|
Autor |
Wiadomość |
Reilee
Zły wampir
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 320 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gloomy Swamp
|
Wysłany:
Nie 19:27, 06 Gru 2009 |
|
Na wstępie pragnę powiedzieć, że jestem szalenie wstrząśnięta tym, że nie zdawałam sobie sprawy, iż taki pokemon jak Ty, Rath, pisze tak ładnie. Ładnie to odpowiednie słowo. Tekst jest świetny, Twój styl jest fantastyczny. Opisy są naprawdę bardzo dobre, wciągające, ciekawe i zgrabne. To rzadkie na tym forum.
Naprawdę jest mi wstyd z tego powodu, że nie czytałam Twoich opowiadań wcześniej. *chowa się do pokeballa*
Nie będę komentować błędów, gdyż po pierwsze, wiadomo - nie chce mi się, a po drugie nie od tego tu jestem.
Historia spodobała mi się, nie przeczę, jednakże czekam w zniecierpliwieniu na rozwinięcie akcji. Wiedziałam, że to Jasper namiesza, w końcu to Twoja fav postać, cnie? ;P Podejrzewam, że w następnym rozdziale wszystko się rozkręci, Jazz zniknął i takie tam. Nie każ nam długo czekać, bardzo jestem ciekawa, co się wydarzy.
Gdzieś mi się w oczy rzuciło, że planujesz napisać tylko 10 rozdziałów. Serio? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
chocolate_maggie
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań/Forks
|
Wysłany:
Śro 13:22, 09 Gru 2009 |
|
Jak dla mnie zbyt pesymistyczne opowiadanie. Nie podoba mi się że znowu ktoś zabrał się za taką tematykę, szczególnie kiedy Cullenowie są wampirami!! Czytałam już kilka podobnych ff i ten twój jest tak jakby powieleniem tej samej historii.
Ponadto nie lubię kiedy są uśmiercani główni bohaterzy lub ktoś przechodzi na drugą stronę, przeciw swojej rodzinie.
Trochę bez sensu jest ten prolog, bo z niego można wywnioskować że tym gościem w pelerynie jest Jasper, chociaż może się mylę....
Nawet podoba mi sie twoj styl pisania, ale po prostu sama tematyka powoduje, ze raczej nie wroce sprawdzic co sie dalej wydarzy.....
Ale i tak zycze weny |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Śro 16:14, 09 Gru 2009 |
|
Miałam już tego nie robić, bo na sto procent będę musiała edytować tenże post, jednak nie mogę się powstrzymać.
Landryn, wiesz co? Wiesz co?! No to jak nie wiesz, to się dowiesz. Ale nie tutaj, nie publicznie. Ja Ci tylko powiedziałam, że dodałam nowy rozdział. Nic więcej. Nie zmuszałam Cię do czytania.
No i dziękuję za miłe słowa
i ponownie Mary Sue
A ja byłam pewna, że się wymądrzam. No ale cieszę się, że Ci mogłam wyjaśnić .
I powiem tak. Nie jestem do końca wierzącą chrześcijanką. Ba, nie jestem nawet katoliczką, no ale mniejsza. Ja tutaj nie mówię do końca, że to wszystko dzieje się przez Boga. Przecież nawet to podnoszenie wód świadczy o człowieku. Spaliny, śmieci, ogólne zanieczyszczenia środowiska. No i nie zamierzam wszystkiego podporządkowywać religii. Ba, nawet... połowy. Trzydziestu procent nawet .
aleo,
i znowu :D Hej, nie chcę Wam nic zdradzać, ale może zniknął, bo sam chciał, a może ktoś mu w tym pomógł
nelkamorelka,
dziękuję
Reilee
*Przeciera swoje zmęczone oczy*
*I jeszcze raz*
*I drugi*
*I patrzy na komplecik*
*I upewnia się, że to Reilee*
Ło matko
Ekhm, no tak własnie. O czym to ja...
