraju, to myślałam, że coś mi się przewidziało a jednak ! Fajnie, fajnie ^^ Jestem ciekawa, co takiego Esme chce dać Alice. Myślę i myślę i nic z tego xD No to teraz czekam niecierpliwie na nowy rozdział.

jadą do POLSKI! Zawsze wiedziałam, że polska jest idealnym miejscem dla wampirów...

jak zwykle bardzo mi się podoba!

Jak za godzinkę to spoko, poczekam :D

Em lubi polskie piwko

Może razem wyskoczymy Twisted Evil

Bede czekac.. Mam nadzieje...
Super jest Twoj FF..

Emmet i Rose.. devil

Tak, twój ff jest piekielnie wciągający devil

Czekam na ciąg dalszy, a o której go wstawisz? Wink

Weeena życzę :*
pzdr.

Ja też czekam...
Wujek Emmet ma wrażliwą duszę xd
Rozdział swietny, ale czekam na następny.
Ciekawe co Esme knuje... devil

Ej ! Coś mi się zdaje że dwie godziny już minęły! Gdzie nowy rozdział? Ty chyba rzeczywiście chcesz mnie do grobu wprowadzić xD