|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Dahrti
Zły wampir
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:07, 22 Sty 2009 |
|
Na pewno będzie zaznaczone w temacie, że jest nowa część. Także spokojnie, nie przegapicie:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 23:41, 22 Sty 2009 |
|
Dahrti, wiedziałam, że Ci żyć nie dadzą :)
Ale rozumiem moje dzieciaki, bo ff jest cudny.
Czekam z cierpliwością.
Mizuki chyba też się męczy z sesją, z tego co pamiętam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolć__Edward<3
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wwy ;)
|
Wysłany:
Czw 23:51, 22 Sty 2009 |
|
kiedy bedzie?? bo kurcze nie usne jak nie przeczytam a mam mame juz na glowie ;|
prosze szybko <usycha> :** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dahrti
Zły wampir
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:05, 23 Sty 2009 |
|
za 5 - 10 minut? :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Chce_tylko___Edwarda
Wilkołak
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 0:06, 23 Sty 2009 |
|
TAK !!
z taka pozytywna dawka energii, moge nie spac cala noc, a jutro w szkole bede tryskac szczesciem :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice_
Wilkołak
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:06, 23 Sty 2009 |
|
Dahrti napisał: |
za 5 - 10 minut? :) |
O boże ale dzisiaj jest boooski dzień wszyscy nam cudowne rozdziały na dobranoc dają:D:D:* |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice_ dnia Pią 0:06, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:09, 23 Sty 2009 |
|
A miałam iść spać! :D:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dahrti
Zły wampir
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:13, 23 Sty 2009 |
|
Jest! A za 5 minut będzie następny, moim zdaniem lepszy od tego. Bo, jak mówiłam wcześniej, z Alice:)
Beta: oczywiście mizuki.
AMOC 3 czyli Rozdział I część III
Podniosłam wzrok i ujrzałam Edwarda przyglądającego mi się intensywnie błyszczącymi oczyma. Ten widok całkowicie zniszczył wszystkie opory. Uśmiechnęłam się nieznacznie i powiedziałam „Tak.”
Nie mogłam uwierzyć, że powiedziałam to na głos. Ale chyba musiałam, bo usta Edwarda rozciągnęły się w cudownym uśmiechu, który odwzajemniłam.
- Ale musimy jeszcze zdecydować, kto dostanie który pokój. – powiedziałam.
- Możesz zająć większą sypialnię. Nie sądzę, bym był w stanie zabrać ci tę wannę. To byłoby jak kopanie szczeniaczka. - Edward roześmiał się radośnie.
- Nie, to by nie było fair. Rzucimy o nią monetą. – usiadłam na podłodze, otwierając torebkę i wysypując z niej całą zawartość. Edward wpatrywał się we mnie z wyraźnym rozbawieniem, ale także usiadł.
- I tak chciałam w niej posprzątać. – wyjaśniłam, znajdując wreszcie portfel i wyławiając z niego 25-pensówkę. – Ty wybierasz. – powiedziałam do Edwarda, podrzucając wysoko monetę. Złapałam ją i położyłam na ramieniu.
- Reszka.
Spojrzałam na monetę. – Reszka. – powiedziałam smutno.
Edward zachichotał. – Zawsze możemy rzucić jeszcze dwa razy i zobaczyć, kto ma większość.
- Nie! Ty dostajesz ładną, dużą sypialnię z cudowną wanną a ja… - a ja właśnie sobie uświadomiłam, że jeszcze nie widzieliśmy reszty mieszkania.
W tym samym momencie Edward też musiał to zauważyć, bo wstał zgrabnie i wyciągnął do mnie swoją rękę. Chwytając ją, po raz kolejny poczułam impuls elektryczności.
- Wybacz – wymamrotał Edward.
