A Matter of Convenience (+AMOP) r. 8.1 [T] (NZ) 18.11

Cudne! Biedny Edward. Jak Bella jest po drinku podoba mi się bardziej.
Świetnie się bawiłam czytając ten rozdział. Tłumaczenie jest świetne. Czekam na więcej.
Życzę weny.

Świetne tłumaczenie, bo to że ff jest ciekawy wiedziałam gdy skończyłam orginał Laughing

Naprawdę masz fajny lekki styl i to mi się podoba, very very :)
Jedno mnie drażni, ale to już wina autorki a nie tłumaczki, dlaczego Bella nie pozwoli się wypowiedzieć Edwardowi, cały czas go ucisza, a Ed zamiast nią potrząsnąć to stoi i patrzy jak taka sierotka.
No ale przed nami 6 rozdział czyli, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Laughing

A ja chciałem wtrącić tylko tyle: Dahrti, Mercy... Ja... Nie wiem, co powiedzieć! Normalnie, jak zobaczyłam pochwały za BETOWANIE, to łezki mi w oczach stanęły...! Naprawdę! Moja rola nie jest wielka w porównaniu z tym, co robi Dahrti, ale to tak cudnie przyjemne, że ktoś to... hmm... docenił ;]. Dziękuję!!!

Edit:
Kurczę! Chciałam Cię, kochana, uszczypnąć za nie poprawienie tego, co zauważyła zgredek, ale moja wina - nie zaznaczyłam tego na czerwono i pewnie nawet nie zauważyłaś zmiany... Przepraszam najmocniej!

Super!!! Czasami się zastanawiam, czy z Bellą wszystko w porządku. Facet się na nią gapi caaały wieczór, a ona dalej twierdzi, że on nic do niej nie czuje.
Już nie mogę sie doczekać szóstej części!!!

Duuużo CZASU!!!

No, po prostu można się wykończyć z nimi psychicznie ;]! Bella jest czasem tak nierozgarnięta, że aż strach! A Edzio... Zero stanowczości. Ech... Dobrze, że już niedługo rozdział 6 i pewne rozwiązania ;P

Zgredku: dziekuje. Mizuki: przerpaszam, nie zauwazylam. Czasem jak czlowiek zmienia kilka razy zdanie to takie dziwne kwiatki sie dzieja... No ale jak to mowia, idealy sa nudne. Wiec my jestesmy doskonale i ciekawe :D

Hihi. Bella wie, że Edward jej pragnie, tak fizycznie. Po prostu, po ich wspólnej, błyskotliwej akcji, doszła do wniosku, że jej nie chce. Pragnie - bo facet, im sie "czasem" zdarza, ale nie chce być z nią, bo nic do niej nie czuje...

Czemu go ucisza: jak już sama mówiła - nie chce słyszeć tysiaca powodow, dla ktorych Edward jej nie chce. Swoja droga watpie, czy jakikolwiek facet bylby w wymyslaniu tych powodow tak kreatywny, jak sama Bella :D Wiecie: nijaka, nudna, nieinteresujaca, niezbyt inteligenta... Wam też niedobrze?

Co do nastepnej czesci: nie pisałam, bo nie bylam pewna kiedy dostane tak zwana "fuche". Dostalam dzis, wiec bede zaraz nad tym siedziec i to tlumaczyc. Zatem kolejna czesc: prawdopodobnie wtorek, czyli jutro:)

A w niej, UWAGA!: Dzielny, wspaniały, męski (nad)opiekunczy Edward ratuje Belle niczym rycerz na bialym koniu (czy tez w srebrnym folfo) przed calym zlym swiatem... Wink

Edit: Kto nie ma w głowie... co do "kulminacyjnego momentu", na ktory wszyscy czekają... (bosze, co za forum Wink

) to: teraz moj krotki fragment (to bedzie ostatnia czesc V rozdzialu), potem dziewczyny biora pierwsza polowe 6 rozdzialu (w ktorym pojawiaja sie nowe postacie - taki maly spojler), a potem już happy prawie end Wink

No najbardziej niezdecydowana para na świecie.
Niech któres z nich w końcu pokaże, że ma jaja (hehehhe niech to będzie jednak Edek) :)
Bella, będąca pod wpływem bardzo mi się podobała.
Ale z tym adrorowaniem Edka przez kelnera to niezła jazda. Chłopak ma pecha jednak. Jak nie kobieta w mieszkaniu, którą kocha, ale nie wie jak się za to zabrać to facet, który ma na niego chrapkę :P

Sroki mnie zabiły :D

Gratuluję tłumaczenia i jak zawsze czekam na c.d.
:)

Dahrti napisał:

