 |
|
 |
|
Poll :: Ankieta w celu ustalenia liczby czytających :) |
Jeśli czytasz - kliknij ;) |
|
87% |
[ 205 ] |
Jeżli czytasz - kliknij ;) |
|
12% |
[ 30 ] |
|
Wszystkich Głosów : 235 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 18:16, 02 Mar 2009 |
 |
Cieszę się, że wam się podoba :)
Te sześć rozdziałów to dopiero wprowadzenie. Sama główna fabuła ma około 20-30 a do tego trzeba dodać jeszcze odrobinę pierdół typu "zabawne wątki poboczne" xD
Więc raczej nie liczcie, że szybko się mnie pozbędziecie. :P
Za jakiś czas siadam do kolejnego rozdziału  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:23, 02 Mar 2009 |
 |
nooo ode mnie złego słowa raczej nie usłyszysz, no może, za wyjątkiem braku bety, ale mnie to ogolnie nie przeszkadza.
Zagadka?
Uwielbiam zagadki, Aidan jest boski a Cassidy? oj, jestem strasznie ciekawa, coś ty wymyśliła.
Mam banana na buzi i czekam niecierpliwie na jeszcze :D
Pisz, pisz! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
asia87 poznan
Nowonarodzony
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:27, 02 Mar 2009 |
 |
super opwiadanie kiedy kolejna część.
POZDRAWIAM |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 18:27, 02 Mar 2009 |
 |
Betą jest moja siostra, a że obie jesteśmy na tym samym poziomie językowym, to raczej niewiele to daje xD Ona mi poprostu mówi czy jej się podoba, czy nie i wyłapuje ewentualne literówki.
(Serdeczne pozdrowienia dla kochanej siostrzyczki Agnieszki, za cierpliwość w czytaniu moich wypocin) xD
P.S. kolejna część jak beta wróci ze sklepu i zechce ją skrytykować xD |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kame dnia Pon 18:28, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
wampirek
Dobry wampir
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 18:55, 02 Mar 2009 |
 |
Kame napisał: |
Betą jest moja siostra, a że obie jesteśmy na tym samym poziomie językowym, to raczej niewiele to daje xD Ona mi poprostu mówi czy jej się podoba, czy nie i wyłapuje ewentualne literówki.
(Serdeczne pozdrowienia dla kochanej siostrzyczki Agnieszki, za cierpliwość w czytaniu moich wypocin) xD
P.S. kolejna część jak beta wróci ze sklepu i zechce ją skrytykować xD |
:D
w takim razie, czekam dziś na kolejny odcinek, zwłaszcza, po takim spoilerze |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 19:00, 02 Mar 2009 |
 |
Dobra, wyłączam Happysad, zapuszczam Yirumę i zaczynam pisać xD
Chyba jestem dla was za dobra. :P
Zastanawiam się, ile czasu zajmuje mi pisanie, bez sprawdzania (?) Teraz chyba zmierzę xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
karolciaw
Człowiek
Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany:
Pon 20:38, 02 Mar 2009 |
 |
Kame napisał: |
Więc raczej nie liczcie, że szybko się mnie pozbędziecie. :P |
alez my nie chcemy sie Ciebie pozbywac
a skoro zapowiada sie duzo rozdzialow, to swietnie(bo my wciaz chcemy wiecej )
wszyscy to juz pisali(ja zreszta tez) ale masz swietny styl, zabojcze tempo,genialny pomysl, intrygujacych i 'charakternych' bohaterow...
poprostu cud miod i orzeszki
a ta akcja z recznikiem... ciekawe, kto okaze sie bardziej uparty
tak przy okazji bardzo fajna grafike masz w swoim podpisie, sama zrobilas? :)
zycze duuuzo Vena(chociaz widac, ze Ty go chyba w tabletkach lykasz, bo stezenie masz nienaturalnie wysokie)  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karolciaw dnia Pon 20:39, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 20:53, 02 Mar 2009 |
 |
grafika moja xD *szpan*
Niedługo kolejny rozdział, ale jestem pewna, że zabijecie mnie po przeczytaniu go. Później dowiecie się dlaczego ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
host
Zły wampir
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa
|
Wysłany:
Pon 21:03, 02 Mar 2009 |
 |
oh..swietne po prostu swietne. twoj ff jest bardzo originalny, kreatywny, inny, odwazny, zaskakujacy, wciagajacy, ciekawy, pomyslowy i cudny. co tez ta Casidy ma do ukracia? jakiej tajemnicy strzeze? co albo kto za tym wszystkim stoi? umieram z ciekawosci i niecierpliwie czekam na wiecej
masz talent dziewczyno i nie zmarnuj go!
