|
Autor |
Wiadomość |
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 9:56, 13 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:51, 13 Cze 2011 |
|
|
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Wto 11:05, 14 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:51, 13 Cze 2011 |
|
Obejrzałam odcinek i stwierdzam , że zdeydowanie za mało Erica . Po obejrzeniu zapowiedzi myślałam że bedzie go więcej . Ale jak tylko sie pojawił to odcinek przestał się wlec. I dzięki Ericowi nie musiałam znowu oglądać S/B w akcji z czego się bardzo cieszyłam . No i bardzo ulżyło mi , bo teraz jestem przekonana że nie będzie żadnego romansu pomiedzy E/L. . Jessica znowu była świetna . Jak nie mogła się wydostać z trumny i z tym kolesiem na końcu ; ) Wogóle od początku tego sezonu Jessica zdecydowanie należy do moich ulubionych postaci , zaraz po Ericu oczywiście ; )
Lafayette i jego dziki taniec. Szczerze .. prawie spadłam z krzesła.
Jasonek i pani N. romas gwarantowany :D
No i wiemy wreszcie kim jest MaryAnn . A ta orgia wreszcie przypominała orgię. Ale myślę że to jedzenie ziemi było niepotrzebne . yuk .
No i Sookie z 1 sezonu wrócila . Wreszcie .
Ale tak to odcinek średni . A czekałam na niego 2 tyg. ; / Zobaczymy co pokaża za tydzień. Narazie zapowiada się ciekawie .
A zdjęcia boskie. ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 16:19, 14 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:52, 13 Cze 2011 |
|
Obejrzałam odcinek :)
I wiecie co? Nudziłam się do momentu gdy pojawił się Eric :D Czy to nie dziwne, że zawsze kiedy widzimy go na ekranie akcja zaczyna przyspieszać i stawać się ciekawsza? Ale jednak dzisiaj gołej klaty nie było, ale scenarzyści zlitowali się i ukazało się nam piękne przedramię Er(ot)ica
Lafayette wymiata :D Taki taniec to mógł odstawić tylko fan gejowskiego porno :D
Bill jak zawsze spudrowany...
Sook jak zawsze ma szparę...
Mi się podobała scena gdy Bud zabiera odznakę Andy'emu :D Te łzy w jego oczach... Niezapomniany widok :D
Dobrze, że było mało scen B/S... Jeden z plusów odcinka
Jess to faktycznie jedna z lepszych postaci, dziewczyna daje rade :)
czarny_jacob napisał: |
Raczej polać tej pani ;p |
No sorry Winetou, ale jak się tak nazywa, to skojarzenie jest raczej jednopłciowe
A na koniec coś mniej wampirzego, ale dobrego Alexa nigdy za mało :)
Zobaczymy co pokażą w następnym odcinku :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:56, 17 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:52, 13 Cze 2011 |
|
Może ja się wypowiem na temat ostatniego odcinka...
- Maryann jest potworem, który zaatakował Sookie? Miała takie same pazury co on, czyż nie?
- jedzenie ziemi było już przegięciem... zresztą tak samo, jak smarowanie się jedzeniem...
- zrobiło mi się jakoś przykro, jak Maryann wyrzuciła prezent od matki Tary...
- Tara i Egg bara bara xD ciekawe co z nimi będzie dalej i czy Tara w końcu uwolni się od Maryann... no i zastanawiam się, czy po tej imprezie dom Sookie będzie mocno zdemolowany xD
- Daphne wie czym jest Sam? Ciekawe skąd i jak to możliwe, że przeżyła atak stwora... chciałabym, żeby Samowi ułożyło się z jakąś babką lubię go... a wiecie, że ta laska co gra Daphne, grała w Modzie Na Sukces? xD
- Laffayette i jego szalony taniec po wypiciu krwi Erica xD dobrze, że nie rzucił się na Erica, gdy molestował meble xD mina Erica na to co robił murzyn - bezcenna :D
- Sookie spotkała chłopaka, który też czyta w myślach - no ładnie :D
- scena, gdy Bill wyskoczył z trumny, a Jessica nie mogła - turlałam się ze śmiechu normalnie xD
- jak Sookie wyglądała w tej żółtej kiecce xD ja nie mogę... jedna wielka masakra...
