|
Autor |
Wiadomość |
Ewelina
Dobry wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z biblioteki:P
|
Wysłany:
Śro 18:08, 28 Lip 2010 |
|
Droga anju!
Dziękuje za nowy rozdział, wyczekiwałam go z niecierpliwością. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, iż Edward faktycznie zrobi to Belli. Miałam cichą nadzieję, że ktoś go powstrzyma zanim zębami dotknie jej szyi. Rozdział był bardzo smutny - nie zły, ale smutny. Żal mi Edwarda, bo mimo wszystko liczyłam na jakiś szczęśliwszy obrót spraw. Tracę nadzieję na jakikolwiek HE, choć może urok tego opowiadania polega na tym, iż jest ono przepełnione niespełnioną miłością, tajemniczością i trudnymi wyborami. Kocham szczęśliwe zakończenia, chociaż zdaję sobie sprawę, że z powodu takiego biegu wydarzeń trudno będzie go stworzyć. Chociaż patrząc na prolog... nie, nie tracę nadziei:)
Dziękuje bardzo mocno za rozdział i mam cichą nadzieję, że wakacje będą sprzyjać Twojej wenie:)
Pozdrawiam! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Prawdziwa
Dobry wampir
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 63 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze sklepu ;p
|
Wysłany:
Czw 13:15, 29 Lip 2010 |
|
o jeju, jak cudownie, jak dobrze.
Rozpływam się przy tym opowiadaniu.
Nie wiem, jak to robisz, ale Twój tekst jest taki realny, rzeczywisty, bajeczny. Jest w nim moc, charakter, przyciaga i zachęca do dalszego czytania.
Nie wątpliwie masz wieleki talent.
Uwielbiam opowiadania pisane w tym stylu i ubóstwiam "takiego" Edwrda.
Takiego, w ktorym jest dużo z wampira, z potwora, takiego, który da się czasem ponieść swojej naturze. uwielbiam Ciebie za to!
Naprawdę, warto było tak długo czekać. Do następnego. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
dotviline
Wilkołak
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 161 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Nie 12:12, 22 Sie 2010 |
|
Dobra, jestem wredną wredotą i powinnam być tu już dawno. Z KK w dodatku...
Przepraszam Anju, naprawdę czasem mam problem z ogarnięciem się i sytuacji, ale już to naprawiam...
Ostatni rozdział był naprawdę ciekawy. Co prawda pomieszały mi się z deka fakty i nie do końca łapałam, o co biega, ale naprawdę jestem pod wrażeniem.
Zachwycająca Alice, wspaniały Jasper, ciekawa Tanya. Punkt widzenia Edwarda jest naprawdę świetny.
Podoba mi się rozmowa z Jazzem, tylko że nie do końca podoba mi się postawa Jaspera. Akcja z Alice też jest niesamowita. Widać kto w tej rodzinie jest myślący racjonalnie...
Cieszę się, że Ed pokazał swoją złą stronę, bo nie ma istot idealnych. Nie lubię tej przesłodzonej postaci jaką zrobiła z niego Meyer. Twój jest ciekawszy. ;]
Ale muszę powiedzieć, że najlepszym fragmentem rozdziału jest list. Wyrażenie uczuć w słowach często jest trudne, jeszcze pisanie o emocjach faceta - armagedon. Tobie to wyszło świetnie. Chylę czoło...
Życzę weny.
Mam nadzieję, że szybko uporasz się z newsem ;D
Ciao,
dotty. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mrs.Sun
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsk Podlaski/Podlasie/Polska
|
Wysłany:
Śro 14:02, 31 Sie 2011 |
|
O Matulu Święta, ryczeć mi sie chce. Co prawda, widzę, że nikt się tutaj nie odzywał już od dobrego roku i wątpię, że ktoś przeczyta, to co tu naskrobię, ale muszę się tym z kimś podzielić, nawet jeżeli tym kimś będzie tylko klawiatura i okienko do pisania odpowiedzi.
Niedawno wznowiłam swoją podróż po fanfikach Zmierzchu na tym forum i trafiłam na to opowiadanie. Niezwykle piękne i pisane sercem opowiadanie. Naprawdę postać Edwarda była tutaj niezwykle osobliwa i ciekawa. Tak jak już kiedyś wspominała twoja beta, tutaj Edward był prawdziwy, niczego mu nie brakowało i całkowicie oddałaś w swoich słowach jego odczucia, rozterki, zmagania. SM w MS niezbyt dokładnie to zrobiła, u niej czegoś brakowało. U ciebie nie. TPOV bardzo mnie zaskoczył, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jako że z natury jestem bardzo empatyczną osobą, to było mi bardzo szkoda Tayny i cieszę się, że nie zrobiłaś tak, że on ją po prostu rzucił i od razu poleciał do Belli, a Tayna natychmiast została usunięta z opowiadania. Nie lubię jak ot tak wyrzuca się bohaterów z tworu. Bella tutaj też była ciekawą postacią i cholernie mi smutno, że przerwałaś opowiadanie w takim momencie.
Nie wiem czemu, ale zawsze gdy widzę niedokończone opowiadanie, to robi mi się tak cholernie smutno i myślę o tym, co robi teraz autorka, o tym, że pewnie na śmierć zapomniała o swoim opowiadanku, że pewnie teraz wiedzie swoje życie i już o nim nie pamięta...I że pewnie już tu nie wróci, a czytelnicy nie wiedzą jak historia się zakończy...I teraz przed oczami mam zachód słońca, minione lata, ale to nieważne...Odchodzę od głównego wątku mojej wypowiedzi.
Opowiadanie napisane mistrzowsko, jedna z perełek wśród fików Zmierzchowych i mam cichą nadzieję, że kiedyś tu wrócisz...Bo jak tak myślę, że to pewnie się nie stanie, to ryczeć mi się chce...Zaraz to pewnie zrobię.
Do widzenia!<3.
Effy. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|