Weny
p.
host |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
A_siunia2
Człowiek
Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 67 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 21:13, 02 Mar 2009 |
 |
Um, to jest genialne! Świetnie piszesz, pomysł nowy. Czegoś takiego nie czytałam. Podoba mi się to, że Aiden ma srebrne włosy XD
No ale kim jest ta dziewczyna? Ona jest taka jak Renesme czy wymyśliłaś coś innego?
„Dobra, bądź mężczyzną Aiden!” myślałem sobie... „NIE NIE… Właśnie nie bądź mężczyzną!” - rozwalił mnie ten cytatXD Fajna laska z tej całe C xd |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 21:19, 02 Mar 2009 |
 |
Ja przez was popadnę w samozachwyt xD
Rozdział VII
Charakter
Czyli
Anioł w ciele człowieka
AIDEN:
„Śpi, je, ma puls i wygląda normalnie w słońcu.
Jest nadludzko piękna, szybka, silna, zimna i ma wyostrzone wszystkie zmysły.”
Zagadka?
Kalambury?
Nie, Casidy
**********************************************************************************
Równo o godzinie siódmej Casidy otworzyła oczy. Nie przeciągała się, nie wyglądała na zaspaną. Po prostu wstała, wzięła pierwsze lepsze ubrania i zaczęła się przebierać. Nie rozumiałem po co jej długi, czarny bandaż, ale nie miałem okazji spytać. Oczywiście odwróciłem automatycznie wzrok. Po raz kolejny okazuje się, że jestem żałosny. Nie malowała się, nie stroiła. Umyła twarz i zęby, poprawiła warkocz, w którym spała całą noc. Na śniadanie najwidoczniej nie było czasu. Traktowała mnie, wedle mojego życzenia, jak powietrze. Odezwała się tylko raz.
-W szkole też będziesz tak za mną łaził? –nie spojrzała na mnie, ale wydawało mi się, że zrobiła niezadowoloną minę.
-Tak, w miarę możliwości – uśmiechnąłem się. „Nie wywiniesz mi się! Ha Ha!”. Westchnęła, ale nic więcej nie powiedziała.
Wyszliśmy z domu. Zamknęła drzwi na klucz. Jakaś starsza pani patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem. „Cholera, przecież jestem w tych samych ubraniach, co wczoraj, gdy tu wchodziłem. To musi dziwnie wyglądać” No nieźle. Casidy najwidoczniej też tak pomyślała.Ale najwidoczniej miała to gdzieś.
-Dzień Dobry pani Cole! – krzyknęła z wielkim bananem na twarzy. Staruszka skinęła głową, wciąż lekko skołowana.
Weszliśmy do szkoły. Moja kultura osobista nie była zbyt wielka, ale otworzyłem przed nią drzwi. Tylko krzywo na mnie spojrzała. No tak, to wszystko może wyglądać dość dwuznacznie.
CASIDY:
Ughh… już słyszę te pytania. „Jesteś z Cullenem?” albo „Sypiasz z Aidenem?”. Boże, ratuj mnie. Rozejrzałam się po korytarzu. No oczywiście. Wszyscy się na nas gapili. No, prawie wszyscy.
Grrrr…. Pieprzony Newton! Siedział na tej pieprzonej ławce i wgapiał się w Loren, jakby zobaczył Boga. Zanim wyjechałam było dokładnie tak samo. Poczułam narastającą irytację. Podeszłam do niego agresywnym krokiem, z moim „ogonem” oczywiście.
