Lunar Eclipse [NZ] +16 XXIX rozdziałów !

Jak możesz małpko jedna przerywac w takich momentach ;D
Czekałam na ten rozdział i sie doczekałam.
Oczywiście było warto ^^.
Emmett dobry starszy brat, pomaga siostrzyczce, ale za to brakowało mi troszke Ai.
Ciekawa jestem co tam sie Nikki stało...
WENY!

Odciągnęłaś mnie od chemii! Nie dałam rady się uczyć, widząc, że czeka na mnie nowy rozdział. W końcu.

Cytat:

-Ai? – brak reakcji
-Aaai? – znowu nic
-Aiden? – zignorował mnie
-AIDEEEN! – krzyknęłam ze śmiechem, zrzucając go z łóżka. Zebrał się z podłogi z kwaśną miną.
-A miałem taki piękny sen – wymamrotał marszcząc noc
-Skarbie, jesteś wampirem. Nie możesz mieć snów
-A to dlaczego? –zrobił śmieszną minę.
-Bo nie śpisz.
-Spadaj – Powiedział ze śmiechem, patrząc wymownie w sufit. Teatralnym gestem odgarnął włosy z czoła i pomaszerował na dół.

Najlepsze :D

A pomysł z Nikki w ciąży z Raphaelem wydaje się ciekawy...

Jeszcze nigdy nie wypowiadałam się w Twoim temacie, ale za to czytam go już od bardzo dawna i z resztą teraz tak samo długo czekałam na ten rozdział :) To, że czytam i czekam na następne rozdziały oznacza, że bardzo mi się podoba :) Co tu jeszcze pisać...?

Znalazłam trochę błędów z zapisach dialogów, literówek, ale chciałam jak najszybciej przeczytać i już ich nie wypisywałam.

Mam nadzieję, że teraz nie będziesz nam kazała tak długo czekać.
Życzę weny
mTwil

O, jak się cieszę, że jest coś nowego! Jak zwykle ujmuje mnie język, jakim piszesz - bardzo przyjemnie się czyta Twoje opowiadanie. Jest lekko, przejrzyście, klarownie. Mignęło mi parę zgubionych przecinków, jakaś literówka też, ale moja radość z powodu Twojego powrotu jest zbyt duża, żeby mi takie drobiazgi przeszkadzały. Mam nadzieję, że tym razem nie będziesz kazała na siebie zbyt długo czekać. Weny i powodzenia na testach.

Cieszę się, że mi wybaczyliście tak długą nieobecność Wink

mTwil - kto powiedział, że jest w ciąży? Przecież Raphi zapewniał, że był grzeczny xP

Może notka pojawi się do końca przyszłego tygodnia (zależy, czy teksty mnie zdołują bardzo, czy średnio) Pozdrawiam lunarki :*

A kto powiedział, że wybaczyłyśmy. Ja tyle czasu ubolewałam, więc ty mi tu nie...
Wkradł się jeden błąd, który rzucił mi się w oczy. A nawet dwa.

Cytat:

- Yyy… - Carlisle wszedł bez pukania i spojrzał na mnie trochę zdezorientowany. – śniadanie – rzucił tylko i wyszedł pospiesznie

Kropka to kropka. 'Śniadanie' z dużej litery. I na końcu zdania kropka. I ogólnie brakuje Ci kropek na końcu zdania.
Nudny troszkę, ale rozumiem, że trzeba było. Teraz jak do nas wróciłaś na stałe, myślę, że rozdziały będą częściej.

No właśnie. kto to powiedział?? Chyba sama sobie dośpiewałam :) Takie pierwsze skojarzenie. Jak się teraz zastanowię, to rzeczywiście nie musi o to chodzić. To w takim razie o co?? Ja chcę następny odcinek... Crying or Very sad

Już teraz to naprawdę o tych solach za dużo mi do głowy nie wejdzie :)
Teraz zostało mi już tylko czekać i więcej sobie nie dośpiewywać...