Pokręciłam głową by dać mu znać, że nic się nie stało. A tak naprawdę czułam jak w moim żołądku baraszkuje stado motyli. Poszliśmy korytarzem w kierunku drugiej sypialni, która na szczęście dla mnie znajdowała się po przeciwnej stronie mieszkania. Nie chciałam, by mój pokój był blisko jego. Tak na wypadek, gdyby przyprowadził kiedyś ze sobą dziewczynę na noc. Wzdrygnęłam się na samą myśl o takiej sytuacji.
W korytarzu znaleźliśmy wejścia do dwóch pomieszczeń z przesuwanymi drzwiami. Pierwsze okazało się pokojem gospodarczym, z pralką i suszarką. Drugi pokój był rodzajem garderoby, pełnej wieszaków i półek. Drzwi do mojej sypialni znajdowały się na samym końcu korytarza. Otworzyłam je i zapaliłam światło.
Pokój był przyjemny. Mniejszy niż sypialnia Edwarda, ale mimo to przestrzenny - z wielkim oknem i dużą szafą. Ucieszył mnie także niezmiernie widok wentylatora. Dużym minusem Northwest był brak klimatyzacji. No i miałam wspaniały widok na wodę. Łazienka była mała, ale i tak bardziej komfortowa, niż pomieszczenia, z których musiałam korzystać w czasie lat studenckich.
- Okej! – zawołałam donośnie – Ten pokój jest odtąd oficjalnie domeną Belli Swan!
- Słyszę cię głośno i wyraźnie. – usłyszałam jedwabisty głos Edwarda tuż za mną. Musiał wejść za mną do pokoju! Odwróciłam się zaskoczona, wpadając na niego po raz drugi tego dnia. Objął mnie swoimi silnymi ramionami, ratując przed upadkiem. Zmów mogłam poczuć jego zapach… Tak bardzo chciałam się do niego przytulić. Zamiast tego szybko się zaczęłam się cofać. Edward spojrzał na mnie i też się cofnął, wypuszczając mnie ze swoich ramion.
- Zawsze jesteś taka płochliwa? – zapytał rozbawiony, a ja znów się zarumieniłam.
- Nie. Nie zawsze. – Tylko przez ostatnią godzinę.
Skrzyżował ręce i oparł się swobodnie o framugę drzwi – Pójdziemy na dół porozmawiać z Joe?
Pokiwałam szybko głową. Chciałam mieć to już za sobą, zanim zmienię zdanie i ucieknę.
- Chodźmy.
Zebraliśmy nasze rzeczy i zeszliśmy na dół. Wypełniliśmy mnóstwo dokumentów oraz podpisaliśmy umowę najmu. Wszystko wydawało mi się całkowicie surrealistyczne. Nawet w chwili podpisywania dokumentów nie mogłam uwierzyć, że naprawdę to robię. Światło w biurze było za jasne, a dźwięk naszych piór poruszających się po papierze irytował mnie. Joe był zbyt szczęśliwy, zbyt wylewny, a jego uśmiech stanowczo zbyt szeroki. Wręczył mnie i Edwardowi klucze do naszego mieszkania, klucz do drzwi kamienicy i do siłowni. Chwyciłam mój zestaw i spojrzałam po raz kolejny na Edwarda, który cały czas delikatnie się uśmiechał. Właśnie zostaliśmy oficjalnie współlokatorami na ten rok.
Teraz nie mogłam się już wycofać, nawet gdybym chciała. Pomimo ogarniającego mnie przerażenia, wprost nie mogłam uwierzyć we własne szczęście. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:18, 23 Sty 2009 |
|
:D :D :D
No kurczę, uśmiech mi nie chce zejść z twarzy :D:D
Pokochałam tego ff :D:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Snopy
Dobry wampir
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |
|
Wysłany:
Pią 0:18, 23 Sty 2009 |
|
Na kogla-mogla, no!
Też chcę wynajmować pokój z Edwardem!
