|
Autor |
Wiadomość |
Dians
Zły wampir
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zbąszynek.
|
Wysłany:
Nie 22:30, 01 Lut 2009 |
|
Ojjj Zgredku :D
Oddaje cały mój paprykarz dla Twej weny! :D
Nawet zrobię obławę na Lidla :D
Czekamy :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Maddie
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 1990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z Tokio
|
Wysłany:
Pon 22:12, 02 Lut 2009 |
|
Babciu, to jest great. :D
Rozwaliłaś mnie wzmianką o paprykarzu szczecińskim, bo właśnie czytając to zajadałam kanapki z tymże dodatkiem do pieczywa. :D
A głupi Cullen jest nawet głupszy od Małej Księżniczki. :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
talia
Dobry wampir
Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 962 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 9:39, 03 Lut 2009 |
|
Proszę was, aby data pojawienia się następnego odcinka pojawiła się albo w ostatnim waszym poście z treścią właściwą, albo w pierwszym w ogóle. Może być chociaż orientacyjna lub zwyczajnie nieokreślona. Zapobiegnie to dalszym bezsensownym pytaniom.
Jeśli daty nie będzie, a pytania dalej będą się pojawiały, posty z nimi zostaną skasowane. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anka11
Człowiek
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Śro 22:06, 04 Lut 2009 |
|
Takie głupie, że aż ciekawe...
Ale jak dla mnie za cnotliwe:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EmerginSun
Nowonarodzony
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 19:57, 13 Lut 2009 |
|
To wogóle będzie dalej? Bo miała być kolejna część w poniedziałek, a już piątek^^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Yeah
Nowonarodzony
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Pią 13:10, 20 Lut 2009 |
|
ES Poczekamy zobaczymy, nie można pośpieszać tłumacza xP
świetnie napisane, i tłumaczone również.
Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały.
Y. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nessie
Zły wampir
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Pią 23:41, 20 Lut 2009 |
|
ta klientka od Stupid, beautiful Cullen jeszcze nie dodała 9 chapiku.
Troche sobie poczekamy, a juz miałam nadzieję, że choć przeczytam po ang. ;o |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
evela2812
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Siedlce
|
Wysłany:
Sob 0:07, 21 Lut 2009 |
|
Ojej! Codziennie zaglądam na ten fan fick.
Jest świetny i pełen humoru. Po prostu śmieję się do monitora. Żenada!
Tłumaczka też spisuje się świetnie:)
devil |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aguś;)
Człowiek
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Sob 11:20, 07 Mar 2009 |
|
To jeden z moich ulubionych ff:DNie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu:( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 11:22, 21 Mar 2009 |
|
To opowiadanie jest świetne... Czekam na dalsze losy Belli i Edwarda.
Z nadzieją będę tu zaglądać codziennie :) |
|
|
|
|
zgredek
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa
|
Wysłany:
Sob 14:53, 21 Mar 2009 |
|
Fajnie, że się Wam podoba (czemu się głęboko dziwię), ale jeśli chcecie skomentować, bardzo proszę jakieś bardziej obfite w treść komentarze, bo na forum odbywa się właśnie akcja tępienia jednolinijkowców. Następnej części nei ma póki co, parodię mam na komputerze zapodzieną, ale jakoś nie mam siły jej dopracowywać, więc cierpliwie poczekajcie... :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
wireless
Wilkołak
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z objęć Roberta :D
|
Wysłany:
Sob 15:07, 21 Mar 2009 |
|
Będziemy czekać :D Mam trochę wolnego czasu, więc napiszę krótki komentarz na temat tłumaczenia.
Był Edward Cullen SM, był Boski, ale pod koniec nieszczęśliwy Cullen w BŚ, Agnes_scorpio, a teraz mamy głupiego, pięknego Cullena.
Tłumaczenie samo w sobie podoba mi się . Chyba dwa razy trafiłam na fragmenty ciężkie do zrozumienia - tzn. musiałam przyczytać kilka razy, bo dopieo za drugim kapnęłam się, że to Bella mówi do Edwarda, a nie na odwrót i inne takie.
Jak widać, Ed ma jakieś niemiłe, wręcz tragiczne wspomnienia z dzieciństwa. Teraz jeszcze śmierć rodziców Bells. Ciekawe, jak ona sobie z tym poradzi? Mam namyśli - czy jej związek z Edwardem ucierpi na tym?