No nie wierzyłam, że przeczytasz . No tyle :D
Dziękuję za miłe słowa - i te o Pokemonach ( ), i te o moim stylu. To też dużo dla mnie znaczy
No i nareszcie...
chocolate_maggie
Pesymistyczne? Cóż, może da się wyczuć, że coś wisi w powietrzu, ale to tak pesymistyczne - według mnie - nie jest. Oczywiście każdy może inaczej interpretować, ale...
Cieszę się, że są też odmienne opinie.
Kilka podobnych? Naprawdę? Jestem na tym forum już jakiś czas, dłużej niż Ty, i nie spotkałam się z taką tematyką. Chyba dzisiaj poszukam.
A jeżeli jednak znajdę coś podobnego to hej. Za Tobą dopiero dwa rozdziały. Jeżeli tematyka jest podobne, bo o końcu świata, to nie musi oznaczać, że to to samo. U mnie nie będzie skupiania się na końcu. Tylko w trzecim rozdziale, troszeczkę. Później będą wampiry i wampiry, ot co.
Z prologu jestem stuprocentowo dumna. Może Ci się nie podobać, w jaki sposób opisałam, wydarzenie, które opisałam czy coś, ale nazywanie, że jest bezsensowny... Cóż. To jest wprowadzenie głównego tematu. Ot co. (Naprawdę nad używam "ot co"?)
Widocznie nie trafiłam w Twój gust, ale i tak będę pisać dalej. Bo w sumie robię to dla siebie.
Ale i tak negatywne (tylko błagam - konstruktywne ) komentarze są bardzo przydatne. Dzięki temu od maggie mogę być pewna, że - jeśli ktoś myśli podobnie - go zaskoczę ;]
W każdym razie produkuje się trzeci rozdział.
Nie wiem, kiedy będzie. Dzisiaj naszła mnie wena, ale nie mam czasu skończyć. Jednak kiedy już rozdział opublikuję, to możecie być pewni, że będzie długi. Bardzo długi. (Cieszysz się, mTwil? :D)
Pozdrawiam,
Rathole
Żebym tak nie musiała tego edytować .... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rathole dnia Śro 16:16, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
chocolate_maggie
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań/Forks
|
Wysłany:
Śro 23:20, 09 Gru 2009 |
|
No wiesz... jak też jestem na tym forum dość długo bo zanim zdecydowałam się założyć konto to po prostu czytałam ff'y bez komentowania ;p
Dlatego też przeczytałam baardzo dużo różnych historii i były tam też takie o podobnej tematyce do twojego ff...
Nie będę rzucać jakimiś tam tytułami, bo szczerze, to ich nie pamiętam jednak nie piszę, że czytałam coś skoro tak nie było. I nie chodzi mi o to że twój pomysł jest identyczny do tych które już czytałam. Nie o to mi chodziło, sorry. Źle mnie zrozumiałaś. Tam nic nie było o powodziach czy tego typu rzeczach. Chodziło mi o ogólnie koniec świata; że spotkałam się już z tym.
I co do twojego prologu; jest świetnie napisany ale znowu mnie nie zrozumiałaś. Chodziło mi sam fakt, że z niego można wywnioskować kilka rzeczy, i ta walka też coś sugeruje czytelnikowi. A z prologu i po przeczytaniu 2 rozdz. można wyciągnąć wniosek, jakoby to Jasper był tym, co zdradził!!!
Oczywiście nie chce żebyś przestała pisać dalej. Mój komentarz pokazuje moje opinie, odczucia i przypuszczenia co do twojej pracy. A skoro zamierzasz nie skupiać się na końcu świata to moze jeszcze tutaj zajrze ;p
I proszę nie pisz tak smutno. Wiem że to takie ma pewnie być ale skoro to ich ostatnie dni to niech się tez z tego cieszą, że mają jeszcze siebie, to to właśnie mnie trochę odrzuca od twojego ff, to że to się nie skończy raczej dobrze.
Będzie śmierć, smutek i ....krew?
