A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11

Kurde!! aaaaaa.... !Trzymajcie mniebo zaraz mnie coś wezmie :(
Obydwoje się kochają ( co do Edwarda jestem już pewna na 100%)
a nie potrafią się zgrać. Zachowują się jak dzieci . On nie potrafi jej nic wytłumaczyć przez co ona wmawia sobie jakieś głupoty..
Uff... czekam na dalszy rozwój sytuacji .:*

No proszę... może jednak zostanę poeta? :D

Ogłoszenie organizacyjne: jutro jednak rozdziału nie będzie. Mój ukochany twierdzi, że walentynki mam poświęcić jemu, a nie Edwardowi. Jest to pewien argument, przyznacie same. Prosze o cierpliwość, wyrozumiałość i cieszenie się moim szczęściem. Obiecuję, że jeśli chodzi o nowy fragment to jest na co czekać!!

Ja juz nie rozumiem tej Belli. Albo chce z nim być albo nie. Ma szanse a ja odtrąca. Edward sie tak stara. Ahhh kobiety xPP
Świetny rozdzialik ;*

Tłumaczenie jak zawsze wspaniałe, ale to wiesz:) Ominęły mnie aż trzy wspaniałe części, będę czekać na kolejne bo mam wrażenie że coś się zacznie dziać, chociaż ta nasza Bella strasznie niedomyślna kobieta jest, po za tym sama nie wie czego chce.
Czekam bo jest na co, nie ma się co martwić:P
PS. Poetką to Ty już kochana jesteś
Pozdrawiam M(<:

No pięknie, pięknie. Tylko dlaczego Bella jest taka głupia? Widać, że Edek na nią leci, ale, nie Bella nie chce tego zauważyć^^ Na jej miejscu to bym skakała koło niego i nie szła do tej pracy :P

P.S. Nie zmieniłaś numeru rozdziału :) Nadal jest 15, a przecież mamy już 16 części ;D

Tak, jak reszta muszę stwierdzić, że rozdział świetny oraz tak samo nie rozumiem Belli.
Dziewczyna nie wie czego chcę po prostu
I ten brak zmiany w numeracji w tytule też myli. Gdyby nie to komentarz miałabyś już wczoraj, ale uznałam, że to tylko kolejny komentarz, a nie dodana nowa część

Ann! napisał:

P.S. Nie zmieniłaś numeru rozdziału :) Nadal jest 15, a przecież mamy już 16 części ;D

Widzicie? Tak to jest czymś się pochwalić! Od razu głupi mózg człeczyny zrobi tak, by temu zaprzeczyć :D Bardzo przepraszam za niedopatrzenie. Początkowo myślałam dać to jako jedną część, ale później stwierdziłam, że mają jednak inną wymowę, więc podzieliłam. Może to dlatego?

Damyt !
Bella mogła pójść na tą kolacje.
Było by chociaż miziu-miziu, albo co! :D
Kurczę, przed forum robie się zboczona, coool. ; )

Chciałabym zobaczyć Eda nieuczesanego i nieogolonego, chociaż już go widziałam...na plakatach w moim pokoju ! :D

Też bym mogła z nim pospać :)
Nie mogę doczekać się kolejnego odc. który ukarze się ? :>

dupy wołowe?
trafne określenie.
już się boję co się będzie działo w tej 'snobistycznej' knajpce.
a Bella powinna się przy nim rozpłakać, ten by jej wszystko wytłumaczył i by było git ;D

Pfff.... Nie ma co, lubią komplikować sobie życie ^^
Bella go kocha, on ją kocha ale się dogadać nie umieją
Leżał przy niej całą noc a ona myśli że to randka z litości xD
Ona jest wyjątkowo mało spostrzegawcza
Oboje doprowadzają mnie do szału

:

"Kłamczucha! Kłamczucha! Aż ci para z brzucha bucha! Teraz ci para uszami wychodzi, bo kto kłamie – sam sobie szkodzi!" - czy musze mówić, że jak to przeczytałam to znalazłam sie z wielkim chukiem pod biurkiem...nie, no wlaśnie.
Tłumaczenie jest naprawdę świetne, trzymaj tak dalej :)

Kolejny ukochany przeze mnie FF czekam na następną cześć.
Popieram w 100% my_magic totalne dwie "dupy wołowe"
tłumacz ahh tłumacz bo czekamy z niecierpliwością :)