Gdzie tu sprawiedliwość, hę?:D
Więcej, więcej, więcej! ""
p,
S. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolć__Edward<3
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wwy ;)
|
Wysłany:
Pią 0:19, 23 Sty 2009 |
|
oo maj gaszzz !!! ten ff jest tak zajebisty ze nie ma slowa takiego bygo okreslic ^^
kocham Cie!!! a jutro cos bedzie ?? tak samo nas uszczesliwisz jak dzis?? :** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
safie
Człowiek
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pią 0:22, 23 Sty 2009 |
|
no kurdeee .... to jest nieziemskie :D też bym chciała mieszkanie wynajmowac z edwardem ... marzenia
"A za 5 minut będzie następny"
trzymam za słowo |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez safie dnia Pią 0:25, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Dahrti
Zły wampir
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:30, 23 Sty 2009 |
|
bata: oczywiście mizuki (cześć jej i chwała)
AMOC 4 czyli Rozdział I część IV (ostatnia)
Chwyciłam mój zestaw i spojrzałam po raz kolejny na Edwarda, który cały czas delikatnie się uśmiechał. Właśnie zostaliśmy oficjalnie współlokatorami na ten rok. Teraz nie mogłam się już wycofać, nawet gdybym chciała. Pomimo ogarniającego mnie przerażenia, wprost nie mogłam uwierzyć we własne szczęście.
Alice i Jasper wpatrywali się we mnie z niedowierzaniem. Poinformowanie ich o mojej decyzji było tak straszne, jak się spodziewałam. Postanowiłam potraktować to jako próbę generalną przed rozmową z rodzicami. Będą przerażeni.
- Robisz co? – zapytał oszołomiony Jasper.
- I z kim? – dodała Alice.
- Wyprowadzam się i będę wynajmować mieszkanie z Edwardem Cullenem. – podniosłam podbródek w obronnym geście. Pora, bym zaczęła zachowywać się pewnie i spokojnie. Szczególnie, że Alice wiedziała – dzięki mojemu wypłakiwaniu się na jej ramieniu raz czy dwa (czy może kilkadziesiąt…) – o mojej małej, malusieńkiej… słabości do mojego przyszłego współlokatora. Podejrzewałam, że Jasper także o niej wiedział. Ten mały chochlik mówił mu wszystko.
Najzwięźlej jak potrafiłam, opowiedziałam im wszystko, co wydarzyło się dzisiejszego dnia, zaczynając od wpadnięcia na Edwarda, poprzez nieporozumienie z pośrednikiem, aż do ostatecznej decyzji. Ostatni element potraktowałam najbardziej pobieżnie.
- Tak więc podpisaliśmy umowę i możemy się wprowadzać kiedy tylko chcemy. Planuję zabrać swoje rzeczy z waszego mieszkania jutro, a w weekend odebrać meble i pudła z magazynu.
Alice i Jasper nadal wpatrywali się we mnie z szeroko otwartymi ustami.
- Przestańcie. To nic wielkiego. To jedynie… najlepsze rozwiązanie dla nas obojga, kwestia wygody*.
Nadal się na mnie gapili.
- Zdajecie sobie sprawę, że wyglądacie jak para fląder, prawda? – powoli zaczynałam się irytować.
Jasper odwrócił wzrok, z trudem hamując śmiech. Alice oparła się o kanapę. Wyglądała na cholernie zadowoloną.
- Alice… widzę na twojej twarzy minę pod tytułem: „wiem coś, o czym ty nie wiesz”. Nie podoba mi się to. Nic dobrego nigdy z tego nie wychodzi. - Zmrużyłam groźnie oczy.
Jasper spojrzał na mnie ponownie, przygryzając wargę i usilnie starając się nie śmiać.
– Akurat tego nie byłbym taki pewien. Kiedy na mnie tak patrzy wychodzi z tego całkiem dużo dobrych rzeczy…
- Tak, wiem. – odpowiedziałam. Wstałam kierując się do pokoju gościnnego – I to jest kolejny powód, dla którego potrzebuję własnego mieszkania. Nie będę się na was natykać pod prysznicem.
Alice roześmiała się wesoło. – To był tylko jeden raz. I nic nie widziałaś. – zawiesiła na chwilę głos – Nie widziałaś…, prawda?