Odcinek chyba najgorszy z dotychczasowych w tej serii ale cóż...
Zastanawia mnie czemu Eric tak szuka Godrica... tego wampira z Texasu... z tego co wiem, to on stworzył Erica... wiecie jak wygląda gość, który będzie go grał?
Nazywa się Allan Hyde i urodził się w tym samym roku co ja, czyli 1989
Poza tym pojawi się Evan Rachel Wood, która zagra królową wampirów
Wielbicielkom Alexandra Skarsgarda, grającego Erica, polecam serial Generation Kill, który opowiada historię żołnierzy w Iraku. Bardzo dobry serial. Polecam. Gra tam również Kellan Lutz, który gra Emmetta w ekranizacji sagi :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marakuja
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 442 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Fangtasii
|
Wysłany:
Sob 0:56, 18 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:53, 13 Cze 2011 |
|
Uch,Erick uroczo ;p te jego spojrzenie
tu filmik promujący jego postać, krótki, ale warto obejrzeć
http://www.youtube.com/watch?v=hL2HP98mt24&hl=pl |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marakuja dnia Sob 0:59, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 7:53, 18 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:53, 13 Cze 2011 |
|
Szczerze mówiąc nie wiem, czy Allan Hyde pojawi się w przyszłym odcinku... Ale pojawi się i to niebawem
Z tego co wyczytałam ma się odbić jakaś bitwa, z której zdjęcie jest powyżej tzn. Alexander był właśnie w czasie kręcenia tej sceny na tym zdjęciu drugi od lewej to właśnie Allan Hyde oni wszyscy mają na sobie szczątki wampirów xD
Co to Maryann... Ona jeszcze się nie zmieniła do końca... tylko te pazury jej się przemieniły, bo zaczęła grzebać łapami w ziemi
Sneak Peek:
http://www.youtube.com/watch?v=EizaUxhokZk
http://www.youtube.com/watch?v=M-unFGaJYhk
:)
True Blood otrzymał 2 nominacje, Generation Kill w którym zagrał Alexander otrzymał 9 nominacji do jednych z najważniejszych nagród telewizyjnych!
Nominacje TB:
Najlepsza scenografia w serialu kręconym przy użyciu jednej kamery:
odc. Burning House Of Love; Cold Ground; Sparks Fly Out (Suzuki Ingerslev, Cat Smith, Rusty Lipscomb)
Najlepszy Casting For Do Serialu
Junie Lowry Johnson, CSA, Casting Director Libby Goldstein, Casting Director
Najlepsze wejście serialu
Rama Allen, Designer Shawn Fedorchuk, Editor Matthew Mulder, Creative Director Morgan Henry, Main Title Producer Camm Rowland, Designer Ryan Gagnier, Designer
GK nominowane w takich kategoriach jak najlepszy miniserial, scenografia, dźwięk efekty.
Zwycięzców poznamy w czasie gali 20 września.
Jak wrażenia po piątym odcinku? I widzicie Godric się pojawił :D bardzo podobała mi się ta scena :) ale nie rozumiem po co Sookie pcha się we wszystkie kłopoty... co za kobieta xD
Promo szóstego odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=LwyrOpkmMnE
:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Wto 19:45, 21 Lip 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 17:12, 26 Lip 2009 PRZENIESIONY Pon 19:57, 13 Cze 2011 |
|
Apotamkin napisał: |
Mam pytanie, dziś oglądałam filmiki na youtube i tak są sklejki i ludzie opowiadają, że Soockie i Eric będą razem, to prawda??? |
Na Comic Con mówiono, że w książkach Eric i Sookie są razem...
Pojawił się tam też nowy trailer zapowiadający następne odcinki:
http://www.youtube.com/watch?v=e-I1_6E5gUk
Świetny jest obejrzyjcie :)
Jest w nim taka scena, gdzie Sookie leży naga w łóżku, a za nią leży facet w blond włosach, czyli to nie Bill :) miłego oglądania :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Pon 15:45, 03 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 19:57, 13 Cze 2011 |
|
OBEJRZAŁAM JUŻ DZIEJSZY ODCINEK , JEDEN WIELKI SPOILER .