-Masz zamiar do niej podejść?! Wiesz, umieranie z powodu permanentnego wzwodu do przyjemnych nie należy- Zdecydowanie w moim głosie można było wyczuć wcześniej wspomnianą irytację. Popatrzył na mnie swoimi szczenięcymi oczami. To zdenerwowało mnie jeszcze bardziej. Zdecydowanym ruchem ręki zepchnęłam go z ławki. Zatrzymał się cztery metry przede mną. Posłał mi kolejny wzrok typu „Dlaczego mi to robisz?”, kiedy jednak napotkał moje władcze spojrzenie przełknął głośno ślinę, odwrócił się i poszedł. Nareszcie.
AIDEN:
Hahaha…. Permanentny wzwód. Tak, zdecydowanie to było dokładne opisanie choroby, na którą cierpiał Newton. Po góra pięciu minutach wrócił do ławki a na jego twarzy malowała się błoga rozkosz pomieszana z szokiem.
-I co? – rzuciła od niechcenia Cas.
-Zaprosiłem ją do kina! Zgodziła się! – Teraz wyglądał, jakby był na haju.
-Casidy, kocham Cię!! – z dzikością wziął ją w ramiona i mocno uścisnął. Jej mina wyrażała rozbawienie.
-Lepiej idź i kochaj ją! – Tak… zdecydowanie rozbawienie. Newton oddalił się krokiem a’la „Czerwony kapturek”. Casidy wstała i z aksamitnym chichotem ruszyła do klasy.
**********************************************************************************
Lekcję później.
Kolejny w-f. Tym razem to faceci ćwiczą. Jak się domyślałem, Alice zdążyła już dorwać Casidy. (Siostrzyczka oczywiście wiedziała wszystko o moim planie).
Koszykówka.
O nie.
Ostatnio o mało co nie rozwaliłem tablicy. Dziesięć minut później zupełnie przez przypadek sfaulowałem (naprawdę lekko!) jakiegoś mięśniaka i posadzili mnie na ławce. Jak dla mnie bomba. Przysłuchiwałem się rozmowom na trybunach. Nie wyłapałem głosu Casidy, ale za to widziałem ją. Siedziała z Alice, która wyjątkowo także nic nie mówiła. Nad nimi usadowiły się cztery panienki wyglądające na dość puste. Wywnioskowałem, że rozmawiają o umiejętnościach łóżkowych jakiegoś faceta. Dziewczyna siedząca pomiędzy Nikki a Casidy była bliska płaczu. Cas wyglądała jednocześnie na zmartwioną i wkurzoną. Jakiś blondyn krzyknął
-Ej, Casidy skarbie, rzucę Ci butelkę z wodą ale uważaj bo jest otwarta okej? Złap ją na pewno!
-Jasne Jason! – Zauważyłem błysk w jej oku. Co teraz?
Blondyn rzucił precyzyjnie butelkę. Z tego co wiem, nie ma możliwości, by Casidy jej nie złapała. A jednak. Wyślizgnęła się jej między palcami, a cała zawartość butelki znalazła się na dziewczynach siedzącymi za Cas. Był to komiczny widok. Zaczęły piszczeć coś o fryzurze i rozmazanym makijażu. Następnie obrzuciły szarooką wyzwiskami i wyszły teatralnym krokiem.
Mina Casidy była bezcenna. Mściwa satysfakcja malowała się na jej twarzy. Alice i Nikki chichotały pod nosem a owa bezimienna dziewczyna rozluźniła się. Patrzyła na czarnowłosą z wdzięcznością.
-Wow, co to było? – Zapytałem ją gdy tylko wyszliśmy z sali. Prychnęła trochę z rozbawieniem, trochę z irytacją.
- Rozmawiały o Joelu Summers’ie , aktualnym chłopaku dziewczyny, która siedziała obok mnie. Zasłużyły sobie. Robiły to specjalnie. – Ach tak. Czyż Nikki kiedyś nie mówiła czegoś o „naprawianiu świata?”. Teraz sobie przypominam. „Pomogła wielu ludziom… mnie też”, „stara się naprawić świat”.
**********************************************************************************
Trygonometria. Lekcja bez Casidy, za to lekcja z Nikki. Nauczyciel postanowił zrobić sobie wolne, więc mieliśmy godzinę luzu. Wyszedłem na dwór, usiadłem obok Nikki. Chciałem coś wiedzieć. Nie odnośnie Casidy. To coś miało związek w większej mierze z czerwono włosą. Siedziała pod drzewem i paliła papierosa z zamkniętymi oczami. Przysiadłem się.