Nigdy nie myślałam na połączeniu alkoholu z krwią no, dziewczyny miały niezły pomysł.
Z ustęsknieniem czekam na następną część. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wireless dnia Sob 15:08, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ally
Człowiek
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 22:03, 21 Mar 2009 |
|
OMG!
Co za akcja! Co za emocje! Co za dramaturgia!...
No dobra. Przyznam szczerze i bez bicia, że takiego durnego fan ficka jeszcze jak
żyję nie czytałam! Przykro mi to mówić, ale wykryłam u jego autorki
zaawansowane stadium grafomanii. O.o
Przetrwałam do końca, tylko dzięki błyskotliwym komentarzom tłumaczki...
Oj tak! Z każdym z nich zgadzam się bez dwóch zdań!
Gratuluję Ci zgredku wytrwałości w tłumaczeniu tego... czegoś. Ja bym to
porzuciła przy pierwszym przetłumaczonym zdaniu, srsly.
Proszę wybaczyć jeśli kogoś uraziłam, jednak ja przyszłam tu tylko, by stwierdzić
fakty. Gwarantuję, że jak na mnie, to bardziej delikatnie się tego zrobić nie dało.
Pozdrawiam,
Ally |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zgredek
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 592 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antantanarywa
|
Wysłany:
Pią 19:49, 27 Mar 2009 |
|
Mam nadzieję, że z racji parodiowego tonu tego dzieUa moderacja wybaczy mi pewne uchybienia w stosunku do regulaminu :)
ONE NIGHT AT LIDL IS BACK
W końcu po One Night At Lidl powraca :D sami ocenicie, jak mu ta rozłąka wyszła nie jestem przekonana do tego tekstu, ale publikuję, żeby nie było, że się lenię (chociaż się lenię) :P
Dziwne słowa to efekt „obcowania” ze słownikiem synonimów (tak, czasem korzystam z takich zbytków z... dziwnym efektem). Dobra, koniec pieprzenia. Miłego :)
Ten epizod dedykuję Żonie_Wikinga, czyli Bobr@kowi memu drogiemu, która się boi, że jak się wypowie, to ją zjem. Bobr@q, nawet jeśli Cię zjem, to obiecuję, że zostawię kostki.
One Night At Lidl
czyli (poniżej podtytuł)
śmiertelnie poważne i tchnące patosem dzieUo
episode 2.: ZDZIRRA
Milczeliśmy całą drogę przez dział ze słodyczami. Nawet sekcja skarpetek nie zdołała wzbudzić w Edwardzie zwyczajowego entuzjazmu.
- Patrz, Edd, karczek jest na promocji – próbowałam przerwać ciszę, kiedy mijaliśmy stoiska z mięsem. Ale Edd, mój BadBoy, sens celu mojego życia istoty nie słuchał i patrzył tępo w przestrzeń swoimi zielonymi oczami. Ale przecież nie dam tak łatwo za wygraną. Prawdziwa suka nigdy nie odpuszcza.
.
.
.
Jednak kreatywność każdej suki ma swoje granice, dlatego kolejne kroki robiliśmy w niczym nie zmąconej ciszy.
- Weź mnie – wyszeptałam w końcu.
- Co? - Edd popatrzył dokoła, próbując zlokalizować źródło dźwięku. W końcu zerknął w dół i odetchnął z ulgą. Mój Edd jest taaaaki wysoki. Naprawdę, stojąc przy nim czuję się czasem jak wiejski chlew przy Taipei 101*.
- Weź mnie – powtórzyłam pytanie, rozchylając delikatnie usta, nieświadoma, jak kusząco muszę wyglądać, gdy zachowuję się tak nieśmiało.
- Eee??? Nieeeeeee...**
Nie? Nie?! Czy on właśnie powiedział „nie”? Czy to krótkie, irrelewantne słowo właśnie wydobyło się z jego boskich ust i niczym żelazny miecz greckiego żołnierza zagubionego w amazońskiej puszczy i jak debil latającego wkoło, krzycząc: „kotopulo, kotopulo***”, przecięło moje serce na pół, gasząc jednocześnie pierwsze iskierki czupurnego pożądania?