Odcinek był boski . Godric , to było nie małe zaskoczenie na koniec odcinka. Niby uratował Sookie , ale wyraz jego twarzy kiedy patrzył na nia raczej nie był przyjazny. . MaryAnn coraz bardziej napawa mnie odrazą , dobrze że zabiła Daphne (przy pomocy Egssa , ale zawsze) ale po co ? Ta Daphne to widać ze taka głupiutka idiotka ślepo zapatrzona w MaryAnn . No i Sam szczerze mu teraz współczuje , ma chłopak przesrane .
Hugo ,szpiegiem ? ehhh... brak słow.
Tara to już kompeltna porażka. Kobieta jej do domu wchodzi z martwym królikiem w rękach i usmarowana krwią a ona nic. Nie cierpie jej w tym sezonie.
Lafayette wrócił już naprawdę , jego teksty i majkijaż. Ja tam nawet lubię Lorenę.Razem z Billem pasują do siebie jak ulał . W tym flashbacku B. był żalosny, że co niby mu sie wsztystko poprzestawiało w główce i nie chce juz zabijac ludzi. ? Widać że Lorena jest strasznie samotna.
No i Eric w trakcie rozmowy z Isabel . Marny z niego kłamczuszek .Ze niby Sookie go nie obchodzi? wszystko widać jak na dłoni .
aha zapomniałabym Sookie mi się bardzo podobała w tym odcinku . Brak Billa dobrze jej robi.
No i co z tym Andy'm ? Dlaczego na niego nie działaja czary-mary MaryAnn? Dziwne..
btw . Godric jest śliczniutki.
Zapowiedz 2x08
http://www.youtube.com/watch?v=1Em_e5lJhn8
zapowiada sie interesująco.
Genaration Kill oglądałam , serial jest świetny . Myślałam że będzie mnie nudził , bo temat wojny raczej mnie nie interesuje. No i te teksty . mistrzostwo . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anahi dnia Pon 15:53, 03 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Isa
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 21:04, 05 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 19:57, 13 Cze 2011 |
|
Odcinek 7 już za mną
OCZYWIŚCIE SPOILERY:
Wredna MaryAnn zaczyna byc niebezpiecznie wredna, a dzięki rozwinięciu jej wątku, wyjątkowo polubiłam w tym sezonie Sama. W pierwszym mnie denerwował, bo stał na drodze wampirzo-ludzkiej miłości, ale teraz bardzo mu kibicuję. I szkoda mi, że został zdradzony przez tę Daphne. Ale dziewoja zapłaciła za to. Ciekawi mnie czy rzeczywiście MaryAnn jest tym, za kogo miała ją Daphne, ale niewątpliwie czerpie energię z tych seksualnych sesji, urządzanych na imprezach
Sookie w tym odcinku bardzo na tak, zaczyna się coś rozwijac w wątku ona-Eric - cieszy mnie to bardzo. Zgadzam się, że nieobecnośc Billa dobrze na nią działa. Bill musi w tym czasie uporac się z "byłą dziewczyną" od której nigdy nie będzie silniejszy, więc ma niemały problem...
I Godric.... bardzo ciekawa postac, bardzo. I niesamowity jest ten szacunek i przywiązanie Erica do swego stwórcy - musieli niejedno razem przeżyc. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 19:34, 09 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 19:58, 13 Cze 2011 |
|
O Pam się nie martw, Badass zawsze sobie rade da :D
Kurde... Ręki sobie uciąć nie dam, ale ja nie wiem czy oni się prześpią... :D Przynajmniej teraz, bo później to oczywiście Eric pokaże co umie (Na to chyba wszyscy czekają :D) Mówię w kontekście spania ze Szparą, a nie z Billem, tak tłumacze coby mnie nikt źle nie zrozumiał :) Aczkolwiek wzajemne bicie niektórych kręci.. Oczywiście szanuję takie osoby :D
Dla mnie oni w kulki lecą z tą fabułą strasznie, mieszają książkę z wyobraźnią reżysera i scenarzysty i przyspieszają bieg wydarzeń.. Nie wiem jak oni to dalej będą ciągnęli (bez skojarzeń!), pożyjemy, to zobaczymy.
morango napisał: |
Nasunęła mi się pewna myśl, wampiry w True Blood wbrew pozorom są dużo słabsze od tych zmierzchowych.( w sensie fizycznym) |
Hmm... Ciężko to ocenić. W TB jest dokładnie powiedziane, że jednak im starszy wampir, tym silniejszy i oczywiście twórca zawsze jest mocniejszy od osobnika, którego tworzy. W Zmierzchu takiej różnicy nie ma. Oczywiście coś tam wspominają o Volturi, ale oni mi się kojarzą raczej ze spróchniałym drewnem, niż z wielkim rodem. Jakby byli tacy potężni, to czy otaczaliby się tyloma innymi wampirami w ramach straży i ochrony?