-Nikki? – spojrzała na mnie pytająco
-Mam do Ciebie pytanie. Nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz. – wciąż na mnie patrzyła więc zacząłem.
-Pamiętasz, jak mówiłaś, że Casidy pomogła wielu ludziom i że…. I że Tobie też ? –Kiwnęła głową
-Możesz mi powiedzieć w czym tak naprawdę Ci pomogła? – Jej twarz przeszył grymas bólu, ale po chwili uśmiechnęła się ponuro.
-Jestem sierotą, tak samo jak ona. Kiedy zniknął jej jedyny opiekun mieszkałyśmy wspólnie z czterdziestoletnią Marią. W ramach rodziny zastępczej. – zaciągnęła się papierosem i mówiła dalej- Wiesz, kiedyś byłam inna. Chciałam poczekać ze swoim „pierwszym razem” na kogoś specjalnego. Na kogoś, kto by mnie kochał. – Znów się skrzywiła – Więc szukałam takiego chłopaka.
Pewnego dnia do miasta na wakacje przyjechał kuzyn Summers’a - Kevin. Wszystkie dziewczyny za nim szalały. Spotykałam się z nim mimo, że nie podobało się to Cas. Był taki słodki. Taki miły. – Nie byłem pewien, czy chce słuchać dalszej części historii.
- Na którejś randce wypił o jedno piwo za dużo. Zgwałcił mnie w moim własnym pokoju. Siedziałam zwinięta w kłębek w kącie cała poobijana i zakrwawiona. Tak właśnie znalazła mnie Casidy. Nie straciła głowy. Zrobiła wszystko tak jak należało. Powiedziała Marii, zgłosiła to na policję. Zajęła się mną. Nie opuściła mnie. Nigdy.
Kevin nie został skazany za gwałt. Nawet dokładnie nie wiem dlaczego. Po prostu wywinął się. Kiedy miesiąc później czułam się lepiej, wraz z Casidy wyszłam na miasto. Spotkałyśmy go. Stał z dwoma kolegami i pił piwo. Nagabywali jakąś dziewczynę. Cas nie wytrzymała. – Uśmiechnęła się szerzej niż kiedykolwiek.
-Wiesz, ona zawsze była silna, gdy się zdenerwowała. Sprała wielkiego licealistę – zachichotała – miała mniej niż piętnaście lat. Może jestem nienormalna, ale poczułam taką wielką przyjemność, gdy zobaczyłam jego krew. To było nie do opisania. – po raz kolejny się uśmiechnęła.
-Casidy zawsze była, jest i będzie. Tylko dzięki niej tu jestem. Tylko dzięki niej jestem jaka jestem. Gdybym jej posłuchała wtedy, gdybym nie zadawała się z Kevinem byłoby inaczej. Dlatego właśnie postanowiłam, że zanim cokolwiek zrobię, zapytam ją o zdanie. – ponownie zaciągnęła się papierosem.
**********************************************************************************
Do końca tygodnia nic nie szło tak jak powinno. Byłem bliżej Casidy. Bliżej niż ktokolwiek. Nie widziałem jednak w jej zachowaniu niczego nadzwyczajnego. Niczego, czego nie wiedziałbym wcześniej. Aż do czasu…
Była sobota. Poprzedniej nocy Casidy miała problem z zaśnięciem, dlatego snuła się po domu jak cień. Poszła zrobić sobie kanapki. Stałem oparty o framugę drzwi do kuchni. Dzisiaj zdecydowanie nie miała swojej precyzji, siły i szybkości. Jakby była wybita z rytmu. Teraz dopiero wydawała się bardziej ludzka.
Otworzyła szafkę trochę zbyt gwałtownie. Nawet nie zdążyłem zareagować, kiedy kubek roztrzaskał się o ziemię. Z cichym jękiem zabrała się do zbierania potłuczonego szkła. Zdecydowanie nie była dzisiaj sobą.