Hihi. Bella wie, że Edward jej pragnie, tak fizycznie. Po prostu, po ich wspólnej, błyskotliwej akcji, doszła do wniosku, że jej nie chce. Pragnie bo facet, im sie "czasem" zdarza, ale nie chce być z nią, bo nic do niej nie czuje... Wink

może jestm jakaś opuźniona czy co, ja z tego wyniosłam że Edzio Bells nie chce (w sensie uczuciowym)
no i mi teraz powiedz jak co ja mam o tym myśleć...

mam nadzieje że wszytko sie jak najszybciej rozwiąże... :)

VampireGirl napisał:

Dahrti napisał:

Hihi. Bella wie, że Edward jej pragnie, tak fizycznie. Po prostu, po ich wspólnej, błyskotliwej akcji, doszła do wniosku, że jej nie chce. Pragnie bo facet, im sie "czasem" zdarza, ale nie chce być z nią, bo nic do niej nie czuje... Wink

może jestm jakaś opuźniona czy co, ja z tego wyniosłam że Edzio Bells nie chce (w sensie uczuciowym)
no i mi teraz powiedz jak co ja mam o tym myśleć...

mam nadzieje że wszytko sie jak najszybciej rozwiąże... :)

To była błyskotliwa analiza toku myślenia Belli. Tylko i wyłacznie. Wszyscy wiemy, że Edward ją kocha do szaleństwa, prawda? Wink

Może to i spojler, no ale bez przesady, nie będę robić z siebie idiotki i udawać, ze nikt się nie domyślił zakończenia... Wink

kochamciekochamcię!
świetne! i widzę ze Bella ma tak samo "żelazny" żołądek jak ja Cool

o Boże! Alice i Jasper się żenią?!?! <skacze>> leże i kwiczę! te ich teksty, a najlepsza ta rozmowa dziewczyn w damskiej toalecie. Laughing

jak ta babka wyszła z kabiny.. xd Laughing

kocham cię za to tłumaczenie! uwielbiam! XD oh, już nie mogę się dalszego ciągu doczekać! <skacze> Laughing

czekam!

Wspaniały rozdział! :D
Popłakałam się ze śmiechu. Dobrze, że czytając tą częśc leżałam na łóżku, bo gdybym siedziała przy biurku, co chwile bym spadała z krzesła tarzając się ze śmiechu. xD
Tłumaczenie - MEGAAA! Jak zawsze zresztą. Wink

Chyba nie wytrzymam do jutra i wezmę się za oryginał... ^^

Buziaa :*

O matko! to jest boskie...! Aż się popłakałam ze śmiechu.. i na dodatek parę razy spadłam z krzesła Laughing

Bella i Edward zachowują się jak dzieci ..

Mam nadzieję ze ta ich zabawa w kotka i myszkę niedługo się skończy ! grr..
gratuluję tłumaczenia. i wcale Ci się nie dziwię . Sama bym niechciałą tłumaczyć dziwnych słów Szekspira . Wink

CZekam na dalsze części ;*

kocham was! i dziękuję za kolejną część!
wiem, że pewnie jak na razie powinnam być tylko wdzięczna i uwielbiać was ponad wszystko, ale jak to ja, od razu proszę ( a wręcz błagam ) o następną część!
ten part strasznie mi się podoba.
"Nawet zaczął nucić w pracy. Nucić! – podkreśliła, jakby to miało cokolwiek oznaczać."
-niezły tekst :D:D:D
"- W niczym. Wtedy po prostu śpię kompletnie naga. – odpowiedziałam wesoło."
ten też mnie rozwalił:D
"Gdzie ten szlag,kiedy jest naprawdę potrzebny?! Niechże go już wreszcie trafi!"
ten też kocham
zresztą i tak wszystkich nie uda mi się wypisac. jest ich za dużo;p
pozdrawiam i całuję,
Caroline:**

wspaniale przetłumaczone, po prostu cudo! Bella zjadająca te wszystkie rzeczy blleeeeeee fuj fuj fuj. No ale są różne gusta.
Sam rozdział noooo wspaniały, nic dodać nic ująć i rzeczywiście taki długi, z przyjemnością go przeczytałam.
czy wiadomo coś na temat dalszych rozdziałów?, przyznaję zerknęłam na ilość dodanych odcinków i to się chyba jakoś kończy, a nie wiedziałam żadnej zapowiedzi...No ale ja i angielski w jednej parze nie staliśmy, więc tym większa jest moja chwała dla was za to tłumaczenie.