I nie można zapominać o sile wampirów z TB... Oni też tacy słabi nie są, jedyna różnica, jest taka, że nie posiadają żadnych paranormalnych zdolności, typu czytanie w myślach, czy widzenie przyszłości... Potrafią kogoś zauroczyć, fakt, ale jednak do takiej Alice im daleko. W obu książkach wampiry są szybkie i silne. Z tym, że może w TB nie ukazuje się ich zdolności tak często, jak robi się to w sadze, stąd może brać się mylne wrażenie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tacyen dnia Nie 19:36, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Cornelie
Dobry wampir
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1689 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 297 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z łóżka Erica xD
|
Wysłany:
Nie 22:51, 09 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 19:59, 13 Cze 2011 |
|
Jestem po wszystkich ja do tej pory odcinkach drugiego sezonu. Tak jak wam zaczyna mi się tu podobać Sookie xD No nie ma co, ale się wyrabia.
Co do Erica... xDD Mniami, i te jego retrospekcje. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Co do moich wrażeń, Maryann nienawidzę, głupia bitch miesza tylko. Tara - całkiem spoko w tym sezonie, pasuje do Jaja xD
Sam - coraz go więcej i dobrze, bo to calkiem fajna postać. Od początku darzyłam go jakąś tam sympatią.
Jason - cóż, nie ma co ukrywać, w ostatnim odcinku był boski.
Lorena - troszkę mnie wkurza. Po kij trzyma Billa wiedząc, że on nic do niej nie czuje? Nie wiem. Trochę to pokręcone, ale to może i dobrze.
Godrick - ciekawie się robi, nie ma co. Toteż kolejny odcinek pochłonę w trybie ekstremalnym, mimo, że do Erica to mu trochę daleko.
Ale dalej prześladuję mnie tekst blondasa z drugiego odcinka - Czy mam krew we włosach? xD
On mnie rozwala na cząsteczki pierwsze
Na razie to tyle - więcej grzechów nie pamiętam a jak sobie przypomnę, to napiszę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Isa
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 8:39, 10 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 19:59, 13 Cze 2011 |
|
Co do Waszej dyskusji, dotyczącej rzekomo mniejszej siły wampirów z TB - myślę, że siły im nie brakuje, są bardzo szybcy i zwinni (błyskawiczna reakcja Erica i Godrica - jak Flip i Flap, daje słowo :))
Sądzę, że to, iż Bill i Lorena nie rozwalili pokoju hotelowego w trakcie swojej "dyskusji", to tylko dlatego, że były to niewinne przepychanki i przekomarzania dwójki starych znajomych
EDIT:
Jestem po 8 odcineczku
Spoilery:
Akcja w kościele przekozacka - opętany pastor, i będący pod jego wpływem, równie opętany tłum wyznawców - wypisz, wymaluj nasze "moherowe bractwo" z Torunia
Postac Godricka jest fascynująca - taki opanowany, wyobcowany, ale mający niesamowity autorytet władca w ciele młodego chłopca. To jak potraktował Lorenę - jedno słowo: majstersztyk :) W tej konfrontacji cudnie wypadła Sookie - zrobiła się wrednowata i to mi się bardzo podoba. Bill za to jakiś bardziej ciamajdowaty niż zwykle...
Jason - w tym odcinku mój Nr 1! Po pierwsze to jak potraktował swoja niedawną kochanicę, która śmiała obrazic jego siostrzyczkę oraz akcja a'la Rambo w kościele czynią z niego bohatera tego odcinka. I jeszcze ten "braterski" uścisk z Billem No po prostu rozwalił mnie facet na kawałki.