Zacięła się. Malutka ranka, ale poczułem to. Dopiero teraz zrozumiałem, jak słodko pachnie jej krew. Gardło zaczęło palić mnie żywym ogniem. Chciałem uciec, tak po prostu, ale nie mogłem wyjść na tchórza. Casidy spojrzała na mnie z przerażeniem w oczach. Chyba zrozumiała.
-Aiden, idź na górę, szybko! – posłuchałem. Wbiegłem z prędkością światła do pierwszego lepszego pokoju. Okno było otwarte. Poczułem się zdecydowanie lepiej. Rozejrzałem się po dookoła. Bardzo przypominał mi pokój Casidy. Na ziemi leżała ramka ze zdjęciem. Musiała upaść, gdy biegłem. Podniosłem ją, odwróciłem i zamarłem.
Tak…
Tego właśnie szukałem….
To właśnie rozwiązanie sekretu Casidy…
***********************************************************
Teraz proszę o wasze propozycje.
Co jest na zdjęciu? :)
Zgaduj, zgadula |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kame dnia Pon 21:33, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Carlie
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:34, 02 Mar 2009 |
 |
Czyli dyżurujemy, dyżurujemy:D
Masz podstawy do tego, aby popadać w samozachwyt...to jest świetne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Aguś;)
Człowiek
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 21:40, 02 Mar 2009 |
 |
Oj nie ładnie w takim momencie przerywać:D Ale chyba robisz to specjalnie:P Czekam na kolejną część z niecierpliwością:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 21:41, 02 Mar 2009 |
 |
No jasne, że specjalnie xD Taki moment napięcia xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Mercy.
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 21:49, 02 Mar 2009 |
 |
stawiam na:
a) Jej chłopak
b)Nowy chłopak/mąż jej matki
c) Jej ojciec, może nawet przyszywany.
A oni mogą być:
a)wampirami
b)wilkołakami xD
Wiem, wiem, pewnie nic nie zgadłam^^
Czytam cały czas, ale dopiero pytanie jak sądzimy kto to może być skusiło mnie do napisania komentarza. Uwielbiam takie zagadki xD
Rozdział świetny, akcja z powietrzem z poprzedniego normalnie zwaliła mnie z nóg. Nieźle Cass.
Życzę weny i czekam na kolejne |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 21:54, 02 Mar 2009 |
 |
Nom dowiecie się już jutro.
Piszcie jak wam się podobało,
Przy okazji. Casidy jest sierotą. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lexie
Wilkołak
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z podziemia...
|
Wysłany:
Pon 21:56, 02 Mar 2009 |
 |
Wstydź się wstydź wstydź w takim momencie kończyć.
A co do propozycji nie mam zielonego pojęcia, co wymyśliłaś, ona jest w połowie wampirem a może jest przeklęta demon? Chyba za bardzo ponosi mnie wyobraźnia sama zresztą nie wiem czekam na kolejny rozdział i wyjaśnienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ms.cullen
Człowiek
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 64 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 21:59, 02 Mar 2009 |
 |
Zobaczyłam kolejny rozdział i myśle : no, no, no ktoś tu nas rozpieszcza :)
Skończyłam i już tak nie myslałam, tylko byłam ZŁA!!!Jak tak można?
Błagam o szybkie wstawienie kolejnego rozdziału, bo tego nie można wytrzymać!!!
Świetny fragment.
Ubóstwiam Aidena. Jest lepszy niż większość ,, fanfickowych Edwardów".
Jego imię jest piękne, jego włosy są pięknę, jego podejście do życia jest BOSKIE xDD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
B.CULLEN
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Częstochowy
|
Wysłany:
Pon 22:00, 02 Mar 2009 |
 |
To jest świetne....!....!....! Tak myślę... co może być na tym zdjęcu...;a może (...) Nie nie będę mówić, bo jeszcze wszystko zepsuję.
!!!~WENY~!!!
B.C. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kame
Wilkołak
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pon 22:01, 02 Mar 2009 |
 |
HA HAAA xD Tu was mam! xD Następny rozdział jutro około piętnastej :P :P
Nie mogę być ciągle taka miła bo z opowiadania zrobi się powieść i na dodatek skończe ją w dwa tygodnie xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|