Dahrti: Tak... poetka z ciebie nawet, nawet, nie powiem... ale słuchaj... dałabyś nam tutaj z okazji walentynek jeszcze jednego chaptera??? Dasz prawda (słodkieoczy)? Będziesz taka wspaniała jak zawsze i dasz nam ten 17 rozdzialik, a my będziemy się cieszyć z tego powodu bardzo, bardzo... coś już na ten temat pisałaś, więc trzymam cię za słowo, a poza tym przez najbliższy tydzień nie będę miała neta, więc zrobisz to chociażby dla mnie i dodasz ze dwa? Prosi!!! Zrób to dla fanki... Rolling Eyes

(mówione słodkim głosikiem skrzywdzonej sierotki)

Pięęęęęękne to jest!!!!!!!!!!!!!!!!! Rolling Eyes

Właśnie chlasnęłam się w czoło. Mocno. Za mocno biorąc pod uwagę stan mojej głowy.

Bella powinna dostać nobla za emocjonalno-edwardowy idiotyzm. On z reszta też, chociaż nie powiem, flirtuje całkiem nieźle. Aczkolwiek mieszkają razem do jasnej cholery, mógłby się na nią rzucić albo co :P

To jest najbardziej dałniarska Bella ever. Słowo daje, nie wiem jak trezba być głupim, żeby nie zauważyc, że on na nią cholernie leci. Nie mogli by poprostu usiąść i powiedzieć: "Kocham cię, chcę cię tu i teraz", "Ja ciebie tez". No i koniec, tak wiem, wtedy to opowiadanie szybciutko by się skończyło. I tak mi się bardzo podoba i cieszę się, zę odcinki tak często się ukazują. Niecierpliwie czekam na nastepny.

Ginger! napisał:

Aczkolwiek mieszkają razem do jasnej cholery, mógłby się na nią rzucić albo co :P

kolejny raz zastanawiam się, czy aby na pewno nie jesteśmy bliźniaczkami Mr. Green

Mhm... tak sobie cichaczem czytam ten ff niekomentując, ale dziś postanowiłam zrobić wyjątek Wink

Mimo tandetnego, naciąganego pomysłu napisane jest świetnie, tłumaczenie 'wypasione' :D (już nie mogłam wytrzymać i przeczytałam szósty rozdział w oryginale). Trochę mi przeszkadza dzielenie tych rozdziałów, a raczej to, że w tytule tematu zapisujesz bez nazwy rozdziału (ostatnio rzadko tutaj zaglądam, a pamiętam jedynie rozdział, który czytałam), ale jakoś to przeżyję Wink

Co do ff: ktos napisał, że ta Bella jest jeszcze gorsza niż oryginał - to chyba jedyne, co moge zarzucić autorce. Wiele komedii romantycznych ma takie naciągane rozwinięcia - ona go chce, ale on jej nie chce, potem on zmienia zdanie, ale ona już zmieniła swoje itd. Nierealne i tyle, chociaz z racji świetnej rozrywki, jaką mam czytając ten ff mogę autorce wszystko wybaczyć :D

omfg.
Dochodząc do momentu, gdzie okazało się że Edward wciąż jest w łóżku Belli i zaprasza ją na kolację, byłam niemalże pewna, że w końcu przejrzą na oczy. Oboje.
Ohh, jak Bella mogła odmówic Boskiemu E.? Chociaż z drugiej strony ją rozumiem. Ale tylko troszeczke.

W każdym razie tłumaczenie BOSKIE. Jak zawsze Wink

buziaa :*

Nieźle. Moim zdaniem Edward jest impotentem. Bo niby jak wytłumaczyć jego zachowanie. Tłumaczenie jak zwykle świetne, czekam na więcej i weny życzę.

szczerze? to ok.
najbardziej podobał mi sie wierszyk. Laughing

jak przeczytalam go to wywinelam takiego orła w pokoju ze zleciala sie moja rodzinka i pytali sie czy ze mna wszystko ok (prawdopodobnie chodzilo im o moj stan psychiczny)

tłumaczenie jak zwykle bez zarzutow. świetne co tu duzo pisac.
Veny i czasu !
pzrd.

Mam jedno pytanie- KIEDY TA CHOLERNA ALICE ICH ZEJDZIE?!
Bo znajac życie, Bella i Edułąrda, to im samym będzie trudno :p.

Boshh... ten ff zachwyca mnie coraz bardziej Wink

Świetne tłumaczenie, brawa! Wink

Pozdr., A. innocent