Co do innych - Sam ma kłopoty z niezwykle bystrym przedstawicielem władzy, a Tara spędza całe dnie na bzykaniu się pod wpływem zakazanych substancji, feromonów, placków czy czego tam jeszcze. Czy ona jest do tego stopnia otumaniona tymi dzikimi orgiami, że nie potrafi dostrzec, że coś tu nie halo?
Koncówka trzyma w napięciu do następnego odcinka - czy temu moherowi udał się zamach?
PS. Okazało się, że wampiry są bardziej ludzkie od ludzi, noszących Boga na transparentach - jakie to prawdziwe, niestety... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Pon 17:49, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:48, 12 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:00, 13 Cze 2011 |
|
SPOILERY
Odcinek najlepszy z dotychczasowych. Jestem bardzo ciekawa co się będzie działo dalej. Czytałam opis kolejnego odcinka, ale czytać a zobaczyć to jednak co innego
No więc... Godric - świetna postać. Muszę przyznać, że podoba mi się gra młodego Allana Hyde'a (Boże... on jest w moim wieku xD ) z jego postaci emanuje spokój, opanowanie, moc i energia. Gdy mówi zapada cisza. Taki mały i niepozorny a tutaj taki wampir :D
Przywiązanie Erica do Godrica jest niesamowite. Podobają mi się ich relacje. Dzięki nim zrobiło się ciekawie. Eric odnosi się do stwórcy z wielkim szacunkiem. Spójrzmy na to jak zachowuje się Bill wobec Loreny różnica jest. Ale co się dziwić. Lorena a Godric, to jak kasza do kawioru mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym porównaniem
Samej Loreny jest mi żal. Wydaje mi się, że zależy jej na Billu. Jest taka samotna. Szkoda, że nie przywaliła Sookie, która ostatnio bardzo mnie irytuje.
Za to bardzo miło zaskoczył mnie Jason. To właśnie do niego, Godrica i Erica należał ósmy odcinek drugiej serii. Pokazał, że jednak coś w tej głowie ma
Skarsgard - Eric - mógł nareszcie popisać się swoją grą aktorską, na ekranie był właściwie cały czas i nie miał jednej -charakterystycznej - miny. Bardzo mi się to podobało.
Maryann - ciekawa postać, ale też już powoli zaczyna mnie męczyć. Niech ta sprawa z nią się skończy. Chcę by dała Tarze spokój. No i przede wszystkim Samowi, którego jest mi bardzo żal. Mam nadzieję, że ktoś mu pomoże i załatwią tą panią
Odcinek obfitował też w niesamowite, wręcz genialne teksty. Sam w sobie był genialny przeleciał mi tak szybko, że nie mogłam uwierzyć, że trwał tyle co poprzednie
Pan Wybuchowiec na końcu miał fajne wejście zobaczymy tego efekty już w poniedziałek mam nadzieję, ze ten będzie jeszcze lepszy od ostatniego. Tylko czy to jest możliwe? :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 14:47, 13 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:00, 13 Cze 2011 |
|
Anahi napisał: |
a tak btw.
Ostatni, ósmy odcinek True Blood obejrzało, w dniu premiery, 4.43 miliona widzów. Tym samym pobity został wyniki, który uzyskał odcinek siódmy. Widać więc, że widownia serialu powiększa się z każdym nowym epizodem.
Jaki więc wynik uzyska odcinek finałowy?
Widać że serial jest megapopularny. :D :D :D |
Nic tylko się radować :) Ja oglądam TB od samej premiery w USA i cieszy mnie fakt, że serial rozszerza swoją popularność.
A jeżeli chodzi o mały spoiler przyszłego odcinka, to Ausiello zaspokaja naszą ciekawość w pewnym stopniu :D
Cytat z wywiadu dotyczącego przyszłych odcinków seriali, w których gronie znajduje się również True Blood :)
Question: How about a hot and juicy True Blood scoop on Sookie and Eric. —Dana
Ausiello: Sookie will be planting her luscious lips all over Eric’s hard body in Sunday’s episode. Hot any juicy enough for you?
Czy to może nie podnieść oglądalności?
Trzeba się zaopatrzyć w dodatkową parę majtek
A jeśli chodzi o ostatni odcinek to co ja mogę dodać?