Dreszcz przebiegł po całym moim ciele. – Fuuuj, nie! Wystarczyły mi w zupełności efekty dźwiękowe.
Z trudem stłumiłam ziewnięcie. Dzisiejszy dzień całkowicie mnie wyczerpał. Potrzebowałam też czasu, by przeanalizować wszystko jeszcze raz. Miałam poważne wątpliwości, czy uda mi się dziś odpocząć. Raczej całą noc będę myśleć o Edwardzie.
- W porządku dzieciaki. Idę spać. Do zobaczenia rano.
- Dobranoc, Bello – zawołał za mną Jasper.
Weszłam do swojego pokoju i zatrzasnęłam drzwi. Zrzuciłam buty, przesunęłam je stopą do kąta i zaczęłam odliczać sekundy do napaści żądnej dokładniejszych informacji przyjaciółki.
Doliczyłam do czterech. Nieźle.
- Cześć, Alice. – powiedziałam ściągając z siebie ubranie.
- Kompletnie oszalałaś?! – oskarżyła mnie prosto z mostu.
- Nie. Po prostu wszystko wydarzyło się tak szybko i było takie kuszące. – westchnęłam.
- Założę się, że było kuszące. – Alice uśmiechnęła się złośliwie.
- Miałam na myśli mieszkanie, Alice. – wyjaśniłam. Byłam pewna, że nie wierzy w ani jedno moje słowo.
- Ja też. – jej oczy wyrażały całkowitą szczerość i niewinność. Mała kłamczucha. – Więc… Edward Cullen. W-O-W. – przypatrzyła mi się uważnie – Myślisz, że dasz sobie z tym radę?
Starałam się wyglądać niewinnie. Spokojnie wyciągnęłam piżamę z szafy i położyłam ją na łóżku.
- Oczywiście, że dam radę! Liceum było dawno temu. Mam za sobą głupie zauroczenia.
- Trochę za bardzo się bronisz, Bello.
- Jestem po prostu zmęczona. Miałam długi i wyczerpujący dzień.
- Właśnie widzę. – przyjrzała mi się sceptycznie.
- W żadnym wypadku! – krzyknęłam przerażona.
- Słucham? – zapytała słodko. Nie ufałam jej ani przez chwilę.
- Nawet nie zamierzam się w to pakować. – stwierdziłam zdecydowanie. – Jesteśmy z Edwardem tylko przyjaciółmi, więc nie rób sobie żadnych nadziei. I nie kłopocz się w rozbudzanie moich, bo i tak nic z tego nie będzie. – usiadłam na łóżku. – Prawdopodobnie i tak nie będę go widywać zbyt często. Powiedział, że dużo podróżuje.
- Cóż, to prawda. Czasem nie ma go nawet kilka tygodni.
Tygodni? To nie było fair. Zastanawiałam się, czy aby nie wypytać Alice o Edwarda i jego życie. Po skończeniu liceum wszyscy poszliśmy na różne uczelnie i nasze drogi się rozeszły. Choć niektórzy nadal utrzymywali ze sobą kontakt. Dzięki Alice, Jasperowi i innym znajomym dochodziły mnie czasem wieści o Edwardzie. Mimo to niewiele o nim wiedziałam oprócz tego, że studiował inżynierię, a obecnie pracował dla Boeinga.
- Posłuchaj Alice. Jestem naprawdę wykończona. Możemy porozmawiać rano? – zapytałam.
- Jasne. Do zobaczenia jutro. – skierowała się do wyjścia. – Aha, Bello? – zapytała, zatrzymując się w drzwiach.
- Hmmm?
- Nie chciałabym rozbudzać twoich nadziei ani nic w tym stylu… – uchyliła się przed rzucona przeze mnie poduszką – …ale naprawdę uważam, że nie powinnaś wykluczać możliwości, że Edward stanie się dla ciebie kimś więcej niż przyjacielem. - powiedziała słodko, odrzucając mi poduszkę. – Dobranoc.
