A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11

Rany boskie, myślałam, że Rosalie to jakaś Tanya albo inna napalona na Edzia blondyna :) Ufff....

Bella się robi zazdrosna, ale żeby tak od razu z nożem ... :D

Bella - morderczyni to nie żart! Powróci w następnym odcinku! Tym razem z... ;> nie powiem:D

Najbliższy plan jazdy: dziś wieczorem jak się uda mały "bonusik" czyli kwintesencja mojej straszliwej, złośliwej natury w stanowczo za krótkim wydaniu:D No chybaże bardzo nie chcecie.

A jutro myślę, że będzie znów dłuższa, soczysta i słodziutka następna część:)

Chcemy!!!
Bardzo, bardzo, bardzo!!!
Mówiłam, że cię kocham???

Duuużo WENA!!!

czekamy z niecierpliwością :)
chce poczytać o Belli wpadającej w furię <hahaha>

jak zwykle tlumaczenie swietne =]
lubie ta czesc=]
zwlaszcza jak Bella opisuje Rose=]
czekam na nastepna =]
weny !!!!

właśnie przeczytałam :D nie chcę się powtarzać po każdym odcinku, bo ciągle to samo piszę, bo cholernie mi się podoba, bo widzę jak ich relacje się do siebie zbliżają, bo opisany jest zwykły dzień w tak fantastyczny sposób, bo pomysł jest świetny, bo....

perełka w śród ff

ps beta i tłumaczenie super :D

Mogę zdradzić, że dziś powinno cosik być Wink

Tylko Dahrti zapomniała o załączniku, a teraz jest niedostępna 0.o Ale chyba dzisiaj się all wyjaśni Wink

No, no. Wszystko się rozkręca.
Na początku myślałam, że Rosalie to Tanya i że chce ona poderwać Edwarda. Smile

Tłumaczenie dobre.

Jesteście kochane że to tłumaczycie.
Spisujecie się świetnie.
Wrócę tu wieczorkiem... devil

Och cudnie XD Widzę, że notki pojawiają się coraz częściej
Strasznie mi sie to podoba...a co ze sceną +16? XD miała być na koniec 6? tak? ^^

tak i nie tylko ty na nią czekasz A_siunia2
Wink

Bożeeeee uwielbiam ten ff jest moim ulubionym :) mam juz obsesję na tym punkcie, cały czas tu zaglądam i sprawdzam czy ktos czegoś nie dodał :):):):)zaczynam świrować ....

mizuki napisał:

Mogę zdradzić, że dziś powinno cosik być Wink

Tylko Dahrti zapomniała o załączniku, a teraz jest niedostępna 0.o Ale chyba dzisiaj się all wyjaśni Wink

Cóż... na głupotę i gapiowstwo ponoć nie ma lekarstwa... ale spokojnie, napisałam kolejnego maila i tym razem chyba dodałam załącznik;]

Tak! Dodałam! A teraz... a teraz to mnie chyba znienawidzicie, do końca i całkowicie :D Normalnie prawie mi wstyd... prawie Twisted Evil

AMOC 11 czyli Rozdział IV część I

What dreadful hot weather we have! It keeps me in a continual state of inelegance.
(Cóż za okropny gorąc! Przez niego jestem ciągle nieelegancka.)
Jane Austen – letters to Cassandra.

Zostałam wyrwana ze snu w środku nocy, z sercem bijącym w oszalałym tempie. Rozejrzałam się dookoła. Pokój był pogrążony w mroku i ciszy. Jak przez mgłę pamiętałam jeszcze swój sen, jednak z każdą chwilą stawał się on coraz bardziej niewyraźny. Światło księżyca prześlizgnęło się przez szparę między ciężkimi zasłonami. Przyglądając się tej smudze światła starałam się przypomnieć, co wyrwało mnie z sennych marzeń. Przetarłam oczy, spojrzałam na budzik i westchnęłam, sfrustrowana – była dopiero piąta trzydzieści! Opadłam z powrotem na łóżko, próbując wyrzucić z pamięci wszystkie myśli, które wczorajszego wieczoru nie pozwalały mi spać.

Nie byłam jednak w stanie ponownie zasnąć. Zrzuciłam więc z siebie koc i szybko się ubrałam. W tym momencie usłyszałam jakieś klikanie, dochodzące prawdopodobnie z salonu. Było stanowczo za wcześnie na jakąkolwiek aktywność, nawet dla nigdy-nie-sypiającego Edwarda. Natychmiast przed moimi oczami pojawiła się wizja włamywacza, choć nadal nie miałam pojęcia, co może powodować te dziwne dźwięki. Zamarłam w panice, próbując się zdecydować, czy powinnam krzyczeć, czy nie. Z bijącym sercem chwyciłam kij bejsbolowy, prezent od taty „na nagłe wypadki”. Otworzyłam cichutko drzwi i bezszelestnie, na paluszkach, podeszłam do salonu. Wyjrzałam ostrożnie zza rogu i...Zamarłam, opuszczając broń.