Wszystko już zostało powiedziane:) Oczywiście subiektywnie powiem, że najbardziej podobał mi się Eric... Ale to chyba nikogo nie dziwi. Ale jestem niesamowicie zauroczona postacią Godrica. On to jest chodząca klasa i styl. Po wpisaniu w google tych dwóch słów, powinno się ukazywać zdjęcie Godrica. Może nawet w obecności Erica, dla lepszego efektu :D
Ja się tylko zastanawiam, co oni wymyślą z MaryAnn.. Może jakiś stosunek z kozłem? Tego jeszcze nie było.
Anahi napisał: |
Tak sie od dawna zastanawiam , gdzie sie podziała wyagadana Tara z I sezonu. Ostatnio razem z Eggsem wykazuja się jeszcze wieksza głupotą niz Jason . ;/
|
Jason jaki jest, taki jest. Ale jakiego Rambo odwalił w ostatnim odcinku? :D Z taką celnością, to go powinni do armii zwerbować. OOJ(ason)
PS
Susan - kocham, uwielbiam i ubóstwiam tego gifa :D Samą scenę oglądałam trzynaście razy jak nic :D
Ale tego też lubię :)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Isa
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Czw 15:28, 13 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:01, 13 Cze 2011 |
|
Jeszcze chciałabym zauważyc, że mój zdecydowany ulubieniec z 1 sezonu - Laffayete - wrócił do formy. Makijaż, paznokcie, biżuteria, chusta zamotana na głowie i super-ciuch. To mi się podoba :)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 8:47, 14 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:01, 13 Cze 2011 |
|
Trzy nowe zdjęcia z dziewiątego odcinka:
Co Wy na to? :D spotkanie Jess, jej ukochanego i jego matki? Maryann wkraczająca do akcji w barze Sama i konfrontacja Billa i Erica :D będzie ciekawie :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susan dnia Pią 14:03, 14 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Tacyen
Dobry wampir
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 1028 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 16:21, 14 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:02, 13 Cze 2011 |
|
Cornelie napisał: |
Koleś tak jak napisała Tacyen ma styl i klasę. A jego teksty o ludziach i wampirach - boskie. Choć najelpszy w jego wykonaniu z ósmego odcinka - "jestem starszy niż twój Jezus i żałuję, że go nie poznałem." |
Annie napisał: |
godric był świetny i ten jego tekst: "tak się składa, że jestem starszy niż twój Jezus i żałuję, że go nie poznałem." niesamowite, że traktuje ludzi na równi z wampirami. |
Jedyne co mam do dodania:
I tak, tak - Eric dostanie po swojej pięknej twarzy od nieokrzesanego Billa "pogromcy dziewic" (taaa...) Camptona. Ale jak można bić kogoś takiego? No jak?
To jest niegodziwe! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Luthien
Dobry wampir
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 1528 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 113 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dark Blue Tennessee
|
Wysłany:
Nie 16:58, 16 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:03, 13 Cze 2011 |
|
Zabrałam się w końcu za 2 sezon i w dwa dni go obejrzałam. Naprawdę dużo lepszy od pierwszego, a ostatnie odcinki były naprawdę ciekawe.
Godric jest genialny. Mam nadzieję, że będziemy go jeszcze mogli oglądać, bo doszły mnie pewne niepokojące wieści.
Jason był w tym sezonie jeszcze głupszy niż w pierwszym (jeśli to w ogóle możliwe), ale zrehabilitował się w ostatnim odcinku :D
W przeciwieństwie do większości osób ja zawsze Sookie lubiłam i nie razi mnie nawet jej szpara lol w ostatnim odcinku była świetna pod koniec. Bill mnie za to coraz bardziej drażni. Natomiast polubiłam Sama, za którym nie przepadałam w pierwszym sezonie - pewnie dlatego, że rozbudowali jego wątek i nie wzdycha tylko do majtek Sookie.
Jessica to jest WIN tej serii, genialna, poza tym aktorka jest naprawdę śliczna.
Wątek z Maryann jest tak popaprany, że bardziej popapranego nie mogli wymyślić. Szczerze mówiąc zaczyna mnie już drażnić. Tara straciła swój power, mam nadzieję, że wkrótce się ocknie. A te czarne oczy totalnie zgapili z Supernatural - i don't like it.