- Dobranoc, Alice – westchnęłam.
Z trudem dobrnęłam do prysznica i odkręciłam wodę, ustawiając najcieplejszą temperaturę. Czekając, aż woda ociepli się dostatecznie, umyłam zęby i przyjrzałam się swojej twarzy. Aż jęknęłam. Wyglądałam okropnie. Moje włosy były w tragicznym stanie, a ciemne cienie pod oczami doskonale obrazowały moje zmęczenie. To, że się wcale nie zmieniłam, było pierwszą rzeczą, jaką dziś powiedział do mnie Edward. W pewnym sensie była to prawda. Byłam równie przeciętna jak zawsze. Brązowe włosy bez wyrazu, brązowe oczy, wszystko było we mnie brązowe! Oprócz skóry, która uparcie pozostawała blada – nawet po sześciu latach spędzonych w Arizonie. Nie byłam brzydka, ale też nie byłam piękna. Byłam po prostu… nijaka.
Wykąpałam się i doczołgałam do łóżka, wykończona jak nigdy. Mimo to, nie mogłam zasnąć. Bez wątpienia właśnie zrobiłam najgłupszą rzecz w całym moim dotychczasowym życiu. Nawet nie potrafiłam żałować mojej decyzji – byłam zbyt podekscytowana jej konsekwencjami. Zamiast tego całą uwagę poświęcałam próba rozwiązania największej tajemnicy. Konkretniej, myślałam o Edwardzie oraz powodach, dla których chciał ze mną zamieszkać.
W co ja się najlepszego wpakowałam?!
*matter of convenience, hihi:) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dahrti dnia Pią 0:36, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Ginger!
Zły wampir
Dołączył: 13 Gru 2008
Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:35, 23 Sty 2009 |
|
Łooooł!!!
Alice cos wie!
Ja wiem, że ona coś wie!
Boeing ....
Kilkutygodniowe podróże...
:D:D
Dahrti - wielki, ogromny szacun!!!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Snopy
Dobry wampir
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 727 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin |
|
Wysłany:
Pią 0:35, 23 Sty 2009 |
|
AAAA <3
Dajcie mi już Edwarda, no!
Dahrti, czekolada z orzechami za tłumaczenie! :)
p,
S. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
safie
Człowiek
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pią 0:38, 23 Sty 2009 |
|
Ginger! napisał: |
Łooooł!!!
Alice cos wie!
Ja wiem, że ona coś wie!
|
Ja też wiem, ze ona coś wie - pytanie: co ona wie? :D
dobranoc |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice_
Wilkołak
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 176 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pią 0:39, 23 Sty 2009 |
|
Snopy napisał: |
AAAA <3
Dajcie mi już Edwarda, no!
Dahrti, czekolada z orzechami za tłumaczenie! :)
p,
S. |
Zdecydowanie ja też chcę już Edzia!!
I mam nadzieję , że mimo wybranego przez Bellę pokoju często będzie korzystać z booskiej wanny i to bynajmniej nie sama |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Karolć__Edward<3
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wwy ;)
|
Wysłany:
Pią 0:40, 23 Sty 2009 |
|
dziekuje za tak piekna dobranocke!! I Love You <33
branoc wszytstkim :** |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 0:50, 23 Sty 2009 |
|
o mamo.
Kocham ten FF, kocham!
I mi też się bardziej podoba IV część
po pierwsze: dłuższa
po drugie: jest Alice i Jasper
po trzecie: bardziej mi się ogólnie podoba.
Tłumacz dalej, bo skończysz w piekle
proooszę |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mercy. dnia Pią 0:51, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Anahi
Dobry wampir
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2046 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 150 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: wlkp.
|
Wysłany:
Pią 12:16, 23 Sty 2009 |
|
Jejku .. ten ff jest boski < 33
I 2 częśc faktycznie lepsza. xD
I Alice coś wie ja to wiem sialalala xD
Będziesz dalej tłumaczyć prawda?;* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|