Jak zwykle, nic nie wiem, nie rozumiem i nie kojarzę. Oto cała ja. O czym myśli Casidy?
Nie wiem. Może jakieś mgliste wizje mi się w główce pojawiają. Mam nadzieję, że to nie to o czym myślę.
Ale oczywiście podoba mi się. Najbardziej to, że jest wena. Może se nie być czasu, ale wena musi być! Wtedy Tanitka scynśliwa i usmichninta.
Parę błędzików jest. Nieważne.
Nie pamiętam, czy w poprzednim rozdziale było o tych treningach z Emmecikiem, ale nie przypominam sobie... Było?
Biedny Aiden, nawet mu spać nie dadzą :D . I z łóżka go zrzucają. Zupełnie tak jak mnie z krzesła, kiedy przeczytałam ten test.

Mnie też odciągnęłaś od referatu z angielskiego! Teraz będę ślęczeć nad tym do rana. Tekst już prawie skończony. Teraz się jeszcze nauczyć.

zapracowana Tanita

nawet sobie nie wyobrazasz, jak bardzo bardzo się cieszę, że w końcu coś dodałaś:):):):):)

"Chodź seks maszyno , szkoła czeka – Podniosłam z ziemi spodnie rzuciłam nimi prosto w twarz Aidena."- ten tekst mnie po prostu powalił, rewelacja:)

Wiesz, co myśle o twoim ff, nie będę się znów powtarzać, świetny jak zawsze

A już miałam Cię opierniczyć za brak rozdziału!
A co do samego rozdziału - brakowało mi trochę akcji, ale ogólnie mi się podobał. Opowiadanie nie może się w końcu opierać na samej akcji.
Brakowało mi narracji Aidena.
A może Nikki się po prostu zakochała w Raphim?
I jeszcze jedno, mianowicie w rozdziale były same dialogi. Żadnego dłuższego opisu, chociażby tej walki z Emmettem. Więcej już zastrzeżeń nie mam.

Pozdrawiam, Gabrielle.

kochana wybaczam Ci ta nieobecnosc, ale tylko dlatego, ze sama wlasnie przechodze przez pieklo zwiazane z testami.
ja wlasciwie sie nie przejmuje bo probne napisalam calkiem niezle a wcale nie powtarzalam nic wiec spoczko. nie przejmuj sie i pamietaj ze szybciej wroci Ci dobry nastroj jak bedziesz pisac dla nas.

co do odcinka, to bardzo sie ciesze, ze jest taki jaki jest.
akurat dzisiaj mialam ochote na cos luznego i przyjemnego,
Emmett jak zawsze boski, te jego male skrupuly sa slodkie
haha i Carlisle... hahahaha
coz, brakowalo mi jedynie Aidena i jego docinek.

czekam na nastepna czesc i powodzenia na egzaminowym maratonie.

Nikki się zakochała! Nikki się zakochała!
Ona?
To straszne!
Ale jednocześnie, chyba tak będzie lepiej, skoro i ona teraz będzie szczęśliwa.
Rozwalił mnie ten dialog Cas i Ai'a o tym, że wampiry nie śpią.;d
A i jeszcze to, jak Carlisle wszedł wtedy do nich do sypialni.;d
Wybuchłam niekontrolowanym śmiechem.
I śmiałam się przez dłuuugi czas.
Tak, że cały dom się zatrząsł.
I, że założyli mi kaftan ochronny i przypięli do łóżka w szpitalu psychiatrycznym.

Ogólnie rozdział fajny, tylko było trochę za mało akcji.;p
Mam nadzieję, że w następnym to nadrobisz.:D

Całuję,
Caroline.

PS. Dzięki za powiadomienie.:*

W końcu się doczekałam Wink

Gdyby nawet ten rozdział był jakiś nudny itp. ( a nie jest ! ) , to i tak pochłonęłabym go jednym tchem. Podobają mi się te jej treningi , tyle, że Em wydaje mi się jakiś taki za bardzo delikatny. Przecież on uwielbia się bić ;D .

Jeest!
Codziennie wchodziłam, żeby zobaczyć, czy nie ma nowego rozdziału.
Dzisiaj wchodzę, patrzę i mam wiadomość w skrzynce od Ciebie!