Dobra. Wybacz, że piszę mało dokładnie, ale chyba wyjaśniłam już lepiej o co mi chodziło
weny
chocolate_maggie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Sob 17:28, 19 Gru 2009 |
|
Więc przychodzę z małym ogłoszeniem. Nie chcę owijać w bawełnę, więc powiem od razu.
Zawieszam to opowiadanie.
Mam nadzieję, że wrócę. Nie wiem, czy się wypalam czy po prostu tymczasowo nie mam weny. Kiedyś lubiłam pisać, ale teraz sama nie wiem. Planuję wrócić, ale wtedy, gdy to opowiadanie zakończę pisać na komputerze. Zacznę wtedy wysyłać po jednym do mojej bety i publikować.
Jeżeli jednak bym nie wróciła, chciałabym podziękować Landrynie - za to, że trwasz przy mnie przy każdym moim opowiadaniu, za rozmowy - i mTwil - za betowanie i byciu w tym świetnym. Poza tym moim czytelnikom, którzy wypowiadali się bardzo konstruktywnie - Susan, latte, tutaj w szczególności do Was - i dla tych, którzy wymienili to opowiadanie w rankingu.
Myślę, że wrócę - o ile wrócę - mniej więcej w styczniu.
Mam nadzieję, że będę miała jeszcze komu pisać i mnie nie zostawicie Póki co możecie się cieszyć, że kończę w takim momencie, gdzie jeszcze nie ma akcji. Po trzecim rozdziale, który jest napisany w połowie, ale nie potrafię ruszyć go dalej, mogłybyście czuć niedosyt.
Pozdrawiam i życzę sobie samej weny i czasu,
Rath |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mTwil
Zły wampir
Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 345 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 80 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: O-ka
|
Wysłany:
Nie 0:53, 20 Gru 2009 |
|
Nie skomentowałam ostatniego rozdziału, więc czuję się zobowiązana napisać coś teraz. Na początku, oczywiście, słówko odnośnie twojej decyzji. Może zbytnio mnie ona nie zaskoczyła, wspominałaś już o tym, ale poczułam się lekko pominięta z powodu, że dowiedziałam się o tym dopiero z twojego postu. Autor i beta powinni współpracować, a tutaj tej współpracy nie dostrzegłam, kiedy nie wspomniałaś mi osobiście o tym ani słowem. Teraz. Ale to nie miejsce na moje żale. I tak sama mówiłam, że potrzebuję krótkiego urlopu od betowania, więc skłamałabym, gdybym powiedziała, że się nie cieszę.
Wracam już do komentowania drugiego rozdziału. Tak jak sama pisałaś póki co praktycznie nic się nie dzieje, nie zawiązała się jeszcze żadna akcja. I naprawdę dobrze, nie jest ciężko - mam nadzieję, że chwilowo - żegnać się z tym ff'em.
Podoba mi się ten nastrój, cała groza i niepewność. To coś co lubię i co najczęściej znajduje się w moich ulubionych opowiadaniach. Jednak do tego momentu mamy tylko i wyłącznie to. Nic poza tym. Brakowało mi jakiegoś napięcia związanego z konkretną sytuacją. Można było odszukać je w jednej z ostatnich scen, kiedy ginie Jasper, ale jest to tak krótki i praktycznie urwany fragment, że ten wątek, przynajmniej w moim mniemaniu, nie pozostaje na długo w głowie.
Dziwne jest zachowanie Cullenów, a szczególnie Alice. Oczywiście, możemy próbować ich zrozumieć, kończy się świat, a to nie przelewki, wkrótce ma nastąpić coś kompletnie niesamowitego, ale oni dobrze wiedzą, że przetrwają. To dlaczego panuje tam taki nastrój? Martwią się o ludzi, o całą ludzkość, ale czy to nie są istoty, których przez całe swoje wampirze życie unikali? Dla nich, jak wampirów, tak jak było przedstawione w książce, i myślę, że poniekąd podobnie jest u ciebie, najważniejsi byli oni sami. Ich rodzina. Wiedzą, że przeżyją. To czy całe ich zachowanie nie jest jakoś wyolbrzymione? Ciężko mi to zrozumieć. Darowałabym jeszcze Alice. Ona być może wie o nadchodzącej bitwie, widziała, co ich czeka. Ale reszta? Wiedzą tylko tyle, że coś ma się zmienić. Są silnymi istotami, przeżyli przemianę, potem lata, setki dziesiątki lat w odosobnieniu, a teraz nagle ma brakować im ludzi?