Eric mnie po prostu dobija w każdym odcinku, a ten tekst z włosami - holy shit, nie mogłam się przestać śmiać przez kilkanaście minut taki miękki się stał w ostatnich odcinkach, że go nie poznaję awwwww
Genialnych aktorów wybrali do roli Sary i Steve'a - normalnie człowiek miał ochotę krzyczeć i rzucać czymś w ekran, gdy tylko się pojawiali ze swoimi sztucznymi uśmiechami tak chciałam, żeby ktoś zrobił im coś złego ^^ ale niestety się nie udało, ech. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Nie 16:59, 16 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
syntia
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.
|
Wysłany:
Pon 10:37, 17 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:03, 13 Cze 2011 |
|
Spoilery ośmiu odcinków drugiego sezonu.
Zostałam zmuszona do obejrzenia drugiego sezonu i nie żałuję. Druga seria jest po prostu genialna i mimo że w każdej minucie każdego odcinka z utęsknieniem oczekuję, aż Eric pojawi się na ekranie, reszta bohaterów też mnie nie nudzi.
Sookie nadal nie lubię, ale chyba się do niej przyzwyczaiłam. Podobne odczucia mam do Billa i jego związku z główną bohaterką. Jest, oglądam, nie przewijam, nie zachwycam się. Wielbię i kocham Erica. Bardzo podoba mi się wątek Godrica i pokazanie bardziej ludzkiej twarzy blond boga. Uwielbiam, gdy Eric jest zimny i bezwzględny, ale w ostatnich odcinkach dopuszczał do głosu emocje – i to też było hot.
Co do potencjalnego związku Erica i Sookie: mam bardzo mieszane uczucia. W książce jak najbardziej go popierałam/popieram (bez spoilerów). Ale twórca serialu zrobił coś bardzo dziwnego z główną bohaterką, która strasznie mnie irytuje. Teraz trochę mniej.
Oby Eric się nie zakochał. Oby nie.
Jason w tej serii to mieszanka facepalm i lol. W pierwszym sezonie był strasznie głupi, w drugim chyba podwoił pokłady swojego debilizmu. Nawet nie miałam siły złościć się na niego, bo cały czas wyłam z bzdurnych wynurzeń teologicznych, którym ochoczo przytakiwał.
Wątek Maryann zaczyna mnie powoli nudzić. Powinni go jakoś sensownie uciąć albo postarać się o ciekawy i niespodziewany zwrot akcji.
Andy i jego mały, alkoholowy problem to epic win. Pościgi za świnią, ciągła postawa „złego gliny” i czysta głupota bohatera czynią omawiany wątek najwyższą ligą.
I zgadzam się, że państwo N. są genialnie dobrani. Tak sztuczni, że aż człowieka skręca. Przez pierwsze kilka odcinków byłam pewna, że włosy Sary to peruka. Tak bardzo nienaturalnie wygląda.
Moimi ulubionymi fragmentami są: akcja Erica w piwnicy jego klubu (Czy mam krew we włosach?) oraz moment, w którym Eric udawał, że należy do Bractwa. Leżałam i płakałam.
Dziewiąty odcinek już się ściąga.
Edit: Och, i kocham Jess i Hoyta. Uwielbiam fragment, gdy Bill wpada do sypialni tej pierwszej podczas... wiadomo czego |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez syntia dnia Pon 10:43, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
syntia
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 690 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Charming.
|
Wysłany:
Pon 18:33, 17 Sie 2009 PRZENIESIONY Pon 20:04, 13 Cze 2011 |
|
Spoilery 2x09
Odcinek mi się podobał, ale nie tak bardzo jak ostatni. Trochę za smutny. Ale po kolei.
Oficjalny początek kanonicznego trójkąta. Moje odczucia względem pary Eric/Sookie nieco się rozjaśniły. Osobiście nie popieram. Prawda, sen głównej bohaterki był świetny i nawet obejrzałam go dwa razy. Bo za pierwszym razem nie mogłam oderwać oczu od Alexa. Wyglądał bosko, mówił bosko, zachowywał się bosko. I jeżeli związek Erica i Sookie to jedyny sposób, aby dostać trochę więcej takich scen z Alexem w roli głównej – okej, jakoś przeżyję, że takie bóstwo wybrało osobę, która wybitnie mnie irytuje. Wolałabym widzieć kogoś innego u boku Erica, nawet niekanonicznego.