Dostałam dedykacje! Dziękuje bardzo, Dahrti! Jesteś kochana.
Dopiero teraz pisze komentarz, bo wcześniej nie miałam czasu i zmęczenie dało się we znaki.
Tłumaczenie oczywiście doskonałe. Brawa dla całej brygady - bety i tłumaczek.
A co do naszej uroczej parki to... brak słów. Ich zaloty to jest jak zabawa w podchody.
Aż mam ochotę wziąć tego Edwarda i potrząsnąć nim i Bella, oczywiście. Ale to nie możliwe.
Bella pod wpływem % i kelner-gej - leżałam praktycznie pod biurkiem. Całość śmieszna i lekko opisana.
Jednak wiadomo na co wszyscy czekają. devil

Czekam na kolejną część. ;*

Rozdział jest booooski.....:)
Dahrti świetnie tłumaczysz ,czytałam w orginale i musze ci powiedzieć ze naprawdę cię podziwiam że coś takiego chce ci się tłumaczyć .jak jak zabaczyłam orginał, to połowy z tego nie rozumiałam(mój angielski to....szkoda gadać).
Czekam na jutro :P

Dahrti napisał:

VampireGirl napisał:

Dahrti napisał:

Hihi. Bella wie, że Edward jej pragnie, tak fizycznie. Po prostu, po ich wspólnej, błyskotliwej akcji, doszła do wniosku, że jej nie chce. Pragnie bo facet, im sie "czasem" zdarza, ale nie chce być z nią, bo nic do niej nie czuje... Wink

może jestem jakaś opóźniona czy co, ja z tego wyniosłam że Edzio Bells nie chce (w sensie uczuciowym)
no i mi teraz powiedz jak co ja mam o tym myśleć...

mam nadzieje że wszytko sie jak najszybciej rozwiąże... :)

To była błyskotliwa analiza toku myślenia Belli. Tylko i wyłacznie. Wszyscy wiemy, że Edward ją kocha do szaleństwa, prawda? Wink

Może to i spojler, no ale bez przesady, nie będę robić z siebie idiotki i udawać, ze nikt się nie domyślił zakończenia... Wink

pisałam że jestem opóźniona :)

no to czekamy do jutra będzie ciekawie :D

mizuki napisał:

A ja chciałem wtrącić tylko tyle: Dahrti, Mercy... Ja... Nie wiem, co powiedzieć! Normalnie, jak zobaczyłam pochwały za BETOWANIE, to łezki mi w oczach stanęły...! Naprawdę! Moja rola nie jest wielka w porównaniu z tym, co robi Dahrti, ale to tak cudnie przyjemne, że ktoś to... hmm... docenił ;]. Dziękuję!!!

Kochana obie jesteście tak samo ważne, bynajmniej takie jest moje zdanie Dahrti tłumaczy, a ty nanosisz poprawki i dzięki temu zabiegowi wszyscy mamy możliwość przeczytania, prawie na bieżąco tak wspaniałych rozdziałów.

Co do niby spoilerów, wszyscy wiemy lub się domyślamy jak to wszystko się skończy jednak i tak czekamy z niecierpliwością, dlatego życzę wam bardzo, ale to bardzo dużo czasu wolnego.

Pozdrawiam Mercy (<:

Tak mnie to zafascynowało, że nie czekając na dalsze tłumaczenia pognałam czytać ten twór w oryginale. Z ręką na sercu mogę przyznać, że kocham. Tłumaczenie także.

dopiero przeczytalam twoje tlumaczenie, wczesniej wyjatkowo nie mialam czasu.

ten rozdizal jest lepszy niz pamietalam :D:D:D
mozliwe, ze to kwestia stylu tlumaczki :)

wiekszosc rozwalajacych momentow jest juz wczesniej wymieniona wiec nie bede powtarzac.
ale akcja z kelnerem i kwestia nocnego ubioru Belli -- bezcenne

mam dla Was dobra wiadomosc:
Ms. Cullen i ja, mamy juz od jakiegos czasu przetlumaczona pierwsza czesc 6 rozdzialu :D, niedlugo oddamy do bety wiec pewnie nie bedziecie musialy slugo czekac, po zakonczeniu 5 rozdzialu :P

co do Dahrti i mizuki.
Wielbie Was za to co robicie, dlatego chcialam zwrocic uwage na minimalny kosmetyczny zabieg

- Alice! – wykrzyknęłam, podskakując z podniecenia na siedzeniu. Ty potworze! Kiedy się zaręczyliście? Czemu nic mi nie powiedziałaś?! – ostatnie pytanie praktycznie wysyczałam przez zaciśnięte zęby.

zabraklo jednego "-" przed "ty potworze"

-- z czystej sympatii :*

btw. spojler jest genialny, teraz musicie kochane zyc w napieciu, ale warto. zdecydowanie
moge Wam jeszcze zdradzisz, ze w 6 czesci jesy... przyjemnie :D