Rysunki Brendy. NOWE RYSUNKI! (21 sierpnia)

Martwa natura REWELACYJNA! *zaaaazdrość* Też tak chcę! Ech... Natomiast portret rudej damy... Mnie się nie kojarzy twilightowo Wink

. Ale podoba mi się jak najbardziej :)

Łołołoł, im dalej tym lepiej Wink

mi się dla odmiany bardziej podoba B i E number 2 niż załamany chłopak, no i martwa natura robi wrażenie! Przez dobrą minutę gapiłam się na to zdjęcie matka + dziecko, bo wygląda jak żywe. I, czego wcześniej chyba nie oznajmiłam, masz naprawdę świetną kreskę :P
Co do kredkowej postaci - ani mi to Jane, ani tym bardziej Victoria, już mi bardziej pasuje na Bellę po przemianie, chociaż też, uhm, nie do końca. Oko i brew świetnie wyszły :)

Znów zacznę od "Dziękuję". A dziękuję mimo wszystko, bo moje rysunki nie są na tyle dobre, by zasługiwać na taką moc pochwał.

Być może szaleje, ale nowy rysunek mam tylko jeden. Jak wszyscy wiemy rysunki kolorowe i inne kredki zdecydowanie nie są moją mocną stroną, tak więc wczoraj z totalnych nudów (mam ferie, tak więc wolne dni zaczynają dawać mi w kość) znów złapałam za kartkę i ołówek. Tak powstała owa parka. Nie wiem jak dla was, ale ja sądzę, że zdecydowanie narysowałam Cullenowych rodziców. Drogie panie! Oto Esme i Carlisle:

I nie zgadniecie jaki miałam problem z doktorem C...

Kolejny rysunek, zdecydowanie stary rysunek, w dodatku nie skończony (!), więc dodanie go tu kosztuje mnie sporo nerwów, ale i odwagi. Zimowy rysunek z wakacji, bo chyba wówczas tęskniłam nieco za śniegiem. Większość zakłada, że to Bella w grudniowym wydaniu. Niech i będzie Bella-w oczekiwaniu na śnieg.

Szczerze?

Powinnaś zacząć sprzedawać te rysunki i kasę na tym trzepać... Laughing

Carlisle i Esme - cud, miód i orzeszki :)

Twoje rysunki to mistrzostwo.
Carlisle normalnie cud miód i orzeszki.
Twoje prace są naprawdę cudowne. Masz kobieto talent i nie zmarnuj go.\
Pozdrawiam :)
Leah

Esme i Carlisle wyszli fantastycznie...
masz talent i nie zmarnuj :P
twarze wychodzą ci super...;p
oby tak dalej... Wink

Dzisiejszy piątek bez względu na datę nie okazał się dla mnie pechowy. Już wczoraj wieczorem zaczęłam szkic kolejnego rysunku, a dziś od rana stworzyłam aż trzy z czego rzecz jasna nie mogę być zadowolona, zważając chociażby na wygląd tego pierwszego:

1.

Drugi znów przedstawia wampira, ale obawiam się, że to nie ten z meyerowej wyobraźni:

2.

Trzeci jest już kompletnie nie wampirowy, choć krwista czerwień może nas nieco wprowadzić w te klimaty. Mój były chłopak, teraz o dziwo dobry przyjaciel jest zapalonym gitarzystą basowym i jak większość mężczyzn miłośnikiem pięknych kobiet. Zażyczył sobie mały, skromny rysunek łączący obie te sprawy.

3.

Rosalie z pierwszego posta - mój numer jeden spośród tego, co nam zaprezentowałaś. Ja się na rysunku nie znam, sama nawet prostej kreski od linijki narysowac nie potrafie... ale, jak dla mnie, ten portret mowi rownoczesnie: "wiem, że jestem piekna, nie obchodzi mnie twoje zdanie ani trochę oraz jestem smutna" równocześnie. Cała Rose. Tak ja przynajmniej odbieram te postac i Twoj szkic.

Ale ty dziewczyno pięknie rysujesz. Dawno mnie nie było na tym forum przejrzałam cały temat i nie ma żadnego rysunku jaki by mi się nie podobał Wink

Masz wielki talent i rysuj rysuj. Oczywiście najwięcej Twilight xD
Ja się dołączam do prośby jaką ktoś napisał żebyś narysowała rodzinkę Cullenów Wink

wow ! ten rysunekz załamanym edwandem jest świetny ! i ty to rysowałaś jadąc autobusem [szok] ... Boże , ja bym czegoś takiego nie zrobiła przy biórku, dobrym oświetleniu i z weną ! a nie rysuję przecież wcale najgorzej ...

Drogie Panie!

Jeszcze raz dziękuję, dziękuję i dziękuję. Prawdę mówiąc nie sądzę, by zasługiwała na jakikolwiek pochlebny post z waszej strony.

Należę do tych pechowców, które zakończyły błogi okres ferii i co za tym idzie muszą zacząć ostro wsiąść się do roboty. W związku z tym nie przybyła mi jakaś specjalna ilość nowych rysunków, zazwyczaj są to rysunki w stylu "Aśka się uczyła, ale kartka i ołówek kusiły ją do tego stopnia, że zdecydowała się po nie sięgnąć". I tak oto prezentuje kilka "morderców" czasu, który przecież powinnam poświęcić matematyce lub chemii.