Poczułam się odrzucona. Odrzucona niczym słuchawka na widełki przez kurtyzanę o wdzięcznym imieniu Pepistorelemeltenippo. Nic nie warta. Nic. Kompletne zero. Zero. Null. Nothing. Nothing at all. Zero jak czarna dziura. Zero jak coca-cola zero. Zero jak zero tolerancji. Zero jak zero na sto dwa. Zero jak zero siedemset.
I wtedy ją zobaczyłam.
Stała tuż nad stertą myjek**** i oglądała je uważnie, jakby były małymi pisklaczkami, które dopiero co wypadły z gniazda***** i kwiliły, w ten sposób wyrażając tęsknotę za swą trzpiotowatą matką. W pewnym momencie przyłożyła jedną z nich do ucha i pogidziała się delikatnie. Impuls był tak silny, że zwróciła twarz w naszą stronę. Uśmiech zastygł jej na ustach, jakby spojrzała właśnie na bazyliszka i przeszła metamorfozę z przaśnej dziwki Tanyi w kamienny posąg przaśnej dziwki Tanyi.
W ciągu sekundy znalazła się obok nas.
- Edziuniuniuńciu! - krzyknęła, całując Edka w policzek, zanim zdołałam jej w tym przeszkodzić. Warknęłam z dezaprobatą. Co ona tutaj robi?! Nawet w Lidlu nie zazna wampir chwili spokoju...
- Tęskniłeś za mną? - Zapytała, robiąc z ust dzióbek i mrugając zalotnie do Edda, który wyglądał, jakby mu było niedobrze. Dzięki naszej mentalnej więzi z łatwością wyczułam, że się stresuje. Mój BadBoy bał się tej tępej, ograniczonej suki. Nie pozwolę jej go skrzywdzić.
- Nie – Rzuciłam krótko w jej stronę, chwytając Edda pod muskularne ramię.
Nozdrza Tanyi zafalowały w enigmatycznym rytmie i zastanawiałam się, czy chce mi coś w ten sposób przekazać. Czyżby Morse? Nieważne. Wiadomość była wyraźnie wypisana na jej twarzy, a głosiła: „spieprzaj zdzirro”.
- Sama jesteś zdzirrą! - Krzyknęłam, totalnie zbulwersowana. Jak ona śmie nazywać mnie zdzirrą? Przecież to jej spódniczka odsłania pośladki i to przez jej przezroczystą koszulkę widać wyraźnie skąpy stanik. Ja? Że niby wyglądam podobnie?
Ja tylko ubieram się seksownie...
- Wolę być zdzirrą niż zdzirrą puszczającą się w Lidlu! - Rzuciła.
Zabolało mnie to dowgłębnie.
- A ty się puszczasz na nowym stadionie w Gdańsku!
- Tam nie ma nowego stadionu! – Uśmiech mściwej satysfakcji wykwitł na jej ustach.
- No właśnie!
Zdezorientowana zacisnęła usta w linię wąską jak granica między prozą Meyer a tym żałosnym bełkotem i przybrała ofensywną pozycję. Jej oczy ciskały gromy i byłam pewna, że jest nimi w stanie smażyć jajka.
- Szykuj się na pogrom – syknęła przez zaciśnięte zęby.
- Edd... - szepnęłam zmartwiona, odwracając się, by spojrzeć na niego ostatni raz przed ostatecznym starciem. - EDD! - Mój rozpaczliwy krzyk rozniósł się echem po opustoszałej hali. Nerwowo rozglądałam się dookoła, ale sensu życia mojego istoty nigdzie nie było.
Edd zniknął.
*najwyższy budynek na świecie [link widoczny dla zalogowanych]
**zdaję sobie sprawę, że zrobiłam w tym ff Edda delikatnie odmóżdżonym przygłupem-analfabetą, ale przecież musi w czymś dorównywać Belli
***gr. kurczak, kurczak
****http://www.ineva.waw.pl/10_DLA_DZIECI/myjka%20kapielowa.jpg
*****żaluzja do „Amelii”
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba... :P |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zgredek dnia Czw 0:03, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
mloda1337
Zły wampir
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wspaniałe miasteczko pod Poznaniem
|
Wysłany:
Pią 21:01, 27 Mar 2009 |
|
Czuję się w pewien sposób zobowiązana skomentować (rozmowa w innym temacie, nieważne, z resztą).
Nawet sobie nie wyobrażasz jaki dźwięk z siebie wydałam kiedy zobaczyłam, że jest kolejny odcinej łan najt at lidl. Sama nie umiem go teraz sobie przypomnieć.