Postawiłam tu już za dużo pytań, więc lepiej już skończę.
Skomentowałabym jeszcze tylko moje błędy. Rath, o ile jeszcze tego nie zrobiłam, przepraszam za te wszystkie głupoty, a już szczególnie 'rok dwutysięczny...'. Skleroza nie boli, kiedyś o tej zasadzie słyszałam, akurat przy betowaniu mi umknęła. Tak, korzę się i błagam o wybaczenie.
Wiesz, że czekam, aż wznowisz pisanie. Owszem, przeraziła mnie poprzednia zapowiedz długiego rozdziału, ale chyba nawet to bym przeżyła. Mam tylko nadzieję, że nie porzucisz tego opowiadania. Szczególnie teraz, kiedy już sama zapowiadałaś akcję, jaka miałaby mieć miejsce w kolejnej części.
I na koniec życzę dużo czasu, ale jeszcze więcej weny.
Wypadałoby powiedzieć Wesołych Świąt, ale to chyba jeszcze nie teraz. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Susan
Administrator
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 5872 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 732 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:44, 21 Gru 2009 |
|
Rathole napisał: |
Jeżeli jednak bym nie wróciła, chciałabym podziękować (...)Poza tym moim czytelnikom, którzy wypowiadali się bardzo konstruktywnie - Susan, latte, tutaj w szczególności do Was ;) - i dla tych, którzy wymienili to opowiadanie w rankingu. |
Słuchaj... ja się tak zastanawiam za co Ty mi dziękujesz. To ja dziękuję za świetny prolog oraz dwa boskie rozdziały. Pisałam w komentarzach to co czułam. A trzeba przyznać, że Twoje opowiadanie wzbudzało we mnie mnóstwo emocji.
Na dodatek bardzo czekałam na ciąg dalszy, a tu... :cry: Zawieszasz? I co ja teraz zrobię? No powiedz mi! Co zrobię? Tak bardzo pokochałam Twoje opowiadanie, a Ty mi je zwijasz spod nosa :cry: Chyba się zaraz załamię.
Ale tak serio. Rozumiem Cię, bo sama zawiesiłam opowiadanie, ale niedługo zamierzam do niego wrócić. Mam nadzieję, że i Ty powrócisz. Bo inaczej będziesz musiała mi chyba na pw streścić jak Twoje opowiadanie miało się rozwinąć i skończyć. Ja Ci tego nie odpuszczę. Muszę się tego dowiedzieć :lol:
Musisz też zdawać sobie sprawę z tego, że obojętnie kiedy wrócisz z opowiadaniem, ja będę je czytać, gdyż stało się jednym z moich ulubionych.
Życzę weny, świetnych pomysłów i w ogóle :* :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 20:17, 21 Sty 2010 |
|
Ivonka - Dziewczyno, czy ty sobie żartujesz? Co to za jednolinijkowiec?? I w dodatku durne pytanie, bo opowiadanie jest ZAWIESZONE - Rath chyba wyraźnie napisała. I widzę, że pod innymi opowiadaniami też smolisz tego jednolinijkowca. Chcesz koniecznie dostać ostrzeżenia? To nie jest żaden komentarz! To forum nie służy pytaniom : "kiedy będzie rozdział" Mozesz takowe zadać na PW. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rathole
Dobry wampir
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 146 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reszty nie trzeba, sama trafię.