W salonie nie było włamywacza. Był za to Edward, siedzący przy fortepianie w blasku księżyca. W jakiś sposób musiał tłumić dźwięki, bo grał naprawdę cichutko. Miał zamknięte oczy, a jego palce tańczyły po klawiszach. Oparłam się o ścianę, podziwiając prace jego mięśni, doskonale widocznych dzięki obcisłej koszulce. Chciałam wpleść palce w jego zmierzwione włosy - w tym momencie niczego na tym świecie nie pragnęłam bardziej. Nagle poczułam się zażenowana, jakbym obserwowała coś bardzo osobistego i prywatnego. Postanowiłam wrócić po prostu do swojego pokoju, jednak obracając się uderzyłam kijem o ścianę. Edward otworzył oczy i spojrzał na mnie.

- Dzień dobry. – uśmiechnął się ciepło.
- Ummm… Cześć. – odpowiedziałam.
Uśmiechnął się jeszcze szerzej, po czym zauważył kij bejsbolowy, który nadal trzymałam w ręce.
- Co chciałaś z tym zrobić?
- Oh. Zamierzałam walnąć cię w głowę. – przyznałam, zawstydzona.
Spojrzał na mnie zaskoczony, podnosząc pytająco brwi.
- Myślałam, że jesteś włamywaczem. – wyjaśniłam. – Usłyszałam jakieś odgłosy, nie wiedziałam, że to ty.
Oparłam kij o ścianę i podeszłam do pianina. Edward przesunął się i poklepał miejsce obok siebie. Usiadłam ostrożnie.

phi... co to jest? Pocztówka z wakacji? ja sie nie zgadzam! Ja chce coś dłuzszego! ( dobra skomentowałam długosć teraz moge zacząć czytać :P ) mam nadzieje, ze jutro dodasz coś naaaaprawdę długiego

Edit: po przeczytaniu ( oh całą minute mi to zajeło)

iiii.... i ja wiem co dalej tralalala ... :P

zasadniczo męcze rozdział 6 - a moze byście juz zaczeły ten szósty tłumaczyc co? Twisted Evil

Dahrti Ty Sadystko! Laughing

Nie znęcaj się więcej tak nad nami, proszę xDD

Przyznam też, że dziwie się Belli, mi takie klikanie od razu skojarzyło się z Edwardem [ raczej bym więc nie brała kija bejsbolowego xD ] i jak sie okaże, że to nie on to będę w naprawdę wielkim szoku.. choć, z drugiej strony czy to nie byłoby zbyt przewidywalne?
Ciekawe co by zrobił Eddie jakby zobaczyłby Bellę w nocy z takim bejsbolowym kijem w ręce Laughing

Tłumacz szybko dalej, błagam!

Nie znienawidzę, ale...ZABIJĘ!

DLACZEGO TAKIE KRÓTKIE!?
DLACZEGO?!
WDECH,WYDECH,WDECH...
CHOLERA NO DLACZEGO!?

Okey jestem już "spokojna" Wink

Czy mi się zdaje czy za rogiem będzie stał Edward w jakiejś nietypowej sytuacji ^^

WIĘCEJ.! Twisted Evil

AVE VENA

deo napisał:

Nie znienawidzę, ale...ZABIJĘ!
DLACZEGO TAKIE KRÓTKIE!?
DLACZEGO?!
WDECH,WYDECH,WDECH...
CHOLERA NO DLACZEGO!

Okey jestem już "spokojna" Wink

Czy mi się zdaje czy za rogiem będzie stał Edward w jakiejś nietypowej sytuacji ^^

WIĘCEJ.! :DEVIL:

AVE VENA

czy ja wiem czy taka nietypowa sytuacja? troche dziwna jak na 5:30, ale ... Twisted Evil

Co to jest?
Znowu takie krótkie ;(
Dlaczego? Chcesz nas zabić?
Kiedy nowa część? Kiedy?

Dzisiaj;> Wyjasnienie sytuacji;)

A długi rozdział mam nadzieję, ze jutro;]

O Matko!
Chcesz mnie zabić ;o
Takie krótkie coś!
Bella i kij bejsbolowy, dlaczego mi się wydaję, że to się dobrze nie skończy? :>

nie no dziewczyno bez przesady !!!!!!!!!
następnym razem to nawet nie wstawiaj tak krótkiego bo ja tu wchodzę ciesze się że następna część a tu co takie krótkie coś bo nawet nie wiem jak to nazwać =/
czekam na coś więcej i nie rób nam złudnych nadziei czymś takim =]