Zmrok [NZ] | Rozdział XI | 7 września

ale kiedy?
dzisiaj?
powiedz, ze dzisiaj!! :)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

(Rozdział 7 jest to wersja Edwarda ze spotkania w Wenecji i narracja kilku następnnych wydarzeń. Nie jest niezbędna do dalszej akcji, a że nie mam jej jeszcze dokończonej, postanowiłam dać od razu część 8. Rozdział 7, "Tulipanowe pola", powinien się pojawić na dniach. Chociaż przyznam, że o wiele przyjemniej mi się pisze dalej, niż kiedy wracam znów do Edka Wink

[/url]

kocham Cię!

oh, dziękuję....! :D
jesteś niesamowita. ^^

to jest fantastyczne! swietne!
ach, prosze niech bella z nimi zostanie!

koniecznie chcę dalej! Nie moge sie już doczekać historii Belli. super! Podoba mi się ta Bella.

Wydaje mi się że nie jest juz potrzebny opis wspomnień Edwarda ze spotkania w Wenecji. To Bella tutaj napędza sytuację, a to wspomnienie spowoduje niepotrzebny przesyt.

Talio!!! Ja chcę więcej!
Zgadzam się z Monką, żeby Bella jednak z nimi została, zrozumiała, że dalej kocha Edzia, niech będzie happy end :D
Życzę wielkiego wena i wrzucaj szybko kolejną część :)
pzdr.

Nareszcie!!
Rozdział wspaniały.
Bardzo podoba mi sie postawa IsaBell.Do wszystkiego podchodzi z oziębłością, nieufnością i dystansem a nie tak jak w sadze, leci gdzie popadnie nie zastanawiając sie nad tym co robi.
Kiedy mozna spodziewać sie nastepnej części?

Fantastyczne ! O wiele bardziej podoba mi się Twoja wizja kontynuacji Zmierzchu niż cukierkowe zakończenie Stephanie. I Bella wreszcie nie jest taka nijaka.
Nawet nie wiesz jak bardzo zrobiło mi się szkoda Edwarda ... Prawie się popłakałam.
Czekam na kolejne części i życzę dużo weny Wink

Bosko, lece czytac, potem napisze co mysle, ale sie ciesze!!

Pięknie!
Bella jest taka.. lepsza :D narecie wykrzyczala im prawdee xD
ciekawe jak sie stala tym wampirem xD
kocham cię!

kiedy nast. rozdział? xD
Weny!

Nie wiem co mam tu napisać. Autentycznie. Komentarz za taki świetny rozdział Ci się należy, ale nie potrafię jakoś ułożyć sobie w głowie tego wszystkiego, co myślałam podczas czytania tej części i po jej zakończeniu, by napisać tu coś w miarę sensowego...

Po pierwsze, akcja przeniosła się do Paryża - Cmentarz Père-Lachaise ma w sobie coś niesamowitego, jak cały Paryż zresztą. To, by Renee była tam pochowana, wydaje się pasować do tej zwariowanej postaci - plus dla Ciebie za pomysł ;).

Spotkanie Jaspera u faceta podrabiającego dokumenty, jest miłym nawiązaniem do BD. Cieszę się, że to właśnie Jasper jest postacią, która przywiozła Isabell do Cullenów - w końcu to on był jedną z przyczyn, dla których los Belli przestał być z nimi powiązany. A teraz okazuje się, że dzięki niemu Isabell zdecydowała się na konfrontację ze swoją przeszłością.

Cała scena spotkania z Cullenami jest opisana niesamowicie. A skoro już o nich mowa, zastanawia mnie to, dlaczego talenty Alice i Jaspera nie działają już na Bellę. A może działają, ale w umniejszonym stopniu?

Rozmowa z Edwardem też jest bardzo ciekawa. Choć może w większym stopniu niż rozmowa jest to po prostu jego monolog... Byłam pewna, że nie zakończy się to (przynajmniej na razie) sztampowym wpadnięciem sobie w ramiona i happy endem, więc ucieszył mnie ten wyrzut brzmiący pod koniec wypowiedzi Edwarda, a odnoszący się do życia jakie wiodła Bella. Już nie mogę się doczekać części dziewiątej, która oznaczać będzie jej opowieść. Pewnie już to pisałam, ale Twoja Bella podoba mi się o wiele bardziej niż jej pierwowzór - to, że zdobyła się na to, by wygarnąć Cullenom ich niesprawiedliwy osąd... Łał, ona ma charakter :).

Na koniec miałabym jeszcze małą prośbę natury technicznej - Twój tekst umieszczony w pdf'ie czyta się bardzo dobrze, jednak czy dałoby radę w nowych częściach wyjustować go? Lepiej by się go czytało i moim zdaniem, wyglądałby również lepiej.

Czekam niecierpliwie na siódmy oraz dziewiąty rozdział :).
Pzdr :).

liczę na to że bella troche pomęczy Edwarda. w koncu nalezy sie mu za te 80 lat. łajza jedna.

Uwielbiam twoją wersję wydarzeń! Jest taka nie do przewidzenia i nie ma w niej Jacoba, nie mam nic do niego, ale w drugiej części S. Meyer było go za dużo.
Dobrze, że nie skończyło się banalnym rzuceniem się sobie w ramiona, płaczem i wybaczaniem od razu.

Czekam z niecierpliwością na następną część !!

poprostu wspaniałe, trzymałas nas tak długo w napieciu by dac perłe wśród opowiadań, nic nie można przewidzieć ani sie domyśleć, zaskakujesz za kazdym razem

wszyscy mazymy by Edward porozmawiał z Bella, a ty te rozmowę pokierowałaś w zupełnie innym kierunku, i to było genialne z twojej strony bo przez to ciagle jest cos na co czekamy, pisz dalej, jak nie chcesz to nie wracaj do EPOV, bo najwidoczniej masz wene i wiesz juz dokładnie jak ta historia sie potoczy, więc prosze pisz i nie tyrzymaj nas tym razem tak długo w niewiedzy

Monka napisał:

to jest fantastyczne! swietne!
ach, prosze niech bella z nimi zostanie!

Dołączam sie do petycji!:D

Edward wyszedł, aż zabawnie zakochany w Belli, podczas, gdy ona już "dorosła". Niech oni się pogodzą, proszę!!!

Czuję że autorka sprawi nam happy end. Lecz mam nadzieję że nie będzie tak łatwo. Bella w końcu ma charakter.

Arabella napisał:

Czuję że autorka sprawi nam happy end. Lecz mam nadzieję że nie będzie tak łatwo. Bella w końcu ma charakter.

tak tak tak, dokladnie.
bo jakby bella teraz postanowila wrocic to byloby troche glupio.
wierze w ciebie Talia...zaskocz nas ^^

Gdy czytałam te króciutkie 22 strony, aż obśliniłam klawiaturę z wrażenia.
BAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO podobał mi się twój rozdział. Oczywiście nie mogę się doczekać następnego. nawet mi nie zależy jakoś na tym 7, bo chęć dowiedzenia się co dalej jest zbyt wielka. Czy wiesz że kocham twoją wyobraźnię ponad wszystko?
Jesteś GENIALNA!

Jupi xD
Nie bedę się powtarzać. Rozdział, jak i cały FF swietny Wink

Życze dużo weny Talio Wink