1.

Pierwszy rysunek być może jest niektórym znany. Rysując ową dziewczynę opierałam się na okładce książki Andrzeja Pilipiuka "Księżniczka". Ten sam tytuł postanowiłam nadać także temu rysunkowi. Wiem, że nie jest podobna do oryginała, ale moje Drogie, wcale nie miała być:)

2.

Poznajecie? Nie... Zapewne nie. Nie mam pojęcia co skłoniło mnie do wrzucenia tu tego rysunku, chyba dawno nie byłam z któregoś aż tak bardzo niezadowolona.

Jeśli ktoś od kilku minut wciąż głowi się, kto to taki, to oznajmiam, iż jest to (lub raczej miał być) nasz najdroższy TomStu. (Ughrrr!)

3.

Tak, do tego też zdecydowanie można mieć kilka zastrzeżeń, szczególnie do nieszczęsnego chłopca w błękitnej koszuli Oo.

Rysunek, lub może raczej obrazek-malowidełko przedstawia Bellę i Edwarda na polanie. Ów twór to połączenie akwareli z kredkami ołówkowymi. Powstał pod natchnieniem, zaraz po przeczytaniu 13 rozdziału "Zmierzchu".

(kolory w rzeczywistości są 'żywsze', co sprawia, że rysunek wydaje się radośniejszy, ale jak już niegdyś wspominałam-mój skaner pozostawia wiele do życzenia.)

Pozdrawiam i czekam na wasze opinie.
Brendy!

1 i 2 są śliczne! Takie że....aż brak mi słów normalnie:)
aż kompleksy się we mnie odzywają- czemu ja tak nie umiem rysować?
Ale zamiast zazdrościć będę cieszyć się z tego co nam tu umieszczasz

Oj chcesz opini...dobra...
najbardziej mi się podoba Ed i Bella na polanie ^^
lubię kolorowe rysunki chociaż sama rysuję tylko ołówkiem lub węglami...
Ja chcę więcej kolorowych :P

Chłopak z kartą w ręku bardzo mi się podoba. I niestety nie poznaje Kwadratowy

A Bella obok Edwarda wyszła ci bardzo dobrze, no i jak on na nią patrzy :) heh pięknie.

Rysujesz rewelacyjnie.
Załamany Edward jest cudowny, choć jeden jego but wyszedł trochę za.. płasko (wiem, wiem, szczegółów się czepiam, ale jeżeli chodzi o rysunki nie jestem w stanie się powstrzymać xD)
Martwa natura jest piękna, nic dodać nic ująć, tak samo jak ten mężczyzna z kartą (coś mi się z tym czarnym charakterem z Cassino Royal kojarzy, ale dawno tego filmu nie oglądałam )
Masz wielki talent Wink

Ja tam od razu wiedziałam, że to Tom ;P!!!
Uwielbiam Twoje cieniowanie-kreskowanie :D!
Masz swój własny, niepowtarzalny styl i za to szacun :)

Pewnie to co napisze będzie sie pokrywało z opiniami innych osób.
jestem zafascynowana twoją twórczością.

Brendy napisał:

I nie zgadniecie jaki miałam problem z doktorem C...

Matko! one są boskiee. z resztą tamte wcześniejsze również..
Zazdroszcze talentu nie ma coo .xD
Powinnaś je sprzedawać i rządać niezła kasę .. Wink

Brendy napisał:

Malutka porcja kolejnych rysunków.

Zdziwiłam się, kiedy przyjęłyście moje rysunki z takim entuzjazmem. Doprawdy nie spodziewałam się tylu pochlebstw z waszej strony. Dziękuje, bo to poniekąd motywuje mnie, by pokazywać wam kolejne moje szufladowe prace.

Dzisiejsze (być może tylko) dwa rysunki nie są zaskakujące. Powiem nawet, że są beznadziejne i nie piszę tego chcąc być skromna. Nagłe natchnienie dopadło mnie, kiedy... jechałam autobusem. Tym samym prędko sięgnęłam po szkicownik i ołówek, z którymi ze względu na moje hobby, szkołę i zajęcia, na które wówczas jechałam, nigdy się nie rozstaję. W obu przypadkach jest to ołówek miękki, a niedbałe linie są skutkiem jazdy po polskich drogach, ale mimo to postanowiłam się nimi z wami podzielić.

Życzę miłego oglądania :)

1.

2.

przepraszam, że się tak wyrażę, ale te dwa rysunki są za***iste.

Wspaniałe. Naprawdę. Masz prawdziwy talent. Tylko tego nie zmarnuj Wink

Pochwaliłam akurat te dwa, ale reszta .. także jest fascynująca.
Taki talent zdarza się raz na 38472389473289 przypadków.
Jesteś prawdziwą szczęściarą. Rozwijaj umiejętności dokładnie, a osiągniesz prawdziwy szczyt. Jestem tego pewna.
Niesamowite.

Brendy doskonale wiesz, że kocham wszystko co wyjdzie spod twojej ręki. Zresztą jak mogłoby być inaczej. Te rysunki są przeboskie. Mój ulubiony to napewno pierwszy jaki tu w ogole dodałaś. Załamany Edward też jest super..
Czekam na dalej..
:*