Nie powiem, czekałam na jakieś pasztety i inne, ale to, że ich nie było jakoś przeżyłam. Uwielbiam, jak robią z E. jakiegoś pacana. Nie wiem czemu, ale wg mnie to do niego pasuje. Teksty masz, babciu dobre, wręcz dobre w kit. To, że dajesz tę niby - grozę tylko dodaje humoru. "Edd zniknął". To mnie rozwaliło. Gdzież to on poszedł? Czyżby do kasjerki Jessiki, żeby zaprosić ją do działu z masłem?
Wszystkie zdzirry tego świata: łączcie się!
p,
mloda |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 19:29, 29 Mar 2009 |
|
na początku w ogóle nie załapałam, czekałam na głupi, piękny Cullen...ale po przeczytaniu, przypomniałam sobie że mamy nowego ff^^
ciekawe^^ oczywiście się wciągnęłam....i zastanawia mnie gdzie jest Ed??^^
a teksty są po prostu porażające^^"zero" wymiata
czekam:* |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 19:36, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mystery
Wilkołak
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany:
Nie 20:44, 29 Mar 2009 |
|
Nie wiem, jakimś cudem przegapiłam fakt, że dodałaś to w piątek.
I muszę niestety coś zacytować:
Cytat: |
Nic. Kompletne zero. Zero. Null. Nothing. Nothing at all. Zero jak czarna dziura. Zero jak coca-cola zero. Zero jak zero tolerancji. Zero jak zero na sto dwa. Zero jak zero siedemset. |
Ponoć cytaty służą do rozciągania komentarza, ale trudno. Chciałabym tylko zasygnalizować, że w tym momencie rozlałam herbatę. Poważnie.
Cieszę się niezmiernie, że kontynuujesz One night at Lidl. Pierwsza część była pierwszą parodią, przy której się śmiałam. Druga też mnie nie zawiodła.
Chcąc napisać coś konstruktywnego, nie jestem w stanie. Konstruktywność nie polega na laniu wody i kiślowaniu, tylko na konkretach.
Co mi się nie podobało? Że krótkie ;p
Przepraszam za popełniony komentarz, ale pisząc go trochę się uspokoiłam.
Gdzie jest Ed? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vicky
Dobry wampir
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skc
|
Wysłany:
Nie 22:24, 29 Mar 2009 |
|
Zgredek, twoje śmiertelnie poważne i tchnące patosem dzieUo jest niesamowite! Na hasło 'przaśna dz***a Tanya' sok poleciał mi nosem. A 'linia wąska jak granica między prozą Meyer a tym żałosnym bełkotem' - rechocze z tego do tej pory. Z niecierpliwością czekam na finał całej sytuacji, gdzieś pomiędzy mrożonym mięsem a półką z podpaskami - achhh jak romantycznie!
Podobnie jak koleżanka wyżej, kocham robienie z Eda kretyna, wreszcie ktoś pokazuje jego prawdziwą błyszczącą twarz :D
Ogółem, cud, miód i orzeszki. Tak trzymaj, bo jest pięknie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Renesmee Cullen
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from other world / Bydgoszcz ;)
|
Wysłany:
Wto 19:03, 07 Kwi 2009 |
|
Twoje najnowsze dzieUo jest po prostu świetne. !
Wymiata. ! Nadal nie mogę z tego "zero" i inteligentnej konwersacji pomiędzy Tanyą (zdzirą puszczającą się na nieistniejącym stadionie w Gdańsku) a Bellą (zdzirą puszczającą się w Lidlu)
Dajesz do pieca, dziewczyno :) ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 0:58, 08 Kwi 2009 |
|
Uśmiałam się po same pachy, czytając twoją parodię
Ach, nie wiem jakim cudem tak idiotyczna rozmowa tchnie tak powalającą ironią i... I tym nie wiem czym <oczko>.
Rozwalił mnie ten tekst:
Poczułam się odrzucona. Odrzucona niczym słuchawka na widełki przez kurtyzanę o wzdzięcznym imieniu Pepistorelemeltenippo (...).
Brawo! xD Bardzo obrazowe przedstawienie uczuć Zdzirrobelli... A ten Edward! Toż to poezja jest!
Trzymasz klasę. Weny życzę ;D |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|