Nie ma szans, bym polubiła pairing Eric/Sookie. Musiałabym przestać narzekać na tę drugą, a to chyba niemożliwe.
I nie ma szans, bym polubiła omawiany trójkąt miłosny. Teraz główna bohaterka będzie miotać się między dwoma wampirami, przewiduję skok w bok i stałą udrękę serca. Czyli dokładnie to, czego nie trawię. I mało mnie obchodzi, czy Sookie wyhoduje sobie swoje problemy miłosne w umyśle, czy może wyhodował je w niej Eric, manipulując nią tak, by wypiła jego krew. Ten wątek zawsze będzie denerwujący.
Co do wypicia krwi Erica przez główną bohaterkę: to było bardzo głupie ze strony panny Stackhouse. Ale mina Northmana, gdy dała się podpuścić i zaczęła wysysać srebro z jego ciała – bezcenna.
Oczywiście, nikomu nie umyka fakt, że Eric zachował się jak ostatni dupek, ingerując w cudzy związek i łamiąc go w tak… podstępny sposób. Może i nie przepadam za Billem, ale uderzenie w twarz Erica było jak najbardziej słuszne.
Słyszałam dużo głosów, że Bill to „ciepłe kluchy”. Tak, ale pod tym względem Sookie jest o wiele gorsza. Moim zdaniem. Myślę, że znaleźliśmy następną Matkę Teresę. Uczynna, pomagająca, zawsze zachowująca się prawidłowo. Okej, nie czepiam się jej obecności przy „śmierci” Godrica, bo najwyraźniej tego chciał i potrzebował. Ale nie podobało mi się, gdy stanęła jak kołek na tym dachu i zaczęła przysłuchiwać się bardzo prywatnej rozmowie Erica i jego twórcy. Normalna osoba wycofałaby się i poczekała, aż wyżej wspomniani zakończą rozmowę. Albo przynajmniej udawałaby, że nie podsłuchuje. Tutaj, w tej scenie, scenarzyści/twórca zaczepili o groteskę.
Popłakałam się, widząc załamanie Erica. To chyba jego najlepsza scena – gdy płacze, błaga i pada na kolana. W pewnym sensie ten fragment poraża. Śmierć Godrica? Strasznie smutna, ale tutaj odczucie groteski wydawało mi się silniejsze i pewnie dlatego nie ryczałam, ale tylko, hm, byłam smutna.
Pozostałe wątki odcinka minęły miło, szybko i bezstresowo. Tara jest tak bardzo zagubiona, że zaczyna mnie powoli denerwować. Maryann trzyma poziom, pewnie byłaby nudna jak flaki z olejem, gdyby nie uparła się złapać Sama. Zastanawiam się, co zamierza z nim zrobić, gdy już go schwyta. Jeżeli go schwyta. Motyw ucieczki bardzo mi się podobał, chociaż trwał maksymalnie ze dwie minuty.
Jess i Hoyt. Było mi bardzo szkoda Jessici, gdy ta zrzędliwa baba zrobiła swoją głupią uwagę o dzieciach. Mam nadzieję, że Hoyt nie okaże się maminsynkiem i zostanie przy Jess. Oby.
Jeszcze kilka słów na temat snu. Zastanawiam się nad jego „naturą”. Czy był tylko snem? Czy może czymś podesłanym? Daleką (albo niedaleką) przyszłością? Poza tym rozmowa Erica i Sookie była nieco dziwna. Zbyt głęboka. Tak jakby dobrze się znali, kochali. I są jeszcze te wstawki o Billu – że go kocha, że go nie porzuciła.
Czyżby zapowiedź, że pociąg fizyczny do Erica okaże się silniejszy od miłości do Billa? Nie wiem.
Nie sądziłam, że ten serial kiedykolwiek zmusi mnie do myślenia. Szok.
A oto tekst odcinka i mój osobisty tekst tygodnia. Sookie mówi do Jasona o tym, że ten ostatni nie używa swojego mózgu.
„That’s not dumb, that’s lazy.”
Padłam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez syntia dnia Pon 20:39, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|