Dobra, czas ochłonąć Wink

Rozdział jak zwykle świetny.
Fragment z 'budzeniem' Aidena wymiata :D
Co do Ema, to mam takie zdanie jak Jasmine^ Chociaż... Rozumiem go.
Kame, oświecisz mnie, co to jest "Kampi na niewidocznym"? Czy to ma jakiś związek z kampowaniem?
Wiem, ciemna jestem xd

Dzięki za info! ;*

Pozdrawiam,
Miss Vampire

/początek offtopa/ Hahaaa... "Kampi na niewidocznym" to taki hołd złożony naszemu szkolnemu powiedzonku xD Nawet nie wiem skąd się wzięło <my> /Koniec offtopa/

Em to taki cwaniak, ale głupio mu było kogoś bić. Szczególnie, gdy nie był pewny, czy zdoła się kontrolować. Stąd te dziwne skrupuły niepodobne do Emmeta.

Cieszę się, że wam się podobało i jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność Wink

Dobrze wiesz Kame, że bez względu na wszystko ci wybaczymy.
W końcu kto tu dla nas pisze LE ^^.

Mi się w sumie spodobało, że Em miał opory by pobić Cas (jak by to ujął mój tata- on myśli ;P). Zastanawiający jest jednak fakt, że nasz kochany doktor nie miał żadnych przeciw ;>

Skarbie, Ty nie przepraszaj, tylko pisz :P

I sprawdzaj Kwadratowy

:P

Rozdział... No cóż... Rozdział jest co najmniej GENIALNY Wink

cieszę się, że w końcu napisałaś. Podobał mi się motyw walki :P Emmetta nietypowe rozterki psychologiczne mnie rozwaliły :P Wink

genialny rozdział, powtarzam się, wiem :P

I ogólnie wielkie dziękuję za to, że mi pomagasz. I że mimo tego harmidru napisałaś Wink

:*

Dziewczyny, nie rozumiem ILE RAZY można prosić żebyście nie gadały o dupie-maryni

Nie wiem czy was to jakoś podnieca przedzieranie się przez 20 stron żeby przeczytać kilka rozdziałów, ale jak ktoś tego nie śledzi z dnia na dzień to to jest kurew*** irytujące.

DO AUTORKI: Nie możesz tego spakować w jeden plik i wrzucić np. na chomika? Kwadratowy

przeczytałam wszystko, łącznie z niektórymi komentarzami-trochę ich dużo ;/ pomysł naprawde dobry :) ciekawie opisane, postacie są barwne i bardzo odmienne od ''standardowych'' bohaterów sagi :D język też dobry, wyłapałam nieliczne błędy :D i przede wszystkim piszesz naprawde genialne dialogi- jest w nich mnóstwo humoru i pisane są łatwym, 'płynnym' językiem Wink

życzę veny :)
pozdrawiam sandrix^^ Wink

Kochani moi Wink

Dziękuję za wszystkie komentarze (wiecie dobrze, jak je uwielbiam) Cool

Conehito zasugerowała mi wrzucenie wszystkich rozdziałów na chomika. Tak też zrobiłam, bo bałagan nam malutki powstał :P Link do folderu jest w pierwszej notce, a dla leniwców (mam na myśli ludzi przejawiających skrajnie indolencyjne zachowania :P) podaję link również tutaj.

LINK DO ROZDZIAŁÓW

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiecie oczywiście, że to nie zwalnia was od pisania komentarzy? :P :P
:D

GRZECZNIE ZAPRASZAM DO NOWEGO FF - Jadowite pragnienie

http://www.twilightseries.fora.pl/b-kacik-pisarza-b,47/jadowite-pragnienie-venomous-desire-prolog,3492.html

Super opowiadanie.Lekki styl,fabuła genialna i super bohaterowie.Ciesze się że to nie kolejny ff o ckliwej miłości Edwarda i Belli ponieważ nie przepadam za przesłodzonymi romansami.Twoje ff ma charakterek.
Mam nadzieję że będziesz wstawiać rozdziały na forum?Chciałam się zapytać kiedy będzie następny rozdział i ile tych rozdziałów będzie.
Standardowo życzę dużo WENY!!!!