|
Wysłany:
Czw 20:31, 21 Sty 2010 |
|
O, heh. Widze, że Dzwoneczek odkopała moje opowiadanie
A więc... Mam dobrą wiadomość :) Jutro zaczynam ferie, co równa się większej ilości czasu. Nawet na betowanie go znajdę :) Ale! Dzięki pewnej osobie wczoraj naładowałam się weną i myślę, że niebawem opowiadanie odwieszę. Odwieszę i napiszę długi rozdział. Bardzo długi rozdział. Jako że z pojedynkami dałam ciała, to muszę wrócić do pisania, bo idzie mi to coraz gorzej. Nawet na wypracowania do szkoły nie potrafię skleić dobrych zdań, a przy próbnych egzaminach, gdy w pracy pisemnej zobaczyłam tyle błędów językowych...
mTwil, szczerze mówiąc, to decyzja ta była dość... cóż, nieprzemyślana. I postąpiłam pod wpłwem emocji. Wcześniej wspominałam Ci, ze zawieszam... A w końcu weszłam do tematu, napisałam, co miałam napisać, i zawiesiłam. Tutaj jakby nie było czasu na wyjaśnienia. Ale - jak napisałam - niedługo znowu dostaniesz ode mnie pracę
Susan, naprawdę nie wiesz? Właśnie za to, co napisałaś. Za to, że pisałaś mi tak wspaniałe komentarze i uwzględniałaś w nich to, co czułaś. Właśnie coś takiego mi się podoba, coś takiego ładuje mnie weną. I właśnie dzięki takim czytelnikom - chylę czoła, jeszcze ku Dzwoneczkowi, mTwil... i w ogóle całej reszcie - chcę to odwiesić
Pozdrawiam i... cóż. Życzcie mi weny, ażeby nie odeszła ode mnie tak szybko, jak się pojawiła :D
Rath |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dzwoneczek
Moderator
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2363 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 231 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 20:54, 21 Sty 2010 |
|
Rath, mój powyższy komentarz był do wkurzającego linijkowca, który tu był i głosił "kiedy następny rozdział", ale widzę, że pewnie albo Susan go usunęła, albo sama autorka jednolinijkowca, więc ten mój koment trochę wydaje się od czapy....
Weny życzę, oczywiście. Ciągle mam nadzieję, że "Początek" wróci, bo zapowiadał się bardzo dobrze. Jeżeli odwiesisz, będę wiernie kibicować.
PS. I ja akurat nie uważam, że dałaś ciała w pojedynkach... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dzwoneczek dnia Czw 20:56, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
losamiiya
Dobry wampir
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1767 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 212 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Mexico City.
|
Wysłany:
Czw 21:29, 21 Sty 2010 |
|
Na wstępie pragnę powiedzieć, a raczej skarcić samą siebie za to, że natknęłam się na Twoje opowiadanie dopiero teraz (!)
shame on me.
Ale dobra, konkrety. Jestem pod tak dużym wrażeniem, że aż słów mi brak. Masz świetny styl, doskonale uzyskujesz równowagę w tekście, opisy są wręcz przesycone fantastycznością - wciągające i ciekawe.
Jasper, którego zawsze mi wszędzie brak, u Ciebie wydaje się, będzie kluczową postacią, a może nawet i czarnym charakterem.
Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej i dobrze, że postanowiłaś wznowić te opowiadanie, bo czuję, że naprawdę stworzysz z tego coś fantastycznego.
Coż, nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować, życzyć weny i wpisać się na stałego czytelnika tegoż opowiadania. ; )
Pozdrawiam, los. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
zuza131
Nowonarodzony
Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:27, 30 Cze 2011 |
|
Po pierwsze: naprawde wybrałaś sobie trudny temat ale jest to jedno z lepszysch opowiadań jakie czytałam :)
Po drugie: prawie wszystkie wampiry przeżyją, ludzi niewiele, zwierzęta zapewne tylko maltkie i prawie wcale ... to jak wampiry będą się odżywiały, a szczególnie Cullenowie :D ciekawie sie zapowiada ! jak z tego wybrniesz ? ale wierze, ze Ci sie uda. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuza131 dnia Czw 23:31, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|